A mógłbyś po prostu odpowiedzieć na moje pytanie, czy raczej nie mogę na to liczyć? Uprzejmie zwrócę Ci też uwagę, że 5dag z 20 to 25%, a 1 banknot z 50 to 2%. Nie żebyś naciągał swój przykład, wcaaale.Vincent pisze:Nie wiem czemu od razu używasz słowa "awantura". Podkreślam już nie po raz pierwszy że to nie chodzi o wykłócanie się i psucia sobie nerwów nawzajem. Jednak jak zapłacę w sklepie za 20dag szynki, a dostane jej 15dag, to poinformowałbym grzecznie ekspedientkę, że się pomyliła.
Robinson Crusoe - kwestia wydania (brakujące elementy)
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1037 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Nauczony doświadczeniem jak będę wydawał grę to będę sypał elementy wagowo, a potem pisał "nie mniej niż x sztuk", co łączy oszczędność pracy i potencjalny brak pretensji
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- 7koliberek9
- Posty: 283
- Rejestracja: 03 lip 2011, 14:23
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 12 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
O jakiej awanturze mówimy? Jeśli w instrukcji jest napisane że w pudełku powinno być 50x5$ a ja mam 49x5& to mam prawo zwrócić się z prośbą do sklepu lub wydawcy o dosłanie brakującego elementu. I nie muszę robić awantury mogę to zrobić kulturalnie.Trolliszcze pisze:Vincent, napisałeś:Czyli, idąc tym tokiem rozumowania, zrobienie awantury o pięć deko też nie będzie śmieszne ani absurdalne, tak?Słusznie prawisz w sumie.. Gdyby ktoś przesłał 167,28 przelewem, to ze strony sklepu padło by pytanie "Czemu 167,28zł a nie 169,95zł?" więc czemu ze strony gracza pytanie "Czemu 49 żetonów a nie 50?" miałoby być śmieszne i absurdalne?
Porównanie kupna gry do kupna ziemniaków jest kiepskie ponieważ gier nie kupujemy na wagę. Lepsze byłoby: idę do sklepu i kupuję np: wino, chipsy, paluszki, serek itp. a na koniec proszę o 10 lizaków. Okazuje się że pani ekspedientka podaje mi ich 9 a na kasę nalicza 10. Ot zwykły błąd, nie chciała mnie oszukać bo cóż jej po 50 gr. I co robię? A) Zwracam pani uwagę i proszę o dołożenie brakującego lizaka czy B) Wychodzę radośnie z 9 lizakami ze sklepu bo jakie to ma znaczenie ile ich jest.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Sytuacja się zmienia jeśli jednak potrzebujesz akurat 10 lizaków, tak jak to może być w przypadku niektórych znaczników.7koliberek9 pisze: B) Wychodzę radośnie z 9 lizakami ze sklepu bo jakie to ma znaczenie ile ich jest.
Żeby dalej w ten bezproduktywny sposób nie zaśmiecać tego wątku, to już przełącze się na dyskuje czysto merytoryczną odnośnie samej gry.
- Trolliszcze
- Posty: 4778
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1037 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Przeczytaj sobie posty Bamboklata i zastanów się, czy to jest człowiek, który o cokolwiek zwraca się z grzeczną prośbą. Dla mnie EOT, wylałem już swoje żale! W przeciwieństwie do wyżej wymienionego nie będę tracić dwóch tygodni czasu, żeby na koniec doznać boskiego olśnienia.7koliberek9 pisze:O jakiej awanturze mówimy? Jeśli w instrukcji jest napisane że w pudełku powinno być 50x5$ a ja mam 49x5& to mam prawo zwrócić się z prośbą do sklepu lub wydawcy o dosłanie brakującego elementu. I nie muszę robić awantury mogę to zrobić kulturalnie.
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Totalnie nie rozumiem, skad sie pojawiaja watpliwosci co do zasadnosci zadania doslania brakujacych elementow. Worek ziemniakow czy lizaki to IMHO zle porownanie. Wyobraz sobie, ze za 170 PLN kupujesz klawiature do PC. Wszystko super tylko po drodze zaginal klawisz tyldy. Wlasciwie nigdy go nie uzywasz no i zawsze mozna przeciez wciskac ta wypustka pod spodem. Wiec po co pisac do sjlepu z prosba o doslanie klawisza? Przeciez to upierdliwosc i polactwo!
p.s. Sorry za brak polskich znakow, pisze z komorki.
p.s. Sorry za brak polskich znakow, pisze z komorki.
- Kurczu
- Posty: 373
- Rejestracja: 16 mar 2010, 18:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 349 times
- Been thanked: 83 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Na wyprasce też jest napis, który mnie rozbawił - "Jeszcze tylko kilka żetonów i można zacząć przygodę" (lub podobnie, bo wywaliłem )powermilk pisze:- Wypraska imitowana na skrzynkę drewnianą. niestety jak z tymi tekturowymi wytłoczkami bywa, przedarła się nieco. Ja zostawię, bo daje fajny efekt.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6471
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 604 times
- Been thanked: 951 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Trolliszcze, czytam sobie Twoje posty w tym wątku, i w wątku o 51 Stanie (Zimie)
Hm. Wybacz, ale...
Strzeż Panie Boże Portalu przed takimi obrońcami, jak Ty.
W obronie nie zawsze trzeba się okopywać, a zwłaszcza nie zawsze trzeba to czynić na pozycjach nonsensownych.
Hm. Wybacz, ale...
Strzeż Panie Boże Portalu przed takimi obrońcami, jak Ty.
W obronie nie zawsze trzeba się okopywać, a zwłaszcza nie zawsze trzeba to czynić na pozycjach nonsensownych.
- Portal Games
- Posty: 1363
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 303 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Witam serdecznie,
1. Uprzejmie proszę osoby, które otrzymały wybrakowany egzemplarz (brak kości itp) o pilny kontakt na mail wydawnictwa. Brakujące komponenty zostaną oczywiście dosłane w trybie pilnym. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy ani jednego maila dotyczącego reklamacji - trudno jest więc nam reagować.
2. Kompletacja i produkcja gry odbywała się w firmie TREFL S.A., jednej z największych i najlepszych drukarni w Europie. Trudno wyjaśnić skąd problemy firmy TREFL z kompletacją, mamy nadzieję, że są to wyjątkowo jednostkowe przypadki. Jeśli będzie to dotyczyło większej ilości egzemplarzy będzie to trzeba na drodze formalnej wyjaśnić z drukarnią. Portal najmocniej przeprasza za wynikłe błędy i jak wspomniano powyżej, dośle wszelkie brakujące komponenty w trybie pilnym.
3. Chcielibyśmy bardzo stanowczo zdementować pojawiające się w różnych miejscach informacje o produkcji gry na ostatnią chwilę, czy inne plotki, które pojawiają się w różnych miejscach. Pliki Robinsona trafiły na serwer FTP firmy TREFL S.A. 29 sierpnia, zgodnie z ustalonym, zaplanowanym wiosną 2012 roku harmonogramem pracy z tą firmą.
4. Ilość pomniejszych komponentów (głównie chodzi tu o drewniane kostki surowców) występuje w grze w znacznym nadamiarze w stosunku do potrzeb rozgrywki (które to potrzeby badaliśmy podczas testów gry), stąd nie pojawiły się w instrukcji dokładne ich ilości. Jest ich więcej niż potrzeba. W obliczu wyraźnej potrzeby graczy, by wiedzieć dokładnie co do sztuki ile powinno być kosteczek, taka informacja zostana umieszczona na stronie Portalu.
5. W przypadku wszelkich wątpliwości i pytań zachęcam do bezpośredniego kontaktu email z Portalem. Jest to o wiele skuteczniejsza i pewniejsza forma zdobycia informacji, niż suponowanie na forach, czy Portal dośle, czy nie dośle, czy poda, czy nie poda itp.
1. Uprzejmie proszę osoby, które otrzymały wybrakowany egzemplarz (brak kości itp) o pilny kontakt na mail wydawnictwa. Brakujące komponenty zostaną oczywiście dosłane w trybie pilnym. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy ani jednego maila dotyczącego reklamacji - trudno jest więc nam reagować.
2. Kompletacja i produkcja gry odbywała się w firmie TREFL S.A., jednej z największych i najlepszych drukarni w Europie. Trudno wyjaśnić skąd problemy firmy TREFL z kompletacją, mamy nadzieję, że są to wyjątkowo jednostkowe przypadki. Jeśli będzie to dotyczyło większej ilości egzemplarzy będzie to trzeba na drodze formalnej wyjaśnić z drukarnią. Portal najmocniej przeprasza za wynikłe błędy i jak wspomniano powyżej, dośle wszelkie brakujące komponenty w trybie pilnym.
3. Chcielibyśmy bardzo stanowczo zdementować pojawiające się w różnych miejscach informacje o produkcji gry na ostatnią chwilę, czy inne plotki, które pojawiają się w różnych miejscach. Pliki Robinsona trafiły na serwer FTP firmy TREFL S.A. 29 sierpnia, zgodnie z ustalonym, zaplanowanym wiosną 2012 roku harmonogramem pracy z tą firmą.
4. Ilość pomniejszych komponentów (głównie chodzi tu o drewniane kostki surowców) występuje w grze w znacznym nadamiarze w stosunku do potrzeb rozgrywki (które to potrzeby badaliśmy podczas testów gry), stąd nie pojawiły się w instrukcji dokładne ich ilości. Jest ich więcej niż potrzeba. W obliczu wyraźnej potrzeby graczy, by wiedzieć dokładnie co do sztuki ile powinno być kosteczek, taka informacja zostana umieszczona na stronie Portalu.
5. W przypadku wszelkich wątpliwości i pytań zachęcam do bezpośredniego kontaktu email z Portalem. Jest to o wiele skuteczniejsza i pewniejsza forma zdobycia informacji, niż suponowanie na forach, czy Portal dośle, czy nie dośle, czy poda, czy nie poda itp.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Mi się kiedyś zdarzyło reklamować grę, gdzie brakowało części znaczników, akurat były nietypowe. Wiedziałem że ta gra będzie rzadko grana, pierwszy raz zagram dopiero za jakieś 2 miesiące, nie chciałem być wtedy w sytuacji gdy czegoś brakuje. A bez wcześniejszego grania nie wiadomo, czy te znaczniki będą potrzebne, czy nie. Okazały się całkowicie zbędne. Ja jestem przyzwyczajony, że w grach często jest dokładnie tyle zasobów ile musi być i ich brak będzie problemem - łącznie z kasą. Jeśli dorzucane jest do pudła za dużo elementów, to rzeczywiście najlepszą informacją byłaby minimalna niezbędna ilość.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
100% racji. Zakup to zawarcie pewnej umowy. Jak produkt ma się m.in. składać z 50 banknotów, to mam prawo żądać, żeby ich było 50, a nie 49. A to, czy w danej sytuacji brak, który się pojawił, jest istotny, czy nie, czy się machnie na niego ręką, czy będzie się prosić o uzupełnienie, to już jest zupełnie inna bajka. Jakbym komuś malował drzwi i nie domalował paru centymetrów u góry, to ten ktoś mógłby mnie wezwać i prosić o wykonanie zadania zgodnie z umową. I miałby 100% racji. Nie rozumiem zupełnie nagłej koncepcji traktowania wezwania do prawidłowego wykonania umowy jako pieniactwa i upierdliwości.KubaP pisze:Totalnie nie rozumiem, skad sie pojawiaja watpliwosci co do zasadnosci zadania doslania brakujacych elementow. Worek ziemniakow czy lizaki to IMHO zle porownanie. Wyobraz sobie, ze za 170 PLN kupujesz klawiature do PC. Wszystko super tylko po drodze zaginal klawisz tyldy. Wlasciwie nigdy go nie uzywasz no i zawsze mozna przeciez wciskac ta wypustka pod spodem. Wiec po co pisac do sjlepu z prosba o doslanie klawisza? Przeciez to upierdliwosc i polactwo!
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Portal Games
- Posty: 1363
- Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 303 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Uprzejmię proszę o przeniesienie tej filozoficznej dyskusji do osobnego wątku, a nie utrzymywanie jej w wątku o Robinsonie.Geko pisze:100% racji. Zakup to zawarcie pewnej umowy. Jak produkt ma się m.in. składać z 50 banknotów, to mam prawo żądać, żeby ich było 50, a nie 49. A to, czy w danej sytuacji brak, który się pojawił, jest istotny, czy nie, czy się machnie na niego ręką, czy będzie się prosić o uzupełnienie, to już jest zupełnie inna bajka. Jakbym komuś malował drzwi i nie domalował paru centymetrów u góry, to ten ktoś mógłby mnie wezwać i prosić o wykonanie zadania zgodnie z umową. I miałby 100% racji. Nie rozumiem zupełnie nagłej koncepcji traktowania wezwania do prawidłowego wykonania umowy jako pieniactwa i upierdliwości.KubaP pisze:Totalnie nie rozumiem, skad sie pojawiaja watpliwosci co do zasadnosci zadania doslania brakujacych elementow. Worek ziemniakow czy lizaki to IMHO zle porownanie. Wyobraz sobie, ze za 170 PLN kupujesz klawiature do PC. Wszystko super tylko po drodze zaginal klawisz tyldy. Wlasciwie nigdy go nie uzywasz no i zawsze mozna przeciez wciskac ta wypustka pod spodem. Wiec po co pisac do sjlepu z prosba o doslanie klawisza? Przeciez to upierdliwosc i polactwo!
Dyskusja ta buduje wrażenie, jakoby Wydawnictwo Portal broniło się przed dosłaniem hipotetycznie brakujących kosteczek, podczas gdy nigdy nic takiego nie powiedzieliśmy. Jeśli klientowi faktycznie brakuje kosteczki, kosteczka zostanie dosłana.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
To smutne, że tyle osób zamiast cieszyć się nową grą skrupulatnie liczy wszystkie elementy. Tym bardziej, że w instrukcji nie jest wymieniona liczba poszczególnych znaczników, więc nie wiadomo czy jest ich za mało czy za dużo.
Mam wrażenie, że niektórzy po prostu szukają dziury w całym, tylko dlatego, że jest to gra Portalu i tak bardzo chcą wytknąć wydawnictwu błędy...
Miałam okazję zobaczyć zawartość egzemplarza powermilka (i wcale się nie rzucałam do wypychania żetonów ). Według mnie wszystko z nią OK. Plansza i żetony są bardzo dobrze wykonane, karty postaci są dosyć cienkie, ale to nie powinno przeszkadzać, bo ich się nie tasuje. Co prawda znaczników nie liczyliśmy, ale było ich całkiem sporo, więc raczej niczego nie zabraknie podczas gry. Do tego gra ma ładne grafiki
Czekam na wrażenia z rozgrywki.
Mam wrażenie, że niektórzy po prostu szukają dziury w całym, tylko dlatego, że jest to gra Portalu i tak bardzo chcą wytknąć wydawnictwu błędy...
Miałam okazję zobaczyć zawartość egzemplarza powermilka (i wcale się nie rzucałam do wypychania żetonów ). Według mnie wszystko z nią OK. Plansza i żetony są bardzo dobrze wykonane, karty postaci są dosyć cienkie, ale to nie powinno przeszkadzać, bo ich się nie tasuje. Co prawda znaczników nie liczyliśmy, ale było ich całkiem sporo, więc raczej niczego nie zabraknie podczas gry. Do tego gra ma ładne grafiki
Czekam na wrażenia z rozgrywki.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Internetu nie mam od wczoraj i dobrze znam takich typów jak Ty, Trolliszcze -- jesteś ostatnią osobą, której oceniać czy ja potrafię być uprzejmy i czy w ogóle mam prawo wyrażać swoje zdanie. Przychodzisz i narzekasz na narzekających, wysoce konstruktywne. Jeśli nie odróżniasz elementów gry planszowej od liczby zapałek albo ilości mąki w torebce (gdzie proces technologiczny i specyfika towaru uniemożliwia dokładny podział w stosunku do ceny towaru), to nie mój problem. Na pewno nie będę Ci odpowiadał na każde pretensjonalne pytanie publicznie. Zresztą dziwnym trafem parę osób raczej mnie jak dotąd popiera, czyżbym założył tyle kont na forum?
Tymczasem wracam z uśmiechem na ustach do mojej wczoraj rozpakowanej gry, wydanej na Zachodzie, do której idealnie pasują standardowe koszulki, plansza jest bardziej płaska niż mój stół a 200 sztuk pięknie polakierowanego drewna zgadza się co do jednego.
EDIT: Dziękuję za jakąkolwiek reakcję Portalu, jest raczej na miejscu i w czas. Akurat nikt tutaj nie twierdzi, że Portal nie chce dosyłać brakujących części, ale przy tylu skrajnych emocjach faktycznie takie wrażenie można odnieść. A dyskusja o grze to też dyskusja o poziomie wydania i polityce wydawcy, więc liczę na to, że nikt tych postów nigdzie nie przeniesie.
Tymczasem wracam z uśmiechem na ustach do mojej wczoraj rozpakowanej gry, wydanej na Zachodzie, do której idealnie pasują standardowe koszulki, plansza jest bardziej płaska niż mój stół a 200 sztuk pięknie polakierowanego drewna zgadza się co do jednego.
EDIT: Dziękuję za jakąkolwiek reakcję Portalu, jest raczej na miejscu i w czas. Akurat nikt tutaj nie twierdzi, że Portal nie chce dosyłać brakujących części, ale przy tylu skrajnych emocjach faktycznie takie wrażenie można odnieść. A dyskusja o grze to też dyskusja o poziomie wydania i polityce wydawcy, więc liczę na to, że nikt tych postów nigdzie nie przeniesie.
Ostatnio zmieniony 01 lis 2012, 12:58 przez bamboklat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Skorzeny
- Posty: 125
- Rejestracja: 29 sie 2011, 22:36
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 6 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
@ Wydawnictwo Portal
Czy moglibyście podać tu na forum ilości elementów, które powinna zawierać gra (chociażby minimalną ilość)? Jakiś klucz musieliście przyjąć, więc problemem to nie powinno być, a gracze przynajmniej będą wiedzieli na czym stoją. Myślę, że i wydawnictwu to pomoże w jakimś stopniu ograniczyć koszta - np. komuś brakuje kluczowych elementów bez których nie można rozpocząć gry, dajmy na to kości przygody i wysyła prośbę o dosłanie. Już po otrzymaniu tych kości gracz zaczyna grać jakiś scenariusz i okazuje się, że brakuje mu jakiś innych elementów... znów wysyła maila z prośbą o dosłanie...Wy musicie drugi raz wysłać.
Moja propozycja: W każdy możliwy sposób oraz we wszystkich możliwych miejscach (fora, strona portalu itp.) wypuście zestawienie elementów, wtedy prośby o braki mogą być lepiej skonkretyzowane.
Czy moglibyście podać tu na forum ilości elementów, które powinna zawierać gra (chociażby minimalną ilość)? Jakiś klucz musieliście przyjąć, więc problemem to nie powinno być, a gracze przynajmniej będą wiedzieli na czym stoją. Myślę, że i wydawnictwu to pomoże w jakimś stopniu ograniczyć koszta - np. komuś brakuje kluczowych elementów bez których nie można rozpocząć gry, dajmy na to kości przygody i wysyła prośbę o dosłanie. Już po otrzymaniu tych kości gracz zaczyna grać jakiś scenariusz i okazuje się, że brakuje mu jakiś innych elementów... znów wysyła maila z prośbą o dosłanie...Wy musicie drugi raz wysłać.
Moja propozycja: W każdy możliwy sposób oraz we wszystkich możliwych miejscach (fora, strona portalu itp.) wypuście zestawienie elementów, wtedy prośby o braki mogą być lepiej skonkretyzowane.
Ostatnio zmieniony 01 lis 2012, 13:59 przez Skorzeny, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
- Lokalizacja: Koszalin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 23 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
A ja bym poprosił o jak najwięcej relacji z gier Sam planuję kupić grę i przede wszystkim interesowałby mnie wariant na dwóch graczy.
Portal zareagował tak jak powinien i uważam, że jakakolwiek dalsza dyskusja na temat tego czy komuś czegoś brakuje czy nie jest bezcelowa...
Portal zareagował tak jak powinien i uważam, że jakakolwiek dalsza dyskusja na temat tego czy komuś czegoś brakuje czy nie jest bezcelowa...
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Wybaczcie, że się czepiam literówek ale trochę ich u Was za dużo.Wydawnictwo Portal pisze: 4. ... W obliczu wyraźnej potrzeby graczy, by wiedzieć dokładnie co do sztuki ile powinno być kosteczek, taka informacja zostana umieszczona na stronie Portalu.
Ta informacja została czy zostanie umieszczona? Bo nie mogę jej znaleźć i nie wiem czy szukać czy jeszcze jej nie ma?
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Ciekawa prośba, dziwne, że taka późna, dopiero jak coś napisałem na ten temat. A że dyskusja jest filozoficzna... hmm... chyba podobnie, jak rozważania, czego tam znowu zabraknie, albo jakie kolekcjonerskie błędy wystąpią w nowej grze od Portalu. Niestety, ale błędy lub braki w wydaniach to już u Was znak rozpoznawczy. Nie powiem, żeby mnie to zachęcało do kupna.Wydawnictwo Portal pisze: Uprzejmię proszę o przeniesienie tej filozoficznej dyskusji do osobnego wątku, a nie utrzymywanie jej w wątku o Robinsonie.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
O wow, ale dyskusja Portal nie istnieje od wczoraj i chyba wszyscy wiedzą czego można się po ich grach spodziewać. Ja wiem że w grze Portalu dostanę niezłą mechanikę, piękną oprawę graficzną i mnóstwo błędów w wydaniu wyglądających na efekt niekompetencji wydawniczej. Właśnie z tego ostatniego powodu gier Portalu nie kupuję i gram na egzemplarzach innych. Przypominam sobie co Portal wydał w przeszłości i chyba tylko proste karcianki a'la Zombiaki nie zaliczały poważnych wpadek.
Swoją drogą - czy tylko mnie bawi oficjalny ton wypowiedzi oficjalnego konta Portalu?
Swoją drogą - czy tylko mnie bawi oficjalny ton wypowiedzi oficjalnego konta Portalu?
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Jak dla mnie, to w tym wątku padło już zbyt wiele agresywnych wypowiedzi. Rozumiem, że kogoś może irytować fakt iż w egzemplarzach występują różne ilości znaczników, karty z angielskimi tekstami, czy sporadyczne braki niezbędnych do gry kości. Dobrze to zaznaczyć na forum w końcu, wpływa to na ocenę Robinsona. Jednak przepychanki słowne, nawiązania i bezustanne wytykanie braków w innych grach portalu chyba nie powinny znajdować się w tym temacie.
Czekam z niecierpliwością na relacje z pierwszych partii, tylko one mogą stwierdzić jaki jest potencjał tej gry.
Czekam z niecierpliwością na relacje z pierwszych partii, tylko one mogą stwierdzić jaki jest potencjał tej gry.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Arogancja Portala jest, jak widzę, niezmierzona. Zarówno pośrednia (czym innym jak nie arogancją i lekceważeniem fanów są NOTORYCZNE wpadki wydawnicze, piętnowane w nieskończoność a z których wyciągane jest całkowite i absolutne ZERO wniosków) jak i pośrednia (patrz wypowiedź powyżej).Wassago pisze:Ten temat jak dla mnie nadaje się do moderacji i wyrzucenia/przeniesienia większości postów. Zróbcie temat "Gry Wydawnictwa Portal" i rozprawiajcie tam dalej o ziemniakach. Ciekaw jestem, ile osób z tych którzy tutaj tak "głośno krzyczą" kupiło Robinsona?
Powyższy ton wypowiedzi (a także np. wypowiedzi trzewika o nie robieniu polskich edycji w przyszłości) świadczą o tym, że wydawnictwo zapomina, że żyje z i dzięki fanom, którzy kupują jego produkty. Arogancja naprawdę nie pomoże w utrzymaniu dobrego pozimou sprzedaży...
Traktowanie dyskusji o wpadkach wydawniczych Portala (wykonanie, braki, niespójności i dziury w przepisach itd itd) jako dyskusji o 'ziemniakach' jest szczytem arogancji.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Sapkowski już ze 20 lat takie rady dostajejax pisze: Powyższy ton wypowiedzi (a także np. wypowiedzi trzewika o nie robieniu polskich edycji w przyszłości) świadczą o tym, że wydawnictwo zapomina, że żyje z i dzięki fanom, którzy kupują jego produkty. Arogancja naprawdę nie pomoże w utrzymaniu dobrego pozimou sprzedaży...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Wassago
- Posty: 918
- Rejestracja: 09 sty 2012, 20:11
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
jax, czytając twoją wypowiedź, można mieć wrażenie (zwłaszcza, że mnie zacytowałeś) jakbym pracował w Portalu - dla pewności z góry piszę, że nie pracuję tylko czasami testuję.
Ale faktem jest, że w tym temacie pojawiają się bezsensowne dyskusje o ziemniakach i banknotach. 3 lub 4 użytkowników miało jakieś braki i od razu masa ludzi zaczęła hejtować nie tyle grę co wydawnictwo. A na razie wystarczyłoby tak jak to pisze japacyk, napisać co i jak wygląda z egzemplarzem, ale bez jakiś przepychanek. Dziś jest dzień wolny, więc pewnie jakieś konkretne informacje co i jak będą jak już w poniedziałek. Wtedy też będzie można dowiedzieć się, czy wymienione braki to wyjątki, czy jakaś większa wtopa pakowaczy. Temat ten po prostu zaczyna dotyczyć wszystkiego, tylko nie Robinsona.
Ale faktem jest, że w tym temacie pojawiają się bezsensowne dyskusje o ziemniakach i banknotach. 3 lub 4 użytkowników miało jakieś braki i od razu masa ludzi zaczęła hejtować nie tyle grę co wydawnictwo. A na razie wystarczyłoby tak jak to pisze japacyk, napisać co i jak wygląda z egzemplarzem, ale bez jakiś przepychanek. Dziś jest dzień wolny, więc pewnie jakieś konkretne informacje co i jak będą jak już w poniedziałek. Wtedy też będzie można dowiedzieć się, czy wymienione braki to wyjątki, czy jakaś większa wtopa pakowaczy. Temat ten po prostu zaczyna dotyczyć wszystkiego, tylko nie Robinsona.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Nie rozumiem, jak można nie rozróżniać dyskusji o brakach w wydaniu Robinsona od małej dygresji na temat zasadności zgłaszania braków w ogóle. Czy w tym drugim ktoś pisać coś złego na Portal? Jeśli nie, to już nie wymyślajmy z tym "hejtowaniem".
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island
Tak sobie czytam i fajnie ze jest dyskusja. Nie fajnie jest natomiast, ze czasami emocje biora gore.
Co do wypowiedzi Portalu to chyba zrobili najmadrzejsza rzecz jaka mogli zrobic, wydali suche i rzeczowe oswiadczenie a nie dali się wciagnac w dyskusje, i bardzo dobrze.
Natomiast calkowicie nie rozumiem narzekan ludzi ktorzy biadola nad tym, ze im się zetony same z ramki wycisnely. To chyba ludzie nie wyjmowaliscie zetonow z Ora et Labora wydanego przez Lacerte, pol godziny ze skalpelem w rece a i tak jeden zeton musialem podkleic, to ja już wole te z Portalu co same wylatuja.
Co do wypowiedzi Portalu to chyba zrobili najmadrzejsza rzecz jaka mogli zrobic, wydali suche i rzeczowe oswiadczenie a nie dali się wciagnac w dyskusje, i bardzo dobrze.
Natomiast calkowicie nie rozumiem narzekan ludzi ktorzy biadola nad tym, ze im się zetony same z ramki wycisnely. To chyba ludzie nie wyjmowaliscie zetonow z Ora et Labora wydanego przez Lacerte, pol godziny ze skalpelem w rece a i tak jeden zeton musialem podkleic, to ja już wole te z Portalu co same wylatuja.
Born to play
Moja kolekcja
Moja kolekcja