(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Muad]

A nie mówiłem? :p Zerknę później na tą grę, którą tak zachwalacie.

Z Antoinem graliśmy raczej dobrze. Na pewbo strategii brak i wyszlo, że dziennikarze strzelili sobie w stopę na początku xd Mi rozgrywka spodobała się. Małe zapożyczenie z Churchilla jest. Generalnie dobrze śmiga, chociaz nie wiem jak po 10 partiach to będzie wyglądało. Motyw z dowodami/teczkami jest fajny

[Markus]

Hańcza zaskoczyłeś mnie tym uwielbieniem dla U.
Super że podeszła ci ta gra.
Dla mnie prostota jej zasad przy jednoczesnej sporej decyzyjności to majstersztyk.
Można zrobić ciekawą grę z instrukcją na 2 xA4. ? Można!
Nie grasz w tę grę rok. Wyciągasz instrukcje. 5 min przypominania i już grasz.
Zrób coś takiego z kobyłami od GMT

Btw. Ja tę grę kupiłem w ciemno po skromnej opowieści Odiego (jeszcze przed wydaniem gry)
Czasami warto posłuchać doświadczonego kolegi

[hancza123]

Ta gra jest jak breaking news podczas nudnego dnia w którym już nic nie może się wydarzyć! Co za rewolucyjny pomysł! Jaka odwaga by przełamać ograne schematy i wprowadzić do gier taktycznych dynamikę, emocje, turbo grywalność! To jest to na co czekałem od dekady, hurra

Kiedy Markus wpadasz na granie. Będziesz za tydzień?

Edit: dziś odbieram UN. Jak coś chcę to chcę. Nie biorę jeńców

[Jan_1980]

Undaunted: North Africa

Jago mentalny brytyjski komandos brał bym!

[Wolf]

W poprzednią sobotę spotkaliśmy się po przerwie w "małym Arnhem" (w tym wypadku to bardziej mały Krasnodar), żeby ponownie zmierzyć się w boju o Kaukaz. 

Tym razem Jan miał prawdziwie godnego przeciwnika:

Spoiler:

W drugim podejściu do scenariusza ofensywa niemiecka była bardziej skoncentrowana na ataku na południe i odnosiła solidne sukcesy...

Kiedy na CRT wchodzi DS:

Spoiler:

Niemniej sowieci trzymali się dzielnie i sformowali ciężką do sforsowania linię obrony za rzeką jednocześnie stawiając silny opór podczas obrony Krasnodaru.

Kiedy uda się rzut na zdeterminowaną obronę:

Spoiler:

To znacząco spowolniło niemiecką ofensywę, która skupiła się w kolejnych rundach na przełamaniu obrony miasta oraz przekroczeniu rzeki w celu zrobienia wyłomu w obronie oraz dalszego nacierania na południe i południowy zachód (Tamań). Impet ofensywy jednak znacząco zmalał, Niemcy musieli stawiać czoła kolejnym przybywającym na miejsce posiłkom sowieckim. Co gorsza wycofujące się jednostki zajęły pozycję w lasach jednocześnie spowalniając niemiecki atak w kierunku Noworosyjska i Tamania. 

Spoiler:

Oba miasta ostatecznie zostały zajęte, ale obrońcy byli w stanie dostatecznie spowolnić natarcie, żeby scenariusz zakończył się wygraną Rosjan.

Skłaniam się, żeby zagrać w ten scenariusz trzeci raz, tym razem z odwróceniem stron zanim przejdziemy do kolejnego. W następnej kolejności mamy na celowniku Fall Blau.

[hancza123]

Kto się wybiera we wtorek? Tym razem Czas Krysi albo QG1914?

[Odi]

Hancza, ja myślałem, że Ty już zawsze będziesz grał tylko w Undaunted

[Andy]

Tym razem Czas Krysi albo QG1914?

Przypominam, że ta druga to Kunegunda.

[hancza123]

Hancza, ja myślałem, że Ty już zawsze będziesz grał tylko w Undaunted

Jako druga gra to oczywiście UN!

Ale najpierw coś na czterech?

[Highlander]

Na QG albo ToC to bym jutro wpadł.

[Odi]

Wybieram się.
Wezmę ToC i Watergate.

[Muad]

Wpadam, może być ToC - chociaż na Watergate'a bym się skusił.. no ale na spokojnie

[hancza123]

Mi coś wyskoczyło i dotrę dopiero na 20.00. Odpalcie sprawnie ToC a potem może UN / 1914 / Watergate / Iron Curtain ?

[Highlander]

Na którą będziecie poza Hańcza?

[Odi]

17.00, może z lekkim poślizgiem

[Muad]

Ja bliżej 18.. Albo nawet po, wcześniej nie dam rady

[Odi]

Ciekaw jestem wrażeń Kolegów, którzy grali w Undaunted (Hańcza i Maciej). Dobiegaly mnie jakieś krytyczne głosy...

Najpierw poszło ToC na trzech z botem (żółtym). Istotną nowością był nowy rynek kart, który grze trochę pieprzu. Mianowicie karty w tych samych wartościach i kolorach były potasowane razem. Aktualnie do kupienia była tylko jedna, wierzchnia karta, a jeśli chciało się jakąś inną, można było za 1 punkt wpływów kopać w talii. Działało to całkiem ciekawie i w kilku momentach pokrzyżowało plany niektórym graczom. Nie powiem, że ten system jest najlepszy, ale po prostu fajnie, że w grze są aż trzy rozwiązania dla rynku. To na pewno plus.
Sama rozgrywka standardowa, czyli kto się pierwszy wbił na stolec cezara, ten wygrał (Muad ). Co prawda nie dokończyliśmy rozgrywki (przyszedł hańcza i skończyliśmy nieco wcześniej), więc wyniki nie są może do końca miarodajne. Muad miał przewagę, ale zaledwie kilkupunktową. Niewykluczone, że gdyby gra potrwała dłużej, to albo ja, albo Maciej, dogonilibyśmy go.
Bot żółty... raczej tylko statystował. Wyłączył nam część mapy, i dobrze, ale za to grał bardzo statycznie, ani razu nie wszedł do Italii (w kluczowych momentach brakowało mu punktów akcji albo w ogóle nie miał czerwonych akcji) i tylko raz wykonał akcję przeciwko innemu graczowi. Inna sprawa, że niektóre skrypty są dla mnie niezbyt zrozumiałe w kontekście innych przepisów, i chyba musze jakiś learn to play zobaczyć, żeby prawidłowo botem pokierować.
Militarny bot był znacznie ciekawszy.

Ale nie zmienia to faktu, że ToC zawsz fajny, dośc ciekawa rozgrywka i ogólnie zawsze miło pohasać sobie po imperium.

Potem jeszcze rozrgywka w Watergate, w której znów wygrał Nixon i niespecjalnie wiemy, jak grać dziennikarzami. Raczej jest to kwestia ogrania, ale na razie łatwiej się gra Nixonem.

[hancza123]

Coś jest nie tak ze scenariuszem 4. Snajper amerykański roztrzeliwuje Niemców! Ciężko temu zaradzić ale mam na to plan C.

[czeczot]

Hańcza kiedyś twierdził że Blood Bowl to mało dynamiczna gra. To w tej grze dynamika rzeczywiscie może powalić na kolana .... z nudów Przez pół godziny ruszył się jeden żołmniej który od razu zginoł. A tak karta i rzut kostką, karta i rzut kostką, karta i rzut kostką, karta i rzut kostką, karta i rzut kostką, karta i rzut kostką I tak w kółko. Zbyszek zagraj z nami w Blood Bowl my tam chociaż przemieszczamy figurki po planszy !!!!!

[Odi]

Czeczot, przekonałeś mnie. Sprzedaję Undaunted, kupuję Blood Bowl. Ten jeden scenariusz zdecydował....

Hancza, mówiłem Ci, żebyś wziął jakiś późniejszy scenariusz. Te pierwsze są szkoleniowe (czyli miał snajper szaleć, bo to chyba wprowadzająca misja dla snajpera), te późniejsze zawierają pełną gamę pododdziałów.

[czeczot]

OK, kiedy gramy ?

PS. W Blood Bowl nie ma nudnych scenariuszy

[raj]

Bo U to taka karcianko turlanka. Jednym się to podoba innym nie.

[hancza123]

Wczoraj czułem się jak na Omaha Beach, to była egzekucja. Mój sanitariusz krzyczał w rozpaczy to snajpera „daj nam chociaż jakąś szansę ty skur….!!!”

Amerykanin ma krótki deck i 3 snajperów. W praktyce wczoraj snajper co chwila strzelał i za każdym razem trafiał. Nie byłem w stanie nic zrobić, nawet go surpressować! Próbowałem podejść i kupiłem do tego 4 Riflemanów ale ginęli jak muchy. No po prostu nie zdążysz kupić sobie kart, rozpoznać skautami teren, podejść i zabić snajpera. On za szybko strzela. Bach, bach, bach, bach, bach! Jak na strzelnicy na Jaśkowej Dolinie.

Chyba znalazłem na to rozwiązanie: GENERALPLAN WYCOFF

Niemcami trzeba zacząć tak: Alle Truppen spieeer dalennn!! Trzeba całym wojem od razu zmykać jeden rząd kafelków na północ w kierunku głównych sił US. To o 1 dalej od snajpera i defensywa terenu nie 0 ale 2! Jaka to różnica! Takie podejście zmusi Amerykanina aby kupił dużo kart potrzebnych do walki w zwarciu i rozmyje mu deck. Karty snajperów będą wręcz przeszkadzać Amerykaninowi przy walce w zwarciu na północy i może nawet je wycofa z decku. Wtedy dopiero można spróbować zrobić rajd skautami na południe aby zasztyletować snajpera. Dopiero wtedy Riflemanem można zająć kościół…

Gra jest dobra i scenariusz chyba też jest dobry. Wczoraj boleśnie uzmysłowił kto jest królem polowania. Snajper to najmocniejsza postać w grze. To już jest jasne.

Czeczot coś tam heheszkuje bo on już taki jest śmiechowy ale on się nie zna na grach wojennych. Niech lepiej wpadnie pograć w męskie gry!

[czeczot]

Czeczot coś tam heheszkuje bo on już taki jest śmiechowy ale on się nie zna na grach wojennych. Niech lepiej wpadnie pograć w męskie gry!

Teraz to obraziłeś Mikiego

Gra wyglądała fajnie i na pierwszy rzut oka byłem gotowy kupić ją w ciemno.

Po 15 minutach nuda jak flaki z olejem: karta, kostka, kart, kostka nic się nie dzieje jak w polskim filmie. Nie widzę tam żadnego, no może prawie żadnego potencjału na jakąś strategię. Jak będziecie grać scenariusz gdzie będą jakieś ruchy wojska, spektakularne akcje przez pół pola, przygotowywania wojska na kolejna turą pod jakąś strategiczną akcję czyli będzie jak w Blood Bowl to dajcie znać. Przyjdę popatrzeć drugi raz. Na razie jest na liście omijać szerokim łukiem .... tylko wyglada fajnie.

[hancza123]

Czeczot przeczytaj co napisałem post wcześniej.

Rozgrywka była bardzo słaba bo poznając tą grę zagrałem Niemcami bardzo źle. Dałem się roztrzelać. Gra jest świetna, zdania tu nie zmieniam.