Gra dla 2-3 osób - Ticket to Ride - Czy warto ?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 lut 2005, 13:36
Gra dla 2-3 osób - Ticket to Ride - Czy warto ?
Witam,
To mój pierwszy post na tym forum, ale czytam Was regularnie od listopada.
Planuję z marcu zakupy w Rebelu. Zaraz jak tylko pojawi się w sprzedaży Carcassonne, składam zamówienie. Ale nie o Carcassone chciałem spytać.
Dodatkowo mam ochotę dokupić coś jeszcze.
Gdyby nie fakt że mam problemy z umówieniem 5 osób na rozgrywki bez wachania wybrał bym Grę o Tron.
Ale niestety, przeciętna liczba graczy jaką jestem w stanie zebrać to 3 osoby.
W związku z powyższym zastanawiam się nad czymś innym, może Ticket to Ride.
Czy to dobry wybór?
Cena jest kosmicznie wysoka, czy warto?
BTW: Citadels i Settlers nie mam, ale kupię od Galakty polską edycję.
To mój pierwszy post na tym forum, ale czytam Was regularnie od listopada.
Planuję z marcu zakupy w Rebelu. Zaraz jak tylko pojawi się w sprzedaży Carcassonne, składam zamówienie. Ale nie o Carcassone chciałem spytać.
Dodatkowo mam ochotę dokupić coś jeszcze.
Gdyby nie fakt że mam problemy z umówieniem 5 osób na rozgrywki bez wachania wybrał bym Grę o Tron.
Ale niestety, przeciętna liczba graczy jaką jestem w stanie zebrać to 3 osoby.
W związku z powyższym zastanawiam się nad czymś innym, może Ticket to Ride.
Czy to dobry wybór?
Cena jest kosmicznie wysoka, czy warto?
BTW: Citadels i Settlers nie mam, ale kupię od Galakty polską edycję.
Warto, T2R sprawdza się zarówno przy dwóch jak i większej ilości graczy. Jeśli chcesz sprawdzić to tu jest wersja online http://www.ticket2ridegame.com/
Jesli nie masz kodu (kóry jest w planszowej wersji gry) mozesz się tylko dołączyć do zakładanych rozgrywek, ale to akurat nie problem bo jest ich tam sporo. A na sprwdzenie gry w sam raz.
Jesli nie masz kodu (kóry jest w planszowej wersji gry) mozesz się tylko dołączyć do zakładanych rozgrywek, ale to akurat nie problem bo jest ich tam sporo. A na sprwdzenie gry w sam raz.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Ticket to Ride moim zdaniem jest dobrym wyborem, gra co prawda najlepsza jest z większą ilością graczy, ale gra jest przyjemna także we 2 osoby (gralem w 2 osoby przez siec), czego niestety nie można powiedzieć o Grze o Tron
a poza tym jak kupisz ticketa to bedziesz mial kod do zakładania gier i będziesz mógł umawiać się z ludźmi z tego forum
a poza tym jak kupisz ticketa to bedziesz mial kod do zakładania gier i będziesz mógł umawiać się z ludźmi z tego forum
A ja uważam, że T2R w dwie osoby jest ciekawszy niż w 4. Szubszy i trzeba czasem bardziej kombinowac, bo nie działają podwójne szklaki komunikacyjne.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 lut 2005, 13:36
Witam.
Ja osobiście nie zdecydowałbym się na T2R. Nie wiem dlaczego, ale po kilku rozgrywkach odniosłem wrażenie, że nie ma za dużego znaczenia to co robimy dla innych graczy. Możliwa jest sytuacja (powiedziałbym nawet, że zawsze tak jest), że każdy będzie budował sobie swój szlak nie przeszkadzając innym. A przeszkadzać czasem poprostu nie jest warto, bo blokując innego gracza, tracimy cenne pociągi, które możemy wykorzystać do rozbudowy swojej trasy (za najdłuższą dostaniemy dodatkowe punkty).
Gierka jest fajna, jenak nie zachwalałbym jej tak bardzo jak to robią niektórzy.
Ja osobiście nie zdecydowałbym się na T2R. Nie wiem dlaczego, ale po kilku rozgrywkach odniosłem wrażenie, że nie ma za dużego znaczenia to co robimy dla innych graczy. Możliwa jest sytuacja (powiedziałbym nawet, że zawsze tak jest), że każdy będzie budował sobie swój szlak nie przeszkadzając innym. A przeszkadzać czasem poprostu nie jest warto, bo blokując innego gracza, tracimy cenne pociągi, które możemy wykorzystać do rozbudowy swojej trasy (za najdłuższą dostaniemy dodatkowe punkty).
Gierka jest fajna, jenak nie zachwalałbym jej tak bardzo jak to robią niektórzy.
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
T2R z pewnością nie każdego zachwyci. Raczej nie jest to gra, w której można wykorzystać całą przenikliwość naszego umysłu i czarno na białym udowodnić, który z graczy jest najdoskonalszym strategiem lub choćby taktykiem. Mam wrażenie, że wiele osób podchodzi do niej ze zbytnim namaszczeniem i szacunkiem, należnym za tytuł Spiele des Jahres. I to chyba psuje trochę zabawę gdy tę grę już dostaną.Vasquez21 pisze:Ja osobiście nie zdecydowałbym się na T2R. Nie wiem dlaczego, ale po kilku rozgrywkach odniosłem wrażenie, że nie ma za dużego znaczenia to co robimy dla innych graczy.
T2R to dosyć wesoła i bezpretensjonalna rozrywka, o prostych regułach i niewielkim poziomie konfrontacji. Czasami może być frustrująca - gdy nierozważnie dobierzemy trasy lub zbytnio się ociągamy z wyczuciem, które regiony mapy są newralgiczne i z zajęciem najważniejszych odcinków. Gra może również frustrować, gdy nasze posunięcia są zbyt oczywiste do rozszyfrowania i przeciwnicy postanowią jednak odrobinę utrudnić nam życie. Czasami drobnym kosztem można bardzo skomplikować sytuację przeciwnikowi - zajmując króciutki odcinek, który zmusza przeciwnika do walki o długie objazdy.
Moim zdaniem T2R nie sprawdzi się jako intelektualna rozrywka dla wymagających umysłów, ale jest wesoła, przyjazna i ma poziom konfrontacji i agresji akurat taki, jaki jest potrzebny w grze familijnej. Podsumowując, polecam tę grę, pod warunkiem że nie spodziewacie się po niej zbyt wiele.
T2R to jak napisał (chyba) Trzewik to taka gra, w kórej nie trzeba czytac zasada eby wiedzieć o co chodzi. poprostu jest intuicyjna jeśli ma się jakieś nawet blade pojęcie o grach.
Napewno nie jest to rozrywka na tym poziomie kombinowania co GoT czy inne strategie.
Daje za to mozliwośc przyjemnej i szybkiej gry ze znajomymi.
Co do blokowania. Czesem owszem nie warto blokowac specjalnie innego gracza, jednak często jest tak (szczególnie przy grze we dwóch), ze pewne trasy są wspólne i ten kto zajmie je wcześniej ma większe szanse na wygranie gry. Trzeba więc tak dokładac swoje wagony zeby nie spłoszyc przeciwnika, kótry moze poświęcić kilka swoich lokomotyw byle położyc trasę przed nami zamiast spokojnie zbierać odpowiednie wagoniki.
Napewno nie jest to rozrywka na tym poziomie kombinowania co GoT czy inne strategie.
Daje za to mozliwośc przyjemnej i szybkiej gry ze znajomymi.
Co do blokowania. Czesem owszem nie warto blokowac specjalnie innego gracza, jednak często jest tak (szczególnie przy grze we dwóch), ze pewne trasy są wspólne i ten kto zajmie je wcześniej ma większe szanse na wygranie gry. Trzeba więc tak dokładac swoje wagony zeby nie spłoszyc przeciwnika, kótry moze poświęcić kilka swoich lokomotyw byle położyc trasę przed nami zamiast spokojnie zbierać odpowiednie wagoniki.
http://szept.deviantart.com
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
-I am James Hook, captain of the Jolly Roger.
-If you are Hook, then who am I?
-You are a codfish.
Tak. To napisał Trzewik (patrz: Gwiezdny Pirat grudzień 2004, str 44, "Elegancja")T2R to jak napisał (chyba) Trzewik to taka gra, w kórej nie trzeba czytac zasada eby wiedzieć o co chodzi. poprostu jest intuicyjna jeśli ma się jakieś nawet blade pojęcie o grach.
Napewno nie jest to rozrywka na tym poziomie kombinowania co GoT czy inne strategie.
Daje za to mozliwośc przyjemnej i szybkiej gry ze znajomymi.
a do tego pomiędzy graczmi może być ogromna różnica wieku i nie ma to jakiegoś tragicznego wpływu na przyjemność w trakcie gry. Na Krakonie można było zobaczyć wspaniałą scenkę - Dwoje dorosłych (albo troje, nie pamiętam) grających w T2R z dwójką dziec (na oko nie więcej jak 11-12 lat), i wszyscy dobrze się bawili, i o to chodzi
Co do blokowania. Czesem owszem nie warto blokowac specjalnie innego gracza, jednak często jest tak (szczególnie przy grze we dwóch), ze pewne trasy są wspólne i ten kto zajmie je wcześniej ma większe szanse na wygranie gry. Trzeba więc tak dokładac swoje wagony zeby nie spłoszyc przeciwnika, kótry moze poświęcić kilka swoich lokomotyw byle położyc trasę przed nami zamiast spokojnie zbierać odpowiednie wagoniki.
nic dodać nic ująć, w grze we dwie osoby jest wyścig "kto pierwszy ten lepszy" i trzeba sie nakombinować
- Bogoria
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 sty 2005, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 7 times
Całkiem dobrą grą, choć niestety chyba jeszcze droższą niż T2R, dla dwóch (ew. czterech) osób jest War of the Ring. Jeśli ktoś lubi strategie, to wydaje mi się, że WOTR powinien go w 99% zadowolić (nie w 100% ponieważ gra ta oparta jest w dużym stopniu na elemencie losowym). Na pewno też jest to produkt wydany na najwyższym poziomie - z pięknymi figurkami, ładnymi kartami etc.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Bogoria -- WotR to gra skierowana do zupelnie innego odbiorcy. Ticket to Ride jest gra rodzinna, w ktora mozna zagrac z kazdym i wszedzie, pojedyncza rozgrywka to 40 min. W WotR gra sie 2-3 godziny, samo przygotowanie do gry zajmuje 30 min rozstawiania figurek. I nie da sie praktycznie grac nie znajac zasad - tlumaczenie zajmuje dodatkowe 30 min. Nie mowie tego przeciwko War of the Ring - to bardzo dobra gra, ale jednak z innej beczki
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Bogoria
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 sty 2005, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 7 times
Nataniel - masz rację, WOTR to gra zupełnie inna od T2R. Napisałem o niej, ponieważ killimandzaro wspomniał coś, że gdyby miał możliwość zebrania 4 - 5 osób wybrałby GoTa, a więc grę strategiczną, stąd też moja propozycja, by zainteresować się War of the Ring. Zgadzam się również z tym, że gra ta wymaga poświęcenia czasu na dokładne zaznajomienie się z instrukcją, która do najłatwiejszych nie należy, a i w trakcie samej rozgrywki pojawia się sporo wątpliwości.
Witam Wszystkich.
To również mój pierwszy post na tym forum.
Zostałem miłośnikiem planszówek dosłownie kilka tygodni temu wciągając w to całą rodzinkę. Przedtem przez ponad 15 lat tłukliśmy z żonką (kiedyś tam - moją dziewczyną) na okrągło scrabbla
Od tygodnia mam Ticket to ride z pięknym wypisanym na pudle tytułem "Zug um Zug" - zakupioną przez mojego brata w Niemczech za 25 euro. Patrząc na ceny w naszych sklepach - ta wydawała się nader interesująca.
Pierwsze wrażenie - wprost niewyobrażalnie piękne (jak dla mnie początkującego gracza) wydanie gry!! Plansza jest po prostu ogromna zrobiona z bardzo grubej tektury, karty - bardzo kolorowe wydrukowane na lekko fakturowanym papierze (trochę w pierwszym momencie zdziwiła mnie ich wielkość - są jak pasjansówki, ale teraz widać że to jednak wygodniejsze przy wielkiej planszy), wagoniki zrobione z porządnego tworzywa bez śladów wlewek.
Grałem już w nią kilka razy i na razie odniosłem same pozytywne wrażenia:
Po 1 - zasady gry są proste i przyjazne - moje 2 córki (6 i 8 lat) nie mają żadnego kłopotu ze zrozumieniem i stasowaniem reguł. Pewien kłopot przedstawia dla nich odczytywanie biletów i tu im na razie pomagamy. Ale dla każdej osoby w iweku powyżej 10 lat nie powinno to stanowić najmniejszego kłopotu.
Po 2 - granie w 2 osoby (z żonką) daje również dużo radości. Chociaż oczywiście gra wydaje się wtedy dużo łatwiejsza - w końcu tylko 2 osoby ciągną karty wagonów, więc dużo łatwiej zebrać 6 kart w pożądanym kolorze. Możliwość przeszkadzania drugiej osobie jest jak najbardziej milutka, chociaż mam wrażenie że lepiej skupić się na układaniu długich tras z jak najdłuższymi odcinkami pomiędzy poszczególnymi miastami.
Po 3 - gra jest bardzo dynamiczna. Właściwie jedynymi momentami wymagającymi chwili namysłu jest analiza dociągniętych biletów. Poza tym gierka jest błyskawiczna.
Po 4 - zaczęliśmy już bawić się w pobijanie najlepszych wyników punktowych - na razie w najlepszej rozgrywce zdobyłem 164 punkty (w grze 2-osobowej). Nie pękajcie ze śmiechu, jeśli Wasze najlepsze osiągnięcia są 2 razy większe. My dopiero zaczynamy
Tak więc jedynym minusem tej gierki jest jej cena, chociaż to oczywiście jest sprawa względna.
Z "tańszych" gier kupiliśmy ostatnio drakona, arenę maximus, cluedo i troję (ta ostatnia to oczywiście nie planszówka). Poza tym - ze względu na miłość do scrabbla - upwords (bardzo fajna gra, naprawdę świetna) i poza tym jengę - absolutny przebój imprez, a właściwie to późniejszych godzin imprez.
Właściwie we wszystkie z nich gramy i wszystkie się nam podobają.
Zresztą z radością obserwuję, że początek mojej fascynacji grami pokrył się z wyraźnym zwiększeniem wydawanych w polsce tytułów gier.
Niecierpliwie czekam na polskie wydanie cytadeli, zastanawiam się też nad zakupem innych nowych tytułów (jutro jadę do wrocławia, mam jakieś 2 adresy sklepów - może coś znajdę).
Serdecznie pozdrawiam wszystkich i przepraszam za przydługi pierwszy post.
wc
To również mój pierwszy post na tym forum.
Zostałem miłośnikiem planszówek dosłownie kilka tygodni temu wciągając w to całą rodzinkę. Przedtem przez ponad 15 lat tłukliśmy z żonką (kiedyś tam - moją dziewczyną) na okrągło scrabbla
Od tygodnia mam Ticket to ride z pięknym wypisanym na pudle tytułem "Zug um Zug" - zakupioną przez mojego brata w Niemczech za 25 euro. Patrząc na ceny w naszych sklepach - ta wydawała się nader interesująca.
Pierwsze wrażenie - wprost niewyobrażalnie piękne (jak dla mnie początkującego gracza) wydanie gry!! Plansza jest po prostu ogromna zrobiona z bardzo grubej tektury, karty - bardzo kolorowe wydrukowane na lekko fakturowanym papierze (trochę w pierwszym momencie zdziwiła mnie ich wielkość - są jak pasjansówki, ale teraz widać że to jednak wygodniejsze przy wielkiej planszy), wagoniki zrobione z porządnego tworzywa bez śladów wlewek.
Grałem już w nią kilka razy i na razie odniosłem same pozytywne wrażenia:
Po 1 - zasady gry są proste i przyjazne - moje 2 córki (6 i 8 lat) nie mają żadnego kłopotu ze zrozumieniem i stasowaniem reguł. Pewien kłopot przedstawia dla nich odczytywanie biletów i tu im na razie pomagamy. Ale dla każdej osoby w iweku powyżej 10 lat nie powinno to stanowić najmniejszego kłopotu.
Po 2 - granie w 2 osoby (z żonką) daje również dużo radości. Chociaż oczywiście gra wydaje się wtedy dużo łatwiejsza - w końcu tylko 2 osoby ciągną karty wagonów, więc dużo łatwiej zebrać 6 kart w pożądanym kolorze. Możliwość przeszkadzania drugiej osobie jest jak najbardziej milutka, chociaż mam wrażenie że lepiej skupić się na układaniu długich tras z jak najdłuższymi odcinkami pomiędzy poszczególnymi miastami.
Po 3 - gra jest bardzo dynamiczna. Właściwie jedynymi momentami wymagającymi chwili namysłu jest analiza dociągniętych biletów. Poza tym gierka jest błyskawiczna.
Po 4 - zaczęliśmy już bawić się w pobijanie najlepszych wyników punktowych - na razie w najlepszej rozgrywce zdobyłem 164 punkty (w grze 2-osobowej). Nie pękajcie ze śmiechu, jeśli Wasze najlepsze osiągnięcia są 2 razy większe. My dopiero zaczynamy
Tak więc jedynym minusem tej gierki jest jej cena, chociaż to oczywiście jest sprawa względna.
Z "tańszych" gier kupiliśmy ostatnio drakona, arenę maximus, cluedo i troję (ta ostatnia to oczywiście nie planszówka). Poza tym - ze względu na miłość do scrabbla - upwords (bardzo fajna gra, naprawdę świetna) i poza tym jengę - absolutny przebój imprez, a właściwie to późniejszych godzin imprez.
Właściwie we wszystkie z nich gramy i wszystkie się nam podobają.
Zresztą z radością obserwuję, że początek mojej fascynacji grami pokrył się z wyraźnym zwiększeniem wydawanych w polsce tytułów gier.
Niecierpliwie czekam na polskie wydanie cytadeli, zastanawiam się też nad zakupem innych nowych tytułów (jutro jadę do wrocławia, mam jakieś 2 adresy sklepów - może coś znajdę).
Serdecznie pozdrawiam wszystkich i przepraszam za przydługi pierwszy post.
wc
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
- sowacz
- Posty: 789
- Rejestracja: 04 lut 2008, 11:08
- Lokalizacja: Rumia
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 29 times
Re: Gra dla 2-3 osób - Ticket to Ride - Czy warto ?
Nie chcę zakładać nowego wątku. Mam tylko pytanie, czy i na kiedy planowane jest wznowienie druku Ticketa?