Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie) nazywać

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: jax »

Bardzo bym prosił jakiegoś moderatora o czasowego bana dla użytkownika 'maciejo' żeby nieco ochłonął.

[osobiście kilka wątków uznaję za nuuudnych i bezcelowych, ale nie wparowuję tam ni z gruchy ni z pietruchy obrażających wszystkich wokół we frustracji, tylko nie wchodzę tam po prostu]
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: KubaP »

jax pisze:Bardzo bym prosił jakiegoś moderatora o czasowego bana dla użytkownika 'maciejo' żeby nieco ochłonął.

[osobiście kilka wątków uznaję za nuuudnych i bezcelowych, ale nie wparowuję tam ni z gruchy ni z pietruchy obrażających wszystkich wokół we frustracji, tylko nie wchodzę tam po prostu]
I tym mistrzowskim posunięciem jax zdobył 20 PZ, wygrywając zabawę! :D

Fanfaaaryyy! :DDDD
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: RasTafari »

jax wyluzuj :lol:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: maciejo »

jax pisze:Bardzo bym prosił jakiegoś moderatora o czasowego bana dla użytkownika 'maciejo' żeby nieco ochłonął.

[osobiście kilka wątków uznaję za nuuudnych i bezcelowych, ale nie wparowuję tam ni z gruchy ni z pietruchy obrażających wszystkich wokół we frustracji, tylko nie wchodzę tam po prostu]
sorki jax,że poczułeś się obrażony :oops: (przepraszam również wszystkich,którzy się tak poczuli nigdy nie było moim celem obrażać Was kochani) już ochłonąłem i sam banuje się z tego wątku.Obiecuje tu nigdy więcej nie zaglądać,co oczywiście nie oznacza ,że odszczekuje moje słowa :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
berni
Posty: 647
Rejestracja: 29 lis 2010, 15:35
Been thanked: 1 time

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: berni »

A ja zgodzę się z maciejo. Dyskutować można zawsze i o wszystkim, ale czy na pewno warto. Coraz częściej tematy, które się pojawiają na tym forum są bezsensownie rozwlekane i wałkowane. Każdy ciągnie w swoją stronę, ale nikt nie zauważył, że lina jest przywiązana do sekwoi stojącej po środku.
Wymyśliłem nowe określenie dla dyskutantów: "moje-na-wierzchu-i-kończmy-temat" ;-)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: kwiatosz »

Zawsze jak jest ciekawa dyskusja, to ktoś pisze: ta dyskusja nie ma znaczenia, uważam że trzeba kończyć i mam rację - temat do zamknięcia :wink:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: ja_n »

kwiatosz pisze:to musi być najpierw piwem, a nie napojem na bazie piwa.
No to pora wyrzucić z języka też inne błędne merytorycznie nazwy:
dziki ryż
francuski piesek
babie lato
trufle w czekoladzie
wata cukrowa
gumowy korek
babochłop
sprawiedliwość społeczna :twisted:
opinia publiczna
i dużo, dużo więcej...
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: kwiatosz »

ja_n pisze:
kwiatosz pisze:to musi być najpierw piwem, a nie napojem na bazie piwa.
No to pora wyrzucić z języka też inne błędne merytorycznie nazwy:
dziki ryż
francuski piesek
babie lato
trufle w czekoladzie
wata cukrowa
gumowy korek
babochłop
sprawiedliwość społeczna :twisted:
opinia publiczna
i dużo, dużo więcej...
To są prawidłowe nazwy wszystko :)

Prosty eksperyment - wystarczy w barze poprosić o piwo, jak ktoś po takim zamówieniu dostanie reddsa to uwierzę że to piwo :wink:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: ja_n »

kwiatosz pisze:Prosty eksperyment - wystarczy w barze poprosić o piwo, jak ktoś po takim zamówieniu dostanie reddsa to uwierzę że to piwo :wink:
Wiesz, są bary specjalizujące się w różnych typach klientów. Na tej samej zasadzie jeśli wejdziesz do drogerii i poprosisz o watę, to też nie dostaniesz waty cukrowej przecież.
Awatar użytkownika
wilku5
Posty: 161
Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:35
Lokalizacja: juz Wrocław / czasem okolice Poznania

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: wilku5 »

(mam pytanie: wargamer - to ten który gra w bitewniaki / figurkowe, a ameritrashowiec w planszowe wojenne? bo szczerze nie wiem, i się gubię czytając to co piszecie... i sorka za OT)

VVV: dzięki
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 10:21 przez wilku5, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem kobietą!
----------------------------------------------------
mail: wilkruk5@gmail.com
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: kwiatosz »

wilku5 pisze:(mam pytanie: wargamer - to ten który gra w bitewniaki / figurkowe, a ameritrashowiec w planszowe wojenne? bo szczerze nie wiem, i się gubię czytając to co piszecie... i sorka za OT)
Ameritrashowiec gra w generalnie gry stawiające bardziej na klimat i jego implementację - to jest niezależne (no, stosunkowo ;) ) od tematyki.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: ja_n »

wilku5 pisze:(mam pytanie: wargamer - to ten który gra w bitewniaki / figurkowe, a ameritrashowiec w planszowe wojenne? bo szczerze nie wiem, i się gubię czytając to co piszecie... i sorka za OT)
Tak z grubsza:
Eurogry: http://www.boardgamegeek.com/boardgames ... tegy-games
Wargames: http://www.boardgamegeek.com/boardgames ... 4/wargames
Ameritrash: http://www.boardgamegeek.com/boardgames ... atic-games
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: KubaP »

Nie, nie, nie. Przeczytaj od początku! Wargamer to ten który jest głupi, bo gra w historyczne debilstwa, AT to ten, który jest głupi, bo nie umie myśleć, a euro to ten, który jest głupi, bo liczy punkty.

To prosty podział. Wilku, naprawdę, chyba musisz być... DZIEWCZYNĄ!
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: kwiatosz »

ja_n pisze:
kwiatosz pisze:Prosty eksperyment - wystarczy w barze poprosić o piwo, jak ktoś po takim zamówieniu dostanie reddsa to uwierzę że to piwo :wink:
Wiesz, są bary specjalizujące się w różnych typach klientów. Na tej samej zasadzie jeśli wejdziesz do drogerii i poprosisz o watę, to też nie dostaniesz waty cukrowej przecież.
Korek gumowy np. jest jak najbardziej poprawny, bo korek to definicyjnie zatyczka. A Redds w definicji piwa się nie mieści.

Oczywiście trochę się nabijam, bo piwo pszeniczne albo stout owsiany też w definicji piwa ze słownika sjp pwn też się średnio mieszczą (aczkolwiek one od początku są warzone jako takie, a Redds jest warzony jako zwykłe piwo i potem dopiero mieszany z cukrem i aromatami).

(w barze taki Redds raczej jest, a idąc do sklepu żelaznego i prosząc o zamek raczej nie dostaniesz kawałka ziemi z fortyfikacją - nie dlatego że by nie sprzedali, tylko dlatego że nie mają ;) )
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
wilku5
Posty: 161
Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:35
Lokalizacja: juz Wrocław / czasem okolice Poznania

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: wilku5 »

KubaP pisze:Nie, nie, nie. Przeczytaj od początku! Wargamer to ten który jest głupi, bo gra w historyczne debilstwa, AT to ten, który jest głupi, bo nie umie myśleć, a euro to ten, który jest głupi, bo liczy punkty.

To prosty podział. Wilku, naprawdę, chyba musisz być... DZIEWCZYNĄ!
Gdybyście nie byli facetami, łatwiej byłoby Was zrozumieć ;)
Jestem kobietą!
----------------------------------------------------
mail: wilkruk5@gmail.com
Awatar użytkownika
mckil
Posty: 598
Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
Lokalizacja: Ostrołęka
Has thanked: 49 times
Been thanked: 57 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: mckil »

Pamiętam jak mój ojciec budował dom i zatrudnił murarzy zaznaczając na wstępie że nie mają prawa pić alkoholu bo ich wywali. Po kilku dniach pojawiamy się na budowie. Murarze wcięci w kontenerze mnóstwo butelek po winie typu za 2-3zł. Ojciec wkurzony woła ich, po czym opierdziela że przecież im zabronił pić alkohol, na co oni autentycznie zdziwieni, że przecież nie piją alkoholu. No to ojciec w końcu wyciąga jedną butelkę po tanim winie i pyta się: "a to, to co niby jest?!" na co murarz : "eeee, szefie jaki to alkohol my tym kanapki zapijamy..."

To tak odnośnie redds'a :D

A dyskusja główna przypomina mi trochę spory "PeCetowców" z "konsolowcami"...
A i tak ktoś kto nie jest w temacie i popatrzy na nas z boku powie "dzieciarnia, no duże dzieci..." Stąd może te wszystkie dziewczynki i chłopcy?
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: tysma »

Na bgg dosyć często spotkałem się z określeniem osób, które na widok kostki w grze narzekają, No-dice snob.
A z określeniami wymienionymi w temacie pierwszy raz się spotykam:)
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: marcinc »

mckil pisze: A i tak ktoś kto nie jest w temacie i popatrzy na nas z boku powie "dzieciarnia, no duże dzieci..." Stąd może te wszystkie dziewczynki i chłopcy?
Tak, dzieciarnia straszna. Gorzej niż moje dzieciaki, które też się przezywają w ramach wolnego czasu. Tylko nie skarżą na siebie z taka elokwencją. I nie są takie nerwowe jak jeden z piszących tutaj.
Nowy narybek planszówkowy może się zniechęcić czytając takie - z całym szacunkiem - głupoty.
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1350
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 125 times
Been thanked: 86 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: nahar »

marcinc pisze: Nowy narybek planszówkowy może się zniechęcić czytając takie - z całym szacunkiem - głupoty.

Proponuję zablokować ten wątek do oglądania dla wszystkich którzy mają mniej niż 100 postów :lol: :lol: :lol:
Wtedy tylko g.....eeki będą to czytać. (tu chciałem napisać coś jeszcze, ale się powstrzymałem).
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: Geko »

kwiatosz pisze:Zawsze jak jest ciekawa dyskusja, to ktoś pisze: ta dyskusja nie ma znaczenia, uważam że trzeba kończyć i mam rację - temat do zamknięcia :wink:
Problem może w tym, że nie uczą nas jak dyskutować. A potem wszystko wygląda jak w debatach publicystyczny. Czyli "ja panu nie przerywałem" itp. Ja uważam, że lepiej jednak dyskutować, starając się przy tym robić to kulturalnie. A jak ktoś nie jest zainteresowany, niech nie czyta. Forum jest po to, żeby wymieniać opinie, a nie, żeby nic się na nim nie działo.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
mckil
Posty: 598
Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
Lokalizacja: Ostrołęka
Has thanked: 49 times
Been thanked: 57 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: mckil »

marcinc pisze:
mckil pisze: A i tak ktoś kto nie jest w temacie i popatrzy na nas z boku powie "dzieciarnia, no duże dzieci..." Stąd może te wszystkie dziewczynki i chłopcy?
Tak, dzieciarnia straszna. Gorzej niż moje dzieciaki, które też się przezywają w ramach wolnego czasu. Tylko nie skarżą na siebie z taka elokwencją. I nie są takie nerwowe jak jeden z piszących tutaj.
Nowy narybek planszówkowy może się zniechęcić czytając takie - z całym szacunkiem - głupoty.
Troszkę źle napisałem i troszkę źle zostałem zrozumiany. Chodziło mi o to, że większość ludzi będących nie w temacie czy gier planszowych czy "komputerowych" traktuje je jak produkty przeznaczone dla dzieci i tylko dla dzieci. Podobnie jak harmonijkę ustną.

Mam wrażenie, że tak naprawdę nie ma o czym dyskutować dalej a i cała dyskusja powinna skończyć się na stronie gdzie jeden z forumowiczów pisał o szacunku. Jeżeli ktoś nie życzy sobie żeby ktoś go nazywał "dziewczynką" i jest to dla niego obraźliwe to reszta nie powinna mu udowadniać że wcale to co czuje to nie prawda a w ogóle to więcej dystansu do siebie. Ludzie czy to tak ciężko zrozumieć, że komuś to nie odpowiada? Mnie osobiście to zwisa czy jestem euro czy ameri bo staram się grać w gry dla mnie najlepsze i nie zastanawiam się z jakiego nurtu się wywodzą. Jednakże nie mam zamiaru śmiać się z kogoś bo lubi inną "zabawkę" niż ja.
marcinc
Posty: 37
Rejestracja: 16 cze 2011, 11:40

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: marcinc »

mckil pisze: Troszkę źle napisałem i troszkę źle zostałem zrozumiany. Chodziło mi o to, że większość ludzi będących nie w temacie czy gier planszowych czy "komputerowych" traktuje je jak produkty przeznaczone dla dzieci i tylko dla dzieci. Podobnie jak harmonijkę ustną.
Dobrze napisałeś i dobrze zostałeś zrozumiany. Też o tym napomknąłem na pierwszej stronie wątku. Tzw planszówkowi laicy, czyli większość populacji uważa, że planszówki są dla dzieci. A ten wątek niestety miejscami wydaje się to potwierdzać.

Przy okazji żeby była jasność - nie wyobrażam sobie sytuacji, że dorosły człowiek podchodzi do stołu gdzie graja obcy dorośli ludzie i mówi do nich "euro-dziewczynki" itp (co innego w kręgu znajomych lub pisząc o nieokreślonej bliżej grupie graczy). Jeśli takie sytuacje komuś się zdarzają, to najwyraźniej trzeba zmienić lokal. Podejrzewam że większość czytających/piszących sądzi podobnie. I co więcej, pozwolę sobie jeszcze przypuścić, że pojawiające się w tym wątku próby obrócenia całości w żarty, propozycje "wyluzowania" lub podśmiewanie się z "problemu", wynikały przynajmniej po częsci z zażenowania tematem tej dyskusji.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: KubaP »

marcinc pisze:
mckil pisze: Troszkę źle napisałem i troszkę źle zostałem zrozumiany. Chodziło mi o to, że większość ludzi będących nie w temacie czy gier planszowych czy "komputerowych" traktuje je jak produkty przeznaczone dla dzieci i tylko dla dzieci. Podobnie jak harmonijkę ustną.
Dobrze napisałeś i dobrze zostałeś zrozumiany. Też o tym napomknąłem na pierwszej stronie wątku. Tzw planszówkowi laicy, czyli większość populacji uważa, że planszówki są dla dzieci. A ten wątek niestety miejscami wydaje się to potwierdzać.

Przy okazji żeby była jasność - nie wyobrażam sobie sytuacji, że dorosły człowiek podchodzi do stołu gdzie graja obcy dorośli ludzie i mówi do nich "euro-dziewczynki" itp (co innego w kręgu znajomych lub pisząc o nieokreślonej bliżej grupie graczy). Jeśli takie sytuacje komuś się zdarzają, to najwyraźniej trzeba zmienić lokal. Podejrzewam że większość czytających/piszących sądzi podobnie. I co więcej, pozwolę sobie jeszcze przypuścić, że pojawiające się w tym wątku próby obrócenia całości w żarty, propozycje "wyluzowania" lub podśmiewanie się z "problemu", wynikały przynajmniej po częsci z zażenowania tematem tej dyskusji.
I kropka.
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 26 times
Been thanked: 44 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: Vester »

A tam, zaraz kropka... :)

Gwoli wyjaśnienia: eurodziewczynka nie drażni mnie z powodu przyrównania do dziecka, tylko do płci przeciwnej. Innymi słowy, jest to synonim eurogeja. I żeby uspokoić, nic nie mam do gejów, bo paru znam i sensowni z nich ludzie. I tym bardziej nie mam nic do kobiet, które uwielbiam. Po prostu, taki mam światopogląd i nie utożsamiam się z facetami, którzy na forum publicznym (!) chcą sami siebie nazywać dziewczynkami w kwestii, która nie ma z dziewczynami nic wspólnego (co w tym wątku udowodnił już Geko). Wręcz nasuwa się wniosek, że Mistrz, który to wymyślił, nie miał zielonego pojęcia o płci przeciwnej. Albo tak sobie chlapnął ozorem, w stanie upojenia anty-eurową wyższością.
To nie jest kwestia kompleksów, tylko konstrukcji mózgu. Drażni mnie, gdy kumpel żegna się ze mną słowem ,papatki' albo ,buziaczki' na tyle, ze grzecznie go proszę o zamianę owych na zwykłe cześć. Jeśli się uprze, to trudno, ale wódki z nim prędko nie zrobię.
A dyskusja nt. Który gatunek gier jest najlepszy, jest bez sensu.

A teraz z przymróżeniem oka:
Do wargamerów - skoro jestescie specami od historii, strategii i taktyki (nie kpię, szanuję Wasze umiejętności), to dlaczego nie robicie kariery w wojsku? Z Waszym IQ (ponownie nie kpię) macie murowaną karierę oficerską. Co jest nie tak? Fizyczność kategorii D? Strach? Pacyfizm? Ciąg na kasę w sektorze prywatnym? Bądźcie facetami, marzenia są w zasięgu ręki. :)
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Euro-dziewczynki, ameri-chłopczyki, czyli jak się (nie)

Post autor: melee »

nie jestem pewny czy w wojsku lubią speców od historii i duże IQ ;)
ODPOWIEDZ