Strona 7 z 7

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 11 kwie 2022, 20:01
autor: NestorZolo
Bruno pisze: 10 kwie 2022, 15:55
NestorZolo pisze: 10 kwie 2022, 11:57 Plusem Maracaibo na pewno jest brak książek, które są w Mombasie :lol:
O co chodzi z tą krytyką toru książek? To już któryś taki głos w tym wątku...
W mojej ekipie ten mechanizm jest mało lubiany. Powoduje spory downtime, bo żeby efektywnie pchać kałamarz, to trzeba się nagimnastykować z ułożeniem tych książek. Jest to mechanizm, który stanowi indywidualną łamigłówkę dla każdego gracza. Odciąga jak gdyby od wspólnej zabawy. W mojej grupie często gracze od razu sprzedają kartę z księgowym. Żeby nie kusił. Często sie zdarzało, że ktoś zagrywał księgowego wraz z potrzebnymi kartami, ale pod wpływem emocji zapominał, że nie można wcześniej zagrać tych potrzebnych (księgowemu) kart, przed zagraniem księgowego. No i był płacz i zgrzytanie zębów. Ja zwykle staram się tylko odblokować dodatkowy slot. Wolę rozpychać się z innymi na planszy, walczyć o pola i karty, niż grać w swoją łamigłówkę na swojej planszetce. Handlarz diamentów już działa imo lepiej. Jest walka o kopalnie.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 11 kwie 2022, 20:57
autor: Bruno
NestorZolo pisze: 11 kwie 2022, 20:01
Spoiler:
W dwóch różnych grupach widziałem, jak się wygrywa (lub przynajmniej robi bardzo dobry wynik) za pomocą książek, i w żadnym z tych wypadków nie generowało to większego czasu na rozkminę. Oczywiście w Twojej grupie doświadczenia mogą być inne, ale tor książek to tylko jedna z opcji, która po prostu poszerza spektrum możliwości. Nie ma obowiązku w to iść. Dlatego nie bardzo rozumiem tą radość, że w innej grze takiej opcji nie ma.
Ja właśnie doceniam, że Pfister umieścił tu też ścieżkę do zwycięstwa dla bardziej samotniczych i bardziej wymagających wilków.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 08:07
autor: Fojtu
Ja tam też książki lubię, ale faktycznie można mieć wrażenie, że gra wiąże Ci sznurówki i krzyczy "Biegniem!".

Jedyny problem książek jest czysto balansowy - czasem komuś tak podejdą i nałożą książki (razem z początkową), że bez problemu na nich wystrzela na początku. No ale to już trudno, można nadrabiać gdzie indziej.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 10:43
autor: Trolliszcze
Bruno pisze: 10 kwie 2022, 15:55
NestorZolo pisze: 10 kwie 2022, 11:57 Plusem Maracaibo na pewno jest brak książek, które są w Mombasie :lol:
O co chodzi z tą krytyką toru książek? To już któryś taki głos w tym wątku...
Mnie tor księgowości w Mombasie drażnił tym, że jest dolepiony do poza tym bardzo zgrabnej i zazębiającej się mechaniki. Są gry, które opierają mechanikę na różnych minigierkach (patrz np. Trajan), ale Mombasa taką grą nie jest - i ta minigierka księgowości pasuje do niej jak pięść do oka. Jakby ktoś na etapie developmentu stwierdził, że "jeszcze nie jest dość ciężko", więc trzeba coś koniecznie dodać, żeby skomplikować. W moim odczuciu to bardzo mało elegancie rozwiązanie.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 14:03
autor: lacki2000
Trolliszcze pisze: 12 kwie 2022, 10:43
Bruno pisze: 10 kwie 2022, 15:55
NestorZolo pisze: 10 kwie 2022, 11:57 Plusem Maracaibo na pewno jest brak książek, które są w Mombasie :lol:
O co chodzi z tą krytyką toru książek? To już któryś taki głos w tym wątku...
Mnie tor księgowości w Mombasie drażnił tym, że jest dolepiony do poza tym bardzo zgrabnej i zazębiającej się mechaniki. Są gry, które opierają mechanikę na różnych minigierkach (patrz np. Trajan), ale Mombasa taką grą nie jest - i ta minigierka księgowości pasuje do niej jak pięść do oka. Jakby ktoś na etapie developmentu stwierdził, że "jeszcze nie jest dość ciężko", więc trzeba coś koniecznie dodać, żeby skomplikować. W moim odczuciu to bardzo mało elegancie rozwiązanie.
A może chodzi o to by pokazać, że za każdą ekscytującą przygodą, podbojem, kolonizacją kryje się nudna księgowość, którą ktoś musi robić :) I jeden na dziesięciu graczy znajduje się w tym i radośnie układa księgi rachunkowe mając z tego satysfakcję, gdy inni walczą o diamenty, towary, akcje spółki, placówki handlowe.
Księgowość w tej grze dopełnia głębię fabularną :D

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 16:19
autor: NestorZolo
Bruno pisze: 11 kwie 2022, 20:57
NestorZolo pisze: 11 kwie 2022, 20:01
Spoiler:
W dwóch różnych grupach widziałem, jak się wygrywa (lub przynajmniej robi bardzo dobry wynik) za pomocą książek, i w żadnym z tych wypadków nie generowało to większego czasu na rozkminę. Oczywiście w Twojej grupie doświadczenia mogą być inne, ale tor książek to tylko jedna z opcji, która po prostu poszerza spektrum możliwości. Nie ma obowiązku w to iść. Dlatego nie bardzo rozumiem tą radość, że w innej grze takiej opcji nie ma.
Ja właśnie doceniam, że Pfister umieścił tu też ścieżkę do zwycięstwa dla bardziej samotniczych i bardziej wymagających wilków.
Zgadzam się, że książki mogą być mocne. Jedna osoba u mnie stwierdziła nawet, że są OP. Ja uważam że nic w tej grze nie jest przegięte. Jeśli chodzi jednak o poszerzenie spektrum możliwości dla samotnych wilków, to nie doceniam. Cała gra ładnie się spina interakcyjnie, a tu doczepiony prywatny tor dla każdego. Żeby te książki były ciekawe, na zasadzie takiej, że patrzymy na rynek i ... :
- O, patrzcie, wyszła ta książka z dwoma bananami i 2 kawami".
- Ekstra, muszę ją mieć.

A tymczasem nikt tego nie komentuje. Czasem po wylosowaniu torów, spekulujemy która kompania może być bardziej dochodowa, pojawia się nawet trochę gry nad stołem. Po rozgrywce często wymieniamy spostrzeżenia odnośnie różnych sytuacji, zagrań. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wypalił tekstem typu:

- Pamiętacie jak zdobyłem te dwie książki w 3 rundzie? W czwartej rundzie przesunąłem kałamarz o trzy książki naraz i kupiłem kolejne trzy książki.
- To było super. Czekaliśmy z wypiekami na twarzy, niepewni które wybierzesz.

A co do tego, że jest to ścieżka dla bardziej wymagających wilków, to się zgodzę. Tylko mogła by to być ścieżka w innej grze. W tej pasuje jak to napisał Troliszcze: "jak pięść do nosa".

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 16:37
autor: Bruno
NestorZolo pisze: 12 kwie 2022, 16:19 Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wypalił tekstem typu:

- Pamiętacie jak zdobyłem te dwie książki w 3 rundzie? W czwartej rundzie przesunąłem kałamarz o trzy książki naraz i kupiłem kolejne trzy książki.
- To było super. Czekaliśmy z wypiekami na twarzy, niepewni które wybierzesz.
:lol: Doceniam zgrabny żarcik!

Zgadzam się, że książki można uznać za gierkę w grze, i że z uwagi na "wsobność" tej mechaniki, mój tor nie budzi większych emocji u konkurentów (chyba że zazdrość, jeśli umiejętnie go wykorzystywać). Ale przecież identycznie jest z diamentami, a ich nie krytykujecie.
Natomiast nie zgodzę się, że ten element nie pasuje do całej gry. Mi się to ładnie spina i poszerza (zupełnie nieobowiązkowy) zestaw możliwości. Przy czym tu już oczywiście wkraczamy w dyskusję o gustach.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 22:47
autor: elayeth
NestorZolo pisze: 12 kwie 2022, 16:19 A co do tego, że jest to ścieżka dla bardziej wymagających wilków, to się zgodzę. Tylko mogła by to być ścieżka w innej grze. W tej pasuje jak to napisał Troliszcze: "jak pięść do nosa".
Cała ta mechanika nie pasuje do gry. Z tym się zgodzę. Wymaga skrupulatnego planowania, premiuje tych, którzy to uwielbiają i nie pasuje do pozostałych mechanik Phistera w tej i wielu innych jego grach. Dla mnie Phister to gość od gier taktycznych, otwartych, dających wiele ścieżek rozwoju i wyborów w danym momencie. Tor książek jest czymś zgoła innym, zawęża pole manewru i sprawie, że gra staje się w jakiejś mierze programowalna... Ktoś pisał, że można to olać. Właśnie dlatego, że tor premiuje "wymagających wilków", nie można go olać... tylko "trzeba w to grać" jak nie w tej to w innej rozgrywce.

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 12 kwie 2022, 22:54
autor: mat_eyo
Moment, gra w której trzeba planować rozłożenie kart na discardy na kilka tur wprzód, bo później te discardy dobieramy do ręki, jest taktyczna? W którym miejscu?

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 13 kwie 2022, 00:08
autor: rav126
no to dorzucę swoje trzy grosze:
Mateyo właśnie poruszył to za co ja lubię tor księgowych. Właśnie Mombasa, mimo tego, że często podejmujemy decyzje taktycznie, w zależności od zmieniającej się sytuacji na planszy, kart, które wychodzą na rynek, czy walki o pola wp, jest dla mnie grą mocno strategiczną. Tu musisz zaplanować co w której rundzie położysz na którym stosie, który kiedy zbierzesz. Granie "na pałę" w tę grę to pomyłka, tak to można poniekąd grać w Blackout, który też ma podobną mechanikę zagrywania kart, ale który też ma więcej losowości.
Więc rozkmina tego które karty kiedy dołożę, i na jakie karty będę polować na rynku, dla mnie świetnie współgra z wymagającym torem książek. Dlatego właśnie patrzę na to jakie książki wychodzą. Na torze diamentów już kilka razy udało mi się dojść do końca, na torze książek chyba tylko raz, zwykle dochodzę za pierwszy zakręt, żeby odblokować kolejny slot, mimo tego nie traktuję tego jak coś doczepionego na siłę, tylko wzwanie w grze. Polecam dodrukować sobie minidodatek cooked books, akcja księgowego robi się wtedy trochę bardziej opłacalna.

Ale z drugiej strony rozumiem dlaczego ktoś może nie lubićtoru księgowego, dla takich osób jest Blackout i Maracaibo ;) Ja lubię wszystkie, jednak najwyżej z nich stawiam Mombasę. Zaraz po Great Western Trail ;)

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 08 lis 2022, 23:50
autor: rav126
Gdyby ktoś zastanawiał się czy warto brać Skymines zamiast Mombasy to niech sobie zajrzy tu

https://www.youtube.com/watch?v=7n-vJbGqctE

Ja nie biorę ;)

Re: Mombasa (Alexander Pfister)

: 09 lis 2022, 07:38
autor: Dr. Nikczemniuk
Mombasa wydaje się bardziej przejrzysta/przyjazna, a Skymines jest bardziej mroczna. No i Mombasa jest trudno dostępna a jak już to na allegro chodzi po 400zeta. Więc mimo wszystko Skymines jest optymalnym wyborem, a już w szczególności dla kogoś kto nie grał w ogóle w Mombasę.