Owszem, że każdy może sobie pozwolić na edukację domową, to kwestia wyboru. Z reguły jednak jest tak, że większość woli zrzucać odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci, obcym - szkoła, opiekunki, dziadki bo bardziej liczy się dobro ekonomiczne.Ewentualnie edukacja domowa, ale to też może nieść różne potencjalne problemy społeczne+nie kazdy sobie może na to pozwolic. Nie podoba mi sie jak szkoła obecnie wygląda, ale nie wiem czy nauka domowa to jest tak swietne rozwiazanie, choc na pewno często lepsze pod wieloma względami niz to co serwuje obecny system edukacji i szkolni rówieśnicy.
Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
- garg
- Posty: 4599
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1575 times
- Been thanked: 1148 times
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Nauczanie w domu nie jest idealne i też niesie ze sobą pewne problemy. Np. dzieci gorzej się socjalizują, bo nie mają treningu w klasie. Oczywiście jeśli rodzina jest liczna, to nie ma to takiego znaczenia, tylko wtedy jak ogarnąć nauczanie kilkorga dzieci równocześnie?litk pisze: ↑30 lis 2022, 12:27Owszem, że każdy może sobie pozwolić na edukację domową, to kwestia wyboru. Z reguły jednak jest tak, że większość woli zrzucać odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci, obcym - szkoła, opiekunki, dziadki bo bardziej liczy się dobro ekonomiczne.Ewentualnie edukacja domowa, ale to też może nieść różne potencjalne problemy społeczne+nie kazdy sobie może na to pozwolic. Nie podoba mi sie jak szkoła obecnie wygląda, ale nie wiem czy nauka domowa to jest tak swietne rozwiazanie, choc na pewno często lepsze pod wieloma względami niz to co serwuje obecny system edukacji i szkolni rówieśnicy.
Dlatego pisanie, że ktoś wysyła dzieci do szkoły, bo liczy się dla niego tylko dobro ekonomiczne, jest MOCNO nieuzasadnione i upraszczające.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
-
- Posty: 535
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 233 times
- Been thanked: 447 times
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Czyli świadomie chcesz wychować człowieka, który będzie miał problem z nawiązywaniem kontaktów ala "smalltalk", do któego przylgnie łatka dziwaka wychowanego na bajkach z lat 90tych, który nie pozna różnych aktywności, bo jego rodzicom wydają się dziwaczne i obrzydliwie nowoczesne? Muzykę też dobierasz? A książki? Gitara elektryczna do gry będzie ok, czy jednak akordeon musi starczyć? I tak - świadomi wchodzę w rejony w których kontrasty zaczynają być karykaturalne, właśnie po to, żeby ci pokazać dziaderskośc twoich poglądów.
Ewidentnie nie rozumiesz, że nie wiesz co jest modne i świadomie odcinasz dzieci od czegoś, co może być ważne w ich życiu plus na dzień dobry dajesz im łatkę dziwaka. A w szkole pozbyć się takiej łatki jest prawie niemożliwe.
PS. sam mogłeś dyskutować o Gumisiach z kolegami w podobnym wieku? Czy rodzice wychowywali cię według porządnych wartości, na Jacku i Agatce?
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Nie ma takiej szkoły o ile nie są to dzieci wyselekcjonowane przez jakieś wstepne procesy zapisowe. Moje nie chodzą do "państwówki" a i tak nauczyły się przeklinać oglądać porno, pytać o działanie narkotyków itd. Czy to złe? Uważam że nie i jest to wkalkulowane w nasze wchodzenie w dorosłość i uczenie się życia takim jakie jest. To od nas rodziców jedynie zależy to co z tym zrobimy. Czy umiemy z 12latnim synem bez żenady porozmawiać że w filmach porno jest wiele kłamstwa, że używki dają złudne poczucie fajności a alkohol jest dosłownie TRUCIZNĄ....o papierosach nawet już nie wspomnę. Chociaż te ostatnie to bardo trudno dzieciom tłumaczyć skoro osób palących jest mam wrażenie zdecydowanie mniej a takie autorytety jak lekarz/ksiądz/profesor widzi się z fajką w ustach....no i teraz jeszcze te zapachowe EPY. Nie jest lekko być w tych czasach dobrym rodzicem. Ale nasi ojcowie chyba to samo mówili o nas czyż nie?Blue pisze: ↑30 lis 2022, 12:11Powodzenia w szukaniu szkoły i klasy, w której będziesz miał dzieciaki niezainteresowane tym co robi większość dzieciaków... chyba że miałeś farta. Ewentualnie edukacja domowa, ale to też może nieść różne potencjalne problemy społeczne+nie kazdy sobie może na to pozwolic. Nie podoba mi sie jak szkoła obecnie wygląda, ale nie wiem czy nauka domowa to jest tak swietne rozwiazanie, choc na pewno często lepsze pod wieloma względami niz to co serwuje obecny system edukacji i szkolni rówieśnicy.litk pisze: ↑30 lis 2022, 11:23To znaczy co innego, że to nie są odpowiedni rówieśnicy, jeśli jedyne o czym można rozmawiać to o youtubie, czy telewizji.Dzieci rozmawiają o tym co widziały na youtube albo w telewizji to nie będą gadać z osobą która w ogóle nie wie o co chodzi. Jeśli dziecko nie ma wspólnych tematów z rówieśnikami to znaczy, że rodzice hodują dziwoląga
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Wiesz to z autopsji? Znasz tego typu dzieci, które kończyły w taki sposób edukację? Czy po prostu sobie tak to wyobrażasz?Nauczanie w domu nie jest idealne i też niesie ze sobą pewne problemy. Np. dzieci gorzej się socjalizują, bo nie mają treningu w klasie. Oczywiście jeśli rodzina jest liczna, to nie ma to takiego znaczenia, tylko wtedy jak ogarnąć nauczanie kilkorga dzieci równocześnie?
Masz dar jasnowidzenia tego kim będą moje dzieci gdy dorosną? Czy znowu to kwestia imaginacji?Czyli świadomie chcesz wychować człowieka, który będzie miał problem z nawiązywaniem kontaktów ala "smalltalk"
Moda to ostatnia rzecz na świecie którą chciałbym się kierować w życiu. Natomiast zdecydowanie wiem, co robić, aby rozwój świadomości nie szedł właśnie w takim kierunku. Tym bardziej decydując się na taki krok tzn. uczyć dzieci poza systemem, muszę to wiedzieć bo mi zależy i to się nazywa odpowiedzialność, a nie wyobrażać sobie.Ewidentnie nie rozumiesz, że nie wiesz co jest modne
Zgadza się, nie uniknie się wielu rzeczy, ale ja uważam, że im później tym lepiej, im dłużej młody człowiek będzie z dala od patologii tym mniejszy damage dostanie jego rozwój psychiczny.Moje nie chodzą do "państwówki" a i tak nauczyły się przeklinać oglądać porno, pytać o działanie narkotyków itd. Czy to złe? Uważam że nie i jest to wkalkulowane w nasze wchodzenie w dorosłość i uczenie się życia takim jakie jest.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Tyle tylko ze patologii nie ominiesz. Ona jest wszędzie , w domach, w szkołach . na placach zabaw, w kosciele, w pracy...tu na forum.
Coraz częściej utożsamiam się z głównym bohaterem z filmy "Dzień Świra". Bardzo bliska mi osoba.....niestety.
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Nie napisałem, żeby całkowicie ominąć. Chodziło mi o to, że np. gdy dziecko zbyt wcześnie zetknie się z pornografią, rozwój psychiczny może dostać damage, który może zarzutować na jego przyszłym zachowaniu seksualnym. Nie na darmo przecież są te wszystkie oznaczenia co do wieku, na produktach, czy treściach cyfrowych. W warunkach reżimowej edukacji przecież jest do tego powszechny dostęp.Tyle tylko ze patologii nie ominiesz.
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Jeżeli chodzi o oznaczenia treści cyfrowych to tutaj też nie jest kolorowo. PEGI i ESRB ma powiązania z dużymi korporacjami. Były przypadki utrzymywania oznaczeń na niskim poziomie pomimo znajdujacych sie w grach treści przeznaczonych dla starszych graczy. Polecam się też zapoznać z tym jak takie przydzielanie oznaczenia wygląda od kuchni - oni tych gier nawet nie uruchamiają
- citmod
- Posty: 716
- Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 103 times
- Been thanked: 103 times
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Może jakiś mod przenieść cały ten żałosny off top dwóch smutnych panów, których dzieciom współczuje, na temat tego jakie to telewizja i komputer mają zabójczy wpływ na dzieci? Jeden z nich zaczął swój odlot już jak napisał, że przecież nie będzie grał z dziewczynkami w Deepmadness czy Tash-Kalar (#facepalm), ale niestety wtedy jeszcze w miarę trzymał się tematu. Teraz natomiast od kilku postów to już jakiś kompletny off top nie mający nic wspólnego ani z tematem, ani w ogóle z grami planszowymi.
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Rozumiem że nie masz problemu z tym żeby twoja córka (6lat) grała w DeepMadness...spoko twoje wychowanie, Ja wolę poczekać z takimi grami.citmod pisze: ↑30 lis 2022, 15:10 Jeden z nich zaczął swój odlot już jak napisał, że przecież nie będzie grał z dziewczynkami w Deepmadness czy Tash-Kalar (#facepalm), ale niestety wtedy jeszcze w miarę trzymał się tematu. Teraz natomiast od kilku postów to już jakiś kompletny off top nie mający nic wspólnego ani z tematem, ani w ogóle z grami planszowymi.
- citmod
- Posty: 716
- Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 103 times
- Been thanked: 103 times
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Mam problem, bo nie zachęcałbym córki, żeby grała w słabą grę.BOLLO pisze: ↑30 lis 2022, 15:27Rozumiem że nie masz problemu z tym żeby twoja córka (6lat) grała w DeepMadness...spoko twoje wychowanie, Ja wolę poczekać z takimi grami.citmod pisze: ↑30 lis 2022, 15:10 Jeden z nich zaczął swój odlot już jak napisał, że przecież nie będzie grał z dziewczynkami w Deepmadness czy Tash-Kalar (#facepalm), ale niestety wtedy jeszcze w miarę trzymał się tematu. Teraz natomiast od kilku postów to już jakiś kompletny off top nie mający nic wspólnego ani z tematem, ani w ogóle z grami planszowymi.
Nie zasłaniaj się też teraz wiekiem, bo wcześniej ewidentnie napisałeś to w taki sposób, że nieistotne było ile mają lat, tylko kluczowe było że są dziewczynkami. No ale spoko samemu spędzać pół życia spamując posty na forum gier planszowych jest ok, ale dzieci to przy kontakcie z ekranem staną się tępymi zombie a już żeby można było się czegoś nauczyć z filmów czy gier to przecież w ogóle herezja.
Nie mam zamiaru dalej z Tobą rozmawiać, bo mam ciekawsze zajęcia, jak chociażby obejrzeć wspólnie z córką bajkę (albo patrzeć jak schnie farba na ścianie), niż dyskutować z kimś kto lubuje się w wypisywaniu postów (o typowo internetowej próbie odwrócenia kota ogonem nie wspomne...) i próbuje za wszelką cenę zaistnieć w jakimś mikro światku polskich graczy planszowych. Niech to po prostu w końcu jakiś mod przesunie/usunie...
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8918
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2817 times
- Been thanked: 2500 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Dziękuję za zgłoszenia.
Uważam, że ton tematom nie związanym z konkretnymi grami, może nadawać autor. Zasadniczo, to wystarczy dopisać do tytułu tematu coś w rodzaju "i dorosłych" (Zniechęcenie dziecka i dorosłych do gier- koniec pewnego etapu?), żeby wszystko było on-top.
Co też uczyniłem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Bollo, od dwóch lat piszesz po 4 posty dziennie na tym forum, oglądasz bardzo dużo youtube, kupujesz gier na kilogramy, robisz własne, nagrywasz filmiki, mi to wygląda na twoją obsesję. Z tego co kojarze mowisz ze grasz glownie domowo. Stawiam, ze naciskasz na domowników. Nie dziwne, że dzieci nie chcą grać skoro te gry to większość twojego życia i masz do nich niezdrowy stosunek. Wszędzie widzisz zagrożenia, a nie widzisz, że wpadłeś w coś naprawdę brzydkiego?BOLLO pisze: ↑29 lis 2022, 14:24
może jestem staroświecki albo wręcz zwyrodniały dla swoich dzieci (bo takie określenia też słyszałem) ale nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci siedziały non stop przed TV i oglądany CartoonN. Lub starszy syn zaszywał się w swoim pokoju słuchawki na uszy i młócenie po sieci. A mam takich znajomych i moje dzieci to widzą i potrafią powiedzieć że tata Piotrka jest fajny bo pozwala im się odmóżdżać całe dnie w kolorowych ekranach.
Ja trochę żyłem w cyberświecie i z perspektywy lat uważam że to jest bardzo niebezpieczne i niepotrzebne. Ciekawe, na pewno obszar do zbadania i w jakimś stopniu do explorowania ale zdecydowanie nie do życia. Aktualne bajki dla małych dzieci mnie przerażają. Już nie wspomnę o tych pełnometrażowych co mi dorosłemu ryją beret (są wyjątki oczywiście pozytywne).
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Oj bardzo się minąłeś z prawdą i takie nieprawdziwe osądy mogą być bardzo krzywdzące. Nie było u mnie w domu nigdy sytuacji żebym jakkolwiek naciskał na granie. Ba... byłem jedyną osobą która wielokrotnie grania odmawiała ze względu na obowiązki jakie mam poza główną pracą. Co do reszty to chyba nie jest tajemnicą że planszówki lubię i jest to moja aktualnie największa pasja więc dzielenie się swoimi przemyśleniami na forum, czy to nagrywając filmy, spotykanie się, robienie własnych gier to chyba rzecz normalna? Różnie ludzie postrzegają własne pasje. Aha i jeszcze jedno, wbrew pozorom strzelam że po mimo tego wszystkiego jestem JEDYNĄ osobą na tym forum która ma w ciągu miesiąca najmniej zagranych partii i nie mam z tym problemu.Xyhoo pisze: ↑30 lis 2022, 20:41Bollo, od dwóch lat piszesz po 4 posty dziennie na tym forum, oglądasz bardzo dużo youtube, kupujesz gier na kilogramy, robisz własne, nagrywasz filmiki, mi to wygląda na twoją obsesję. Z tego co kojarze mowisz ze grasz glownie domowo. Stawiam, ze naciskasz na domowników. Nie dziwne, że dzieci nie chcą grać skoro te gry to większość twojego życia i masz do nich niezdrowy stosunek. Wszędzie widzisz zagrożenia, a nie widzisz, że wpadłeś w coś naprawdę brzydkiego?BOLLO pisze: ↑29 lis 2022, 14:24
może jestem staroświecki albo wręcz zwyrodniały dla swoich dzieci (bo takie określenia też słyszałem) ale nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci siedziały non stop przed TV i oglądany CartoonN. Lub starszy syn zaszywał się w swoim pokoju słuchawki na uszy i młócenie po sieci. A mam takich znajomych i moje dzieci to widzą i potrafią powiedzieć że tata Piotrka jest fajny bo pozwala im się odmóżdżać całe dnie w kolorowych ekranach.
Ja trochę żyłem w cyberświecie i z perspektywy lat uważam że to jest bardzo niebezpieczne i niepotrzebne. Ciekawe, na pewno obszar do zbadania i w jakimś stopniu do explorowania ale zdecydowanie nie do życia. Aktualne bajki dla małych dzieci mnie przerażają. Już nie wspomnę o tych pełnometrażowych co mi dorosłemu ryją beret (są wyjątki oczywiście pozytywne).
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Nie musisz grać żeby być uzależnionym od planszówek. Może cię to rajcować najmniej z całego hobby ale jak wiecznie chodzisz z nowymi pudlami, wypstrykujesz gry, koszulkujesz, oglądasz youtube to co twoje dzieci widzą?
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Gram jedynie po 21:00 kiedy dzieci już śpią grzecznie. Gier nie wypstrykuje w domu chyba że to gry przyniesione dla dzieci to same to robią i mają w tym frajdę...na komórce nie siedzę bo i tak w pracy mon stop ekrany więc staram się nie dawać złego przykładu.
Ale po co ja to wszystko pisze...brzmi to co najmniej jakbym się bronił a doskonale wiem że nie masz racji.
- psia.kostka
- Posty: 4511
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1190 times
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
"Moj ojciec jest fanatykiem planszowek?"
Z jednej strony rozumiem co Xyhoo probuje powiedziec, ale z drugiej, to rodzic z hobby, ktory siedzi w domu i nawet mozna sie do niego dosiasc i pouczestniczyc, to chyba nie tak zle. A i przyjsc z trudnym zadaniem z fizyki tez mozna, bo jest pod reka. Rodzic z pasja to tez dowod dla dziecka, ze cos w tym zasmarkanym zyciu moze cieszyc, a nie tylko robota, podatki i kredyt.
W tysiacach domow polskich "hobby" ojca to garowanie w barze, klikanie na automatach hazardowych, zaleganie w tv, necie lub garazu. Nawet o wzor na objetosc walca nie ma jak zapytac
Z jednej strony rozumiem co Xyhoo probuje powiedziec, ale z drugiej, to rodzic z hobby, ktory siedzi w domu i nawet mozna sie do niego dosiasc i pouczestniczyc, to chyba nie tak zle. A i przyjsc z trudnym zadaniem z fizyki tez mozna, bo jest pod reka. Rodzic z pasja to tez dowod dla dziecka, ze cos w tym zasmarkanym zyciu moze cieszyc, a nie tylko robota, podatki i kredyt.
W tysiacach domow polskich "hobby" ojca to garowanie w barze, klikanie na automatach hazardowych, zaleganie w tv, necie lub garazu. Nawet o wzor na objetosc walca nie ma jak zapytac
Szukam/Kupie: Doomtown: Reloaded, Xcom, Fanzin Sherwood #1;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Tyle tylko że "ten ojciec" nie gra w domu w gry planszowe (no chyba że ze swoimi dziećmi) Moje dzieci nie widzą mnie przy planszówce z kolegami bo to się po prostu nie wydarza. A i figurki malujemy razem jak jest okazja. A do mojej najnowszej gry wstepne grafiki zrobiła córka bo ją poprsiłęm i była widać mega dumna że taka odpowiedzialność spadła na nią.psia.kostka pisze: ↑01 gru 2022, 14:20 "Moj ojciec jest fanatykiem planszowek?"
Z jednej strony rozumiem co Xyhoo probuje powiedziec, ale z drugiej, to rodzic z hobby, ktory siedzi w domu i nawet mozna sie do niego dosiasc i pouczestniczyc, to chyba nie tak zle. A i przyjsc z trudnym zadaniem z fizyki tez mozna, bo jest pod reka. Rodzic z pasja to tez dowod dla dziecka, ze cos w tym zasmarkanym zyciu moze cieszyc, a nie tylko robota, podatki i kredyt.
W tysiacach domow polskich "hobby" ojca to garowanie w barze, klikanie na automatach hazardowych, zaleganie w tv, necie lub garazu. Nawet o wzor na objetosc walca nie ma jak zapytac
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
BOLLO może i ma nałóg planszówek - ale czy jest gorszy od mojego starego, który zawsze coś robił jak nie w swoim biznesie to na polu albo w warsztacie, nie spędzał ze swoimi dziećmi aktywnie czasu i tylko mnie krytykował, że gram na kompie zamiast się "wziąć do roboty". BOLLO by przynajmniej ze swoim dzieckiem zagrał w planszówkę
-
- Posty: 535
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 233 times
- Been thanked: 447 times
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
To grasz, nie grasz, grasz jedynie bez dzieci czy czasem z dziećmi?
Cały ten temat założyłeś z żalu po tym, jak syn przestał z tobą grac, więc mamy przynajmniej kilka wersji tego jak to nie grasz z dziećmi i nie naciskasz.
Wspomniałeś, że syn kreatywnie podchodzi do gier - używa figurek i elementów, żeby opowiadać własne historie i bawić się z kumplami - i uważasz to za problem, bo "pan autor wymyślił zasady i się ich trzymamy". No ja tu widzę (już drugą w tym temacie) osobę, której konserwatywne poglądy przesłaniają to, co ważne dla dziecka...
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Przeczytałaś cały wątek czy wybiórcze zdania i złożyłaś sobie z tego według ciebie logiczny ciąg? Oczywiście że jak gram z dziećmi (przeważnie czas jest jedynie w weekendy) to gram w dzień/wieczór. Pisząc że gram po 21:00 chodziło mi o moje wyjścia do lokalu w którym się spotykam ze stałą grupą osób z którą gram. W domu nie mam możliwości na granie w takich godzinach (dzieci śpią=cisza nocna).ponika pisze: ↑01 gru 2022, 21:19To grasz, nie grasz, grasz jedynie bez dzieci czy czasem z dziećmi?
Cały ten temat założyłeś z żalu po tym, jak syn przestał z tobą grac, więc mamy przynajmniej kilka wersji tego jak to nie grasz z dziećmi i nie naciskasz.
Wspomniałeś, że syn kreatywnie podchodzi do gier - używa figurek i elementów, żeby opowiadać własne historie i bawić się z kumplami - i uważasz to za problem, bo "pan autor wymyślił zasady i się ich trzymamy". No ja tu widzę (już drugą w tym temacie) osobę, której konserwatywne poglądy przesłaniają to, co ważne dla dziecka...
To jak syn gra i bawi się z kolegami/kuzynami to jego sprawa i nigdzie nie napisałem że to jest problem więc piszesz po prostu kłamstwa.
ale jak przychodzi do mnie i się pyta o zasadę to tłumaczę mu jak jest w instrukcji napisane. Co z tą informacją zrobi to oczywiście jego sprawa i nie wtrącam się do jego rozgrywek. Jeżeli natomiast gra ze mną to gra na zasadach ustalonych przez autora gry lub tych które sami ustalimy przed rozpoczęciem rozgrywki.Ostatnio pożyczyłem Talizman Batman i grał na homerulsach z kuzynem nonstop 4h więc się z tego cieszyłem.
-
- Posty: 535
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 233 times
- Been thanked: 447 times
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Skrót myślowy, pozwolę sobie doprecyzować. Pisałeś, że syn nie chce z tobą grać i to pewnego rodzaju problem (cały wątek zaczął się od tego), natomiast z kolegami gra chętnie, ale zauważyłeś również, że grają zupełnie nie trzymając się zasad, co w grze z tobą nie może mieć miejsca, bo skoro są zasady to trzeba ich przestrzegać i nie ma miejsca na kreatywność czy luźną zabawę. Stąd mój wniosek, że kreatywność syna (na którą przy twoim stole nie ma miejsca - i piszesz to wprost) pośrednio powoduje że przestaje z tobą grać, co z kolei odbierasz jako problem i szukasz rad jak można to zmienić.
Oczywiście uważam, że to nie jedyna przyczyna, czynników jest dużo (choćby to że dzieci mają swoje kontakty towarzyskie i to one zaczynają być najważniejsze), ale jednak rzuciło mi się to w oczy.
Zwłaszcza, że zgrywa się to z resztą twoich prezentowanych na forum poglądów, jako rodzica konserwatywnego, przestrzegającego sztywnych zasad.
Re: Zniechęcenie dziecka do gier- koniec pewnego etapu?
Dokładnie! Ale mlody człowiek ma jeszcze czas i życie przed sobą.. Wiesz ja sam miałem taki etap i to w sumie byłem dorosły (albo przynajmniej miałem dowód osobisty.. ) a mimo to :
- uczyłem się grać na wiośle.. Ojciec pokazal mi podstawy ale sprzedałem wszystko (gitara , piec). Po (ok. 15) latach wróciłem i stawiam kroki od nowa (jako hobby nic więcej ale z wymażonym Explorerem doceniając że tata coś mi tam wlał do głowy (a może wręcz zaszczepił).
- zbierałem/grałem w planszówki przez kilka lat.. potem nagle cyk : sprzedałem wszystko (łącznie z krukami z kolekcji - pomyślałem że już mnie to nie kręci..nie gram, nie maluję.. w dupie z tym) Po latach trafiłem tutaj bo doceniłem wyższość gier planszowych nad grami "komputerowymi" (Jasne nadal ogrywam tytuły na plejaku albo trace czas przy Wowie jak go mam ale mimo to doceniam zajebistość planszowek i to pokazuje synowi.. póki co on gra i czasami zamiast pada do ręki woli zasiąść do planszowki).
Nawet jak coś się robi , poznaje podstawy to po latach człowiek docenia (kurła ile bym teraz dał za lekcje muzyki i naukę nut z podstawówki hehe.. albo wspominam czas przy wiośle że przecież to już mi staruszek tłumaczył i dzięki mu za to ze mnie nie olał wtedy jak marudziłem:) Także moim zdaniem fajnie że grał i poznał te klimaty dzięki Wam rodzicom i spoko myślę że jeszcze wróci do tematu jak trochę pozna innych rzeczy do życiu (to już mu się tam gdzieś odłożyło i z nim zostanie - tak mysle) . Pozdrawiam
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Zniechęcenie dziecka (i dorosłych) do gier- koniec pewnego etapu?
Nic takiego nie napisałem....że syn gra chętnie z kolegami. Znowu pudło. Syn przestał grać w gry i to był powód na wątek.
No sorry ale to nie jest małe dziecko bym grał z nim na homerulsach dla spędzenia czasu przy grze bo inaczej czasu nie spedzamy. Czas z synem spedzam na dziesiatki ciekawszych zajeciach więc grając w gry uczę go przestrzegania zasad. Naginamy je jedynie kiedy oboje przed gra cos ustalimy. Nie ma opcji aby podczas grania nagle sobie grać inaczej (jak chce syn) bo to jest bezsensu i mało wychowawcze. Ale to już oczywiście moja subiektywna opinia.
Szukałem rad czy etap mojego syna jest normalnym zjawiskiem i dostałem na te pytanie odpowiedz. Natomiast ty próbujesz (totalnie mnie nie znając) całkowicie przeinaczyć fakty aby.....no właśnie aby co?
Tak, kiedy jest czas na luuuzzz w domu to jest, ale kiedy trzeba dzieci uczyć życia to są zasady. Czasem niezrozumiałe zapewne dla nich ale wierzę w to że zaowocują one w dorosłym życiu. Leviathan w swoim filmie dobrze je wypowiedział. Nie ma u mnie w domu sloganu "róbta co chceta" chociaż tak jest zdecydowanie łatwiej żyć i wiele rodziców wpada w te sidła. A później płacz i lament i pretensje do wszystkich w koło.