Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie (Ignacy Trzewiczek)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
W taliach są tylko negatywne wydarzenia. Będę to wyjaśniał w najbliższym felietonie na stronie ŚGP.
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1037 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Jeśli ta gra będzie choć w połowie tak dobra jak filmiki, które ją zapowiadają, to hit murowany Pierwszy filmik jeszcze mnie nie przekonał do kupna, ale po drugim zaczynam poważnie rozważać tę możliwość...
EDIT
EDIT
To mi się właśnie cholernie podoba, bo świetnie oddaje klimat książek - walki człowieka z przeważającymi siłami natury.Rudolph pisze:W materiale były same negatywne aspekty typu narzędzia ledwo zipią, po przeprowadzonej przez nas budowie, która też raczej nie jest ideałem bo ściany się chwieją przy silniejszym podmuchu wiatru...
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Książek i chyba też jednego serialu
Błędny link do filmu #2 na stronie.
Błędny link do filmu #2 na stronie.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Nie powiedziałbym, że wtasowywanie złych wydarzeń do talii, gdzie "grożą" nam, że za chwilę się ukażą ma coś wspólnego z Dominionem i deck-buildingiem. Powiedziałbym, że jest to dokładnie takie same rozwiązanie jak w Pandemicu, gdzie po wybuchu Epidemii wtasowuje się Odrzucone Infekcje do Stosu Infekcji.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Miałem dokładnie to samo skojarzenie, gdy oglądałem filmikkonev pisze:Nie powiedziałbym, że wtasowywanie złych wydarzeń do talii, gdzie "grożą" nam, że za chwilę się ukażą ma coś wspólnego z Dominionem i deck-buildingiem. Powiedziałbym, że jest to dokładnie takie same rozwiązanie jak w Pandemicu, gdzie po wybuchu Epidemii wtasowuje się Odrzucone Infekcje do Stosu Infekcji.
- Wassago
- Posty: 918
- Rejestracja: 09 sty 2012, 20:11
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
trzewik, są przecież też "pozytywne" - pamiętam, że jest gdzieś karta, gdzie nic się nie dzieje czy dostaje się po prostu drewno Co prawda są to jakieś wyjątki, ale są
W Robinsona gram od jego pierwszych wersji (które też były całkiem fajne), ale teraz mogę zapewnić, że gra jest mówiąc prosto, zajebista Jest to gra kooperacyjną którą trzeba mieć
Mam nadzieję, że nie oberwie mi się za gadanie od trzewika, ale jak do podstawowych scenariuszy dojdą jeszcze fanowskie, to ta gra da nam ogrom dobrej zabawy na długi czas.
W Robinsona gram od jego pierwszych wersji (które też były całkiem fajne), ale teraz mogę zapewnić, że gra jest mówiąc prosto, zajebista Jest to gra kooperacyjną którą trzeba mieć
Mam nadzieję, że nie oberwie mi się za gadanie od trzewika, ale jak do podstawowych scenariuszy dojdą jeszcze fanowskie, to ta gra da nam ogrom dobrej zabawy na długi czas.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2012, 22:56 przez Wassago, łącznie zmieniany 1 raz.
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1037 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
A czy przypadkiem różnica nie polega na tym, że w Robinsonie można w dwojaki sposób rozpatrzyć kartę i w ten sposób wybrać, czy ona trafi do talii z losowymi wydarzeniami? Bo w Pandemicu zdaje się takiej możliwości nie ma i to nie my wpływamy na kształt talii.konev pisze:Nie powiedziałbym, że wtasowywanie złych wydarzeń do talii, gdzie "grożą" nam, że za chwilę się ukażą ma coś wspólnego z Dominionem i deck-buildingiem. Powiedziałbym, że jest to dokładnie takie same rozwiązanie jak w Pandemicu, gdzie po wybuchu Epidemii wtasowuje się Odrzucone Infekcje do Stosu Infekcji.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Chodzi mi głównie o budowanie tej talii i tasowanie. Wydaje mi się, że Pandemic tak bardzo właśnie się podoba, bo jest ten mechanizm wtasowywania Odrzuconych Infekcji, gdzie musisz pamiętać co się wydarzy i się na to przygotować. Rośnie napięcie, na tym tworzy się plany itp. itd. W Robinsonie wygląda to dokładnie tak samo.Trolliszcze pisze:A czy przypadkiem różnica nie polega na tym, że w Robinsonie można w dwojaki sposób rozpatrzyć kartę i w ten sposób wybrać, czy ona trafi do talii z losowymi wydarzeniami? Bo w Pandemicu zdaje się takiej możliwości nie ma i to nie my wpływamy na kształt talii.konev pisze:Nie powiedziałbym, że wtasowywanie złych wydarzeń do talii, gdzie "grożą" nam, że za chwilę się ukażą ma coś wspólnego z Dominionem i deck-buildingiem. Powiedziałbym, że jest to dokładnie takie same rozwiązanie jak w Pandemicu, gdzie po wybuchu Epidemii wtasowuje się Odrzucone Infekcje do Stosu Infekcji.
Nie widzę natomiast związku z deck-buildingiem.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Mechanizm ten sam, trafna uwaga, ale różnicę robi fabuła. W Pandemicu wybuch epidemii czarnej choroby w Moskwie powodował powrót niebieskiej do Nowego Jorku, co jednak powiedzmy sobie szczerze mało ma sensu. W Robinsonie, jak rozumiem, ucieczka przed tygrysem do bazy spowoduje, że pogoni on tam za nami. To bardziej niż Pandemica przypomina Zakazaną Wyspę gdzie podniesienie poziomu wody powodowało ponowne zalewanie poprzednio podtopionych terenów. W Robinsonie inne (nowatorskie?) jest to, że zdarzenia wracają pojedynczo, nie hurtem.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Oglądnąłem drugi odcinek VC na temat Robinsona i zastanawiam się, co by się musiało stać abym nie chciał mieć tej gry ... albo jest ona genialna albo autor powinien zostać telemarketerem, bo wcisnął by mi nawet używane skarpety w cenie nowego samochodu.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Dziekuje.
Hmm... nie powiedziałbym, że Robinson jest genialny, natomiast z bardzo dużym przekonaniem jestem w stanie powiedzieć i zapewnić, że to kawał fajnej, mięsistej gry, w której dużo się dzieje, w której są trudne wybory, w której są naprawdę duże emocje i czuć woń przygody.
Dziś opublikowałem króciótki felieton na www ŚGP: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012/09/lekcja/
Hmm... nie powiedziałbym, że Robinson jest genialny, natomiast z bardzo dużym przekonaniem jestem w stanie powiedzieć i zapewnić, że to kawał fajnej, mięsistej gry, w której dużo się dzieje, w której są trudne wybory, w której są naprawdę duże emocje i czuć woń przygody.
Dziś opublikowałem króciótki felieton na www ŚGP: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012/09/lekcja/
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
A co stało na przeszkodzie, żeby mieć dwa decki i losować 3 karty złe i 2 dobre na całą rundę? Przecież wtedy miałbyś swoją idealną proporcję.trzewik pisze:Dziś opublikowałem króciótki felieton na www ŚGP: http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012/09/lekcja/
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Zapewne klimat.berni pisze:A co stało na przeszkodzie, żeby mieć dwa decki i losować 3 karty złe i 2 dobre na całą rundę?
W realnym życiu nie można sobie wybierać konkretnych ilości dobrych i złych wydarzeń
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Z Facebooka...
Marek Rutkowski taki pomysł: zamiast rezygnować z dobrych wydarzeń można wyciągać 3 z talii złych i 2 z talii dobrych. Matematyka pokonana, dobro zwycięża TADAM Wiem, że gra jest skończona, ale może następna część felietonu powie dlaczego mój pomysł jest zły
Ignacy Trzewiczek Jest "fiddly". Spowalnia setup. Każde kilka, kilkanaście sekund na przygotowanie gry, jak się doda do siebie, to sprawia, że rozkładanie gry osiąga bardzo niekomfortowe i zniechęcające do zabawy rozmiary. Na każdym etapie trzeba upraszczać i ścinać takie elementy.
Marek Rutkowski taki pomysł: zamiast rezygnować z dobrych wydarzeń można wyciągać 3 z talii złych i 2 z talii dobrych. Matematyka pokonana, dobro zwycięża TADAM Wiem, że gra jest skończona, ale może następna część felietonu powie dlaczego mój pomysł jest zły
Ignacy Trzewiczek Jest "fiddly". Spowalnia setup. Każde kilka, kilkanaście sekund na przygotowanie gry, jak się doda do siebie, to sprawia, że rozkładanie gry osiąga bardzo niekomfortowe i zniechęcające do zabawy rozmiary. Na każdym etapie trzeba upraszczać i ścinać takie elementy.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Ta argumentacja mocno mnie zaskakuje.konev pisze: Ignacy Trzewiczek Jest "fiddly". Spowalnia setup. Każde kilka, kilkanaście sekund na przygotowanie gry, jak się doda do siebie, to sprawia, że rozkładanie gry osiąga bardzo niekomfortowe i zniechęcające do zabawy rozmiary. Na każdym etapie trzeba upraszczać i ścinać takie elementy.
Jestem ciekaw co by zostało np. z bardzo dobrego Hawaii, gdyby 'uprościć' setup i 'pościnać rozkładanie tej gry osiągające bardzo zniechęcające do zabawy rozmiary'
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
-
- Posty: 601
- Rejestracja: 15 gru 2008, 11:53
- Lokalizacja: Gliwice/Sośnica
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Argumentacja faktycznie ciekawa - ale porównanie z Hawaii niezbyt na miejscu, tam rozkładanie elementów gry jest tym co ją odróżnia od reszty - w przygodówkach im go mniej tym lepiej . Niemniej pomysł z miksowaniem złych i dobrych wydarzeń przed grą wydaje się niezły - mógłby przypasować do dodtaku - ten i tak kupią Ci których dłuższy setup nie odstraszy .
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Wyjasnialem to juz dzis na BGG - w felietonach w bardzo duzym stopniu upraszczam omawianie regul, poniewaz celem felietonu jest zaprezentowanie pewnego problemu oraz wniosek / puenta / przeslanie.
W felietonie, o ktorym mowa na potrzeby zaprezentowania problemu dalem przyklad jedengo decku i 10 kart. W rzeczywistosci mowa o 4 roznych deckach, z ktorych do gry wchodzi w zaleznosci od wyboru rozgrywki nie 10 a od 8 do 14 kart z jednego decku i od 0 do 12-14 kart z pozostalych deckow, z czego wartosci z tych trzech pozostalych sa wynikowa strategii graczy oraz wynikow na kosciach...
Innymi slowy, talia z 10 kartami to byla metafora ogolnego problemu. Jak widac juz zdazono nie tylko znalezc rozwiazanie na ten metaforyczny problem jak i skrytykowac mnie za niewprowadzenie go zycie.
Dementuje informacje o dodatku. Nie ma takiego w planach.
W felietonie, o ktorym mowa na potrzeby zaprezentowania problemu dalem przyklad jedengo decku i 10 kart. W rzeczywistosci mowa o 4 roznych deckach, z ktorych do gry wchodzi w zaleznosci od wyboru rozgrywki nie 10 a od 8 do 14 kart z jednego decku i od 0 do 12-14 kart z pozostalych deckow, z czego wartosci z tych trzech pozostalych sa wynikowa strategii graczy oraz wynikow na kosciach...
Innymi slowy, talia z 10 kartami to byla metafora ogolnego problemu. Jak widac juz zdazono nie tylko znalezc rozwiazanie na ten metaforyczny problem jak i skrytykowac mnie za niewprowadzenie go zycie.
Dementuje informacje o dodatku. Nie ma takiego w planach.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Trudno się zgodzić z takim wnioskiem-generalizacjąCierń pisze: rozkładanie elementów gry (...) - w przygodówkach im go mniej tym lepiej .
A decyzji o nie wprowadzeniu w życie 2 talii nie krytykuję, krytykuję tylko sposób argumentacji nie wprowadzenia
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
A ja mam to wszystko głęboko w ... Pomówmy lepiej o grze.
Wiadomo już jakiego rozmiaru będą karty i ile ich będzie? ( akurat zamawiam koszulki to może przy okazji do Robinsona wezmę bo nie zawsze jest pożądany rozmiar w odpowiedniej ilości ). Chociaż zdradzenie ile ma być kart to może być za dużo , wystarczy mi sam rozmiar i czy wiecej niż 1000 nie będzie
Wiadomo już jakiego rozmiaru będą karty i ile ich będzie? ( akurat zamawiam koszulki to może przy okazji do Robinsona wezmę bo nie zawsze jest pożądany rozmiar w odpowiedniej ilości ). Chociaż zdradzenie ile ma być kart to może być za dużo , wystarczy mi sam rozmiar i czy wiecej niż 1000 nie będzie
- Wassago
- Posty: 918
- Rejestracja: 09 sty 2012, 20:11
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1037 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
W grze jest 55 małych (44x68) oraz 220 dużych (58x88) kart.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Dyskusja o tym czy deck to talia czy sralia, została rozpoczęta w nowym wątku: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=19976
Tutaj usunięta.
Tutaj usunięta.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =