Generalnie dodatki w lokalizowanych grach to jest problem. Minimalny nakład gry, który ma jakikolwiek sens ekonomiczny (koszt matryc, tłumaczenia, itp.), to 2000 szt. W zasadzie podobny jest minimalny nakład dodatku (w sensie produkcyjnym nie różni się za bardzo od normalnej gry) - jednak możecie sobie wyobrazić, że o ile wydanie 2000 nawet super mało popularnego dodatku, w angielskiej wersji, na cały świat to nie problem - to jednak zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy w PL ledwie sprzedaje się minimalny nakład podstawki (pierwszym dodatkiem zainteresowanych jest 10% odbiorców podstawki, kolejnymi odpowiednio mniejszy %). Ten problem dotyka i będzie dotykał wszystkich polskich wydawców, jeżeli gra nie jest hitem, to po prostu na dodatek nie ma najmniejszych szans. Pojawiają się oczywiście takie hybrydowe rozwiązania jak angielska wersja dodatku z dołożoną instrukcją, itp. Przy Tash-Kalar wydaliśmy dwa dodatki po polsku, ale trzeciego po prostu nie damy rady - drukowanie nawet hiper-minimalnego nakładu 500 szt., żeby 450 leżało w magazynie, po prostu jest bez sensu
![Sad :-(](./images/smilies/icon_sad.gif)