Coopertive 3-6 osob

[kfiacior]

Witam,

Szukam dobrej gry wymagającej od graczy współpracy. Moje podstawowe wymagania :

- Współpraca ma być podstawą do osiągnięcia sukcesu w grze
- W miarę proste zasady, żeby nie trzeba było tygodnia siedzieć nad instrukcją i zastanawiać się nad zasadami
- Fajnie jakby strony mogły utrudniać sobie grę
- 3-6 osób
- Gra powinna być mało powtarzalna, chodzi o to żeby można było w nią kilka razy zagrać.

Zastanawiam się nad Letters from Whitechapel ale może macie jakieś fajniejsze tytuły.

Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam

[Pierzasty]

Uściśl o jaki rodzaj "kooperacji" Ci chodzi. Dla mnie "Współpraca ma być podstawą do osiągnięcia sukcesu w grze" i "Fajnie jakby strony mogły utrudniać sobie grę" to sprzeczne założenia. No ale:

- Battlestar Galactica
- Descent

[kfiacior]

Chodzi mi mnie więcej o taki mechanizm jak w Letters from Whitechapel. Czyli dwa zespoły(lub wszyscy na jednego) członkowie danych zespołów muszą współpracować aby osiągnąć sukces. Drugi zespół dysponuje mechanizmami które mogą utrudniać grę przeciwnikom.

[gafik]

Nie wiem po co w kooperacji chcesz mieć utrudnianie sobie nawzajem gry... ale każdy ma jakiegoś bzika

Do Twojego opisu pasuje Anioł Śmierci.

-bez współpracy jest bardzo trdno wygrać
-zasady są bardzo proste i po pierwszej rozgrywce testowej, można już grać świadomie
-można jak najbardziej rzucać sobie świnie pod koła, ale nie wygracie wtedy
-gra się super od 1 do 6 osób (solo jest fajna kontrola, więcej osób wchodzi czynnik ludzki - nikt nie chce tracić swoich marines)
-w ciągu kilku gier napewno nie będzie powtarzalna (ja już kilka razy grałem [wprawdzie solo] ale jeszcze mi się nie znudziła)

z innych plusów to jest niedroga, malutkie pudełko i ma dwa minidodatki. Dla mnie plusem jest klimat Warhammer 40K. Mechanicznie i klimatycznie, bardzo przyjemny drużunowy a'la dungeon crawler.

[kfiacior]

Battlestar Galactica - wygląda bardzo ciekawie . Mam tylko jedna wątpliwość, nie jest zbyt skomplikowana ? Będziemy grali w zamkniętym gronie, ale już jedna gra leży bo się nikomu nie chcę zabierać za rozkminkę 50 stron instrukcji

[maciejo]

Pandemic z dodatkiem

[Pierzasty]

Battlestar Galactica - wygląda bardzo ciekawie . Mam tylko jedna wątpliwość, nie jest zbyt skomplikowana ? Będziemy grali w zamkniętym gronie, ale już jedna gra leży bo się nikomu nie chcę zabierać za rozkminkę 50 stron instrukcji

Koniecznie ściągnij jakiś skrót instrukcji. FFG pisze tragicznie i często 50 stron da się streścić na 5.

[Beti]

- Współpraca ma być podstawą do osiągnięcia sukcesu w grze
- ..
- Fajnie jakby strony mogły utrudniać sobie grę
-..

Z tego wnioskuje, że kolega poszukuje raczej gry druzyna vs. druzyna, ewentualnie wszyscy na jednego;), nie klasycznej kooperacji.

Zaproponuje:
Wszyscy na 1:
-Manion of Madness - klimat Lovecrafta, planszówka z duża dozą fabularną, ale potrzebny jest ktoś znający temat i z duzym zacięciem bajkopisarskim do prowadzenia
-Fury of Dracula - nie grałem, więc musisz szerzej podpytać
-Battlestar Galactica

Druzyna vs druzyna:
-Last Night on Earth - gra w klimacie zombie, jeżeli macie ekipe, która lubi się wczuwać w klimat gry - szczerze polecam, natomiast dla ekip sucho-eurogrowych nie bardzo
-Stronghold Undead - na Gratislavii widziałem, że da się grać 2 na 2

Na koniec gra, która łączy wszystkie w jedną - niby wszyscy razem a każdy osobno, czyli Mall of Horror;)


EDIT:
dopiero teraz przeczytałem;)

Chodzi mi mnie więcej o taki mechanizm jak w Letters from Whitechapel. Czyli dwa zespoły(lub wszyscy na jednego) członkowie danych zespołów muszą współpracować aby osiągnąć sukces. Drugi zespół dysponuje mechanizmami które mogą utrudniać grę przeciwnikom.

[donmakaron]

Stronghold w 4 osoby owszem, ale bez dodatku Undead, który przewiduję tylko grę na 2 osoby.
Fury of Dracula może się sprawdzić, odrobinkę podobny do Letters from Whitechapel, a bardziej rozbudowany. No ale to rozgrywka w stylu wszyscy na jednego
Last Night on Earth chodzi do 6 osób, jest prosty, ma różne scenariusze i rozstawienia planszy.
Jednak trudno chyba o grę, w której dwie drużyny dążą do realizowania swoich celów, ale mają też okazję sobie poprzeszkadzać. Zazwyczaj przewiduje się zwycięstwo przez pacyfikację wrogiej drużyny.

[Beti]

Jednak trudno chyba o grę, w której dwie drużyny dążą do realizowania swoich celów, ale mają też okazję sobie poprzeszkadzać. Zazwyczaj przewiduje się zwycięstwo przez pacyfikację wrogiej drużyny.

W sumie racja.
Ewentualnie można spróbować eksperyment na zasadzie gry w klasyczne Euro parami;)

[kfiacior]

Dzięki wielki za pomoc, poczytam coś więcej o tytułach które poponujecie i coś sobie zamowie. Wczoraj widzilem jeszcze scotland yard, wygląda prosto i fajnie. Za dużo tego wszystkiego;)

[Kornellious]

Jak najbardziej Letters from Whitechapel. Świetna gra, zarówno dla Jacka, jak i dla gliniarzy. Dużo móżdżenia, liczba zasad w porządku, regrywalność również. Co do Fury of Dracula - słyszałem, że to bardzo podobna gra, tylko, że z losową walką. Nie wyobrażam sobie, żeby po całej rozgrywce typu 'czacha dymi' dopaść gagatka i przegrać z powodu słabych kart czy innego szajsu. Ale nie grałem, więc nie wiem, po prostu uważam, że losowość w takiej grze to zbrodnia.

[macike]

Last Night on Earth. 6 graczy = 2 drużyny.

[Pierzasty]

Co do Fury of Dracula - słyszałem, że to bardzo podobna gra, tylko, że z losową walką. Nie wyobrażam sobie, żeby po całej rozgrywce typu 'czacha dymi' dopaść gagatka i przegrać z powodu słabych kart czy innego szajsu

Fakt, bardzo można tak przegrać. U nas w ostatniej grze Dracula osaczony w Szkocji zrobił coś takiego.

[Kornellious]

Co do Fury of Dracula - słyszałem, że to bardzo podobna gra, tylko, że z losową walką. Nie wyobrażam sobie, żeby po całej rozgrywce typu 'czacha dymi' dopaść gagatka i przegrać z powodu słabych kart czy innego szajsu

Fakt, bardzo można tak przegrać. U nas w ostatniej grze Dracula osaczony w Szkocji zrobił coś takiego.

To niestety potwierdza moje obawy, dlatego pozostanę przy moim LfW, a od Draculi będę raczej stronił. Dzięki za ostrzeżenie.

Jeszcze raz polecam Letters!

[Pierzasty]

Akurat chodziło nie o walkę, ta jest mało losowa, ale o jedną kartę zdarzenia. Szkoda, bo gra zapowiadała się wyśmienicie. A w LfW chętnie bym zagrał.

[donmakaron]

Karta Evasion właśnie po to jest, żeby Łowcy nie ciągnęli bezmyślnie Eventów, gdy zapędzili Draculę w pułapkę. Można zapanować nad losowością w Draculi ( no może poza walką...) i ja osobiście polecam FoD z czystym sumieniem, bo to naprawdę przyjemna gra z świetnym klimatem i dobrze rozwiązaną mechaniką poszukiwania przeciwnika i ukrywania się przed pościgiem.

[Pierzasty]

Karta Evasion właśnie po to jest, żeby Łowcy nie ciągnęli bezmyślnie Eventów, gdy zapędzili Draculę w pułapkę. Można zapanować nad losowością w Draculi ( no może poza walką...) i ja osobiście polecam FoD z czystym sumieniem, bo to naprawdę przyjemna gra z świetnym klimatem i dobrze rozwiązaną mechaniką poszukiwania przeciwnika i ukrywania się przed pościgiem.

Wiesz co, to zagraj ze mną i mnie przekonaj. Może winny był ten co objaśniał reguły, ten typ tak ma

[donmakaron]

Trochę mi daleko do Otwocka
A na temat mi się jeszcze jedna dygresja urodziła - mam za sobą ładne kilkadziesiąt rozgrywek w FoD, ale zdecydowana większość do partie dwuosobowe! Zdecydowanie lepiej nam się tak gra, niż w 5 osób.

[Pierzasty]

Welp? To ta gra ma wtedy sens? Jak w praktyce to wygląda?

[kfiacior]

Witam,

z braku mozliwosci zakupu LfW kupiłem Dracule. Zagraliśmy jedną gre kontrolną aby opanować zasady i powiem tak. Po za faktem że zdarzyło się coś co już sie pewnie nie zdarzy:) w pierwszym ruchu łowca zgadł lokalizacje Draculi a w swoim drugim ruchu dracula dostał kartę dzięki której może uciec w dowolne miejsce , gre uważam za bardzo udany zakup. Udało mi się ją dostać za 159 zł i muszą powiedzieć że jak na takie pieniądze jest wykonana świetnie.

Jeśli chodzi o system gry graliśmy w 4 osoby i było bardzo przyjemnie, nikt się nie nudził a zwroty akcji potęgowały radości z gry. Co do losowości, kostki przy walce hmmm, wprowadzają pewną losowość jednak i tak moim zdaniem wszystko sprowadza się do umiejętnego osaczenia hrabiego, wtedy kostki nie dadzą rady przeszkodzić. Karty są dobrze zailansowane, i fajne jest to że trzeba uważać kiedy się je dobiera żeby nie uratować tyłka hrabiemu.

Mówiąc krótko po pierwszej rozgrywce jestem bardzo zadowolony z gry, zobaczymy co będzie jak się trochę ogramy.

Pozdrawiam

[donmakaron]

Welp? To ta gra ma wtedy sens? Jak w praktyce to wygląda?

Jedna osoba prowadzi Draculę, druga 4 Łowców. Dla doświadczonego gracza nie jest to trudne, a jak graliśmy z świeżakami to zawsze były problemy - ktoś nie wiedział co zrobić, nie ogarniał jakie karty ma na ręce i wychodziło na to, że tworzył się lider grupy, który wszystkimi sterował. Kwestia ekipy.

[Pierzasty]

Welp? To ta gra ma wtedy sens? Jak w praktyce to wygląda?

Jedna osoba prowadzi Draculę, druga 4 Łowców. Dla doświadczonego gracza nie jest to trudne, a jak graliśmy z świeżakami to zawsze były problemy - ktoś nie wiedział co zrobić, nie ogarniał jakie karty ma na ręce i wychodziło na to, że tworzył się lider grupy, który wszystkimi sterował. Kwestia ekipy.

Ano kwestia ekipy. U nas "lider" pilnuje, żeby nie było dominacji i skutek taki, że nawet w Pancemicu wszyscy biorą udział (a tę grę akurat najbardziej oskarżają o przejmowanie grupy).