Z poważniejszych tytułów to nie mam pojęcia. Podobne cechy noszą Zaklincze i Smash UpMaxxx76 pisze:A poza HC?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Sprzeczność wyczuwam, milordzie.stan29 pisze:Lubię gry złożone, mózgożerne. Może to ma małe znaczenie, ale uwielbiam komputerową karciankę Hearthstone.
Czy dobrze odnoszę wrażenie że wersja pl robi różnicę? Jeżeli nie, to skojarzył mi się fakt że (przynajmniej w Krakowie) są gracze którzy lubią pomóżdżyć przy Doomtownie i dobrze się bawić przy Hearthstone. No ale jeżeli nie mieszkasz w Krakowie/Warszawie/Szczecinie to z graniem raczej kicha. A gra wybitna na 2 i mózgożer w multistan29 pisze:Podłączę się do tematu. Od jakiegoś czasu szukam karcianki. Do tej pory grałem w Android: Netrunner i wiele lat temu w Pokemon TCG. W ANR rozegrałem około 20 partii i mimo, że jest to ciekawa gra to stwierdziłem, że nie chcę w nią dalej inwestować. Motyw blefu do mnie nie przemawia. Przeczytałem wiele recenzji LOTR, GoT, SW, Warhammera. Nie jestem graczem turniejowym, ale chciałbym to zmienić lub przynajmniej mieć okazję pograć w innym gronie oraz lubię kolekcjonować dodatki. Lubię gry złożone, mózgożerne. Może to ma małe znaczenie, ale uwielbiam komputerową karciankę Hearthstone. Podobno SW jest dosyć skomplikowany, ale podstawka + 5 duże dodatki + 6 cykli to sporo. Z kolei GoT to fajny klimat, dosyć nowa gra, ale słaba mechanika? Wychodzi na to, że jedyna opcja to czekanie na L5R i ewentualnie zainteresowanie się LOTR?
W sumie bardzo dobra decyzja. Żaden LCG nie ma szans równać się z ANR, o SW i Podboju już nie wspomnę (to są żenujące próby z marnymi skutkami).stan29 pisze:Obejrzałem tutorial od FFG do Gry o Tron oraz Warhammera. ANR to przy tym arcydzieło, na prawdę... Szkoda, ze tak szybko zrezygnowałem z ANR, ale niestety nie moj klimat. Chyba poczekam na L5R, a w międzyczasie zainteresuje sie LOTR jako solo karcianka.
Dużo łatwiej było poprawić ccgowego Netrunnera i przerobić go na lcg, niż naprawić L5R i jej wielkość upchnąć w wąskie ramy lcg.pattom pisze:W sumie bardzo dobra decyzja. Żaden LCG nie ma szans równać się z ANR, o SW i Podboju już nie wspomnę (to są żenujące próby z marnymi skutkami).stan29 pisze:Obejrzałem tutorial od FFG do Gry o Tron oraz Warhammera. ANR to przy tym arcydzieło, na prawdę... Szkoda, ze tak szybko zrezygnowałem z ANR, ale niestety nie moj klimat. Chyba poczekam na L5R, a w międzyczasie zainteresuje sie LOTR jako solo karcianka.
L5R może się udać. ANR to nie dzieło FFG więc podobnie może być z L5R
aryss pisze:@patton z całym szacunkiem ale nie jesteś dobrą osobą do rekomendowania/odradzania. Co pare miesięcy zakładasz temat z nową "najlepszą" gierka która zachwalasz/rozkręcasz scene turniejową i po jakimś czasie nastaje cisza![]()
Tutaj się nie zgodzę. Legenda to przede wszystkim niesamowite uniwersum. Absolutnie genialny świat, opisany bardzo szczegółowo, z wciąż, na bieżąco rozwijającą się fabułą i historią. Swoisty ewenement. Zasadniczo nie ma gier w takich klimatach (z tak sprawnym połączeniem dalekowschodnich klimatów w konwencji fantasy) i pojawienie się legendy ponownie w formie lcgowej będzie wg mnie dużym powiewem świeżości (i zrobić to może gra z 20-letnim stażem na rynkurattkin pisze:Legendy są przede wszystkim dla fanów legend. Jesli nie grałeś w Legendy CCG, to raczej nie jesteś targetem. Owszem, format się zmieni, itd., ale to wciąż pewnie będzie ta sama gra i ten sam klimat. Ja osobiście bardzo wątpię, by Legendy w wydaniu FFG odniosły duży sukces. Muszą konkurować z całkiem dobrze działającą i żyjącą karcianką CCG, a tam scena jest spora i oni tak chętnie mogą nie chcieć przeskakiwać. To raz, a dwa, że format LCG powoli zaczyna się przecierać i ukazywać swoje słabe strony (problemy z rotacją, remake agot, itd.) i ten początkowy boom chyba już ostygł.
Bardzo zły pomysł m.in. ze strony ekonomicznej.Maxxx76 pisze:Kup podstawkę Władcy, dwie części sagi Hobbita a później sagę Władcy i będziesz miał tyle przygód, że naprawdę wiele wieczorów przed Tobą
Mało i dużo. Zależy jak podchodzisz do rozgrywki. Jeżeli interesuje Cię jedynie granie w scenariusz do pierwszego sukcesu, to faktycznie mało. Jeżeli natomiast lubisz bawić się w deck-building, kombinować, testować różne strategie, to same scenariusze z podstawki zapewnią Ci min. 50 rozgrywek (sam natłukłem jedynie w pierwszy scenariusz ponad 60 rozgrywek). Dodatki to generalnie więcej tego samego. Nowe scenariusze, karty dla własnych talii, niekiedy też lekkie zmiany w mechanice.stan29 pisze: Zastanawia mnie kwestia dodatków do LOTR LCG, podstawka to tylko 3 scenariusze... mam wrażenie, że to trochę mało? Dodatki zapewniają dużo więcej rozgrywki czy tylko przechodzenie jednego scenariusza na wiele różnych sposobów?
Myślę, że pomimo tego, że napisałeś, że się nie zgadzasz, to jednak z Twojego posta wychodzi, że potwierdzasz te same obawy - więc nie wiem jak to rozumiećDarboh pisze: Tutaj się nie zgodzę. Legenda to przede wszystkim niesamowite uniwersum. Absolutnie genialny świat, opisany bardzo szczegółowo, z wciąż, na bieżąco rozwijającą się fabułą i historią. Swoisty ewenement. Zasadniczo nie ma gier w takich klimatach (z tak sprawnym połączeniem dalekowschodnich klimatów w konwencji fantasy) i pojawienie się legendy ponownie w formie lcgowej będzie wg mnie dużym powiewem świeżości (i zrobić to może gra z 20-letnim stażem na rynku). Warto zaznaczyć ze następuje cały reset świata i jego historii, a FFG będzie miało możliwość wprowadzać graczy "od początku" w świat i jego historię. Będą także wydawać rpga.
To przecież i rgp i karcianka (z głównych produktów bo pobocznych mniej udanych typu figurkowego bitewniaka, czy dyskowej wersji nie liczę). A o jej "elitarności" decydował przede wszystkim format ccg, dowalając spory próg finansowy. Próbowałem grać i wiem coś o tym. I jedno co mi zostało to kupa pięknej makulatury, zafascynowanie światem i mechaniką gry.
Krótko mówiąc koncepcja L5R DLA KAŻDEGO jest tym na co czekałem, jak również i wiele osób które gra fascynowała ale próg był zaporowy.
Co do nowego formatu, to jednak wolałbym żeby Alderac jednak wydał sam legendę w formacie ECG, w którym już świetnie prowadzi Doomtowna, gdzie jak na format a'la lcg prowadzi w ciekawy sposób rozwój fabuły i historii, jak i również w samej koncepcji gry robi to ciekawiej niż FFG swoje elcegi.
I faktycznie o ile lcg zaczyna się zużywać to właśnie legenda, która sama w sobie wymusza na FFG zmianę formatu w kierunku ecg, lub szukaniu swoich rozwiązań. Warto zaznaczyć że FFG chciało równocześnie z legendą odkupić od Alderaca Doomtowna, z całym know-how na ecg (ile było zapędów monopolistycznych, a ile była to kwestia przejęcia chronionego prawem formatu - pewnie gdzieś po środku). Krótko mówiąc muszą wymyślać coś nowego. Bo legenda w starej konwencji lcg bo bieda byłaby przeokropna, żeby nie powiedzieć że o profanację by się ocierało. Oni to wiedzą. Znają oczekiwania graczy. I z tego co wiadomo pozatrudniali ciekawych ludzi do tego projektu.
Niestety nie pocieszają takie wieści (te bardziej oficjalne) że najprawdopodobniej zmiana mechaniczna ruszy same podstawy gry, czyli koniec z dwoma deckami, wszystko ma się zmieścić w jednym. Oj blisko profanacji. I tylko dlatego że rachunek ekonomiczny ich nie puszcza.
Nie wiem na ile będą szli w tym kierunku, ale Alderacowi udało się stworzyć niesamowite środowisko graczy, totalnie zaangażowanych w grę i jej kreację (format ccg bardziej temu sprzyjał). Chciałbym tego doświadczyć w wersji FFG
Przepraszam za offtop, ale chciałem tylko powiedzieć, że nie do końca się z Tobą zgadzam RattkinTemat jest duży,a nam nie pozostaje nic innego jak czekać na to co pokarze FFG na Genconie 2017.
Dżizas to jeszcze ponad rok... Podobno jeszcze playtestów nie zaczęli....
Problemem podstawki jest znikoma ilość kart i nieco kulawy przez to deckbuilding a w konsekwencji balans (talia < 50). Ja proponuję po prostu kupić podstawkę, zagrać parę razy i zobaczyć czy chwyci. I jak chwyci to jechać dalej z dodatkami, od początku, w tempie zależnym od własnego uznania i portfela.Bary pisze: Bardzo zły pomysł m.in. ze strony ekonomicznej.Na początek spokojnie wystarczy Ci sama podstawka.
Czy kart jest mało czy dużo, to kwestia czysto subiektywna. Sam nie odczuwałem jakiegokolwiek braku. Bynajmniej, ilość kart, jaka znalazła się w podstawce, pozwoliła mi lepiej poznać różne mechaniki związane z dostępnymi kartami i opanować ich synergię. Fakt, na początku skupiamy się na taliach 30-40 kart (50 kart nie jest zresztą narzuconym wymogiem), ale czy przez to kuleje balans to już temat na inną dyskusję.rattkin pisze: Problemem podstawki jest znikoma ilość kart i nieco kulawy przez to deckbuilding a w konsekwencji balans (talia < 50).
Na końcu napisałem że prawie się z Tobą nie zgadzamrattkin pisze: Myślę, że pomimo tego, że napisałeś, że się nie zgadzasz, to jednak z Twojego posta wychodzi, że potwierdzasz te same obawy - więc nie wiem jak to rozumieć.
To tylko przypuszczenia/projekcje, oparte na i tak niewielu danych. W żadnym wypadku kategoryczne. Pożyjemy, zobaczymy. Mam zdecdydowanie mniej zaufania do FFG dziś, niż kilka lat temu.Darboh pisze: Chodziło mi bardzo o Twoje bardzo kategoryczne podejście do możliwości sukcesu L5R.
Tani LCG to faktycznie oksymoron.Marx pisze:Mam pytanie, które być może być sprzeczne samo w sobie. Otóż zastanawiam się nad jakimś LCG of FFG, ale zależałoby mi, aby suma wydatków na podstawkę i dodatki nie osiągnęła jakiejś niebotycznej kwoty. Rozgrywki turniejowe mnie nie interesują, i wolałbym także uniknąć kupowania kilku core setów. Czy poradzicie coś?
Nie ma czegoś takiego. Nawet jeśli nie będize kosztować aż tak dużo na chwilę obecną, to sam format LCG sprawi, że za rok już i tak dobije do dużych sum. Inwazji nie polecam, to dla mnie zdecydowanie najsłabsza karcianka FFG. Zobacz raczej na Summoner Wars / Ashes.Marx pisze:Otóż zastanawiam się nad jakimś LCG of FFG, ale zależałoby mi, aby suma wydatków na podstawkę i dodatki nie osiągnęła jakiejś niebotycznej kwoty.
Jeśli do grania "domowego" i na początek na samej podstawce to zdecydowanie Android: Netrunner.Marx pisze:Mam pytanie, które może być sprzeczne samo w sobie. Otóż zastanawiam się nad jakimś LCG of FFG, ale zależałoby mi, aby suma wydatków na podstawkę i dodatki nie osiągnęła jakiejś niebotycznej kwoty. Rozgrywki turniejowe mnie nie interesują, i wolałbym także uniknąć kupowania kilku core setów. Czy poradzicie coś?