Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
-
- Posty: 820
- Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
- Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 186 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Witam. Fajna historia i po lekkim zredagowaniu powinna pojawić się na jakimś portalu w formie artykułu.
Sama historia chyba wiele stycznych z moją (zgaduje ze rok urodzenia to początek lat 80?). Comodore, Pegasus, pierwszy komputer dzięki starszemu bratu, CD Action, Grunwald 1410, Obcy. To są rzeczy które też u mnie się pojawiły.
Fajnie wrócić do ciepłych wspomnień. Imponuje mi kolekcja bo u mnie finanse oraz warunki lokalowe ograniczają kolekcje do minimum. Na szczęście poznałem fantastycznych znajomych którzy podzielają moją pasję. Niestety covid mocno przetrzebił możliwości gry w większym gronie osób.
Sama historia chyba wiele stycznych z moją (zgaduje ze rok urodzenia to początek lat 80?). Comodore, Pegasus, pierwszy komputer dzięki starszemu bratu, CD Action, Grunwald 1410, Obcy. To są rzeczy które też u mnie się pojawiły.
Fajnie wrócić do ciepłych wspomnień. Imponuje mi kolekcja bo u mnie finanse oraz warunki lokalowe ograniczają kolekcje do minimum. Na szczęście poznałem fantastycznych znajomych którzy podzielają moją pasję. Niestety covid mocno przetrzebił możliwości gry w większym gronie osób.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
- tomuch
- Posty: 2005
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 184 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
U mnie też największy problem z literą J, ale coś tam się znalazło. Nawet kiedyś chciałem zakładać temat, żeby mi ktoś podpowiedział gry na J, żebym mógł sobie kupićMichalStajszczak pisze: ↑08 sty 2021, 13:51 W kolekcji Bollo nie ma też gry na literę J (od razu podpowiadam przykład: Jaskinia). A na Y jest jeszcze np. Ys, której włączenie do kolekcji pozwoliłoby odfajkować gry o nazwach dwuliterowych (K2 to nazwa dwuznakowa a nie dwuliterowa)
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
- tomuch
- Posty: 2005
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 184 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Jest już w kolekcji
Mam też Jorvik. Kiedyś nad Jaskinią się zastanawiałem i w sumie to tyle. Uboga literka
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
-
- Posty: 2344
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1655 times
- Been thanked: 991 times
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Tak, jam jest rocznik Czarnobyla.gregoff pisze: ↑09 sty 2021, 08:17 Witam. Fajna historia i po lekkim zredagowaniu powinna pojawić się na jakimś portalu w formie artykułu.
Sama historia chyba wiele stycznych z moją (zgaduje ze rok urodzenia to początek lat 80?). Comodore, Pegasus, pierwszy komputer dzięki starszemu bratu, CD Action, Grunwald 1410, Obcy. To są rzeczy które też u mnie się pojawiły.
Fajnie wrócić do ciepłych wspomnień. Imponuje mi kolekcja bo u mnie finanse oraz warunki lokalowe ograniczają kolekcje do minimum. Na szczęście poznałem fantastycznych znajomych którzy podzielają moją pasję. Niestety covid mocno przetrzebił możliwości gry w większym gronie osób.
Bardzo bym chciał ale cena jak dla mnie jest na tę chwile nie do przeskoczenia.
Chciałem podciągnąc pod to Kawerna: Jaskinia kontra Jaskinia ale chyba to nie przejdzieMichalStajszczak pisze: ↑08 sty 2021, 13:51 W kolekcji Bollo nie ma też gry na literę J (od razu podpowiadam przykład: Jaskinia). A na Y jest jeszcze np. Ys, której włączenie do kolekcji pozwoliłoby odfajkować gry o nazwach dwuliterowych (K2 to nazwa dwuznakowa a nie dwuliterowa)
Z gier które chciałbym mieć w kolekcji to jeszcze jakiś planszowy RTS coś w stylu Strażnicy z Xobos albo Age of Empires...
P.S Do wszystkich. Śmiało możecie w tym wątku pisać swoje historie....ja tylko rzuciłem temat który inni mogą podjąć. Chętnie wrócę z wami do przeszłości. Rzucam rękawice .A jak Pan Michał właśnie zaczął swoją przygodę i skąd pomysł na sklep? Skąd pomysł na robienie tłumaczeń do gier itd...?
-
- Posty: 820
- Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
- Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 186 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Strażnicy Xobos nie polecam. Grałem kilka razy i jest toporne moim zdaniem. Mók kolega teraz robi coś w stylu RTS. Ale niestety Pandemia utrudnia cały proces powstania gry.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
-
- Posty: 138
- Rejestracja: 10 maja 2018, 14:47
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 64 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Granie u nas jest we krwi
Gry komputerowe - pretekst do spotkań
Poznanie planszówek na nowo
I jakoś poszło
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Już J u mnie zawitało....Jak wściekłe PsyMichalStajszczak pisze: ↑08 sty 2021, 13:51 W kolekcji Bollo nie ma też gry na literę J (od razu podpowiadam przykład: Jaskinia). A na Y jest jeszcze np. Ys, której włączenie do kolekcji pozwoliłoby odfajkować gry o nazwach dwuliterowych (K2 to nazwa dwuznakowa a nie dwuliterowa)
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Niedawno mój dobry znajomy napisał mi pewne zastanawiające zdanie na temat mojej kolekcji gier.
"Widać chęć posiadania kolekcji jest większa niż potrzeba grania.Podziwiam."...tak się zastanawiałem nad tym zdaniem dłuższy czas i nie chciałbym go źle zinterpretować. Dlatego odpowiem nieco na opak.
"Widać chęć posiadania kolekcji jest większa niż potrzeba grania.Podziwiam."...tak się zastanawiałem nad tym zdaniem dłuższy czas i nie chciałbym go źle zinterpretować. Dlatego odpowiem nieco na opak.
Spoiler:
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Z powodu że w przyszłym roku spodziewam się kolejnego potomka płci jeszcze nie znanej to postanowiłem zrobić rewizję szafek gdzie rzeczy tam raz włożone ginęły na lata w odmętach. Każdy metr będzie na wagę złota a więc zabrałem się za porządki.
Ku mojemu zdziwieniu znalazłem tam kilka ciekawych rzeczy z mojego dzieciństwa oraz młodzieńczego wieku. Opisywałem te gry w swoim pierwszym poście. i niby to nic takiego dziwnego gdyby nie to że bardzo mnie zainteresowało moje rodzinne memo. A dokładnie chodzi mi o 2 kafle które przedstawiają mapę z gry planszowej prawdopodobnie " Gondor" lub inaczej "Bitwa na polach Peleonoru" aczkolwiek pewny nie jestem. Nie mniej jednak z tymi dwoma kaflami jest ciekawa historia. Jak graliśmy rodzinnie w owe Memo to właśnie na tych dwóch kaflach dochodziło do pomyłek. Nigdy się nie przyglądałem tym kafelkom z bliska aby zgłebić informację co się na nich znajduje. Teraz to taka dla mnie mega ciekawostka.
Oczywiście zagrałem w nie ze swoimi dziećmi, opowiedziałem historię ale widać że dzieci jednak nie mają jeszcze czegoś takiego jak "sentyment"....kurcze pamiętam jeszcze przecież nie tak dawno że to ja z rodzicami grałem jako mały łepek a teraz to ja gram ze swoimi dziećmi....ehhh ale ten czas jest bezwzględny.
Drugim wielkim dla mnie artefaktem było odkrycie moich kolekcjonerskich kart do MTG wielkości kartki A5
Zbierałem je aby mieć komplet który tworzył cały obraz. Pamiętam że zamawiałem je z USA kiedy w domu był modem z TP S.A na impulsy.
Mam zamiar oprawić to jakoś w ramkę i powiesić na ścianie jako moją pamiątkę z moją 14latnią przygodą z MTG.
P.S szkoda że nie znalazłem tam swoich klaserów z kartonami albo całych talii....i tak wiem że ich tam nie było
No i ostania rzecz z tych ciekawszych to mój "Monopol" a że lubiłem środowisko przyrodę itd to mama mi kupiła EkoBiznes. Ojejci uleż ja miałem na koncie partii w tę grę...oczywiście żadnej nie skończyłem
A może wy macie jakieś ciekawe wspomnienia i artefakty z młodzieńczych lat waszej przygody z planszówkami?
Ku mojemu zdziwieniu znalazłem tam kilka ciekawych rzeczy z mojego dzieciństwa oraz młodzieńczego wieku. Opisywałem te gry w swoim pierwszym poście. i niby to nic takiego dziwnego gdyby nie to że bardzo mnie zainteresowało moje rodzinne memo. A dokładnie chodzi mi o 2 kafle które przedstawiają mapę z gry planszowej prawdopodobnie " Gondor" lub inaczej "Bitwa na polach Peleonoru" aczkolwiek pewny nie jestem. Nie mniej jednak z tymi dwoma kaflami jest ciekawa historia. Jak graliśmy rodzinnie w owe Memo to właśnie na tych dwóch kaflach dochodziło do pomyłek. Nigdy się nie przyglądałem tym kafelkom z bliska aby zgłebić informację co się na nich znajduje. Teraz to taka dla mnie mega ciekawostka.
Oczywiście zagrałem w nie ze swoimi dziećmi, opowiedziałem historię ale widać że dzieci jednak nie mają jeszcze czegoś takiego jak "sentyment"....kurcze pamiętam jeszcze przecież nie tak dawno że to ja z rodzicami grałem jako mały łepek a teraz to ja gram ze swoimi dziećmi....ehhh ale ten czas jest bezwzględny.
Spoiler:
Drugim wielkim dla mnie artefaktem było odkrycie moich kolekcjonerskich kart do MTG wielkości kartki A5
Zbierałem je aby mieć komplet który tworzył cały obraz. Pamiętam że zamawiałem je z USA kiedy w domu był modem z TP S.A na impulsy.
Mam zamiar oprawić to jakoś w ramkę i powiesić na ścianie jako moją pamiątkę z moją 14latnią przygodą z MTG.
Spoiler:
No i ostania rzecz z tych ciekawszych to mój "Monopol" a że lubiłem środowisko przyrodę itd to mama mi kupiła EkoBiznes. Ojejci uleż ja miałem na koncie partii w tę grę...oczywiście żadnej nie skończyłem
Spoiler:
A może wy macie jakieś ciekawe wspomnienia i artefakty z młodzieńczych lat waszej przygody z planszówkami?
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
po lewej - Bitwa na polach Pellenoru, po prawej stawiam na Odkrywców Nowych Światów. Ale największą część mojego dzieciństwa skonsumował Labirynt Śmierci, ach gry z Encore!
aczkolwiek dałbym sobie głowę uciąć że plansze do tych gier były w formie papierowej a nie kafelki ale być może skleroza.
Artefakty przepadły bezpowrotnie u mnie rządziło wspomniane Encore, następnie Magia i Miecz czyli obecnie Talizman. W dalszej kolejności władzę przejął Dungeon Keeper na pc dzięki któremu zawaliłem swego czasu sesję na studiach. Zainteresowanie plaszówkami odeszło w niebyt, powróciło dopiero parę lat temu wraz z dorastającymi dziećmi. Moja kolekcja jest dość skromna, w okolicach może 20 tytułów i raczej bez szans na przyrost jak w Twoim wydaniu. Po pierwsze czas, po drugie składam hołd także bogom książek którzy są równie zazdrośni, ja jestem tylko jeden i tak się miotam gdzieś pomiędzy....
Ostatnio zmieniony 22 lis 2021, 15:18 przez Peter1975, łącznie zmieniany 1 raz.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Znam ten ból jak sie ma kilka pasji i trzeba jedne ograniczac a z innych wrecz zrezygnowac. To ze mam taka duza kolekcje nie oznacza wcale ze duzo gram. Jak pisalem wczesniej 1 partia na tydzien i nowosc raz na 3 miesiace wiec teraz jestem bardziej kolekcjonerem jak graczem bo wlasnie czasu malo.
Ja tez kiedys bylem graczem PC gdzie mozna powiedziec "przegralem zycie".
Planszowki to aktualnie wielkie odkrycie i nadal zachwyt. Kto by przypuszczal ze takie cos mnie wciagnie na tyle mocno ze nawet zacząłem je tworzyć.
Jest cos w tym magicznego.....
Ja tez kiedys bylem graczem PC gdzie mozna powiedziec "przegralem zycie".
Planszowki to aktualnie wielkie odkrycie i nadal zachwyt. Kto by przypuszczal ze takie cos mnie wciagnie na tyle mocno ze nawet zacząłem je tworzyć.
Jest cos w tym magicznego.....
- Nilis
- Posty: 749
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 432 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
ciekawa historia BOLLO chociaż w twoim życiu zawsze były jakieś gry i karty więc to była kwestia czasu zanim wejdziesz w nowoczesne planszówki;)
Co do kupowania kolejnych Kallaxów na kurzące się pudełka to powiem szczerze że trochę nie rozumiem. To znaczy rozumiem że chce się mieć ładną kolekcję pięknych pudełek i może się okazać że za kilka lat z synem nagle odpalicie Warhammera i powiesz "warto było czekać". Jednak ja wychodzę z założenia że nie chcę mieć w kolekcji gier w które nie gram a w szczególności gier w które nawet nie mam jakiejś dużej chęci zagrania (bo była promocja i kupiłem, FOMO). Zdarzyło mi się kupić kilka gier w które zagrałem raz albo wcale i w związku z tym po pół roku sprzedałem.
Na wątku "ostatnio kupiłem bo..." Widzę że kupujesz dużo i czy rzeczywiście masz duże chęci zagrać w te wszystkie gry?
Co do kupowania kolejnych Kallaxów na kurzące się pudełka to powiem szczerze że trochę nie rozumiem. To znaczy rozumiem że chce się mieć ładną kolekcję pięknych pudełek i może się okazać że za kilka lat z synem nagle odpalicie Warhammera i powiesz "warto było czekać". Jednak ja wychodzę z założenia że nie chcę mieć w kolekcji gier w które nie gram a w szczególności gier w które nawet nie mam jakiejś dużej chęci zagrania (bo była promocja i kupiłem, FOMO). Zdarzyło mi się kupić kilka gier w które zagrałem raz albo wcale i w związku z tym po pół roku sprzedałem.
Na wątku "ostatnio kupiłem bo..." Widzę że kupujesz dużo i czy rzeczywiście masz duże chęci zagrać w te wszystkie gry?
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 maja 2020, 17:05
- Has thanked: 2 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Po lewej Wojna o pierścień, po prawej Odkrywcy, a na górze dodatkowo kawałek planszy z Ratuj swoje miastoPeter1975 pisze: ↑22 lis 2021, 14:53po lewej - Bitwa na polach Pellenoru, po prawej stawiam na Odkrywców Nowych Światów. Ale największą część mojego dzieciństwa skonsumował Labirynt Śmierci, ach gry z Encore!
aczkolwiek dałbym sobie głowę uciąć że plansze do tych gier były w formie papierowej a nie kafelki ale być może skleroza.
Artefakty przepadły bezpowrotnie u mnie rządziło wspomniane Encore, następnie Magia i Miecz czyli obecnie Talizman. W dalszej kolejności władzę przejął Dungeon Keeper na pc dzięki któremu zawaliłem swego czasu sesję na studiach. Zainteresowanie plaszówkami odeszło w niebyt, powróciło dopiero parę lat temu wraz z dorastającymi dziećmi. Moja kolekcja jest dość skromna, w okolicach może 20 tytułów i raczej bez szans na przyrost jak w Twoim wydaniu. Po pierwsze czas, po drugie składam hołd także bogom książek którzy są równie zazdrośni, ja jestem tylko jeden i tak się miotam gdzieś pomiędzy....
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Tak dokładnie jest tak jak piszesz. Każdą grę którą mam w kolekcji nabyłem z myślą zagrania w nią. I nie były to przypadkowe tytuły....no może poza paroma małymi pudełkami lekkich gierek za 10-30pln. Ale faktem jest natomiast że kupuję zdecydowanie mniej a spora cześć zakupów jest finansowana z mojej sprzedaży więc to takie mielenie trochę pieniedzy lub jak to Garg napisał ostatnio "sprzedałem 150szt a kupiłem 170szt" czy jakoś tak. Moja sprzedaż/kupno to raczej kilka szt w miesiącu. Teraz już bardziej dojrzale podchodzę do wyboru gier. Mam świadomość że nie będę w stanie zagrać we wszystko co wyszło więc wprowadzam restrykcje. Np gry powyżej 3h na rozgrywke są BARDZO dokładnie analizowane. Moim głównym współgraczem jest moja żona a więc sporo gier niejako muszę podpasować pod nią. Nie jest to wyznacznik ale chciałbym aby w tym hobby równie dobrze czuła się jak ja. Więc jak nie lubi 4X to tego nie kupuję.Nilis pisze: ↑23 lis 2021, 11:08 ciekawa historia BOLLO chociaż w twoim życiu zawsze były jakieś gry i karty więc to była kwestia czasu zanim wejdziesz w nowoczesne planszówki;)
Co do kupowania kolejnych Kallaxów na kurzące się pudełka to powiem szczerze że trochę nie rozumiem. To znaczy rozumiem że chce się mieć ładną kolekcję pięknych pudełek i może się okazać że za kilka lat z synem nagle odpalicie Warhammera i powiesz "warto było czekać". Jednak ja wychodzę z założenia że nie chcę mieć w kolekcji gier w które nie gram a w szczególności gier w które nawet nie mam jakiejś dużej chęci zagrania (bo była promocja i kupiłem, FOMO). Zdarzyło mi się kupić kilka gier w które zagrałem raz albo wcale i w związku z tym po pół roku sprzedałem.
Na wątku "ostatnio kupiłem bo..." Widzę że kupujesz dużo i czy rzeczywiście masz duże chęci zagrać w te wszystkie gry?
Syn (11lat) dorasta i jak 2 lata temu grał chętnie we wszystko tak teraz bardzo wybrzydza i trzeba go mocno zachęcać. Aktualnie to najchętniej robi unboxingi, ogląda zawartość, pobawi się figurkami (jakieś tam walki porobi) i moooooże zagra jak mu się spodoba. A szkoda bo skubaniec jest bardzo inteligentny. Ostatnio w Tzolkina wygrał z nami a grał pierwszy raz. Tak więc mój plan jak pisałeś "że za kilka lat z synem nagle odpalicie Warhammera i powiesz "warto było czekać" nie koniecznie się sprawdzi. Ale mając takie gry jak Alhambra z 2003 która jest tylko wizualnie się zestarzała, mam poczucie że nawet jak w Nemesisa nie zagram w przyszłym roku to może w 2030 też będę szczęśliwy z rozgrywek w niego?
Jest jeszcze opcja że jak aktualnie jestem bardzo zacofany jeżeli chodzi o technologie, portale społecznościowe i życie w cyber przestrzeni, to za kilkanaście lat gra planszowa nadal będzie dla mnie czymś atrakcyjnym. Może takich ludzi jak ja jest więcej i będziemy się podniecać kartonowymi elementami kiedy dookoła będą rządziły hologramy. Idąc do swojego lokalu często spotykam "dziadków" grających w garaży w karty. Pewnie jakiś poker, brydż albo remik....pamiętam jak innych dziadków widywałem w parku 30lat temu....może i ja będę takim dziadkiem który będzie przestawiał pionki na planszach gier ze swojej kolekcji.
Fajne jest życie i to że można mieć marzenia i plany......
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
myślę że to kwestia znalezienia swojego graala, nie kupuję kolejnego deckbuildera, jest Aeon's End do którego nie mam pytań i oceniam 10/10, tak samo mózgożery, Mage Knight zaspokaja mnie całkowicie, jedyny zarzut to długość rozgrywki ale z drugiej strony czy można mieć pretensje że doskonała książka ma zbyt wiele stron? Oksymoron.
ogólnie jednak rozumiem kolekcjonowanie, posiadam kilkaset płyt CD, książki nie mieszczą się na półkach, dobrze że w mieście jest całkiem całkiem biblioteka, jeden znajomy kupuje płyty i trzyma w opakowaniu, drugi zbiera unikatowe i drogie alkohole, przeszklone regały flaszek których wielu nawet nie otwiera i nie degustuje. Hobby, pasja niejedno ma imię.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
coś w tym jest panie coś w tym jest....drugi zbiera unikatowe i drogie alkohole, przeszklone regały flaszek których wielu nawet nie otwiera i nie degustuje. Hobby, pasja niejedno ma imię.
Spoiler:
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Niestety - "zbieractwo" to cecha psychiczne - bezlitośnie wykorzystywany przez marketing błąd/specyfika naszego "oprogramowania".
No ale jeśli daje nam satysfakcję, to życie jest krótkie - i należy je przeżyć w miarę znośnie ( ależ to poważnie zabrzmiało ;D)...
No ale jeśli daje nam satysfakcję, to życie jest krótkie - i należy je przeżyć w miarę znośnie ( ależ to poważnie zabrzmiało ;D)...
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Gdzieś słyszałem że to on zrobił, czy miał powody nie wiem ale to przez kraba zapewne. Warto się nad tym zastanowić bo może być nie ciekawie tak wieczorami ścinać drzewa ale to już każdy musi stanąć w prawdzie. Internety są duże.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Przyznam że naszła mnie wczoraj pewna myśl i pamiętałem właśnie o twoim wpisie.
A mianowicie. W grudniu był wysyp filmików naszych rodzimych YT planszówkowych jakie zrobić prezenty. Chyba tylko Gambit się nie wbił w świąteczny klimat. Obejrzałem wszystkie. I powiem ci że zadałem sobie identyczne pytanie jak ty.
Kompletnie nie wyciągnąłem z tych filmików NIC co mógłbym użyć przy ewentualnym zakupie dla moich bliskich. Ale gdybym oglądał to jako ja osoba nie znająca się nijak w tej materii i chciałbym sobie lub komuś z moich bliskich zrobić prezent to byłbym dokładnie tym samym BOLLO co w 2019r.
Zapomniał wół jak cielęciem był....
Re: Tak to się zaczęło- czyli moja historia BG
Przyznam szczerze tematy takie jak ten, temat o ilości niezagranych gier w kolekcji czy finalnie temat o dużych kolekcjach dały mi do myślenia i ciesze się, że je przeczytałem. A stwierdzenie twojego znajomego to kwintesencja moich przemyśleń po ich lekturze.BOLLO pisze: ↑30 sie 2021, 11:55 Niedawno mój dobry znajomy napisał mi pewne zastanawiające zdanie na temat mojej kolekcji gier.
"Widać chęć posiadania kolekcji jest większa niż potrzeba grania.Podziwiam."...tak się zastanawiałem nad tym zdaniem dłuższy czas i nie chciałbym go źle zinterpretować. Dlatego odpowiem nieco na opak.
Na początku byłem zafascynowany nowymi grami, chciałem mieć wszystko i dużo - z czasem jednak widze, że są gry, które lubie i takie, ktore lubię mniej. Kiedy przychodzi do grania najcześciej wybiore do rozgrywki taką, którą lubie lub nowość, żeby ją sprawdzić. Te, które jakoś nie przypadły do gustu idą na handel.
A czytając o dziesiątkach niezagranych tytułów, dodatków etc powiedziałem sobie "a na cholere mi to wszystko". Teraz jestem raczej kontent z gier, które posiadam. Coś jeszcze wyleci w świat - coś przyjdzie ale nie mam już tego parcia, żeby mieć dużo wszystkiego.
Więc w sumie moge podziękować za to, że dzięki waszym wypowiedzią oszczędze sporo miejsca w domu i pieniędzy na koncie