Chłopska Szkoła Biznesu

Tutaj można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SA INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4458
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1413 times
Been thanked: 1089 times

Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: garg »

Jestem właśnie po czterech partiach w Chłopską Szkołę Biznesu (jako prowadzący) i chciałbym się podzielić wrażeniami, bo gra ma kilka naprawdę unikalnych cech. Szczegółowa recenzja autorstwa WRS jest do przeczytania na GamesFanatic pod tym adresem, zaś opis samych założeń jest dostępny tutaj, więc nie będę rozpisywał się na temat szczegółów z instrukcji, a raczej opiszę w punktach moje impresje:

1) Nie widziałem jeszcze gry, która przy takim podobieństwie do gry planszowej nadawała się do wykorzystania w grupie ponad 30 osób. Za to ChSzB (co za skrótowiec :lol: ) ma u mnie wielki plus.

2) Tak, jak już pisałem tutaj, od dawna szukałem jakiegoś połączenia gry planszowej i gry symulacyjnej do wykorzystania na prowadzonych przez mnie zajęciach. ChSzB można używać przy omawianiu zagadnienia przedsiębiorczości, jak również uwarunkowań międzykulturowych zarządzania i zjawisk gospodarczych - przynajmniej to już wypróbowałem. A myślę, że jeszcze do kilku kolejnych tematów (negocjacje międzygrupowe, planowanie strategiczne itp.) też będzie się doskonale nadawać.

3) Wydaje mi się, że na studiach lepiej jest dawać uczestnikom po 9 zamiast 6 kart miesięcy (jak w przypadku gimnazjum). To wydłuża grę tylko nieznacznie, a daje dużo większe możliwości planowania i uniezależnia w znacznym zakresie od nieco losowego dociągu kart dochodu.

4) Przy okazji rozgrywania ChSzB pytam studentów o znajomość gier planszowych. Zgodnie z przewidywaniami jest ona bliska zeru - Monopol, Scrabble, Chińczyk, warcaby, ale w jednym przypadku Agricola :shock: .

5) Warto jest brać do pomocy trójkę uczestników. Jedna osoba obsługuje kasę, jedna towary, a jedna wyprawy. W ten sposób gra przebiega płynnie i nie ma problemu, żeby nawet z 9 kartami miesięcy zamknąć się 60 minutach.

6) Tło historyczne gry budzi w uczestnikach silne emocje i nie pozostawia ich obojętnymi. A o to przecież chodzi w grach symulacyjnych, więc kolejny duży plus :) .

7) Użycie wariantu zaawansowanego powoduje, że nie istnieje praktycznie górna granica osiąganego dochodu. W mojej grupie rekordziści osiągnęli 94 złote (w wersji podstawowej przy 6 miesiącach było to około 36 złotych, przy 90 miesiącach około 65 złotych), a bez problemu mogliby to jeszcze podbić o kolejne 50-60. Tutaj wyraźną przewagę będą miały osoby zaznajomione z nowoczesnymi planszówkami. Znajomość pewnych mechanizmów i umiejętność zbudowania strategii oraz rozwinięte zdolności negocjacyjne bardzo pomagają w zwycięstwie.

8 ) W grę bawią się dobrze praktycznie wszystkie grupy wieku (mam na myśli wyłącznie osoby dorosłe w różnym wieku). Przećwiczyłem grę także na grupie studentów zaocznych, w której były nawet osoby powyżej 50 roku życia.

9) Reguły są zrozumiałe już za pierwszym podejściem, ale zgadzam się z uwagą autorów wyrażoną w instrukcji, żeby w pierwszej rozgrywce nie dawać od razu wariantu zaawansowanego. Niektóre osoby nie czują do końca wszystkich niuansów rozgrywki nawet w wersji podstawowej, więc zarzucanie ich dodatkowymi szczegółami mogłoby popsuć zabawę i wyłączyć je z aktywnego uczestnictwa.

10) To jest jak na razie najlepsza gra symulacyjna./planszowa, którą mogę wykorzystywać na zajęciach na uczelni. Ale niech się nie czuje zbyt bezpieczna, bo właśnie czekam na swój egzemplarz Resistance :mrgreen:

11) Pięknie dziękuję autorom, którzy udostępnili mi egzemplarz gry do testowania na żywych studenckich organizmach :D .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: Leo »

O! Wygląda to arcyciekawie!
Chętnie zamówiłbym tę grę dla swoich uczniów.
Tylko z tego co widzę to chyba nie jest na razie dostępna w normalnej sprzedaży... :(
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

garg pisze:2) Tak, jak już pisałem tutaj, od dawna szukałem jakiegoś połączenia gry planszowej i gry symulacyjnej do wykorzystania na prowadzonych przez mnie zajęciach. ChSzB można używać przy omawianiu zagadnienia przedsiębiorczości, jak również uwarunkowań międzykulturowych zarządzania i zjawisk gospodarczych - przynajmniej to już wypróbowałem. A myślę, że jeszcze do kilku kolejnych tematów (negocjacje międzygrupowe, planowanie strategiczne itp.) też będzie się doskonale nadawać.
Bardzo chętnie (np. mailowo) wymienię z P.T. Kolegą uwagi na temat pomysłów wykorzystania gry na zajęciach.
Z tego co wiem, MIK planuje uruchomienie forum dla ChSzB!
garg pisze:3) Wydaje mi się, że na studiach lepiej jest dawać uczestnikom po 9 zamiast 6 kart miesięcy (jak w przypadku gimnazjum). To wydłuża grę tylko nieznacznie, a daje dużo większe możliwości planowania i uniezależnia w znacznym zakresie od nieco losowego dociągu kart dochodu.
Ogólnie ilość kart miesięcy jest skalowalna.
Dla pewnych typów zajęć może być korzystnie ograniczyć je nawet do 3/4. Omówienie zagadnień podaży i popytu już wówczas jest dobrze zilustrowane.
garg pisze:5) Warto jest brać do pomocy trójkę uczestników. Jedna osoba obsługuje kasę, jedna towary, a jedna wyprawy. W ten sposób gra przebiega płynnie i nie ma problemu, żeby nawet z 9 kartami miesięcy zamknąć się 60 minutach.
Ja widziałem patent z dwoma stołami: produkcja i wyprawy. Oraz ew. osoba przenosząca karty towarów i kasy między nimi.
Mimo to, ja radzę sobie samodzielnie. Ot, nieco chaosu na początku - potem się posprząta. I bezwzględnie najpierw produkcja, a wyprawy czekają w kolejce. Daje rade ;)
garg pisze:6) Tło historyczne gry budzi w uczestnikach silne emocje i nie pozostawia ich obojętnymi. A o to przecież chodzi w grach symulacyjnych, więc kolejny duży plus :) .
A P.T. Autorzy potrafią dodać sporo od siebie!
garg pisze:7) Użycie wariantu zaawansowanego powoduje, że nie istnieje praktycznie górna granica osiąganego dochodu. W mojej grupie rekordziści osiągnęli 94 złote (w wersji podstawowej przy 6 miesiącach było to około 36 złotych, przy 90 miesiącach około 65 złotych), a bez problemu mogliby to jeszcze podbić o kolejne 50-60. Tutaj wyraźną przewagę będą miały osoby zaznajomione z nowoczesnymi planszówkami. Znajomość pewnych mechanizmów i umiejętność zbudowania strategii oraz rozwinięte zdolności negocjacyjne bardzo pomagają w zwycięstwie.
Dla mnie była to również interesująca obserwacja, jak wiele można pomóc graczom, gdy zna się planszówki. Ileż mechanizmów i comb(ów? :) ) trzeba im wskazać, by odkryli moc możliwości gry.
Ale każda kolejna rozgrywka to piękny przykład eskalacji możliwości graczy.
garg pisze:8 ) W grę bawią się dobrze praktycznie wszystkie grupy wieku (mam na myśli wyłącznie osoby dorosłe w różnym wieku). Przećwiczyłem grę także na grupie studentów zaocznych, w której były nawet osoby powyżej 50 roku życia.
Równie dobrze łapie to młodzież 14+
garg pisze:9) Reguły są zrozumiałe już za pierwszym podejściem, ale zgadzam się z uwagą autorów wyrażoną w instrukcji, żeby w pierwszej rozgrywce nie dawać od razu wariantu zaawansowanego. Niektóre osoby nie czują do końca wszystkich niuansów rozgrywki nawet w wersji podstawowej, więc zarzucanie ich dodatkowymi szczegółami mogłoby popsuć zabawę i wyłączyć je z aktywnego uczestnictwa.
Zdecydowanie pierwsza gra musi być wg wariantu podstawowego. Dla osób bez doświadczenia planszówkowego gra pełna to koszmar. Stupor miast energicznego działania.
Leo pisze:O! Wygląda to arcyciekawie!
Chętnie zamówiłbym tę grę dla swoich uczniów.
Tylko z tego co widzę to chyba nie jest na razie dostępna w normalnej sprzedaży... :(
Trzeba się kontaktować z P.T. Autorami.
http://www.mik.krakow.pl/chlopska-szkola-biznesu.html
I tam na dole namiary:
Sebastian Wacięga
tel.: +48 (12) 422 18 84 w. 20
(powołać się na mnie ;) )

A tak przy okazji to organizuję turniej Chłopskiej Szkoły Biznesu. Uczestnicy otrzymają egz. gry! A zwycięzcy nagrody!
Może ktoś zainteresowany?
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: Leo »

W kontekście tego turnieju to już żałuję, że nie mieszkam na Podkarpaciu... :wink:
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: aswiech »

I ja sie doloze. Dzis mialem przyjemnosc byc na prezentacji i (juz mniejsza, bo gra wazy 3,5 kg) wziecia jej do domu.
Co mi sie w niej podoba, jako prowadzacemu szkolenia, to mozliwosci wplywania na rozgrywke, jak rowniez zmiany mozliwe do przeprowadzenia bardzo malym nakladem. Uzyskuje sie dzieki temu okreslony efekt, wyprowadzajac to, o co nam chodzi (np. mocne nastawienie na negocjacje).
Mowie np. o zmianie liczby poszczegolnych rol i ograniczonej liczbie wypraw.
Sama w sobie gra swietna i na pewno bede z niej korzystal. Jesli, cytujac WRS, P.T. szef mi pozwoli;)
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

Miło czytać, że gra się podoba nie tylko mi.
Trzeba będzie na Gralicji się zgadać! Turniej! :)

Zwłaszcza, że w niedzielę (prawie pewne) będzie okazja zagrać w Chłopską Szkołę Biznesu!
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: aswiech »

Jesli uda mi sie pojawic... Na pewno jednak turniej odpada - bede z Malym Czlowiekiem, a to oznacza monitoring calodobowy:)
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

Nie, nie! Turniej to potem, w styczniu!
Na Gralicji prezentacja jeno.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

W innym miejscu jest napisane:
trzewik pisze:W niedzielę, o 13:00 autor gry Chłopska Szkoła Biznesu - Piotr Idziak - będzie prezentować grę! Korzystnie byłoby, aby udało się zgromadzić co najmniej 12 osób. Zapraszam serdecznie!
Zapraszam i zachęcam!
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

No same znajome ''twarze'', aż uśmiech się maluje na twarzy.
Może najpierw wypowiem się na temat tematu :)
Biorąc pod uwagę mój wiek, wykonywany zawód oraz dostępność planszówek [no u nas to w Eurobizness to wszyscy grali w dziecinstwie i trochę za czasów szkoły średniej gdy nie było rozrywek typu TV oraz Internetu czy innego tego szajsu współczesnego.. hmm no i niezapomniany pegasus :o ] to sporo sporo znam planszówek. Faktem, że ChSzB jest jedyną w swoim rodzaju.
Plansza jest, przedmioty gry są, karty są waluta jest. No planszówka na stojąco!

Gra posiada atut ciekawej fabuły, ze jest na podstawie historii, tak naprawdę było w Andrychowie przecież. To dodaje ciekawości.

Sama rozgrywka daje do myślenia.
*dla grających... emocje.. oj emocje są ogromne
*dla obsługujących... jak spojrzy na jarmark to zakręcić się mu może w głowie
*dla obserwatorów.. oni mogą najwięcej wyciągnąć. Uważam, że na podstawie zachowań graczy można dobrą pracę naukową napisać. Jak gracze sobie radzą. Jakich niuansów w zasadach się doszukali, jak kombinują. Dlaczego niektórzy nie zauważają oczywistych rzeczy [np dlaczego mając nieprzydatnego pomocnika nie sprzeda go albo wypożyczy].

O dydaktycznych zaletach gry nie będę się wypowiadać, WRS to opisał dobrze.


Ja sam w grę zagrałem zaledwie raz. Szykuje się za równo 2 tygodnie partia, lecz prawdopodobnie będę obsługiwał. Po dotychczasowych warsztatach na których zagrałem 2 razy, raz solo, drugi raz w drużynie mogę śmiało powiedzieć, że:
*komuna się nie sprawdza. Zebraliśmy się w getcie, tj. 2 kowali, 2 piekarzy, 2 tkaczy. Wszystko na stół, mur z ludzi i wszystko sami robimy... i się dzielimy. No słabo wyszliśmy na tym. Ciągle jeździliśmy i w ogóle na hurra wszystko się odbywało. Gdy gra się w podstawową wersje bez pomocników to warto handlować.
*jak się gra już w pełną wersję, jednak w teamach to najlepszym wyjściem jest 2 piekarzy, kowal i tkacz. 2 piekarzy bo to najszybciej schodzi i najwięcej trzeba. Handlować jako tako można ale najlepiej się wyprawiać. Tu już można zarabiać.

Gra sympatyczna i nie mogę się doczekać Ropczyckiego Turnieju. Pokłony dla WRSa.
Tak się składa, że podkarpackie mą Małą ojczyzną :D :D i mnie na Turnieju będzie można spotkać.
pozdrawiam
adalbert
Posty: 940
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: adalbert »

A ja się zastanawiam, czy w grupach mniejszych, 8-10 osób, nie można by zrobić tak, że jeden gracz obsługuje spółkę. Nie widzę właściwie przeszkód, wydaje się to nawet prostsze rozwiązanie; koleś nosi na szyi dwie karty zawodu. Chodzi mi o wariant zaawansowany. Co o tym myślicie?

Choć nie miałem jeszcze okazji grać to naprawdę nie wydaje mi się, żeby wariant zaawansowany mógł sprawić większe problemy ze zrozumieniem gry. Mówię o sytuacji, kiedy właściwie nie jestem specjalnie ograniczony czasowo. Wariant podstawowy wydaje się dużo mniej ciekawy, właściwie nie za bardzo wiadomo po co jeździć na dalekie wyprawy (bez pomocników to w sumie niewiele się zyskuje a można stracić).
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

Przyznam szczerze, że 1 tłumaczenie zasad tak zrozumiałem, że 1 osoba ma 2 postacie...

Co do wypraw... Pomocnicy kosztują swoje... można ich w rozgrywce wynajmować... a na końcu są warci jeszcze wiecej złotych górskich niż kosztowali przecież!
U mnie stosowaliśmy myk z przekupką np, że wynajmowaliśmy ją za 1zg [kosztowała 2zg] i tak oto się nam zwracało, lecz np kupiec ale ten wyższy chyba Starszy kupiec przynosi kilka zg wiecej, nie można zrobić tak, że go wypożyczamy za 1 zg a ktoś ma dzieki niemu dodatkowe 4-5 bo jest do przodu z nami o 3!!
Ale można tak wynająć go, że przyniesie komuś zysku tylko 1 :D

Prosta przekupka przydaje się na najdalszych wyprawach.
Ale jużpomocnicy produkcyjni są dobrzy ale gdy rozgrywka się toczy wiecej już miesiecow.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2010, 23:16 przez ja_czyli_Majkel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

adalbert pisze:A ja się zastanawiam, czy w grupach mniejszych, 8-10 osób, nie można by zrobić tak, że jeden gracz obsługuje spółkę. Nie widzę właściwie przeszkód, wydaje się to nawet prostsze rozwiązanie; koleś nosi na szyi dwie karty zawodu. Chodzi mi o wariant zaawansowany. Co o tym myślicie?
Można, pewnie że można. Jednak gra na tym traci.
Trik polega na tym, że gra w zasadzie toczy się na jarmarku. Mniej osób, to mniej interakcji. To mniej negocjacji. To mniej presji związanej z chwytaniem okazji (przy większej ilości graczy zawsze mogę rzec: idę do innego, jak Tyś taki uparty).
Produkcja i wyprawa są w zasadzie, w moim odczuciu, narzędziami do wymuszenia aktywności na jarmarku. Obserwując, prowadząc te kilkadziesiąt już rozgrywek widzę wyraźnie, że mniejsza ilość graczy (<15) to spokojniejsza gra, mniej dynamiczna.
adalbert pisze:Choć nie miałem jeszcze okazji grać to naprawdę nie wydaje mi się, żeby wariant zaawansowany mógł sprawić większe problemy ze zrozumieniem gry. Mówię o sytuacji, kiedy właściwie nie jestem specjalnie ograniczony czasowo. Wariant podstawowy wydaje się dużo mniej ciekawy, właściwie nie za bardzo wiadomo po co jeździć na dalekie wyprawy (bez pomocników to w sumie niewiele się zyskuje a można stracić).
Zdecydowanie nie chodzi tu o jakąś kolosalną barierę rozumienia.
Chodzi o podejście do uczestników, którzy gier nie znają. Czasem żadnych! Ja wariant podstawowy stosuję wyłącznie zgodnie z receptą ;) Dla zapoznania z grą.
Potem wyłącznie wariant pełny, bo pomocnicy generują kolejny poziom interakcji.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

Tuż po 1 mojej rozgrywce wpadłem na szatański pomysł, otusz to by było ta:
przydzielić np tylko 4 kowali.... jak by oni byli rozchwytywanie... OMG. Oczywiste, że to by było no fair ale cóż. Wyzwoliło by to w graczach nowe pokłady przedsiębiorczości... Oferowali by bardzo dużo za bryki a później obudzili by się, że nie mają za co kupić reszty by mieć na wyprawę heheh

Ale nie informować o tym graczy... :lol: :lol:
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

To jest pomysł na prezentację monopolu na rynku.
I co się ograniczać ;) Dać jednego (słownie 1 ;P ) kowala! Wtedy będzie jazda!
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
adalbert
Posty: 940
Rejestracja: 02 lis 2009, 14:15
Has thanked: 11 times
Been thanked: 26 times

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: adalbert »

Dzięki.
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: aswiech »

WRS pisze:To jest pomysł na prezentację monopolu na rynku.
I co się ograniczać ;) Dać jednego (słownie 1 ;P ) kowala! Wtedy będzie jazda!
Nam akurat prowadzący podczas prezentacji opowiadał o takiej rozgrywce. Być może to gracz, ale generalnie (jako że liczą się pieniądze i towary posiadane) to gość po prostu stanął, rozłożył kramik i jak wyprzedał wszystko - podchodził po więcej. Nie było sensu robić jakiejkolwiek wyprawy, bo za swoje produkty dostawał, co chciał i jak chciał.
A gra nie oferuje możliwości zakupienia od banku.
Podobne przemyślenia mam ja. Dwóch kowali - to już pomysł.:) Jeden sie nie sprawdzi.
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

aswiech pisze:Dwóch kowali - to już pomysł.:) Jeden sie nie sprawdzi.
Nie dość, że będzie nidobór towarów.. to kowale będą rywalizować między sobą opuszczając ceny.
Ale jeśli jeden z nich będzie chytry i będzie wiedział, że prędzej czy później temu 1 sięskończą bryki.. to i tak przyjdą do niego :twisted: :twisted: :twisted: szatańśka gra, I like it :D
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: hamanu »

Czy CSB sprawdzi sie na szkoleniach 15-20 osobowych?
Czy jest szansa, żeby ją kupić?
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4458
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1413 times
Been thanked: 1089 times

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: garg »

Jak najbardziej się sprawdzi. Od 15 osób wzwyż chodzi dobrze. Oczywiście im więcej, tym lepiej.

Niestety - o kupnie nie ma razie mowy. Sam bym dokupił jeden egzemplarz :(
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

hmmmm..
zastanawiałem się nad ważnym szczegółem.
Gdy jedziemy na wyprawę i można kupić pomocnika no nie...
TO:
*czy można robić tak, że np wyprawa przynosi 14 zysku to nam zostanie wypłacone mniej o tyle o ile kosztuje?
*czy trzeba wpłacić samemu a na końcu zysk i pomocnik
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: hamanu »

garg:
jak wygląda zależność językowa gry. Czy da się ją niewielkim nakładem pracy przystosować do użycia w międzynarodowym składzie?
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4458
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1413 times
Been thanked: 1089 times

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: garg »

Bezproblemowo. Jedyne słowa, to nazwy miast na planszy (bez znaczenia), nazwy miast na kartach pomocy (j.w.), nazwa waluty na banknotach, (j.w.) oraz nazwy towarów na kartach miesięcy.

To ostatnie trzeba po prostu wytłumaczyć, ale problem jest to żaden, bo na każdej karcie poza nazwą produktu jest liczba (zrozumiała raczej w większości krajów :) ) i symbol towaru. Na mapie są takie same symbole, więc nawet nie wiedząc, co produkuję i co sprzedaję, mogę produkować i handlować posługując się liczbami i symbolami towarów.

Problem pojawia się w wersji zaawansowanej, bo każdy pomocnik ma na swojej karcie jedno zdanie tekstu wyjaśniającego jego działanie, ale w wersję podstawową można grać praktycznie z każdym.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
WRS
Administrator
Posty: 2179
Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
Lokalizacja: Ropczyce
Has thanked: 7 times
Been thanked: 95 times
Kontakt:

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: WRS »

ja_czyli_Majkel pisze:hmmmm..
zastanawiałem się nad ważnym szczegółem.
Gdy jedziemy na wyprawę i można kupić pomocnika no nie...
TO:
*czy można robić tak, że np wyprawa przynosi 14 zysku to nam zostanie wypłacone mniej o tyle o ile kosztuje?
*czy trzeba wpłacić samemu a na końcu zysk i pomocnik
Dokładnie tak to zawsze robię:
Wypłacam zysk z wyprawy pomniejszony o koszt pomocnika.
Baruk Khazad!
Jak mawia Folko:
gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
ja_czyli_Majkel
Posty: 9
Rejestracja: 02 gru 2010, 15:35
Lokalizacja: Ropczyce

Re: Chłopska Szkoła Biznesu

Post autor: ja_czyli_Majkel »

WRS pisze:
ja_czyli_Majkel pisze:hmmmm..
zastanawiałem się nad ważnym szczegółem.
Gdy jedziemy na wyprawę i można kupić pomocnika no nie...
TO:
*czy można robić tak, że np wyprawa przynosi 14 zysku to nam zostanie wypłacone mniej o tyle o ile kosztuje?
*czy trzeba wpłacić samemu a na końcu zysk i pomocnik
Dokładnie tak to zawsze robię:
Wypłacam zysk z wyprawy pomniejszony o koszt pomocnika.
Tak, wiem o tym, bo z początku się martwiłem skąd wziąć 2zg na pomocnika.
ODPOWIEDZ