(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

A tak a propos nowych gier pod choinką, do Muzeum przybył egzemplarz dodatku do Klossa "Cafe Rose" ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2515
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Jan_1980 »

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Obrazek

ps. dzięki za spotkanie, tym razem nie poszło mi źle, może nawet wygram ;)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Zakończyliśmy wczoraj rok partyjką Triumph&Tragedy. Żałuję, że nie robiłem fotek, bo byłoby na co popatrzeć :) Początkowo gra przebiegała standardowo: przepychanki polityczne, zbrojenia, rozwój technologiczny. No, może z tym odstępstwem, że gracz sowiecki (Janek) zadeklarował powrót ojczyzny robotników i chłopów na łono caratu, i poprosił, żeby jego frakcję traktować jako Cesarstwo. Zaakceptowalismy tę drobna modyfikację bez szemrania. Pierwsza ciekawa sytuacja miała miejsce w Iranie, gdzie Sowieci... pardąsik - Rosjanie, wkroczyli, zamierzając dodać ów kraj jako kolejną perłę do carskiej korony. Korzystając z zamieszania, pod pretekstem ochrony inżynierów pracujących na irańskich polach naftowych, zajął je regiment royal highlanders (czy tam innych lowlanders...) i - mimo groźnych spojrzeń gracza rosyjskiego, nie chciał się stamtąd wycofać, pozbawiając Cesarstwo cennej zdobyczy w postaci 4 jednostek zasobów.

Kluczowy wydarzenie dla rozgrywki miało jednak miejsce.... na Bałtyku. Otóż gracz niemiecki (Maciek), zamierzał nieco wzmocnić swoją północną flankę swojego imperium (Finlandie i Norwegię) wstawiając trzy bloczki na Morze Bałtyckie, co wywiad brytyjski zinterpretował jako silny konwój, wiozący wojska lądowe do późniejszej ewentualnej agresji w kierunku Lenin...tfu... Piotrogrodu. wydawało się, że wobec znanego kunktatorskiego stylu gracza brytyjskiego (ja :D), na zachodzie nic mu nie grozi, a Piotrogród został nieco odsłonięty przez cara, który skupił się na ekspansji na Bałkany. W dowództwie brytyjskim powstał szalony plan wykonania chirurgicznego cięcia, które osłabiłoby (zniszczyło?) lądowe siły niemieckie i stworzyło późniejsze podstawy nawet do ofensywy aliantów w kierunku serca Niemiec! Załogi okrętów Home Fleet w ramach cichej mobilizacji zajęły stanowiska na okrętach. Gorączkowo ładowano zapasy paliwa i amunicji. 23 kwietnia 1941 roku, o godzinie 23.04 czasu Greenwich, flagowy HMS Nelson odbił od nabrzeża w Scapa Flow. Za nim ruszyły nowiutkie King George V i Duck of York (:P), potem ciężkie krążowniki i eskorta niszczycieli. Rozpoczynała się morska operacja wszechczasów...
We Francji, dwie francuskie armie, wspierane lotnictwem, miały skorzystać z okazji i w nagłym ataku zlikwidować pojedynczy bloczek niemiecki w Beneluksie.

Eskadra brytyjska (7 oczek siły), pod pretekstem kurtuazyjnej wizyty w zaprzyjaźnionej Gdyni, nieniepokojona przebyła cieśniny duńskie i znalazła się na trawersie kursu domniemanego konwoju. O wyznaczonej godzinie przyszedł zaszyfrowany rozkaz otwarcia ognia. Jakież było zdziwienie Brytyjczyków, gdy okazało się, że domniemany konwój z trzema armiami piechoty, okazał się... trzema dywizjami lotnictwa morskiego (10 oczek siły)!!! Bloody fools!!! Rozpoczęła się bitwa powietrzno-morska - owszem: wszechczasów (przynajmniej na Bałtyku :D)
W zaciekłym boju Brytyjczycy odparli część ataków, i choć stracili Kaczkę z Jorku, główne siły wyszły spod uderzenia. Mało tego - śmiało weszły w cieśniny duńskie, rozbiły po drodze niemiecki fort, i pełną siłą ruszyły w kierunku macierzystego wybrzeża. Z tej szaleńczej misji powróciła większość okrętów (4 oczka siły), co nie zmienia faktu, że zakończyła się ona całkowitym fiaskiem.
Jednocześnie we Francji, dwie francuskie armie, wspierane lotnictwem, miały skorzystać z okazji i w nagłym ataku zlikwidować pojedynczy bloczek niemiecki w Beneluksie. To się udało, ale niemieckie siły lądowe - jeśli nie było ich w konwoju, musiały znajdować się w pobliżu. I znajdowały się. W kontrataku Niemcy doszli aż do Paryża. Francja padła. Co więcej, niemieckie okręty podwodne odcięły komunikację z koloniami, przez co nagle ludność na Wyspach zaczęła głodować a przemysł stanął. Nowiutki wynalazek w postaci sonaru umożliwił ostatecznie poradzenie sobie z tym problemem, ale trwało ponad rok, przez co produkcja przemysłowa Wielkiej Brytanii spadła do poziomu 4 punktów na rok 1942!

Na wschodzie Car obserwował wszystko ze swojej zaśnieżonej, mrocznej stolicy. Brytyjska operacja zaskoczyła go (kogo nie zaskoczyła...), ale nie zamierzał zasypywać gruszek w popiele i nakazał swoim armiom, pod dowództwem Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza (albo może Michaiła Mikołajewicza...? Nigdy nie rozróżniał tych dwóch łobuzów, swoich synów...) atak na Polskę, z perspektywą wyjścia na kierunek berliński. Dziesiątki tysięcy pańszczyźnianych chłopów, poganianych batogiem przez nadzorców, ruszyło w kierunku zachodnim.

W tym momencie, po podejściu na linię Wisły przez siły rosyjskie, odzyskaniu panowania nad morzami przez Wielką Brytanie i zaprowadzeniu niemieckich porządków na Mont Martre, grę postanowiliśmy zakończyć, z opcja późniejszego dokończenia :)

Uff! :)

No cóż, a zważywszy na zbliżający się okres świąteczno-noworoczny, pragnę złożyć Wam najlepsze życzenia odpoczynku w gronie bliskich, realizacji noworocznych planów i postanowień, no i wzmocnienia zapału do ogrywania muzealnych gier na naszych spotkaniach w przyszłym roku :)
Ja mam tylko nadzieję, że - mimo najnowszych informacji w sprawie Muzeum (:( ) nasze spotkania wciąż będą trwały, i to w niezmiennie dobrej atmosferze (jak to było wczoraj? "Ej, nie róbcie ze mnie wkładu do hamburgera!" "Ty nie jesteś żadnym wkładem, tylko rozpychająca się w hot dogu parówą!" :D).

A może jeszcze dzisiaj będę miał dla Was, w kwestii spotkań, pewną dobrą informację ;)
tomasz_zet
Posty: 44
Rejestracja: 08 sty 2016, 13:37
Lokalizacja: Gdynia

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: tomasz_zet »

Podczas czytania takiej relacji ze spotkania, poczułem się jakbym czytał Ken'a Follet'a z cyklu Stulecie :D
Ten swego rodzaju raport - "kawał świetnej roboty, żołnierzu" :D
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4076
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 284 times
Been thanked: 171 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: lacki2000 »

kwiecista relacja, szkoda, że tak nagle się skończyła.
Ja również życzę wszystkim rodzinnych Świąt, dużo rozgrywek planszówkowych (zamiast dyskusji politycznych i obżarstwa :P)- to się też tyczy najbliższego Nowego Roku :)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

To dzisiaj zapowiadana wczoraj dobra informacja :)

Nawiązałem kontakt z nowym centrum gier - Krolm, znajdującym się w Gdańsku Oliwie.
Bardzo dogodna lokalizacja (bliziutko do SKM, pętli tramwajowej, a nawet gdyńskiego autobusu jadącego na Karwiny), duzo miejsca do grania, długie godziny otwarcia.

Formuła spotkań w Krolmie będzie inna, niż w Caffe i Biforze. Stare lokalizacje i harmonogram pozostają bez zmian. W Krolmie spotkania będą rzadsze (początkowo planuję raz na miesiąc, w czwartki), ale tematyczne. Poświęcone będą jednej wybranej grze (którą przyniesiemy w kilku egzemplarzach), chętni do udziału będą się zapisywać do rozgrywek. W Krolmie organizować planujemy także spotkania z cyklu "Historia na planszy" (do tej pory realizowane podczas targów Gra i Zabawa), być może przeprowadzimy także jednodniowe turnieje gier.
To oczywiście plany - zobaczymy, jakie będzie zainteresowanie i jak się ułoży współpraca.

Więcej szczegółów i oficjalne info po 10 stycznia :)
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: hancza123 »

Odi a może wszystkie spotkania przenieś do Krolm? Nie będzie żonglowania Gdynia-Gdańsk-Gdynia ale jeden sztab organizacji w lokalizacji która jest pewnym kompromisem. Nie byłem w Krolmie ale jak patrzę po zdjęciach to wygląda to zachęcająco. Wielkie stoły, dużo światła, nie ma imprezy ani głośnej muzyki. Wszystko ustawione pod komfort graczy.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Spokojnie, nie róbmy rewolucji.
Na razie mamy określony harmonogram, zobaczymy jak to będzie wyglądało w krolmie.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4076
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 284 times
Been thanked: 171 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: lacki2000 »

hancza123 pisze:Odi a może wszystkie spotkania przenieś do Krolm? Nie będzie żonglowania Gdynia-Gdańsk-Gdynia ale jeden sztab organizacji w lokalizacji która jest pewnym kompromisem. Nie byłem w Krolmie ale jak patrzę po zdjęciach to wygląda to zachęcająco. Wielkie stoły, dużo światła, nie ma imprezy ani głośnej muzyki. Wszystko ustawione pod komfort graczy.
Ja bardzo sobie cenię spotkania w gdyńskim Aniele, bo pasuje mi dojazd po pracy (z wyjątkiem obecnego miesiąca) i klimat lokalu (no i truskawkowe bongo :P).
Krolma najpierw trza rozpoznać bojem a ja musiałbym nieco poprzestawiać swe tryby podróżnicze, bo autem w korkach nie chce mi się przebijać przez Gdynię i Sopot. Dojazd SKM-ką wygląda najsensowniej, rowerem też dałoby radę ale to zależy od mego trybu robotniczego.
Na zdjęciach wiele rzeczy wygląda zachęcająco, ale dlatego na pierwszą randkę warto zabrać dziewczynę na basen :]
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Na zdjęciach wiele rzeczy wygląda zachęcająco, ale dlatego na pierwszą randkę warto zabrać dziewczynę na basen :]
O Ty diable... :P ;)

Też uważam, że Anioła trzeba zostawić. Zmianę rozważałbym tylko w sytuacji nagłego skoku frekwencji (choc teraz jest tam obok szafy całkiem fajny stolik dla 2-3 osób).
Jeśli zastanawiam się nad zmianą, to raczej na linii bifor -> krolm. Ale to najwcześniej kwestia marca.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Może by odpalić niezobowiązującą ankietę w tym wątku aby zainteresowani się wypowiedzieli?
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Odpalę, ale na razie zostawmy ten temat do pierwszych spotkań w Krolmie.
W biforze pojawiły się ostatnio cztery nowe osoby, zapowiadały, że przyjdą w styczniu - nie chciałbym robić zamieszania.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Odi pisze:Odpalę, ale na razie zostawmy ten temat do pierwszych spotkań w Krolmie.
W biforze pojawiły się ostatnio cztery nowe osoby, zapowiadały, że przyjdą w styczniu - nie chciałbym robić zamieszania.
Chodziło mi o zebranie opinii, a nie o natychmiastową rewolucję.

BTW, ostatnio wkręciłem mojego dobrego znajomego w Combat Commandera. Już po jednej partii (zacięta wymiana ognia pod Fat Lipki, tym razem nie zacząłem od naszego ukochanego Chatteau), przejrzeniu recenzji i zasięgnięciu języka u jego znajomych stał się szczęśliwym posiadaczem własnego egzemplarza CC:E. Namawiam go żeby kiedyś zawitał w "gdański wtorek" na nasze spotkania.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Ale trudno o rzetelną opinie, skoro nikt w krolmie jeszcze nie był :)

No, i to jest kolejna osoba na potencjalny turniej Combat Commandera. Właśnie w krolmie byłyby ku temu warunku. Więc trenujcie, Panowie, trenujcie! :)
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Odi pisze:Ale trudno o rzetelną opinie, skoro nikt w krolmie jeszcze nie był :)
Bardziej chodziło mi o ilość chętnych na spotkania w Gdańsku jako takim, vs ilość chętnych do Gdyni.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Odi pisze:(...)
Kluczowy wydarzenie dla rozgrywki miało jednak miejsce.... na Bałtyku. Otóż gracz niemiecki (Maciek), zamierzał nieco wzmocnić swoją północną flankę swojego imperium (Finlandie i Norwegię) wstawiając trzy bloczki na Morze Bałtyckie, co wywiad brytyjski zinterpretował jako silny konwój, wiozący wojska lądowe do późniejszej ewentualnej agresji w kierunku Lenin...tfu... Piotrogrodu.
(...)
Eskadra brytyjska (7 oczek siły), pod pretekstem kurtuazyjnej wizyty w zaprzyjaźnionej Gdyni, nieniepokojona przebyła cieśniny duńskie i znalazła się na trawersie kursu domniemanego konwoju. O wyznaczonej godzinie przyszedł zaszyfrowany rozkaz otwarcia ognia. Jakież było zdziwienie Brytyjczyków, gdy okazało się, że domniemany konwój z trzema armiami piechoty, okazał się... trzema dywizjami lotnictwa morskiego (10 oczek siły)!!! Bloody fools!!! Rozpoczęła się bitwa powietrzno-morska - owszem: wszechczasów (przynajmniej na Bałtyku :D)
(...)
Był to najbardziej epicki początek wojny w moich partyjkach T&T. Ale w ramach przypominania sobie zawiłych zasad T&T muszę z żalem napisać, że cały ten misterny plan został zrealizowany niezgodnie z przepisami. Ostatni akapit "11.0 Movement" stanowi "(...) DoW must be made before moving ANY units that Turn". Czyli de facto flota brytyjska nie mogła przepłynąć sobie cieśnin duńskich chronionych Axis Fortress i zaatakować jednostek na Bałtyku. Najpierw DoW. Najpierw musieliby zaatakować Fortecę w Danii, po ewentualnej wygranej (skoro nie robili desantu) ucieczka przez Rebase do bazy Scapa Flow, w kolejnym sezonie mogliby wpłynąć w cieśninę na Bałtyk jeśli Niemcy nie podesłaliby nowej jednostki. Tak czy siak pewnie już żadnych konwojów by tam nie było.

Co ciekawe znalazłem również ciekawy przepis, że samoloty "stojące" na morzach nie mogą w kolejnym ruchu zaatakować terenu lądowego. Muszą najpierw wrócić na Friendly Territory.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Cóż, "zapomniałem o jednej bardzo ważnej zasadzie" :P

Sorki :/
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2453
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 562 times
Been thanked: 272 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Markus »

Odi pisze:Cóż, "zapomniałem o jednej bardzo ważnej zasadzie" :P

Sorki :/
Koszulkę z nadrukiem "zapomniałem o jednej bardzo ważnej zasadzie" masz jak w banku. :-)
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Obiecujecie, obiecujecie, a wciąż się nie doczekałem... :P
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: hancza123 »

Ja się z tego śmieję że ludzie zupełnie nie rozumieją że jak ktoś zna 100-300 gier to nie jest w stanie w dowolnym momencie wyciągnąć jedną z nich i wytłumaczyć ją nie pomijając jakiś niuansów. To jest po prostu nie możliwe. Jak znałem 5-10 gier to zasady ogarniałem doskonale ale to już dawno minęło. Za dużo informacji, tego nie da się zapamiętać.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2453
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 562 times
Been thanked: 272 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Markus »

hancza123 pisze:Ja się z tego śmieję że ludzie zupełnie nie rozumieją że jak ktoś zna 100-300 gier to nie jest w stanie w dowolnym momencie wyciągnąć jedną z nich i wytłumaczyć ją nie pomijając jakiś niuansów. To jest po prostu nie możliwe. Jak znałem 5-10 gier to zasady ogarniałem doskonale ale to już dawno minęło. Za dużo informacji, tego nie da się zapamiętać.
ale my to doskonale rozumiemy :-)
przekomarzamy się tylko z ODIM :-)
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2515
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Jan_1980 »

W Święta nie próżnujemy :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Dzisiaj dzięki uprzejmości MIIWŚ mieliśmy okazję rozegrać z Jan1980 pierwszą w życiu partię AVD (ja grałem Sowietami). Do rozgrywki siadałem w miarę świadomie, po 2 partiach AVL i lekturze recenzji AVD.

Dograliśmy do 5 tury, o mały włos (kwestia losowania chitów) już koło 3 tury padłaby Moskwa. Ze zdarzeń unikatowych warto zwrócić uwagę na strategiczny manewr Tymoszenki, który nie napotykając oporu przemaszerował na północ i tam organizował obronę Smoleńska.

Mi się osobiście bardziej podobało AVL. Może jeszcze dam AVD kiedyś kolejną szansę.

Co konkretnie mi się nie podobało?

1) Abstrakcyjne (jeśli nie powiedzieć absurdalne) podejście do linii zaopatrzenia niemieckich grup pancernych. W tej grze grupy pancerne tydzień w tydzień są zatankowane do pełna, nieważne że wszystkie drogi za nimi i mosty na mniejszych rzekach trzymają Sowieckie korpusy. Wystarczy że gdzieś na krańcach mapy jest kilka heksów bez ZOC, i tysiące ciężarówek z paliwem pojadą do celu przez pola, lasy, bagna i mniejsze rzeki bez mostów, co więcej ten strumień może się co aktywację zmieniać na inną krawędź mapy, zależnie od ruchów Sowietów. Dla mnie ciekawsza (i głębsza) byłaby rozgrywka gdzie zaopatrzenie szpic pancernych wymagałoby utrzymania kontroli nad drogami na zapleczu - tylko kilka ostatnich heksów można by ciągnąć bez dróg.

2) Skuteczna taktyka niemiecka poruszania się wszędzie stosami po 2 jednostki (obrona od 4 od 8), skutecznie uniemożliwiająca zmontowanie kontrataków na chociaż 1:1 słabymi korpusami. Miałem kilka przypadków że zmontowałem 3:1 lub 2:1 i wtedy Niemiec wzywał Sztukasy.

3) Jest jeszcze trzeci element, przy którym autorzy przedobrzyli i który mnie zniechęca do tej pozycji. Dużo było mowy o podkręcaniu współczynników ataku kosztem obrony w niemieckich dywizjach pancernych w AVL/AVD, ale finalnie mamy efekt, gdzie:
- Dywizja pancerna w składzie 1 pułk pancerny + 2 pułki piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 9-2
- Dywizja zmotoryzowana w składzie 2 pułków piechoty zmotoryzowanej ma współczynniki 6-6 lub 7-7
- Samodzielne pułki piechoty zmotoryzowanej mają współczynniki 3-3 lub 4-4 (elitarny)

Chyba gołym okiem widać że dywizje pancerne miały co najmniej taki sam "potencjał obronny" jak zmotoryzowane, a zakładając że dodatkowy pułk pancerny miał kluczową siłę w ataku to powinien być wyceniony wyżej niż kolejny pułk piechoty (tutaj pancerne mają +3 siły).
Skoro autorzy chcieli w mechanice gry zmusić Niemców do atakowania, to powinni konsekwentnie obniżyć do "2" współczynniki obrony dywizji zmotoryzowanych, i jednocześnie zwiększyć różnicę w potencjałach ataku między pancernymi a zmotoryzowanymi.

Równie dobrze autor mógłby zmusić gracza niemieckiego do ciągłego atakowania poprzez wytyczenie mu odpowiednio ambitnych terenowo celów, plus zmusić siły do rozciągnięcia się w celu zabezpieczenia swoich szlaków zaopatrzeniowych. A tak powstała bardzo dynamiczna gra, tylko że niewiele mająca wspólnego z warunkami historycznymi.

4) Jeszcze jeden punkt był dla mnie mało "chromowy", czyli żonglerka sztabami na koniec fazy zaopatrzenia. Zasady są nieprzejrzyście opisane i jak wielu innych graczy początkowo myśleliśmy że można robić łańcuszek aktywacyjny sztabami, albo że można przemieszczać je dowolnie, byle więcej min. 4 pola i w stronę zaopatrzenia (co u Sowietów oznacza wszędzie byle nie na zachód).
Ostatnio zmieniony 30 gru 2016, 21:02 przez Highlander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1635
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 101 times
Been thanked: 152 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Highlander »

Drugiego dnia świąt (z dogrywką dzisiaj) dzięki uprzejmości MIIWŚ mieliśmy okazję rozegrać partię T&T z nowym wojennikiem - Trolandią. Żonie grającej Sowietami poszło całkiem nieźle, nie ma problemu z agresywnym graniem a blefowanie idzie jej wyśmienicie. Stwierdziła że T&T bardziej jej podpasowało niż Quartermaster General. Drugi w kolejności jest gier wojennych jest Combat Commander, a najmniej Sekigahara. Fajnie mieć żonę wojennika :)

Gra miała dość nietypowy przebieg:
- Najgorsze możliwe otwarcie dla Zachodu, czyli "kupuje" jako pierwszy, nie wiedząc czy Oś zagra na szybką agresję
- Sowieci capnęli pierwszym ruchem Persję z 4 surowcami, zanim Zachód cokolwiek mógł zrobić
- Oś grała dyplomatycznie ale to Sowietom wpadła Rumunia
- Oś i Sowieci cisnęli najbardziej rozbudowę przemysłu, i Zachód nie miał jak ich dogonić, trzymając się w ogonie stawki
- w 1939 zaczęło się robić ciekawie, Zachód uzbierał po cichu pełen zestaw 3 x USA i zaatakował dyplomatycznie z pełnym sukcesem
- w tym samym 1939 Sowieci agresywnie najechali Polskę, znudzeni przepychankami dyplomatycznymi i dochodząc aż do Warszawy nie zważając na straty
- tego było za wiele dla Niemców, którzy w 1940 zaatakowali mocno wysuniętych Sowietów odbijając Warszawę, następnie Kresy Wschodnie, obrając kierunek na Leningrad i jednocześnie "prewencyjnie" wysyłając domniemane u-Booty na Atlantyk i Włochów na Morze Śródziemne
- w 1942 Zachód po zasileniu się pierwszą falą wojsk US poczuł się silniejszy, i "prewencyjnie" zaatakował na Atlantyku niemieckie u-Booty, którym nie udało się założyć pełnej blokady poza Morzem Śródziemnym
- po serii bitew Oś wytraciła impet przed Leningradem i był to przełomowy moment, gdy Sowieci i Niemcy odkryli że Zachód niebezpiecznie wysforował do przodu
- efektem tego było zawarcie taktycznego sojuszu, i jeszcze w 1942 Sowieci wypowiedzieli wojnę Zachodowi, przejmując całą Skandynawię, z drugiej strony - w wyniku chaotycznych walk tracąc Persję i dostęp do cieśnin tureckich komunikujący ich z sowiecką Hiszpanią (Turcy obrazili się za przejście przez ich teren na Persję).
- Zachód stracił Belgię ale jednocześnie zbudował sobie ogromną twierdzę w Danii, która krwawo odpierała ataki Osi i Sowietów, jednocześnie z zaskoczenia spora flota Zachodu oczyściła Adriatyk i desantem wzięła Rzym, wytrącając Włochów z wojny. Jako że zagłębie Ruhry wydawało się słabo bronione nokaut militarny wydawał się w zasięgu reku
{w tym momencie nastąpiła kilkudniowa przerwa, po której grę sojuszem Osi i Sowietów przejęła Trolandia}
- lata 1943-45 to nieograniczone zbrojenia Zachodu, który brał po 15-20 punktów siły i posiłki USA, tyle co przeciwny sojusz
- Oś zaczęła grać agresywnie, szybko odbijając Włochy i przejmując Grecję, co ustabilizowało ich produkcję, okazało się że po kampanii wschodniej i duńskiej i tak zostało sporo silnej piechoty i lotnictwa
- Sowieci podjęli ofensywę w Persji w kierunku na Indie, która to ku zaskoczeniu obu stron utknęła w krwawych bojach pod Teheranem
- Zachód spokojny o swoją populację nie podjął pełnej ofensywy na Niemcy, zadowalając się wysłaniem wojsk USA na komunistyczną Hiszpanię i odbiciem któryś raz z rzędu Skandynawii
- kurtyna opadła,dograliśmy do końca 1945, Janek ugrał Osią 15 punktów, Trolandia Sowietami ugrała 17 punktów, wygrał Highlander Zachodem z wynikiem 22 punktów.
- na koniec ciekawostka: okazało się Sowieci nieźle blefowali odnośnie potęgi swojej armii... okazało się po końcowym zliczeniu sił armii, że Zachód miał 105 CV, Niemcy 62 CV a ZSRR... 33 CV :)

No i wnioski dla tych co doszli do końca:
- przez ciśnięcie na rozbudowę przemysłu nikt nie inwestował w technologie, a wydaje mi się że dla zwiększenia skuteczności ofensyw Sowietów jak i Niemców niezbędne byłoby wynalezienie First Strike dla piechoty.
- ze względu na masowe stosowanie lotnictwa (w bitwach regularne ataki po 9-12-16 CV, i podobne siły obrońców) ciekawie by namieszała technologia dająca podwójną ilość strzałów broniącemu się, albo również FirstStrike
- faktycznie trudno jest zrobić Niemcami pełnoskalową ofensywę na jednego z graczy - ale da radę zrobić takową gdy zgada się... dwóch słabszych
- Sowieci nie docenili (ale już o tym wiedzą) znaczenia Turkmenistanu i Afganistanu, z którego mają najbliżej do Indii i z którego można wrzucić dodatkowe wojska do Teheranu
- strategia dyplomatyczna Niemcami nie jest najlepsza, warto ją połączyć z szybkimi VoN'ami na wszelkie mniejsze kraje (ze stolicami z Muster 1).

No i obowiązkowe Foto AAR:

Pamiętny 1939: Sowieci w Polsce
Obrazek

Pamiętny 1940: III Rzesza w Polsce
Obrazek

Przesilenie pod Leningradem:
Obrazek

Jeden z ataków na "Stronghold Denmark"
Obrazek

Finalny układ sił:
Obrazek
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6470
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 601 times
Been thanked: 950 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk, Gdyn

Post autor: Odi »

Łoł, fajne, soczyste relacje. AVD jest mi praktycznie nieznane (ciekawe uwagi, zwlaszcza lwestia zaopatrzenia budzi faktycznie duze wątpliwości), ale w T&T faktycznie mnostwo sie wydarzylo. Wreszcie udalo sie wlaczyc do wojny USA, bez czego chyba trudno o zwyciestwo aliantow. Az sie nie moge doczekac kolejnej rozgrywki;)

[wystukalem w telefonie]
ODPOWIEDZ