Warhammer: Inwazja vs Władca Pierścieni: Gra Karciana

[Daymos]

Którą grę według Was lepiej kupić? Jak dotąd nigdy nie grałem w gry karciane, a jedynie w gry planszowe.

[mig]

Niestety, we Władcę nie grałem, ale Warhammera: Inwazję mogę z czystym sumieniem polecić. Zasady są proste. Rozgrywka szybka i dynamiczna. Gra przepojona klimatem (nic zupełnie nie kumam o swiecie Warhammera a mimo to mnie zachwyciła) i ślicznie wykonana (kwestia gustu oczywiście). W razie znudzenia dokładasz dodatek jakiś i znowu śmiga;)

Wcześniej w żadną lcg/ccg nie grałem. Wh:I jest moją pierwszą tego typu karcianką. Mam samą podstawkę - nie interesują mnie turnieje, grałem już casualowo kilkadziesiąt razy i chcę grać jeszcze

[SebasTTan]

Także nie grałem we Władcę. Inwazję gram z żonką a jej mało co się w ogóle podoba.
Nie wiem czy Władca jest po polsku czy nie i czy ma to jakieś znaczenie.

[Fruczak Gołąbek]

Bez urazy Daymos ale Twoje pytanie jest troszkę bez sensu bo to dwie całkiem różne gry . Wspólne mają to że obie są karciane i że są od FFG.
Jak wolisz dokopać współgraczowi -> Inwazja
Jak wolisz kooperację -> Władca Pierścieni
Jak lubisz to i to -> kup obie

Moim zdaniem warto mieć ( lub chociaż wypróbować ) obie gry.
Życzę udanego wyboru.

[TomuSS]

to dwie całkiem różne gry

Dokładnie... Tutaj wszystko zależy od preferowanego sposobu gry. Wybieramy to, co najbardziej nam odpowiada.
Ja wybrałem W:I, bo czekałem na tę grę bardzo długo i nie mogłem się jej oprzec. Jednak widzę, że sporo ludzi staje się posiadaczami LotR'a. Ja nie kupiłbym LotR'a nigdy, dlatego, że nie lubię takich klimatów i gra w W:I sprawia mi dużo większą przyjemnośc.

[tchazzar]

Grałem w obie gry, jednak porównywanie ich, jak to wspomnieli inni uzytkownicy, nie ma wiekszego sensu. To tak jakbys zadal pytanie, co jest lepsze lodowka czy mikrofalowka. Oba przedmioty sa przydatne, ale ich funkcje sa calkowicie odmienne.

WI:

Klimatyczna, dynamicza, szybka gra, w ktorej duzo sie dzieje, trzeba planowac, myslec, przewidywac ruchy przeciwnika.

LOTR:

Spokojna kooperacyjna gra, nikt nie goni, mamy roznych bohaterow, wykonujemy misje - sielanka. Na pewno nie ma takich emocji jak w WI. Chociaz trzeba zaznaczyc, ze nie jestem fanem coopow. Preferuje rywalizacje.

Klasyczne pytanie: skad jestes? Jak z Wrocka moge gry przyniesc, pokazac. Jakby co mam lotr na sprzedaz.

[Daymos]

Niestety jestem z Pomorza. Moje pytanie było nietrafne, bo nie znałem tych gier. Słyszałem że są to obecnie najpopularniejsze karcianki, dlatego właśnie o nie spytałem, nie wiedziałem że mechanicznie są to dwie całkiem odmienne gry. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Chyba pomyślę nam kupnem Warhammera: inwazja, jeśli chodzi o gry z negatywną interakcją to mam bardzo dobre doświadczenie po grze Civilization od FFG, a jeżeli chodzi o gry kooperacyjne to jak na razie grałem w tylko jedną, Posiadłość Szaleństwa i też oceniam ją dobrze ale to nie to samo co civ:)

Jeszcze raz wielkie dzięki za rady:)

[Odi]

Niestety jestem z Pomorza.

Nie byłbym taki pewien, czy aby na pewno niestety...

[SeeM]

Na pierwszą karciankę, to Władca jest bardziej przekombinowany. Po części z musu, bo Sauron gra kompletnie inaczej niż gracze i trzeba po prostu wiedzieć co w jakich sytuacjach gra ma zrobić. W Inwazji tego problemu nie ma.

Obie gry są proste, ale Inwazja jest prostsza bez poświęcania niuansów zauważalnych dopiero po kilku miesiącach gry z dodatkami. No i dużo łatwiej znaleźć do nich współgraczy (nie liczę Saurona ). Dopiero co trójmiejska ziemia wystygła po dwudniowym turnieju. Generalnie po całej Polsce gdzieś się gracze szwendają.

[SebasTTan]

Ja nabrałem smaka na LOTR i kasę czas zacząć odkładać.

[farmer]

Mam to szczęście, że znam (i lubię) obie gry.

Obie są bardzo dobre i emocjonujące - Władca również, mimo, że to "tylko" kooperacja .
W mojej osobistej skali, Warhammer stoi nieco wyżej - chyba po prostu wolę wojowanie, zwłaszcza szybkie i intensywne (co zapewnia W: I) od przygody (fajnej, ale dość długiej).

Dla początkującego, również polecam Warhammer.
Gra, biorąc pod uwagę oddziałujące ze sobą efekty kart nie jest może za prosta, ale szkielet zasad ma przyjemnie prosty.
Po samym czytaniu instrukcji, jesteś w stanie z marszu grać.

Władca jest trochę bardziej skomplikowany, jeśli chodzi o zasady, ale za to nieco prostszy, jeśli chodzi o oddziaływanie ze sobą kart (nie ma ich aż tak wiele). Najlepiej, kiedy do gry wprowadza ktoś, kto już ją zna - po pierwszym czytaniu instrukcji raczej z marszu w grę nie zagrasz zbyt płynnie .

Jednak, długoterminowo, polecałbym mieć w kolekcji obie te gry

pozdr,
farm

[pan_satyros]

Mam to szczęście, że znam (i lubię) obie gry.
Jednak, długoterminowo, polecałbym mieć w kolekcji obie te gry

Z bólem portfela potwierdzam :]

[przemoo99]

Ja bede malo gadatliwy dzisiaj.

Wole Wladce Pierscieni poniewaz bardziej mi odpowiada jego klimat. No i moge klapnąć wieczorkiem na sofe i zagrac raz kolejke kiedy tylko chce, a nie kiedy bede mial wspolgracza