[Warszawa] Klub na Smolnej

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Geko pisze:Ciepły psie, co masz na myśli pisząc "budowanie zamku"?
Caylusa pewnie.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Tak sobie potem pomyślałem. W pierwszej chwili zmyliło mnie określenie "śmiechowa" :wink:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Geko pisze:Tak sobie potem pomyślałem. W pierwszej chwili zmyliło mnie określenie "śmiechowa" :wink:
Ot slang młodego hip-hopowca :-P.

Ja też będę.
Mogę przynieść obiecanego Dooma, o ile ktoś chce w to grać (Pancho coś mówiłeś ostatnio, ale nie obrażę się jak zmienisz zdanie :-)), Shadows over Camelot, Bohnanze, Alhambre.

Przyniosę też Osadników to Ci od razu oddam, Dasilwa (tylko powiedz jakie piwo preferujesz) :-).

W co bym zagrał? W Caylusa (może mój już będzie, nie wiesz nic na ten temat Pancho?), Powergrida, Cytadelę (o ile będzie 4-5 chętnych)...

Postaram się być około 17, może się uda wcześniej i mam czas do 22:30.


Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
dasilwa
Posty: 1128
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:33
Lokalizacja: Stolica
Been thanked: 1 time

Post autor: dasilwa »

Nie wiem Szymonie czy się pojawie jutro na Smolnej, dam jutro znać przed wyjściem z pracy. Jakbym się pojawił to wezme Power Grida i Cold War Naval Battles bez dodatków (wspomniane dziś na forum w dziale karcianek). A co do piwa licze na twoją intuicje :D
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

dasilwa pisze:Nie wiem Szymonie czy się pojawie jutro na Smolnej, dam jutro znać przed wyjściem z pracy. Jakbym się pojawił to wezme Power Grida i Cold War Naval Battles bez dodatków (wspomniane dziś na forum w dziale karcianek). A co do piwa licze na twoją intuicje :D
O masz. To mam jutro brać grę i ją ciągać ze soba, czy nie? :-)

A co do piwa: jedno cenią Żywca, inni Leszka, inni Heinekena. I skąd ja mam biedny wiedzieć co Ty lubisz? :-)

BTW jak jest ze spożywaniem tego typu napojów na Smolnej? :twisted:

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Safari
Posty: 130
Rejestracja: 11 mar 2006, 16:22
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Safari »

Co do spozywania używek, to na smolenej jest bezwgledny zakaz ich konsumpcji. Spowdowane jest to tym, że spotykamy się tam dzięki uprzejmości dyrekcji szkoły. Tak naprawdę dzieki jednemu z graczy, który jest w tej szkole nauczycielem.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Don Simon pisze:Mogę przynieść obiecanego Dooma, o ile ktoś chce w to grać (Pancho coś mówiłeś ostatnio, ale nie obrażę się jak zmienisz zdanie :-)), Shadows over Camelot, Bohnanze, Alhambre.
Zmieniam zdanie :)
Don Simon pisze:W co bym zagrał? W Caylusa (może mój już będzie, nie wiesz nic na ten temat Pancho?), Powergrida, Cytadelę (o ile będzie 4-5 chętnych)...
Tak, doszły mnie nowiny, że gry właśnie przyszły. Najprawdopodobniej stalker z janem jutro pojadą po ich odbiór i przywiozą je na Smolną ok. 19/20 :) Radujmy się i trzymajmy kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Pancho pisze: Zmieniam zdanie :)
No i dobra. W takim razie nic nie biorę i będę grał na sępa jak zwykle :-P.

[prywata]
Tak, doszły mnie nowiny, że gry właśnie przyszły. Najprawdopodobniej stalker z janem jutro pojadą po ich odbiór i przywiozą je na Smolną ok. 19/20 :) Radujmy się i trzymajmy kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem.
No to swietnie, ale czy to znaczy, ze Jacek przyjedzie wczesniej i zostawi nam Pauline z grami, czy tez przyjada pozniej? :-P
Gdyby się udało mieć jutro gry to zbieram już teraz chętnych na Caylusa ;-).

[/prywata]

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Don Simon pisze:No to swietnie, ale czy to znaczy, ze Jacek przyjedzie wczesniej i zostawi nam Pauline z grami, czy tez przyjada pozniej? :-P
Gdyby się udało mieć jutro gry to zbieram już teraz chętnych na Caylusa ;-).
Wszystko właśnie zależy od pracy stalkera. Czy uda mu się wyrwać czy nie. Ale generalnie plan jest taki. Jan przybywa ok. 18. Gramy w co tam przyniesie, ewentualnie w co ja przyniosę. Później stalker dzwoni. Jan wybywa psując nam rozgrywkę (i zostawia Paulinę na pożarcie). Ale mu wybaczamy bo idzie w słusznej sprawie. Gramy w coś nowego, ewentualnie kontynuujemy grę bez niego. Przyjeżdza po pewnym czasie ze stalkerem. Znowu psuje nam zabawę. Ale mu wybaczamy bo przywozi gry. Cieszymy się jak dzieci z nowych gierek :)
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Ja też będę.
Mogę przynieść obiecanego Dooma, o ile ktoś chce w to grać (Pancho coś mówiłeś ostatnio, ale nie obrażę się jak zmienisz zdanie :-)), Shadows over Camelot, Bohnanze, Alhambre.
(...)
W co bym zagrał? W Caylusa (może mój już będzie, nie wiesz nic na ten temat Pancho?), Powergrida, Cytadelę (o ile będzie 4-5 chętnych)...
Ja też chętnie spróbuję Caylusa (grałem tylko raz na http://www.brettspielwelt.de), ewentualnie także SoC, Powergrida. Czy mam rozumieć, żeby przynieść Cytadelę, na wypadek gdyby znalazły się przynajmniej 4 osoby chętne do knucia intryg? :twisted:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Jutro wracam po odbyciu tourne po Polsce. Postaram się być przed 17:00 i poświęcieć się całkowicie planszówkom niestrategicznym. Ot będzie to taka odmiana.

Ma marginensie na Constarze grałem w prościutką grę pt. Marco Polo. Za kazym razem zbijałem na podróżach największy majątek, a to z racji szybkości poruszania się po kolejnych punktach. A niekótrzy mówią , że nie potrzebny jest owczy pęd :wink: .
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Ja będę ok. 18tej, będę miał ze sobą Cytadelę. Do zobaczenia.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Cześć!

Jako grzeczny chłopiec zalogowałem się na Waszym Forum jak należy.
Śpieszę z informacją, że dzisiaj Klub startuje o 17.30. Wcześniej nie ma sensu przychodzić, bo będą jeszcze trwały matury.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Aha, jeszcze jedno:
Potwierdzam to co napisał Safari: proszę o nie przynoszenie żadnych trunków do Klubu! Jakby dyrekcja się dowiedziała, to byłby już koniec naszej działalności...
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

To ja będę o 17:30 z Dasilwowymi Osadnikami i bez żadnych trunków (trudno, piwo odbierzesz przy jakiejś proximowej okazji itp. :-)).

Trzymam kciuki za pracę stalkera i do zobaczenia na miejscu.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

ja_n pisze:Oj, tak. Draco przysiadl sie do naszej rozgrywki Elfenland'a i wyraznie okazywał swoja frustrację porazka. W trakcie partii Osadnikow dochodziły do naszego stolika odgłosy burd i awantur przy tej spokojnej skadinad grze.
:lol: :lol:
ja_n pisze: Na szczęscie dane mu było się odegrać przy Kingdomsach - ciekawe jak się skończyła ta gra i jakie wrażenia maja gracze?
Draco sfrustrowal sie jeszcze bardziej :) (wyobrazcie sobie co sie dzialo; nawet Pancho nie doczekal tego :lol: ; a wygral Safari lub rk (nie pamietam).

A co do dzisiejszego spotkania, to wparuje tak gdzies ok. 17:30. Bede mial Tygrys&Eufrat i mam nadzieje ze beda chetni (gra jest mimo wszystko dosc szybka i nie taka straszna jak ja niektorzy maluja :) )

Poza tym jestem otwarty na wszelkie propozycje.

A pozniej smiala misja ja_na i dostarczenie paczki z nowymi grami ok. 20:00 spowoduje ze i tak wszyscy rzuca sie na nowe tytuly. :)
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Ja też będę o 17:30. I wziąłem lekkie tytuły: Niagarę i Manilę.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Pancho pisze:Ja też będę o 17:30. I wziąłem lekkie tytuły: Niagarę i Manilę.
No to świetnie. To ja się piszę na obydwa, albo chociaż jeden z nich do czasu przybycia Jacka... A potem Caylus mam nadzieje... :twisted: Bo na T&E to zupełnie ochoty nie mam :D

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Podsumowanie Smolnej 5.05.2006:

Osób chętnych na eurogry było jak zwykle sporo. Co pewien czas gracze się przegrupowywali, zmieniali partnerów i gry :) Generalnie było około 3 równocześnie grających zespołów. Początkowo się umawiałem z janem na Niagarę, Taj Mahal i Goa. Ale jak to zwykle bywa plany szybko się zmieniły i ja poszedłem grać w Niagarę z częscią graczy, a jan z innymi w Taj Mahal.

Na początku zagraliśmy dwa razy w Niagarę. Gra jest szybka 20, 30 minut i można wyłonić zwycięzce. Jak to zwykle bywa przy tej grze zaskakuje ona graczy pomysłem i dobrze się przy niej bawią. Prostota zasad połączona z mechaniką opartą na dedukcji i do tego ładne wykonanie. W tym samym czasie jedna ekipa grała w Taj Mahal, druga w Manilę.

Później przeorganizowaliśmy się. Cześć osób zaczęła grać w Goa (już do końca spotkania), część w Osadników z Catanu, a ja spróbowałem z pozostałymi graczami Tygrys i Eufrat. Była to dosyć ciekawa rozgrywka, bo każdy słabo znał zasady. Ja grałem jedynie raz i to około rok temu. Oprócz bardzo ogólnych zasad, żadnych szczegółów mechaniki nie pamiętałem. Stąd zabawne były co chwila kierowane do mnie pytania draco czy to jest zgodne z regułami czy nie. Broniłem się wtedy mądrą miną, podpieraniem brody dłonią i gdy zaczynał być zbyt napastliwy z pytaniem to używałem wzruszenia ramionami :) Oczywiście wymyśliłem sobie strategię wygrywającą zbierając tylko jeden kolor, a reszte w żadnym kolorze. Założyłem sobie, że jak pozostałe kolory będą równe zero to są ignorowane i brany zostaje pod uwagę ten, który mam. Czyli będzie to największy. Oczywiście po upływie 3/4 rozgrywki zostałem wyprowadzony z błędu i moje wszystkie szanse na zwycięstwo zostały pogrzebane :D Ostatecznie wygrał draco stosując taktykę ściemniaczo-skłócającą. Pokrótce polegała ona na twierdzeniu, że nie ma on szans na zwycięstwo i przeszkadzania każdemu z graczy ile wlezie.

Następnie w gronie 6 osób pograliśmy w Cytadelę. Jak to bywa w tej grze było trochę dyskusji o niuansach rozgrywki i parę konfliktów. Ale też bez przesady, w sumie bardzo spokojnie i wesoło przebiegła rozgywka.

Na koniec spotkania po raz trzeci uderzyliśmy w Niagarę, wciągając kolejne osoby w szaleństwo walki z żywiołem i zbierania diamentów :)

Jak zwykle było wesoło i do zobaczenia za tydzień na Smolnej.
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: ja_n »

Pancho pisze:Cześć osób zaczęła grać w Goa (już do końca spotkania)
Rozgrywka w obie gry (Taj Mahal i Goa) była arcyciekawa. Przy okazji - rzeczy, które robiliśmy źle grając w Goa:

- gdy wygrywa się plantację w aukcji, jest ona umieszczana na planszy gracza i zapełniana towarem (!) - tak samo jak kolonie (które graliśmy prawidłowo).
- żeton szpiegostwa nie pozwala na pobranie kart ekspedycji korzystając z poziomu rozwoju jednego z przeciwników (pozostałe akcje "budowania" można wykonać) - wprawdzie i tak nikt go nie licytował, ale źle go ocenialiśmy w czasie gry - jest jeszcze słabszy niż myśleliśmy.
- dobieranie kart ekspedycji - wygląda na to, że nie jest konieczne odrzucenie kart przed dobieraniem tak, aby się mieścić w limicie. Powiedzmy, że mam na ręce 2 karty i chcę dobrać 2 tak, aby na końcu mieć ich max 3. Mogę dobrać jedną, zastanowić się, jedną odrzucić i dobrać drugą - nie przekraczam limitu ręki w żadnym momencie a zasady mówią, że odrzucić kartę można w dowolnej chwili (znowu przypadek, który w grze się nie wydarzył, ale nie wiedzieliśmy o tej możliwości).
- zasada dokupywania akcji dodatkowych - nie używaliśmy jej w tej grze i słusznie, bo nie istnieje ona w żadnych regułach jakie udało mi się znaleźć i zrozumieć (nie liczę oryginalnej niemieckiej instrukcji). Wygląda na to, że to co znalazłem w jednym z plików pomocniczych na bgg jest wymysłem autora tego pliku a nie oficjalną zasadą gry (była tam informacja, że po każdej akcji innej niż wzięcie pieniędzy gracz może dokupić dodatkową kartę akcji za 8 dukatów).

Ta ostatnia zasada namieszała w poprzedniej grze w Goa, którą graliśmy z bazikiem i jego żoną - pozwoliła mi zremisować na pierwszym miejscu grę. Na Smolnej też grałem pod tę zasadę do momentu gdy się okazało że żaden z graczy nie zapamiętał jej podczas tłumaczenia zasad i wszyscy stwierdzili, że w takim razie nie używamy tej reguły - moja dotychczasowa taktyka brała pod uwagę, że zacznę w końcu dokupywać akcje i w związku z tym muszę mieć dużo kasy na ręce.
Raleen
Posty: 863
Rejestracja: 29 cze 2004, 14:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 58 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

jax pisze:
ja_n pisze:Oj, tak. Draco przysiadl sie do naszej rozgrywki Elfenland'a i wyraznie okazywał swoja frustrację porazka. W trakcie partii Osadnikow dochodziły do naszego stolika odgłosy burd i awantur przy tej spokojnej skadinad grze.
:lol: :lol:
ja_n pisze: Na szczęscie dane mu było się odegrać przy Kingdomsach - ciekawe jak się skończyła ta gra i jakie wrażenia maja gracze?
Draco sfrustrowal sie jeszcze bardziej :) (wyobrazcie sobie co sie dzialo; nawet Pancho nie doczekal tego :lol: ; a wygral Safari lub rk (nie pamietam).

A co do dzisiejszego spotkania, to wparuje tak gdzies ok. 17:30. Bede mial Tygrys&Eufrat i mam nadzieje ze beda chetni (gra jest mimo wszystko dosc szybka i nie taka straszna jak ja niektorzy maluja :) )

Poza tym jestem otwarty na wszelkie propozycje.

A pozniej smiala misja ja_na i dostarczenie paczki z nowymi grami ok. 20:00 spowoduje ze i tak wszyscy rzuca sie na nowe tytuly. :)
W Kingdomsy wygrał zdaje się Adam (Nieto)Perz.

Wczoraj mnie niestety nie było, ale przy następnej okazji mam nadzieję, że się załapię na coś ciekawego.

Pozdr.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Wczorajsza wizyta na Smolnej zadowoliła mnie o wiele bardziej niż poprzednia.
Zaczęliśmy od Manili. Rozgrywaka przebiegała dla mnie zaskakująco. Licytacja tylko raz przekroczyła 20 peso, choć gracze mieli ich ponad 70 i brakowało w banku. Mnie do kasy nie ciągnęło, bo wolałem kapitanować i skupować udziały. Nic z mojej strategii nie wyszło. Wygrał kolega, który kapitanem został raz, miał 3 udziały, ale te najdroższe.
Potem zagrałem w T&E. Nie ma to jak gra, gdy nikt nie zna zasad. :D Na szczęście udało się je wyartykułować, głównie przy pomocy jax'a, którego oderwaliśmy beszczelnie od stolika z Goa. Rozgrywka przebiegała dość spokojnie, dopóki nie zdecydowałem się na totalną wojnę pomiędzy przeciwnikami. W ten sposób pozbyłem się z konkurencji o zwycięstwo jednego gracza. Pancho wyeliminował się sam. :P Zostało nas dwóch i myślałem, że przegram, ale koledze brakowało niebieskich punktów. Był to efekt odcięcia zgliszcami jego niebieskiego dowódcy od niebieskich świątyń.
Potem zagraliśmy w Cytadelę. Coraz bardziej skłaniam się ku opinii, że wygrywa osoba, której się najmniej przeszkodzi. Tak też było i tym razem.
Na koniec szybko partia w Niagarę. 8 łódek na jednym polu, to był hit :!:
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Tak tak zostałem oszukamy :wink: przed Draco w T&E. Wmawiał mi, że to ja wygrałem i abym mu nic już złego nie robił. Fakty okazały się jednak inne. Uległem własnej naiwności z racji mojej drugiej rozgrywki po ponad 4 miesięcznej przerwie.

W Cytadli również Draco wyelimonował mnie z wyścigu poprzez zniszczenie mojej szkoły magii. Gra okazała się bardzo dynamiczna. Nieszczęśliwą postacią został architekt - co raz zabijany lub okradany.

Wieczór na smolnej podsumowałem zwycięstwem w Niagarze. Mimo podania ofiarą kradzieży diamentów, jakimś cudem dostarczyłem cztery świecidełka do portu zakańczajac w ten sposób morderczy wyścig z przeciwnkiami i wodospadem. Generalnie gra bardzo prosta ale i dająca dużo frajdy (szczególnie jak widzi się spadajace z wodospadu łupiny konkurencji :twisted:).

Stratedzy jak zwykle katowali najnowszy zakup - Here I stand. nie zdołali tym razem namówić mnie na rozgrywkę. Widziałem, że niewierny Turczyn odniósł spore sukcesy zajmując całe Węgry. Arcykatolicka Hiszpania i Austria szykowały siły na odparcie kolejnego najazdu, który kierować się miał na Wiedeń. Dodatkowo bardzo aktywnie działała flta turecka. Rodos zostało zdobyte. Los chrześcijańskiej Europy wydawał się być zagrożony.

Frekwencja z racji majówki nie należała do najwyższych. Przybyło około 15-20 osób.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Mały brzydki pędrak pisze: W Cytadli również Draco wyelimonował mnie z wyścigu poprzez zniszczenie mojej szkoły magii. Gra okazała się bardzo dynamiczna. Nieszczęśliwą postacią został architekt - co raz zabijany lub okradany.
Moim zdaniem Cytadela ma to do siebie, że przy danej rozgrywce powstają pewne prawidłowości. Wczoraj architekt rzeczywiście był biedny - jak nie nóż w plecy, to kradzież. Z kolei nie kojarzę, żeby ktoś zabił lub okradł generała. Co ciekawe, prawidłowości mogą powstać również w stosunku do konkretnych graczy. Ja np. zostałem okradziony przynajmniej dwa razy przez Don Simona a poza tym jeszcze raz lub dwa w ogóle.
Wczoraj nasunęła mi się również myśl, że samej grze brakuje planszy/kart punktacji i znaczników. Przy rozgrywce w 6 osób, w momencie gdy każdy z graczy ma wystawione od 5 do 7 kart dzielnic, ciągłe kontrolowanie, kto ma ile punktów jest dosyć utrudnione i niewygodne. Gdyby była plansza/karty punktacji, wystarczyłby rzut oka.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Raleen
Posty: 863
Rejestracja: 29 cze 2004, 14:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 58 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja mam tylko uwagę techniczną do moderatorów, aby poprawic tą "smolną" w tytule tak, żeby była z dużej litery, bo i ile w postach mnie to nie razi, to jednak tytuły moim zdaniem powinny byc pisane poprawnie.

Pozdr.

[ done - Nataniel ]
ODPOWIEDZ