Gra Miesiąca - sierpień 2021

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
buhaj
Posty: 1046
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 861 times
Been thanked: 513 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: buhaj »

Sierpień był świetnym miesiącem i zaowocował w 84 rozgrywki w 26 tytułów. Na ten wynik złożył się dwutygodniowy urlop, który wraz z rodziną i przyjaciółmi, odbyłem w Bieszczadach. Rano góry a potem planszówki (wymarzony urlop). Pozostałe tygodnie też obfitowały w niezłe granie: dwa spotkania 18 -nastkowe w tym jedno cało sobotnie, jedna 7 godzinna sesja w Twilight Imperium i sesyjka w Dominant Species: Marine. Plus zwyczajne granie domowe.

18xx:
18Scan (1) (+++) - już pisałem ale się powtórzę: jeden z moich ulubionych tytułów. W miarę szybka, dobrze chodzi na 3 osoby, świetne proporcje „giełdowości” do „operacyjności”. Podoba mi się licytacja prywatnych i mapa.
18Mex (1) (++) - też lubię tę grę choć poprzednia rozgrywka trochę się dłużyła. W tej jednak rdzewienie pociągów było na wysokim tempie plus doszło do ciekawej sytuacji: już podczas giełdówki wiadomo było, że jeden z graczy zbankrutuje co spowodowało lawinowe wyprzedawnie akcji, „śmieciowanie” i nawet „oddana została firma z pociągiem permanentnym. Ciekawe doświadczenie.
1844 (1) (+) - moja druga rozgrywka w ten operacyjny tytuł i jak zwykle początek mi się bardzo podobał, notabene mocno go zawaliłem. Wraz z upływem czasu rozgrywka zaczynała nużyć i w sumie po 5,6 godzinach ją przerwaliśmy. Normalnie pewnie dogralibyśmy ją do końca ale na stole czekała już inna „kobyła” o której będzie niżej. Jako ciekawostkę powiem, że pierwszy raz w moim doświadczeniu z tą serią gier miałem 4 firmy i w każdej z nich pociąg permanentny.
1817 (1) (+++) - po mocno operacyjnej 1844 na stół trafił tytuł mocno giełdowy, w którym podstawą jest kontrolowanie kapitału. Ciągle mam wrażenie, że nie kumam jak grać. Zwykle stosuję więc najprostrzą dostępną strategię. Zacząłem grać na wartość akcji moich firm. I o ile z wartością firm (zwłaszcza jednej) byłem stale w czołówce to z pociągami szło mi średnio. Szczerze mówiąc szykowałem się na atak ze strony kolegów a tymczasem „zszortowaliśmy” kogoś innego i całość tego pozyskanego kapitału umieściliśmy w mojej firmie, która uzyskałą 1500 kasy. Spłaciłem pożyczki, kupiłem pociągi „permy” do obu firm, kupiłem później jeszcze jeden „perm” i udało się wygrać. Ile w tym był mojej zasługi? :). Mam wrażenie, że niewiele. Ale grało się świetnie.

Twilight Imperium (2) (+++). Po bezmała dwóch latach wreszcie znowu udało się zagrać w ten zacny tytuł i to dwa razy: na 6 osób z dodatkiem i na 3 osoby bez.
Na trzech grało się fajnie ale jednak sesja na 6 osób była zajebista. Początek spokojny, prawie eurowaty. Wzmacnialiśmy swoje imperia, trochę punktówza cele. Typowa cisza przed burzą, wystarczył jeden ruch by naruszyć homeostazę. Lewa część mapy (z mojej perspektywy) pierwsza ruszyła z walką. Atak za atakiem na, który prawa część kosmosu odpowiedziała dalszym zbrojeniem, wyczekiwaniem i względnym spokojem przypominającym „zimną wojnę”. W niedługim czasie surmy wojenne rozbrzmiały w całym Imperium. Dodatek powoduje szybszy rozwój technologii i dodaje fajne jednostki i bohateró z mega umiejętnościami. Rewelacja

Bieszczady:
Tzolkin (4) (+++) - król wyjazdu, po dłuższym czasie znalazł swoje miejsce na drewnianym, bieszczadzkim stole, przed domkiem. Zazwyczaj kończyliśmy w promieniach zachodzącego słońca w których pięknie się mieniły tarcze z pionkami :)
Tapestry (2) (++) - jak zwykle „walić balans” i mega przyjemność z przeskakiwania kosteczkami na torach.
Brass: Lancashire (1) (+++) - podczas rozgrywki uderzyło mnie, że to dopiero moja druga partia w Brassa w tym roku. Niewiarygodne biorąc pod uwagę jak lubię i cenię ten tytuł. Jak zwykle kapitalnie się grało
Kanban (1) (+++) - jedyny Lacerda, który wyruszył z nami na urlop (gabaryty jego gier są jednak znaczące)
Dominant Species (1) (+++) - nie miałem słabej czy nudnej rozgrywki podczas walki gatunkó w i tym razem było tak samo. Jednak bardziej mi się podoba od DS: Marine
Gaja Projekt (1) (+++) - jak wyżej. Zachwycająca jest mechanika tej gry. Po prostu wielbię.
Trajan (1) (+) - nie mogło zabraknąć bo żona bardzo lubi. Cenię, zagram ale sam nie proponuję.
Capital (2) (+) - moja ulubiona gra kafelkowa
Carcassonne (12) (+/-) - ulubiona gra kafelkowa mojej żony
Colt express (5) (+/-) - jak nie zagrać na imprezie w te grę?

Sesja z Dominant Species: Marine Świetna rozgrywka, któa trochę potwierdziła moje spstrzeżenia z poprzedniej gry. Jest dużo bardziej taktycznie niż w starszym bracie. Jest też większa różnorodność i zmienność. Więcej kart, chyba więcej możliwości ale i więcej chaosu. Mniej szachowości i mniej planów dalekosiężnych. Losowość może zaboleć ale i dodaje kolorytu. Bardzo mi się ten tytuł podoba choć minimalnie wolę DS. Myślę, że w kolekcji można mieć obydwa tytuły
Granie domowe, dwuosobowe z żoną:
Anachrony (1) z dodatkami w tym FoT. Kolejna gra, która staje się naszym domowym klasykiem. Tylko to rozkładanie ….
The Gallerist (1) (+++) - mój ulubiony Lacerda, elegancki mechanicznie, zwarty czasowo na dwie osoby. Gra płynie sama i ta godzina mija jak jedna minuta.
Vinhos (1) (+++) - mój ulubiony Lacerda ale zaraz wyżej pisałem to samo o innej jego grze. No trudno jak gram w „starego” Vinhosa to on mi się najbardziej podoba :)
Scythe (1) (+++) - raz w miesiącu musi znaleźć się na stole. Modułowa plansza na dwie osoby robi robotę, że hej. Z chęcią bym zagrał znowu na 7 osób
Szachy (35 real) (+++) - moja ponadczasowa gra. Po sukcesie JK Dudy znowu wertuję podręczniki i książki z lteratury przedmiotu :)
Terraformacja Marsa (3) (+++) Emocjonujące, szybkie pojedynki z żoną. Klasyk domowy (kolejny)
Nowość:
Cywilizacja Poprzez Wieki 3 (1) (+/–) - napisałem nowość, choć z 5 lat temu zagrałem pół partii i zrezygnowałem. Odbiłem się bo mnie nudziła. Ponieważ szanowna małżonka lubi gry cywilizacyjne znowu zakupiłem z myślą o częstym graniu. I prawie się odbiłem drugi raz. Niby mi się podoba a jednak nuży, wręcz nudzi. Powinna mi się ta gra podobać jak cholera a tak nie jest. Dam jeszcze szansę bo mojej przeciwniczce się spodobało więc nie mam wyboru.

Solowo:

High Frontier (1) (+++) - wspaniała, zachwycająca, intrygująca, wymagająca i tak mogę bez końca. Moja gra nr 1 tego roku. Już rozegrałem kilkadziesiąt partii, większość solowo niestety ale z drugiej strony tworzę sobie większy klimat jak gram sam. Tym razem wymyśliłem sobie scenariusz prywatny: skolonizować Urana. Epopeja kosmiczna – nie ma miejsca aby to opisać. Cudo

Gra miesiąca: Twilight Imperium
– miałem spory dylemat jaką grę wybrać bo konkurencja była spora: 1817, High Frontier, Tzolkin, Projekt Gaja, itd. Wygrała jednak niesamowita opowieść kosmiczna.
Edit: udało się zagrać w 8 gier z mojego top 10
mordajeza
Posty: 364
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 173 times
Been thanked: 251 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: mordajeza »

To był dobry miesiąc. Urlopowy, więc było trochę więcej czasu - 47 partii w 19 różnych gier.
Spoiler:
Nowości:
Zamek - Kupiłem, żeby dzieciaki przestały mnie już męczyć Misją: Kolonizacją (ileż można grać w tak średnią grę!). Zwykłego Carcassone nie lubię, ale Zamek okazał się całkiem fajny. Zostaje w kolekcji Na razie 7/10
111: Alarm dla Warszawy - Kupiłem, bo kosztowała 9 zł i zajmuje mało miejsca ;) Za nami jedna partia - całkiem spoko, ale też bez fajerwerków. Na razie 6/10
W Pogoni za szczęściem - Długo czekała na swoją kolej, ale w końcu się doczekała. Choć chyba ze mnie nudziarz, bo odtworzyłem prawie idealnie moje prawdziwe życie - co oznacza, że poznałem też swoją przyszłość: umrę ze stresu po tym, jak zdecyduje się poświęcić karierę zawodową dla kariery w e-sporcie, w rezultacie czego porzuci mnie żona ;) Bawiłem się bardzo dobrze, nawet bardzo. Ale nie wiem czemu, jakoś nie mam ochoty na kolejne partie. W każdym razie - 7/10
Tumblin' Monkeys - takie tam bierki, trochę śmieszne, z dziećmi spoko. 6/10

Gra miesiąca: Po raz drugi w tym roku - Tortuga 2199. Świetna, dynamiczna, emocjonująca, jeszcze się nie znudziła.
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 817
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 298 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: Grzdyll »

U mnie standardowo ogrywane praktycznie same lekkie familijne tytuły, choć staram się robić ich stałą rotację i coś nowego zawsze wpada. Moje podsumowanie dotyczy całych wakacji z subiektywną oceną (skala BGG), dotyczącą wrażeń z tych partii, niekoniecznie gry w ogóle.

Nowości:
Załoga: wyprawa w głębiny (9.5) - niekwestionowane odkrycie wakacji. Swoje wrażenia opisałem szerzej w wątku gry ale krótko mówiąc nie spodziewałem się, że ta mała karcianka aż tak mi podpasuje, biorąc to co najlepsze z tradycyjnych gier karcianych (kierki, brydż) w bardzo prostej formie, dodając kooperację i elastyczność w liczbie graczy. Rewelacja.
Gloomhaven - Szczęki Lwa (9.0) - kwestia ostatnich dni, rzutem na taśmę w sierpniu udało się ukończyć 5 pierwszych, uczących scenariuszy. Bardzo żałuję, że tylko młodsza córka dała się namówić ale nasza dwuosobowa banda najemników (Voidwarden + Red Guard) jak na razie całkiem nieźle sobie radzi. Ogólnie ostrożnie podchodzę do hypu ale faktycznie ta gra na niego zasługuje - świetny miks klimatu RPG i tego co najfajniejsze w Spirit Island, czyli taktycznego łączenia kart, połączonego z uczuciem ciekawego rozwoju postaci. Przy tym łatwiejsze w ogarnięciu, krótsze (oczywiście pojedynczy scenariusz) i równie emocjonujące. Nie sposób nie wspomnieć o świetnym systemie walki (Magio i Myszy! czemu nie u ciebie nie jest podobnie?!). Zobaczymy jak będzie dalej ale na razie nie żałuję ani jednej wydanej złotówki, świetna gra.
Zombie Kidz:Ewolucja (9.0) - gra, która pokazała mi ile uroku tkwi w grze legacy (czego w ogóle wcześniej nie rozumiałem). Niby bardzo prosta, ale sprytnie uczy logicznego myślenia i kalkulacji ryzyka, potrafi dać satysfakcję i dorosłemu, a w kooperacji z dziećmi, gdy da się im rzeczywiście kierować gra jest wręcz wspaniała i angażująca emocjonalnie. Każdemu, kto chce wspólnie spędzić satysfakcjonujący czas nad planszą ze swoimi starszymi dziećmi lub młodymi nastolatkami gorąco polecam!
Sagrada, z dodatkiem Jeszcze więcej szkła (7.0) - bardzo pozytywnie przyjęta i była dość intensywnie ogrywana. Faktycznie ładne to to i pozwala przyjemnie na luzie pokombinować. Zgadzam się ze spostrzeżeniami, że system punktowania trochę za mało karze za dziury w witrażu i za bardzo docenia cele indywidualne (nawet w wersji z "jeszcze więcej szkła") więc już wprowadziliśmy delikatne modyfikacje.

Pozostałe:
Wsiąść do pociągu, różne mapy (6.0) - wzmianka honorowa, to wyjątek, który rotacji nie podlega i nasz ogólny standard rodzinny. Różne partie, grane często prawie na automacie więc satysfakcja zwykle mniejsza niż z innych gier. Ale nieodmiennie budzi emocje, szczególnie jak ktoś nam kluczowy odcinek trasy zajmie ;)
Everdell (8.0) - bardzo się młodszej córce spodobał, a i starsza czasem da się namówić. Już standardem staje się, że grają w nieformalnym sojuszu i muszę być prawie pewny otrzymania błazna ;) ale cieszy, że całkiem ładne zależności umieją skleić z tego co da im los, a i ja mam sporo frajdy z tej gry. Nawet rozważałem dodatki ale jak dla mnie są w chorych cenach w stosunku do tego co oferują, dodatkowo wydłużą rozgrywkę, która trwa obecnie dokładnie tyle ile trzeba.
Królestwo królików (7.5) - Długo czekało na półce niegrane ale wreszcie wróciło na stół. Bardzo przyjemna pozycja z draftem i rozwojem, w której los miesza akurat tyle ile trzeba. Gdyby tylko nie to upierdliwe liczenie punktów (i tak gramy na uławiającej nieco, dodatkowej, większej planszy) oraz gdyby podstawką dało się grać w 5 osób byłoby na pewno jeszcze lepiej oceniane.
Pupile podziemi (7.0) - Muszę przyznać, że po pewnej przerwie delikatnie irytuje ilość drobnych mikrozasad (choć intuicyjnych), które trzeba sobie odświeżyć ale partia w tę grę nieodmiennie mnie cieszy, uwielbiam to rewelacyjne połączenie tematu i mechaniki. Chyba jedno z najlepszych moich euro.
Kingdomino z dodatkami (6.5) - Ideał gry na koniec wieczoru lub gdy pojawiają się nowi, nieograni ludzie. Mając dodatkowo Queendomino oraz Gigantów bardzo dobry jest też aspekt dużej elastyczności możliwej liczby graczy - gramy wg zasad Kingdomino, na 5 graczy dorzucamy Gigantów, powyżej 5 graczy dokładamy kafelki z Queendomino, gdzie miasta liczymy po prostu za 4 pkt. niezależnie od położenia. Czasem trochę losowość ustawi wyniki ale ogólnie to bardzo przyjemny tytuł.
Splendor (6.0) - bardzo dawno nie grany. Solidna prosta gra kombinacyjna, szkoda że maksymalnie na 4 osoby.
Red 7 (5.5), Niezłe ziółka (5.5), Sushi Go (5.0), Welcome to (5.0), Szeryf z Nottingham (5.0), Letnisko (5.0), 6 bierze (4.5) - potraktuje je łącznie - choć różne, to są to wszystko proste ale dobre gry, które nie budziły specjalnych emocji, które warto by dodatkowo skomentować.
Fasolki (3.0) - przekomarzania sprawiają mi już znacznie mniejszą frajdę niż kiedyś. Ale córki nadal bardzo lubią :)

Hit wakacji: Załoga: wyprawa w głębiny (choć po piętach mocno depta Glommhaven-SL)
Kasztan wakacji: W sumie nic w co graliśmy specjalnie nie rozczarowało więc trochę niestandardowo tytuł wręczę grze spoza listy, czyli Magii i Myszom - w które mimo kilku podejść nie udało się zagrać i dokończyć kampanii :(
buhaj pisze: 01 wrz 2021, 22:25 Sierpień był świetnym miesiącem i zaowocował w 84 rozgrywki w 26 tytułów. Na ten wynik złożył się dwutygodniowy urlop, który wraz z rodziną i przyjaciółmi, odbyłem w Bieszczadach.
Bieszczady:
Tzolkin (4) (+++) - król wyjazdu, po dłuższym czasie znalazł swoje miejsce na drewnianym, bieszczadzkim stole, przed domkiem. Zazwyczaj kończyliśmy w promieniach zachodzącego słońca w których pięknie się mieniły tarcze z pionkami :)
Tapestry (2) (++) - jak zwykle „walić balans” i mega przyjemność z przeskakiwania kosteczkami na torach.
Brass: Lancashire (1) (+++) - podczas rozgrywki uderzyło mnie, że to dopiero moja druga partia w Brassa w tym roku. Niewiarygodne biorąc pod uwagę jak lubię i cenię ten tytuł. Jak zwykle kapitalnie się grało
Kanban (1) (+++) - jedyny Lacerda, który wyruszył z nami na urlop (gabaryty jego gier są jednak znaczące)
Dominant Species (1) (+++) - nie miałem słabej czy nudnej rozgrywki podczas walki gatunkó w i tym razem było tak samo. Jednak bardziej mi się podoba od DS: Marine
Gaja Projekt (1) (+++) - jak wyżej. Zachwycająca jest mechanika tej gry. Po prostu wielbię.
Trajan (1) (+) - nie mogło zabraknąć bo żona bardzo lubi. Cenię, zagram ale sam nie proponuję.
Capital (2) (+) - moja ulubiona gra kafelkowa
Carcassonne (12) (+/-) - ulubiona gra kafelkowa mojej żony
Colt express (5) (+/-) - jak nie zagrać na imprezie w te grę?
Sesja z Dominant Species: Marine Świetna rozgrywka, któa trochę potwierdziła moje spstrzeżenia z poprzedniej gry. Jest dużo bardziej taktycznie niż w starszym bracie. Jest też większa różnorodność i zmienność. Więcej kart, chyba więcej możliwości ale i więcej chaosu. Mniej szachowości i mniej planów dalekosiężnych. Losowość może zaboleć ale i dodaje kolorytu. Bardzo mi się ten tytuł podoba choć minimalnie wolę DS. Myślę, że w kolekcji można mieć obydwa tytuły
Serio podziwiam ile pudeł jesteś w stanie spakować na taki wypad - mnie na wakacje rzadko udaje się wrzucić więcej niż dwa-trzy standardowej wielkości, w których zwykle dodatkowo upycham karcianki...
Cvvenu
Posty: 117
Rejestracja: 30 maja 2020, 14:47
Has thanked: 20 times
Been thanked: 15 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: Cvvenu »

po ubogim lipcu (19 gierek) w sierpniu udało się coś pograć, szczególnie końcówka była owocna w granie.
Skończyło się na 44 rozgrywkach w 17 gier.

ilośc rozgrywek w tym miesiącu(łącznie)
1.Warhammer Underworlds - 18(70) -> ostatnimi czasy króluje jeśli chodzi o ilość rozgrywek, nic nie wróży żeby miało się to zmienić
2.Gloomhaven: Szczęki Lwa - 4(4)[Nowość] -> mój pierwszy DC do którego siadam i na ten moment zapowiada się, że będzie rozegrany w całości. Super wprowadzenie w grę przez samouczek, rozkminka jakie karty zagrać, możliwość budowania ścieżki rozwoju poprzez wybór kart swojego bohatera(już po 4 scenariuszu widać, że będzie niezła zabawa). Grane w 4 osobowej ekipie.
3.Smartphone Inc. - 3(5) -> rozgrywki w mniejszym gronie, dzięki mapie 3 osobowej nie jest to problemem. Układanie kafelków myśląc jakie akcje chcemy wykonać - super pomysł.
4.Unmatched (vol1/robin vs big) - 3(3)[Nowość] - testowe gierki każdą postacią(wersja PL). Teraz znając już trochę talie, będzie można grać bardziej taktycznie, a grane będzie bo szybka, prosta,przyjemna i wymaga tylko 2 graczy:P.
5.Kingdom Rush - 2(15) -> dalszy ciąg kampanii grany w 2 osobowym składzie
6.Ragusa - 2(5) -> mam wrażenie, że po pierwszych przyjemnych rozgrywkach ta gra już mnie niczym nie zaskoczy.
7.Air, Land & Sea - 2(2)[Nowość] -> o tym jak można zrobić bardzo sprytną gierkę z 18 kart. Choć mam małe obawy czy 1 z "Land" nie jest za mocną kartą. Małe bo zagrałem tylko 2 razy, więc ciężko o jakąś profesjonalną opinię :D
8.Blood Bowl - 1(1) [Nowość] ->lubię figurki, lubię poturlać kością, także czas spędzony przy BB był czasem dobrze spędzonym. Choć w system poważniej na razie nie będę wchodził. Za duże zaległości w malowaniu :D
9.Tzolkin - 1(2) -> dupy nie urywa, ale jak to było i w tym przypadku jak ktoś raz na jakiś czas zaproponuje to zagram
10.Great Western Trail - 1(8) -> kolejna partia, kolejne krowy dostarczone do Kansas, kolejne będą dostarczane
11.Puerto Rico - 1(2) -> stare ale jare :D
12.Small Samurai Empires - 1(3) -> dla mnie sztosik, mechanika z ukrytymi rozkazami i potem kolejną turą rozkazów nakładaną na poprzednie gdzie nie wszystkie będą przykryte bardzo mi się podoba. Chcę więcej
13.Brzdęk! W! Kosmosie - 1(12) -> ulubieniec jednego z domowników, dlatego czasami trzeba spełnić jego prośbę i zagrać(żeby nie było, nie mam z tym żadnych problemów) :D
14.The Expanse - 1(1)[Nowość] -> oj graficzna oprawa boli, mnie nawet bardzo. Za to co najważniejsze, czyli sama gra w sobie bardzo dobra. Chętnie sprawdzę jak się sprawdza na 3/4 osoby, bo ja ogrywałem w 2 osobowym składzie
15.Sentient - 1(1) [Nowość] -> najbardziej w głowie utkwiła kolorystyka gry :D Choć rozkminka też zła nie była.
16.Aquatica - 1(11) -> kolejna z gierek z domowego zacisza
17.Electropolis -1(1) [Nowość]-> bardzo dobra pozycja, niestety grane w 2 osoby, przez co było dość luźno i nie było problemów z ukończeniem swojego miasta. Ale na myśl jak to może działać na 3 i 4 osoby to buzia sama się uchmiecha. Chętnie wrócę do tego tytułu w większym gronie

Wydarzenie miesiąca: w sierpniu poznałem 7 nowych tytułów dzięki czemu zagrałem już w ponad 100 gier :D Obecny licznik to 105.
Awatar użytkownika
Sirius_Black
Posty: 134
Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
Has thanked: 219 times
Been thanked: 142 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: Sirius_Black »

Sierpień to pod względem ilości partii(32) jak na razie mój najlepszy miesiąc w roku. Tę liczbę nabiły głównie małe gry, ale udało się też zagrać w kilka solidnych tytułów. Pojawiło się też kilka nowości.

Nowości:
Age of Steam - pięć partii solo podczas jednego popołudnia; nie jestem graczem solo i nie lubię grać sam w planszówki, miałem jednak wolne popołudnie, gdzie musiałem sobie sam poradzić i zamiast Terraformacji zaryzykowałem i postawiłem na AoS; wydawało mi się, że granie solo w grę, gdzie najistotniejsza jest licytacja to nie jest dobry pomysł, ale wyzwanie, jakie stoi przed graczem jest na prawdę wymagające, a krótki czas zachęca żeby po nieudanej rozgrywce spróbować jeszcze raz; cały czas jednak czekam na pełnoprawną rozgrywkę w kilkuosobowym gronie,
Tsuro - prosta gra, gdzie zadanie polega na budowaniu trasy, po której będą poruszać się pionki graczy i doprowadzenie do sytuacji, kiedy figurki innych graczy wypadną poza plansze albo się zderzą,a twój pozostanie w grze; szybka gra, proste zasady, jako imprezówka sprawdza się dobrze,
Azul: Letni Pawilon - tylko jedna gra na koncie, ale chętnie jeszcze spróbuję, gra trochę zrywa z mechanizmem znanym z poprzednich części, bo tu kafle układa się dopiero na koniec rundy przez, co w tym momencie gra trochę zamula,
Domek- wypróbowane, rozumiem, że do grania z dziećmi może się sprawdzać, ale ja nie planuję wracać do tego tytułu,
Kowale losu- gra była poza moim kręgiem zainteresowań, ale znajomi zaproponowali i dobrze się bawiłem; bardzo ładne wykonanie, pomysłowe konstruowanie własnych kostek, lekka i szybka gra, dobra na uzupełnienie wieczoru,
Niezłe ziółka - przyjemny push your luck

Stali bywalcy
Brass: Birmingham - bardzo się ciesze, że jedna z moich ulubionych gier trafiła w sierpniu na stół aż dwa razy, trochę dziwne to były partie, bo mało było interakcji na planszy, rozumiem taką sytuację w grze dwuosobowej, ale we czwórkę również mało wchodziliśmy sobie w drogę i przez to jakie karty mi podchodziły to byłem prawie przez całą grę mocno na uboczu,
Welcome to... - w kilka dni zagraliśmy siedem partii,
Palec boży - na pewno byłoby więcej gier, jednak mimo różnych prób mata dalej faluje, więc czekam na wymianę,
Splendor - dawno nie grałem, nigdy nie grałem też jakoś specjalnie dużo w ten tytuł, teraz zagrałem z osobami dobrze ogranymi, więc zamykałem stawkę,
Cerpe Diem - gra nie jest zła, gra się nawet całkiem przyjemnie, ale nie czuję w niej nic, co zachęcałoby żeby siadać do kolejnych partii; jest wiele gier do których ciągnie mnie żeby w nie zagrać, ale ten tytuł Felda do tego grona nie należy; do tego o ile raczej nie przykładam dużej wagi do oprawy graficznej gier, tak bure kolory w tej grze dodatkowo mnie zniechęcają,
Eclipse - 4x to generalnie nie moja bajka, ale do Eclipsa chętnie usiądę jak będę miał okazję, może przy okazji w końcu nauczę się w to dobrze grać ;)
Wyspa Skye, GWT, Yokohama - gry, które bardzo lubię i do których zawsze chętnie wracam, szczególnie cieszy pierwsza od kilku miesięcy partia w Yokohamę,
Star Realms - liczyłem, że uda się nam częściej grać w taką szybką grę, ale poznawanie tego tytułu idzie bardzo powoli,
Na skrzydłach - jak znajomi będą nalegali to zagram, ale będę proponował co innego,

Miesiąc całkiem udany, sporo rozgrywek, kilka poznanych nowości, ale trochę brakowało mi większej ilości partii w solidne tytuły. Teoretycznie były GWT, Brass i Age of Steam ale szkoda, że nie udało się dołożyć jeszcze jakichś partii w Projekt Gaja, jakiegoś Lacerdę albo AoS ale w wersji multiplayer.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: jakmis83 »

W sieprniu był trochę lepiej pod względem grania, niewiele lepiej, ale lepiej.

Wojna o Pierścień - miesiąc bez tej gry jest stracony, musi być chociaż jedna rozgrywka i już. A w sierpniu było kilka fantastycznych partii.

Zimna Wojna - powrót po ponad roku i to jest potwierdzenie dla mnie, że przywrócenie tego tytułu na półkę jest słuszne.

Tapestry - dla mnie nowość i ujmę to w ten sposób: jeśli ktoś zaproponuje partię, nie odmówię. Jednakże ponieważ ta gra nic mi nie urwała, zniknęła z orbity zainteresowań. Wg mnie lepsze jest Scythe i Viticulture.

Tytuł władcy szafy zasłużenie idzie do Wojny o Pierścień.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
Lossentur
Posty: 311
Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 146 times
Been thanked: 147 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: Lossentur »

W sierpniu z półki wstydu ściągnąłem Bloodborne The Board Game (+++) i wsiąkłem. Rozegrałem 28 partii (1 partia = 1 rozdział) i ostatni raz tak dobrze bawiłem się przy Gloomhaven. Jest tu wszystko czego potrzebowałem czyli:
• szybki setup oraz rozgrywka - po opanowaniu zasad 1-1,5h na rozdział,
• zróżnicowane postacie i satysfakcjonujące budowanie talii,
• angażujący system walki, ale nie na tyle aby palić zwoje,
• tło fabularne czego brakowało mi w Dark Souls: The Card Game,
• ciekawe zadania poboczne, w szczególności te które zmieniają się w zależności od podjętych decyzji.
Bałem się o regrywalność, a jak na razie ponowne przejście kampanii sprawiło mi dużo większą frajdę niż pierwsze podejście i już nie mogę doczekać się kolejnych partii żeby sprawdzić jak inne decyzję wpłyną na przebieg zadań pobocznych.
Awatar użytkownika
lotheg
Posty: 795
Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 271 times
Been thanked: 276 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: lotheg »

Sierpień był trochę słabszy, bo 8 rozgrywek w 4 gry (każda zagrana po 2 razy), zero nowości, a czas przy planszy wyniósł 22 godziny.

Kanban EV - 10/10 - niezmiennie, od lat, na pierwszym miejscu w moim planszowym serduszku. Genialna gra. Co ciekawe - jak miałem starą wersję Kanbana to moje statystyki wygranych gier były na dobrym poziomie...nawet bardzo dobrym...w nowego (EV) mam bilans 0/7 :D Tłumaczę to tym, że nie mogę się przyzwyczaić do nowego designu ;)

Pan Lodowego Ogrodu - 9/10 - znalazłem nowych wyznawców i wciągnąłem ich w ten świat. Nawet zaczęli się umawiać beze mnie, żeby poćwiczyć i mnie ograć kolejnym razem :D

Sword&Sorcery - 8/10 - przeszedłem kiedyś kampanię solo na 3 postaci. Teraz powtarzam z kumplem, gdzie każdy prowadzi 2 bohaterów. Jesteśmy w drugim queście i bawimy się bardzo fajnie (mimo, że nie lubię coopów).

YINSH - 7/10 - fajne czekadełko, zawsze chętnie zagram.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1000
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 53 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: charlie »

Sierpień 2021 roku wypadł lepiej niż poprzednie miesiące. Liczbowo: 90 partii w 21 tytułów, w tym 4 nowości. Z tego online: 37 partii.

Nowości: Similo: Baśnie, Ryzyk Fizyk, Unikat, Kolejowy Szlak: Niebieski.
Powroty: Everdell, Wsiąść do Pociągu: Europa, Celestia, Find mig, Kółka i spółka, Serce Smoka.
Stałe tytuły: Bolidy, Seasons, Jamniki, Kingdomino, Splendor, Via Magica, Wsiąść do Pociągu: Nowy Jork, Ptakostki, Prezencik, Lucky Numbers, Martian Dice.
Najwięcej Partii: Similo: Baśnie.
Powrót miesiąca: Everdell.
Chwiler miesiąca: Similo: Baśnie.
Rozczarowanie miesiąca: brak - może trochę Unikat, spodziewałem się czegoś lepszego.
Zaskoczenie miesiąca: Similo: Baśnie - bez przekonania, ale kosztowało 7 zł, okazało się, że to fajna, ucząca dzieci dedukcji mikrogra (?) na kilka minut.
Nowość miesiąca: Ryzyk Fizyk - na razie mało grane, ale póki co było bardzo zabawnie - imprezowy potencjał ogromny.
Gra miesiąca: Ryzyk Fizyk.
Awatar użytkownika
7koliberek9
Posty: 283
Rejestracja: 03 lip 2011, 14:23
Lokalizacja: Mazowieckie
Has thanked: 33 times
Been thanked: 12 times

Re: Gra Miesiąca - sierpień 2021

Post autor: 7koliberek9 »

Zdecydowanie Zamki Toskanii.
ODPOWIEDZ