Nieświadome powielanie
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Nieświadome powielanie
Wiele rzeczy potrafi popsuć humor, a zwłaszcza gdy owoc naszej ciężkiej pracy, staje pod znakiem zapytania... Załóżmy taką sytuację: wpadacie na fajny pomysł, pracujecie nad mechaniką, zaczynacie pierwsze testy. Do ukończenia projektu brakuje wręcz paru tygodni, żeby nawet nie mniej i nagle, podczas standardowego przeglądania sobie różnych for trafiacie na ową informację, że na Kickstarterze zostaje ufundowana pewna gra, która jest bardzo, ale to bardzo podobna do waszej (co gorsza, jedno z polskich wydawnictw już podjęło się jego tłumaczenia). Co w takiej sytuacji byście zrobili? Całkowicie porzucili projekt, który pomimo że fajny, od razu może zostać skreślony z racji "podobieństw" do gry już powoli wchodzącej na nasz rynek, czy bardziej skupili się na pewnych różnicach i próbowali szczęścia? Może to moja wina, że nie znam każdej gry na świecie i stąd nagłe podobieństwo, ale przyznam iż takowa sytuacja jest wyjątkowo deprymująca i teraz się zastanawiam, czy w ogóle jest sens dalej nad tym pracować i pozwolić paru ostatnim miesiącom pójść na marne :/
Żeby nie było, nie piszę teraz o projekcie, który został wysłany do paru wydawnictw (inny założony przeze mnie temat).
Żeby nie było, nie piszę teraz o projekcie, który został wysłany do paru wydawnictw (inny założony przeze mnie temat).
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Re: Nieświadome powielanie
Dungeon Roll ? Też myślałem nad czymś podobnym
Żaden ze mnie dizajner, ale polecam po prostu granie jak najwięcej, zwłaszcza w nowości, a już na pewno czytanie o wszystkim, co jest planowane. Nie tylko uniknie się kolizji (które zdarzają się paradoksalnie dość często, patrz Edo-Yedo i Northwest Passage - Northwest Passage Adventure z zeszłego roku tylko), ale i wyjdzie na plus własnym projektom znacznie bardziej, niż dłubanie gry w stałym gronie. Zostaje retheme lub/i zmiana nazwy, ewentualne rozbudowanie indywidualnych aspektów gry. No i przede wszystkim trzeba być pewnym, że nasza gra jest lepsza, bo inaczej jaki sens?
Żaden ze mnie dizajner, ale polecam po prostu granie jak najwięcej, zwłaszcza w nowości, a już na pewno czytanie o wszystkim, co jest planowane. Nie tylko uniknie się kolizji (które zdarzają się paradoksalnie dość często, patrz Edo-Yedo i Northwest Passage - Northwest Passage Adventure z zeszłego roku tylko), ale i wyjdzie na plus własnym projektom znacznie bardziej, niż dłubanie gry w stałym gronie. Zostaje retheme lub/i zmiana nazwy, ewentualne rozbudowanie indywidualnych aspektów gry. No i przede wszystkim trzeba być pewnym, że nasza gra jest lepsza, bo inaczej jaki sens?
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Re: Nieświadome powielanie
Akurat nie Dungeon Roll A grać staram się jak najwięcej, ale najzwyczajniej fundusze nie pozwalają, a przy czytaniu dochodzi problem czasowy. Ciężko nawet stwierdzić, który z nich byłby lepszy, skoro jeden zna się tylko na papierze, a poza tym swoje zawsze najbardziej się chwali. No nic, pracować będę dalej, choć jak w następnych 1-2 miesiącach znowu znajdę informację, że coś podobnego wychodzi, to rzucę to wszystko w cholerę
Re: Nieświadome powielanie
Ja odwrotnie, raczej nie polecam Ci grania w inne gry celem poznawania mechanik bo świadomie czy nieświadomie zaczniesz po prostu kopiować czyjeś pomysły i tym bardziej ciężko Ci będzie wymyślić coś nowego. Wydaje mi się, że to jest właśnie główny powód tego, że mamy ostatnimi czasy taki zalew podobnych do siebie gier (przynajmniej jeśli chodzi o eurogry). Reiner Kinizia dlatego ma tak wiele gier o różnorodnych mechanikach bo jak przyznaje w wywiadach raczej nie gra w gry innych autorów. Podobnie z Vacarino, gdyby nie to, że nie grał jakoś specjalnie w gry innych autorów to pewnie nigdy nie wymyśliłby Dominiona tylko raczej jakiegoś kolejnego klona worker placement.
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
Re: Nieświadome powielanie
Reiner Knizia powiedział nawet coś lepszego: "Po każdych targach mam stos katalogów. Ale raczej do nich nie zaglądam, bo denerwuje mnie, że ludzie kradną moje pomysły jeszcze za nim na nie wpadłem"bart8111 pisze:Reiner Kinizia dlatego ma tak wiele gier o różnorodnych mechanikach bo jak przyznaje w wywiadach raczej nie gra w gry innych autorów.
- Jan Madejski
- Posty: 736
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 63 times
Re: Nieświadome powielanie
Moim zdaniem powinno się po prostu pracować nad wieloma projektami na raz - wtedy nie tylko łatwiej jest rozstać się z pomysłem, który okazał się nieświadomie powielony, ale i szybciej można zaadaptować ciekawe "resztki" z odrzuconego projektu do innych gier. Umiejętność odrzucania swoich projektów jest bardzo ważna, bo poświęcony na nie czas wcale nie jest stracony (rozwijasz swoje zdolności analityczne), a pomysły same w sobie nic Cię nie kosztują. Alternatywnie (lub dodatkowo) warto współpracować z innymi projektantami, bo wtedy możesz się z nimi dzielić pomysłami, których już pewnie nie rozwiniesz, ale w cudzym projekcie mogłyby otrzymać drugie życie.
Co do znajomości gier to są dwie szkoły: jeśli nie znasz rynku, to prawdopodobnie masz większą szansę na wymyślenie czegoś unikatowego. Jeśli znasz dużo gier, to ciężej wpaść na oryginalny pomysł, ale dużo prościej rozwijać gry, balansować je i łatać w nich dziury. A ponieważ deweloperka jest dużo bardziej czaso- i pracochłonna od designu, ja stawiam na to drugie rozwiązanie
Co do znajomości gier to są dwie szkoły: jeśli nie znasz rynku, to prawdopodobnie masz większą szansę na wymyślenie czegoś unikatowego. Jeśli znasz dużo gier, to ciężej wpaść na oryginalny pomysł, ale dużo prościej rozwijać gry, balansować je i łatać w nich dziury. A ponieważ deweloperka jest dużo bardziej czaso- i pracochłonna od designu, ja stawiam na to drugie rozwiązanie
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 paź 2009, 11:48
Re: Nieświadome powielanie
@Brylantino
Po pierwsze nie przywiązywałbym się do jednego pomysłu, a po drugie to nie napisałeś czy gra jest podobna ze względu na mechanikę czy konwencję/estetykę. Jeśli na mechanikę to nie przejmowałbym się wcale - jest bardzo wiele gier o zbliżonych lub takich samych mechanizmach. No chyba, że sklonowałeś istniejącą grę...
Jeśli chodzi o konwencję to łatwo ją zmienić. Te same abstrakcyjne zasady mogą być ubrane w inny "fartuszek" - przyznam, że wymyślanie nowych konwencji dla gier to jedno z przyjemniejszych zadań! Większość moich gier na początku przybiera postać gier fantasy aby z czasem przekształcić się w zupełnie coś innego.
Po pierwsze nie przywiązywałbym się do jednego pomysłu, a po drugie to nie napisałeś czy gra jest podobna ze względu na mechanikę czy konwencję/estetykę. Jeśli na mechanikę to nie przejmowałbym się wcale - jest bardzo wiele gier o zbliżonych lub takich samych mechanizmach. No chyba, że sklonowałeś istniejącą grę...
Jeśli chodzi o konwencję to łatwo ją zmienić. Te same abstrakcyjne zasady mogą być ubrane w inny "fartuszek" - przyznam, że wymyślanie nowych konwencji dla gier to jedno z przyjemniejszych zadań! Większość moich gier na początku przybiera postać gier fantasy aby z czasem przekształcić się w zupełnie coś innego.
Re: Nieświadome powielanie
Rozwiązanie proste. Rozmawiaj jak najwięcej o swoich pomysłach/grach. Pokazuj ludziom. Pytaj się czy widzieli coś podobnego. Jak chcesz szybki feedback by się dowiedziec czy pomysł oryginalny to pisz na forum. Im wcześniej zaczniesz rozmawiać tym lepiej.
Aaaa... Zapomniałem... W tym kraju większość myśli, że wszyscy kradną . To moje rady są bezużyteczne .
Aaaa... Zapomniałem... W tym kraju większość myśli, że wszyscy kradną . To moje rady są bezużyteczne .
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Re: Nieświadome powielanie
Akurat widnieją spore podobieństwa w mechanice, wyglądzie kart postaci itp. jednak otoczka jest już inna (ale nie o 180 stopni i również ma pewne punkty wspólne). Nie przywiązuje się do jednego projektu, gdyż jest to 1 z 3 obecnie tworzonych, jednak ten jest najbliższy ukończeniu. Mimo wszystko zobaczymy co z tego wyjdzie
- jolietjake
- Posty: 849
- Rejestracja: 21 lip 2012, 11:28
- Lokalizacja: Warszawa / Sosnowiec
- Been thanked: 1 time
Re: Nieświadome powielanie
Jeśli jednak uznasz, że niewarto to jedna ważna sprawa: nie wyrzucaj projektu, tylko go schowaj do szuflady. I nie chodzi mi tu tylko o dosłowne znaczenie tych słów Choćby pomysły i rozwiązania z tego projektu mogą być dla Ciebie inspiracją lub podstawą pod coś znacznie lepszego i dojrzalszego.
A teraz pytanie ode mnie... Wydaje mi się, że przy takim gigantycznym natłoku gier jakie teraz się wydaje i gdy nie sposób ogarnąć wszystko, mamy wiele gier które mają podobną czy w ogóle taką samą mechanikę (czy w ogolę po raz miliardowy powielają ten sam schemat), a o tematyce i otoczce to nawet nie ma co wspominać. Zupełnie nieoryginalne i oklepane schematy fantasy i średniowiecza były już ciorane do porzygania. Rozumiem jak najbardziej chęć bycia oryginalnym, niepowielania pomysłów i jak najbardziej jestem zwolennikiem tworzenia czegoś nowego, ale czy warto rezygnować? Czy naprawdę skoro podobne gry wychodzą ciagle to nie ma szans na wydanie Twojego pomyslu, nawet jeśli stracił na oryginalności? Czy rzeczywiście aż tak straci na wartości, że wydawcy zmienią zdanie co do wydania go?
Tak jak mówię - nienawidzę powielania i strasznie szanuję, gdy ktoś patrzy inaczej i chce pokazać coś czego jeszcze nie było, ale skoro to Twoja pierwsza gra do wydania, to myślę, że trzeba spróbować jej, żeby się troszkę wybić i zdobyć ten punkt do planszowego CV, tak by później wydawcy chętniej wydali Twoje odważniejsze i oryginalniejsze propozycje.
A teraz pytanie ode mnie... Wydaje mi się, że przy takim gigantycznym natłoku gier jakie teraz się wydaje i gdy nie sposób ogarnąć wszystko, mamy wiele gier które mają podobną czy w ogóle taką samą mechanikę (czy w ogolę po raz miliardowy powielają ten sam schemat), a o tematyce i otoczce to nawet nie ma co wspominać. Zupełnie nieoryginalne i oklepane schematy fantasy i średniowiecza były już ciorane do porzygania. Rozumiem jak najbardziej chęć bycia oryginalnym, niepowielania pomysłów i jak najbardziej jestem zwolennikiem tworzenia czegoś nowego, ale czy warto rezygnować? Czy naprawdę skoro podobne gry wychodzą ciagle to nie ma szans na wydanie Twojego pomyslu, nawet jeśli stracił na oryginalności? Czy rzeczywiście aż tak straci na wartości, że wydawcy zmienią zdanie co do wydania go?
Tak jak mówię - nienawidzę powielania i strasznie szanuję, gdy ktoś patrzy inaczej i chce pokazać coś czego jeszcze nie było, ale skoro to Twoja pierwsza gra do wydania, to myślę, że trzeba spróbować jej, żeby się troszkę wybić i zdobyć ten punkt do planszowego CV, tak by później wydawcy chętniej wydali Twoje odważniejsze i oryginalniejsze propozycje.
Joliet Jake na BGG
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Nieświadome powielanie
wydaje mi się że mechanika gry nie podlega prawu o własności intelektualnej, to trochę tak jakby chcieć opatentować wzór matematyczny...
nazwy własne, oprawa graficzna to oczywiście inna bajka
wiem, że teraz patentuje się nawet nawet "sposób wyboru ikony na ekranie komputera poprzez dwukrotne klikniecie" ale mechaniki worker placement czy draftu chyba jeszcze nie
z góry uprzedzam, że nie mówię tu o aspekcie moralnym
nazwy własne, oprawa graficzna to oczywiście inna bajka
wiem, że teraz patentuje się nawet nawet "sposób wyboru ikony na ekranie komputera poprzez dwukrotne klikniecie" ale mechaniki worker placement czy draftu chyba jeszcze nie
z góry uprzedzam, że nie mówię tu o aspekcie moralnym
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Re: Nieświadome powielanie
Nie jest aż tak tragicznie Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją owej produkcji wyszło, że jest ona sporo prostsza i lżejsza w odbiorze, stąd prace trwają dalej swoim tempem.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 192 times
Re: Nieświadome powielanie
Na tę okazję pasuje jak ulał następujący cytat ze wstępu autora do instrukcji gry "Triumph of Chaos":
The game began with a
family interest in the topic. After returning to gaming
thru GMT’s Paths of Glory, I began exploring
basing Triumph of Chaos on PoG. I talked to the
designer, Ted Raicer, and asked if he would mind if I
incorporated many elements of his game into my
design. He said, “Bad designers invent. Good
designers steal”. And with that, I began to develop
ToC in the summer of 2003.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.