Android: Netrunner (Richard Garfield, Lukas Litzsinger)

[Jasiek22]

Ponoć Shaper przetłumaczyli jako Kształcerz.

Teraz to się zacznie burza na forum

[Odi]

Kształcerz? A to mi się akurat podoba
(niezbadane są wyroki Odiego )

Czegoś takiego właśnie oczekiwałem zamiast 'obrażeń mózgu'.
Choć oczywiście można sobie dywagować, że mógłby być 'Kształciarz', od którego już niedaleko do 'Kształciucha', a temu z kolei do 'Wykształciucha'...

[donmakaron]

Krztałcerz brzmi jak z fantasiaka a nie cyberpunka.

[farmer]

A co to w ogóle jest, tez Szejper?
Co to robi w grze (chciałbym złapać kontekst) .

Kształcerz, jako słowo, bardzo mi się podoba

pozdr,
farm

[Odi]

Hm.
To jest taki ktoś, kto lubi sobie pogrzebać w danych korporacji dla samej satysfakcji z tego, że potrafi.

Jeśli Criminal i Anarch są crackerami (wykradają dane lub je niszczą), to shaper jest hackerem.

[costi]

Otóż to. Tłumaczenie powinno uwzględniać realia kulturowe autora oryginału, a nie przekładać je na nasze bez względu na wszystko. Co udowodnił Łoziński, na siłę upychając do bólu angielską twórczość Tolkiena w terminologię z polskich baśni, klechd i podań. To się nie mogło udać i się nie udało.

Ale zarzut "upychania na siłę twórczości Tolkiena w w terminologię polskich baśni" można spokojnie postawić również tłumaczeniu wprowadzającemu krasnoludy, o czym mowa powyżej. Jeśli przekład w sensowny sposób korzysta z utartych terminów "krajowych", to jest to moim zdaniem tylko atut.

A że "sensownym sposobem" zdecydowanie nie jest przerabianie Sama Gamgee, na Sama Gadułę, to inny sprawa

Akurat Skibniewska, która owe krasnoludy wprowadziła, konsultowała swoje tłumaczenie z Tolkienem. Można więc domniemywać, że nie są wyłącznie radosną jej twórczością.

[Leser]

Otóż to. Tłumaczenie powinno uwzględniać realia kulturowe autora oryginału, a nie przekładać je na nasze bez względu na wszystko. Co udowodnił Łoziński, na siłę upychając do bólu angielską twórczość Tolkiena w terminologię z polskich baśni, klechd i podań. To się nie mogło udać i się nie udało.

Ale zarzut "upychania na siłę twórczości Tolkiena w w terminologię polskich baśni" można spokojnie postawić również tłumaczeniu wprowadzającemu krasnoludy, o czym mowa powyżej. Jeśli przekład w sensowny sposób korzysta z utartych terminów "krajowych", to jest to moim zdaniem tylko atut.

A że "sensownym sposobem" zdecydowanie nie jest przerabianie Sama Gamgee, na Sama Gadułę, to inny sprawa

Akurat Skibniewska, która owe krasnoludy wprowadziła, konsultowała swoje tłumaczenie z Tolkienem. Można więc domniemywać, że nie są wyłącznie radosną jej twórczością.

Co nie zmienia faktu, że problem tłumaczenia Łozińskiego, przynajmniej moim skromnym zdaniem, nie polega co do zasady (bo do "natężenia" spolszczeń można mieć zarzuty) na dostosowywaniu terminologii tolkienowskiej do polskiego nazewnictwa, tylko na niepotrzebnym wyważaniu otwartych drzwi (tłumaczeniu na przekór przyjętym już terminom) i daaaalekim wyjściu poza kompetencje tłumacza poprzez ewidentną zmianę tekstu oryginału.

Ciekawy wątek, ale chyba trochę za bardzo lingwistyczno-fantasy, jak na temat o Netrunnerze.

Kształcerz wydaje mi się całkiem ok! =)

[tomb]

Kształcerz jest bardzo tego, bardzo tego... Dawać więcej takich fajnych wyrazuuufff!

[Monk]

Łoziński powinien spłonąć na stosie za to co zrobił z Dune, a jego prochy powinny być zakopane obok egzemplarzy gry E.T na pustyni. A jego nazwiska nie powinno się wspominać. Nie ma co drążyć;).

[cezner]

Otóż to. Tłumaczenie powinno uwzględniać realia kulturowe autora oryginału, a nie przekładać je na nasze bez względu na wszystko. Co udowodnił Łoziński, na siłę upychając do bólu angielską twórczość Tolkiena w terminologię z polskich baśni, klechd i podań. To się nie mogło udać i się nie udało.

Ale zarzut "upychania na siłę twórczości Tolkiena w w terminologię polskich baśni" można spokojnie postawić również tłumaczeniu wprowadzającemu krasnoludy, o czym mowa powyżej. Jeśli przekład w sensowny sposób korzysta z utartych terminów "krajowych", to jest to moim zdaniem tylko atut.

A że "sensownym sposobem" zdecydowanie nie jest przerabianie Sama Gamgee, na Sama Gadułę, to inny sprawa

Akurat Skibniewska, która owe krasnoludy wprowadziła, konsultowała swoje tłumaczenie z Tolkienem. Można więc domniemywać, że nie są wyłącznie radosną jej twórczością.

W pierwszym wydaniu Hobbita nie było jeszcze krasnoludów. Były krasnoludki...

[Neoko]

kiedy ta premiera bedzie polska wkoncu ? na galakcie jest napisane ze w II kwartale dopiero ;/

[TTR_1983]

kiedy ta premiera bedzie polska wkoncu ? na galakcie jest napisane ze w II kwartale dopiero ;/

Skoro tak piszą to pewnie tak jest

[gafik]

kiedy ta premiera bedzie polska wkoncu ? na galakcie jest napisane ze w II kwartale dopiero ;/

Skoro tak piszą to pewnie tak jest

Skoro tak piszą, to pewnie będzie później

[donmakaron]

Czeka nas świetlana przyszłość, czyli więcej kart po polsku. Jakoś mam lepsze wrażenia, chociaż strażnik i daj runnerowi 1 tag brzmi jakoś nie tak.

[surmik]

Runner, tag i rezowanie mi się osobiście podoba z tego względu, że tak właśnie mówią gracze angielskiej wersji. Przynajmniej nie będzie nieporozumień

"Tożsamość: Normalny"

[surmik]

Zapowiedź pierwszego dużego dodatku do ANR.
55 nowych wzorów kart, każda w trzech kopiach. W zestawie nowe tożsamości dla HB i Shaperów.
HB - 22 influence ale brak możliwości używania kart Jinteki.
Shaper - 10 influence i pierwszy napotkany lód dostaje dodatkowo Code Gate.

http://fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=4004

[Odi]

Fajne. Szkoda, że nie będzie kart dla innych frakcji. Pewnie trochę zaburzy to balans, albo uczyni monotonnym granie ciągle przeciwko HB/Shaperom. Będa co prawda neutrale (aż 27), ale neutrale to ... neutrale :/ Nie ciesza tak, jak frakcyjne (i zwykle nie są tak dobre).

Kurczę, trzeba się powoli zastanowić, kiedy położyć kres kupowaniu dodatków, bo już czuję, że chcę i ten, i kolejne duże dodatki (stawiam, że Crimnal vs Weyland, Anarch vs NBN i .... ktoś nowy vs Jinteki), i pewnie nowy cykl....

[waffel]

Będa co prawda neutrale (aż 27)

Czyli raptem 9 wzorów.

ktoś nowy vs Jinteki

Dukaty przeciw orzechom, że nie będzie nowej frakcji. Czy w jakimkolwiek LCG wprowadzili frakcję która nie była chociaż wspomniana w instrukcji? Creation and Control niestety wygląda bardzo nieciekawie właśnie dlatego, że ma tylko dwie frakcje, ale oczywiście i tak trzeba będzie go kupić bo kilka kart pewnie będzie granych OOF.

[Yavi]

Te dodatki wyjdą też w języku polskim?

[surmik]

Na 99% tak. Choć oficjalnej zapowiedzi jeszcze nie ma.

[Odi]

o fak - zrozumiałem, że to będzie 27 WZORÓW... A to faktycznie - 9 wzorów, 27 kart :/

No to trochę lipa. Strasznie dopalą HB/Shaperów :/

[surmik]

Może pozostałe frakcje podpakują w dodatkach, które ukażą się do wakacji?

[zephyr]

Dukaty przeciw orzechom, że nie będzie nowej frakcji. Czy w jakimkolwiek LCG wprowadzili frakcję która nie była chociaż wspomniana w instrukcji? Creation and Control niestety wygląda bardzo nieciekawie właśnie dlatego, że ma tylko dwie frakcje, ale oczywiście i tak trzeba będzie go kupić bo kilka kart pewnie będzie granych OOF.

W Cthulhu LCG po 3 cyklach ukazała się frakcja Silver Twilight. Ale też nie widzę sensu dodawania nowego hakera... zwłaszcza że na pomysłach typu to nowe HB można sporo wykombinować różnorodności nie zwiększajac ilości frakcji.

Mi się ten pomysł HB vs Shaper podoba - teraz będzie meta HB i Shaper, ale z 3 ID per frakcja (5 z pierwszym cyklem) i taką ilością kart to mogą być naprawdę różne HB i Shaper, a za parę cykli dodatków nowi gracze będą mogli sobie kupić paczkę pod to czym grają, a dominacja HB/Shaper nie będzie już problemem.
Oczywiście jak ktoś chce mieć wszystkie opcje to i tak musi kupować wszystko, ale jest naprawdę duży problem dla nowego gracza który nie chce grać kompletnym crapem - skąd wziąć zestaw kart danego koloru który coś robi, w systemie DP karty są porozrzucane po wszystkich paczkach, nowy gracz dostaje 2 pasujące wzory na paczkę i zanim coś sensownego uzbiera ilośc paczek robi się odstraszajaca.

Przy frakcyjnych delux - chcesz wejść w Netrunnera, kup Core + Frakcję którą lubisz -> odstajesz deck który nie jest może idealny, ale da się nim grać (o ile karty w delux będą wystarczająco sesnsowne), chciałbyś mieć jeszcze kartę X, kup datapack z kartą X, ale to co dostajesz z core+delux sprawia że możesz grać frakcją z delux.

Bo teraz (przynajmniej w CoC) to jest raczej "kup starter... i z 5 paczek... to może będzie się coś dało z tego złożyć", tylko nowa paczka delux dla Miscatonic ma sensowny działający miscatonic [jasne ze można go podpakować starszymi kartami, ale można nim grać przeciwko nie-top-tier-ale-sensownej talji w odróżnieniu od Core]. I fajnie by było żeby netrunner zmniejszył tego typu problemy.

[Odi]

Sensu dodawania nowego hakera ja również nie widzę, natomiast system wydawania deluxe packów dwufrakcyjnych wskazuje, że jednak nowy haker raczej się pojawi. No bo co zrobią z czwartą, 'bezparową' korpo?

Zephyr, generalnie ze wszystkim o czym piszesz się zgadzam... a raczej zgodziłbym się za jakiś czas. Przy tak słabo - mimo wszystko - rozbudowanej bazie kart dla pozostałych frakcji, dopakowanie dwóch tylko ok 20 nowymi wzorami (przy odliczeniu neutrali i nowych ID) czyni dużą różnicę. Widziałbym przejście na taki system po dwóch, trzech cyklach.

Aczkolwiek zgodzę się, że warto będzie iść w specjalizację, a przez to wydać mniej pieniędzy, co każdego przecież cieszy.

[zephyr]

Ja i tak będę pewnie brał wszystko jak leci, ale jak ktoś się zainteresował CoC grając moimi taliami, to na pytanie "jak wejść" naprawdę mi sie załamywały ręce. A teraz mogę spokojnie polecić delux MU + Core, zobaczymy jak wyjdą następne.

Dodatkowo wrzucenie wszystkiego w jednej paczce ma szanse skutkować lepszą integracją między kartami z jednej paczki. W przypadku DP jest to dużo bardziej problematyczne i mało konkretne; patrz nowe ID HB które jest zupełnie bez sensu bez nowych bioroidów... a w paczce delux pod bioroidy byłoby super.

Dodatkowo kiedy by tych dodatków nie wprowadzili będzie duży boost dla frakcji z dodatku. A skoro HB vs S idzie na koniec tego cyklu w okolicach 2Q/3Q to myślę że następne frakcje dość szybko (3-4 mce) też dostaną swoje paczki.

Tylko ja gram wszystkim po trochu i mi nie przeszkadzają aż tak wachania w równowadze sił, jak ktoś się uparł na konkretną frakcję będzie bardziej narzekać. Ten format też ma problemy, ale dla mnie brzmi lepiej w dłuższej perspektywie niż DP. W krótszej też w sumie wolę dostać paczkę z pomysłem niż po 2 karty na każdy kolor.