Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6131
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 646 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE

Post autor: pan_satyros »

bigbluedragon pisze: 09 lis 2018, 13:09 Hmmmm, obejrzałem zasugeorowany filmik rhado, jako że ten od Vasela też mi nie przypadł. Wydawał się zbyt chaotyczny jakby nie chcieli się wczuć w grę, a tylko poturlać koścmi. Wszystko na zbyt wielkim luzie,a nie tego oczekiwałbym od gry realtime, zero większej komunikacji, a sama tematyka kusi mnie od czasu zagrania w 5 minute dungeon.
Na dwie osoby tak jak w filmiku rhado wygląda to faktycznie zacnie i robi dużo lepsze wrażenie niż u Vasela. Chciałbym zobaczyć filmik w wersji rhado dla 4 osób (bo z reguły 3-4 osobowym gronie grywam) to mógłbym się ostatecznie zdecydować. Wydaje mi się, że podeszli by do tematu bardziej klimatycznie. No cóż pozostaje iść i wertować instrukcję i dalej się zastanawiać :P
Myślę, że jak się odpowiednio ogarnie taktykę na turę w fazie przygotowania, to i w 3 osoby te 2 minuty real time będą fajnie działały. W grach real time, dużo zależy od graczy, a akurat ELITE daje naprawdę sporo mechanicznych narzędzi planowania i panowania nad losem. Kwestia podstawowa to, czy gracze chcą z nich skorzystać.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6131
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 646 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE

Post autor: pan_satyros »

Project elite na 1 miejscu TOP 100 Dice Tower (u Toma).
ps. Do końca grudnia nadal jest szansa dołączyć do wspólnego zamówienia: viewtopic.php?f=55&t=58393&p=1088809#p1088809
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 715
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: Project: ELITE

Post autor: citmod »

pan_satyros pisze: 27 lis 2018, 21:25 Project elite na 1 miejscu TOP 100 Dice Tower (u Toma).
ps. Do końca grudnia nadal jest szansa dołączyć do wspólnego zamówienia: viewtopic.php?f=55&t=58393&p=1088809#p1088809
Dzięki za spoila...
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6131
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 646 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE

Post autor: pan_satyros »

Sorry - silly me :oops: , ale taka tu cisza, że może głos Toma przekona kogoś, że gra jest warta uwagi :) a pm otwarty tylko do końca grudnia.
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE

Post autor: mauserem »

Trochę grubymi nićmi szyta ta jedynka u Toma, akurat kiedy PM wznowienia jest otwarty do końca grudnia - przypadek? Nie sądzę :mrgreen:
Co się zmieniło takiego na świecie, że Project Elite podskoczył Tomowi tak mocno? Czyżby świat zaczął się zapełniać takim szitem, że leżący od kilku lat na tej kupie PE nagle zaczął świecić własnym blaskiem jak brylant?

Po prostu, to jest sygnał, że nie ma już miejsc wolnych od marketingu dużych korporacji.
Tom powinien jednak mieć jaja i oznaczyć materiał jako "lokowanie produktu" :mrgreen:

ale dość off topa - proponuję ewentualną dyskusję przenieść do właściwego wątku
Matio.K
Posty: 1582
Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
Lokalizacja: Olsztyn
Has thanked: 9 times
Been thanked: 12 times

Re: Project: ELITE

Post autor: Matio.K »

mauserem pisze: 28 lis 2018, 09:03 Trochę grubymi nićmi szyta ta jedynka u Toma, akurat kiedy PM wznowienia jest otwarty do końca grudnia - przypadek? Nie sądzę :mrgreen:
Co się zmieniło takiego na świecie, że Project Elite podskoczył Tomowi tak mocno? Czyżby świat zaczął się zapełniać takim szitem, że leżący od kilku lat na tej kupie PE nagle zaczął świecić własnym blaskiem jak brylant?

Po prostu, to jest sygnał, że nie ma już miejsc wolnych od marketingu dużych korporacji.
Tom powinien jednak mieć jaja i oznaczyć materiał jako "lokowanie produktu" :mrgreen:

ale dość off topa - proponuję ewentualną dyskusję przenieść do właściwego wątku
To takie spekulowanie. Wyjaśnił czemu tak mu przypadło do gustu (ostatnie 10 minut którejś tam partii, które wzbudziły w nim tak silne emocje jakich nie dała inna gra). Po prostu najwyraźniej bardzo mu się podoba. Jeśli iść, by twoim tokiem myślenia to Zee ma płacone za promowanie od lat Pandemica, a Samowi płaci wydawca Blood Rage'a, bo już drugi rok z rzędu to jego ulubiona gra. Więcej zaufania - myślę, że przez wszystkie te lata na to zasłużyli.
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2808
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 309 times
Been thanked: 526 times

Re: Project: ELITE

Post autor: kaszkiet »

W zeszłym roku Tom miał Elite w pierwszej 10, więc bez przesady z tymi teoriami spiskowymi.
Awatar użytkownika
Munchhausen
Posty: 729
Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
Has thanked: 148 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE

Post autor: Munchhausen »

Po prostu dostał nową, ładniejszą edycję, to siłą rzeczy częściej gra i gra podskoczyła w rankingu. I tyle. Inna sprawa, że za nagranie gameplaya tej gry mu zapłacono, więc tutaj już można polemizować o rzetelności recenzenckiej (taki Efka z No Pun Included nie zamieścił "Gloomhaven" na liście swoich ulubionych gier, bo autor gry zrobił dla niego scenariusz promo na potrzeby jego kickstartera).
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Project: ELITE

Post autor: Ardel12 »

Munchhausen pisze: 28 lis 2018, 12:22 Po prostu dostał nową, ładniejszą edycję, to siłą rzeczy częściej gra i gra podskoczyła w rankingu. I tyle. Inna sprawa, że za nagranie gameplaya tej gry mu zapłacono, więc tutaj już można polemizować o rzetelności recenzenckiej (taki Efka z No Pun Included nie zamieścił "Gloomhaven" na liście swoich ulubionych gier, bo autor gry zrobił dla niego scenariusz promo na potrzeby jego kickstartera).
No to również można polemizować z Efką.Gloomhaven mu się spodobał i dla niego gra zasłużyła na bycie w topce. Jednak nie wrzucił jej ze względu na to, że ludzie mogą pomyśleć, że został opłacony (czy tam chciał oddac przysługę)?

Moim zdaniem Dice Tower jest na prawdę rzetelne i nie zauważyłem, by gnioty lub średniaki wywyższali (choć oczywiście, niektóre tytuły w ich topce to dla mnie totalne śmieci, np Pandemic :twisted: ). Tom dostał nowszą wersję, miał więcej okazji to gra podskoczyła. W sumie jeśli ktoś oglądał ich całą topkę, to nie brakowało gier, które spadły/podrosły w rankingu właśnie dzięki liczbie odbytych partii.
Al_Dente
Posty: 478
Rejestracja: 12 sie 2013, 14:53
Has thanked: 10 times
Been thanked: 4 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: Al_Dente »

Czy ktoś wie, czy są jakieś szanse na wydanie tego w wersji polskiej?
Awatar użytkownika
Munchhausen
Posty: 729
Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
Has thanked: 148 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: Munchhausen »

Szanse są raczej małe, ale może Portal zaskoczy na swoje dwudziestolecie. Generalnie trzeba czekać do styczniowego Portalconu, tam będą ogłaszać swoje plany wydawnicze. Niemniej nawet jeżeli powstanie polska wersja, to na pewno będzie okrojona z dodatkowej zawartości (ta cała kickstarterowa polityka CMoN to straszne dziadostwo).
Matio.K
Posty: 1582
Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
Lokalizacja: Olsztyn
Has thanked: 9 times
Been thanked: 12 times

Re: Project: ELITE

Post autor: Matio.K »

Munchhausen pisze: 28 lis 2018, 12:22 Po prostu dostał nową, ładniejszą edycję, to siłą rzeczy częściej gra i gra podskoczyła w rankingu. I tyle. Inna sprawa, że za nagranie gameplaya tej gry mu zapłacono, więc tutaj już można polemizować o rzetelności recenzenckiej (taki Efka z No Pun Included nie zamieścił "Gloomhaven" na liście swoich ulubionych gier, bo autor gry zrobił dla niego scenariusz promo na potrzeby jego kickstartera).
Ale zaznaczył w materiale wyraźnie, że zawiera płatną promocję. Czyli coś czego nie robi kupa You Tuberów niestety z Gonciarzem włącznie (po prostu bum, nagle okazuje sie, ze ogladam reklame). Cenię sobie Man vs Meeple, ze zaznaczają to również co jest, a co nie jest płatną sprawą. Bez takiego rozgraniczania nie dziwie sie, ze wiele osób później podejrzewa kogos o branie pieniedzy bez informowania o tym. Garstka osob zle wplywa na branze.
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!
Kondi
Posty: 30
Rejestracja: 10 maja 2019, 13:54
Has thanked: 1 time

PROJECT ELITE by Artipia games

Post autor: Kondi »

Witam, czy posiada ktoś starego, dobrego Project Elite wydawnictwa Artipia? Chodzi mi o to że przez chwilę nieuwagi pies zeżarł 2 karty postaci i jeśli ktoś by miał tą grę z chęcią bym "dał na flaszkę" za skany kart postaci, tak abym sam mógł je wydrukować...
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: Blue »

Ale ta gra jest fajna. Niby nie mam po rozgrywce mega satysfakcji jak to wszystko ogarnalem, jak planowałem jakie mam czesto w euro - jak idzie o wspolczynnik satysfakcji to określiłbym to na 7/10, ale jednocześnie mam póki co poczucie ze w skali bgg czyli checi grania byloby 9/10. Chyba podobnie mam z Potworami w Tokio, no taka sobie gierka, wybrałbym pewnie zwykle inną, ale nie mam problemu zeby grać w nia prawie codziennie.

Lubię gry real time. Space Alert jest dla mnie rewelacyjny, tylko ze to jest gra która jest ciężka do wprowadzenia ekipy. Do tego jest intensywna, wymaga mocno ogarniajacych ludzi+ kocioł jest przez 10 mimut. Tutaj kocioł jest przez 2 minuty i przerwa, troche na minus ze w tym czasie real tine kazdy sobie realizuje wczesniej wspólnie ustalony plan i niewiele jest przez te 2 minuty komunikacji nad stolem, ale jednocześnie bardzo łatwo kogos w to wprowadzic. Co prawda sama obsluga gry w momencie poza fazą real tine, mimo ze prosta to jednak troche zajmuje i trzeba troche skupienia(szczególnie przy starej edycjj, troche mniej przejrzyste to jest), to jednak wszystko to fajnie ze sobą gra.

Jedyne czego sie obawiam to tego ze mimo duzej różnorodności potworow(mam 1ed z KS), czy rozmych celow nie zmieniają sie imho zbytnio odczucia z rozgrywki miedzy kolejnymi partiami. Niby wychodza inni bossowie, inne potwory specjalne, inny ekwipunek, niby te sytuacje na planszy są inne, a w odczuciu jednak chyba zbyt do siebie podobne. Zobaczę na razie mógłbym grac kilka partii dziennie i sie nie nudzić mimo tego :).

A klimat sie wylewa :).
lemon_curry
Posty: 288
Rejestracja: 10 mar 2020, 12:30
Has thanked: 54 times
Been thanked: 24 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: lemon_curry »

czy gra jest bardzo zalezna językowo?
pograłbym z 5ciolatkiem

Rozumiem, że polskiej edycji nie będzie?
Dzięki
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 992
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 627 times
Been thanked: 543 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: Irr3versible »

Raczej nie ma co liczyć na wersję polską, choć w mojej opinii Portal sprzedałby spokojnie standardowy nakład a może i więcej. Skoro nie zdecydowali się przy okazji premiery, to raczej już nie wejdą - trzeba gonić nowości :/
Re niezależność, misję / cele można wytłumaczyć przed grą / rundą a oprócz tego pojedyncze zwroty po angielsku na kartach postaci czy ekwipunku. Spokojnie można grać z osobami nie posługującymi się językiem oraz z dziećmi - tu jedynie należy uwzględnić brak kontroli nad poczynianiami latorośli, maluchy mają tendencje do 'uzyskiwania' idealnych rzutów kośćmi :P
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4480
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1438 times
Been thanked: 1102 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: garg »

W ubiegły weekend zrobiłem w domu głosowanie. Powiedziałem, że idzie długi weekend i możemy ograć jakąś jeszcze nieruszaną kooperacyjną rąbankę. Dałem do wyboru Zombicide Invader, Jagged Alliance, Hellboya i właśnie Project Elite. Jednogłośnie wygrało to ostatnie (córka także była zdecydowanie za) i wczoraj wylądowało na stole po raz pierwszy, a dzisiaj po raz drugi i trzeci. Trochę się bałem, bo gry czasu rzeczywistego niestety nie zagrzewają u nas zwykle miejsca, ale tutaj się tak nie stało. Nasze wrażenia:

1) Jakie ta gra ma proste reguły! Przeczytanie ze zrozumieniem, zajęło mi niecałe pół godziny, a wytłumaczenie dzieciom - niecałe 10 minut. Jak na ameritrash z toną figurek i kilkoma wielkimi pudłami, to po prostu nic. Byłem pod naprawdę dużym wrażeniem. Podczas rozgrywki zdarzyło mi się kilka razy korygować błędy dzieci, ale były to naprawdę drobiazgi.

2) Komponenty to oczywiście (bo to CMON) mistrzostwo. Zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i o czytelność. Może obcy mogliby być odrobinę bardziej różni od siebie, ale to naprawdę czepialstwo z mojej strony, bo figurki są po prostu pierwsza klasa. Mam pełny pledge z KS i mimo wielu pudeł, nawigacja pomiędzy nimi jest wyjątkowo prosta. Dużo prostsza, niż np. w Zombicide czy Cthulhu: Death May Die.

3) Zaskakująco szybkie jest też rozstawianie misji. Kiedy robiłem to sam, nie przekroczyłem 6-7 minut. W porównaniu z wymienionymi wcześniej grami, to jak rozstawianie warcabów. A kiedy dzieci mi pomagały, to 3-4 minuty i gra jest gotowa do rozgrywki. Rzadko spotykam tak dobrze zaprojektowane tytuły.

4) Dramaturgia rozgrywek jest po prostu niesamowita. Mieliśmy na przykład partię, w której na początku obcy prawie nas zaleli, potem wytłukliśmy wszystkich i był spokój, odrodzili się, zrealizowaliśmy zadania i wracaliśmy do bazy. Było luźno i na planszy został pojedynczy obcy. I zrobił spacerek przez całą planszę, po czym nas załatwił wchodząc do bazy. Patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem :shock: . A potem z jeszcze większym niedowierzaniem zorientowaliśmy się, że jedyna postać, która nie wróciła do bazy, miała zdolność przesunięcia się o trzy pola po zakończeniu fazy akcji i mogła nie rzucać kośćmi, tylko zaczekać i wejść do bazy. Czyli jednak wygraliśmy w ostatniej chwili. No takiej huśtawki emocji nie miałem od dawna w żadnej grze :D .

5) Pomysł, żeby przeplatać momenty gry w czasie rzeczywistym chwilami spokojnego planowania jest wykonany perfekcyjnie. Te dwie minuty, które mamy na rzuty kostkami, zabijanie obcych i realizację misji jest pełną emocji nerwówką, od której możemy odpocząć pomiędzy rundami, spokojnie planując następne posunięcia. I chyba ta zmienność jest powodem, że moje dzieci (nielubiące specjalnie gier czasu rzeczywistego) bawiły się doskonale. Nawet córka, co przy tematyce gry wcale nie jest oczywiste :) .

6) Jeszcze nie ograliśmy dodatków i szczerze powiedziawszy sama podstawka wystarcza na naprawdę długo. Bo jest sporo bohaterów i bossów. Trochę brakuje nowych map, bo rozgrywanie innych misji na tej samej planszy jest trochę antyklimatyczne, ale nie było to specjalnie uciążliwe. A jak już nam się znudzi plansza z podstawki, wyciągniemy dodatki :) .

7) Ogromną zaletą gry jest jest zwartość. Każda misja, to na najniższym poziomie trudności około 30-45 minut. Co jak na ameritrash jest zaskakująco krótkim wynikiem. I jest to też długość optymalna do tego rodzaju rozgrywki. Gdybyśmy musieli uwijać się jak w ukropie dłużej, gra by nas wymęczyła, a tak oferuje idealny czas rozgrywki.

Graliśmy w trzy i w cztery osoby i w obydwu wersjach gra jest tak samo dobra. Jest napięcie, są emocje i jest doskonała zabawa. Nie taka stymulująca umysłowo, ale prosta, dająca ogromną radochę ze znalezienia się w środku filmu akcji klasy B. Rozgrywki w Project Elite to doskonały początek roku i mocne 9/10 ode mnie. Polecam :) .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
tomg
Posty: 407
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 127 times
Been thanked: 160 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: tomg »

garg pisze: 08 sty 2022, 00:24
4) Dramaturgia rozgrywek jest po prostu niesamowita. Mieliśmy na przykład partię, w której na początku obcy prawie nas zaleli, potem wytłukliśmy wszystkich i był spokój, odrodzili się, zrealizowaliśmy zadania i wracaliśmy do bazy. Było luźno i na planszy został pojedynczy obcy. I zrobił spacerek przez całą planszę, po czym nas załatwił wchodząc do bazy. Patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem :shock: . A potem z jeszcze większym niedowierzaniem zorientowaliśmy się, że jedyna postać, która nie wróciła do bazy, miała zdolność przesunięcia się o trzy pola po zakończeniu fazy akcji i mogła nie rzucać kośćmi, tylko zaczekać i wejść do bazy. Czyli jednak wygraliśmy w ostatniej chwili. No takiej huśtawki emocji nie miałem od dawna w żadnej grze :D .
Czy grałeś kiedyś w "Ucieczka Świątynia Zagłady" ? Z Twojego opisu wnioskuję że są pewne podobieństwa. Jeśli grałeś potwierdzasz to czy może to jednak inna para kaloszy ?
Pytam się bo z jednej strony "Project Elite" od dawna mam na radarze ale moje doświadczenia z gry z dziećmi w "Ucieczkę..." są takie że to fajna zabawa w takim gronie ale tylko na krótkim dystansie.
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 715
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: citmod »

tomg pisze: 10 sty 2022, 00:42
garg pisze: 08 sty 2022, 00:24
4) Dramaturgia rozgrywek jest po prostu niesamowita. Mieliśmy na przykład partię, w której na początku obcy prawie nas zaleli, potem wytłukliśmy wszystkich i był spokój, odrodzili się, zrealizowaliśmy zadania i wracaliśmy do bazy. Było luźno i na planszy został pojedynczy obcy. I zrobił spacerek przez całą planszę, po czym nas załatwił wchodząc do bazy. Patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem :shock: . A potem z jeszcze większym niedowierzaniem zorientowaliśmy się, że jedyna postać, która nie wróciła do bazy, miała zdolność przesunięcia się o trzy pola po zakończeniu fazy akcji i mogła nie rzucać kośćmi, tylko zaczekać i wejść do bazy. Czyli jednak wygraliśmy w ostatniej chwili. No takiej huśtawki emocji nie miałem od dawna w żadnej grze :D .
Czy grałeś kiedyś w "Ucieczka Świątynia Zagłady" ? Z Twojego opisu wnioskuję że są pewne podobieństwa. Jeśli grałeś potwierdzasz to czy może to jednak inna para kaloszy ?
Pytam się bo z jednej strony "Project Elite" od dawna mam na radarze ale moje doświadczenia z gry z dziećmi w "Ucieczkę..." są takie że to fajna zabawa w takim gronie ale tylko na krótkim dystansie.
Co prawda nie do mnie pytanie, ale grałem w Ucieczkę i wyleciała z kolekcji po 3-4 rozgrywkach (w czasie 2-3lat). Project Elite posiadam, grałem do tej pory dwa razy, raz na 3 osoby raz na 4 i póki co nie wyobrażam sobie, żeby w najbliższym czasie opuściła kolekcję.

Co do wrażeń to jak dla jedyne co te gry mają ze sobą wspólnego to element czasu rzeczywistego. Ucieczka to pełen real time, masz 10min i tyle. Planowania tam tyle co kot napłakał (co nie jest koniecznie zarzutem, bo jednak to gra na 10min), do tego często masz sytuację, w której masz zablokowaną dużą część kości albo nawet wszystkie i wtedy albo rzucasz 1-2 kości licząc na odblokowanie reszty, albo w ogóle nic nie możesz zrobić i czekasz aż ktoś ci pomoże. Dodatki prawdopodobnie dodały by tej grze czegoś ciekawego, ale jakoś nigdy nie miałem ochoty komplikować tej gry, bo pełniła właśnie funkcję szybkiej turlanki na 10min.

W Project Elite natomiast masz fazę czasu rzeczywistego, gdzie jest spinasz się i starasz zrobić możliwie jak najwięcej w tym krótkim czasie (a może to być np ładowanie broni, zabijanie obcych, wypełnianie questa czy szukanie przedmiotów), po czym jest faza na ochłonięcie i na spokojne zaplanowanie kolejnej rundy. A jest to konieczne, bo:
- czasami ktoś musi się cofnąć bo jakiś Runner zbliża się do bazy
- gdzie indziej trzeba wystrzelać Shooterów, bo inaczej oni prawdopodobnie zaczną zadawać obrażenia pobliskim bohaterom
- gdzieś trzeba się ustawić, żeby mieć line of sight jakąś silną bronią w dużą grupę przeciwników
- trzeba pomyśleć których obcych i którędy ich najlepiej przesuwać jak będziemy musieli ich ruszać w trakcie fazy czasu rzeczywistego
- różni bossowie mają różne umiejętności które trzeba brać pod uwagę
itp

Ilość decyzji i możliwości jest nieporównywalnie większa niż w Ucieczce, choć oczywiście dalej nie jest to jakiś mózgożer, po prostu Ucieczka jest bardzo prostą grą. W Project Elite Trzeba też pamiętać o pewnych rzeczach w trakcie fazy czasu rzeczywistego i myślę, że łatwiej o błąd niż w Ucieczce. Trzeba np pamiętać, że niektórych kostek nie można już ściągnąć z broni jak się ją załaduje albo to czy ma się akurat line of sight czy też nie, do tego jeszcze zasięg broni, jakieś specjalne umiejętności itp.

Sam fakt, że rozgrywka w Project Elite trwa znacznie dłużej niż Ucieczka sprawia, że w decyzję wydaję się być ważniejsze. W końcu jeśli po godzinie gry w Project Elite czegoś nie zauważysz i np przebiegnie obok ciebie Runner do miejsca startowego i przegracie, będzie to bardziej bolesne, niż przegranie po 10min w Ucieczkę. Tam po prostu resetujesz wszystko w 2-3min i próbujecie jeszcze raz.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4480
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1438 times
Been thanked: 1102 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: garg »

Podpisuję się całą klawiaturą pod tym, co napisał Citmod :) .

Project Elite poza większą złożonością ma coś, co stawia go wyraźnie ponad Escape - właśnie te przerwy na zaplanowanie. Czyli dwie minuty nerwówki, a potem ocierasz pot z czoła, patrzysz, co Ci wyszło, a co nie, a wreszcie na koniec zakasujesz rękawy i planujesz kolejny rush. I ta zmienność tempa jest bardzo fajna, bo nie męczy tak bardzo, jak Escape.

Grałem z dziećmi w Escape i mam go nadal w kolekcji, ale same go nie zaproponują, a Project Elite i owszem :) .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
AndreV
Posty: 214
Rejestracja: 11 lis 2016, 07:13
Has thanked: 139 times
Been thanked: 50 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: AndreV »

A jak jest z dodatkami? Warto brac sama podstawke?
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 715
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: citmod »

AndreV pisze: 10 sty 2022, 16:16 A jak jest z dodatkami? Warto brac sama podstawke?
Ja grałem te dwa razy tylko w podstawkę, mam jeszcze ks exclusivy (terran Box jeśli dobrze pamiętam), jeden dodatek (chyba w końcu zdecydowałem się na alienship rescue) i bodajże ammo Pack. Cieszę się że mam te rzeczy, ale nawet nie grałem jeszcze na drugiej stronie planszy podstawowej, walczyłem może max z połowa bossów i grałem tylko pierwszy z iluś tam scenariuszy. Takze mimo że gra mi się bardzo podoba, to nie żałuję że nie kupiłem jeszcze więcej dodatków, bo i tak bym nigdy we wszystko nie zagrał.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4480
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1438 times
Been thanked: 1102 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: garg »

AndreV pisze: 10 sty 2022, 16:16 A jak jest z dodatkami? Warto brac sama podstawke?
Mam podobnie, jak Citmod - grałem dotychczas tylko na dwóch mapach i nie czuję znużenia. Poza tym dodatki mają bardzo różny charakter i nie wszystkie są konieczne dla każdego:
1) Alienship Rescue to typowe "więcej wszystkiego" z dołożoną kampanią oraz modułową planszą. Gdybym miał wybierać, to od niego bym zaczął.
2) Deathmaw Valley to dodatek, którego nie połączysz z innymi (ale wymaga podstawki). Jest zamkniętą kampanią z nowymi obcymi i nowym bossem oraz nowymi kartami wydarzeń. Jest bardzo inny od wszystkich pozostałych. Dla poszukiwaczy dużej różnorodności :) .
3) ROOK Team to po prostu dodatkowe mocniejsi bohaterowie oraz mocniejsze karty złoli. Czyli bardziej chaotyczna rozgrywka, ale poziom trudności jest podobny. Po prostu odmiana.
4) Terran Box jest KS Exclusive, więc kupić go można tylko z drugiej ręki. To jest tak naprawdę pudło ze stretch goalami, czyli nowa plansza (to jest najfajniejsze), nowi bohaterowie, nowi bossowie, nowe przedmioty i kilka drobiazgów.

Dla mnie kolejność kupowania byłaby: Terran Box --> Alienship Rescue --> Deathmaw Valley --> ROOK Team.

Czyli dodatki są w porządku, ale sama podstawka zapewnia zabawę na baaardzo długo. Najbardziej doskwiera mi mała liczba plansz, bo wszystko inne wystarcza na dużo grania. Ale nawet to nie jest jakimś istotnym mankamentem, bo pięć trybów i dwie plansze w połączeniu z losowością bossów i złoli dają mnóstwo regrywalności. No i jest jeszcze sporo bohaterów do wyboru.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 992
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 627 times
Been thanked: 543 times

Re: Project: ELITE (K. Kokkinis, S. Tsantilas)

Post autor: Irr3versible »

Dodam jeszcze Zombicide Najeźdźce, swego czasu crossover z KSa dość dostępny z drugiej ręki. Konwersja bohaterów, zombiaków i abominacji do PE. Jeśli ktoś posiada obie gry, to warto się zainteresować - jest jednak inna skala figurek, niektórym może to przeszkadzać (szczególnie podstawki).
W Alienship rescue ja jeszcze latające potwory do podmiany a rook team to kozaki z super umiejkami, ale mają też słabość (kość, która ma ścianę 'awarii'.
Ja też jestem wielkim fanem ten gry, wciąż dziwię się że Portal olał polski rynek imo gra by się sprzedała - proste zasady, dużo emocji. Mnie się udało skompletować wszystko i to w rozsądnych cenach.
ODPOWIEDZ