Gry dla jednego gracza

[Gambit]

Zawsze można pograć sobie online. Gier typu pasjans (windows), czy Mahjong (http://mahjongi.pl) jest cała masa.
Według mnie nie ma sensu na siłę wydawać pieniędzy.

Przekładanie pionków, żetonów, czy innych rzeczy vs klikanie myszą. Jednak warto wydać pieniądze. Po powyższym stwierdzeniu mógłbym wnioskować, że zabłądziłeś na to forum przypadkiem

[TTR_1983]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

[romeck]

Zawsze można pograć sobie online. Gier typu pasjans (windows), czy Mahjong (http://mahjongi.pl) jest cała masa.
Według mnie nie ma sensu na siłę wydawać pieniędzy.

Przekładanie pionków, żetonów, czy innych rzeczy vs klikanie myszą. Jednak warto wydać pieniądze. Po powyższym stwierdzeniu mógłbym wnioskować, że zabłądziłeś na to forum przypadkiem

Pomimo tego, że nie jestem zwolennikiem grania solo, to pomyślałem sobie dokładnie to samo.

[mat_eyo]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Sugerujesz, że jestem planszowym onanistą?

[wolfe]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Idąc tym tropem to granie w cztery osoby to orgia seksualna. W katolickim kraju nie do pomyślenia A ja np. lubię samotny sex z Le Havre, wg mnie jest to bardzo satysfakcjonujące...

[Gambit]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Głębia tego stwierdzenia mnie rozbiła

[TTR_1983]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Idąc tym tropem to granie w cztery osoby to orgia seksualna. W katolickim kraju nie do pomyślenia A ja np. lubię samotny sex z Le Havre, wg mnie jest to bardzo satysfakcjonujące...

teraz modniejsze od orgii jest słoneczko

[lacki2000]

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Idąc tym tropem to granie w cztery osoby to orgia seksualna. W katolickim kraju nie do pomyślenia A ja np. lubię samotny sex z Le Havre, wg mnie jest to bardzo satysfakcjonujące...

A jak silnie dzierżysz ten klucz płaski w profilowym awatarze. Dwunastka czy dziewiętnastka?
A propos preferencji to moja żona woli w większym gronie niż we dwójkę... co mi znacznie zmniejsza ilość okazji do zabawy.

[Andy]

Zawsze można pograć sobie online. Gier typu pasjans (windows), czy Mahjong (http://mahjongi.pl) jest cała masa.
Według mnie nie ma sensu na siłę wydawać pieniędzy.

Gry dla jednego gracza są jak sex z własną ręką, bez sensu. Ale w sumie co kto lubi

Mędrcy się wypowiedzieli!

Macie jeszcze jakieś przemyślenia, czy to już wszystko?

[kwiatosz]

Ja mam takie, że do gry solo trzeba o jednego mniej niż do wyskoczenia na solo.

[sqb1978]

Granie solo uważałem za totalne "świrowanie" dla psycholi, dopóki nie zagrałem w Mage Knighta
Potem twierdziłem, że to jednak wyjątek potwierdza regułę, aż zagrałem w Robinsona.
Teraz uważam, że to tylko i wyłącznie kwestia odpowiedniej gry i mechaniki.
Np. w Agricoli tryb solo nie przynosi żadnych emocji, można co najwyżej potestować sposoby grania.

Jestem jeszcze ciekaw trybu solo w Dziedzictwie, ale ile razy chcę sprawdzić to żonka: "oooo rozkładasz dziedzictwo! gram!"

[mat_eyo]

Jestem jeszcze ciekaw trybu solo w Dziedzictwie, ale ile razy chcę sprawdzić to żonka: "oooo rozkładasz dziedzictwo! gram!"

Takie narzekanie powinno być karalne