Aeon's End (Kevin Riley)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3364
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Najwidoczniej mamy inną definicje losowości. Nie twierdzę, że ta jest duża w Aeons end ale jest istotna. I musi ona być bo inaczej gra byłaby policzalna i pozbawiona emocji. W grach tego typu brak losowości prowadzi do tego, że raz opracowana strategia daje pewność zwycięstwa. Na szczęście elementy losowe sprawiają, że gra nie jest powtarzalna a my musimy reagować na pojawiające się wyzwania a sukces często wisi na włosku. Gdyby ktoś ten element losowy wyeliminował z Aeons end, gra była by dużo gorsza. Mam wrażenie, że widzimy grę tak samo, ale mówimy o czymś innym. Gdyby pozbawić Aeos end losowości byłaby niczym innym jak rebusem, który po jednym rozwiązaniu, przestaje być wyzwaniem.

Co do określenia poziomu losowości to jest to bardzo ślizga sprawa. Dla osoby, która grywa głównie w gry ameri, losowość w Aeons będzie oceniona jako niska. Dla eurograczq, będzie to losowość istotną. To nie jest policzalne i proponuje się z tym nie sprzeczać.

Padły argumenty i kontrargumenty i to najlepszy komentarz dla potencjalnych nabywców gry.
kozz84
Posty: 735
Rejestracja: 27 lip 2013, 15:06
Has thanked: 17 times
Been thanked: 161 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: kozz84 »

Chudej pisze: 24 sie 2020, 16:07Szkoda, że wszystkie gry nie są Dominionem, nie musiałbyś poznawać nowej gry i wszyscy byśmy siedzieli na tym forum w jednym wątku i byłby porządek.
Bardzo cenię internetowe orki, majkdropy i inne tego typu docinki, ale z całych szacunkiem nie porównuję każdej gry do Dominiona. Porównuję deckbuildera do innego deckbuildera. Patrzę co nowego ma do zaoferowania w porównaniu do tego co już było. Widzę, że sporo rzeczy w stosunku do pierwowzoru jest wywalonych i moim osobistym zdaniem, na gorsze.
ShapooBah pisze: 25 sie 2020, 08:40Karty Mocy, ani poplecznicy* nie atakują w turze, w której wychodzą. Oznacza to, że niepoprawnie zrozumiałeś instrukcję
W gwoli ścisłości grałem dobrze. Brak możliwości reakcji miałem na myśli gdy Nemesis ma parę tur pod rząd i gracz nie ma kiedy zareagować na karty mocy i popleczników, które aktywują się w kolejnych turach. A nawet jeśli gracz ma turę lub dwie to często nie może nic na to poradzić, ponieważ nie jest w stanie zadać tyle obrażeń lub nie może spełnić wymagań dla karty mocy.

W ekstremalnych przypadkach Nemesis ma 4 tury pod rząd (czyli 3 aktywacje potworów i mocy), przez które gracz siedzi, przyjmuję wszystko na klatę i które często decydują o przegranej. Rozumiem co twórcy chcieli osiągnąć robiąc talię tur, ale moim zdaniem podobny efekt uzyskałoby się gdyby talia tur miała 3 karty (w przypadku gry na dwóch graczy: Nemesis, gracz 1, gracz 2). Pewna niewiadoma zostałaby, ale nie byłoby takich przegięć.

gnysek pisze: 25 sie 2020, 09:41Mimo to moim zdaniem losowość poszczególnych składników jest tu czasem mniejsza niż rzut klasyczną kością, jak już mówiłem, cała trudność polega na tym, że nemesis się nie zbroi i nie musi robić zakupów tylko atakuje od pierwszej tury, a my niestety musimy się dorabiać kart chociaż nie dostajemy na to czasu, zupełnie jakbyśmy dołączyli w połowie walki, ale z pustymi rękoma.
Przecież Nemesis zbroi się. Jego talia podzielona jest na 3 rzędy, od najprostszych do najtrudniejszych, które symulują wzmacnianie się Nemesis.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4486
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Has thanked: 1446 times
Been thanked: 1103 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: garg »

kozz84 pisze: 25 sie 2020, 11:59
Chudej pisze: 24 sie 2020, 16:07Szkoda, że wszystkie gry nie są Dominionem, nie musiałbyś poznawać nowej gry i wszyscy byśmy siedzieli na tym forum w jednym wątku i byłby porządek.
Bardzo cenię internetowe orki, majkdropy i inne tego typu docinki, ale z całych szacunkiem nie porównuję każdej gry do Dominiona. Porównuję deckbuildera do innego deckbuildera. Patrzę co nowego ma do zaoferowania w porównaniu do tego co już było. Widzę, że sporo rzeczy w stosunku do pierwowzoru jest wywalonych i moim osobistym zdaniem, na gorsze.
Pamiętaj, że istnieje więcej niż jeden sposób użycia jakiegoś mechanizmu. Dominion robi to po swojemu, Aeon's End po swojemu. Ani lepiej, ani gorzej, po prostu inaczej.

I sprowadzanie Dominiona do jednego mechanizmu też jest zbyt dużym uproszczeniem. zajrzyj na BGG - lista mechanizmów użytych w Dominionie obejmuje m.in. Variable Setup, Take That czy Hand Management. A z kolei Aeon's End używa m.in. Card Drafting, Variable Player Order czy Delayed Purchase.

Więc używając Twojego toku rozumowanie można stwierdzić, że przecież Domnion to nie deckbuilder, tylko gra z Hand Management i do takich powinniśmy ją porównywać. Celowo przerysowuję, bo Deckbuilding jest w Dominionie mechanizmem dominującym, ale mam nadzieję, że pozwoli Ci to spojrzeć nieco inaczej na swoją własną wypowiedź :) .

Aeon's End wziął Deckbuilding i zmodyfikował nieco jego zasady, wzbogacając o nowe elementy. Tobie się nie podobają i OK. Po prostu co innego Ci w grach pasuje - obstawiam, że wolisz mieć większą kontrolę nad przebiegiem rozgrywki i mniej lubisz losowość.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

kozz84 pisze: 25 sie 2020, 11:59z całych szacunkiem nie porównuję każdej gry do Dominiona. Porównuję deckbuildera do innego deckbuildera. Patrzę co nowego ma do zaoferowania w porównaniu do tego co już było. Widzę, że sporo rzeczy w stosunku do pierwowzoru jest wywalonych i moim osobistym zdaniem, na gorsze.
Ja wyróżniam dwa główne rodzaje deckbuilderów. Takie, w które wchodzisz z gotowym zestawem który sobie przygotowujesz przed grą, tasujesz i wykładasz X kart, dociągając nowe ze swojej talii, oraz takie, w których budujesz talię od zera w trakcie gry (ad-hoc) z "marketu". Dominion to ta druga, Aeon jest gdzieś w połowie między obiema (Nemesis ma gotową talię, my swoją w większości budujemy). Tylko, że można deckbuildery jeszcze podzielić w drugi sposób - taki, gdzie karty walczą ze sobą (mają energię i zadają ataki o jakiejś mocy) i takie, gdzie zbieramy punkty. Tutaj znów Domionion jest w innej kategori niż Aeons End, więc nie bardzo idzie je porównać. Ciężko porównać grę w której zadaniem jest zbierać punkty do takiej, w której je tracisz. Widocznie wolisz deckbuildery w których gromadzi się punkty (wszyscy na równych zasadach), a nie te, w których się walczy przeciwko sobie (i każdy może mieć inne karty ataków, nie zawsze obaj gracze będą zbalansowani).
W gwoli ścisłości grałem dobrze. Brak możliwości reakcji miałem na myśli gdy Nemesis ma parę tur pod rząd i gracz nie ma kiedy zareagować na karty mocy i popleczników, które aktywują się w kolejnych turach. A nawet jeśli gracz ma turę lub dwie to często nie może nic na to poradzić, ponieważ nie jest w stanie zadać tyle obrażeń lub nie może spełnić wymagań dla karty mocy. W ekstremalnych przypadkach Nemesis ma 4 tury pod rząd
Talia tur w grze dla dwóch graczy (lub w solo we dwóch magów) składa się z 2 kart tur każdego gracza i 2 kart nemesis (razem 6 kart), co oznacza, że jeśli masz 4 tury Nemesis z rzędu, to przed i po tych ruchach były po 4 ruchy magów (4x magowie, 4x nemesis, 4x magowie). Więc masz zawsze przewagę ruchów, nawet grając na trudniejszych zasadach (3 karty gracza vs 2 karty nemesis). To znaczy, że zawsze masz ratio 2:1 lub 3:2 względem Nemesis. Chyba, że jakoś nieprawidłowo używasz kart 1/2 z dodatku/podstawki "Wieczna Wojna". Jeśli Nemesis miał 4 ruchy, to od razu po nich powinieneś mieć przynajmniej dwa ataki na bramach gotowe, z poprzednich tur. I masz przed sobą kolejne cztery tury bez Nemesis, więc powinno się bez problemu dać wyprowadzić łącznie przynajmniej 4 ataki zaklęciami (sa np. karty które pozwalają aktywować zaklęcia sojusznika w trakcie swojej tury, co zwiększy liczbę), więc myślę, że nawet gdyby to był sam początek gry, to jesteś w stanie zbudować atak o mocy minimum 6 (używając tylko jednej bramy). Na pewno da się już w tym etapie użyć więcej bram i zaklęć. W mojej opinii taka konstrukcja tur naprawdę fajnie buduje klimat wokół magów, którzy muszą zbierać energię żeby atakować i jak to na bitwie, czasem są zmasowane ataki i jakaś doza chaosu. Fajnie, że ktoś w końcu znalazł rozwiązanie na nudne już walki "na zmianę". Rozumiem jednak, jeśli wolisz gry w których masz większą kontrolę i znasz z góry kolejność ruchów (gracze dookoła stołu), więc można lepiej planować taktykę. Jest jednak sporo planszówek, które przez to jak się dobrze pozna, to już w połowie rozgrywki wiadomo kto wygra i aż szkoda tracić czas na kończenie, skoro reszta nie ma szans. Tu jest kooperacyjnie, więc żadnego znajomego nie wykiwasz, całość jest więc super regrywalna.
Przecież Nemesis zbroi się. Jego talia podzielona jest na 3 rzędy, od najprostszych do najtrudniejszych, które symulują wzmacnianie się Nemesis.
Jakie 3 rzędy? Talia Nemesis to jesten stos kart, w którym są owszem karty trzech poziomów, ale one są tam od początku gry i Nemesis nie dobiera nic w trakcie. Chociaż faktycznie niektórzy mogą rosnąć w siłę, np. ten z karaczanami. Więc tutaj może się rozpędziłem, bo oni rosną w siłę, bardziej chodziło mi o to, że Nemesis nie buduje już swojej talii w trakcie gry, tylko wszystko rbi w ramach swoich kart (ale nie grałem jeszcze we wszystkie dodatki, może jest nemesis który łamie te zasady).
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Chudej »

kozz84 pisze: 25 sie 2020, 11:59
Chudej pisze: 24 sie 2020, 16:07Szkoda, że wszystkie gry nie są Dominionem, nie musiałbyś poznawać nowej gry i wszyscy byśmy siedzieli na tym forum w jednym wątku i byłby porządek.
Bardzo cenię internetowe orki, majkdropy i inne tego typu docinki, ale z całych szacunkiem nie porównuję każdej gry do Dominiona. Porównuję deckbuildera do innego deckbuildera. Patrzę co nowego ma do zaoferowania w porównaniu do tego co już było. Widzę, że sporo rzeczy w stosunku do pierwowzoru jest wywalonych i moim osobistym zdaniem, na gorsze.
Oczywiście to było uproszczenie, że od razu wszystkie. Musisz jednak zmienić trochę swoje oczekiwania, bo AE nie jest kontynuacją Dominiona, nawet jeśli korzysta core'owo z tej samej mechaniki i tego typu porównania nie są do końca na miejscu. To że ci się nie podoba, to trudno, może to po prostu nie jest gra dla ciebie (rozumiem jak mogłeś "dać się nabrać"), ale jeśli chcesz czerpać więcej przyjemności z nowych gier, to nie polecam podejścia w stylu "kiedyś to było" - alternatywą jest granie wciąż w te same sprawdzone tytuły, co w końcu może się znudzić albo i nawet obrzydzić hobby.
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Chudej pisze: 25 sie 2020, 13:26nawet jeśli korzysta core'owo z tej samej mechaniki i tego typu porównania nie są do końca na miejscu.
Jak dla mnie to poza tym, że obie mają karty i market, to porównania się kończą :P
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 267 times
Been thanked: 593 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: arian »

Mimo, że Aeon's End mi się podoba, to jednak losowość która tam występuje to dla mnie ta najgorsza z możliwych. Wielokrotnie trafiałem na sytuację, w której kolejna wyciągnięta karta z talii tur wygrywa albo przegrywa grę. I niestety w tej grze nie działa to u mnie w ten emocjonujący sposób, gdy wiem, że w którymś momencie, na długo wcześniej coś zepsułem, podjąłem złe decyzje, ale teraz mam jeszcze tę szansę jedną na milion, że jednak się uda i karty będą mi sprzyjać. Tak miałem w Horrorze w Arkham LCG. Tutaj to raczej działa w podobny sposób jak w Robinsonie - wszystko zrobiłem dobrze lub całkiem nieźle, ale gra nie dała mi szans na wygraną, bo wpadło jakieś wydarzenie, które, bez względu na podjęte wcześniej decyzje, uniemożliwia zwycięstwo. W Aeon's End wszystko zaczyna się, gdy gramy z losowym rynkiem. Są takie układy rynku i magów, że choćbyś dwoił się i troił, to nic z tym nie zrobisz i w zasadzie, jeśli nie chcesz grać na punkty (czyli ile życia uda się zabrać Nemesis), to można od razu składać grę do pudełka. Do tego jeśli talia tur w końcówce rozgrywki zadziała w taki sposób, jak to opisał kozz84, to również gracze nie mają szans. Nie da się na to przygotować, nie da się tego skontrować. Może to przypadłość Wiecznej Wojny, ale niektórzy Nemesis pogrzebią cię błyskawicznie, chociaż idzie ci bardzo dobrze. Rozumiem, gdy losowość kieruje gracza powoli ku przegranej, bo nie idą rzuty kością, bo nie dochodzą takie karty jakie miały dojść. Wtedy kombinujesz, zmieniasz strategię. Ale nie lubię, gdy ta sama losowość pojawia się nagle, gdy idzie ci świetnie i sprowadza zwycięstwo do rzutu monetą w końcowej fazie rozgrywki.
piter555
Posty: 91
Rejestracja: 16 lut 2019, 16:52
Has thanked: 42 times
Been thanked: 23 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: piter555 »

Ja mam Wieczną Wojnę od niedawna zagrałem kilka razy i ewidentnie jest coraz lepiej na początku dostawałem srogie lanie potem na losowych ułożeniach zaczynałem wygrywać. Teraz dopiero jak wejdę na kolejny poziom nemezis to na początku jest trudniej ale człowiek się
uczy jak w każdej grze, więc "nie da się to, nie da się tamto...." to dla mnie brzmi jak zwykłe marudzenie ;) Często też tak miałem że dopiero ostatnia tura przesądzała kto wygrał ale nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie motywuje, żeby następnym razem nie doprowadzać do takiego stanu tylko wygrać nie czekając do ostatniej chwili. Oczywiście dopiero po kolejnych kilkunastu partiach upewnię się w moich dotychczasowych doznaniach.
Aktualnie Aeon's End to mój nr 1 z gier planszowych i prędzej czy później stanę się posiadaczem kolejnych pudełek, a póki co czekam na matę aż się pojawi w Portal sklepie :)
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Daleko temu co daje gra do rzutu monetą czy rzutu kością - jeśli zagramy dwie rozgrywki tymi samymi kartami, to przecież Nemesis nie zaskoczy nas niczym nowym, będzie robił dokładnie to samo, tymi samymi kartami, z tymi samymi mocami - oczywiście zależnie od tego jak szybko nasze ataki będą go unieszkodliwiać. Największą zmianą, od której zależy wygrana czy porażka jest oczywiście to, jak ułożą się karty tur, ale porównywanie tego do rzutu kością czy monetą to przesada - przy takich rzutach przecież w każdym ruchu szanse na wyrzucenie każdej możliwej wartości są takie same, a odsłaniając każdą kolejną kartę z talii tur wiemy ile i jakich kart jeszcze tam zostało, więc pula możliwości się zmniejsza (chociaż oczywiście co jakiś czas odnawia). Ot, w komputerowych grach mamy np. statusy jak paraliżowanie itp. i wtedy te bohater przez kilka kolejek nie może nic zrobić, więc dla mnie takie combo 3-4 ruchów od Nemesis to jest właśnie porównywalna rzecz. Owszem, wiele rzeczy dzieje się tu w losowej kolejności, ale to jest bardziej weselna zabawa w gorące krzesła gdzie pula opcji się zmniejsza, niż ciągniecie losów na loterii.
piter555 pisze: 01 wrz 2020, 01:23motywuje, żeby następnym razem nie doprowadzać do takiego stanu tylko wygrać nie czekając do ostatniej chwili
I to jest właśnie całe sedno gry, grać tak, żeby mieć zapas. Zasady o tym które karty na początku tury trzeba aktywować a które można opcjonalnie są ewidentnie właśnie po to, żeby sobie zostawić zapas na niekorzystny układ kart tur i zrobić szybką czystkę w szeregach Nemesis gdy wróci nasza kolej.

Ta konstrukcja - "zobacz, przecież wiesz jakie tu są karty, wiesz jakie będziesz miał, wiesz ile kto będzie miał tur, nie możesz umrzeć tylko zostajesz wyczerpany", takie dawanie poczucia, ze wszystko mamy pod kontrolą i że teoretycznie z tyloma informacjami nie ma szans przegrać, to jest naprawdę majstersztyk tej pozycji.

Oczywiście - gra jest w stanie szybko odrzucić, jak na start rzucimy się na zbyt głęboką wodę - ja pierwszą grę rozegrałem zestawem który proponowali twórcy, oraz z łatwiejszymi zasadami (więcej energii dla magów), bez tego pewnie bym przegrał, ale to ułatwienie pozwoliło mi jakoś przebrnąć pierwszą grę (pewnie 3-4 kolejki dłużej i bym przegrał). Myślę, że taki ułatwiony start z tą grą jest w stanie bardziej ukazać jej zalety, bo jak ktoś od razu zagra trudniejszy wariant, no to na pewno się z tytułem nie polubi :D
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3364
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Z ciekawości zapytam czy ktoś z was też uważa Gnieworodnego za najtrudniejszego Nemesis z podstawki? Teoretycznie trudniejsi bosowie statystycznie w moich partiach byli dużo łatwiejsi.
Gnieworodny 6:2 (on:magowie)
Królowa roju 4:3
Książę pożeraczy 1:2
Maska kłamstw 1:3

Układając w szeregu od najłatwiejszego ustawił bym ich Maska kłamstw<Książę pożeraczy<Królowa roju<Gnieworodny

Gnieworodny z uwagi na swoją talię natarcia jest bosem, który może być łatwy (gdy dociągamy jego słabe karty) lub trudny (gdy dociągamy trudne karty). Pamiętam partię, w której 3 razy pod rząd wyciągałem kartę atakująca Gravehold -5 i to wg mnie najgorsza jego karta. Gdyby odrzucać na stos odrzuconych, każdą wyciągniętą przez niego kartę natarcia byłoby nieco mniej losowo. Gdy wtasowujemy je z powrotem do talii można mieć pecha i dociągać cały czas tę samą kartę, która najbardziej nas boli.
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Chudej »

Zdecydowanie się zgadzam, zwłaszcza trudniejszy wariant Gnieworodnego jest ciężki. W Wiecznej Wojnie znowu prawie wszyscy bossowie są aż tak trudni albo gorzej :)
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Scamander »

Ja mam wrażenia zupełnie odmienne, wszystkie partie z nim wygrane, też z tego powodu nie mam tych partii zbyt wiele, może nie zdążyłem odkryć ukrytej potęgi Gnieworodnego :)
kozz84
Posty: 735
Rejestracja: 27 lip 2013, 15:06
Has thanked: 17 times
Been thanked: 161 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: kozz84 »

Hej,

Jak macie poukładaną grę w pudełku? Ma ktoś sprawdzony patent? Z kartami marketu zrobiłem to samo co w Dominionie czyli zrobiłem paczki z 5/7 kart w jednej koszulce ccg. Aeons End nie koszulkuję ponieważ nie tasuje się tu talii, więc ładnie się mieszczą.

Jak macie ułożone plansze postaci + ta jedna karta dla nich dedykowana i Nemesis + ich 9 kart. Lub inne dedykowane dla nich rzeczy? Trochę irytujące jest, że te plansze są tak duże, bo nie mam jak ich połączyć z kartami. Chwilowo posegregowałem wszystko w koszulkę A5, ale wszystko lata po pudełku.
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 1000
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1006 times
Been thanked: 451 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: KurikDeVolay »

Mam na liście "to do" przekładki od jednego z użytkowników forum, już nawet wydrukowane, tylko czekają na cięcie i klejenie. A segregowaniem nie przejmuję się jakoś specjalnie, używam zmodowanej wypraski do podstawek, (wyciąłem jeden z boczków). W jednej "szynie" mieszczą się karty, w drugiej, poszerzonej idealnie wchodzą planszetki i żetony. Czekam na pudło od Legacy, rozegram i pomieszczę się ze wszystkim i jeszcze trochę. <3
sasquach
Posty: 1846
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 941 times
Been thanked: 588 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: sasquach »

Ja trzymam tak:
Spoiler:
W środku jest podstawka i eternal war z dodatkami i promoskami z obu KS, oraz z tym dodatkiem co był do Legacy. Niestety samo Legacy i New Age się już nie mieszczą. Czekam na najnowszego KS i mam nadzieję, że uda się wszystko wpakować do pudła z Legacy, ew. dwóch pudeł.

Planszetki postaci i nemesis leża w kącie w lewym dolnym rogu. Oryginalna wypraska świetnie sobie radzi z utrzymanie wszystkiego. A na żetony polecam małe pudełko wędkarskie z decathlona.
Awatar użytkownika
akahoshi
Posty: 902
Rejestracja: 07 maja 2015, 08:32
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 27 times
Been thanked: 26 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: akahoshi »

Laminujecie karty magów i Nemesis?
Biorąc pod uwagę (tu cytat jednego z forumowiczów) farbę odchodzacą od samego patrzenia, mocno się nad tym zastanawiam.
Moja groteka
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Awatar użytkownika
playerator
Posty: 2873
Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
Has thanked: 904 times
Been thanked: 310 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: playerator »

akahoshi pisze: 04 wrz 2020, 18:35 Laminujecie karty magów i Nemesis? (...)
Były próby - klik
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Scamander »

Najlepiej sprawdzi się folia, laminat słabo wypada przez chropowatość tych planszetek (zapowietrza się).

Polecam folijki wrzucone wcześniej w wątku, są wystarczająco grube/sztywne i wchodzą idealnie na styk (trzeba jedynie dociąć na długość, wystarczy przytrzymać mocniej linijką i przejechać ostrym nożem).

https://marcia.com.pl/folia-na-pocztowk ... x-230.html
shuji
Posty: 1293
Rejestracja: 23 kwie 2014, 19:47
Has thanked: 37 times
Been thanked: 220 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: shuji »

Hej,

Na sklepiku portalu są 4 małe dodatki do AE z informacją, że są zarówno do zwykłej podstawki jak i WW. To prawda? Gdzieś czytałem, że one są inaczej zbalansowane?
Któreś polecacie bardziej ?
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

To są po prostu dodatkowe karty/magowie/nemesis więc w przypadku tej gry można wszystko dowolnie mieszać.

Ciężko mówić o balansie w momencie jak sobie samemu dobierasz jakimi kartami grasz :) chyba, że mowa o nemesis, ale za mało ich rozegrałem, chociaż mam wszystkie 4 dodatki (kupiłem na zaś).
kozz84
Posty: 735
Rejestracja: 27 lip 2013, 15:06
Has thanked: 17 times
Been thanked: 161 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: kozz84 »

Balans kart z tego co czytałem można zaburzyć mieszając karty z talii Nemesis z różnych podstawek.

Karty marketu można losować swobodnie między sobą.
Cyel
Posty: 2591
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1234 times
Been thanked: 1451 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Cyel »

To jest nawet wspomniane w instrukcji - jeśli wymieszamy Podstawowe karty Nemesis z dwóch różnych zestawów startowych może się okazać, że dolosujemy np same karty, które ranią magów albo same, które ranią Gravehold. Możliwość zaistnienia tak skoncentrowanego ataku na tylko jeden z warunków przegranej graczy nie jest wzięty pod uwagę przy projektowaniu gry - Nemesis ma jednak atakować po trochu na różnych frontach.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Tak, więc z tym balansem z dodatków to wszystko zależy już od wyborów graczy. Dodatki nie wprowadzają noywch reguł do gry (poza regułami z kart Nemesis), nie mają nawet żadnej instrukcji.

Natomiast z tego co czytałem, Aeon's End New Age wprowadza jakąś namiastkę kampanii, więc tam pewnie są już jakieś nowe zasady - ale jego dodatki są chyba wciąż kompatybilne z wcześniejszymi dwiema podstawkami i tym co zostaje po przejściu Legacy - więc po odrzuceniu tych nowych reguł, znów dostajemy podobną sytuację.
Grzech
Posty: 594
Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 10 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Grzech »

Aeons end: New age - wprowadza tryb ekspedycji - 4 połączonych gier w trakcie których gracze (Gravehold) zdobywa dostęp do dodatkowych ulepszeń (skarby) a Nemezis z ekspedycji na ekspedycję stają się mocniejsze (bazowe karty zamieniane zostają na rozwinięte)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3364
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Czy ktoś coś wie na temat upadku oficjalnego randomizera online? Lubiłem go, bo karty przedstawiał w formie zdjęcia i łatwo było się połapać mając inną wersję językową niż oryginalną. Inny znany mi randomizer online podaje tytuły kart oryginalnych co niewiele pomaga przy tych odjechanych często nazwach.
ODPOWIEDZ