Gra o Tron: Gra Planszowa 2 ed (Christian T. Petersen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- sewhoe
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:21
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 7 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
"An exclusive early copy of an as-of-yet-unannounced Print on Demand expansion for A Game of Thrones: The Board Game Second Edition! This specially designed four-player scenario is playable in about two hours, and presents players with an entirely new set of objectives. Can you secure the Iron Throne in this game-changing scenario"
Czyli na kwietniowym zlocie wydanie zostany karciany dodatek w ramach "Druku na Żądanie". Będzie to scenariusz dla 4 graczy, grywalny w dwie godziny z nowymi celami zwycięstwa.
Czyli na kwietniowym zlocie wydanie zostany karciany dodatek w ramach "Druku na Żądanie". Będzie to scenariusz dla 4 graczy, grywalny w dwie godziny z nowymi celami zwycięstwa.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
to akurat nie ma znaczenia, jeśli ktoś czytał PLiO to będzie to wartość dodana, dla reszty to po prostu kawał solidnej grymat_eyo pisze:Książki czytałem tylko ja z narzeczoną.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- yanoo
- Posty: 262
- Rejestracja: 09 maja 2011, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Jeszcze mizerniej niż przy Dance of Dragons :/gervaz pisze:A tu mamy zapowiedź nowego dodatku. Nie napisano wiele, ale jestem ciekawy, co z tego wyjdzie. W kwietniu się okaże
http://fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=3892
Ostatnio zagrałem w samoróbkę na 9 os. i rzeźnia po całości. Przy takiej modyfikacji, mały dodatkowy scenariusz wygląda jak jakiś żart.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Ile godzin trwała taka gra?yanoo pisze: Ostatnio zagrałem w samoróbkę na 9 os. i rzeźnia po całości.
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Boję się odpowiedzi na to pytanie...Jasiek22 pisze:Ile godzin trwała taka gra?yanoo pisze: Ostatnio zagrałem w samoróbkę na 9 os. i rzeźnia po całości.
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
- yanoo
- Posty: 262
- Rejestracja: 09 maja 2011, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Nam zajęło 6 godzin (11, albo 12 runda - na 14 możliwych). Dla porównania, zaraz potem odpaliliśmy Dance of Dragons i zajęło nam niecałe 3 (kończąc w 6 rundzie liczeniem zamków).Jasiek22 pisze:Ile godzin trwała taka gra?yanoo pisze: Ostatnio zagrałem w samoróbkę na 9 os. i rzeźnia po całości.
Jest strasznie dużo bitew, co najmniej dwie osoby dwukrotnie "zużyły" swoje karty. Pod koniec gra już trochę męczyła, ale ogólne wrażenia bardzo pozytywne. Minusem jest to, że usadowieni na północy, bądź południu, z połową graczy w ogóle się nie spotkają, choćby granicząc, co dla niektórych może być większą wadą.
Graliśmy bez fortyfikacji i dowódców (tak wyszło ), co było słabe bo część kart dotyczy tych elementów. Przy kolejnym podejściu naprawimy ten błąd
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Ja powiem takfarmer pisze:Pierwsze gry faktycznie cierpią na długi czas rozgrywki i w pełnym składnie 4-5 godzin to, powiedziałbym, norma.
Później zejdziecie do pudełkowych 3-4 godzin (w pełnym składzie).
W mniejszym gronie, będzie znacznie krócej, we 4rkę powinniście zamknąć się w 2-2,5 godzinach .
PS
Ach, a gra jest oczywiście warta uwagi .
pozdr,
farm
Mam na liczniku ok 50 rozgrywek więc chyba dużo i czas jednej rozgrywki jest jak sinusojda najpierw długi bo ludzie nie znają podstawowych zasad potem się skraca bo ludzie je poznają a potem jak ktoś nie robi głupich błędów które pozwalają wygrać innemu z powodu osiągnięcia 7 zamków to czas znowu się wydłuża nawet do 6h bo ludzie bardzo długo myślą nad każdym ruchem ze względu na doświadczenie. Ogólnie jeżeli gracze są zaawansowani i ktoś nie odpadnie na początku gry to szanse zwycięstwa na "punkty" prawie każdy zachowuje do końca co przekłada się na czas reakcji podczas fazy planowania przewinięcie talii 4 razy lub więcej przez agresywnych graczy zwłaszcza tych ze środka planszy jest normą
- KubaP
- Posty: 5833
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 408 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Nie wiem, czy ktokolwiek ich używa. To tak jakby dodać kości do gry.Rudolph pisze:Grałeś Grotek te 50 partii z kartami losów bitwy?
- Atamán
- Posty: 1345
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 283 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Jednakże najkrótszy czas gry jest wtedy, gdy skład jest mieszany - kilku doświadczonych graczy + kilku świeżaków (tzw. fresh meat). W takim właśnie układzie rekordowo krótka partia Gry o Tron skończyła się po 1 godzinie i 20 min. zwycięstwem Lannisterów na samym początku 3 turyGrotek pisze: czas jednej rozgrywki jest jak sinusojda najpierw długi bo ludzie nie znają podstawowych zasad potem się skraca bo ludzie je poznają a potem jak ktoś nie robi głupich błędów które pozwalają wygrać innemu z powodu osiągnięcia 7 zamków to czas znowu się wydłuża nawet do 6h bo ludzie bardzo długo myślą nad każdym ruchem ze względu na doświadczenie.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Kiedyś sam tak myślałem, jednak te "kości" do gry są bardzo fajną opcją. Bez nich można wykalkulować wszystkie bitwy i gra przynajmniej w moim gronie stała się bardzo "matematyczna" przez co tury się dłużyły bo każdy wszystko liczył i liczył . Poza tym każda bitwa powinna nieść ze sobą dozę ryzyka bo w końcu nie zawsze silniejszy wygrywał ze słabszym.KubaP pisze:Nie wiem, czy ktokolwiek ich używa. To tak jakby dodać kości do gry.Rudolph pisze:Grałeś Grotek te 50 partii z kartami losów bitwy?
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
- Lokalizacja: Łomża
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 39 times
- Kontakt:
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Grałem bardzo dużo, może 50 nie mam na liczniku ale rozgrywek była masa. W każdej konfiguracji od 4 do 6.
Powiem tak, gramy TYLKO z kartami losów - nie przesadzajmy z tymi kostkami. Raptem od 0 do 3, których to trójek jest niewiele. Karty losów bitwy wprowadzają pewien element losowości, nigdy do końca nie możesz być pewny że wygrasz mając przewagę +2 - co uważam że jest na plus.
Powiem tak, gramy TYLKO z kartami losów - nie przesadzajmy z tymi kostkami. Raptem od 0 do 3, których to trójek jest niewiele. Karty losów bitwy wprowadzają pewien element losowości, nigdy do końca nie możesz być pewny że wygrasz mając przewagę +2 - co uważam że jest na plus.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Hehe +3 jest mało, ale raz zdarzyła mi się epicka bitwa w której 1 statek Starków z rozkazem ataku -1, rozgromił 3 statki Grayjoyów - chciałem tylko wrócić sobie rękę za pomocą Boltona, a przeciwnik o tym doskonale wiedział i dał Cercei - ubaw był przedni, a mina Greyjoya bezcenna . Sytuacja na mapie diametralnie się zmieniła i wszystkie sojusze poszły w rozsypkę
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Cersei u Grayjoya?
Ja 2 razy miałem sytuację z kart losów bitwy że siadło 0 i +3, z czego raz +3 dostał silniejszy gracz.
Karty się sprawdzają, nie ma tak że jak masz minimalną przewagę to wygrasz na pewno, ale masz o wiele większe szanse na wygraną.
Ja 2 razy miałem sytuację z kart losów bitwy że siadło 0 i +3, z czego raz +3 dostał silniejszy gracz.
Karty się sprawdzają, nie ma tak że jak masz minimalną przewagę to wygrasz na pewno, ale masz o wiele większe szanse na wygraną.
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Od ekipy i stylu gry zależy bardzo dużo. Mamy za sobą pewnie koło 30 gier. U nas przeważają dość szybkie rozgrywki. nawet w pełnym składzie rzadko przekraczają 2-2,5 godziny. A regułą jest 1,5. Rekordowe trwały poniżej godziny. W skladzie mniejszym niż 5 teraz juz nie gramy. No i niemal zawsze full wypas obu dodatków do I edycji (wieże, fortyfikacje, liderzy, czasem karty taktyki itd. zamiennie używamy też różne zestawy kart rodów - i z podstawki i z obu dodatków, choć wariant z SoS i rozkład pkt siły do 4 dominuje).
Ale u nas raczej towarzystwo "matematyczne" nie dominuje - wiecej frajdy daje dwukrotne rozegranie gry niż zamulanie i szczegółowe wyliczanie w jednej partii
Chociaż nawet przy długich grach czas się faktycznie nie dłuży
Ale u nas raczej towarzystwo "matematyczne" nie dominuje - wiecej frajdy daje dwukrotne rozegranie gry niż zamulanie i szczegółowe wyliczanie w jednej partii
Chociaż nawet przy długich grach czas się faktycznie nie dłuży
Re: Gra o tron, nowe wydanie
A co do wersji fanowskiej na 9 graczy to jeśli ktoś jest z Poznania lub okolicy i chciałby kiedyś dołączyć do takiej partii to zapraszam na priv
- KubaP
- Posty: 5833
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 408 times
- yanoo
- Posty: 262
- Rejestracja: 09 maja 2011, 18:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Gra o tron, nowe wydanie
A można jakieś fotki jak wam wyszła?Sir-Rafał pisze:A co do wersji fanowskiej na 9 graczy to jeśli ktoś jest z Poznania lub okolicy i chciałby kiedyś dołączyć do takiej partii to zapraszam na priv
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Oczywiście że grałem z kartami losów bitwy. W przeciwnym razie gra stała by się czystą matematyką i dopiero L. miał by problem z G. Karty losów dodają element ryzyka zarówno w jedną jak i w druga stronę możesz przegrać wygraną bitwę i obronić się w beznadziejnej sytuacji. Wielokrotnie na różnych etapach gry mieliśmy tak, że znacznik czaszki który losował gracz przegrywający bitwę niszczył jedyną jednostkę agresora który zwyciężał i tym samym nie zajmował pola bo nie miał czymRudolph pisze:Grałeś Grotek te 50 partii z kartami losów bitwy?
Kiedyś grałem starkiem i broniłem się przeciw B. i G. na 6 pierwszych bitew w których głównie się broniłem właśnie czaszką zabiłem przeciwnikom 5 jednostek, ale mieli miny jak cały czas przegrywałem bitwy ale to im ginęły jednostki:P
Zdarzało się też, że ktoś miał właśnie zająć 7 zamek ale ginęła mu jednostka i rozgrywka trwała dalej.
Weźmy np. sytuację z przed kilku partii. Standardowo G. zaatakował 1 statkiem L. w jego zatoce by go zablokować i wygrał ma lepsze karty i ma miecz więc bez kart zawsze wygra;( i wygrał z tym że L. wycofał statek do portu a G. jednostka zginęła przez czaszkę L. miał rozkaz mobilizacji w Lanisporcie i zrekrutował sobie 2 dodatkowe statki tym samym w kolejnej turze to on był stroną atakującą i sumarycznie w kilka tur G. zniknął z mapy - bez kart losów bitwy taka sytuacja była by nie możliwa
W naszej ostatniej partii grałem L. i 3 razy udało mi się wylosować 3 kiedy przeciwnik losował 0 dzięki czemu grałem dalej a tak w 2 turze straciłbym stolicę na rzecz G. i rozgrywka była by dla mnie w zasadzie zakończona;/
zerknijcie do instrukcji bo już nie pamiętam ile jest jakich kart
3 w tali są na pewno tylko 2
2 chyba 4
1 chyba 8
0 chyba 8 lub 10
szansa na znaczne wypaczenie bitwy są skromne, ale dochodzi efekt zaskoczenia a nie tępej kalkulacji - rozkaz - siła jednostek - siła karty rodu. nie wspomnę też o znacznikach mieczy i wieży na tych kartach też potrafią zamieszać
Ja nie wyobrażam sobie gry bez nich
A co do liczby graczy to jak nie mamy kompletu nie siadamy do gry
co do czasu i mieszanego składu (np jak ktoś napisał 3 pro i 3 nowych graczy) to dla nas żadna przyjemność wygrać grę kosztem warzyw to tak jak ścigać się BMW z polonezem i być z siebie dumnym że przeciwnik został daleko za nami.
Gra w zasadzie cały czas nas zaskakuje 2 partie temu znów sięgaliśmy do instrukcji by coś doprecyzować
Dla nas podstawa to wyrównany i pełny skład a co do kart losów bitwy nie wyobrażamy sobie gry bez nich
P.S. Dodatek wg nas jest słaby i dopiero nie zbalansowany ale to też może dlatego że rozegraliśmy tylko ok 10 rozgrywek. U nas przeważnie było tak że po dwóch turach o wygraną rywalizowało maksymalnie 3 graczy reszta czy to w wyniku własnych błędów czy też innych okoliczności broniła tylko swojego istnienia
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Absolutnie nie mogę się zgodzić.Grotek pisze: P.S. Dodatek wg nas jest słaby i dopiero nie zbalansowany ale to też może dlatego że rozegraliśmy tylko ok 10 rozgrywek. U nas przeważnie było tak że po dwóch turach o wygraną rywalizowało maksymalnie 3 graczy reszta czy to w wyniku własnych błędów czy też innych okoliczności broniła tylko swojego istnienia
W porównaniu do podstawki, dodatek jest krynicą balansu. Tak właśnie zamierzam wrócić do nudnego konfliktu Lannister vs Greyjoy. Sytuacja geopolityczna Lannistera w podstawce jest równie atrakcyjna co sytuacja Rzeczypospolitej w czasie rozbiorów. Zamiast Prus, Rosji i Austrii podstawcie sobie tylko Greyjoya, Tyrella i Baratheona. Granie nim nie sprawiało żadnej frajdy, a gdy nawet po kilku początkowych sukcesach (zakładając, że Greyjoy nie zgnoił nas na starcie) udało nam się zająć jakieś terytoria i tak wszystko potem jest odkrajane, kawałek po kawałeczku przez sąsiadów. Z najsilniejszego Rodu w książce, zrobiono z Lannisterów chłopców do bicia.
Natomiast dodatek to zupełnie inna bajka. Wszystko niemal idealnie odpowiada sytuacji z piątego tomu G.R.R.M. Zarówno rozłożenie wojsk (mądrze dodany garnizon w Końcu Burzy, świetne rozstawienie Greyjoyów), jak i siła i tematyka kart Rodów ( wyróżnienie dla kart Baratheonów). Nie wiem czy każdy ma równe szanse w tym scenariuszu, ale na pewno daje więcej opcji. Już samo chociażby to, że Greyjoy niekoniecznie musi rozwijać się kosztem Lannistera, tylko chociażby Tyrella, zaś Lannister ma realne szanse na zwycięstwo już na początku rozgrywki, dzięki lepszym kartom (w praktyce dwie "czwórki") i najwyższej pozycji na torze Żelaznego Tronu.
Właściwie to już nawet nie zamierzam tykać podstawki bez tego scenariusza, a w mniej jak 6 osób i tak nie graliśmy ze względu na balans. Ciekaw jestem jaki scenariusz chcą wprowadzić w nowym dodatku dla czterech graczy. Rebelia Roberta? Super też by było, gdyby przy okazji 6 tomu doszedł dodatek z nową planszą za Wąskim Morzem z nową frakcją lub dwiema.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 94 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
My gramy TYLKO z tą opcją i nie wyobrażamy sobie grania bez - wojna bez czynnika losowego, to nie wojna ;>.KubaP pisze:Nie wiem, czy ktokolwiek ich używa. To tak jakby dodać kości do gry.Rudolph pisze:Grałeś Grotek te 50 partii z kartami losów bitwy?
Szczerze polecam spróbować .
pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 13:20 przez farmer, łącznie zmieniany 1 raz.
- veljarek
- Posty: 1188
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Gra o tron, nowe wydanie
Ja tylko wyrzucałem z tali losów bitwy karty o wartości "+3"
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: Gra o tron, nowe wydanie
aryann pisze:Absolutnie nie mogę się zgodzić.Grotek pisze: P.S. Dodatek wg nas jest słaby i dopiero nie zbalansowany ale to też może dlatego że rozegraliśmy tylko ok 10 rozgrywek. U nas przeważnie było tak że po dwóch turach o wygraną rywalizowało maksymalnie 3 graczy reszta czy to w wyniku własnych błędów czy też innych okoliczności broniła tylko swojego istnienia
W porównaniu do podstawki, dodatek jest krynicą balansu. Tak właśnie zamierzam wrócić do nudnego konfliktu Lannister vs Greyjoy. Sytuacja geopolityczna Lannistera w podstawce jest równie atrakcyjna co sytuacja Rzeczypospolitej w czasie rozbiorów. Zamiast Prus, Rosji i Austrii podstawcie sobie tylko Greyjoya, Tyrella i Baratheona. Granie nim nie sprawiało żadnej frajdy, a gdy nawet po kilku początkowych sukcesach (zakładając, że Greyjoy nie zgnoił nas na starcie) udało nam się zająć jakieś terytoria i tak wszystko potem jest odkrajane, kawałek po kawałeczku przez sąsiadów. Z najsilniejszego Rodu w książce, zrobiono z Lannisterów chłopców do bicia.
Natomiast dodatek to zupełnie inna bajka. Wszystko niemal idealnie odpowiada sytuacji z piątego tomu G.R.R.M. Zarówno rozłożenie wojsk (mądrze dodany garnizon w Końcu Burzy, świetne rozstawienie Greyjoyów), jak i siła i tematyka kart Rodów ( wyróżnienie dla kart Baratheonów). Nie wiem czy każdy ma równe szanse w tym scenariuszu, ale na pewno daje więcej opcji. Już samo chociażby to, że Greyjoy niekoniecznie musi rozwijać się kosztem Lannistera, tylko chociażby Tyrella, zaś Lannister ma realne szanse na zwycięstwo już na początku rozgrywki, dzięki lepszym kartom (w praktyce dwie "czwórki") i najwyższej pozycji na torze Żelaznego Tronu.
Właściwie to już nawet nie zamierzam tykać podstawki bez tego scenariusza, a w mniej jak 6 osób i tak nie graliśmy ze względu na balans. Ciekaw jestem jaki scenariusz chcą wprowadzić w nowym dodatku dla czterech graczy. Rebelia Roberta? Super też by było, gdyby przy okazji 6 tomu doszedł dodatek z nową planszą za Wąskim Morzem z nową frakcją lub dwiema.
jak pisałem rozgrywek ok 10 więc nie mam aż tak dużego porównania jak w podstawce ale pozwolę sobie podzielić się naszymi obserwacjami
- B. jak nie zdarzy się cud to można go w dwie tury pozbawić jakiekolwiek możliwości wpływy na dalszą grę bo
jeżeli G. nie skierują swojej ekspansji na S. to ci wymiotą B. w dwie tury z północy do absolutnego 0 uzywając np: 4 z trzema mieczami tak że nawet nie będzie się czym wycofać. Z drugiej strony jeżeli T. uweźmie się na Koniec Burzy i Smoczą skałę to nawet mimo dobrych kart B. w miarę szybko je zdobędzie chyba M. będzie wspierał w zasadzie bezinteresownie B.
- Martell w zasadzie warzywo brak jakichkolwiek kart ofensywnych w początkowej fazie gry mimo że jako jedyny jest "w kupie" to nie bardzo ma czym tę "kupę" powiększyć
- G. duże pole do popisu ale jak się obstawie niewłaściwe ruchy sąsiadów a tych ma się dużo to trudno coś ugrać;/
- Lanister to samo duże pole do popisu pod warunkiem że od początku na głowę nie siądzie mu T. i G.
- Tyrell wg mnie ostro przepakowany
- Stark ma chyba najmocniejszą kartę rodu w tej grze 4 z trzema mieczami którą może bardzo łatwo odzyskać i używać ją w zasadzie co dwie bitwy co dziesiątkuje przeciwnikom jednostki na potęgę i jeżeli B. z G. od początku nie będą przeciw niemu ściśle współpracować to bardzo szybko się rozrośnie
to są tylko nasze obserwacje. Jeżeli zaś chodzi o oddanie realizmu rozstawienia na torach i wojsk z 5 książki to się absolutnie zgadzam że jest perfect:P
- KubaP
- Posty: 5833
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 408 times