Concordia (Mac Gerdts)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
nielot2
Posty: 19
Rejestracja: 25 sty 2015, 14:10
Lokalizacja: Kąty Wrocławskie

Re: Concordia

Post autor: nielot2 »

Mam pytanie - ile kart zawiera gra i jaki mają rozmiar.
Marcin
Awatar użytkownika
cohlerc1
Posty: 316
Rejestracja: 11 wrz 2012, 07:30
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Concordia

Post autor: cohlerc1 »

Na forum jest temat do takich pytań ---> tutaj
Poza ty polecam skorzystać z linku do bgg w podanym temacie, odnalezienie gry zajmie tyle co napisanie posta a nie bedziesz musiał czekać na odpowiedź
Awatar użytkownika
DarkSide
Posty: 3039
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 578 times
Been thanked: 239 times

Re: Concordia

Post autor: DarkSide »

Nabyłem własny egzemplarz i jestem po pierwszych partiach. JEDNO WIELKIE WOW!!! :shock: :D

Gra od razu wskoczyła do osobistego TOP5. Ogromnymi zaletami tej gry są bez wątpienia:

+ elegancja mechaniki. Tak pięknie skomponowanej i działającej gry już dawno nie spotkałem.
+ plastyczność, "ładność" szaty graficznej, estetyka komponentów, a przy tym nie odnosi się wrażenia przeładowania i nie jest się przytłoczonym różnorodnością elementów
+ regrywalność, mózgożerność, skalowalność,
+ niewysoki próg wejścia, łatwość tłumaczenia zasad
+ czekam na info od wydawcy w sprawie spolszczenia dodatków ;)

Jedyne drobiazgi do których miałbym zastrzeżenia:

- brzydka okładka. Nie mogę pojąć jak ta ładnie wydana, świetna gra może mieć tak fatalną okładkę? Jak wydawca do tego dopuścił?
- brak monitoringu stanu punktowego w trakcie gry. Oczywiście autor zostawił furtkę w postaci możliwości przeliczania punktów co rundę/turę, ale jest to upierdliwe i strasznie wydłuża czas trwania rozgrywki, chyba że każdy zapisywałby na kartce, po czym doliczał punkty uzyskane po swoim ruchu. Ale z kolei jest to mało eleganckie jak na taką grę. (no chyba że gramy wirtualnie w sieci, no ale to insza inszość)
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ

Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
pan_slaw
Posty: 219
Rejestracja: 04 maja 2012, 10:53
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 19 times
Been thanked: 1 time

Re: Concordia

Post autor: pan_slaw »

DarkSide pisze: + elegancja mechaniki. Tak pięknie skomponowanej i działającej gry już dawno nie spotkałem.
+ plastyczność, "ładność" szaty graficznej, estetyka komponentów, a przy tym nie odnosi się wrażenia przeładowania i nie jest się przytłoczonym różnorodnością elementów
+ regrywalność, mózgożerność, skalowalność,
+ niewysoki próg wejścia, łatwość tłumaczenia zasad
+ czekam na info od wydawcy w sprawie spolszczenia dodatków ;)
Grałeś w dwie osoby? Jak się sprawdza?
Awatar użytkownika
DarkSide
Posty: 3039
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 578 times
Been thanked: 239 times

Re: Concordia

Post autor: DarkSide »

Grałem w 3 i 4 osoby na stronie Imperium i działa rewelacyjnie. Zdaje się że w tym temacie Legun wcześniej opisał rozgrywkę 2-osobową na stronie Italii i stwierdził że działa bardzo dobrze.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ

Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1189
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Concordia

Post autor: veljarek »

Bo to genialna gra w swojej prostocie. Tylko trzeba uważać by jeden gracz nie zebrał wszystkich Kart Mercurius bo to dużo punktów daje :)

Dodatek Salt dużo wnosi do gry, bardzo polecam, jak ma się sól to nie warto kupować mapy Germanii :)
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Awatar użytkownika
Ginet
Administrator
Posty: 222
Rejestracja: 02 cze 2012, 00:20
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Concordia

Post autor: Ginet »

Polecam:
GAMESFANATIC - Największy serwis o grach planszowych i karcianych
NEWS GAMESFANATIC - Najnowsze wieści z planszówkowego świata
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Concordia

Post autor: Marx »

Za mną pierwsza rozgrywka, w dwie osoby, i jestem pod wrażeniem elegancji zaimplementowanych mechanik. Hand management wraz z kartą Trybuna funkcjonuje fenomenalnie. Do tego mechanika produkcji w wybranej prowincji oraz m.in. pozyskiwanie kart także w celu zwiększenia mnożnika przy końcowej punktacji. Wszystko współdziała spójnie i grało się świetnie. Z początku trochę niemrawie, ale potem Concordia odkryła całe swoje piękno. Świetne wydanie i duża ciesząca oko plansza. Dla mnie absolutny top pod tym względem. Niewiele planszówek ma tak fantastyczne plansze. Reszta komponentów również bez zarzutu, może plansze gracza mogłyby być na podobnie wysokim standardzie, co plansza główna. Okłada pudełka też nie zachwyca, aż się prosi o pożądany overhaul. Nie mogę się doczekać kolejnych partii, szczególnie na większą liczbę graczy.
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1988 times

Re: Concordia

Post autor: warlock »

O mój boże, jak bardzo mnie ta gra rozczarowała... Długie to, powtarzalne, bez polotu i bez jakichkolwiek emocji. Za mała różnorodność kart, totalnie nieprzewidywalna punktacja (przez całą grę nie wiem jak mi idzie). Od razu sprzedałem kumplowi, któremu akurat bardzo podeszła ;). Rozczarowanie roku.
Awatar użytkownika
palladinus
Posty: 1494
Rejestracja: 29 paź 2010, 14:10
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Concordia

Post autor: palladinus »

warlock pisze:O mój boże, jak bardzo mnie ta gra rozczarowała... Długie to, powtarzalne, bez polotu i bez jakichkolwiek emocji. Za mała różnorodność kart, totalnie nieprzewidywalna punktacja (przez całą grę nie wiem jak mi idzie). Od razu sprzedałem kumplowi, któremu akurat bardzo podeszła ;). Rozczarowanie roku.
W większości gier card-driven pierwsza partia to poznanie kart. A do tego to taki deck-building chyba bardziej niż cokolwiek, bo chcesz mieć małą acz efektywną talię na początku, a potem kupujesz dla punktów. Mnie ta gra z każdą partią podobała się co raz bardziej i wydaje mi się, że jest to gra, której warto dać drugą, a nawet trzecią szansę, by zobaczyć, który element/elementy wymagają optymalizacji.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1988 times

Re: Concordia

Post autor: warlock »

Możliwe. Problem polega na tym, że tysiąc razy bardziej wolę deck building w takim Lewis & Clark, a domki na planszy wolę stawiać w Wysokim Napięciu ;).

Rozumiem o co chodzi w Concordii i wiem, że trzeba nauczyć się zależności. Ale czynności, jakie wykonuję w tej grze po prostu nie dają mi żadnej satysfakcji. Nic a nic. Lepsze poznanie gry i wykręcenie wyższych wyników niczego tu nie zmieni - Concordia po prostu nie jest dla mnie.

/edit: Najgorsze jest to, że aby cokolwiek tu zrobić, trzeba zagrać kilka kart i małymi kroczkami zbliżać się do zrobienia czegoś, co w innych grach dałoby radę zrobić od razu. Chcę postawić dom, ale do tego muszę najpierw zagrać kartę Prefekta, bo brakuje mi towarów, potem Kupca, bo brakuje mi nieco kasy, potem muszę zagrać Trybuna żeby z powrotem wziąć na rękę Architekta i nareszcie mogę coś zbudować. Masakrycznie niecierpliwię się w trakcie całej partii, bo wiem co chcę zrobić, tylko zajmuje to diabelnie dużo czasu. Strasznie mnie to irytuje.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2016, 23:58 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Concordia

Post autor: Trolliszcze »

Hyhy, tak sobie spojrzałem na listę gier Warlocka i się uśmiechnąłem pod nosem, bo IMHO w Concordii jest więcej emocji, niż we wszystkich Zamkach Burgundii, Trajanach i Tzolkinach (a są to gry, które też uwielbiam!). No ale jak mogły być emocje, skoro nie wiedziałeś, co robisz (a raczej nie mogłeś wiedzieć, skoro piszesz o nieprzewidywalnej punktacji). Palladinus ma rację, trzeba pograć więcej.

Mnie po pierwszej partii gierka spodobała się tak na max 7 w skali BGG, a teraz podchodzi pod 9. Ile tu jest rzeczy do rozważenia, a jakie dylematy - jeszcze karty, czy skupić się na domkach? Rozrzucać się, czy inwestować w pojedyncze prowincje? W tej grze tak fantastycznie zmienia się dynamika pod wpływem tego, co robią inni gracze. Doskonale pamiętam partię, kiedy, nauczeni doświadczeniem poprzednich partii, moi współgracze na potęgę kupowali karty i się nagle obudzili z ręką w nocniku, bo zbliżał się bardzo szybko koniec gry, a oni mieli po 3-4 prowincje i te ich grube talie nie dawały im zbyt wiele punktów :D Naprawdę super tytuł, ze "schowaną" interakcją, którą się czuje dopiero wtedy, gdy czuje się samą grę. A te nerwowe ruchy na koniec, kiedy człowiek już olewa optymalizację i ciuła pojedyncze zasoby, żeby zdążyć kupić jeszcze jedną kartę (a potem się okazuje, że nikt tych kart nie zamierzał kupować i gra trwa kilka rund więcej, niż się początkowo zakładało).

EDIT: W Concordii w ogóle nie chodzi o śrubowanie wyników. W tej grze trzeba przede wszystkim wyczuć dynamikę i znaleźć balans między rozwojem na planszy i kupowaniem kart. Koniec gry może nastąpić w bardzo różnym momencie i ostateczne wyniki mogą być mniejsze bądź większe.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1988 times

Re: Concordia

Post autor: warlock »

No ale jak mogły być emocje, skoro nie wiedziałeś, co robisz (a raczej nie mogłeś wiedzieć, skoro piszesz o nieprzewidywalnej punktacji). Palladinus ma rację, trzeba pograć więcej.
Wiedziałem co robię, chodzi o to, że nie jesteś w stanie odnieść swojego wyniku do tego, jak idzie rywalom. Nie przeliczysz wszystkiego ;).

No niestety, w Concordii nie czuję satysfakcji z realizacji swoich założeń. A wtedy cała gra robi się taka "meh".
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Concordia

Post autor: Trolliszcze »

Może wiedziałeś, co robisz w sensie: rozumiałeś, za co się punktuje i jak wyśrubować swój wynik, ale IMHO tej gry nie da się poczuć w pierwszej partii - a w niej nie chodzi o to, żeby wiedzieć, jak zdobyć dużo punktów (to wie generalnie każdy), tylko jak wykorzystać zmieniającą się dynamikę gry na swoją korzyść. To nie Feld, gdzie patrzę wyłącznie na swoją planszetkę i gdzie mój wynik zależy głównie od tego, jak sobie poradzę z samodzielnym rozwiązywaniem łamigłówki (jeżeli tak się podejdzie do Concordii, to oczywiście z Feldem odpada w przedbiegach).

Rozumiem też, że ciułanie pojedynczych zasobów, żeby budować pojedyncze domki może być frustrujące, ale weź pod uwagę, że w Concordii możesz zbudować nawet pięć domków, JEŚLI Cię na to stać. A zapewniam, że da się tutaj zaplanować naprawdę mocne ruchy i za pomocą jednej akcji zrobić naprawdę dużo - i wtedy też jest ogromna satysfakcja.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Concordia

Post autor: BartP »

warlock pisze:Wiedziałem co robię, chodzi o to, że nie jesteś w stanie odnieść swojego wyniku do tego, jak idzie rywalom. Nie przeliczysz wszystkiego ;).
W nowoczesnych eurograch bardzo często jest tak, że nie jesteś w stanie policzyć wszystkiego. Czapki z głów, jeśli jesteś w stanie podać wynik przeciwnika w Zamkach Burgundii, Borze Borze czy choćby 7 Cudach Świata przed finalnym podliczeniem punktów. No chyba że należysz do grona szacownych przeliczaczy-zamulaczy, co nim podejmą dwa ostatnie ruchy, proszą współgraczy o zrobienie sobie i wypicie herbaty, bo muszą podliczyć, ile inni mają punktów i co im przeszkodzi, a co nie.
Szacowanie na oko działa dla mnie w Concordii bardzo podobnie jak w innych grach, przecież widzisz, kto jakie karty zbiera, ile ma kolonistów (czy jak to się tam nazywa) na planszy, ile ma zasobów itp.
Awatar użytkownika
romeck
Posty: 2875
Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
Lokalizacja: Warszawa / Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 5 times

Re: Concordia

Post autor: romeck »

BartP pisze:Czapki z głów, jeśli jesteś w stanie podać wynik przeciwnika w Zamkach Burgundii,
Bieżący wynik mamy na torze punktacji, więc zostają ewentualne bonusy z pozostałych znaczników i żetonów nauki, a że wszystko jest widoczne, to nie stanowi to większego problemu.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1988 times

Re: Concordia

Post autor: warlock »

BartP pisze:
warlock pisze:Wiedziałem co robię, chodzi o to, że nie jesteś w stanie odnieść swojego wyniku do tego, jak idzie rywalom. Nie przeliczysz wszystkiego ;).
W nowoczesnych eurograch bardzo często jest tak, że nie jesteś w stanie policzyć wszystkiego. Czapki z głów, jeśli jesteś w stanie podać wynik przeciwnika w Zamkach Burgundii, Borze Borze czy choćby 7 Cudach Świata przed finalnym podliczeniem punktów. No chyba że należysz do grona szacownych przeliczaczy-zamulaczy, co nim podejmą dwa ostatnie ruchy, proszą współgraczy o zrobienie sobie i wypicie herbaty, bo muszą podliczyć, ile inni mają punktów i co im przeszkodzi, a co nie.
Szacowanie na oko działa dla mnie w Concordii bardzo podobnie jak w innych grach, przecież widzisz, kto jakie karty zbiera, ile ma kolonistów (czy jak to się tam nazywa) na planszy, ile ma zasobów itp.
Nie jestem w stanie podać dokładnego wyniku końcowego, ale widzę przynajmniej, ile kto ma z gry. Nawet w 7 Cudach Świata mniej więcej widzę, co kto ma na stole i jakie bonusy dostaje. W Concordii jakiekolwiek punkty zlicza się dopiero na końcu. I nie wiem jak Wy, ale przy 4 graczach nie pamiętam kto kupuje jakie karty ;). Zresztą - końcowa punktacja nie jest największym problemem Concordii. Mnie osobiście strasznie nudzi "proces małych kroczków" do zrobienia czegokolwiek. Nie czuję satysfakcji, jak to zrobię. Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca?

Najwidoczniej jestem w 1% ludzi, których ta gra kompletnie nie rusza. Gdyby trwała godzinę - siadałbym do niej chętniej. Ale przy tym czasie rozgrywki robi się powtarzalna i nużąca. Nic nie poradzę ;).

Swoją drogą, po co w zasadzie w tej grze tor punktacji? Powinni zapodać notatnik i ołówek ;). Cały tor jest nieużywany podczas CAŁEJ rozgrywki, a znacząco powiększa planszę. Mogliby całkowicie go usunąć i zmniejszyć rozmiar planszy (a tym samym pudełka).
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Concordia

Post autor: BartP »

Fakt, w Zamkach sporo w trakcie gry się dzieje. Myślę, że różnica w percepcji bierze się też z tego, że mówisz o grze 4-osobowej. Ja zazwyczaj myślę o grze 3-osobowej (kontroluję tylko dwóch przeciwników). Z kolei Troliszcze pewnie ma na myśli grę 2-osobową, tak?
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Concordia

Post autor: Marx »

O ile Concordia w rozgrywce na dwóch graczy mnie zachwyciła, o tyle gra w pełnym komplecie pięciu graczy była fatalna. Dynamika, o której wcześniej wspominaliście, zamieniła się w pewien chaos skutkujący trudnością w planowaniu kolejnych ruchów. To z kolei spowodowało paraliż decyzyjny i spory downtime. Ponadto jeden z graczy nie był zachwycony grą i zaczął trolować, nie zagrywając do końca gry karty Praefectus Magnus. Grało mi się słabo i dopiero kolejna partia znów w dwuosobowym składzie pozwoliła mi ponownie przychylnie patrzeć na Concordię. Dam grze w w piątkę jeszcze szanse, ale mam wątpliwości co do skalowania dla kompletu graczy.
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1301 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Concordia

Post autor: vinnichi »

No i ja się chyba skuszę, chociaż pamiętam że jest problem z tymi kartami Mercuriusa, zawsze wygrywała osoba której udało je się zebrać. Jest jakaś skuteczna obrona przed tym? Chodzi mi głównie o rozgrywkę 2 osobową, czy jeśli przegapię i nie wyłapię tego Mercuriusa to jest szansa nadrobić innym sposobem (zakładamy narazie wariant bez dodatków).
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Concordia

Post autor: kastration »

Rościłem sobie duże nadzieje, a tu jednak zonk. Chaotyczność gry, downtime, brak możliwości jakiejkolwiek sensownej kontroli stanu punktów, schematyczność co do mocy jednych kart w gromadzeniu, straszna suchość, wręcz kontekst tematyczny na siłę doklejony - czemu by nie zagrywać kart kur i kogutów, świń i kuropatw, tylko bawić się w jakieś imperium? Chyba dość euro w mojej kolekcji, jak to ma tak dalej iść. Bardzo ładna plansza za to i fatalna okładka. Dobrze, że nie kupiłem w ciemno.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1301 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Concordia

Post autor: vinnichi »

A mi się bardzo przyjemnie grało :-) Jest napięcie, kombinowanie, walka o tereny, tylko że grałem w 4 osoby nie wiem jak będzie działać na dwie.
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3419
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1166 times
Been thanked: 627 times
Kontakt:

Re: Concordia

Post autor: piton »

na dwie jest zbyt pasjansowo, stawianie domków jest tańsze i w sumie jest łatwiej :P
fajnie się gra na 4-5 osób.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1301 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Concordia

Post autor: vinnichi »

3trolle podziękujecie Pitonowi :-) hehe no nic wstrzymam się jeszcze bo pasjansy ostatnio jakoś mało mnie pociągają
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Concordia

Post autor: Trolliszcze »

vinnichi pisze:No i ja się chyba skuszę, chociaż pamiętam że jest problem z tymi kartami Mercuriusa, zawsze wygrywała osoba której udało je się zebrać. Jest jakaś skuteczna obrona przed tym? Chodzi mi głównie o rozgrywkę 2 osobową, czy jeśli przegapię i nie wyłapię tego Mercuriusa to jest szansa nadrobić innym sposobem (zakładamy narazie wariant bez dodatków).
To jest iluzja i wynika chyba z niezrozumienia sensu gry. Merkury daje maksymalnie 10 punktów za kartę (i nie ma go w talii zbyt wiele). Są karty, które potencjalnie mogą dać więcej: np. Jowisz i Saturn, POD WARUNKIEM, że toczy się mniej więcej zbalansowana rozgrywka pod względem liczby kupowanych kart i stawianych domków. W grach, gdzie jest swoisty rush na karty, Merkury jest bardzo silny, bo łatwo wybudować 5 domków dających 5 różnych zasobów. Jeżeli karty skończą się szybko, a inni gracze nie zdążą z domkami, Merkury rzeczywiście da najwięcej. Ale inni gracze też decydują o tempie gry i o tym, kiedy ona się skończy. Jeśli widzą, że jest ciśnienie na karty, sami powinni nastawić się na kupowanie Merkurego i czekać, kiedy wyjdzie jego karta. Jeśli sądzą, że kart szybko nie zabraknie, budowanie domków i zbieranie Jowisza i Saturna da tyle samo lub nawet więcej punktów.

Ja się osobiście nie dziwię, że Concordia ma opinie bardzo mieszane. Od paru lat jest w eurograch trend robienia tytułów, gdzie niemal wszystko da się wyliczyć i zoptymalizować (sztandarowy przykład to Feld). Concordia jest grą innego, starszego typu: o stosunkowo prostych zasadach i prostej mechanice, ale za to z bardzo ciekawymi niuansami wynikającymi z interakcji. W Concordii grę robią gracze i nic tam nie jest pewne, wartość punktowa każdego ruchu tak naprawdę ujawnia się dopiero na koniec - w chwili, gdy kupuję kartę Jowisza, nie mam pojęcia, ile punktów on mi da na koniec. To może deprymować graczy, którzy, przyzwyczajeni do mechanik gier bardziej "feldowych", lubią wiedzieć, ile jest warty ruch, który właśnie robią (u Felda jest to wartość zawsze pewna i niezmienna). Zakładam, że fanem takich gier jest Warlock i właśnie dlatego stwierdził, że w Concordii jest jedna wielka niewiadoma i chaos. To nie jest chaos, w grze o wszystkim decydują gracze - ale wkradają się tu pewne zależności bardziej psychologiczne, trzeba grać na wyczucie innych i przewidywanie ich planów. Trzeba czuć tempo gry i wiedzieć, które karty będą więcej warte, a które mniej, czy jest sens budować domki, czy lepiej skupić się na kupowaniu kart i jak najszybszym zakończeniu gry itd.

Tego się nie da poczuć w jednej grze, pisałem o tym już wyżej. Warlock nie chce jej dać drugiej szansy - trudno, przecież nikt na tym nie straci. Ale jeśli ktoś zagrał raz i się waha, to osobiście radzę, żeby spróbować ponownie. A czytanie o trollach, którzy grają tylko po to, żeby zepsuć innym rozgrywkę, to w ogóle kosmos. Generalnie staram się przestrzegać zasad savoir-vivre'u, dlatego bym tej osoby z domu nie wyprosił, ale ze mną by już więcej nie zagrała.
ODPOWIEDZ