Gra miesiąca - marzec 2024

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
sgor
Posty: 70
Rejestracja: 24 sty 2009, 15:51
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Has thanked: 42 times
Been thanked: 45 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: sgor »

Gizmoo pisze: 03 kwie 2024, 23:21 PAX RENAISANCE – (...) Jak widzisz już po kilku rundach, że nie jesteś w stanie spełnić trzech warunków z czterech, to pozostaje jedynie poddać partię, bo szkoda marnować czas, gdy nie ma się już żadnych szans.
Nie wiem, czy to by coś zmieniło w Waszych rozgrywkach, ale pamiętaj, że jest 5 warunek zwycięstwa.
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 769
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 669 times
Been thanked: 781 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: anitroche »

W marcu wróciłam do sporadycznego grania, więc tym razem wpis dużo krótszy:

Pod Wrogim Niebem (+-) - bardzo dobry tytuł dla solistów. Mamy fajne zarządzanie kośćmi, gdzie zarówno niskie, jak i wysokie wyniki są przydatne. Przeszłam też całą kampanię, czyli poznałam mniej więcej połowę zawartości pudła. Bardzo fajne lekkie twisty mechaniczne wprowadzają kolejne scenariusze. Ostatecznie jednak gra pójdzie na sprzedaż, bo mam odczucie, że dopóki grałam na podstawowym poziomie trudności, rozgrywki były przyjemne i rzeczywiście czułam, że wybór strategii ma duże znaczenie dla powodzenia "misji", jednak jak tylko wprowadzałam zmiany podnoszące poziom trudności, to o mojej wygranej lub porażce zaczynał decydować los w ostatnich turach - kończyło się na tym, że jak bym nie zagrała od początku, to jednak pod koniec albo miałam sytuację, że potrzebuję niskich rzutów, albo wysokich i to już sprawiło, że entuzjazm lekko opadł. Ale muszę podkreślić, że ja ogólnie gier mechanicznie opartych w większości na rzutach kośćmi nie lubię, więc to, że i tak podobało mi się przechodzenie tej kampanii, świadczy o tym, że gra ma coś w sobie ;). Podsumowując, gra nie trafia mechanicznie w moje gusta, jednak polecam każdemu graczowi solo ją sprawdzić, bo warto.

The Search for Lost Species (+-) - jestem fanką The Search for Planet X, więc postanowiłam sprawdzić kolejną grę w serii. Ostatecznie jestem nieco zawiedziona, bo gra wprowadza nieco więcej reguł, co jednocześnie nie niesie za sobą innej lub bardziej zaawansowanej zagadki do rozwiązania, wręcz bym powiedziała, że gra jest łatwiejsza. Tryb solo to w ogóle nie polecam, bo jest dużo łatwiejszy do wygrania niż w Planecie X i nie stanowi większego wyzwania. Zagrałam też dwuosobowo i tu było już lepiej, jednak odczucia z gry miałam takie same jak przy Planecie X, więc wolę zostać przy tej "pierwszej" części, bo jest prostsza w tłumaczeniu i ogarnianiu zasad występowania danych obiektów na planszy. Dla ciekawych więcej rozpisałam się w wątku z grą.

Unmatched Opowieści Niesamowite (?) - to mój pierwszy kontakt z tą serią i sama nie wiem, czy gra mi się spodobała. Tzn. spodobała, grało się przyjemnie, ale nie wiem, czy jest to typ gry dla mnie i czy chcę ją zostawić w kolekcji. Póki co mam odczucie, że tak bardzo chciałam, żeby mi się spodobał ten system, że nie dopuszczam myśli o tym, żeby jednak wystawić na sprzedaż :D. Sama mechanika jest ok, wszystko tu działa, jak powinno, jest proste do wytłumaczenia, jest miejsce na kombinowanie i trzeba myśleć, co się robi i kiedy, no tylko, że ja raczej nie przepadam za grami typu ubijmy bossa. Jeśli ktoś jednak lubi tę serię, to tutaj tryb kooperacyjny i solo działa naprawdę dobrze, więc tym osobom polecam.

Coffee Roaster (++-) - zagrałam póki co jedną partię, więc ciężko jednoznacznie ocenić, ale póki co podoba mi się. Szkoda, że nie ma więcej różnorodności między rozgrywkami, bo jednak zawsze mamy dostępne prawie te same żetony w grze, ale żeby to potwierdzić muszę zagrać jeszcze parę razy. Myślę, że ostatecznie sprzedam, bo gra dobrze działa też w appce i to na telefonie będę sobie parzyła kawę w przyszłości ;).

POWROTY, O KTÓRYCH JUŻ PISAŁAM W POPRZEDNICH MIESIĄCACH I ZDANIA O NICH NIE ZMIENIŁAM:
Nic

GRA MIESIĄCA: Coffee Roaster

ROZCZAROWANIE MIESIĄCA: The Search for Lost Species
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 298 times
Been thanked: 97 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: MataDor »

Gra miesiąca Wojna o Pierścień: Druga edycja.
Gra od zawsze byłą poza jakimkolwiek moim zainteresowaniem. Grałem od lat głównie w gry euro ale ostatnio mnie kompletnie zmęczyły bo mam wrażenie że robię w nich non stop to samo. W każdym razie w końcu WoPa kupiłem i okazał się grą wybitną. W 1,5 miesiąca 8 mega ciekawych rozgrywek (kolejne 2 ustawione na przyszły tydzień).
Im więcej w nią grasz tym więcej widzisz najróżniejszych możliwości. Czas rozgrywki nie jest w cale tak długi jak podają, jestem w stanie rozegrać partię w 2h. Zasady trzeba z 2 razy przeczytać, ale po 3-4 rozgrywkach nie potrzebuję nawet kart pomocy. Gra mnie tak zachwyciła że kupiłem do niej w sumie wszystko… matę, podstawki kolorów do armii, sztandary, górę Mordor i zestaw gór na matę.
W każdym razie teraz rozumiem dlaczego WoP jest w top 10 BGG i ludzie mają w niego ogromną ilość rozgrywek. Gra jest epicka z niesamowitą regrywalnością. Bardzo ale to bardzo polecam.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Raffik_San
Posty: 50
Rejestracja: 02 gru 2019, 16:40
Has thanked: 22 times
Been thanked: 40 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: Raffik_San »

Marzec był bardzo udanym miesiącem, zarówno pod względem ilości rozgrywek, różnorodności i jakości tytułów oraz poznanych nowości.
Wynik udało się ostatecznie zamknąć w 68 partiach. Półka nieogranych zmniejszyła się o 8, spadając do poziomu 20. Moją kolekcję opuściła jedna gra (Bolidy), jedna też ją wzbogaciła (Wielce Imponujące Budowle).

Nowości:
Statki, łupy, kościotrupy
Blisko 3,5 roku oczekiwania na półce dobiegło końca i gra zagościła na moim stole. To co warto jej przyznać to zawartość pudełka prezentuje się bardzo dobrze. Dużo kart, żetonów, kafli, kolorowych kości, metalowe monety (te akurat nie były chyba w standardzie, tylko dostępne w przedsprzedaży). Tak kolorowa oprawa graficzna nie jest do końca w moim guście, ale może się podobać. Nieco mniej niestety dobrego powiedział bym o samej rozgrywce. To właściwie gra imprezowa i jako taka, wedle samych słów autora była tworzona. Wrzucamy garść kości symbolizujących okręty nasze i przeciwników do pudełka i patrzymy co się dzieje. Możemy je wprawdzie wzmacniać przez zakup części i załogi żaglowców, ale czasem niewiele to daje przy niekorzystnym rzucie, po którym praktycznie nie mamy nic do roboty. W grze mamy 3 scenariusze. Do sprawdzenia został nam jeszcze ostatni, wprowadzający walkę między graczami, może to podniesie nieco przyjemność z rozgrywki.

Rakieta imprezowa 6/10
Prosta, szybka gra słowna, która może sprawdzić się na luźne spotkania. Przez 5 rund wpisujemy hasła do podanych kategorii, gdzie nieco przewrotnie punktujemy za wyrazy, które pojawiły się u naszych przeciwników. Najwięcej pkt otrzymujemy za słowo, które wg nas powinno pojawić się najczęściej. Dość szybko przerobiliśmy wszystkie karty z kategoriami, tym bardziej że graliśmy z dziećmi, więc niektóre mniej oczywiste dla nich, pomijaliśmy. Po tym korzystaliśmy z jakiegoś losowego generatora z sieci i też sprawdzał się dobrze. Gra najlepiej działa na większą liczbę graczy, wtedy po prostu mamy większą szansę na punktowanie.

Pandemic Legacy sezon 1
Mam w kolekcji kilka tytułów bazujących na systemie pandemic, ale w oryginalny tytuł jeszcze nie grałem. Mniej lub bardziej, ale gry z tej rodziny raczej dobrze przyjmują się na moim stole. Postanowiłem więc spróbować jej najwyżej ocenianej wersji, czyli Legacy. Kampanię gramy na 2 osoby, po 2 postaci każda. Premierową rozgrywkę przegraliśmy na najczęstszy chyba warunek, wyczerpanie kart akcji. Kolejne rozgrywki poszły już znacznie lepiej. Na tą chwilę jesteśmy przed miesiącem majem. Na razie gra nam się dobrze, rozgrywki bywają nieco powtarzalne, bo zmian między poszczególnymi nie ma zbyt wiele. Jednak system legacy to zawsze wartość dodana. Odkrywanie nowych rzeczy, poznawanie fabuły daje odpowiednią dozę ekscytacji. Przyciąga do tytułu, mimo iż co rozgrywka cele mamy podobne. Jeszcze 8 miesięcy przed nami, więc liczę iż zwrotów akcji będzie tu dużo, patrząc choćby po ilości rzeczy która pozostała do odblokowania.

Przygody Robin Hooda
Jako, że mam jeszcze mało rozgrzebanych kampanii, to postanowiłem dorzucić jeszcze jedną. Ten tytuł to połączenie książki paragrafowej z planszą. Sama mapa, bardzo ładnie ilustrowana zawiera obracalne elementy, które zmieniamy na skutek naszych działań czy rozwoju historii. Mechanika opiera się na ciekawie i prosto zaimplementowanym ruchu naszymi postaciami. Za pomocą różnych długości mepli "fizycznie" poruszamy się po planszy, kiedy nasz bohater dotknie konkretnego miejsca może wejść z nim w interakcję. Zwykle mamy jeden główny cel każdej misji, plus ewentualnie pomniejsze poboczne. Jednak ich rozwiązanie pozostaje otwarte, sami musimy wydedukować w którą część planszy się udać aby skutecznie pchnąć historię do przodu. Mamy tu jeszcze prostą mechanikę walki, przedmioty ułatwiające realizację zadań, elementy "skradankowe". Wszystko w bardzo dobrej oprawie graficznej i dołączoną książka, która prowadzi nas przez kampanię. Bardzo ciekawy tytuł, który jednak sprawdzi się raczej do rozgrywek z dziećmi. Ale jako taki, wart sprawdzenia.

Obsesje
Gra wzbudziła moje zainteresowanie już po obejrzeniu recenzji na kanale Gambittv. Wtedy jednak raczej nie miałem nadzieji na jej pojawienie się w Polsce. Dlatego informacja o wydaniu przez Lucrum, była jedną z lepszych wiadomości ubiegłego roku. W marcu po raz pierwszy wylądował na stole. Postanowiłem spróbować jej w rozgrywkach z żoną. Nie byłem pewny przyjęcia, bo cięższe tytuły mają tu różną historię. Po tradycyjnym, początkowym sceptycyzmie jednak sprawdziła się bardzo dobrze. W gruncie rzeczy jest to bowiem dość proste euro. W swojej rundzie wybieramy kafel do aktywacji przy pomocy określonego pracownika, wzmacniamy go kartami z ręki, po czym otrzymujemy określone profity z kilku kategorii. Może to stanowić ostatecznie minus tej gry, bo co rozgrywka, z rundy na rundę wykonujemy ten sam schemat. Podobnie jak losowość, bo występuje tu w kilku aspektach. Mi jednak gra się, póki co, bardzo dobrze. Podoba mi się wygląd, stonowane kolory oraz oryginalne zdjęcia na kartach pasują do okresu wiktoriańskiej Anglii, w którym gra się dzieje. Zawarte w podstawce pudełka ułatwiają organizację, podwyższając dodatkowo elegancję wykonania. W wykonywanych akcjach odczuwam też dużą dawkę tematycznosci, a nawet klimatu.

Kawerna
Czas świąteczny dał mi możliwość spotkania z moim współgraczem od cięższych tytułów euro. Zaliczyliśmy jedno, intensywne spotkanie trwające ponad 7 godzin, gdzie zagraliśmy 4 rozgrywki w 2 tytuły. Pierwszym z nich była właśnie Kawerna. Starsza siostra Agricoli, dająca więcej możliwości praktycznie w każdym aspekcie rozgrywki. To typowy przedstawiciel worker placement, gdzie co runda wysyłamy swoich pracowników na ciągle zwiększająca się pulę dostępnych akcji. Na planszy gracza musimy równomiernie dbać o rozwój naszego domostwa jak i części z produkcją rolniczą. Mimo, iż podstawy musimy zawsze mieć zachowane to nie ukierunkowują nas tak jak w poprzedniej części tego autora. Przez mnogość możliwości rozwoju naszego domu, dających nam profity w trakcie gry lub punktujących na koniec, wyprawy pozwalające na zdobycie potrzebnych surowców, rubiny, które możemy wymieniać na potrzebne dobra w dowolnym momencie, łatwiejsze do opanowania karmienie, mamy o wiele bardziej elastyczną rozgrywkę. Zagraliśmy dwie rozgrywki z rzędu, więc gra spodobała nam się bardzo. Kawerna na tyle dobrze się sprawdziła, że zastanawiam się nad sprzedażą samej Agricoli. Rzeczy, które podobały mi się tam, ona rozbudowuje i poprawia. Przegrywa pewnie przystępnością, ale w tej kategorii mam też trochę lepsze tytuły, więc ostatecznie pewnie Kawerna wypchnie starszą siostrę z kolekcji.

Elizjum
Po 2 rozgrywkach w Kawernę jeszcze tego samego wieczoru zagraliśmy w Elizjum. Bardzo długo, bo ponad 3 lata czekała na pierwszą partię. To dość prosta w zasadach gra, gdzie przez 5 rund pozyskujemy karty z otwartego rynku. Na początku tworzymy go wybierając 5 z 8 dostępnych talii. Każda z nich przypisana jest do jednego z bóstw greckich i choć karty między poszczególnymi nie różnią się jakoś diametralnie, to co rozgrywka możemy mieć nieco inny układ. Co ciekawe, każdą talię ilustrował inny artysta. Karty po pozyskaniu trafiają do naszej strefy określanej jako Dominium, gdzie aktywują się w zależności od ich właściwości: natychmiastowo, pasywnie, jednorazowo, co runda. Możliwości ich wykorzystania jest więc tu sporo. Na koniec rundy, część z nich możemy przenieść do innej strefy, tytułowego Elizjum gdzie stają się nieaktywne, ale tylko tam punktują na zakończenie gry. Układamy je w zestawy, pod względem wartości lub koloru. Kto zrobi to szybciej lub lepiej zdobywa punkty zwycięstwa. Bardzo dobry tytuł, o prostych zasadach, dający duże pole do budowania strategii. Co ważne szybko się rozgrywa, na 2 osoby można pewnie zejść do 30 min, ale raczej lepiej działa na 3 graczy. Nam udało się zagrać tego wieczoru 2 razy, pewnie żeby nie późna godzina byłoby więcej.

Wielce Imponujące Budowle 7.5/10
Najnowsza pozycja w mojej kolekcji i najkrócej czekała na zagranie. Trafiła na stół już w dniu odbioru przesyłki. Gry z polyomino mają u mnie silną pozycję, bardzo lubię te tetrisowe układanki. Podobnie też jest w tym przypadku. To co wyróżnia tą pozycję to tytułowe budowle, które po spełnieniu określonych warunków możemy dołożyć do swojej planszy. Każda inna, wykonana z pomalowanego drewna świetnie prezentuje się na stole. Mogło by być ich więcej, bo choć na 3 graczy nie zabrakło nam ich, to taka sytuacja może mieć miejsce choćby na 4. Dodatek, który ma dołożyć kolejne 9 cudów powinien rozwiązać ten problem. Reszta to dość standardowe układanie kafelków, ruch na kilku torach, kilka źródeł punktacji. Nic odkrywczego, ale spięte w bardzo przyjemną, rodzinną grę, pięknie prezentującą się na stole. Dla fanów tetrisa planszowego tym bardziej warta uwagi.

Ponadto:
Fotosynteza 7/10
Po bardzo długim okresie powróciła na stół. Dość nietypowe area control, gdzie pola zajmujemy nie wojskiem, a drzewami. Kartonowe rośliny różnych rodzajów i rozmiarów ładnie prezentują na planszy. W marcu doszły 2 rozgrywki, 2 i 3- osobowa. O ile w dwójkę gra się dość luźno, to większa liczba graczy polepsza przyjemność grania. Miejsc rozrostu pozostaje wówczas niewiele, interakcja między graczami jest bardzo duża, bo łatwo jest ograniczyć przeciwnikowi dostęp do światła słonecznego, które jest walutą w tej grze.

Zewnętrzne Rubieże + Niedokończone sprawy 8.5/10
2 rozgrywki w marcu, pierwsza na tyle nam dobrze poszła, że dzień później dołożyliśmy drugą. To chyba jedna z najlepszych gier przygodowych w mojej kolekcji. Klimat Gwiezdnych Wojen, których jestem fanem to duża wartość dodana. Choć nie ma tu pierwszoplanowych postaci czy wydarzeń z sagi, to granie przedstawicielami półświatka uniwersum to też niewątpliwie świetny pomysł. Latając po Odległej galaktyce przemycamy towary, realizujemy misje, zlecenia łowcy głów. Możemy kupić znane z filmów czy seriali statki kosmiczne, ulepszać je oraz swoje wyposażenie, najmować załogę. Gra nie dłuży się zbytnio, co bywa bolączką przygodówek. Przygotowanie zajmuje nieco czasu, ale też elementów jest tu sporo a przez to i możliwości w rozgrywce. Niestety, warto dość szybko zaopatrzyć się w dodatek, bo kart w poszczególnych taliach jest tu mało. Po kilku partiach będziemy znać je wszystkie, a nawet z rozszerzeniem nie jest to jakaś duża liczba. Poza kartami, Niedokończone sprawy wnoszą kilka ciekawych modułów, które urozmaicają jeszcze bardziej partie. Ciekawe wydają się być choćby Ambicje, które dają nam na początku określone cele, których wykonanie jest niezbędne do wygrania gry.

Monolith Arena 7/10
W Neuroshimę Hex mam prawie 50 partii na koncie. Dlatego też zaopatrzyłem się w jej wersję fantasy. Zmian mechanicznych nie ma tu prawie wcale w stosunku do oryginalu, poza tytułowymi monolitami. Żetony armii są tu większe, co może polepszać czytelność planszy. Do 4 frakcji z podstawki dołączyły jeszcze dwie z rozszerzeń. Więcej już nie będzie, bo linia fantasy została oficjalnie zamknięta. Szkoda, bo brakuje choćby Nieumarłych. Jeśli klimat jest komuś obojętny, warto przez to iść w NH, gdzie dodatkowych armii jest cała masa. Jeśli zaś komuś postapo wybitnie nie leży, to wersja fantasy z 6 frakcjami i tak oferuje dużo zabawy.


Pozostałe tytuły:
Pędzące żółwie (4); Kingdomino, Łąka, Niezbadana planeta, Budowa zamku (3); Kartografowie, Pola Zieleni, Northgard, Star realms Frontires, Capital, Wiedźmin: Stary Świat (2); Kaskadia, Kroniki Zamku Avel, Batman Metal, Domek, Miodny bzyk, Imperium Legendy, Koty, Pluszowe opowieści, Tytani (1)
adastr
Posty: 27
Rejestracja: 13 maja 2016, 15:14
Has thanked: 42 times
Been thanked: 13 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: adastr »

marzec 22 partie

Pandemic Legacy sezon 0 x1 jakie to jest dobre :), szkoda że tak trudno zebrać ekipę, wypadają 2-3 rozgrywki w roku, co jest jednak męczące.
Brass Birmingham x 1 uwielbiam, świetna partia.
Azul x 1
Cyklady + Tytani x 1 jak sobie miło przypomnieć tę świetną grę, ostatnia partia w 2020.
Kingdomino + giganci x 1 grane z dziećmi, świetny tytuł.
Lisek Urwisek x 1 j.w.
Ark Nova + dodatek x 1 bardzo lubimy
Jamaica x 3 trafiła na stałe do rodzinnego grania z dziećmi
Terraformacja Marsa gra kościana x 1 bo lubimy turlać - najlepsza w tej kategorii
Dorfromantic x 7 gramy z dziećmi w kampanię, świetna rodzinna zabawa,
Skymines x 4 ściągnięte z półki wstydu, w końcu rozfoliowana i zagrana. Bardzo nam się spodobała, nie graliśmy wcześniej w Mombassę więc nie musieliśmy jej do tamtej porównywać, mechanicznie fajnie siadło, niektóre gry Pfistera uwielbiam GWT, Maracaibo i ta jest kolejną która zostanie w kolekcji.

Gra miesiąca: Dorfromantic dosłownie o włos przed Skymines
Awatar użytkownika
Bart Henry
Posty: 969
Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 134 times
Been thanked: 668 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: Bart Henry »

Od październikowego podsumowania oceniam gry pięciostopniowym wskaźnikiem frajdy z rozgrywki.

Poprzednie zestawienia:
---------- MARZEC ----------

W lutym przewidywałem, że marzec może być słaby z racji na wciągnięcie się w kilka gier komputerowych. To jest małe piwo przy fakcie, że ponad połowę marca spędziłem na pobycie w Hiszpanii i na przygotowaniach do tego wyjazdu. Efekt widać w spoilerze.

Graficzne podsumowanie bieżącego miesiąca w spoilerze
Spoiler:

👎 Rozczarowanie miesiąca
brak

💥 Nowość miesiąca
Biały Zamek - frajda ★★★★★
Siadło. Biały Zamek w marcu załapał się rzutem na taśmę, ale to oznacza, że moje pierwsze wrażenie idealnie plasuje tę grę jako nowość miesiąca. W kwietniu dorzuciłem kilka następnych rozgrywek, więc mogę napisać nieco więcej na jej temat. Lubię tę grę za to, że daje więcej zabawy niż mogłoby na to wskazywać pudełko. Sprzedałem ostatnio kilka większych pudeł, głównie gry, które byłyby grane, ale zbyt rzadko w porównaniu do gabarytów. Biały Zamek ma na starcie przewagę względem tych tytułów właśnie w postaci pudełka. Głupio sprzedać, bo nie dość, że fajne, to dużo miejsca nie zajmuję. Im dalej w las, tym bardziej szanuję za szacunek do kurczących się półek. Sama gra zmusza nas do myślenia kombosami. Co prawda sporo zależy od okoliczności w danej grze, ale o ile zazwyczaj oscylowaliśmy w granicach 40-60 pkt, tak w ostatniej grze udało mi się przebić 90 pkt i to bardzo było widać po tym, ile akcji udawało mi się wykonać. Jestem ciekawy, czy będę umiał to regularnie powtarzać, czy jednak gwiazdy muszą się odpowiednio ułożyć, by coś podobnego osiągnąć. Gra wygląda bardzo ładnie, a samo wykonanie jest przemyślane. Jednowarstwowe planszetki mają wycięcia na komponenty, a elementy 3D, choć mogłoby ich nie być, nie są przekombinowane. Jest to gra, w którą chce się od razu rozegrać kilka partii, ale zmęczenie wykonywaniem tego samego może przyjść przez to w szybkim tempie. Na minus dosyć uciążliwy setup, ale tragedii na szczęście nie ma. Oczekiwania spełnione, zakup trafiony.

🏆 Gra miesiąca
Kto to zrobił? - frajda ★★★★★
Multum gier podarowałem już przez lata bratankowi i bratanicy z okazji świąt i urodzin. Żadne Brzdęki, Small Worldy, czy Wojownicy Podziemi nie mogą się jednak równać z małą grą o kupie. Co lepsze, "Kto to zrobił?" nawet nigdy ode mnie nie dostali, bo to zbyt mała gra na prezent, a jednak upominają się, bym ją do nich zabierał. To chyba najlepsza rekomendacja jaką mogę dać tej grze. Czysty fun i jednocześnie jedna z nielicznych gier, która przyjęła się w każdym gronie, w którym ją rozkładałem. Nie dajcie się zmylić banalnym tematem gry, ta gra w każdej grupie zapewni, nomen omen, kupę zabawy. Pięć gier trzyosobowych, w których cztery razy z rzędu przegrał mój bratanek, choć nie jest słaby w tę grę. Odegrał się w piątej grze, kupę sprzątałem ja. ;)

Pola Arle - frajda ★★★☆☆
Odhaczone. Za dobra by być rozczarowaniem miesiąca, za słaba, by jeszcze wrócić na stół. Albo mój gust idzie w kierunku nowoczesnych eurogier, albo z Uwe Rosenbergem jest mi totalnie nie po drodze. Drugą młodość przeżywa wiele starszych i eleganckich gier, takich jak Ra Knizii, czy El Grande Kramera, a design Uwego wydaje mi się odstawać zarówno od nowych gier, jak i od odrestaurowanych klasyków. Grałem w siedem jego gier i chyba najtrudniej przyszła mi sprzedaż New York Zoo, pomimo że z Zoo miała wspólne tylko to, że są tam meeple zwierząt. Przynajmniej jako tako wyglądała. Ba, można powiedzieć, że wręcz uciekła niemieckiej myśli graficznej. Autor chyba akurat był poza granicami kraju, gdy rysował do NYZ. ;) Pola Arle są ok, to do bólu poprawne euro i jedno z tych, które stworzone 10 lat później nie zrobiłoby żadnego wrażenia. Dosyć podobnie podchodziłem do Uczty dla Odyna, chociaż mam wrażenie, że eksploracja Uczty byłaby dla mnie bardziej interesująca. Podobał mi się pomysł na domyślne budynki, które co rok dają nam pasywnie jakieś efekty. Gra sporo straciła, gdy zamieniliśmy je na budynki alternatywne. Pola Arle to dla mnie typowe 6/10 - mógłbym kiedyś jeszcze zagrać, ale po co? ;) Może gdyby temat był nieco bardziej wyczuwalny (halo, torfowiska) a grafiki dały się lubić, to wróciłbym z ciekawości.
Awatar użytkownika
mordimer5
Posty: 36
Rejestracja: 04 gru 2015, 02:13
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: mordimer5 »

Nowości miesiąca: Biały Zamek, Zimna Wojna, Space Base
Najwięcej partii: Królestwo w Budowie, Village Rails, Carnegie, prototypy Strategos Games
Powrót miesiąca: Brian Boru
Rozczarowanie miesiąca: Małe bo małe, ale jednak - Biały Zamek
Zaskoczenie miesiąca: Zimna Wojna
Gra miesiąca: Zimna Wojna
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i tak po krótku:

Biały Zamek- Widziałem premierkę na Essen i czym jest owy twór, po dwóch partiach pod rząd muszę powiedzieć, że nie jest to nic odkrywczego. Krótka kołderka, prosty dice placement widziało się już te mechanizmy! Na bank przyjemny tytuł, ale standardowo overrated jak to z nowościami często bywa.

Space Base- Szybki i przyjemny splendorowaty twór, ale ten myk iż nadal uczestniczymy w turze innego gracza jak najbardziej na plus, lubię ten mechanizm pozwala być stale w grze. Jest OK, ale bez WOW.

Village Rails
- Ah kocham ten card placement, który chce pokazać społeczności : "patrzcie, jest takim easy peasy fillerkiem udającym 18xx". Szybkie to i sprytne. Team, który tworzył Mandale, The Guild of Merchant Explorers czy Elysium. Nie ma się co dziwić, że dobre.

Carnegie- jedno z najlepiej uszytych euro zeszłego roku, stara dobra szkoła gejm dyzajnu ;) tłumaczyłem świeżakom rulsy jak po nitce ariadny do kłębka a finalnie i tak zostali przygwożdżeni opcjami :D

Brian Boru- Bardzo fajne area control na godzinę w pełnym składzie, które zasady ma dosyć proste ale sama strategia jest nie łatwa do obcykania ;)

Królestwo w Budowie - Klasyk. Miło, szybko i przyjemnie ;) Wstaw domeczki, zaliczaj często cele. Warto sprawdzić

Zimna Wojna - Udało się. Pierwsza partia za mną, oczywiście przegrana (Amerykanie) ale na punkty. Nie dziwi mnie teraz fakt, że ta gra królowała jako top 1 w rankingu BGG, gdyż jeśli wpadnie ci w oko temat to mechanika doprowadzi cię finalnie do najwyższej możliwie oceny. Cieszę się, że zacząłem przygodę z grami typu "card driven" od tak dobrej pozycji. Niestety długość gry trochę zabija mi możliwości grania w nią ale i tak jest to moja kolejna 10 na BGG :) CHCEM WINCYJ ZIMNEJ !

Peace !
kuba32
Posty: 328
Rejestracja: 23 sie 2021, 17:01
Has thanked: 219 times
Been thanked: 192 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: kuba32 »

mordimer5 pisze: 09 kwie 2024, 19:09 Village Rails - (...) "patrzcie, jest takim easy peasy fillerkiem udającym 18xx".
W jakim sensie "udającym"? Czegoś jej brakuje?

Gra miesiąca - Poseidon (0.7 partii), dzięki @piton za wytłumaczenie, siadło bardzo :)
Awatar użytkownika
Elo
Posty: 205
Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 210 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: Elo »

mordimer5 pisze: 09 kwie 2024, 19:09 Zimna Wojna - Udało się. Pierwsza partia za mną, oczywiście przegrana (Amerykanie) ale na punkty. Nie dziwi mnie teraz fakt, że ta gra królowała jako top 1 w rankingu BGG, gdyż jeśli wpadnie ci w oko temat to mechanika doprowadzi cię finalnie do najwyższej możliwie oceny. Cieszę się, że zacząłem przygodę z grami typu "card driven" od tak dobrej pozycji. Niestety długość gry trochę zabija mi możliwości grania w nią ale i tak jest to moja kolejna 10 na BGG :) CHCEM WINCYJ ZIMNEJ !
W kwestii długości i możliwości to polecam jako rozwiązanie wersję na steam. Bardzo dobrze przeniesiony na komputer tytuł. Gra się szybko i wygodnie, do tego jest fajny klimat zbudowany dzięki oprawie dźwiękowej. Z minusów brak wersji PL i komputer robi czasem bardzo głupie ruchy, ale
do lajtowego pyknięcia lub nauki gry jest nieźle. Można oczywiście grać po sieci z ludźmi.
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 85
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 728 times
Been thanked: 208 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: emoprzemoc »

W marcu dowiedzieliśmy się, w czyje ręce trafiają oscary, także te gierkowe od Planszeo - ja z kolei wręczyłbym samemu marcowi nagrodę najbardziej figlarnego miesiąca roku, choć dopiero kwartał za nami.
Spoiler:
Tl;dr:
28 tytułów;
71 partii, jedynie 7 solo;
4 nowe podstawki, 1 kompletnie nowy dodatek i ogrywanie nowych modułów z 2 innych, 1 nowy minidodatek;
29/31 dni z graniem.

Topka marca:
1. Imperium: Horizons.
Spoiler:
2. Kolejowy szlak w różnych odsłonach.
Spoiler:
3. Detektyw. Kryminalna gra planszowa.
Spoiler:
4. Podwodne miasta z debiutem minidodatku i Biokopuły.
Spoiler:
5. Grand Austria Hotel.
Spoiler:
Garść pozatopkowych nowości:
- Doniczki.
Spoiler:
- X. bierze!
Spoiler:
- Tajniacy: Obrazki.
Spoiler:
- kolejne moduły z Mokradeł i Smoków (Wyprawa do El Dorado).
Spoiler:
Powroty małe i duże:
Spoiler:
Stali bywalcy i pozostałe pozycje:
(także i w tej sekcji mam parę tytułów, co do których mogę się nieco rozpisać... choć nie tak, jak w samej topce)
Spoiler:
Wielcy nieobecni:
Spoiler:
Plany na kwiecień:
Spoiler:
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1684 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: BOLLO »

Widzę że @Gambit nie wrzucił najnowszego odcinka z podsumowaniem marca a myślę że niektórzy chętnie zerkną w co tam pogrywali nasi influencerzy.
Awatar użytkownika
gryzli83
Posty: 67
Rejestracja: 09 mar 2020, 11:32
Lokalizacja: Wadowice
Has thanked: 25 times
Been thanked: 53 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: gryzli83 »

Marzec
W marcu wpadły 103 rozgrywki w 49 gier z czego aż 19 nowości.

Lista:
Spoiler:
Liczba nowych gier bierze się oczywiście stąd, że 2 dni spędziliśmy na Bookgame. Nie rozumiem narzekań na ten konwent, byliśmy drugi raz i bawiliśmy się świetnie. Zagraliśmy w 11 nowych dla nas gier, z czego większość to świeżynki na rynku.

Dorfromantik (12 rozgrywek) - prosta, ale przyjemna gra kafelkowa. Spodobała się i już gramy na swoim egzemplarzu. :)

Wielce imponujące budowle (6 rozgrywek) - żona uwielbia takie układanki, więc gra też już znalazła miejsce na półce. Nie zniechęcił nas nawet czas gry w 4 osoby (ok. 2h!), niestety trafiliśmy na osoby które nie potrafiły skoncentrować się na grze i zajmowały się wszystkim innym. W dodatku graliśmy źle, bo pan z LDG nie potrafił dobrze wytłumaczyć gry.

Poszły konie (1 rozgrywka) - na początku drugiego dnia Bookgame usiedliśmy do tej gry i czekaliśmy aż ktoś się dosiądzie ale jakoś bez skutku, więc zrezygnowaliśmy i zagraliśmy w Point City. Później ktoś oddawał tę grę na wypożyczalni i zdecydowaliśmy się mimo wszystko spróbować zagrać we dwójkę. Było tak sobie, ale na więcej osób myślę że będzie dużo zabawy.

Point City (1 rozgrywka) - prosta gierka w układanie miasta z kart.

Aqua (1 rozgrywka) - pierwsza z trzech gier pokazanych i jak zawsze świetnie wytłumaczonych nam przez Wojtka Chuchlę z Rebela. Fani układanek a la Kaskadia powinni być zadowoleni.

Trekking przez historię (1 rozgrywka) - zdobywamy karty i układamy je chronologicznie, za co otrzymujemy punkty.

Marabunta (1 rozgrywka) - dwuosobowa wykreślanka area control. Jak się gdzieś uda to chętnie jeszcze zagram.

Bonsai (1 rozgrywka) - nowość od Fox Games, jakoś specjalnie nie porwało.

Orzeszki ze ścieżki (1 rozgrywka) - gra w której układamy ścieżki tak żeby jak najbardziej nakarmić zwierzątka.

Czerwona katedra (1 rozgrywka) - zagraliśmy też w dwie starsze gry. Podczas konwentów raczej nie gramy w gry euro, ale ta akurat jest dość krótka a już dawno chciałem jej spróbować. I jest to całkiem fajny, niedlugi eurasek .

Spacer po Burano (1 rozgrywka) - a na koniec zagraliśmy jeszcze w takiego starocia.

Inne nowości:

The Game (13 rozgrywek) - gra w układanie kart w kolejności rosnącej lub malejącej. Niby głupie ale wciąga. ;)

Mikromakro: Wszystko albo nic (3 rozgrywki) - w końcu zaczęliśmy trzecią część, zabawa taka sama jak w poprzednich.

Sidequest: Nemesis (1 rozgrywka) - gra typu escape room, raczej dość prosta, wolę Unlocki.

Najeźdźcy ze Scytii (1 rozgrywka) - nasz drugi kontakt z grą pana Shema i tutaj było lepiej niż przy paladynach, którzy nas wynudzili i wylądowali na mathandlu. Jednak to też nie jest gra którą chciałbym mieć w kolekcji.

Carcassonne (1 rozgrywka) - setki poznanych gier za nami, a w tego klasyka zagraliśmy dopiero teraz.

At The Office (1 rozgrywka) - gra typu roll & write, może być ale jest dużo lepszych.

Pan tu nie stał Cinkciarz (1 rozgrywka) - gra w której wracamy do czasów PRL i stajemy się cinkciarzami próbującymi zarobić na handlu walutą. Proste i szybkie.

Pan tu nie stał Demoludy (1 rozgrywka) - znowu PRL, ale tym razem sprowadzany towar z zagranicy.

Nowość miesiąca: Dorfromantik
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: charlie »

Marzec 2024 roku to dalej rewelacja, dużo nowości i zmniejszanie półki wstydu. 154 partie w 37 tytułów, w tym 12 nowości. Online: 34 partie.

Nowości: Ekosystem x14, Ekosystem 2: Rafa Koralowa x2, Dzieci z Carcassonne x6, Roll to the Top: Journeys x14, Niezwykłe ogrody x5, Kaskadia x7, Pojedynek Superbohaterów x1, Farkle x5, Calico x4, Cyklady x1, Wirus 2:Ewolucja x2, Wirus: Halloween x2.
Powroty: Dobry Rok x1, Klub Detektywów x4, Ubongo x12, Munchkin x2, Splendor x2, Spacer po Burano x1, Fabryka Czekolady x2, Zombie Kidz: Ewolucja x1.
Stałe tytuły: Project L x5, Bolidy x1, Jamajka x1, Pizzeria x1, Jednym słowem x6, Mysterium Park x2, Śledztwo w muzeum x1, Faraway x5, Spór o Bór x4, Draftozaur x3, Dobble x3, Wirus x17, Zakazana Wyspa x2, Mały Książę: Stwórz mi planetę x1, Bang! Gra Kościana x3, Wędrujące wieże x1, Captain Flip x10.
Najwięcej Partii: Wirus (17), Ekosystem (14), Roll to the Top: Journeys(14)
Powrót miesiąca: Klub Detektywów - choć system punktowy jest dziwaczny, to coraz bardziej lubimy tę grę i sprawdza się w każdym towarzystwie.
Chwiler miesiąca: Ekosystem - nie wiem jak długo zostanie, bo jednak trochę gier z draftem o podobnej ciężkości mamy, ale na razie sprawdza się wyśmienicie.
Rozczarowanie miesiąca: Farkle - losowy szajs.
Zaskoczenie miesiąca: Kaskadia - wkręca, dobry tytuł na luźne granie.
Nowość miesiąca: Cyklady - jeden z moich największych półkowników na półce wstydu. Co prawda jedna gra więc ciężko na razie powiedzieć, ale na pewno jeszcze zagramy
Pozostałe nowości na plus: Ekosystem 2: Rafa Koralowa - zadbano, żeby różniło się od pierwszej części, są karty celów, inny rodzaj punktacjiNiezwykłe ogrody - zaskakująco zaskoczyła synowi, bo w sumie nie jest prosta, nie wybacza błędów i trzeba się nagłowić, żeby dobrze wszystko pasowało. Roll to the Top: Journeys - nie umiem w to grać, ale jakoś ciągnie mnie, żeby zagrać ponownie, Dzieci z Carcassonne - moje dzieciaki są już na to za duże, ale jest to na pewno niezła propozycja dla 4-6 latków, Calico - nie spodobało mi się aż tak, jak by mi się wydawało, że mi się spodoba, ale ziarenko ciekawości zasadzone, zobaczymy co będzie dalej
Pozostałe nowości raczej na minus: Pojedynek Superbohaterów - przyjęcie dość chłodne, karty niby się różnią, a jednak czułem, że są bardzo podobne. Klimatu zero, mogłaby to być gra o rolnictwie. Mam dodatek, który wprowadza inne warianty gry, więc jeszcze dam szansę. Wirus 2:Ewolucja, Wirus: Halloween - synowi się super podobają, ale wprowadzają za dużo nowych kart z wyjątkowymi zdolnościami, przez co za duży chaos do i tak już chaotycznej gry. Ciężko się gra z oboma dodatkami jednocześnie, ale będziemy grać, bo co mam zrobić? :D.
Gra miesiąca: Ekosystem.
Awatar użytkownika
mordimer5
Posty: 36
Rejestracja: 04 gru 2015, 02:13
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: mordimer5 »

kuba32 pisze: 09 kwie 2024, 21:12
mordimer5 pisze: 09 kwie 2024, 19:09 Village Rails - (...) "patrzcie, jest takim easy peasy fillerkiem udającym 18xx".
W jakim sensie "udającym"? Czegoś jej brakuje?

Gra miesiąca - Poseidon (0.7 partii), dzięki @piton za wytłumaczenie, siadło bardzo :)
Wiesz co, chodziło mi o to, że to co w grze się dzieje daje tam jakieś poczucie osiemnastek ale to nie do końca to samo - nie ma tam firm, zadlużania się czy chociażby giełdy ale inne aspekty można gdzieś tam dostrzec :)
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1181
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 252 times
Been thanked: 280 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2024

Post autor: siepu »

mordimer5 pisze: 15 kwie 2024, 19:41
Wiesz co, chodziło mi o to, że to co w grze się dzieje daje tam jakieś poczucie osiemnastek ale to nie do końca to samo - nie ma tam firm, zadlużania się czy chociażby giełdy ale inne aspekty można gdzieś tam dostrzec :)
Ja dostrzegam tylko pociąg na okładce, chcesz zagrać w filler udający 18xx zagraj w Arabella. Zgoda że Village Rails jest całkiem fajne, ale trochę odleciałeś :)
ODPOWIEDZ