On Mars (Vital Lacerda)

[SetkiofRaptors]

To proste, chodzi o budowanie budynków. Wszystko sprowadza się do tego

[Abizaas]

To proste, chodzi o budowanie budynków. Wszystko sprowadza się do tego

No już tak nie upraszczaj, przecież jeszcze zbieramy zasoby i budujemy i w sumie to tyle.

[Zet]

To proste, chodzi o budowanie budynków. Wszystko sprowadza się do tego

No już tak nie upraszczaj, przecież jeszcze zbieramy zasoby i budujemy i w sumie to tyle.

Oo, to coś ja Stone Age? Tylko łatwiejsze, bo w Stone Age jeszcze trzeba karty kupować.

[612]

Nie grałem w inne gry Lacerdy więc pewnie po prostu nie są dla mnie (tak mi się wydaje jak je oglądałem), w On Mars grałem u kolegi i to więcej niż raz, więc jakąś tam opinię mam o tej grze wyrobioną. Nie jest zła, bez problemu zagrałbym w nią znowu, tylko jak dla mnie ta gra jest bardzo mało, jakby to ująć, elegancka. Mechanika na mechanice, z czego mam wrażenie, że niektóre podoklejane na siłę. Gra w której łatwo zgubić się w morzu ikonek, kolorków, kosteczek, żetonów, kart. Niby rdzeń jest prosty bo albo na orbicie robimy jedną akcję z puli a na planecie jedną z drugiej puli, to o wielu rzeczach trzeba pamiętać, że to nie teraz bo tamto jeszcze jest tam a to się nie opłaci bo jeszcze co innego jest gdzie indziej. Na dodatek rysunki i ikonografia potrafią być dla mnie nieczytelne (jak karty ulepszeń czy naukowcy - ni cholera nie kumam tych skrótów na kartach i za każdym razem trzeba mi tłumaczyć na nowo). Na dodatek po grze zawsze mam wrażenie, że każdy coś tam porobił trochę tego trochę tamtego i dostał za to tyle i tyle, a za to nie dostał nic bo zrobił to nie wtedy kiedy trzeba. Ciężko o wyraźne uczucie dokonania czegoś, jakiegoś progresu, realizacji większego planu - ot punkty z sałatki i akurat Bolek ma więcej. No i że jakbym nie budował swoich schronów i nie zgarniał kolonistów to guzik bym miał a nie punkty. I na deser - nie trafia do mnie totalnie koncepcja gry, w której niby ze sobą kooperujemy budując bazę, ale tak naprawdę rywalizujemy. Prowadzi to do kuriozalnych sytuacji, w której np. nie wybuduję w tej turze szklarni chociaż jest to potrzebne dla rozwoju kolonii bo drugi gracz dzięki temu zbuduje co innego i zgarnie bonus, albo celowo przyblokuję przeciwnikowi pole robotem żeby nie zbudował instalacji koniecznej dla naszego prosperowania. Ale Lacerda nie jest dla mnie:)

[Gambit]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

[garg]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Doceniam filuterność słowa "króciutki" .

[Abizaas]

Nie grałem w inne gry Lacerdy więc pewnie po prostu nie są dla mnie (tak mi się wydaje jak je oglądałem), w On Mars grałem u kolegi i to więcej niż raz, więc jakąś tam opinię mam o tej grze wyrobioną. Nie jest zła, bez problemu zagrałbym w nią znowu, tylko jak dla mnie ta gra jest bardzo mało, jakby to ująć, elegancka. Mechanika na mechanice, z czego mam wrażenie, że niektóre podoklejane na siłę. Gra w której łatwo zgubić się w morzu ikonek, kolorków, kosteczek, żetonów, kart. Niby rdzeń jest prosty bo albo na orbicie robimy jedną akcję z puli a na planecie jedną z drugiej puli, to o wielu rzeczach trzeba pamiętać, że to nie teraz bo tamto jeszcze jest tam a to się nie opłaci bo jeszcze co innego jest gdzie indziej. Na dodatek rysunki i ikonografia potrafią być dla mnie nieczytelne (jak karty ulepszeń czy naukowcy - ni cholera nie kumam tych skrótów na kartach i za każdym razem trzeba mi tłumaczyć na nowo). Na dodatek po grze zawsze mam wrażenie, że każdy coś tam porobił trochę tego trochę tamtego i dostał za to tyle i tyle, a za to nie dostał nic bo zrobił to nie wtedy kiedy trzeba. Ciężko o wyraźne uczucie dokonania czegoś, jakiegoś progresu, realizacji większego planu - ot punkty z sałatki i akurat Bolek ma więcej. No i że jakbym nie budował swoich schronów i nie zgarniał kolonistów to guzik bym miał a nie punkty. I na deser - nie trafia do mnie totalnie koncepcja gry, w której niby ze sobą kooperujemy budując bazę, ale tak naprawdę rywalizujemy. Prowadzi to do kuriozalnych sytuacji, w której np. nie wybuduję w tej turze szklarni chociaż jest to potrzebne dla rozwoju kolonii bo drugi gracz dzięki temu zbuduje co innego i zgarnie bonus, albo celowo przyblokuję przeciwnikowi pole robotem żeby nie zbudował instalacji koniecznej dla naszego prosperowania. Ale Lacerda nie jest dla mnie:)

On Mars jest drugą najtrudniejszą w bazie bgg wg weight, więc krytykowanie go za poziom skomplikowania jest w mojej opinii bez sensu.

[antonio3333]

Kurde, chciałbym w to zagrać, ale wydaje mi się chyba za trudna dla mnie. Ogarnąłem Barrage, który w sam w sobie raczej nie jest aż tak miażdżący, ale tutaj po recenzji i prezentacji Gambita to mnie trochę przytłacza i bałbym się, że byłaby ta gra pułkownikiem, bo nikt za bardzo nie będzie chciał w to ze mną grać (no chyba, że tylko dziewczyna, bo tylko ona nie boi się ze znajomych ciułać ze mną w coś móżdżącego) plus jakbym ją odstawił na dłuższy okres to bym musiał znowu zasady przyswajać co chyba oznacza, że w tę grę trzeba grać ze stałą ekipą. No i oczywiście cena robi swoje, bo jednak 500 zł drogą nie chodzi, a szkoda, żeby taka gra by się kurzyła. Chwała tym, którzy tę grę ogarniają i w nią grają.

[sasquach]

W On Mars można zagrać za darmo tabletopii i sprawdzić czy nam pasuje.

[lotheg]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

[Gambit]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

Vinhos kilka razy próbowałem wyrwać na MH, ale nie wyszło. Może kiedyś się uda i zasmakuję tej gry

[dwaduzepe]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

nie jest to takie pewne, bo Kanban jest swietny, ale na przyklad u mnie oczko nizej niz On Mars

[VivoBrezo]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

W takim razie, Lisboa to 12 na 10.

[612]

Kurde, chciałbym w to zagrać, ale wydaje mi się chyba za trudna dla mnie. Ogarnąłem Barrage, który w sam w sobie raczej nie jest aż tak miażdżący, ale tutaj po recenzji i prezentacji Gambita to mnie trochę przytłacza i bałbym się, że byłaby ta gra pułkownikiem, bo nikt za bardzo nie będzie chciał w to ze mną grać (no chyba, że tylko dziewczyna, bo tylko ona nie boi się ze znajomych ciułać ze mną w coś móżdżącego) plus jakbym ją odstawił na dłuższy okres to bym musiał znowu zasady przyswajać co chyba oznacza, że w tę grę trzeba grać ze stałą ekipą. No i oczywiście cena robi swoje, bo jednak 500 zł drogą nie chodzi, a szkoda, żeby taka gra by się kurzyła. Chwała tym, którzy tę grę ogarniają i w nią grają.

Bez przesady to nie jest "rocket science", spokojnie da się to ogarnąć i w to grać - szczególnie, że pula dostępnych akcji w turze jest mocno ograniczona, to w długofalowym planowaniu ruchów złożonych w wzajemnie uzupełniających się elementów drzemie ciężar tej gry. To nie jest tak, że nie da się nauczyć w ogóle grać w tę grę, ale grać w nią naprawdę dobrze to już wyzwanie, bo wymaga to dogłębnego poznania, przestudiowania i przerobienia "w praniu" wielu różnych opcji, jakie ona oferuje. Jeśli nie przeszkadza Ci to, że nie będziesz "marsowym prosem" (a wiem że dla wielu osób na tym forum granie dla samego grania jest niewystarczające), to możesz sobie budować kolonię, wynajdywać technologie i jeździć łazikiem po piachu i dobrze się przy tym bawić, zgarniając wcale nie takie złe punkty.

[helloween85]

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Mam bardzo mieszane uczucia po tym filmie... Niby dobrze się oglądało, ale z drugiej strony mam teraz przez Ciebie ochotę wyciągnąć te 500 stów na tę grę A budżet na świąteczne zakupy już dawno wyczerpany...

[sasquach]

Lisboa bardzo fajna, ale On Mars zdecydowanie lepsze jak dla mnie.

[lotheg]

Spoiler:

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

nie jest to takie pewne, bo Kanban jest swietny, ale na przyklad u mnie oczko nizej niz On Mars

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

W takim razie, Lisboa to 12 na 10.

Pewnie nikogo już to nie zainteresuje, ale nagrałem króciutki materiał o On Mars
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Skoro Mars ma u Ciebie 9,5/10 to musisz spróbować Kanbana albo Vinhosa - będzie 11/10 :>

Vinhos kilka razy próbowałem wyrwać na MH, ale nie wyszło. Może kiedyś się uda i zasmakuję tej gry

Panowie Vivo i dwaduzepe,
Mój komentarz z założenia miał być odrobinę prowokacyjny, nie chcę wchodzić teraz znowu w dyskusję co jest lepsze, bo to jest tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie.
Myślę, że Gambit, jako orędownik takiego podejścia, najlepiej rozumie subiektywność mojego komentarza
Nie zaczynajmy dyskusji czy ważniejsza jest Gwiazdka czy Wielkanoc

[_leigam_]

niektórzy mieli tą grę za 380

a co aktualnej ceny 500zł to napiszę jeszcze raz, Terraformacja Marsa z dodatkami wszystkimi (bez big boxa!) i z insertem kosztuje ponad 500 zł. Łatwo sobie porównać co i jak jest w jednej i w drugiej grze. Łatwiej ugotować żabę wrzucając ją do zimnej wody, ale to tylko zabieg marketingowy. Porównując OM do TM to On mars nie jest drogą grą.

[sasquach]

Tylko, że w przypadku TM, możesz kupić podstawkę za 110zł w promocji i się dobrze bawić (tak jak ludzie się dobrze bawili zanim wyszły dodatki), a dodatki kupować stopniowo.
Plus jak chcesz porównywać all-in to do ceny On Mars dolicz jeszcze Alien Invasion, czyli kolejne 250zł.
No i TM gameplay all-in można mieć za 400zł, więc nie wiem skąd to 500.

[detrytusek]

A jaką regrywalność ma insert? On Mars jest bardzo drogą grą i.
Zupełnie nie potrzeba tej ceny na siłę umieszczać w kontekście innych tytułów. Niczego to nie zmienia.

[_leigam_]

Tylko, że w przypadku TM, możesz kupić podstawkę za 110zł w promocji i się dobrze bawić (tak jak ludzie się dobrze bawili zanim wyszły dodatki), a dodatki kupować stopniowo.
Plus jak chcesz porównywać all-in to do ceny On Mars dolicz jeszcze Alien Invasion, czyli kolejne 250zł.

Możesz zacząć od podstawki, ale jak siądzie to i tak duża część kupi dodatki. TM z dodatkami była całością i w developmencie pocięto ją na dodatki (dlatego świetnie nadaje się na takie porównanie), cała gra to gra ze wszystkimi dodatkami. Planowane dodatek do on mars, to prawie zupełnie nowe gry. Tryb wszyscy na jednego, scenariusze kooperacyjne itd. to nie parę nowych kart dla urozmaicona i jedna nowa mechanika.

Jak ci tak lepiej to porównaj TM + dodatki z bigboxem (z w mojej opinii utrudniającymi grę i po prostu ohydnymi modelami 3d) i on mars alien invasion, ale wydaje mi się to mniej adekwatne.

[_leigam_]

Tylko, że w przypadku TM, możesz kupić podstawkę za 110zł w promocji i się dobrze bawić (tak jak ludzie się dobrze bawili zanim wyszły dodatki), a dodatki kupować stopniowo.
Plus jak chcesz porównywać all-in to do ceny On Mars dolicz jeszcze Alien Invasion, czyli kolejne 250zł.

Możesz zacząć od podstawki, ale jak siądzie to i tak duża część kupi dodatki. TM z dodatkami była całością i w developmencie pocięto ją na części (dlatego świetnie nadaje się na takie porównanie), cała gra to gra ze wszystkimi dodatkami. Planowane dodatek do on mars to prawie zupełnie nowe gry. Tryb wszyscy na jednego, scenariusze kooperacyjne itd. to nie parę nowych kart dla urozmaicona i jedna nowa mechanika.

Jak ci tak lepiej to porównaj TM + dodatki z bigboxem (z w mojej opinii utrudniającymi grę i po prostu ohydnymi modelami 3d) i on mars alien invasion, ale wydaje mi się to mniej adekwatne.


Edit:

Zupełnie nie potrzeba tej ceny na siłę umieszczać w kontekście innych tytułów. Niczego to nie zmienia.

Na siłę to była pocięta TM i porównanie jest jak najbardziej na miejscu. Warto czasem sobie uświadomić ile mamy kasy włożone w gry na półce z "dodatkami".

On mars jest drogi, nie napisałem że nie, napisałem, że w porównaniu z TM z dodatkami nie jest drogą grą a do tego przepięknie wydaną..

[qreqorek]

(...) TM z dodatkami była całością i w developmencie pocięto ją na części (...)

Z całym szacunkiem, ale skąd Ty bierzesz te "oczywistości"? Dopisz "wydaje mi się", lub podaj źródło do np. wypowiedzi autora bądź wydawnictwa, które taką informację podaje. Tu na forum są ludzie z branży i ludzie którzy mają wiedzę na temat konkretnych tytułów, więc jeśli masz takie rewelacje, to poproszę konkrety.

[_leigam_]

(...) TM z dodatkami była całością i w developmencie pocięto ją na części (...)

Z całym szacunkiem, ale skąd Ty bierzesz te "oczywistości"? Dopisz "wydaje mi się", lub podaj źródło do np. wypowiedzi autora bądź wydawnictwa, które taką informację podaje. Tu na forum są ludzie z branży i ludzie którzy mają wiedzę na temat konkretnych tytułów, więc jeśli masz takie rewelacje, to poproszę konkrety.

To był jakiś wywiad z Szafą. Chyba dobre źródło, bardzo żałuje że nie jestem w stanie podać konkretnego linka do YT, ale gdzieś tam jest

[qreqorek]

(...) TM z dodatkami była całością i w developmencie pocięto ją na części (...)

Z całym szacunkiem, ale skąd Ty bierzesz te "oczywistości"? Dopisz "wydaje mi się", lub podaj źródło do np. wypowiedzi autora bądź wydawnictwa, które taką informację podaje. Tu na forum są ludzie z branży i ludzie którzy mają wiedzę na temat konkretnych tytułów, więc jeśli masz takie rewelacje, to poproszę konkrety.

To był jakiś wywiad z Szafą. Chyba dobre źródło, bardzo żałuje że nie jestem w stanie podać konkretnego linka do YT, ale gdzieś tam jest

To nie miejsce na dyskusję o TM. Nie wiem kim jest Szafa i skąd on/ona ma te rewelacje, ale najpierw się pojawiły fanowskie dodatki na BGG, a dopiero później dodatki oficjalne, które czerpały lub powielały pomysły graczy. Daty ich publikacji do sprawdzenia na BGG. Polecam.