Zauważyłem, że wiele osób nie zwraca uwagi na to, że ze skrzyni można maksymalnie uzyskać 5 punktów zwycięstwa. Resztę należy zdobyć w inny sposób. Więc jeżeli w skrzyni miałeś już wrzucone 50 monet to te dodatkowe 35 za Galeon nic by nie dałyWookie pisze:Zagrałem i mam pytanie - czy to nie jest tak, że wygrywa gracz (w przypadku handlowania), który ma szczęście do typu kart i pływa po 3-4 polach w okolicy swojego pola startowego i wrzuca kasę do skrzyni? Bo nawet z perspektywy gry stwierdzam, że niepotrzebnie Galeon kupowałem, tylko mogłem te pieniądze wrzucić do skrzynki i jeszcze szybciej wygrać.
Czy ktoś potwierdzi/obali moje obawy?
Merchants & Marauders / Kupcy i Korsarze (Kasper Aagaard, Christian Marcussen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Merchants & Marauders
Re: Merchants & Marauders
Bez tego ograniczenia (max. 5 punktów ze skrzyni) gra nie miałaby dużego sensu.
Nie za bardzo rozumiem, czemu uważacie że piracenie się nie opłaca. Przecież łupienie kupieckich statków jest potwornie łatwe i niezwykle opłacalne, a przede wszystkim wypady na kupców galeonem to duża szansa na punkt. Trzeba tylko od naval shipów trzymać się z daleka.
W ostatniej rozgrywce: miałem 3pkt za złoto w skrzyni, czwarty punkt za zakup galeonu, piąty za misję. Potem dwa wypady na kupców - z każdego 12+ złota, a więc i punkty i dużo kasy do skarbca. Z 5pkt zrobiło się 9, do tego posiadałem galeon i mały piracki stateczek do rozwalenia na sąsiednim obszarze. Zdobycie ostatniego punktu miało być formalnością w następnej rundzie. Zwycięstwo niby pewne, ale to maleństwo posłało mój nafaszerowany bajerami galeon na dno. Kostki....
Nie za bardzo rozumiem, czemu uważacie że piracenie się nie opłaca. Przecież łupienie kupieckich statków jest potwornie łatwe i niezwykle opłacalne, a przede wszystkim wypady na kupców galeonem to duża szansa na punkt. Trzeba tylko od naval shipów trzymać się z daleka.
W ostatniej rozgrywce: miałem 3pkt za złoto w skrzyni, czwarty punkt za zakup galeonu, piąty za misję. Potem dwa wypady na kupców - z każdego 12+ złota, a więc i punkty i dużo kasy do skarbca. Z 5pkt zrobiło się 9, do tego posiadałem galeon i mały piracki stateczek do rozwalenia na sąsiednim obszarze. Zdobycie ostatniego punktu miało być formalnością w następnej rundzie. Zwycięstwo niby pewne, ale to maleństwo posłało mój nafaszerowany bajerami galeon na dno. Kostki....
Re: Merchants & Marauders
Dokładnie, piracenie nie oznacza przecież od razu walki z innymi graczami może to być tylko atakowanie i łupienie kupców. Kapitan z wysokim seamanship ma duże szanse z każdego kupca zebrać sporo kasy + punkt Glory. W ostatniej naszej grze 10 punktów Glory uzyskało w tym samym czasie trzech graczy 1 pirat, 1 kupiec + ja, który opierałem się na plotkach . Wygrał kupiec bo miał więcej punktów glory z planszy od pirata i 1 kasy więcej w skrzyni ode mnie
Ta gra to dostateczna mechanika, świetne wykonanie plus sporo klimatu przez co rozgrywka w nią będzie tak dobra jak bardzo gracze wczują się w piracki klimat
Ta gra to dostateczna mechanika, świetne wykonanie plus sporo klimatu przez co rozgrywka w nią będzie tak dobra jak bardzo gracze wczują się w piracki klimat
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Wczoraj zagraliśmy kilka tur z Agą i gra jest klimatyczna o ile gracze o to zadbają. Można grać w ten sposób:
aaa tu jest misja, że musisz popłynąć do tortugi zrobić influence check i popłynąć tutaj i dostaniesz 15golda
albo: W Tortudze przebywa słynny pirat, który ledwo uszedł życiem z buntu na swoim statku. Teraz jego załoga go szuka. Możesz go odeskortować do Trynidadu - popłynie z Tobą jeżeli jesteś wystarczająco wpływowym piratem (zrób influence check) itp
Początek partii jest lekko przymulasty jak nie wiadomo za bardzo co robić, ale po parunastu minutach wszystko zaczyna płynnie chodzić. Gra jest super wykonana i za te 160-170zł naprawdę warto ją przechwycić (a taniej to już jest jak kradzież ). Wygląda że będzie sympatycznie, przygodowo, emocjonująco (czyt. kostki ) i klimatycznie. Jutro prawdziwy test na 4 graczy
Jedyny minus po przyjrzeniu się eventom to to, że jest jednak niewielka różnorodność - albo wypada jakiś statek, albo burza albo coś tam. Przymajmniej jak się przyglądałem to niewiele było eventów innych od tych dwóch rzeczy
aaa tu jest misja, że musisz popłynąć do tortugi zrobić influence check i popłynąć tutaj i dostaniesz 15golda
albo: W Tortudze przebywa słynny pirat, który ledwo uszedł życiem z buntu na swoim statku. Teraz jego załoga go szuka. Możesz go odeskortować do Trynidadu - popłynie z Tobą jeżeli jesteś wystarczająco wpływowym piratem (zrób influence check) itp
Początek partii jest lekko przymulasty jak nie wiadomo za bardzo co robić, ale po parunastu minutach wszystko zaczyna płynnie chodzić. Gra jest super wykonana i za te 160-170zł naprawdę warto ją przechwycić (a taniej to już jest jak kradzież ). Wygląda że będzie sympatycznie, przygodowo, emocjonująco (czyt. kostki ) i klimatycznie. Jutro prawdziwy test na 4 graczy
Jedyny minus po przyjrzeniu się eventom to to, że jest jednak niewielka różnorodność - albo wypada jakiś statek, albo burza albo coś tam. Przymajmniej jak się przyglądałem to niewiele było eventów innych od tych dwóch rzeczy
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Merchants & Marauders
no tak, tylko z tego co widzę, zawsze gdy jest pole do popisu w temacie klimatu i opowieści, gracze to zlewają i posługują się lakonicznym językiemyosz pisze:Wczoraj zagraliśmy kilka tur z Agą i gra jest klimatyczna o ile gracze o to zadbają.
nie wykluczam, że gdzieś tam się trafi jeden czy drugi gracz który każdą z kilkudziesięciu kart w grze będzie z przejęciem czytał, ale ja na to nie liczę
[a nawet gdybym liczył to od M&M się odżegnuję tak cy inaczej]
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
akurat w M&M wystarczy minimum chęci - nie trzeba czytać całego fluffu i się jakoś mocno wczuwać - wychodzi samo. Tylko widzę że jacyś gracze, którzy podejdą do tego jak do rasowej eurogry mogą zniszczyć przyjemność z grania
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: Merchants & Marauders
Zgadzam sie w zupełności z Yoszem. Maruderzy to świetna luźna gra przygodowa, która przy odpowiednim nastawieniu daje sporo frajdy. Moje rozgrywki pokazują że da się w niej nawet z kompletnego dna wyść na prowadzenie i jeżeli ktoś chce to się odbije. Dla przykładu; miałem partie w której w 5 czy 6 rundzie inni gracze mieli po 5-6 punktów glory a ja 0. Nie szło mi nic ani handel ani piracenie. W końcu jednak naciułąłem i kupiłem fregatę, zatopiłem 2 kupców NPC, dwóch kolegów kupców . Gdym zdażył trzeciego było by po grze a tak byłem drugi. Wiele emocji i miny kolegów kupców bezcenneyosz pisze:akurat w M&M wystarczy minimum chęci - nie trzeba czytać całego fluffu i się jakoś mocno wczuwać - wychodzi samo. Tylko widzę że jacyś gracze, którzy podejdą do tego jak do rasowej eurogry mogą zniszczyć przyjemność z grania
Re: Merchants & Marauders
Wiecie co ta gra ma rasowy klimat, niemal czuć Pirates Gold z PC i za to ją lubię.
Ale dalej uważam, że piracenie jest dużo trudniejszą drogą (wymaga więcej szczęścia) niż kupczenie, ot.
Ale dalej uważam, że piracenie jest dużo trudniejszą drogą (wymaga więcej szczęścia) niż kupczenie, ot.
Re: Merchants & Marauders
Nawet jeżeli to i tak daje o wiele więcej frajdy, a przecież o to chodzi , nie?
- Ink
- Administrator
- Posty: 2821
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
A u nas dwie ostatnie partie wygrał właśnie zdeklarowany pirat (mając przeciwko sobie full-kupców i pirato-kupców) - jedną przez napadanie innych graczy, drugą praktycznie ich nie tykając (jedna nieudana proba).Jubby pisze:Ale dalej uważam, że piracenie jest dużo trudniejszą drogą (wymaga więcej szczęścia) niż kupczenie, ot.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Re: Merchants & Marauders
A tam nieudana, zwiałeś mi bezczelnie.A u nas dwie ostatnie partie wygrał właśnie zdeklarowany pirat (mając przeciwko sobie full-kupców i pirato-kupców) - jedną przez napadanie innych graczy, drugą praktycznie ich nie tykając (jedna nieudana proba).
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Merchants & Marauders
To już widzę, że mogę sobie darować. Równie dobrze można się bawić przy Runeboundzie, czy Horrorze w Arkham. Tylko ile można przeżywać podobne przygody za pomocą zagrywania kart i rzucania kostką?yosz pisze:Wczoraj zagraliśmy kilka tur z Agą i gra jest klimatyczna o ile gracze o to zadbają. Można grać w ten sposób:
aaa tu jest misja, że musisz popłynąć do tortugi zrobić influence check i popłynąć tutaj i dostaniesz 15golda
albo: W Tortudze przebywa słynny pirat, który ledwo uszedł życiem z buntu na swoim statku. Teraz jego załoga go szuka. Możesz go odeskortować do Trynidadu - popłynie z Tobą jeżeli jesteś wystarczająco wpływowym piratem (zrób influence check) itp
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Yosz dzięki za uratowanie mojego portfela przed finansową wtopą Gra ewidentnie nie dla mnie, a szkoda.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Po pierwsze to nie rozegrałem nawet jednej partii. To co napisałem to są wstępne wrażenia dotyczące częsci przygodowej. Jest jeszcze część handlowo ekonomiczna - pick up deliver, rozwój statku, pływanie, wykonywanie misji, sprawdzanie plotek. Gracz ma totalną dowolność co chce w grze robić i to jest właśnie fajne.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Ink
- Administrator
- Posty: 2821
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Teraz to już się nie tłumacz. Śmiałeś wspomnieć, że gra ma klimat i że można się wczuwać i fajnie to wychodzi. A dla wielu osób najwyraźniej klimat i dobra mechanika to pojęcia wykluczające się.yosz pisze:Po pierwsze to nie rozegrałem nawet jednej partii. To co napisałem to są wstępne wrażenia dotyczące częsci przygodowej. Jest jeszcze część handlowo ekonomiczna - pick up deliver, rozwój statku, pływanie, wykonywanie misji, sprawdzanie plotek. Gracz ma totalną dowolność co chce w grze robić i to jest właśnie fajne.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Merchants & Marauders
oj tam, już z wielu poprzednich wypowiedzi wynikało co to za gra - klimatyczna przygodówka i luźne, niezobowiązujące turlanie kościami - czyli nic dla mnie (nie udawajmy teraz że kryje się pod tym wszystkim jakaś wyrafinowana i urzekająca mechanika - gra jest jaka jest i pewnie taka miała właśnie być)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Merchants & Marauders
tzn. jaka jestjax pisze:.....gra jest jaka jest i pewnie taka miała właśnie być)
Czarne serce mam i czarną w żyłach krew!
Re: Merchants & Marauders
Przecież jax w tym samym zdaniu napisał: " klimatyczna przygodówka i luźne, niezobowiązujące turlanie kościami "
Ja nie rozumiem, jakie niektórzy mieli oczekiwania od pirackiej gry z mapą, stateczkami i kostkami? Że będzie to eurooptymalizacja w stylu Piratecoli? Czy może rozbudowanej strategii Pirate Imperium 3rd Edition?
Ja nie rozumiem, jakie niektórzy mieli oczekiwania od pirackiej gry z mapą, stateczkami i kostkami? Że będzie to eurooptymalizacja w stylu Piratecoli? Czy może rozbudowanej strategii Pirate Imperium 3rd Edition?
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Oczywiście że taka jest i takiej się spodziewałem to moja pierwsza przygodówka w kolekcji
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
M&M to klimat i elementy mechaniki dosyć dobrze oddają tematykę gry, które logicznie do siebie pasują. Mechanicznie to żadna rewolucja, ale nie oto w niej chodziło przecież. Tak jak napisał Surmik (Jax w sumie też) to tak miało pewnie wyglądać w zamyśle autorów. Bez napinania się.
Szukałem gry pirackiej/morskiej właśnie dla klimatu i poczucia przygód z tym związanych. Jeżeli ktoś nie chce lub nie umie poczuć klimatu to M&M jest zdecydowanie nie dla niego.
Szukałem gry pirackiej/morskiej właśnie dla klimatu i poczucia przygód z tym związanych. Jeżeli ktoś nie chce lub nie umie poczuć klimatu to M&M jest zdecydowanie nie dla niego.
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
Grę da się wygrać nie turlając kośćmi ani razu - ba, nawet ich nie dotykając To tak żeby zrównoważyć te zarzuty, że to tylko turlanina
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Merchants & Marauders
Uważam, że Merchants & Marauders to chyba najlepsza gra o piratach i jedna z najlepszych gier przygodowych, w jakie grałem. Jasne, kości mogą trochę napsuć (ach, ta obrzydliwa losowość!), ale M&M daleko do gier takich jak Talizman czy nawet Runebound. Decyzje graczy mają znaczenie, jest miejsce na jakąś ogólną strategię i w ogóle jest na planszy co robić.
A i jeszcze jedno - moja lepsza połowa ostatnio wygrała w kapitalnym stylu. Najpierw dorobiła się jako kupiec (spasiony ulepszeniami galeon, pięć punktów chwały na planszy, jeden w skrzynce), a potem zaczęła polować na piratów (było ich dwóch, ale pod każdym zabitym czekała już karta następnego, który na jakiś czas opuścił Karaiby). Szczególnie ładnie to wychodziło, bo jako zupełnie "czysty" kupiec nawet nie musiała scoutować w poszukiwaniu wroga - wpływała na akwen, pirat sam ją znajdował (znęcony tłuściutkim, bezbronnym, kupieckim statkiem), a potem dziurawiła mu łódkę jak się patrzy i za kolejne dwie akcje wpływała do najbliższego portu i naprawiała uszkodzenia.
Naprawdę, po kilku partiach aż chce nam się grać do piętnastu punktów - tyle fajnych rzeczy jest w grze do zrobienia.
A i jeszcze jedno - moja lepsza połowa ostatnio wygrała w kapitalnym stylu. Najpierw dorobiła się jako kupiec (spasiony ulepszeniami galeon, pięć punktów chwały na planszy, jeden w skrzynce), a potem zaczęła polować na piratów (było ich dwóch, ale pod każdym zabitym czekała już karta następnego, który na jakiś czas opuścił Karaiby). Szczególnie ładnie to wychodziło, bo jako zupełnie "czysty" kupiec nawet nie musiała scoutować w poszukiwaniu wroga - wpływała na akwen, pirat sam ją znajdował (znęcony tłuściutkim, bezbronnym, kupieckim statkiem), a potem dziurawiła mu łódkę jak się patrzy i za kolejne dwie akcje wpływała do najbliższego portu i naprawiała uszkodzenia.
Naprawdę, po kilku partiach aż chce nam się grać do piętnastu punktów - tyle fajnych rzeczy jest w grze do zrobienia.
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Merchants & Marauders
ale pirat też musi scoutować no i za wyscoutowanie i rozpoczęci walki z piratem nie dostaje się bounty więc nic tylko zatapiać
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Merchants & Marauders
Tylko pewnie snickersayosz pisze:ale pirat też musi scoutować no i za wyscoutowanie i rozpoczęci walki z piratem nie dostaje się bounty
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Merchants & Marauders
No tak, ale jak rezygnujesz z turlaniny, to jeszcze karty muszą podejść;)kwiatosz pisze:Grę da się wygrać nie turlając kośćmi ani razu - ba, nawet ich nie dotykając To tak żeby zrównoważyć te zarzuty, że to tylko turlanina
Bo zakładam że bez dotykania kostek, to tylko handelek i wysyłanie kolejnych kapitanów na emeryturę, zaraz po tym jak kupią galeon? Czy inny sposób?