Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Blue »

No i zagraliśmy wczoraj 2 razy. Gra jest moim zdaniem bardzo dobrze wyceniona jak na to co jest w pudle, cieszę się że są żetony a nie figurki bo znów by były ameritrashowe problemy w tym że informacji nie ma bezpośrednio na polu gry i trzeba się albo wspomagać jakimiś kartami dodatkowymi albo same potwory muszą być mniej zróżnicowane żeby to zapamiętać, a tak jest super przejrzyście, a każdy potwór może miec troche inne statystyki(choć może aż tak wiele to nie zmienia w praktyce).

Gra się prosto(w sensie zasady mimo że ich dużo to są przejrzyste, logiczne, dobrze zobrazowane na elementach gry i raczej się nie wraca do instrukcji), dynamicznie, mamy tutaj coś powiedzmy pomiędzy Karakiem, a czymś bardziej skomplikowanym, gra się idealnie wpasowuje w taki "slot" kiedy ten pierwszy zaczyna już byc nudnawy(choć nadal lubimy w niego grać), dla mnie jest to też gra bardziej euro zarówno od Karaka jak i Pluszowych Opowieści, choć wiadomo losowości tu jest naprawdę dużo, bo walka jest na kostkach. Delikatnie irytuje to odczucie że wszędzie jest daleko mimo że wszystko jest blisko, być moze ta gra taka musiała być żeby się dobrze spinała, nie wiem, może kiedyś sprawdzimy co by się stało gdyby na akcji ruch można było wykonać do dwóch kroków.

W każdym razie ląduje na półce gier do której często będę z dzieciakami wracał, bo jest i nie za długa i bardzo przyjemna, jedynie co to wydaje mi się że rozgrywki moga być dość powtarzalne - zawsze wychodzą te same lokacje, ilość przeciwników jest spięta chyba ilościowo na "najgorszy" scenariusz, gdzie co rundę rozwala się wszystkich, czyli można ich w jednej grze mieć praktycznie wszystkich użytych. Nadal mamy kilka sposobów rozłożenia mapy(+większość lokacji jest na niej w losowych miejscach), więc nie jest tak że gramy dokładnie w to samo, generalnie jestem zadowolony, ot takie czepialstwo, że widziałbym tu troche urozmaicenia. Dostepny dodatek pewnie odrobinę tego wprowadza, życzę żeby gra się na tyle dobrze przyjęła żeby powstał i drugi większy :). A sam polecam. Jeszcze jedno co mnie zdziwiło, gra mi sie ledwo wiesci w tym pudle mimo że przecież wyjąłem tonę wyprasek, więc pewnie przy dodatkach wypadałoby wyjąć tą fabryczną tekturową wypraskę też ;D.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Lothrain »

Czy ktokolwiek z Was miał problemy podczas montażu pinów do licznika Monstrum? Strasznie delikatny ten plastik i nie udało się tego zamontować bez pokiereszowania zatrzasków. To moja sierotowatość, czy ten typ tak ma?
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: polwac »

Właśnie skończyłem drugą rozgrywkę z moją 4,5 latką. Gra jej się bardzo podoba (chyba nawet bardziej niż jej ulubiony Karak).
Gramy na najłatwiejszym poziomie i wczoraj jak i dziś wygraliśmy rzutem na taśmę, aczkolwiek jest to zrozumiałe, bo staram się jej jak najmniej podpowiadać, więc często robi bardzo nieefektywne ruchy (przez co ja mam w sumie ciekawszą grę bo musze za nią nadrabiać i rozkminiać jak najlepiej wykorzystać swoje ruchy, więc nawet poziom łatwy wcale taki łatwy nie jest).

Co najfajniejsze to ja po prostu mam dużą frajdę grając w tę grę. W ogóle nie odczuwam, że gram w grę dla dzieci (czasami gram w grę dla mojego dziecka, tutaj gram tak samo chętnie jak ona :) ) Tyle się tutaj dzieje i jest na tyle decyzji, że ja bardzo chętnie siadam do tej gry.
Tak szczerze to mam nawet ochotę odpalić ją solo na jakimś najtrudniejszym poziomie, żeby zobaczyć jaki jest przeskok w poziomie trudności.

Liczę na fajne dodatki, bo już widać, że stała się hitem i jest bardzo często polecana. Do tego dzieci nie wyrosną z niej tak szybko jak np. z Karaka, więc na pewno dłużej utrzyma się na półce, a więc tym bardziej dodatki się przydadzą.
Blue pisze: Delikatnie irytuje to odczucie że wszędzie jest daleko mimo że wszystko jest blisko, być moze ta gra taka musiała być żeby się dobrze spinała, nie wiem, może kiedyś sprawdzimy co by się stało gdyby na akcji ruch można było wykonać do dwóch kroków.
O tym samym dzisiaj pomyślałem. Wczoraj mi to totalnie nie przeszkadzało. Dzisiaj było dość frustrując, ale wiem skąd róznica. Dzisiaj po prostu kiepsko ułożyły się kafelki z portalami (mieliśmy je koło siebie), więc następnym razem wprowadzę zasadę, że przy takim układzie możemy zamienić dwa dowolne kafelki, tak żeby później łatwiej było się przemieszczać po planszy.

Nie da się ukryć, że Rebelowi po prostu super wyszła ta gra. Jak dla mnie wszystko na plus: Stosunek jakości i zawartości do ceny, Mechanika, Klimat.
Cięzko mi się do czegoś przyczepić. :)
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 10:33 przez polwac, łącznie zmieniany 1 raz.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1300 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: vinnichi »

Rewelacyjny tytuł, w świecie przygodówek dla dzieciaków dla mnie najlepszy! Grałem z 10 latkiem, który zaczyna się wiercić po 10 minutach. Tutaj jest mnóstwo elementów które go przykuły. Rysowanie bohatera, świetny generator imion, losowanie ekwipunku, walka, budowanie. Jak to wszystko zostało upchnięte w tak proste zasady? Rozgrywka nie ma przestojów, szybkie tury, intensywna godzina grania, bez marudzenia. Czekam na jakieś kampanie z przenoszeniem bohaterów do kolejnych scenariuszy no i ulepszenia broni do kolejnych leveli! a jak dojdą klasy postaci to będziemy mieli Diablo na planszy :)
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: polwac »

Lothrain pisze: 28 gru 2021, 10:23 Czy ktokolwiek z Was miał problemy podczas montażu pinów do licznika Monstrum? Strasznie delikatny ten plastik i nie udało się tego zamontować bez pokiereszowania zatrzasków. To moja sierotowatość, czy ten typ tak ma?
Ten typ tak ma. Też mi było ciężko, bo ten plastik trochę taki jak plastelina. Na szczęści po zmontowaniu tych dwóch elementów, ladnie wszystko się spina.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
pwoloszun
Posty: 453
Rejestracja: 22 mar 2016, 12:57
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1739 times
Been thanked: 543 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: pwoloszun »

vinnichi pisze: 28 gru 2021, 10:29 Rewelacyjny tytuł, w świecie przygodówek dla dzieciaków dla mnie najlepszy! Grałem z 10 latkiem, który zaczyna się wiercić po 10 minutach. Tutaj jest mnóstwo elementów które go przykuły. Rysowanie bohatera, świetny generator imion, losowanie ekwipunku, walka, budowanie. Jak to wszystko zostało upchnięte w tak proste zasady? Rozgrywka nie ma przestojów, szybkie tury, intensywna godzina grania, bez marudzenia. Czekam na jakieś kampanie z przenoszeniem bohaterów do kolejnych scenariuszy no i ulepszenia broni do kolejnych leveli! a jak dojdą klasy postaci to będziemy mieli Diablo na planszy :)
Tak jest! Podkradne pomysl vinnichi i dodam, ze gra az prosi sie o tryb legacy cos ala zombie kidz evolution, ze stopniowym dodawaniem mutujacych potworow i coraz silniejszymi bohaterami/przedmiotami.
No i boss koncowy fajnie gdyby byl kiedys w roznych wersjach ala aeons end.
Wszystko to pewnie juz dla odrobine starszych dzieciakow.

Natomiast wierze, ze autor (i wydawca) juz dawno sa kilka krokow przed nami :)
Podcast dżentelmeni przy stole:
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3417
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1163 times
Been thanked: 626 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: piton »

pwoloszun pisze: 28 gru 2021, 21:00 (...) gra az prosi sie o tryb legacy cos ala zombie kidz evolution, ze stopniowym dodawaniem mutujacych potworow i coraz silniejszymi bohaterami/przedmiotami...
O fantazja wybujała, widać święta udane, rybka popływała :D
pwoloszun pisze: 28 gru 2021, 21:00 Natomiast wierze, ze autor (i wydawca) juz dawno sa kilka krokow przed nami :)
Czyli sugerujesz dojonko i skok na kasę w stylu FFG :P :mrgreen:
----

żarty na bok
- dołączam do ochów i achów nad Avelem i wyrażam osobiście zasłużone ochy i achy! Co tutaj dużo pisać, żeby nie powielać postów moich znamienitych poprzedników (Piotrek to nie o Tobie ;) )
Zostaliśmy kupieni z miejsca, nasza 6-cio latka i my geekowi rodzice. Naprawdę zacny tytuł, nie spodziewałem się aż takiej fajnej zabawy. Dziękuję kolegom za polecenie (tak Piotrek, to o Tobie :) )

Na wejściu piękno komponentów już robi wow, ale tworzenie własnej postaci, możliwość jej nazwania no paaanieee ... dawno tak długo nie kolorowałem swojego rycerza i nie nazywałem się tak bojowo od czasów Diablo II :mrgreen: Córce też się pewnie podobało...
Wszystko śmiga płynnie, zasady są naprawdę proste do przyswojenia, chociaż objętość instrukcji może sugerować coś innego. Spoko historia, fajna wkładka z opisem potworów robią klimat (czytaliśmy to po otwarciu na dobranoc...). Mechanicznie wszystko OK czyli nieprzekombinowane, liczba decyzji do podjęcia może przytłoczyć dziecko, ale niech bawi się w tej piaskownicy - jest co odkrywać, uczyć się jak grać. Dorośli grając optymalnie pewnie lepiej sobie poradzą, ale dajmy szanse dzieciom ;) Czas gry około 60-70 minut, ale nie ma znużenia i cały czas jest zabawa oraz zaangażowanie w sytuację na planszy.
Walki dynamiczne i emocjonujące, zdobywanie przedmiotów, zbrojenie postaci, plecak - wszystko zachwyca młodego (i starego) gracza.
Jako gra dla dzieciaków/familijna rewelacja. Przemek zrobił dobrą robotę (testerzy oczywiście też), trzeba to przyznać.

i jeszcze jedno - my jako rodzice bawimy się dobrze, jesteśmy zaangażowani w grę, w tłuczenie monstrum, nie nudzimy się, są emocje (a niestety Karaki i Andory mają tendencje zanudzenia). Pod tym względem Avel bije na głowę wszystkie tytuły dla młodszych graczy, oczywiście moim skromnym zdaniem.
Jedyny "minus" jaki zaobserwowaliśmy to sytuacja z walkami (przy końcu gry) jak lata dużo kości i dziecko samo sprawdza co się wydarzyło, czym może przerzucić itd. Wtedy zabawa nieco siada i bez pomocy może to powodować większe przestoje, a człowiek walczyłby dalej i dobił poczwarę ;) tutaj nieco pomagamy córce i podpowiadamy "czym można co" i "czemu jednak nie teraz". Kwestia ogrania.

Kwestia techniczna
- Panie Rebelu, gdzie można znaleźć układy map do grania z dodatkiem?
Apki na androida nie ma jeszcze, a QR z dodatku prowadzi do instrukcji, które już mamy. Chyba, że coś źle szukam, więc będę wdzięczny za pomoc.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ

może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: REBEL.pl »

piton pisze: 28 gru 2021, 21:56(...)Kwestia techniczna
- Panie Rebelu, gdzie można znaleźć układy map do grania z dodatkiem?
Apki na androida nie ma jeszcze, a QR z dodatku prowadzi do instrukcji, które już mamy. Chyba, że coś źle szukam, więc będę wdzięczny za pomoc.
Aplikacja będzie najpewniej na koniec stycznia, natomiast instrukcja jak układać jest dostępna pod kodem QR (prowadzącym tutaj: https://rebel.pl/go/avel-expansion) i także bezpośrednio tutaj: https://files.rebel.pl/files/instrukcje ... rzygod.pdf
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 23:54 przez REBEL.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3417
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1163 times
Been thanked: 626 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: piton »

REBEL.pl pisze: 28 gru 2021, 22:22 Aplikacja będzie najpewniej na koniec stycznia, natomiast instrukcja jak układać jest dostępna pod kodem QR (prowadzącym tutaj: https://rebel.pl/go/avel-expansion) i także bezpośrednio tutaj: https://files.rebel.pl/files/instrukcje ... rzygod.pdf
Jak człowiek nie potrafi przeliczyć ile kafli ma położyć na stół, a nawet przeczytać wstępu o graniu z dodatkiem... to potem się błaźni na forum, a co dopiero w Avelu przed swoim dzieckiem :oops:
Oglądam te hexy, oglądam, ale przeczytać nie potrafię i policzyć ile tego trzeba wyłożyć :roll: (następnym razem gram niebieskim wojem, niejakim "walecznym ciamajdą").
Wszystko jest w pudle, w instrukcjach i pod kodami QR, a wystarczy poczytać ze zrozumieniem ;) Piękne dzięki Panie Rebelu!
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: espresso »

Lothrain pisze: 28 gru 2021, 10:23 Czy ktokolwiek z Was miał problemy podczas montażu pinów do licznika Monstrum? Strasznie delikatny ten plastik i nie udało się tego zamontować bez pokiereszowania zatrzasków. To moja sierotowatość, czy ten typ tak ma?
Mi się tego nie udało wcisnąć do końca, trzyma się, ale jest kilka milimetrów luzu.

Też nam dokuczało wolne przemieszczanie się, ale dodatek trochę to naprawia.
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Gabriel »

Perspektywa ojca dwóch chłopaków, wszyscy lubimy przygodowe gry. Wszystko jest super - świetnie wygląda element dokładania ekwipunktu na bohatera. Jest przygoda, kraina - wszystko jak należy. To czego mi brakuje (może będzie w dodatku) - to plastikowe figurki.

Dzieci widzą te wszystkie dorosłe gry (które mam na liście dla siebie) i są nimi oczarowane. Brakuje mi na rynku tego, co było kiedyś. Gry figurkowe, lochowe, naładowane koksem jak porządny kickstarterowy... koks. Ale z zasadami dobrymi dla dzieci.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Zbaviec
Posty: 69
Rejestracja: 09 wrz 2020, 07:40
Has thanked: 40 times
Been thanked: 21 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Zbaviec »

Kup figurki osobno. Np. na aliexpress figurki postaci do Zombicide,
pwoloszun
Posty: 453
Rejestracja: 22 mar 2016, 12:57
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1739 times
Been thanked: 543 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: pwoloszun »

Zbaviec pisze: 29 gru 2021, 11:08 Kup figurki osobno. Np. na aliexpress figurki postaci do Zombicide,
Dziekuje.

Tak bez zlosliwosci: czy fani ks-a kupuja gry czy figurki, modele plus tekture?
I drugie: czy jesli gra ma powiedzmy drewniane kostki/zetony to taki duzy problem w 2021 spimpowac sobie gre wg wlasnych potrzeb i kieszeni, figurkami od zolnierzykow z kiosku po jakies modele w skali 2:1?

Pytam szczerze zaintrygowany bo nie rozumiem tego fenomenu.
Podcast dżentelmeni przy stole:
kuba32
Posty: 328
Rejestracja: 23 sie 2021, 17:01
Has thanked: 219 times
Been thanked: 192 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: kuba32 »

Czy ktoś napotkał na problem złożenia tarczek życia? W moim egzemplarzu otwory są ewidentnie za małe i pin nie chce wejść, po użyciu siły jest już nie do użytku :/
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4481
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1439 times
Been thanked: 1102 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: garg »

pwoloszun pisze: 29 gru 2021, 11:32
Zbaviec pisze: 29 gru 2021, 11:08 Kup figurki osobno. Np. na aliexpress figurki postaci do Zombicide,
Dziekuje.

Tak bez zlosliwosci: czy fani ks-a kupuja gry czy figurki, modele plus tekture?
[...]
Pytam szczerze zaintrygowany bo nie rozumiem tego fenomenu.
Odpowiedzią na Twoje pytanie była Kampania KS Fantasy Series. Sprzedawali tam do wyboru grę, grę z figurkami lub same figurki. I ja kupiłem same figurki (gra mnie w ogóle nie zainteresowała, za to figurki mają bardzo wysokiej jakości), żeby poćwiczyć z dziećmi malowanie. I to był strzał w dziesiątkę. Na tyle fajnie nam się malowało (i synom, i córce), że zamówiłem drugi sezon figurek i jeszcze kolejną paczkę do horrorów :D .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2575
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: polwac »

kuba32 pisze: 29 gru 2021, 11:38 Czy ktoś napotkał na problem złożenia tarczek życia? W moim egzemplarzu otwory są ewidentnie za małe i pin nie chce wejść, po użyciu siły jest już nie do użytku :/
Dosłownie parę postów wyżej :roll:
polwac pisze: 28 gru 2021, 10:30
Lothrain pisze: 28 gru 2021, 10:23 Czy ktokolwiek z Was miał problemy podczas montażu pinów do licznika Monstrum? Strasznie delikatny ten plastik i nie udało się tego zamontować bez pokiereszowania zatrzasków. To moja sierotowatość, czy ten typ tak ma?
Ten typ tak ma. Też mi było ciężko, bo ten plastik trochę taki jak plastelina. Na szczęści po zmontowaniu tych dwóch elementów, ladnie wszystko się spina.
Ja używając trochę siły złożyłem je, ale byłem już bliski użycia śrubokręta, żeby najpierw troszkę rozbić te otwory właśnie po to, żeby nie uszkodzić tych pinów z bardzo cienkiego plastiku.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
Nadir
Posty: 10
Rejestracja: 20 lut 2017, 14:43
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Nadir »

Ja jeden z łączników założyłem "odwrotnie" - tzn. gładką stroną do dołu i ten wszedł bez najmniejszych problemów. Niestety efekt wizualny nie zachwyca, a nie jestem w stanie go rozłączyć. Drugi łącznik postanowiłem założyć już poprawnie i z tym - tak jak pisali przedmówcy - walczyłem długo, pozaginałem go i dopiero przy użyciu pęsety udało się go zamontować.To kwestia kształtu obrzeży elementów kartonowych po wyciśnięciu z arkusza - z jednej strony wyoblony, z drugiej prosty.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Lothrain »

Nadir pisze: 29 gru 2021, 13:07 Ja jeden z łączników założyłem "odwrotnie" - tzn. gładką stroną do dołu i ten wszedł bez najmniejszych problemów. Niestety efekt wizualny nie zachwyca, a nie jestem w stanie go rozłączyć. Drugi łącznik postanowiłem założyć już poprawnie i z tym - tak jak pisali przedmówcy - walczyłem długo, pozaginałem go i dopiero przy użyciu pęsety udało się go zamontować. To kwestia kształtu obrzeży elementów kartonowych po wyciśnięciu z arkusza - z jednej strony wyoblony, z drugiej prosty.
Widzisz, to może być jakiś powód. Bo ja też składałem tak, aby gładka strona pina była od góry i nie bardzo szło to zrobić, tymczasem na oficjalnym filmiku Asi piny są zmontowane w ten sposób, że łączenia są na wierzchu. I teraz pytanie, czy tak miało być, bo jakoś z instrukcji i doświadczeń z innymi tytułami to nie wynika, czy Asia zamontowała te piny odwrotnie?
Nadir
Posty: 10
Rejestracja: 20 lut 2017, 14:43
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Nadir »

Lothrain pisze: 29 gru 2021, 15:15
Nadir pisze: 29 gru 2021, 13:07 Ja jeden z łączników założyłem "odwrotnie" - tzn. gładką stroną do dołu i ten wszedł bez najmniejszych problemów. Niestety efekt wizualny nie zachwyca, a nie jestem w stanie go rozłączyć. Drugi łącznik postanowiłem założyć już poprawnie i z tym - tak jak pisali przedmówcy - walczyłem długo, pozaginałem go i dopiero przy użyciu pęsety udało się go zamontować. To kwestia kształtu obrzeży elementów kartonowych po wyciśnięciu z arkusza - z jednej strony wyoblony, z drugiej prosty.
Widzisz, to może być jakiś powód. Bo ja też składałem tak, aby gładka strona pina była od góry i nie bardzo szło to zrobić, tymczasem na oficjalnym filmiku Asi piny są zmontowane w ten sposób, że łączenia są na wierzchu. I teraz pytanie, czy tak miało być, bo jakoś z instrukcji i doświadczeń z innymi tytułami to nie wynika, czy Asia zamontowała te piny odwrotnie?
Wydaje mi się, że z instrukcji właśnie to wynika. Popatrzyłem na rysunek z instrukcją składania (na kartonowym elemencie, który staje się wiekiem skrzyni w pudełku) i pierwszy łącznik złożyłem zgodnie z rysunkiem (a jednocześnie całkowicie bezrefleksyjnie :D ). Skoro tak samo jest na filmiku Asi i w ten sposób montaż przebiega bez problemów, to może takie było pierwotne założenie.
Mogli jednak wybić te elementy kartonowe odwrotnie. Wszystkim byłoby łatwiej :D
tomekmani3k
Posty: 600
Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
Has thanked: 59 times
Been thanked: 144 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: tomekmani3k »

Jestem po dwóch grach dwuosobowych i jak na razie zachwytów nie ma. Może po prostu miałem pecha z układem mapy bo kafle, które pozwalały zabezpieczać legowiska, budować mury lub stawiać pułapki miałem na skrajnych kaflach i zanim tam dotarłem to była połowa gry. Teleporty też były blisko siebie w miejscach gdzie nie opłacało się korzystać. Dodatkowo pierwszą rozgrywkę przegraliśmy od razu po pojawieniu się monstrum bo za późno zaczęliśmy wracać i nie pokonalibyśmy jednego potwora (dotarłoby się na kafelek ale nie było akcji by walczyć). Drugą rozgrywkę wygraliśmy ale nie czuło się jakiś wielkich emocji, bardziej frustracja, że ostatnie 1/3 gry to już nie gra tylko cofanie się i szykowanie na szturm. W pierwszej grze ja bardzo słabo się rozwinąłem (zero ulepszonych sprzętów) bo kilka walk mi nie podeszło i traciłem czas oraz nic nie miało ulepszeń jako nagrodę, drugi gracz miał 3 ulepszone sprzęty ale na co to komu jak nie zdążył wrócić pod zamek? Mieliśmy za mało murów i nic nie zablokowaliśmy z początkowych kafli bo nie było czasu żeby jeden gracz cofał się pod zamek a drugi czekał na końcu mapy żeby zapieczętować. W drugiej grze sytuacja była odwrotna gdzie mi rzuty lepiej wychodziły, a drugi gracz się strasznie męczył i irytował bo miał kilka starć gdzie przez 3 rzuty nie zadawał ani jednej rany. Gra może jest i ładna ale nie pasują mi jakoś potwory, z jednej strony wampiry i szkielety a z drugiej żaby. Wszystko rysowane, że nie ma co się bać ale jakoś zbyt duży rozrzut między dziecinne, a wprowadzenie do typowego świata fantasy.

Nie skreślam gry ale wydaję mi się, że za dużo zależy od układu planszy i końcówka gry przed monstrum nie zostawia zbyt dużego pola do popisu. Dodatkowo straszna losowość walk sprawia, że łatwo jest się irytować wynikiem. Grałem w wiele gier przygodowych gdzie losowość kości była istotnym czynnikiem ale w Kronikach częściej miałem wrażenie "no w końcu" niż "ale to była ekscytująca walka". Dodatkowo w obu grał widać było irytację jednego z graczy co myślę, że mocno wpływa na moją ocenę.

2 gry to mało żeby poznać grę i znaleźć jakieś bardziej praktyczne rozwiązania, może ktoś podpowie w co należy lepiej inwestować? Chciałem postawić jakieś pułapki, mury i zapieczętować leża przy zamku (rozwijając przy tym bohatera) ale przez układ mapy porzuciłem te plany bo za dużo trzeba by czasu marnować a nikt nie lata z torbą pełną złota szukając tego miejsca gdzie trzeba poświęcić 1,5 tury za zakupy wszystkiego.
pwoloszun
Posty: 453
Rejestracja: 22 mar 2016, 12:57
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1739 times
Been thanked: 543 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: pwoloszun »

tomekmani3k pisze: 29 gru 2021, 23:36 Jestem po dwóch grach dwuosobowych i jak na razie zachwytów nie ma. Może po prostu miałem pecha z układem mapy bo kafle, które pozwalały zabezpieczać legowiska, budować mury lub stawiać pułapki miałem na skrajnych kaflach i zanim tam dotarłem to była połowa gry. Teleporty też były blisko siebie w miejscach gdzie nie opłacało się korzystać. Dodatkowo pierwszą rozgrywkę przegraliśmy od razu po pojawieniu się monstrum bo za późno zaczęliśmy wracać i nie pokonalibyśmy jednego potwora (dotarłoby się na kafelek ale nie było akcji by walczyć). Drugą rozgrywkę wygraliśmy ale nie czuło się jakiś wielkich emocji, bardziej frustracja, że ostatnie 1/3 gry to już nie gra tylko cofanie się i szykowanie na szturm. W pierwszej grze ja bardzo słabo się rozwinąłem (zero ulepszonych sprzętów) bo kilka walk mi nie podeszło i traciłem czas oraz nic nie miało ulepszeń jako nagrodę, drugi gracz miał 3 ulepszone sprzęty ale na co to komu jak nie zdążył wrócić pod zamek? Mieliśmy za mało murów i nic nie zablokowaliśmy z początkowych kafli bo nie było czasu żeby jeden gracz cofał się pod zamek a drugi czekał na końcu mapy żeby zapieczętować. W drugiej grze sytuacja była odwrotna gdzie mi rzuty lepiej wychodziły, a drugi gracz się strasznie męczył i irytował bo miał kilka starć gdzie przez 3 rzuty nie zadawał ani jednej rany. Gra może jest i ładna ale nie pasują mi jakoś potwory, z jednej strony wampiry i szkielety a z drugiej żaby. Wszystko rysowane, że nie ma co się bać ale jakoś zbyt duży rozrzut między dziecinne, a wprowadzenie do typowego świata fantasy.

Nie skreślam gry ale wydaję mi się, że za dużo zależy od układu planszy i końcówka gry przed monstrum nie zostawia zbyt dużego pola do popisu. Dodatkowo straszna losowość walk sprawia, że łatwo jest się irytować wynikiem. Grałem w wiele gier przygodowych gdzie losowość kości była istotnym czynnikiem ale w Kronikach częściej miałem wrażenie "no w końcu" niż "ale to była ekscytująca walka". Dodatkowo w obu grał widać było irytację jednego z graczy co myślę, że mocno wpływa na moją ocenę.

2 gry to mało żeby poznać grę i znaleźć jakieś bardziej praktyczne rozwiązania, może ktoś podpowie w co należy lepiej inwestować? Chciałem postawić jakieś pułapki, mury i zapieczętować leża przy zamku (rozwijając przy tym bohatera) ale przez układ mapy porzuciłem te plany bo za dużo trzeba by czasu marnować a nikt nie lata z torbą pełną złota szukając tego miejsca gdzie trzeba poświęcić 1,5 tury za zakupy wszystkiego.
Kilka kwestii.
Po pierwsze, ja oceniam Avel w kategorii gier dla dzieci i tam to jest moj scisly top topow.

Losowe ulkozenie planszy. Zgadzam sie, uklad planszy moze znacznie pomoc lub utrudnic partie. Samemu od poczatku staram sie optymalizowac i zrobic jak najwiecej za jak najmniej akcji. Czesciej to jest walka i zdobywanie tego co wypadnie (glownie przedmioty z wora), czasem cos kupie, co akurat jest BLISKO lub po drodze.

Losowosc walki. Jest calkiem spora. Bardzo pomagaja dodatkowe kosci (ulepszone przedmioty). ALE jak najbardziej jestem w stanie sobie wyobrazic scenariusz, ktory opisales i takie negatywne sprzezenie zwrotne, ze tracicie akcje, walczycie i czas ucieka, a nic nie mozecie zdobyc. Jedyne co moge poradzic, to moze mniej ruszac sie, a jak najwiecej walczyc i liczyc, ze kosci jednak sie usmiechna.

Partie na 2p sa zdecydowanie NAJTRUDNIEJSZE. Na wiecej graczy jest duuuzo wiecej akcji, a przede wszystkim jest wiecej bohaterow, wiec duzo mniej akcji traci sie na przemieszczanie po planszy. Proponuje albo dorzucic sobie 3-ciego bohatera sterowanego przez Was wspolnie (lub wrecz po 2 bohaterow na gracza), albo wrecz home rule z wydluzeniem sobie gry jeszcze o 1-2 rundy.

I ostatnia sprawa - wspomniales, ze masz sporo doswiadczenia z grami przygodowymi. Byc moze ta gra jest dla Ciebie zbyt prosta.

Pozdrawiam i zachecam, zeby dac jeszcze jedna szanse (nawet pol partii i jesli dalej bedzie kasza, to najwyzej przerwac).

PS Zeby nie bylo nie zawsze wygrywamy, natomiast dotychczas mielismy szczescie i wszystkie nasze partie byly emocjonujace i na styku.
Podcast dżentelmeni przy stole:
tomekmani3k
Posty: 600
Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
Has thanked: 59 times
Been thanked: 144 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: tomekmani3k »

pwoloszun pisze: 30 gru 2021, 00:46
Spoiler:
Też oczywiście kupiłem grę pod grę z dzieckiem, tylko że często kupuję z wyprzedzeniem wiekowym bo potem nie lubię problemów z dostępnością a przy inflacji to jakoś nie wierzę, że będzie taniej. Córka jest na etapie Karaka i Andor junior i chciałem przetestować z żoną jak się gra w Avel żeby z dzieckiem zacząć grę z pełną znajomością zasad (jak jeszcze trochę podrośnie). Też zauważyłem, że w dwie osoby jest trudniej, co z tego że mam na początku 2 tury ekstra jak grając w 3 lub 4 osoby ma się przez całą grę ekstra 2 lub 4 akcje w jednej turze, a tylko po kafelku na bohatera więcej? W swoich rozgrywkach przeważnie robiłem jeden ruch i walkę/akcję miejsca więc nie czuję żebym robił coś źle. Pod koniec trzeba było tylko dużo chodzić żeby wrócić na stanowiska gdy pojawi się monstrum.

Avel jest kooperacją i jak w Karaku może irytować gracza, że ktoś ciągle wyrzuca duże wartości i prowadzi a ja mam pecha i odstaję, tak tutaj niepowodzenie w rzutach irytuje cały zespół (jeżeli zbyt często się powtarza). Drugą zmianą do wcześniej przywołanych gier (a wyobrażam sobie rosnące poziomy trudności i zaangażowania dla dziecka Karak->Andor->Avel) jest czas. W Karaku gra się tak długo aż ktoś ubije smoka, jak ktoś się uprze to może i cały dzień spędzić czekając aż wypadnie 12 na kościach. W Andor junior nie ma ograniczenia czasu, są tylko warunki które mogą spowodować przegraną ale jak długo się pokonuje gory to też nie czuć presji czasu. Tutaj niepowodzenie w walce i brak szczęścia w znalezieniu ścieżki na kaflach, która pozwoli się rozwinąć nie może być naprawione bo nie ma na tyle czasu.

Dam sobie chwilę przerwy na inne gry i wrócę do Kronik za jakiś czas na 3 lub 4 bohaterów i spróbuję wtedy ocenić ponownie.
Śliwka
Posty: 59
Rejestracja: 31 gru 2012, 16:52
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 23 times
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: Śliwka »

kuba32 pisze: 29 gru 2021, 11:38 Czy ktoś napotkał na problem złożenia tarczek życia? W moim egzemplarzu otwory są ewidentnie za małe i pin nie chce wejść, po użyciu siły jest już nie do użytku :/
Łączymy się w bólu... jedyny mankament w grze, u nas nie dało się złożyć.
Fundacja Kraina Nadziei - Projekty "Przygoda z grami" i "Gry plenerowe na Ratajach"
https://www.facebook.com/fundacjakrainanadziei
https://www.facebook.com/groups/gryplenerowenaratajach
Awatar użytkownika
adam_k27
Posty: 721
Rejestracja: 28 cze 2013, 10:07
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 19 times
Been thanked: 19 times

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: adam_k27 »

Czy ktoś może odniósł wrażanie, podobnie jak ja, że dodatek który pojawił się równocześnie z grą powstał poprzez wykrojenie pewnych elementów z podstawowej wersji gry? Zakupiłem tylko wersję podstawową i moje dzieci nie wiedząc nawet co ów dodatek zawiera od razu, przy pierwszej rozgrywce pytały się, czy w ekwipunku sa dostępne buty i stwierdziły że to dziwne że ich nie ma.
pwoloszun
Posty: 453
Rejestracja: 22 mar 2016, 12:57
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1739 times
Been thanked: 543 times
Kontakt:

Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)

Post autor: pwoloszun »

adam_k27 pisze: 03 sty 2022, 13:31 Czy ktoś może odniósł wrażanie, podobnie jak ja, że dodatek który pojawił się równocześnie z grą powstał poprzez wykrojenie pewnych elementów z podstawowej wersji gry? Zakupiłem tylko wersję podstawową i moje dzieci nie wiedząc nawet co ów dodatek zawiera od razu, przy pierwszej rozgrywce pytały się, czy w ekwipunku sa dostępne buty i stwierdziły że to dziwne że ich nie ma.
Niby tak, ale z drugiej strony dzieki temu na wejscie masz nieco mniej zasad (katapulty, zwierzaki - towarzysze, nowe eliksiry).

Pytanie czy podstawka bez dodatku jest gorsza gra? Czy dodatek to must have?
Moim zdaniem nie.
Podcast dżentelmeni przy stole:
ODPOWIEDZ