Miałem wczoraj z Żoną najdziwniejszą partię SA.
Skończyliśmy z 2 narzędziami (ja) i 4 narzędziami (Żona), za to oboje mieliśmy po 10 ludków i farm. Oba warunki zakończenia wyszły równocześnie - po ostatniej rundzie został 1 budynek i 1 karta. Okazało się, że gra potrafi nie wybaczyć chwili dekoncentracji - w ostatniej rundzie (już po północy...) popełniłem 2 spore błędy, które być może kosztowały mnie grę - Kierowniczka Małżeństwa nie omieszkała ich zauważyć i wykorzystać, przegrałem 312 : 269 (mimo, że miałem wszystkie 8 zielonych kart - Najżońsza miała ich 7, jak mogłem do tego dopuścić...).
Jednak ssę w tą grę - na ostatnie ok. 5 partii wygrałem bodajże raz, moją ulubioną strategią narzędziową, oczywiście (plus wszystkie karty punktujące budynki i np. kupowanie budynku 1-7 dowolnych surowców za 1 drewno ).
Stone Age - dziwna rozgrywka
Re: Stone Age - dziwna rozgrywka
Bo to genialna gra jest
Widywałem partie 4 osobowe, w których ktoś kończył zupełnie bez narzędzi, a moja lepsza i piękniejsza połówka zawsze kończy z 10 ludzikami i doprowadzając mnie do szału na ogół wygrywa
Widywałem partie 4 osobowe, w których ktoś kończył zupełnie bez narzędzi, a moja lepsza i piękniejsza połówka zawsze kończy z 10 ludzikami i doprowadzając mnie do szału na ogół wygrywa
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
- Atamán
- Posty: 1345
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 283 times
Re: Stone Age - dziwna rozgrywka
dokładnie dokładnie
moja narzeczona też zawsze kończy grę z 10 ludźmi, a narzędzi albo nie ma wcale albo bierze tylko jedno i wcale na tym źle nie wychodzi (nie zawsze wygrywa, ale nigdy też nie była ostatnia). Ostatnio nawet udało jej się pobić swego rodzaju rekord: 207 punktów w grze 4-osobowej - przyznam, że czegoś takiego nie widziałem ani w rozgrywkach na żywo ani na bsw...
moja narzeczona też zawsze kończy grę z 10 ludźmi, a narzędzi albo nie ma wcale albo bierze tylko jedno i wcale na tym źle nie wychodzi (nie zawsze wygrywa, ale nigdy też nie była ostatnia). Ostatnio nawet udało jej się pobić swego rodzaju rekord: 207 punktów w grze 4-osobowej - przyznam, że czegoś takiego nie widziałem ani w rozgrywkach na żywo ani na bsw...
- Leviathan
- Posty: 2268
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 396 times
- Been thanked: 1044 times
- Kontakt:
Re: Stone Age - dziwna rozgrywka
chyba jednak nie reprodukcja fajne analizy na BGG jasno pokazują, najpierw obowiązki a potem przyjemność. kolejność jest nastepująca: farma, narzędzia, bzykanie
tutaj więcej info: http://boardgamegeek.com/thread/416202/ ... efficiency
z wypowiedzi w tym wątku wynika, że najlepszą strategia, żeby nie przegrywać w tę grę, jest nie grać ze swoją lepszą połówką. ja też przeważnie przegrywam z moją
tutaj więcej info: http://boardgamegeek.com/thread/416202/ ... efficiency
z wypowiedzi w tym wątku wynika, że najlepszą strategia, żeby nie przegrywać w tę grę, jest nie grać ze swoją lepszą połówką. ja też przeważnie przegrywam z moją
Re: Stone Age - dziwna rozgrywka
Dzięki za linka, bardzo ciekawe! Chyba sobie wydrukuję i będę studiował jadąc pociągiem.
Co do strategii: to chyba nie do końca tak. Są w końcu inni gracze, którzy coś tam nam blokują, i trzba umiejętnie im przeszkadzać (i brać co innego).
Chociaż faktem jest, że zwykle w SA przegrywam...
Co do strategii: to chyba nie do końca tak. Są w końcu inni gracze, którzy coś tam nam blokują, i trzba umiejętnie im przeszkadzać (i brać co innego).
Chociaż faktem jest, że zwykle w SA przegrywam...