Fury of Dracula
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fury of Dracula
Zastanawiam się nad zakupem tejże gry. Na ile jest ona podobna do innej gry FFG, Arkham Horror? ( nie przypadło mojemu towarzystwu do gustu i sprzedałem)
Czy mechanika gry jest podobna? Czy Fury of Dracula ma szansę dłużej zagościć na moim stole?
Czy mechanika gry jest podobna? Czy Fury of Dracula ma szansę dłużej zagościć na moim stole?
-
- Posty: 594
- Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
FoD to gra gdzie wampir ucieka i tylko ucieka... raczej dużo zależy od dedukcji i układu kart. Elementy wykonanie bardzo ładnie. Bez jednak trzeba uważać czego się od tej gry oczekuje.
Klimat - częściowo tak.
Mechanika ukrytych ruchow - pierwsza klasa.
Tylko potężny wampir permanentnie uciekający przed wszystkimi...
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
FoD to gra gdzie wampir ucieka i tylko ucieka... raczej dużo zależy od dedukcji i układu kart. Elementy wykonanie bardzo ładnie. Bez jednak trzeba uważać czego się od tej gry oczekuje.
Klimat - częściowo tak.
Mechanika ukrytych ruchow - pierwsza klasa.
Tylko potężny wampir permanentnie uciekający przed wszystkimi...
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Wg mnie FoD i AH sa zupelnie inne i wlasciwie niewiele maja wspolnego. AH byloby fajne, gdyby bylo po polsku. Teraz trzeba naprawde dobrze znac angielski i chetnie czytac tony tekstu, zeby sie wczuc w klimat. FoD duzo mniej ma tekstu, szybciej sie gra i wg mnie ciekawiej. Radze sprobowac - najwyzej sprzedasz.
Pozdrawiam
Szymon
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Po pierwsze - niezliczona ilość rzutów kostką. Wg mnie zabija to klimat tej gry.Grzech pisze:to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
Po drugie - gra toczyła się wg nas zbyt wolno, po pewnym czasie możnaby rzecz iż schematycznie.
Jednak wydaje mi się, że nasza niechęć mogła być spowodowana samą istotą gry -> gracze vs gra.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
W FoD rzutów jest niewiele. Walka jest stosunkow prosta - karta +k6 ale daje sporo satysfakcji (główine lowcom).Wuja pisze:Po pierwsze - niezliczona ilość rzutów kostką. Wg mnie zabija to klimat tej gry.Grzech pisze:to zależy co nie przypadło wam do gustu w AH.
Napisz co było złego w AH to napiszę więcej.
Po drugie - gra toczyła się wg nas zbyt wolno, po pewnym czasie możnaby rzecz iż schematycznie.
Jednak wydaje mi się, że nasza niechęć mogła być spowodowana samą istotą gry -> gracze vs gra.
Główną zaletą gry jest jej klimat (o ile zaakceptuje sie słabość wampira (w bezpośrednim starciu)) mechanika jest na tyle prosta ze nie przeszkadza w rozgrywce.
Jeżeli masz graczy dla których klimat gry jest ważny to zdecydowanie polecam.
BTW. w ilu graczy graliście w AH?
miałem okazję zagrać w oba tytuły i gry są zupełnie do siebie nie podobne.
W arkham niby gra się razem, ale gra jakby sama się toczy, brakowało mi jakoś większego wpływu graczy na to co się dzieje w grze.
Natomiast w Fury wszyscy starają się łapnąć tego złego i tam już trzeba współpracować dużo bardziej.
W arkham niby gra się razem, ale gra jakby sama się toczy, brakowało mi jakoś większego wpływu graczy na to co się dzieje w grze.
Natomiast w Fury wszyscy starają się łapnąć tego złego i tam już trzeba współpracować dużo bardziej.
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
Hmmm... dziwne opinie (przynajmniej moim zdaniem).
Możliwości jest wiele. Oczywiście jeśli ktoś raz za razem będzie grał jako Łowca to może i się znudzi po jakimś czasie, ale tak jest z wszystkimi grami.
Nie sądzę, żeby była mowa o jakiejś powtarzalności w tej grze. Chodzi mi o to, że każda gierka jest inna. Gracz prowadzący Wampira zmienia choćby pole startu i już jest to inna gra. Gracze węszą i raz trafiają na wampira szybko, a raz troszkę później. Wampirowi dochodzą różne żetony, karty itp. Tak więc nie wiem o co chodzi. Dodatkowo gierka jest naprawdę ładnie wydana Oczywiście nie jest to jedna eurogra w którą można ciosać raz za razem... gierka jest dość długa, dlatego jest dobra, raz na jakiś czas, ja tam nudzić się nie nudzę przy niej
Możliwości jest wiele. Oczywiście jeśli ktoś raz za razem będzie grał jako Łowca to może i się znudzi po jakimś czasie, ale tak jest z wszystkimi grami.
Nie sądzę, żeby była mowa o jakiejś powtarzalności w tej grze. Chodzi mi o to, że każda gierka jest inna. Gracz prowadzący Wampira zmienia choćby pole startu i już jest to inna gra. Gracze węszą i raz trafiają na wampira szybko, a raz troszkę później. Wampirowi dochodzą różne żetony, karty itp. Tak więc nie wiem o co chodzi. Dodatkowo gierka jest naprawdę ładnie wydana Oczywiście nie jest to jedna eurogra w którą można ciosać raz za razem... gierka jest dość długa, dlatego jest dobra, raz na jakiś czas, ja tam nudzić się nie nudzę przy niej
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Rozne rzeczy o FoD mozna powiedziec, ale raczej nie to ze jest powtarzalna. Uciekajacy wampir moze przyjmowac rozne taktyki. Lowcy czasem depcza mu po pietach a on sie skutecznie wymyka. Czasem dlugo wampira nie mozna zlokalizowac. Rozne taktyki oblawy moga przyjmowac lowcy. Roznie tocza sie walki gdy lowcy z wampirem sie spotkaja, sa rozne przedmioty, bronie, karty. Rozne pulapki wampir moze zastawiac i w rozny sposob wymykac sie gdy zostanie przyparty do muru. Generalnie gra roznie moze przebiegac.
Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
Generalnie polecam.
Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
Generalnie polecam.
Co do tej przewagi łowców to nie wiem... my graliśmy kilka razy i gdybyśmy grali wg. "normalnych" zasad co do liczby punktów jakie potrzebuje Wampir to Łowcy nigdy by nie wygrali.
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Grałem w FoD raz, było nas 4 niedoświadczonych łowców i mocno doświadczony Dracula - i grało się przepięknie, takie zwodnicze manewry robił, że gra z miejsca mnie zachwyciła. Raz nawet okrążyliśmy Draculę we 3 w Hiszpanii, a on tak namieszał z zostawaniem, wracaniem etc że nam uciekł.
Jednak dużo lepsze zdanie o tej grze miałbym gdyby nie 2 ostatnie kolejki. W przedostatniej Dracula dostał kartę, dzięki której uciekł gdzie chciał, podczas gdy mu wszyscy byliśmy koło Rumunii i już go w zasadzie okrążyliśmy i złapalibyśmy go na bank, natomiast w ostatniej dostaliśmy kartę, która ujawniała jego lokację, obok której całkiem przypadkiem był jeden maruder. Więc tak na prawdę cała gra mogła zostać odpuszczona, 2 ostatnie kolejki zburzyły cały obraz gry taktycznej w moich oczach, wystarczyło rzucić kostką
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to był rzadki przypadek takiego rozwoju sytuacji (te 2 ostatnie kolejki), więc tytuł w moich oczach jest naprawdę solidną i wciągającą grą. Graliśmy na normalnych zasadach i początkujący łowcy złapali doświadczonego Draculę (bez 2 ost kolejek też byśmy go złapali ), wszystko zależy od knucia. Grę polecam jak najbardziej
(grałem raz, na konwencie, więc teoretycznie ta wypowiedź wpisuje się w nurt "najlepiej na konwencie" )
Jednak dużo lepsze zdanie o tej grze miałbym gdyby nie 2 ostatnie kolejki. W przedostatniej Dracula dostał kartę, dzięki której uciekł gdzie chciał, podczas gdy mu wszyscy byliśmy koło Rumunii i już go w zasadzie okrążyliśmy i złapalibyśmy go na bank, natomiast w ostatniej dostaliśmy kartę, która ujawniała jego lokację, obok której całkiem przypadkiem był jeden maruder. Więc tak na prawdę cała gra mogła zostać odpuszczona, 2 ostatnie kolejki zburzyły cały obraz gry taktycznej w moich oczach, wystarczyło rzucić kostką
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to był rzadki przypadek takiego rozwoju sytuacji (te 2 ostatnie kolejki), więc tytuł w moich oczach jest naprawdę solidną i wciągającą grą. Graliśmy na normalnych zasadach i początkujący łowcy złapali doświadczonego Draculę (bez 2 ost kolejek też byśmy go złapali ), wszystko zależy od knucia. Grę polecam jak najbardziej
(grałem raz, na konwencie, więc teoretycznie ta wypowiedź wpisuje się w nurt "najlepiej na konwencie" )
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
A ja właśnie słyszałem coś zupełnie przeciwnego -- podobno dobry Drakula ma bardzo dużą przewagę nad łowcami. Więc chyba wiele zależy od punktu siedzenia (przy stole do gry)jax pisze:Wydaje mi sie tylko z tego co gralem (i slyszalem), ze lekka przewage moga miec lowcy.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- Markus
- Posty: 2462
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 277 times
zgubiła was pazerność na karty , " mogę brać? biorę " a przecież to gracze decydują czy wampir ma szansę zdobycia kart zdarzeń. wystarczyło w ostatnich kolejkach zrobić embargo na ciągnięcie kartkwiatosz pisze: W przedostatniej Dracula dostał kartę, dzięki której uciekł gdzie chciał, podczas gdy mu wszyscy byliśmy koło Rumunii i już go w zasadzie okrążyliśmy i złapalibyśmy go na bank,
polecam tą grę , nie jest powtarzalna jak niektórzy sugerują
- Odi
- Administrator
- Posty: 6487
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
Pojawiła sie pewna wątpliwość związana z wchodzeniem/wychodzeniem na/ze statku
Dajmy na to, że dracula jest w hamburgu. W nastepnej turze, zamiast opuścić Hamburg decyduje się na wejście na pokład statku. czy jesłi wejdzie do Hamburga łowca, to "widzi" Draculę?
A jeśli łowca schodzi do portu, po podróży morskiej, i niby jeszcze nie jest w mieście, tylko schodzi ze statku - czy jeśli w mieście jest Dracula, to ten łowca schodzący ze statku, będący w porcie ale nie w mieście - widzi go?
Kolejna wątpliwość - karta Hired Scouts (zapytanie Draculi o 2 miasta) - czy to dotyczy także obecnej lokacji Draculi?
Dajmy na to, że dracula jest w hamburgu. W nastepnej turze, zamiast opuścić Hamburg decyduje się na wejście na pokład statku. czy jesłi wejdzie do Hamburga łowca, to "widzi" Draculę?
A jeśli łowca schodzi do portu, po podróży morskiej, i niby jeszcze nie jest w mieście, tylko schodzi ze statku - czy jeśli w mieście jest Dracula, to ten łowca schodzący ze statku, będący w porcie ale nie w mieście - widzi go?
Kolejna wątpliwość - karta Hired Scouts (zapytanie Draculi o 2 miasta) - czy to dotyczy także obecnej lokacji Draculi?
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
No to ja nieśmiało napomknę tu i polecę pod rozwagę starą produkcję "Sfery" pt. Wampir. Z tego, co wiem, niewiele różni się od FoD, a różnice zdają się przemawiać na korzyść rodzimej produkcji (wyjąwszy kwestie estetyki wydania oczywiście). W "Wampirze" wampir bynajmniej nie ucieka, a raczej zastawia na łowców sidła i non-stop nęka ich kartami czy pozostawianymi sługami. Poza tym jest dość silny, żeby dokopać w pojedynkę każdemu łowcy, zwłaszcza w nocy. Kiedyś zagrywałem się w tą grę i bardzo ją lubiłem. Wątek przypomniał mi o niej - muszę ją odkurzyć i sprawdzić, czy ciągle mi się będzie podobała.
_________
Moje gry
Moje gry
- Odi
- Administrator
- Posty: 6487
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
Ale zastawianie sideł na Łowców nie do końca jest...hm... logiczne.
Wszak to Łowcy są łowcami, i to oni mają zastawiać sidła, jeśli już. Nie grałem w Wampira, ale logika FoD do mnie spokojnie przemawia: Dracula chce po po prostu "żyć", budować swoje imperium i manipulować zwykłymi ludzmi.
Łowcy są silni (choć nocą szanse w pojedynku 1v1 mają mniejsze), bo nie są "zwykłymi ludzmi", tylko zdeterminowanymi, przygotowanymi "łowcami" Wampir im przeszkadza, w sprzyjających okolicznościach może próbowac ich wyeliminowac (dokładnie jak w FoD), ale po co ma na nich "polować" i zastawiać sidła", skoro zwyczajnych, nie sprawiających problemu ludzi ma ...hm...w obfitości?
PS
Przypominam moje pytanie z poprzedniego postu. Ktoś coś wie?
Wszak to Łowcy są łowcami, i to oni mają zastawiać sidła, jeśli już. Nie grałem w Wampira, ale logika FoD do mnie spokojnie przemawia: Dracula chce po po prostu "żyć", budować swoje imperium i manipulować zwykłymi ludzmi.
Łowcy są silni (choć nocą szanse w pojedynku 1v1 mają mniejsze), bo nie są "zwykłymi ludzmi", tylko zdeterminowanymi, przygotowanymi "łowcami" Wampir im przeszkadza, w sprzyjających okolicznościach może próbowac ich wyeliminowac (dokładnie jak w FoD), ale po co ma na nich "polować" i zastawiać sidła", skoro zwyczajnych, nie sprawiających problemu ludzi ma ...hm...w obfitości?
PS
Przypominam moje pytanie z poprzedniego postu. Ktoś coś wie?
-
- Posty: 594
- Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
Nie do konca rozumiem Twoje pytania... Drakula decyduje sie na podroz morska w chwili gdy polozy odpowiednia karte na torze. wiec albo jest w hamburgu albo na morzu (odpowiada za to ostatnia karta na torze darkuli) Z wysiadaniem jest podobnie mozesz wysiasc do miasta gdzie sa łowcy ale sie w ten sposób ujawnisz.Odi pisze:Pojawiła sie pewna wątpliwość związana z wchodzeniem/wychodzeniem na/ze statku
Dajmy na to, że dracula jest w hamburgu. W nastepnej turze, zamiast opuścić Hamburg decyduje się na wejście na pokład statku. czy jesłi wejdzie do Hamburga łowca, to "widzi" Draculę?
A jeśli łowca schodzi do portu, po podróży morskiej, i niby jeszcze nie jest w mieście, tylko schodzi ze statku - czy jeśli w mieście jest Dracula, to ten łowca schodzący ze statku, będący w porcie ale nie w mieście - widzi go?
Kolejna wątpliwość - karta Hired Scouts (zapytanie Draculi o 2 miasta) - czy to dotyczy także obecnej lokacji Draculi?
Hired Scouts - łowcy podają dwa miasta, jeżeli któreś z nich jest na szlaku drakuli to jest ono odkrywane.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6487
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
Nie do końca - wg instrukcji ZANIM będziesz na morzu, musisz poświęcić turę na wsiadanie na statek. I stąd moje pytanie: czy normalnie traktuje się to jako kolejna, druga tura w mieście, czy Dracula/łowca w trakcie wsiadania (i wysiadania także) są W PORCIE i nie można Draculi wykryć (łowcy nie mogą wykrywać)?Grzech pisze: Nie do konca rozumiem Twoje pytania... Drakula decyduje sie na podroz morska w chwili gdy polozy odpowiednia karte na torze. wiec albo jest w hamburgu albo na morzu
Innym słowy(tura po turze): Dracula wchodzi do miasta - dracula wsiada (jest w mieście/porcie) - dracula jest na morzu - dracula wysiada - dracula jest w mieście
ufff.... trochę chyba namotałem
No raczej namieszałeś. Kiedy dracula jest w jakimś mieście portowym to automatycznie jest w porcie. Jeśli chce płynąć to w następnej turze - zaraz po tym gdy wszedł do miasta portu - wchodzi na obszar dostępnego mu morza - to jest embark - w nastepnej turze, może płynąć dalej, bądź wysiąść w jakimś porcie - disembark - przy czym musi to być port inny niż ten z którego wypływał.
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
- Co?
- Ty... wiesz co :p
My stosujemy zasady poruszania w taki sposób, że:
Dracula musi poświęcić jedną pełną turę, jeśli chce:
- Z miasta portowego wejść na przyległe morze ("wchodzi na statek"),
- Poruszyć się z morza na morze ("żegluje"),
- Z morza poruszyć się na jeden z przyległych do tego morza portów ("schodzi ze statku do portu"). Port to nic innego tylko miasto, które posiada dostęp do morza (jest przy tym oznaczony nazwą w innym kolorze).
Za każdym razem, gdy Dracula zmienia miejsce pobytu, musi znaleźć się albo na jakimś morzu, albo w jakimś mieście/porcie. Nie może zawisnąć w próżni i znaleźć się "niewiadomogdzie".
Czyli, jeśli w mieście portowym, do którego ze statku wchodzi Dracula, znajduje się jakiś Łowca, to mamy Spotkanie (bo dracula wszedł do miasta). Jeśli zaś Dracula z Hamburga "wejdzie na statek", to znajdzie się na otwartym morzu, a zatem wejście łowcy do Hamburga pozwoli mu co najwyżej zasmakować jednej z niespodzianek, jaką zostawi mu jego szablozębny adwersarz.
Dracula musi poświęcić jedną pełną turę, jeśli chce:
- Z miasta portowego wejść na przyległe morze ("wchodzi na statek"),
- Poruszyć się z morza na morze ("żegluje"),
- Z morza poruszyć się na jeden z przyległych do tego morza portów ("schodzi ze statku do portu"). Port to nic innego tylko miasto, które posiada dostęp do morza (jest przy tym oznaczony nazwą w innym kolorze).
Za każdym razem, gdy Dracula zmienia miejsce pobytu, musi znaleźć się albo na jakimś morzu, albo w jakimś mieście/porcie. Nie może zawisnąć w próżni i znaleźć się "niewiadomogdzie".
Czyli, jeśli w mieście portowym, do którego ze statku wchodzi Dracula, znajduje się jakiś Łowca, to mamy Spotkanie (bo dracula wszedł do miasta). Jeśli zaś Dracula z Hamburga "wejdzie na statek", to znajdzie się na otwartym morzu, a zatem wejście łowcy do Hamburga pozwoli mu co najwyżej zasmakować jednej z niespodzianek, jaką zostawi mu jego szablozębny adwersarz.
- strategos Formion
- Posty: 191
- Rejestracja: 17 lip 2004, 01:10
- Lokalizacja: Łódź
Ja też ją odkurzę . Pamietam jednak ,że chyba były jakieś problemy z przejrzystością instrukcji.BloodyBaron pisze:No to ja nieśmiało napomknę tu i polecę pod rozwagę starą produkcję "Sfery" pt. Wampir. Z tego, co wiem, niewiele różni się od FoD, a różnice zdają się przemawiać na korzyść rodzimej produkcji (wyjąwszy kwestie estetyki wydania oczywiście).(...) Kiedyś zagrywałem się w tą grę i bardzo ją lubiłem. Wątek przypomniał mi o niej - muszę ją odkurzyć i sprawdzić, czy ciągle mi się będzie podobała
Miałem chyba watpliwości co do użycia hostii w celu blokowania Wampirowi drogi do Zagórza, i inne .
Czy wyszła kiedyś jakaś errata ?
"O wojnie" :
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz
"... aby uczynić z niej grę , jednego już teraz tylko potrzeba czynnika , którego wojnie z pewnością nie brak : czynnikiem tym jest przypadek "
Carl von Clausewitz