Ad.2. Instrukcja mówi tak:
Po pobraniu towarów gracze dokładają przed swoimi barykadami odpowiednią liczbę żetonów zombie, których ściągnęli za sobą w drodze powrotnej z miasta. Ich liczba uzależniona jest od pozycji znacznika znajdującego się na torze aktywności zombie.
Czerwony 1 człowiek = 2 zombie
2 ludzi = 3 zombie
Żółty 1 człowiek = 1 zombie
2 ludzi = 2 zombie
Zielony 1 człowiek = 0 zombie
2 ludzi = 1 zombie
Każdy gracz zabiera komplet zombie do swojej siedziby i nieważne, czy jedzie jeden, czy czterech graczy. Każdy gracz jest rozpatrywany indywidualnie.
Ad. 4. Cytat z instrukcji:
Gracze standardowo zgodnie z kolejnością przybywają do miasta(...).
Jeśli któryś z nich w trakcie dostawiania swoich pionków ludzi stwierdzi, że posiada przewagę w danym budynku, może natychmiast dokonać ataku[/b] (nie musi jednak tego
robić).
Więc jeśli jest po jednym pionku w budynku, lub różni gracze mają tylko po jednym pionku. to żaden gracz nie ma przewagi.
Atak zombie - pytania i wątpliwości
- przemyslow
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 mar 2016, 06:19
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Atak zombie
Dostałem "Atak zombie" chyba z półtora roku temu w prezencie i w końcu dziś zasiadłem do gry.
Jestem rozczarowany. Po pierwsze tym, że co chwilę okazywało się, że coś zrobiliśmy nie tak, że ktoś zapomniał rzucić kostką po nieobecności graczy w mieście, że zapomniał położyć zombiaka po powrocie ze zwiadu... na to, że co chwilę trzeba było szukać pomocy w instrukcji wiele już było narzekania, żeby nie przedłużać podpisuję się pod tym
Mam też jedno pytanie - odnośnie pułapki z bronią. Może my robiliśmy coś źle - ale jeśli ta pułapka załatwia wszystkie zombie, po co w ogóle bawić się w inne pułapki? Na każdej barykadzie puste beczki plus jedna z granatem i każdy jeden atak jest do odparcia. Wydaje mi się, że to jest tak niezbalansowane, że w ogóle nie umiem sobie wyobrazić że ktoś stosuje innego rodzaju pułapki skoro za cenę jednej beczki i granatu można pozbyć się wszystkich zombiaków.
Aż nie chce mi się wierzyć, że nikt inny wcześniej tego nie zauważył - poczytałem sobie recenzje, opinie graczy i skoro nie pojawiało się to nigdy wcześniej to zacząłem mieć wątpliwości, czy na pewno dobrze rozumiemy zasady.
Jestem rozczarowany. Po pierwsze tym, że co chwilę okazywało się, że coś zrobiliśmy nie tak, że ktoś zapomniał rzucić kostką po nieobecności graczy w mieście, że zapomniał położyć zombiaka po powrocie ze zwiadu... na to, że co chwilę trzeba było szukać pomocy w instrukcji wiele już było narzekania, żeby nie przedłużać podpisuję się pod tym
Mam też jedno pytanie - odnośnie pułapki z bronią. Może my robiliśmy coś źle - ale jeśli ta pułapka załatwia wszystkie zombie, po co w ogóle bawić się w inne pułapki? Na każdej barykadzie puste beczki plus jedna z granatem i każdy jeden atak jest do odparcia. Wydaje mi się, że to jest tak niezbalansowane, że w ogóle nie umiem sobie wyobrazić że ktoś stosuje innego rodzaju pułapki skoro za cenę jednej beczki i granatu można pozbyć się wszystkich zombiaków.
Aż nie chce mi się wierzyć, że nikt inny wcześniej tego nie zauważył - poczytałem sobie recenzje, opinie graczy i skoro nie pojawiało się to nigdy wcześniej to zacząłem mieć wątpliwości, czy na pewno dobrze rozumiemy zasady.
Re: Atak zombie
Uszanowanko
W weekend zasiadłem z żoną do AZ, bo nadszedł czas na nowe, inne gry niż deck building, ale mam wątpliwości do do 3ech kart znalezisk.
1. Budzik - Jak rozumiem, jeśli nie jestem graczem, który zgodnie z instrukcją (albo jako gracz startowy albo nastepny w kolejności wskazówek zegara) jedzie do miasta, to jadę do miasta zgodnie z kolejnością czyli np. 3-eci, ale w momencie, w którym ma nastąpić pobranie towarów zagrywam kartę i niejako "omijam kolejkę" i zgarniam towary jak pierwszy?
2. Kompas - Prawie identyczne pytanie jak powyżej. Opcja 1sza, podczas zwiadu, jeśli nie jestem pierwszy w kolejności wykonania zwiadu, to zagrywam tę kartę i jako pierwszy mogę wykonać akcję zwiad, czy też (opcja 2ga) czekam aż któryś z graczy przede mną w kolejności wykonania zwiadu, powie, że chce dotrzeć do lokacji i dopiero wówczas zagrywam kartę, żeby tam dotrzeć, a opcjonalnie mogąc zniszczyć lokacje, pozbawiam go nagrody z tej lokacji, bo jej już tam fizycznie nie ma, więc zwiad tego gracza jest niejako "pusty", wraca bez niczego, ale 1 zombie i tak przyciągnął?
3. Obwoźny kram - czy wymieniając 1 towar na 2 każdy innego rodzaju, mogę wymienić np. 1 olej na 1 olej i 1 granat ( granat i olej po wymianie są innego rodzaju w stosunku do siebie), czy tylko na kompletnie różne towary w stosunku do tego, który podlegał wymianie np. 1 olej na 1 apteczkę i 1 granat?
Poza tym, gra miodzio! Po 1szych 3ech partiach - 3-0 dla gry
W weekend zasiadłem z żoną do AZ, bo nadszedł czas na nowe, inne gry niż deck building, ale mam wątpliwości do do 3ech kart znalezisk.
1. Budzik - Jak rozumiem, jeśli nie jestem graczem, który zgodnie z instrukcją (albo jako gracz startowy albo nastepny w kolejności wskazówek zegara) jedzie do miasta, to jadę do miasta zgodnie z kolejnością czyli np. 3-eci, ale w momencie, w którym ma nastąpić pobranie towarów zagrywam kartę i niejako "omijam kolejkę" i zgarniam towary jak pierwszy?
2. Kompas - Prawie identyczne pytanie jak powyżej. Opcja 1sza, podczas zwiadu, jeśli nie jestem pierwszy w kolejności wykonania zwiadu, to zagrywam tę kartę i jako pierwszy mogę wykonać akcję zwiad, czy też (opcja 2ga) czekam aż któryś z graczy przede mną w kolejności wykonania zwiadu, powie, że chce dotrzeć do lokacji i dopiero wówczas zagrywam kartę, żeby tam dotrzeć, a opcjonalnie mogąc zniszczyć lokacje, pozbawiam go nagrody z tej lokacji, bo jej już tam fizycznie nie ma, więc zwiad tego gracza jest niejako "pusty", wraca bez niczego, ale 1 zombie i tak przyciągnął?
3. Obwoźny kram - czy wymieniając 1 towar na 2 każdy innego rodzaju, mogę wymienić np. 1 olej na 1 olej i 1 granat ( granat i olej po wymianie są innego rodzaju w stosunku do siebie), czy tylko na kompletnie różne towary w stosunku do tego, który podlegał wymianie np. 1 olej na 1 apteczkę i 1 granat?
Poza tym, gra miodzio! Po 1szych 3ech partiach - 3-0 dla gry
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 30 lis 2014, 19:32
Re: Atak zombie - pytania i wątpliwości
Witam serdecznie
Trochę mnie tu nie było, ale wiadomo - praca, rodzina, epidemia... Tyle się działo i nadal dzieje... Widzę, że są i starsze zapytania czy opinie, których w codziennym natłoku zdarzeń nie skomentowałem - proszę mi to wybaczyć. Zamierzam to nadrobić - choćby w twoim przypadku, Arturze.
1. Nie bardzo rozumiem treść pytania - jeśli nie jedziesz do miasta, to nie jedziesz tam i nie bierzesz udziału w podziale łupów - koniec, kropka. Pewnie z tym "nie" nastąpiła tu pomyłka - więc czytam to zdanie bez tego zaprzeczenia i... Jeśli jedziesz, to bez względu, jak wypadasz w kolejności dojazdu - zawsze pierwszy pobierasz towary. CZYLI JEST DOKŁADNIE TAK, JAK PISZESZ.
I tutaj mały wtręt. Oczywiście, gracze dojeżdżają do miasta według kolejności (jak piszesz) i według niej się rozstawiają, a pierwszy wykonuje rzut na skalę obecności zombie / występowania towarów. Ale ponieważ masz kartę BUDZIK, możesz ją znienacka wyłożyć i zaskoczyć kogoś w tej samej lokacji, zabierając mu ostatnie cenne towary (to bardzo złośliwa i... bardzo skuteczna metoda na wysforowanie się w końcówce gry). Robisz to, bo miałeś budzik, który na czas cię obudził i w porę zająłeś dogodne pozycje.
2. Nie, nie - nie ma tu co kombinować. Wszystko jest na karcie - i dobrze to odczytujesz w pierwszym rozumieniu. Podczas zwiadu nie czekasz na swoją kolej, tylko od razu rzucasz tę kartę na stół i natychmiast wykonujesz jej treść. W efekcie ktoś, kto planował dotrzeć do tego miejsca, nie ma już po co tego robić, bo mini-lokacja (np. tir) zostaje po tobie usunięta ze stołu. To bardzo złośliwa karta bo ktoś się cieszy ,że jest pierwszy w kolejności i towar będzie jego, a tymczasem nic mu z tego planu nie wyjdzie, bo go z tą karta ubiegniesz. Na szczęście ten ktoś może jeszcze - po twoim zagraniu karty i wykonaniu jej polecenia - zmienić cel zwiadu. Ta jest zgodnie z instrukcją. Acz nam osoby, które graja hardkorowo i umawiają się, że najpierw deklarują cel zwiadu, a dopiero potem następuje wykonanie zadań. Ale to już naprawdę wersja mega-złośliwa i polecam ją tylko z naprawdę dobrymi przyjaciółmi.
3. Nie - wymieniasz co, na coś innego, w dodatku to muszą być dwie różne rzeczy także różniące się od siebie. Czyli olej za amunicję i żywność. wiesz, to byłoby dziwne, dać komuś kałacha, a potem dostać tego kałacha z powrotem i do tego z jedzeniem. Żaden handlarz by na to nie poszedł.
---------------------
A propos, to tylko gra, więc w tym przypadku w realu byłoby tak, że za 2 towary otrzymujemy 1 towar. Ale kto by sę wtedy w grze wymieniał. więc to trochę ugejmowiłem. Ale chodzi o to, aby gra była przyjemna, a nie żeby była koszmarem. A czy jest wersja hardkore? Jest -ale nieoficjalnie. W większości u mnie w głowie - wydawca niestety już wycofał się z dodatku. Szkoda, bo gra naprawdę dobre się sprzedała, lepiej niż większość innych polskich gier (czym się nie chwałę, bo po co) i taki dodatek mógłby fajnie podnieść poprzeczkę. Wciąż czekam, aż zamknę inne projekty i pewnie dla wszystkich graczy, którzy mi zaufali i wydali swoje ciężko zarobione pieniądze na tę grę, w końcu opublikuję taki wariant. Z tego co pamiętam, kilka pomysłów j€ż się pojawiło na fanpejdży na Facebooku - m.in. uwzględnienie kanibalizmu!
A co wprowadzałaby nowa wersja? Właśnie kanibalizm, porwania (w celach konsumpcyjnych lub niewolniczych), zawody postaci (tak, jest tam też ksiądz, który niemiłosiernie utrudnia porwania i kanibalizm, ale daje inne bardzo przydatne bonusy).
Piszcie, czy w ogóle warto się za to jeszcze brać.
Trochę mnie tu nie było, ale wiadomo - praca, rodzina, epidemia... Tyle się działo i nadal dzieje... Widzę, że są i starsze zapytania czy opinie, których w codziennym natłoku zdarzeń nie skomentowałem - proszę mi to wybaczyć. Zamierzam to nadrobić - choćby w twoim przypadku, Arturze.
1. Nie bardzo rozumiem treść pytania - jeśli nie jedziesz do miasta, to nie jedziesz tam i nie bierzesz udziału w podziale łupów - koniec, kropka. Pewnie z tym "nie" nastąpiła tu pomyłka - więc czytam to zdanie bez tego zaprzeczenia i... Jeśli jedziesz, to bez względu, jak wypadasz w kolejności dojazdu - zawsze pierwszy pobierasz towary. CZYLI JEST DOKŁADNIE TAK, JAK PISZESZ.
I tutaj mały wtręt. Oczywiście, gracze dojeżdżają do miasta według kolejności (jak piszesz) i według niej się rozstawiają, a pierwszy wykonuje rzut na skalę obecności zombie / występowania towarów. Ale ponieważ masz kartę BUDZIK, możesz ją znienacka wyłożyć i zaskoczyć kogoś w tej samej lokacji, zabierając mu ostatnie cenne towary (to bardzo złośliwa i... bardzo skuteczna metoda na wysforowanie się w końcówce gry). Robisz to, bo miałeś budzik, który na czas cię obudził i w porę zająłeś dogodne pozycje.
2. Nie, nie - nie ma tu co kombinować. Wszystko jest na karcie - i dobrze to odczytujesz w pierwszym rozumieniu. Podczas zwiadu nie czekasz na swoją kolej, tylko od razu rzucasz tę kartę na stół i natychmiast wykonujesz jej treść. W efekcie ktoś, kto planował dotrzeć do tego miejsca, nie ma już po co tego robić, bo mini-lokacja (np. tir) zostaje po tobie usunięta ze stołu. To bardzo złośliwa karta bo ktoś się cieszy ,że jest pierwszy w kolejności i towar będzie jego, a tymczasem nic mu z tego planu nie wyjdzie, bo go z tą karta ubiegniesz. Na szczęście ten ktoś może jeszcze - po twoim zagraniu karty i wykonaniu jej polecenia - zmienić cel zwiadu. Ta jest zgodnie z instrukcją. Acz nam osoby, które graja hardkorowo i umawiają się, że najpierw deklarują cel zwiadu, a dopiero potem następuje wykonanie zadań. Ale to już naprawdę wersja mega-złośliwa i polecam ją tylko z naprawdę dobrymi przyjaciółmi.
3. Nie - wymieniasz co, na coś innego, w dodatku to muszą być dwie różne rzeczy także różniące się od siebie. Czyli olej za amunicję i żywność. wiesz, to byłoby dziwne, dać komuś kałacha, a potem dostać tego kałacha z powrotem i do tego z jedzeniem. Żaden handlarz by na to nie poszedł.
---------------------
A propos, to tylko gra, więc w tym przypadku w realu byłoby tak, że za 2 towary otrzymujemy 1 towar. Ale kto by sę wtedy w grze wymieniał. więc to trochę ugejmowiłem. Ale chodzi o to, aby gra była przyjemna, a nie żeby była koszmarem. A czy jest wersja hardkore? Jest -ale nieoficjalnie. W większości u mnie w głowie - wydawca niestety już wycofał się z dodatku. Szkoda, bo gra naprawdę dobre się sprzedała, lepiej niż większość innych polskich gier (czym się nie chwałę, bo po co) i taki dodatek mógłby fajnie podnieść poprzeczkę. Wciąż czekam, aż zamknę inne projekty i pewnie dla wszystkich graczy, którzy mi zaufali i wydali swoje ciężko zarobione pieniądze na tę grę, w końcu opublikuję taki wariant. Z tego co pamiętam, kilka pomysłów j€ż się pojawiło na fanpejdży na Facebooku - m.in. uwzględnienie kanibalizmu!
A co wprowadzałaby nowa wersja? Właśnie kanibalizm, porwania (w celach konsumpcyjnych lub niewolniczych), zawody postaci (tak, jest tam też ksiądz, który niemiłosiernie utrudnia porwania i kanibalizm, ale daje inne bardzo przydatne bonusy).
Piszcie, czy w ogóle warto się za to jeszcze brać.
Re: Atak zombie - pytania i wątpliwości
Bardzo warto, BARDZO!!!! Bo gra jest to ŚWIETNA zaiste, a jakieś drobne niejasności (świetnie zresztą tu, i w innych miejscach, przez Ciebie Piotrze wyjaśnione) nic, NIC jej nie ujmują, MOIM oczywiście zdaniem. Gram, żeby się świetnie bawić przy ŚWIETNEJ!!!! grze, a nie czepiać się instrukcji czy innych zasad. Taka moja opinia, i jeśli Piotrze będziesz jeszcze coś przy tej grze mieszał to ja (i nie tylko ja) zawsze popieram!!!
Re: Atak zombie - pytania i wątpliwości
Czy jest jakieś wydanie gry z poprawioną juz instrukcją? I jak rozpoznać kupując grę ze to poprawiona edycja?
Re: Atak zombie - pytania i wątpliwości
Mam pytanie odnośnie ataku hordy:
Jeśli dobrze rozumiem, podczas normalnego dnia możemy umieścić do 5-ciu osób na barykadach: dwie barykady po dwóch ludzi i jedna jednego. Każdy taki człowiek przed nadejściem nocy zabija jednego zombie ze swojej barykady.
Czy podczas ataku hordy walka wręcz jest w jakiś sposób inna i wszyscy mieszkańcy mogą usunąć po jednym zombie z dowolnej barykady, czy też nawet mając więcej mieszkańców zabijemy najwyżej 5 zombie?
Jeśli dobrze rozumiem, podczas normalnego dnia możemy umieścić do 5-ciu osób na barykadach: dwie barykady po dwóch ludzi i jedna jednego. Każdy taki człowiek przed nadejściem nocy zabija jednego zombie ze swojej barykady.
Czy podczas ataku hordy walka wręcz jest w jakiś sposób inna i wszyscy mieszkańcy mogą usunąć po jednym zombie z dowolnej barykady, czy też nawet mając więcej mieszkańców zabijemy najwyżej 5 zombie?
Re: Atak zombie - pytania i wątpliwości
Podczas ataku hordy, tak jak podczas normalnego dnia, możesz wysłać jednego człowieka na JEDNO STANOWISKO przy barykadzie, więc wystawisz max pięciu ludzi i zabijesz max pięć zombie. Jest to napisane w instrukcji na stronie 15senitiel pisze: ↑25 gru 2021, 23:47 Mam pytanie odnośnie ataku hordy:
Jeśli dobrze rozumiem, podczas normalnego dnia możemy umieścić do 5-ciu osób na barykadach: dwie barykady po dwóch ludzi i jedna jednego. Każdy taki człowiek przed nadejściem nocy zabija jednego zombie ze swojej barykady.
Czy podczas ataku hordy walka wręcz jest w jakiś sposób inna i wszyscy mieszkańcy mogą usunąć po jednym zombie z dowolnej barykady, czy też nawet mając więcej mieszkańców zabijemy najwyżej 5 zombie?