Gry na raty :)

[psia.kostka]

@Pynio
Wydajesz sie byc tym jednym na tysiac klientem, ktory chce ograc bank i potrafi asertywnie olac naciagania sprzedawcow, bankierow i innych sekciarzy. I super, tylko Twoja opowiesc trafia do ogolu, ktory bedzie mniej obrotny i finalnie ci najslabsi popadna w bankowe dlugi. Dlatego jest taki silny sprzeciw przed reklamowaniem kredytow wsrod doswiadczonych finansowo forumowiczow. Tez tych co nigdy kredytu nie brali

Poza tym banki nalezy wyzyskiwac sprytem, a nie je reklamowac zamiast ogolnikow w stylu "raty fajne" trzebaby sie wysilic na jakis szczegolowy poradnik jak urwac bankom kilka stow przy zakupie itp

Co do frajerstwa rozszerzonych gwarancji, to pewnie zalezy czy lozyska od pralki albo lichy krzyzak z aluminium nie posypie sie celowo zaraz po 2latach gwarancji. Zapewne sa przypadki szczesciarzy i pechowcow po obu stronach frontu "przedluz platnie gwarancje".

Zgadzam sie tez z sliff, jesli zalanie mieszkania sprawia, ze zalujesz zakupu KS za 1.5tys za gotowke, tzn ze jest to za drogi i nieodpowiedni produkt. Rata nic tu nie ulatwia tylko mydli oczy i wpedza w nieprzemyslany zakup, na krawedzi klopotow finansowych. Ale widac sa osoby ktore lubia zycie na krawedzi (finansowej) i w sumie nic nam do tego. Ale dla dobra spoleczenstwa nie reklamujmy takiego stylu zycia szarym masom

[ave.crux]

To ja podam inny przykład. Kupiłem grę/sprzęt/zachciankę od razu. Nagle rozkracza się samochód, dzieci zalały łazienkę a pies się zatruł. Wyparowuje spora część oszczędności i sobie człowiek wtedy myśli że by się przydały te pieniądze, które chwilę wcześniej wydał.
Przy ratach nie byłoby problemu. Parę stówek nie byłoby jakimś obciążeniem dla budżetu. Parę tysięcy mogłoby się w danej chwili przydać.

Jeżeli masz oszczędności, to właśnie są na taką okazję jak mówisz, mieszkanie polecam ubezpieczyć. Problem pojawia się kiedy kupujesz grę/sprzęt/zachciankę i przez to musisz sobie odmówić czegoś innego, bo nie dociągniesz do kolejnego miesiąca, czyli wracamy do tego, że jak cię nie stać to nie kupujesz. Nie ma niczego fajnego w życiu ponad stan.

[Pynio]

...
Co do frajerstwa rozszerzonych gwarancji, to pewnie zalezy czy lozyska od pralki albo lichy krzyzak z aluminium nie posypie sie celowo zaraz po 2latach gwarancji. Zapewne sa przypadki szczesciarzy i pechowcow po obu stronach frontu "przedluz platnie gwarancje".
...

Ale dla dobra spoleczenstwa nie reklamujmy takiego stylu zycia szarym masom

"Rozszerzone gwarancje" w sklepach typu Euro RTV czy MediaMarkt w żadnym razie nie jest gwarancją producenta. Są to produkty proponowane przez sklep, który dany produkt sprzedaje. Sklep współpracuje z firmą ubezpieczeniową i tzw rozszerzona gwarancja obejmuje kradzież, zalanie itp. Może też obejmować uszkodzenie związane z łożyskiem, ale przed naprawą zazwyczaj o tym decyduje serwis współpracujący z danym sklepem i w ogromnej ilości przypadków te naprawy nie są dokonywane. Dlatego jak napisałem, głównym zarobkiem sklepów na ratach 0% jest sprzedawanie klientów dodatków, które niewiele wnoszą, ale o tym dowiadują się w odpowiednim momencie. I tak - zdecydowanie asertywność w tego typu przypadkach jest cechą bardziej niż pozytywną.

Co do "szarych mas" i nie reklamowania czegoś dla dobra społeczeństwa - zdecydowanie wolę jak społeczeństwo (śliczne określenie - szara masa) jest bardziej świadome poprzez dostęp do wiedzy, niż nie reklamowanie czegoś, co de facto nie jest zabronione przez nasze przepisy.

[psia.kostka]

Aha, jesli mowisz ze to jakies ubezpieczenie przed zalaniem telewizora, to rzeczywiscie bieda. Natomiast doplacic 20-30% wartosci pralki by miec gwarancje darmowej naprawy lub wymiany 5lat zamiast 2lat, to kazdy musi rozwazyc po swojemu. Mozliwe ze takich ofert nie ma w PL, chyba widywalem w UK. Uwaga, nie znam sie Nie bywam w MediaMarktach. Moja pralka ma 20lat, a lozyska wymienilem sam

A edukujac masy, nawet majac najlepsze intencje i wykladajac duzo wiedzy np w temacie krypto. Zawsze sie trafi ktos kto wybral "nie te gielde co trzeba" i mu zbankrutowala lub hakerzy okradli. Dlatego jest wszedzie tyle disclaimerow, bo jednak ludzie nie ogarniaja, mimo najlepszych checi edukatora.

Jak widze reklamy Providenta to chce mi sie plakac, stad moja antykredytowa krucjata Asertywnosc zawsze na propsie!

[kwiatosz]

Ja korzystałem w 59 miesiącu z przedłużonej gwarancji na telewizor, miałem wymieniana płytę główną w plazmie Panasonica, ja polecam

Kowal04 ma natomiast rację jeśli chodzi o obciążenie budżetu. Realnie poduszka bezpieczeństwa powinna być powiedzmy 6 miesięcy. Jeśli kupię telewizor za 10tys to jakby nie było wyjmuję te pieniądze z inwestycji (no chyba że to są dla mnie drobne typu dodatkowa bułka i zakup telewizora idzie z miesięcznego budżetu żywnościowego bez uszczerbku dla jedzenia na przykład), poduszka zostaje taka sama. Jeśli natomiast rozłożę ten telewizor na 20 rat to poduszka musi urosnąć o 3000 tysiące, a 7 tysięcy dalej pracuje. Oczywiście działa to dla ludzi ze zbudowaną poduszką.

[BOLLO]

Nie nie nie.....jestem wielkim przciwnikiem jakichkolwiek rat. No oczywiście poza takimi których czasem nie da się uniknąć (mieszkanie, auto, aparat ortodontyczny dla dziecka itd). Nie jestem majętny (serio, wedle statystyk żyję poniżej średniej a czasem bywa że jestem wręcz ubogi co jest oczywiście kłamstwem bo biedy się nigdy nie czułem, więc ciężko mi powiedzieć kim są w takim razie bogacze skoro wedle państwa jestem biedny....) ale życie pokazało mi że raty to zło. Jeżeli nas z żoną na coś nie było stać to albo na to zbieraliśmy dużo dłużej albo z czegoś rezygnowaliśmy. Szanowaliśmy pieniądz i do tej pory mamy do niego szacunek. Znając osoby które robią zakupy na raty (są bogatsze) widać że im się miesiąc nie spina. Takie życie na kredycie ma bardzo cienką linię. Oczywiście nie każdy kredyt jest zły sam w sobie bo taki 0% odsetek i tak dalej może faktycznie komuś pomóc. Jednak pozostaje ta pokusa że coś możesz mieć już DZIŚ nie czekaj, nie oszczędzaj, należy ci się....to jest pułapka często. Widzę to po swoich znajomych. Ja sam mam pokusę by się temu oddać ale wiem że można łatwo wpaść wówczas w spirale długów a nich ci się jeszcze noga powinie w robocie to leżysz i kwiczysz...

A już kupowanie gier na raty...zabawek, własnego kaprysu i rzeczy luksusowych? No ja tego nie popieram ale jak to mówią "Kto bogatemu zabroni"

[espresso]

Nie płacisz raty - no to już Twój problem, a nie tej oferty - jak pisałem, napiszę po raz kolejny - jest to bardzo dobra oferta (według mnie oczywiście, ale tego nie będę powtarzał), tylko trzeba podejść odpowiedzialnie do tematu.

Co do propozycji biznesu do przodu - ETH, BTC. Mój największy deal to z 2500 zł na BTC -> 12000 zł (-podatek, i inne koszty) w ciągu 5 miesięcy (chyba okolice 2017 roku). Zamiast ględzić: załóż konto, poczytaj jak tym handlować i działaj. Ew. padła tu propozycja odkładania do skarbonki - według mnie pomysł rewelacyjny...

Raty same w sobie nie są niczym złym, jeżeli się umie z nich korzystać, ale nie udawajmy, że "na raty jest taniej". Nie jest taniej, co najwyżej można inaczej te środki zainwestować i w ten sposób uzyskać dodatkowy zysk (lub stracić, to też możliwe).

A co do przykładu: błagam, nie polecaj krypto jako inwestycji krótkoterminowej (przypominam, że rozmawiamy o alternatywnym wykorzystaniu środków, które nie poszły na zakup, bo wzięliśmy raty, więc będą potrzebne w ciągu 12-20 miesięcy), w dodatku powołując się na doświadczenie z 2017 roku. Rynek krypto z 2017 i rynek krypto dzisiaj to są dwa różne światy. To jak polecać inwestycję w złoto na podstawie gorączki złota z XIX wieku Ładując się dzisiaj w krypto na zasadzie "poczytaj, załóż konto i działaj", można się srogo przejechać. Dla większości społeczeństwa inwestycja w akcje jest obarczona zbyt dużym ryzykiem, a co dopiero krypto, które jest wielokrotnie bardziej ryzykowne.

[sgor]

Jak widze reklamy Providenta to chce mi sie plakac, stad moja antykredytowa krucjata

Ale wydawało mi się, że tutaj byla dyskusja o (prawdziwych) ratach 0%.
A krytykowanie tego typu kredytów wskutek reklam Providenta to tak jakby krytykować gry ekonomiczne po zagraniu w Monopoly

[Pynio]

A co do przykładu: błagam, nie polecaj krypto jako inwestycji krótkoterminowej

Nawiązując do posta kolegi powyżej - błagam. Ja nic nikomu nie polecam. Napisałem tylko odnośnie krypto. Jest, ma się dobrze i tyle. Nic nikomu nie polecam. Forex też istnieje...
Nie polecam też rat 0%, tylko piszę, że są. Działają i jak ktoś ma głowę na karku, to potrafi z nich skorzystać. Poruszenie tematu Providentu tutaj jest sporym odstępstwem od tematu.

Tymczasem all in Elder scrolls zamówiło 2665 osób. 400 dolarów. Według mnie tak ogromna liczba zamawiających tę wersję wynika właśnie ze strech pay

[psia.kostka]

Sa osoby korzystajace z Providenta i one z pewnoscia nie bede umialy uzyc rat 0% na planszowke, bo to niestety ponad ich sily, zgaduje. Jak zabraknie na ratke do KSa to skad wezma te kilka stowek?

Provident wspomnialem tylko jako moja motywacje, nie musimy o nim dyskutowac. Ale jest tak samo elementem "swiata kredytow" jak bankructwa gield krypto sa elementem swiata bitcoinow.

Latwo mowic tylko o jasnej stronie tematu. A skoro Provident ma sie dobrze tzn ze jest multum osob z nikla wiedza finansowa i dla nich 0% planszowki tez bym nie polecal.