Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4481
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1439 times
Been thanked: 1102 times

Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: garg »

Pograłem sobie tydzień temu solo, a dzisiaj z synem, to i podzielę się wrażeniami :)

Profil na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/291 ... awler-game

Okładka:
Obrazek

Co to jest? Lekki dungeon crawler w formie kościanej skreślanki. Co można więcej powiedzieć?

1) Cała gra to bloczek kartek, zestaw customowych kości, ołówki i talia kart w dwóch rozmiarach. Niby niedużo, ale cena też jest spoko - około 20 EUR za pudełko rozmiaru Welcome to..., to dla mnie górne stany średnie akceptowalności cenowej. Można sobie dodatkowo dokupić za 2 EUR planszę suchościeralną i ma to sens, bo cena nieduża i jeśli ktoś nie ma laminarki pod ręką, opcjonalnie może malować flamastrami na plastiku.

2) Grafiki i ilustracje są na przyzwoitym poziomie, chociaż planszetki (czy też raczej kartki z bloczka) są dość mdłe. Szczególnie niekorzystnie wypadają z porównaniu z kartami, które mają nasycone kolory i zdecydowane ilustracje. Ale całość jest spójna, funkcjonalna, a podczas rozgrywek ani razu nie miałem problemu z czytelnością któregokolwiek elementu. Solidne niemieckie rzemiosło :) . Piszę niemieckie, bo w taką wersję grałem, ale mimo sporej ilości tekstu na kartach, nie ma potrzeby znać języka. Po prostu przed grą czytamy na głos i tłumaczymy wszystkim znaczenie kart, a potem i tak leżą one na stole.

3) Rozgrywka charakterem przypomina nieco Kartografów (to komplement). Tam są karty, tutaj kości, ale odczucia z rozgrywki są podobne. Rzucamy sześcioma kośćmi, każda czaszka daje wszystkim po obrażeniu (poza pewnymi wyjątkami nie ma przerzutów), a następnie każdy wybiera sobie z pozostałych kości trzy, które wykorzysta. I tak osiem razy. Brzmi prosto, ale mimo początkowej prostoty gra ma sporo głębi.

4) Rozgrywka jest szybka i trwa (zgodnie z opisem pudełkowym) około pół godziny. Prawie nie ma downtime'u, bo wszyscy równocześnie wybierają kości i zaznaczają rzeczy na swoich planszach. Z jednej strony to dobrze, bo gra się dynamicznie, ale z drugiej strony każdy musi dokładnie wiedzieć, co robić i nie ma możliwości kontrolowania, czy ktoś nie popełnił jakiegoś błędu albo nie wykonał niedozwolonego ruchu. Trochę mi to przeszkadzało podczas gry z synem, bo mimo swojego ogrania parę razy musiał po moich uwagach cofać ruch. I trzeba się liczyć, że na początku będzie się to zdarzało.

5) Odczucia z rozgrywki są przyjemne. Mamy przestrzeń do decyzji, można wykręcać fajne komba, a ścieżek do zwycięstwa jest kilka. Oczywiście nie się co oszukiwać - trzeba robić wszystkiego po trochu. Ale mimo to bez specjalizacji jest trudno. Na początku warto sobie określić, co nas najbardziej interesuje, a potem to maksować. I to jest w grze fajne - niby to kościanka, ale można w niej stworzyć i zrealizowac jakąś strategię.

6) Rozgrywka trochę mi przypominała inną doskonałą kościankę - Fleet The Dice Game. W obydwu tytułach można w swoim ruchu odpalić jakąś akcję, która da Ci bonus, po użyciu tego bonusa odpalasz kolejną akcję, a na zakończenie dostajesz jeszcze jakąś premię. Miodzio :D .

7) Regrywalność zapewniono w ciekawy sposób. Bloczki do gry są wszystkie takie same (widać tu potencjał do dodatków), ale przed każdą rozgrywką trzeba:
a) wylosować lokalizację bossów na planszy
b) wylosować zestaw samych bossów (są trochę różni)
c) wylosować swoją zdolność specjalną
d) wylosować cele wspólne
e) wylosować cel indywidualny
Dużo zmiennych, które potrafią się bardzo kombować. I wbrew użyciu przeze mnie słowa "wylosować", zdolności i cele wybieramy z kilku wylosowanych, więc mamy wpływ na to, z czym zaczniemy rozgrywkę.

8 ) Interakcji w grze praktycznie nie ma, z wyłączeniem celów wspólnych - punktuje za nie tylko osoba, która pierwsza spełni jakiś warunek. Ale ponieważ to jest maksymalnie 12 punktów (każdy cel jest za 4 punkty), a wyniki końcowe są w okolicach setki, to nie jest to jakiś silnie ważący czynnik. I jeszcze są klejnoty, do których też się ścigamy i tylko pierwszy może za nie zapunktować. Tutaj z kolei można wyrwać sporo punktów, ale zebranie kompletu jest ekstremalnie trudne.

Na BGG wystawiłem 7/10 i jestem zadowolony. Po dzisiejszej rozgrywce z synem od razu był krzyk o rewanż, co jest dobrym sygnałem :) . Wariant solo też daje radę i mimo kilku drobnych różnic gra się go bardzo podobnie do trybu wieloosobowego. Podsumowując: dobra kościanka z fajnym tematem i szybką rozgrywką, która pewnie opuści moją kolekcję po +/-20 rozgrywkach, ale do tego czasu da mi mnóstwo lekkiej zabawy.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2022, 12:29 przez garg, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Konrad Sass
Posty: 92
Rejestracja: 29 lis 2017, 23:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: Konrad Sass »

Dowiedziałem się od oryginalnego wydawcy, że polska wersja jest już ugadana, tylko nie znam nazwy wydawcy. Ktoś coś słyszał?
Awatar użytkownika
Tachion
Posty: 423
Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 168 times
Been thanked: 207 times

Re: Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: Tachion »

Mozna sie tego bylo spodziewac, bo juz na samym bgg wersji językowych jest masa. Prezentacja na Essen tylko zwiększy liczbe wersji językowych.
Ja kupilem angielską w zeszłym tygodniu i jestem po rozgrywce solo oraz w 2 osoby. Bawiliśmy się świetnie. Jedyny roll&write, który znamy oprocz PD to Kartografowie i obie gry idą łeb w łeb. 7.5 dla obu.
Obstawiam Rebela jako, ze gra mocno pachnie DnD ;)
adman
Posty: 242
Rejestracja: 05 sty 2015, 12:22
Lokalizacja: k/Olsztyna
Been thanked: 18 times

Re: Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: adman »

Ktoś widział, słyszał lub wie coś na temat dostępności arkuszy do druku?
Czy trzeba we własnym zakresie skanować?
Powoli się kończą...

Edit:
Już wiem. Otrzymałem odpowiedź od LDG:
"Dogadujemy się w tej sprawie z oryginalnym wydawcą (:
Właśnie czekamy na odpowiedź, jak tylko coś ustalimy, to będziemy informować na naszych social mediach."
sprzedam: duzy zestaw x-wing 1.0 i inne wynalazki
kupię: dodatek do gears of war...
alexandrov
Posty: 10
Rejestracja: 10 sty 2017, 09:15
Been thanked: 2 times

Re: Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: alexandrov »

adman pisze: 07 lis 2022, 09:15 Ktoś widział, słyszał lub wie coś na temat dostępności arkuszy do druku?
Czy trzeba we własnym zakresie skanować?
Powoli się kończą...

Edit:
Już wiem. Otrzymałem odpowiedź od LDG:
"Dogadujemy się w tej sprawie z oryginalnym wydawcą (:
Właśnie czekamy na odpowiedź, jak tylko coś ustalimy, to będziemy informować na naszych social mediach."
Na oficjalnej stronie wydawcy MEEPLE BR jak wejdziesz w papierowe podziemia jest plik pdf do ściągnięcia
litk
Posty: 849
Rejestracja: 30 lip 2018, 14:14
Has thanked: 177 times
Been thanked: 126 times

Re: Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: litk »

Polskiej wersji dodatku chyba nie ma się co spodziewać?
Awatar użytkownika
Veridiana
Administrator
Posty: 3237
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 15 times
Been thanked: 60 times
Kontakt:

Re: Papierowe Podziemia / Paper Dungeons (Leandro Pires)

Post autor: Veridiana »

Mam ostatnią fazę na wykreślanki i solówki. No i napaliłam się na śliczne Papierowe podziemia, które zupełnym przypadkiem zauważyłam w necie. no i fajnie się gra, wszystko ładnie pięknie, jest dużo rzeczy do zrobienia, tylko jakoś za prosto to idzie. bo tak naprawdę to symbole na kościach decydują tylko o półtora akcji (z 4) i to jeszcze nie przez całą rozgrywkę. i w sumie te akcje idzie zrobić też z innych akcji i kombosików, co ostatecznie niweluje znaczenie kości już niemalże do zera. Gra polega wiec nie na jakichkolwiek zmaganiach, a po prostu optymalizacji ruchów dla wyśrubowania wyniku. nie tego się spodziewałam jednak po eksploracji lochów, bijatyce z potworami i garści pięknych kości. Co nie zmienia faktu, że gra się przyjemnie i na pewno będę wieczorami się tak odstresowywać, przynajmniej przez najbliższy czas 🙂
ODPOWIEDZ