Gra cywilizacyjna pod solo bez automy

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
winster
Posty: 44
Rejestracja: 17 sie 2016, 11:25
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times
Been thanked: 17 times

Gra cywilizacyjna pod solo bez automy

Post autor: winster »

Jak w temacie - istniej coś takiego?
dizzit
Posty: 296
Rejestracja: 09 maja 2011, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 21 times

Re: Gra cywilizacyjna pod solo bez automy

Post autor: dizzit »

winster pisze: 16 sie 2022, 11:20 Jak w temacie - istniej coś takiego?
czytając temat oczy mi się zaświeciły - bo od dłuższego czasu chodzi mi po głowie wymyślenie czegos takiego - ale że tak ma co drugi na tym forum to sie nie wychylam ;)

A tak całkiem serio to co by sie miało dziać w tej grze?
Chodzi mi o to że chyba mega ważne jest jak dana gra by miała przebiegać żebym z tego miał jakąś radochę. No i tutaj nie wiem czy to będzie zaskoczenie, ale jeżeli na chwile olejemy temat nazw kart i obrazków które się na nich znajdują to naprawde największą radochę mam z grania w Nową Erę + Winter + Ruiny (stare wydanie 51 stanu). Home rules solo są takie że gram 5 rund, 5 kart na start, na początku każdej rundy wybieram 2 z 4 dobranych i układam silniczki (jak w normalnej grze), wygrywam jak uzbieram 33 punkty.

Gro ograniczeń jakie ma stara wersja robi tutaj robote: to że dana karta może punktować tylko 3 razy, że tylko 3 umowy, że "strzałki" mają swoje wartości i nie można ich rozmieniać - powoduje że naprawde mocno można pogłowkować co podbić, z czym umowe, z czego zrezygnować co wystawić i nie jest to tak prymitywne jak w Osadnikach: narodziny imperium. Naprawde chiałem żebu ONI mi sie spodobali ale to zesputy 51 stan.
Potwierdzam tez że automa mi sie kiepsko podoba; coraz gożej mi sie siada do imperium (w moim przypadku legendy) jak 80% gry to obsługa i przerzucanie kart z kupy na kupe.

NIestety nie wypowiem sie jak śmiga nowy 51 stan bo w niego nie grałem. A tak w kilku zdaniach co mi sie mega podoba w starej wersji to:
- nie da się w nieskończoność rozwijać jednego silnika - karta się zapycha i trzeba składac drugi, co nie zmienia faktu że czasmi przebudowa 2 kart robi robote i mieli się nastepny silnik
- czaszami kombo może zawierać nawet 5/6 kart
- końcowy efekt jest zawsze inny - kompletnie inaczej wyglada końcówka każdej gry (z 200 kart w danej grze przerabiam do 40)

Kokejny przykład gry cywilizacyjnej dibrze działającej solo to Terraformacja Marsa (imo) - tylko kolejny raz trzeba by inaczej karty podpisać.

A jak nie to apka cywilizacja poprzez wieki i z głowy :)
ODPOWIEDZ