Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 590
- Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 27 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
a wiadomo czy bedzie mata do kupienia do tej gry? Na KS patrzyłem i nie był to KSEx wiec moze uda sie to potem gdzies dostac. Ktoś coś wie na ten temat?
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Mówiąc zupełnie szczerze ta gra przemyca na tyle dużo odczuć z dużej Terraformacji Marsa przy 1/3 czasu rozgrywki że nie czuję potrzeby powrotu do oryginału. Właśnie tyle powinna trwać Terraformacja . Bardzo udany sequel, o wiele lepszy od Ekspedycji Ares (którą uważam za bieda-Race for the Galaxy) .
- mat_eyo
- Posty: 5670
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 865 times
- Been thanked: 1361 times
- Kontakt:
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Ares jest kiepski, a kościana i oryginał to dwie różne gry, spełniające różne role w kolekcji. Na pewno nie będą ze sobą rywalizować o miejsce na stole, bo chodzą w różnych kategoriach
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Stanę w opozycji, Ares solo jest bardzo przyjemny.
Ciekawi mnie czy TMK też daje podobny solofun.
A tu ciekawa teza
Ciekawi mnie czy TMK też daje podobny solofun.
A tu ciekawa teza
Wszystkie nasze gry w Koscianą Terraformację Marsa zostały dobrze przyjęte. To dobra gra i dobrze nam się w nią grało. Problem polega na tym, że nazwa, motyw i branding gry w naturalny nieunikniony sposób zachęcają do porównań z oryginalnym TM. Ta gra zawsze wydaje się epicka pod względem skali i niezależnie od tego, czy wygrywają, czy przegrywają, gracze zwykle odchodzą od stołu z poczuciem spełnienia. Kościana TM nie ma żadnych powodów by odoływać się do tego rozmiaru, właściwie znaczącym plusem jest to, że gra się w jedną czwartą czasu. Ale tytuł i motyw oznaczają, że gracze wchodzą do gry oczekując podobnych wrażeń i dlatego mogą poczuć rozczarowanie. To inna gra. Rozumiem, dlaczego FryxGames umieściło ją w ramach IP Terraformacji ale nie można uciec wrażeniu, że Kościana TM byłaby bardziej doceniana, gdyby miała swoją własną, odrębną tożsamość i nie była tematycznie oraz markowo w cieniu wielkiego klasyka.
-
- Posty: 590
- Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 27 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Ja też ze wszystkich najbardziej lubie Aresa. Moze z powodu podobnej mechaniki jak w RFtG... Cieżko stwierdzić. Kościana też mi się bardzo podoba jednak bardziej w 2 osoby niż solo. W grze solo mega odczuwa sie losowość kości i kart. Bezlitośnie upływający czas nie pomaga. W 2 osoby szybko rozgrywka idzie i mimo ze jest to też wyścig to można sobie pozwolić na jakies z dup...y rundy w których cos nie wyszło.
Pierwowzór dla mnie ok - ale gram tylko na cyfrowej wersji. Jak dla mnie za długo trwa rozgrywka i cieżko spamietać wszystkie bonusy z kart które sie zagrało. Gra cyfrowa fajnie liczy, pamieta i mozna skupić sie na strategii.
Pierwowzór dla mnie ok - ale gram tylko na cyfrowej wersji. Jak dla mnie za długo trwa rozgrywka i cieżko spamietać wszystkie bonusy z kart które sie zagrało. Gra cyfrowa fajnie liczy, pamieta i mozna skupić sie na strategii.
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Zagrałem już w kościanego marsa 19 razy i to jest jak dla mnie szybsza i uproszczona wersja marsa, którą obiecywał mi ares, a w ogóle mi nie podszedł.
W stosunku do dużej terraformacji ciągle mamy znany wyścig o tytuły i nagrody, ale są one zmienne w każdej rozrywce. Nakierowują nas one na sposób grania i dzięki nagordom nie w każdej grze zagrywamy te same karty, bo skupiam się na innych zasobach. Na plus jest dodanie wyścigu o karty bonusowe, które wybieramy z czym większej puli im więcej jest graczy, co skłania nas do szybkiego terraformowania. Mapa tym razem punktuję natychmiast za przylegania do miast i lasów. Jest też dużo mniejsza, ale bonusy wydają mi sie bardziej istotne i na wiekszej ilosci pól.
Udawało mi się wygrać już z dużą produkcją kości jak i z produkcją jednej czy dwóch kości. Manipulacji kośćmi jest na tyle dużo, że w żadnej przegranej grze nie miałem poczucia, że przegrałem przez pecha, tylko zawsze miałem z tyłu głowy myśl jakbym tam zagrał inaczej to może by mi poszło lepiej.
Możliwość robienia tury produkcji nie zależnie od innych graczy często jest kluczowa i czasami warto odrzucić nawet znaczną ilość kości i kart by wymienić je i skupiać się na innych, które szybciej wykonamy.
Nie grałem na 4 graczy, ale czy to było 2 czy 3 gra się nie wydłuża. Średni czas rozgrywki mam 51 minut. Najszybciej grę skończyłem w 27 minut, ale tu grałem z nastawieniem na jak najszybszą terraformacje.
Ciekawą informację usłyszałem też na podcasci, gdzie Wcet mówił, że prototyp gry kościanej był dużo wcześniej, ale amerykanie wymyślili grę karcianą i kościana poszła w odstawkę. Dopiero po tym zobaczyłem, że w Aresie jest więcej projektantów niż tylko fryxelius, a w kościanej tak jak i w dużej jest on sam, co jak dla mnie widać i jest na duży plus.
Dziwi mnie, że tak mało słychać o tej grze na YouTube. Wydaje mi się, że ares miał dużo więcej uwagi, a gra kościana jak najbardziej na to zasługuje. U mnie gra kościana ma bezezpieczne miejsce obok dużej wersji.
W stosunku do dużej terraformacji ciągle mamy znany wyścig o tytuły i nagrody, ale są one zmienne w każdej rozrywce. Nakierowują nas one na sposób grania i dzięki nagordom nie w każdej grze zagrywamy te same karty, bo skupiam się na innych zasobach. Na plus jest dodanie wyścigu o karty bonusowe, które wybieramy z czym większej puli im więcej jest graczy, co skłania nas do szybkiego terraformowania. Mapa tym razem punktuję natychmiast za przylegania do miast i lasów. Jest też dużo mniejsza, ale bonusy wydają mi sie bardziej istotne i na wiekszej ilosci pól.
Udawało mi się wygrać już z dużą produkcją kości jak i z produkcją jednej czy dwóch kości. Manipulacji kośćmi jest na tyle dużo, że w żadnej przegranej grze nie miałem poczucia, że przegrałem przez pecha, tylko zawsze miałem z tyłu głowy myśl jakbym tam zagrał inaczej to może by mi poszło lepiej.
Możliwość robienia tury produkcji nie zależnie od innych graczy często jest kluczowa i czasami warto odrzucić nawet znaczną ilość kości i kart by wymienić je i skupiać się na innych, które szybciej wykonamy.
Nie grałem na 4 graczy, ale czy to było 2 czy 3 gra się nie wydłuża. Średni czas rozgrywki mam 51 minut. Najszybciej grę skończyłem w 27 minut, ale tu grałem z nastawieniem na jak najszybszą terraformacje.
Ciekawą informację usłyszałem też na podcasci, gdzie Wcet mówił, że prototyp gry kościanej był dużo wcześniej, ale amerykanie wymyślili grę karcianą i kościana poszła w odstawkę. Dopiero po tym zobaczyłem, że w Aresie jest więcej projektantów niż tylko fryxelius, a w kościanej tak jak i w dużej jest on sam, co jak dla mnie widać i jest na duży plus.
Dziwi mnie, że tak mało słychać o tej grze na YouTube. Wydaje mi się, że ares miał dużo więcej uwagi, a gra kościana jak najbardziej na to zasługuje. U mnie gra kościana ma bezezpieczne miejsce obok dużej wersji.
- rand
- Posty: 533
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 129 times
- Been thanked: 103 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Ogólnie każda Terraformacja ma tendencje do przeciągania się, zdarza się, że się dłuży. Ares czasowo zbliżał się do tradycyjnej Terraformacji, co nie do końca mi pasowało. Wersja kościana jest za to zdecydowanie krótsza ale jednak dająca podobną frajdę co jej pierwowzór.
Również jestem zadowolony, że zakupiłem kościaną wersję. Może gra nie jest najkrótsza ( pierwsza gra dwuosobowa zajęła 1:49, filler to to nie jest), do tego losowa ale jednak ma to coś, że przyjemnie się gra. Przeciwnikom kości i losowości odradzam stanowczo, ale komu trochę losowości nie przeszkadza a chce szybszą wersję swojej ulubionej gry to również polecam.
Również jestem zadowolony, że zakupiłem kościaną wersję. Może gra nie jest najkrótsza ( pierwsza gra dwuosobowa zajęła 1:49, filler to to nie jest), do tego losowa ale jednak ma to coś, że przyjemnie się gra. Przeciwnikom kości i losowości odradzam stanowczo, ale komu trochę losowości nie przeszkadza a chce szybszą wersję swojej ulubionej gry to również polecam.
- kuleczka91
- Posty: 456
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 742 times
- Been thanked: 488 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
W ubiegły weekend udało mi się poznać kościaną TM. Zagrałam w nią w składzie 2-osobowym z czystej ciekawości, bo nadarzyła się taka okazja. Ogólnie nie jestem fanką TM (przez to, że za długo trwa na to co oferuje), ale jakże się miło zaskoczyłam kościanką Nawet bym nie pomyślała, że tak mi się spodoba ta wersja, że na drugi dzień poleci od razu zamówienie do sklepu . Jest dużo szybsza od normalnej wersji jak i od Aresa w składzie 2 osobowym. Mega fajne są kosteczki z tej gry. Jedyny zarzut dla mnie to gówniany rozmiar kart gdzie nie idzie dorwać na to koszulek, bo wszędzie w sklepach przetrzebiło podczas premiery. Wykonanie planszy bardzo fajne, ikonografia dosyć zrozumiała. Czas gry był około godziny, ale wierzę, że można zejść dużo niżej, bo pierwsza gra zawsze trwa najdłużej + sprawdzanie niuansów w instrukcji. Na pewno częściej na stole wyląduje u mnie kościanka niż normalne TM, przyjemność z gry dużo większa w naszym przypadku i gra trwając godzinę nas nie znudziła, a im bliżej końca tym większy nacisk na klepanie punktów. Choć nie należę do osób lubiących ogrom losowości tak w tej grze kompletnie mi to nie przeszkadzało. Fajne jest to, że każdy odświeża się wtedy kiedy chce, więc jak nie mamy nic sensownego na ręce to lepiej zrobić odrzut kart i dostać nowe i próbować szczęścia dalej
- Irka
- Posty: 539
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 682 times
- Been thanked: 272 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana ( Jacob Fryxelius)
Sądząc po sobie stwierdzam, że to może być po prostu przesyt. Jak się kupiło dużą i Aresa oraz kilka innych kosmicznych gier, to można mieć dość
Ale czytając, jak oceniacie tę grę, myślę sobie, że poczekam jeszcze z rok i może też się zdecyduję.
Dzięki!
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Zagraliśmy pierwszą rozgrywkę w 3 osoby. Przed grą przeczytałem instrukcję a przed rozgrywką kulawo (; wytłumaczyłem zasady kumplom. No, ale to tak prosta gra, że po 2-3 rundach już było wiadomo co jest gdzie i po co. Dodatkowo mnogość rozgrywanych rund sprawia, że nawet jak te pierwsze zagramy nie do końca optymalnie, to nie będzie to miało kolosalnego wpływu na wynik. To co nie do końca rzuciło się w oczy na początku, to możliwość zrobienia akcji pomocniczej w ramach akcji głównej.
Gra nam się bardzo spodobała. Rundy są szybkie, jest ich mnóstwo co sprawia, że nie trzeba bardzo zastanawiać, którą z możliwości akurat teraz wybrać, bo za chwilkę kolejka wróci i wykonamy kolejną z możliwych do zagrania akcji. Pod koniec gry oczywiście się to zmienia, bo ktoś może ukraść ostatni ocean, czy zająć atrakcyjne pole i fajna, przygotowana akcja nam nie wejdzie, ale na początku i w środku gry, można luźno sobie wybierać z dostępnych projektów czy innych akcji głównych.
Gracz w swojej ma zawsze możliwość zrobienia jakiegoś ruchu. Wspomniane wyżej dwukrotne wykonanie akcji pomocniczej sprawia, że nawet jak nie zawsze jesteśmy w stanie zagrać jakiś projekt, to szybko dociułamy wymagane zasoby. I jak wyżej wspomniałem, duża liczba rund w całej rozgrywce sprawia, że na początku gry nie szkoda stracić całej tury tylko na akcje pomocnicze.
W grze od pewnego momentu rzuca się dużą liczba kolorowych kości - kostkoluby będą szczęśliwi (: Na początku gry losowość mocno dawała mi się we znaki, denerwowały złe rzuty. Aż zrozumiałem, że spokojnie to można ogarnąć wykorzystując jedną z akcji pomocniczych i jak wyżej, duża ilość rund w całej rozgrywce sprawi, że nie będzie nam szkoda "marnować" swojej tury na niepunktującą akcję.
Wykonanie nie jest najpiękniejsze, ot styl graficzny to duża TM, ale czytelności nie można nic zarzucić. Zarówno instrukcja jak i karty są "narysowane" zrozumiale. W stosunku do dużej TM w tej kostkowej jest mniej klimatu. W dużej mamy mielenie w rękach kosteczek zasobów, bogatsze opisy na kartach, można komuś walnąć kometą czy tam inną asteroidą, jest większa i jak się zapełni, to bardziej kolorowa plansza. Tutaj mamy za to trochę emocji związanych z rzutami - wejdzie czy nie, ale ogólnie jest bardziej sucho.
Podsumowując, świetna, prosta i kompaktowa gra. Mam dużą TM ze wszystkimi dodatkami i nie żałuję, że kupiłem też kościaną wersję. W obie gry gra się inaczej. Aresa nie mam i do tej pory nie zagrałem, więc się nie odniosę. Kościana wersja na pewno ukradnie sporo stołowego czasu swojej starszej, większej siostrze (:
Gra nam się bardzo spodobała. Rundy są szybkie, jest ich mnóstwo co sprawia, że nie trzeba bardzo zastanawiać, którą z możliwości akurat teraz wybrać, bo za chwilkę kolejka wróci i wykonamy kolejną z możliwych do zagrania akcji. Pod koniec gry oczywiście się to zmienia, bo ktoś może ukraść ostatni ocean, czy zająć atrakcyjne pole i fajna, przygotowana akcja nam nie wejdzie, ale na początku i w środku gry, można luźno sobie wybierać z dostępnych projektów czy innych akcji głównych.
Gracz w swojej ma zawsze możliwość zrobienia jakiegoś ruchu. Wspomniane wyżej dwukrotne wykonanie akcji pomocniczej sprawia, że nawet jak nie zawsze jesteśmy w stanie zagrać jakiś projekt, to szybko dociułamy wymagane zasoby. I jak wyżej wspomniałem, duża liczba rund w całej rozgrywce sprawia, że na początku gry nie szkoda stracić całej tury tylko na akcje pomocnicze.
W grze od pewnego momentu rzuca się dużą liczba kolorowych kości - kostkoluby będą szczęśliwi (: Na początku gry losowość mocno dawała mi się we znaki, denerwowały złe rzuty. Aż zrozumiałem, że spokojnie to można ogarnąć wykorzystując jedną z akcji pomocniczych i jak wyżej, duża ilość rund w całej rozgrywce sprawi, że nie będzie nam szkoda "marnować" swojej tury na niepunktującą akcję.
Wykonanie nie jest najpiękniejsze, ot styl graficzny to duża TM, ale czytelności nie można nic zarzucić. Zarówno instrukcja jak i karty są "narysowane" zrozumiale. W stosunku do dużej TM w tej kostkowej jest mniej klimatu. W dużej mamy mielenie w rękach kosteczek zasobów, bogatsze opisy na kartach, można komuś walnąć kometą czy tam inną asteroidą, jest większa i jak się zapełni, to bardziej kolorowa plansza. Tutaj mamy za to trochę emocji związanych z rzutami - wejdzie czy nie, ale ogólnie jest bardziej sucho.
Podsumowując, świetna, prosta i kompaktowa gra. Mam dużą TM ze wszystkimi dodatkami i nie żałuję, że kupiłem też kościaną wersję. W obie gry gra się inaczej. Aresa nie mam i do tej pory nie zagrałem, więc się nie odniosę. Kościana wersja na pewno ukradnie sporo stołowego czasu swojej starszej, większej siostrze (:
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
To ja dorzucę swoje 3 grosze na temat kościanej terraformacji
Ogólnie jestem fanem oryginału (w aresa nie grałem i nie nie chcę nawet próbować znając zasady) i uwielbiam customowe kostki - no nie mogłem przejść obojętnie obok nowej odsłony.
Na plus:
-piękne kosteczki <3
-czuć ducha terraformacji
-banalne zasady
-bardzo sprawna rozgrywka
-wykonanie całkiem OK jak na cenę
-bardzo przyjemne do gry solo (~~30 min)
-mocne uproszczenie oryginału, wybacza błędy (to plus jeśli ktoś jest w stanie grać w gry o ciężarze <2.5 wg BGG)
Na minus:
-mocne uproszczenie oryginału, wybacza błędy (jeśli dla kogoś gry zaczynają się od ciężaru 3.0 wg BGG)
-jednak poziom losowości momentami zbliża się do granicy tolerancji
-rozmiar kart
-odrobinę zbyt długi czas rozgrywki jak na ten typ gry i poziom losowości
Podsumowując, gra jest naprawdę przyjemna i dostarcza dokładnie tego, czego można było się spodziewać. Sprawdzi się idealnie jako wprowadzenie nowych osób do świata planszówek, pykadełko do solo i dłuższy fillerek dla bardziej ogranych graczy. Jedyna rzecz do której się przyczepię to fakt, że zaczynamy z 5 losowymi kartami na ręce co potrafi mocno wpłynąć na start - wpadnie jakiś HR z draftem albo dobieraniem np. 8 kart i odrzucaniem do 5.
Ogólnie jestem fanem oryginału (w aresa nie grałem i nie nie chcę nawet próbować znając zasady) i uwielbiam customowe kostki - no nie mogłem przejść obojętnie obok nowej odsłony.
Na plus:
-piękne kosteczki <3
-czuć ducha terraformacji
-banalne zasady
-bardzo sprawna rozgrywka
-wykonanie całkiem OK jak na cenę
-bardzo przyjemne do gry solo (~~30 min)
-mocne uproszczenie oryginału, wybacza błędy (to plus jeśli ktoś jest w stanie grać w gry o ciężarze <2.5 wg BGG)
Na minus:
-mocne uproszczenie oryginału, wybacza błędy (jeśli dla kogoś gry zaczynają się od ciężaru 3.0 wg BGG)
-jednak poziom losowości momentami zbliża się do granicy tolerancji
-rozmiar kart
-odrobinę zbyt długi czas rozgrywki jak na ten typ gry i poziom losowości
Podsumowując, gra jest naprawdę przyjemna i dostarcza dokładnie tego, czego można było się spodziewać. Sprawdzi się idealnie jako wprowadzenie nowych osób do świata planszówek, pykadełko do solo i dłuższy fillerek dla bardziej ogranych graczy. Jedyna rzecz do której się przyczepię to fakt, że zaczynamy z 5 losowymi kartami na ręce co potrafi mocno wpłynąć na start - wpadnie jakiś HR z draftem albo dobieraniem np. 8 kart i odrzucaniem do 5.
-
- Posty: 1083
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 940 times
- Been thanked: 586 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 25 lis 2023, 21:27 przez Curiosity, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: cytowanie
Powód: cytowanie
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Czytam sobie na forum - "fajna, krótka gierka - można rozegrać w 45 minut". A u nas pierwsza rozgrywka w 3 osoby 4 godziny a druga z innymi 2 kumplami 5 godzin (: W tej drugiej rozgrywce każdy ekstremalnie długo zwlekał z podnoszeniem wskaźników globalnych i wyszło mnóstwo rund, bo akurat punkty zwycięstwa wchodziły z kart. Udało mi się nawet zrobić niezły silniczek z 2 niebieskich kart - jedna w akcji pomocniczej dawała 2 punkty za 2 odrzucone karty a druga w akcji głównej 3 punkty za 2 energetyczne surowce. Potem produkcja (12 kostek) i od nowa (: Ewentualnie jak się jakaś fajna czerwona karta za 3/4 punkty trafiła to zagrywałem. Pod koniec nudna trochę strategia, ale wygrana a koledzy się nie kapnęli, że im dłuższa rozgrywka tym lepiej dla mnie (;
U nas żadna gra NIGDY nie mieści się w czasach podanych na pudełku, nawet jak się go pomnoży x2, bo oprócz grania czasami se śmieszki robimy albo dochodzą inne towarzyskie aspekty (; Natomiast mam duże wrażenie, że ta kościana wersja jest dłuższa niż starsza, większa siostra, którą też mam i nawet z dodatkami aż tak długo nam nigdy nie wyszło. Nadal jednak fajnie się turla kikunastoma kosteczkami i dopasowuje do kart na ręce (: Nadal świetna gierka i chcę kolejne i kolejne partie.
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 27 lip 2019, 20:51
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 96 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
U nas w 2 osoby schodzi się 30-60min. Jak wejdą karty typu wrzuć ocean za jedną kostkę to terraformacja jest ekspresowa, jak nie to trochę dłużej. Tlen jest w zasadzie podbijany jako pierwszy zawsze, bo są lasów mamy sporo PZ i jeszcze zbieramy bonusy z planszy.
Jakbym miał 5h turlać te kostki to w połowie wylądowałaby na bazarku Kościana terraformacja
Jakbym miał 5h turlać te kostki to w połowie wylądowałaby na bazarku Kościana terraformacja
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Nie wiem jak trzeba w to grać, żeby grać 5 godzin, ale gratuluję .
Po drugie - pamiętacie, że musicie wymaksować tylko 2 z 3 wskaźników, żeby skończyć grę?
Po drugie - pamiętacie, że musicie wymaksować tylko 2 z 3 wskaźników, żeby skończyć grę?
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Lubimy WOOOLMO (: W takim Clash of Cultures często 7h przebijamy. Jak pisałem, do rozgrywki dochodzi wysoki procent towarzyskiego aspektu spotkania. Gadka, pitu pitu, jakie żarełko - pełen luzik.
Tak, wiem, że tylko 2 z 3.
- rand
- Posty: 533
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 129 times
- Been thanked: 103 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
W sumie ja trochę rozumiem, bo u nas też rzadko kiedy mieścimy się w czasie pudełkowym jakiejkolwiek gry zależy głównie z kim gramy i czy to weekend jest
U nas dwuosobowa partia trwała 1:49 i uważam, że się nawet szybko uwinęliśmy. Zwykła terraformacja to dla nas gra na dobre 4-5 godzin właśnie. Najważniejsze, że się miło grało, bo o to chodzi w grach planszowych, żeby miło spędzić czas a nie zagrać jak najwięcej gier w jak najkrótszym czasie.
U nas dwuosobowa partia trwała 1:49 i uważam, że się nawet szybko uwinęliśmy. Zwykła terraformacja to dla nas gra na dobre 4-5 godzin właśnie. Najważniejsze, że się miło grało, bo o to chodzi w grach planszowych, żeby miło spędzić czas a nie zagrać jak najwięcej gier w jak najkrótszym czasie.
- yaro_
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
- Lokalizacja: Radzionków
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 126 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Pierwsza dwuosobowa rozgrywka 1:29, z wynikiem 110:108 - Co przy tym festiwalu losowości mnie mega zaskoczyło Zaskoczyło mnie też że produkcja zwykle trafiała nam w tej samej rundzie dla obu graczy.
Paraliż decyzyjny był zjawiskiem częstym, bo żadne kości mi nie pasowały do żadnego projektu. Ile tur 'zmarnowanych' na drugą akcję pomocniczą to nie zliczę. Trzeba dorzucać, odrzucać, przekręcać i dopiero coś z tego da się zagrać.
Ogólnie sympatyczna gierka, ot do popykania z żoną, a nie do poważnej walki
Paraliż decyzyjny był zjawiskiem częstym, bo żadne kości mi nie pasowały do żadnego projektu. Ile tur 'zmarnowanych' na drugą akcję pomocniczą to nie zliczę. Trzeba dorzucać, odrzucać, przekręcać i dopiero coś z tego da się zagrać.
Ogólnie sympatyczna gierka, ot do popykania z żoną, a nie do poważnej walki
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
U nas kilka rozgrywek dwuosobowych za pasem, więc też kilka wniosków się nasuwa. Słowem wstępu OG Terraformacja to jedna z bardziej lubianych gier mojej żony ze względu na to, że można zagrywać masę kart. Przeważnie na dwie osoby nie schodziliśmy poniżej 3h grania, ale tutaj nie miałem spiny bo jej się samo obcowanie z grą podobało bardziej niż parcie na zakończenie rozgrywki.
Dla mnie wersja kościana to zbawienie - pierwsza rozgrywka to ~1.5h grania, trochę po omacku, teraz mamy tylko rozgrywki poniżej 1h. Moje odczucie jest takie, że sama rozgrywka w zasadzie zawiera wszystko to co OG TM tylko skondensowane do zjadliwej postaci
To co mnie najbardziej bolało na początku to mega losowość, do tej pory raczej ciężko było się nastawić na jakąś grubszą strategię ze względu na nakładanie się losowości kostek na losowy dociąg, który mam wrażenie, że jest w tej części dużo rzadszą czynnością. Natomiast na pewno jest to mój lokalny problem, bo żona mnie systematycznie ogrywa
Zaskoczyło mnie też to, że akcje główne z planszetki służące do podnoszenia współczynników są tak ciężkie do użycia ze względu na to, że potrzebują dużo 3/4 konkretne symbole na kostkach. Zazwyczaj zamiast przekręcać kostki, aby te symbole otrzymać bardziej mi się opłacało robić coś innego. Z tego względu w naszych rozgrywkach zagrywamy mało lasów, a jeszcze mniej miast.
Ogólnie sama gra jest 'spoko', poniżej godziny rozgrywka rekompensuje te mankamenty, a być może dodatki które na pewno się pojawią wprowadzą jakieś ciekawe rozwiązania pozwalające na większą manipulację kostkami.
Natomiast to co zauważyliśmy z żoną to to, że po tych kilku latach grania mniej przychylnie patrzymy na takie - w zasadzie - nie posiadające interakcji gry. TM nigdy nie miała takich elementów w stopniu wystarczającym, ale teraz to jakoś bardziej boli.
Dla mnie wersja kościana to zbawienie - pierwsza rozgrywka to ~1.5h grania, trochę po omacku, teraz mamy tylko rozgrywki poniżej 1h. Moje odczucie jest takie, że sama rozgrywka w zasadzie zawiera wszystko to co OG TM tylko skondensowane do zjadliwej postaci
To co mnie najbardziej bolało na początku to mega losowość, do tej pory raczej ciężko było się nastawić na jakąś grubszą strategię ze względu na nakładanie się losowości kostek na losowy dociąg, który mam wrażenie, że jest w tej części dużo rzadszą czynnością. Natomiast na pewno jest to mój lokalny problem, bo żona mnie systematycznie ogrywa
Zaskoczyło mnie też to, że akcje główne z planszetki służące do podnoszenia współczynników są tak ciężkie do użycia ze względu na to, że potrzebują dużo 3/4 konkretne symbole na kostkach. Zazwyczaj zamiast przekręcać kostki, aby te symbole otrzymać bardziej mi się opłacało robić coś innego. Z tego względu w naszych rozgrywkach zagrywamy mało lasów, a jeszcze mniej miast.
Ogólnie sama gra jest 'spoko', poniżej godziny rozgrywka rekompensuje te mankamenty, a być może dodatki które na pewno się pojawią wprowadzą jakieś ciekawe rozwiązania pozwalające na większą manipulację kostkami.
Natomiast to co zauważyliśmy z żoną to to, że po tych kilku latach grania mniej przychylnie patrzymy na takie - w zasadzie - nie posiadające interakcji gry. TM nigdy nie miała takich elementów w stopniu wystarczającym, ale teraz to jakoś bardziej boli.
- Rigidigi
- Posty: 712
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 94 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Ja jestem co prawda tylko po jednej partii w kościaną terkę, ale nie wydaje mi się, żeby kolejne partie zmieniły moje nastawienie do tej gry. Dodam, że duża wersja Terraformacji jest jednym z ulubionych tytułów naszym towarzystwie.
Kościana terraformacja niczego mi nie urwała. Wg mnie bardzo duża losowość, która ma znaczący wpływ na przebieg rozgrywki. Oczywiście jest opcja manipulowania kośćmi, ale kosztem ich utraty. Więc jeśli kilka razy źle rzucimy, szczególnie w pierwszych rundach, to współgracze mogą odjechać w sposób niemożliwy do nadrobienia.
Czas rozgrywki też jest nieakceptowalny. To nie jest szybka gra. Więc ja osobiście wolę już dorzucić godzinkę i zagrać w dużą Terraformację.
Same kostki ok fajne, choć bez szału, ale pozostałe elementy wykonane są tak sobie.
Dla mnie gra nie spełniła roli "szybkiej terki". Nie bardzo widzę sens kolejnych rozgrywek, jest wiele lepszych gier tego typu.
Ani to szybkie, ani to ładne, ani wciągające.
Kościana terraformacja niczego mi nie urwała. Wg mnie bardzo duża losowość, która ma znaczący wpływ na przebieg rozgrywki. Oczywiście jest opcja manipulowania kośćmi, ale kosztem ich utraty. Więc jeśli kilka razy źle rzucimy, szczególnie w pierwszych rundach, to współgracze mogą odjechać w sposób niemożliwy do nadrobienia.
Czas rozgrywki też jest nieakceptowalny. To nie jest szybka gra. Więc ja osobiście wolę już dorzucić godzinkę i zagrać w dużą Terraformację.
Same kostki ok fajne, choć bez szału, ale pozostałe elementy wykonane są tak sobie.
Dla mnie gra nie spełniła roli "szybkiej terki". Nie bardzo widzę sens kolejnych rozgrywek, jest wiele lepszych gier tego typu.
Ani to szybkie, ani to ładne, ani wciągające.
-
- Posty: 2344
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1655 times
- Been thanked: 991 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Zgadzam się z powyższą opinią. I dla mnie w tej losowości nie jest nawet aż takim dużym problemem tracenie kości, ale tracenie czasu. Przestawienie jednej kości na drugą to koszt nie tylko innej kości, ale zużycia akcji pobocznej, czyli de facto nie dość, że tracimy jedną kość, to jeszcze tracimy kość, którą moglibyśmy w trakcie tej akcji uzyskać. No i to jest już bardzo dużo.
Słabe też są synergie między kartami projektów i kośćmi. Co z tego, że wymyślę sobie jakąś strategię, kiedy los mi ją dość skutecznie zablokuje. Jak będę mieć pecha, to też nie dostanę kart pozwalających zwiększyć produkcję albo dostanę takie, które nie są mi akurat potrzebne. Jeśli coś się zdarzy dobrze skombować, to jest to spore święto. Z kolei adaptacja do dochodzących kart i kości nie daje specjalnej satysfakcji z rozgrywki, bo moje ogólne wrażenie to walka nie z przeciwnikiem, ale z grą i przypadkowością.
Jestem rozczarowany i raczej odradzam.
Słabe też są synergie między kartami projektów i kośćmi. Co z tego, że wymyślę sobie jakąś strategię, kiedy los mi ją dość skutecznie zablokuje. Jak będę mieć pecha, to też nie dostanę kart pozwalających zwiększyć produkcję albo dostanę takie, które nie są mi akurat potrzebne. Jeśli coś się zdarzy dobrze skombować, to jest to spore święto. Z kolei adaptacja do dochodzących kart i kości nie daje specjalnej satysfakcji z rozgrywki, bo moje ogólne wrażenie to walka nie z przeciwnikiem, ale z grą i przypadkowością.
Jestem rozczarowany i raczej odradzam.
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: Terraformacja Marsa: Gra Kościana / Terraforming Mars: The Dice Game (Jacob Fryxelius)
Mi póki co bardzo leży . Zamykamy dwuosobowe partie w 70 minutach z rozłożeniem. Gdy człowiek pogodzi się z tym że okazjonalne "puste kolejki" to nieodłączna część rytmu gry (i nie wolno się bać mieć takich tur) to gra nam się naprawdę przyjemnie. Tak - duża Terrsformacja to głębsza i prawdopodobnie lepsza gra. Nie - nie chce mi się już do niej wracać, kościanka przemyca wystarczająco dużo podobnych odczuć w wielokrotnie krótszym czasie .
A Race for the Galaxy i tak jest dużo lepsze od TM i do zagrania w 30 minut, więc braku dużej Terki nie odczuwam już w ogóle
A Race for the Galaxy i tak jest dużo lepsze od TM i do zagrania w 30 minut, więc braku dużej Terki nie odczuwam już w ogóle