Palec Boży (Paweł Stobiecki, Jan Truchanowicz, Łukasz Włodarczyk)

[Xkier]

szybko wam odpisali na maila reklamacji foxów? ja czekam już tydzień, w tym czasie dotarł do mnie kataklizm z pogiętą instrukcją

odpisali

[tomuch]

Może akurat jakiś urlop był, do mnie przyszła odpowiedź po niecałym dniu.

Czy elementy z Kataklizmu mieszczą się bez problemu w pudle z podstawką?

[Backero]

Może akurat jakiś urlop był, do mnie przyszła odpowiedź po niecałym dniu.

Czy elementy z Kataklizmu mieszczą się bez problemu w pudle z podstawką?

Tak, tylko skocznię schowałem pod wypraskę, i tak będzie używana rzadko, bo z jednej karty tylko, więc przy setupie jej nie wyciągam.

[czarny kapelusz]

Skusiłem się i to paradoksalnie sytuacja z matami zwróciła moją uwagę na grę. Jakoś tak omijałem toto szerokim łukiem. Zaciekawiony jak się sytuacja potoczy śledziłem sobie temat aż mnie taka myśl dopadła, że może jednak moja 6 - latka się w to wkręci.
Dziś pierwsza zapoznawcza partia i to na totalnie pofalowanej macie. Młoda nie chciała kończyć a i ja się bawiłem fajnie. Oczywiście napisałem do Foxów zaraz po wyjęciu maty z pudełka...
Cóż, obstawiam, że jak trochę popstrykamy to i na dodatek przyjdzie czas.

[Beskid]

Również otrzymałem dziś matę. Mata w porządku, ale paczka niestety nie zawierała dysków, które również reklamowałem. Karty promo za to przyszły całe pozaginane, nie wiem kto wymyślił żeby je zapakować w ten sposób.

Przegięcie z tymi kartami, u mnie gra przeleżała całe lato bo niegrywalna na tej wygiętej macie

Na reklamacje odpowiadają ze sporą zwłoką i informują, że doślą ale nie wiedzą kiedy

Te pogięte karty promo to ponury żart...

Gdyby jakiś sklep w ten sposób zapakował towar to od razu poszedłby zwrot. Jeśli dosłałby drugi egzemplarz wymagający prostowania, byłby to ostatni zakup z tego źródła.

Wydawca jak widać ma końcowego klienta w głębokim poważaniu

[radsliwa]

Również otrzymałem dziś matę. Mata w porządku, ale paczka niestety nie zawierała dysków, które również reklamowałem. Karty promo za to przyszły całe pozaginane, nie wiem kto wymyślił żeby je zapakować w ten sposób.

Przegięcie z tymi kartami, u mnie gra przeleżała całe lato bo niegrywalna na tej wygiętej macie

Na reklamacje odpowiadają ze sporą zwłoką i informują, że doślą ale nie wiedzą kiedy

Te pogięte karty promo to ponury żart...

Gdyby jakiś sklep w ten sposób zapakował towar to od razu poszedłby zwrot. Jeśli dosłałby drugi egzemplarz wymagający prostowania, byłby to ostatni zakup z tego źródła.

Wydawca jak widać ma końcowego klienta w głębokim poważaniu

Niestety coś w tym jest. Pewnie mają dużo pracy, zawaloną skrzynkę, gorszy miesiąc albo sezon urlopowy.

[Backero]

A ja kupiłem z wadliwą matą z zamiarem, że potem zareklamuję, ale udało mi się ją wyprostować, aż zrezygnowałem z reklamacji Nie wiem czy moja była jakoś inaczej wadliwa, czy źle ją prasujecie, bo zauważyłem, że niewielu się udało

[Tyrek]

Również otrzymałem dziś matę. Mata w porządku, ale paczka niestety nie zawierała dysków, które również reklamowałem. Karty promo za to przyszły całe pozaginane, nie wiem kto wymyślił żeby je zapakować w ten sposób.

Przegięcie z tymi kartami, u mnie gra przeleżała całe lato bo niegrywalna na tej wygiętej macie

Na reklamacje odpowiadają ze sporą zwłoką i informują, że doślą ale nie wiedzą kiedy

Te pogięte karty promo to ponury żart...

Gdyby jakiś sklep w ten sposób zapakował towar to od razu poszedłby zwrot. Jeśli dosłałby drugi egzemplarz wymagający prostowania, byłby to ostatni zakup z tego źródła.

Wydawca jak widać ma końcowego klienta w głębokim poważaniu

Gra jest grywalna na pogiętej macie naprawdę się da sprawdzone empirycznie.

Wydawca nie wie kiedy dośle matę bo produkuje ją w Chinach.... a to problem, który nie jest od nich zależny (terminy, transport, etc.). Uważam, że i tak szybko im poszło - ja swoją nową matę już mam i załatwienie tematu oceniam na 5'tkę.

Pogięte karty - naprawdę? Wyprostowałem je w minutę tak, że śladu nawet po zagięciu nie widać. Fajnie, że je dodali - mogli przecież nie dawać - było by lepiej nie?

[czarny kapelusz]

A ja kupiłem z wadliwą matą z zamiarem, że potem zareklamuję, ale udało mi się ją wyprostować, aż zrezygnowałem z reklamacji Nie wiem czy moja była jakoś inaczej wadliwa, czy źle ją prasujecie, bo zauważyłem, że niewielu się udało

Podziel się sposobem prasowania zatem bo dziś chcę z tym podziałać

[Backero]

A ja kupiłem z wadliwą matą z zamiarem, że potem zareklamuję, ale udało mi się ją wyprostować, aż zrezygnowałem z reklamacji Nie wiem czy moja była jakoś inaczej wadliwa, czy źle ją prasujecie, bo zauważyłem, że niewielu się udało

Podziel się sposobem prasowania zatem bo dziś chcę z tym podziałać

Wczoraj prasowałem swoją matę przez ścierę na maks temperaturze z parowaniem przez 45 minut i... chyba się udało. Dzisiaj rano patrzyłem jeszcze czy wszystko gra i jedynie brzegi musiałbym jeszcze poprawić, ale ogólnie widaje się grywalna (popstrykałem paręnaście razy). Zobaczę jeszcze wieczorem i ewentualnie poprawię i zobaczę co będzie jak zwinę na dłużej, bo na razie leży na stole.

Potem jeszcze następnego dnia jakieś pół godziny jeździłem po brzegach (z nimi było najgorzej) i tutaj było ciężej, ale gdy się żelazko zdołało rozgrzać na full, zaczęło iść znowu. Zadzwoniłem do mamy i mi sprzedała tipa, żeby jeździć małym szybkich zygzakiem i skupiać się długo na jednym miejscu, a potem przechodzić do kolejnego, zamiast prasować na całej długości przez cały czas, bo wtedy gdy zajmujesz się innym fragmentem, poprzedni stygnie. Ogólnie sposób dość klasyczny, ale wymaga sporo cierpliwości, bo ponad godzina prasowania jednego rzeczy to jednak kupa czasu. Ponadto sugeruję potem rolować planszę prostopadle do wygięć i oczywiście mapą do wierzchu.

[j_g]

Jak mam coś odpornego na prasowanie to psikam specyfikiem co się zwie Bugel Hilfe, i potem idzie jak po maśle (tak myślę, bo nie zdarzyło mi się prasować po maśle - zawsze prasuję przed śniadaniem; kanapki jem dopiero w pracy).

[See21]

Gra jest grywalna na pogiętej macie naprawdę się da sprawdzone empirycznie.

Wydawca nie wie kiedy dośle matę bo produkuje ją w Chinach.... a to problem, który nie jest od nich zależny (terminy, transport, etc.). Uważam, że i tak szybko im poszło - ja swoją nową matę już mam i załatwienie tematu oceniam na 5'tkę.

Pogięte karty - naprawdę? Wyprostowałem je w minutę tak, że śladu nawet po zagięciu nie widać. Fajnie, że je dodali - mogli przecież nie dawać - było by lepiej nie?

Z jednej strony tak, ale z drugiej szanujmy się, kupiłem produkt i oczekuję, że będzie sprawny. Oczywiście rozumiem, że termin dostawy jest trudny do oszacowania, nie mam z tym problemu, natomiast komunikacja mogłaby być lepsza. Co do kart, moich nie udało się wyprostować tak, żeby nie było śladów, pozostały załamania. Oczywiście fajnie, że dodali, ale jak coś robią to niech chociaż porządnie, równie dobrze mogli dodać w połowie zjedzoną czekoladkę, przecież nie musieli dawać nic. Mam wrażenie, że polskie wydawnictwa zauważyły, że gracze przyjmą wszystko bezkrytycznie i tego nadużywają, ale to już tak z innej beczki.

[nidhog]

Gra jest grywalna na pogiętej macie naprawdę się da sprawdzone empirycznie.

Wydawca nie wie kiedy dośle matę bo produkuje ją w Chinach.... a to problem, który nie jest od nich zależny (terminy, transport, etc.). Uważam, że i tak szybko im poszło - ja swoją nową matę już mam i załatwienie tematu oceniam na 5'tkę.

Pogięte karty - naprawdę? Wyprostowałem je w minutę tak, że śladu nawet po zagięciu nie widać. Fajnie, że je dodali - mogli przecież nie dawać - było by lepiej nie?

Z jednej strony tak, ale z drugiej szanujmy się, kupiłem produkt i oczekuję, że będzie sprawny. Oczywiście rozumiem, że termin dostawy jest trudny do oszacowania, nie mam z tym problemu, natomiast komunikacja mogłaby być lepsza. Co do kart, moich nie udało się wyprostować tak, żeby nie było śladów, pozostały załamania. Oczywiście fajnie, że dodali, ale jak coś robią to niech chociaż porządnie, równie dobrze mogli dodać w połowie zjedzoną czekoladkę, przecież nie musieli dawać nic. Mam wrażenie, że polskie wydawnictwa zauważyły, że gracze przyjmą wszystko bezkrytycznie i tego nadużywają, ale to już tak z innej beczki.

Będę trochę złośliwy. Mogli Ci wcale nie dawać kart, to byś nie marudził

JA dostałem matę i zgięte promki. Cieszę się, że są, bo mogłoby ich nie być wcale. Z reszta prawda jest taka, ze na ich wydruk tez poszły pewnie niemałe pieniądze.
Wysyłka maty to wysyłka podłużnej i wąskiej paczki. Dla samych promek nie warto było tworzyć specjalnego opakowania? Z perspektywy wydawnictwa lepiej byłoby już ich nie dawać.

A jako konsument miałeś prawo do odstąpienia od umowy lub naprawy zakupionego produktu. Wybrałeś drugą opcję i produkt został naprawiony najszybciej jak się tylko dało.

Ja to widzę tak, ze większość osób cieszy się z dodatkowych promek. I zawsze znajdzie się malkontent. Problem jest taki, ze później w wyniku takiego marudzenia wydawnictwo następnym razem naprawi szkodę w stopniu wymagany przez prawo - nic ponadto.

[sin]

Z jednej strony tak, ale z drugiej szanujmy się, kupiłem produkt i oczekuję, że będzie sprawny. Oczywiście rozumiem, że termin dostawy jest trudny do oszacowania, nie mam z tym problemu, natomiast komunikacja mogłaby być lepsza.

Temat promek podjął nidhog, więc nie będę tego dublował, w sprawie samych mat i komunikacji - w jaki sposób mogłaby być lepsza? Od razu po zauważeniu problemu ogłosili, że będą wymieniać maty jak tylko będą w stanie, gdy te już zjechały to też o tym poinformowali i uprzedzili, że należy się spodziewać wysyłek. Fakt, że nie kontaktowali się bezpośrednio z każdym reklamującym, ale też ciężko wymagać od osoby obsługującej reklamacje w wydawnictwie gier planszowych znajomości narzędzi do masowej wysyłki maili na podstawie danego zbioru danych, a nikt o zdrowych zmysłach nie będzie robić tego ręcznie przy tej skali. To też prawda, że nie podali wstępnie terminów kiedy należałoby się poprawionych mat, ale przecież trzeba pamiętać, że Fox Games wydaje tę grę w Polsce na podstawie licencji od Awaken Realms, i to oni jest odpowiedzialne za produkcję. Ogłaszanie terminów w oparciu o harmonogramy AR to już ten poziom odwagi, który dawno przekroczył granicę głupoty.

[Beskid]

Będę trochę złośliwy. Mogli Ci wcale nie dawać kart, to byś nie marudził

Tak zupełnie poważnie, też mam krytyczne zdanie. Sam gest z kartami zupełnie na miejscu skoro produkt był wadliwy ale daleki jestem od tego aby z tego powodu pisać o całej akcji złotą czcionką. Poza tym sam gest to jedno ale już forma i komunikacja niweczą jego sens bo miał zatrzeć złe wrażenie, a paradoksalnie wciskanie tych zagiętych kart tylko potwierdza, że z matami to nie był przypadek. Może Tobie wystarczy rzucenie zagiętych promocyjnych kart aby się cieszył i wychwalał bez złośliwości, ludzie słusznie mają nieco wyższe oczekiwania w takich sytuacjach

Gra jest grywalna na pogiętej macie naprawdę się da sprawdzone empirycznie.

Wydawca nie wie kiedy dośle matę bo produkuje ją w Chinach.... a to problem, który nie jest od nich zależny (terminy, transport, etc.). Uważam, że i tak szybko im poszło - ja swoją nową matę już mam i załatwienie tematu oceniam na 5'tkę.

Pogięte karty - naprawdę? Wyprostowałem je w minutę tak, że śladu nawet po zagięciu nie widać. Fajnie, że je dodali - mogli przecież nie dawać - było by lepiej nie?

U jednego grywalna, u innego nawet śpiąc na macie przez tydzień będzie z tym problem i zasadniczo dotyczy kluczowego elementu mechaniki.
Fajnie, że ludzie dzielą się wiedzą i domowymi sposobami, tracąc godziny z żelazkiem w ręku grają i jeszcze polecają

Nie byłoby też tematu gdyby wydawca rzeczowo i w miarę sprawnie odpisywał na zgłoszenia (w takiej sprawie to przecież copy-paste).

Nawet w dzisiejszych trudnych logistycznie czasach można szacować czas wysyłki z zastrzeżeniem, że może się wydłużyć.
Uważam, że w takiej sytuacji kultura wymaga czegoś więcej niż - kiedy? nie wiemy

Rozsyłanie zagiętych na siłę kart w kontekście tych zagiętych mat... kuriozum?
Jak pisałem wyżej, normalnie Sprzedawca dostałby u mnie bana po takiej akcji ale wydawnictwu to pewnie zwisa niżej czterech liter.

Formuła - masz wypchaj się i prasuj w książce, u mnie jakoś nie budzi entuzjazmu bo pokazuje, że z matami to nie przypadek.
Nie, takie podejście do tematu nie jest "fajne" i łachy nie robią rzucaniem okruchów ze stołu ale widać takie mają ostatnio standardy.

Karty są mocno zagięte, u niektórych mogą już łapać krechę.
Można je przy tym wywalić razem z pudłem, nie są też niczym zabezpieczone (zwykle takie dodatki są choćby zafoliowane).

Dlatego nie będę pochwalał lecz odwrotnie bo nie życzę sobie ani innym takich akcji, a czytając Twój post gotowi pomyśleć, że gawiedź się cieszy więc wszystko jest ok

[Probe9]

Generalnie nie znając terminu wysyłki mat, powinni jakiś wymyślić a kart promo powinni nie wysyłać - wtedy wszyscy byliby zadowoleni

Polakowi nie dogodzisz, więc czasem nie powinno się nawet próbować.

[nidhog]

Będę trochę złośliwy. Mogli Ci wcale nie dawać kart, to byś nie marudził

Tak zupełnie poważnie, też mam krytyczne zdanie. Sam gest z kartami zupełnie na miejscu skoro produkt był wadliwy ale daleki jestem od tego aby z tego powodu pisać o całej akcji złotą czcionką. Poza tym sam gest to jedno ale już forma i komunikacja niweczą jego sens bo miał zatrzeć złe wrażenie, a paradoksalnie wciskanie tych zagiętych kart tylko potwierdza, że z matami to nie był przypadek. Może Tobie wystarczy rzucenie zagiętych promocyjnych kart aby się cieszył i wychwalał bez złośliwości, ludzie słusznie mają nieco wyższe oczekiwania w takich sytuacjach

Nie wychwalam. po prostu uważam, ze zachowali się poprawnie w zaistniałej sytuacji. I nie zasłużyli na wieszanie psów na nich.
jak mam być szczery przy obecnej sytuacji logistycznej ( brak prądu w Chinach, COVID i problemy z transportem) uważam, że szybko naprawili temat, Obstawiałem bardziej połowę listopada, albo i później.

Dla mnie te promki, to ani powód do radości, ale też nie powód by narzekać. Podejrzewam, ze większość promek się dało wyprostować, a zagięcie było spowodowane uderzeniem, przygnieceniem konkretnie Twojej paczki.

Dlatego nie czepiam się, darmowej rzeczy.
Jakby się miał czegoś czepiać, to faktu, ze karty z pierwszego druku mają inny odcień niż w kataklizmie

[Beskid]

Generalnie nie znając terminu wysyłki mat, powinni jakiś wymyślić a kart promo powinni nie wysyłać - wtedy wszyscy byliby zadowoleni

Polakowi nie dogodzisz, więc czasem nie powinno się nawet próbować.

Primo, nie rozumiem podjazdów w stronę Polaków kompletnie nie pojmuję dygresji

Secudno: Nawet w dobie największej pandemii, zamawiając niezliczoną ilość razy różne towary z Chin nigdy ale to nigdy nie miałem sytuacji w której dostawca nie podawałby szacowanego terminu dostawy - niesamowite prawda?

To czy terminu udało się dotrzymać jest już kwestią doliczenia marginesu i poinformowania, że z uwagi na problemy logistyczne termin może ulec wydłużeniu - takie trudne? bo jak widzisz można i nie wymaga to żadnego wysiłku.

Nie wychwalam. po prostu uważam, ze zachowali się poprawnie w zaistniałej sytuacji.

Dla mnie te promki, to ani powód do radości, ale też nie powód by narzekać. Podejrzewam, ze większość promek się dało wyprostować, a zagięcie było spowodowane uderzeniem, przygnieceniem konkretnie Twojej paczki.

Dlatego nie czepiam się, darmowej rzeczy.
Jakby się miał czegoś czepiać, to faktu, ze karty z pierwszego druku mają inny odcień niż w kataklizmie

Już pisałem, niektórym wystarczy "za darmo" i wszystko przyjmą na klatę
Nie chce zgadywać czy większość dało się wyprostować. Nie rozumiesz bo przepraszam ale nawet mocno pogięte czy lekko targane traktowałbyś jako korzyść i to jest pewna mentalność której nie przeskoczysz.

Wielokrotnie domawiałem jakieś dodatkowe karty i nigdy nie były wysyłane w tak urągający sposób. Wręcz przeciwnie, zawsze zabezpieczone dodatkową folią i tak zapakowane aby nie było szans na deformację czy jakiekolwiek wyginanie. Dla mnie to raczej oczywiste bo tak się pakuje pełnowartościowy towar aby dotarł do klienta w nienaruszonym stanie.

Jeśli o mnie chodzi to zgadzam się z kolegą wyżej. Kupiłem wadliwy towar, który przeleżał sporo czasu, że o wysiłkach prostowania nie wspomnę. Jedyne czego oczekiwałem to klarownej informacji abym mógł rozstrzygnąć czy chcę zwrotu czy czekam na rozwiązanie problemu zaproponowane przez wydawcę. To jest moim zdaniem racjonalne i nie ma tutaj o czym dyskutować.

Fakty są takie, że komunikacja z wydawcą była kiepska albo żadna. Przepraszamy nie pojawiło się w żądnej wiadomości, a "nie wiemy kiedy" urąga standardom cywilizowanego handlu.

Ok, przymykamy oko na komunikację i co? Dostajemy zagięte karty. Wniosek jest prosty - z matami to nie był przypadek, tak samo z komunikacją.

Zapamiętaj: Łachy nie robią z dorzucaniem promosów bo gra tygodniami leży choć powinna być ogrywana całe lato, przecież w takim celu kupiona. Dostrzegają ten problem więc gest z promkami nie wymaga szerszego uzasadnienia. Jednak rozsyłanie ich w taki sposób świadczy o lekceważącym stosunku do całej sytuacji.

Dlatego proszę, nie zachowujmy się jak ścierki. Doceniam chęci ale podwójnie polegli i nie widzę pola do obrony.
Bez piętnowania takich zagrań nie będzie poprawy, taka jest rzeczywistość niestety.

Jednocześnie cieszę się, że mimo problemów, wielu osobom udało się przebrnąć przez kłody ze strony wydawcy i wyprostować zarówno karty jak i maty.

[Probe9]

Primo, nie rozumiem podjazdów w stronę Polaków kompletnie nie pojmuję dygresji

W mojej dygresji chodziło o to, że Twoja postawa przypomina mi mentalność polskiego pasażera w klasie ekonomicznej, który o wszystko robi dym, no bo się panisku należy. No i Twoje poniższe wypowiedzi mnie w tym przeświadczeniu utwierdzają.

Już pisałem, niektórym wystarczy "za darmo" i wszystko przyjmą na klatę

Nie rozumiesz bo przepraszam ale nawet mocno pogięte czy lekko targane traktowałbyś jako korzyść i to jest pewna mentalność której nie przeskoczysz.

Może Tobie wystarczy rzucenie zagiętych promocyjnych kart aby się cieszył i wychwalał bez złośliwości, ludzie słusznie mają nieco wyższe oczekiwania w takich sytuacjach

Dlatego nie będę pochwalał lecz odwrotnie bo nie życzę sobie ani innym takich akcji, a czytając Twój post gotowi pomyśleć, że gawiedź się cieszy więc wszystko jest ok

Wydawca zareagował szybko, bez kręcenia wziął błąd na klatę i zapewnił o wymianie mat. Nie wiedzieli kiedy będzie to miało miejsce, więc uczciwie to powiedzieli (no chyba, że ktoś woli rzucanie terminów w stylu Awakenów). W miarę sprawnie to poszło i to jak dla mnie już by temat pozytywnie zamknęło (no ale ja jestem "gawiedź"), a on dodatkowo dorzucił karty promo. Nie było to do końca przemyślane bo mogły się pogiąć ale wciąż jest to coś na plus. Ale ok, rozumiem co tak silnie próbujesz w każdym poście zaakcentować - w Twoich żyłach płynie błękitna krew i byle chłamem się nie zadowolisz ! Ja już sobie na tym pozwolę zakończyć dyskusję, i tak kilka ostatnich postów powinno trafić do wątku wydawnictwa.

[tomuch]

Jakby się miał czegoś czepiać, to faktu, ze karty z pierwszego druku mają inny odcień niż w kataklizmie

Rażące czy da się grać?

[nidhog]

Nie wychwalam. po prostu uważam, ze zachowali się poprawnie w zaistniałej sytuacji.

Dla mnie te promki, to ani powód do radości, ale też nie powód by narzekać. Podejrzewam, ze większość promek się dało wyprostować, a zagięcie było spowodowane uderzeniem, przygnieceniem konkretnie Twojej paczki.

Dlatego nie czepiam się, darmowej rzeczy.
Jakby się miał czegoś czepiać, to faktu, ze karty z pierwszego druku mają inny odcień niż w kataklizmie

Już pisałem, niektórym wystarczy "za darmo" i wszystko przyjmą na klatę
Nie chce zgadywać czy większość dało się wyprostować. Nie rozumiesz bo przepraszam ale nawet mocno pogięte czy lekko targane traktowałbyś jako korzyść i to jest pewna mentalność której nie przeskoczysz.

Mylisz się. Ja chce mieć elementy w całości. Jestem bardzo pedantyczny pod tym względem. I taki gratis nie robi mi różnicy. Ale potrafię zrozumieć, że to gratis. Czyli - przyszłaby sama mata - tez byłoby ok. A to dlatego, że nie mam roszczeniowej postawy jak Ty i jestem zadowolony, jeżeli to za co zaplacłiem jest w stanie, w jakim powinno być. Czyli mate dostałem - a czy są promki czy nie - mam produkt w pełni wartościowy.

Wielokrotnie domawiałem jakieś dodatkowe karty i nigdy nie były wysyłane w tak urągający sposób. Wręcz przeciwnie, zawsze zabezpieczone dodatkową folią i tak zapakowane aby nie było szans na deformację czy jakiekolwiek wyginanie. Dla mnie to raczej oczywiste bo tak się pakuje pełnowartościowy towar aby dotarł do klienta w nienaruszonym stanie.

No i tu jest sedno sprawy - nie rozróżniasz kupiłem od dostałem gratis.
I żeby było jasne - nie uważam, ze gratisy powinny być pakowane niedbale. Ale akurat karty w tak stopniu po lekkim wygięciu prostuje się wkładając do dowolnej książki albo kładąc pod pudełko z planszówkami.
Jeżeli przyszła zgięta nieodwracalnie - znaczy że paczka dostała strzała. Ale idąc dalej tą logiką każda zniszczona przesyłka jest wina nadawcy niezależnie jak spakowana.

Jeśli o mnie chodzi to zgadzam się z kolegą wyżej. Kupiłem wadliwy towar, który przeleżał sporo czasu, że o wysiłkach prostowania nie wspomnę. Jedyne czego oczekiwałem to klarownej informacji abym mógł rozstrzygnąć czy chcę zwrotu czy czekam na rozwiązanie problemu zaproponowane przez wydawcę. To jest moim zdaniem racjonalne i nie ma tutaj o czym dyskutować.

Fakty są takie, że komunikacja z wydawcą była kiepska albo żadna. Przepraszamy nie pojawiło się w żądnej wiadomości, a "nie wiemy kiedy" urąga standardom cywilizowanego handlu.

Jakbyś miał znikomy kontakt z obecna logistyką i/ lub produkcją - wiedziałbyś skąd się wzięło nie wiem. Powtórzę to co napisałem wcześniej. Są ogromne problemy z produkcją, ogromne problemy z dostarczeniem towaru.
Problem był taki, że cały nakład ( liczony pewnie w setkach) miał problem. A według Twojej roszczeniowej postawy producent powinien mieć zapas elementów natychmiast dla wszystkich. To logiczne, że skoro przyszedł dodruk gry i cały ma problem z matami - trzeba te maty wyprodukować.
1. Zgłaszasz problem dostawcy i zwykle trwa przepychanka czyja to wina.
2. Dostawca zamawia surowce - co jest w Chinach obecnie utrudnione
3. Dostawca produkuje zepsute elementy - to tez obecnie utrudnione - miedzy innymi przez braki prądu w Chinach ( dla fabryk prąd dostępny jest 3 dni w tygodniu)
4. Maty musza dotrzeć do Polski z Chin - co obecnie tez jest utrudnione

I na żadnym z tych etapów ciężko stwierdzić kiedy będą maty.

Co do komunikacji - tu nie wypowiem się, bo nie wiem jak wyglądała. Jeżeli nie odpisywali wcale - to jest to karygodne. Jeżeli odpisywali z poślizgiem lub cały czas, ze nie wiedzą kiedy- patrz wyżej.

Zapamiętaj: Łachy nie robią z dorzucaniem promosów bo gra tygodniami leży choć powinna być ogrywana całe lato, przecież w takim celu kupiona. Dostrzegają ten problem więc gest z promkami nie wymaga szerszego uzasadnienia. Jednak rozsyłanie ich w taki sposób świadczy o lekceważącym stosunku do całej sytuacji.

Dlatego proszę, nie zachowujmy się jak ścierki. Doceniam chęci ale podwójnie polegli i nie widzę pola do obrony.
Bez piętnowania takich zagrani nie będzie poprawy, taka jest rzeczywistość niestety.

Jednocześnie cieszę się, że mimo problemów, wielu osobom udało się przebrnąć przez kłody ze strony wydawcy i wyprostować zarówno karty jak i maty.

Jakbyś nie dostał tych profosów, a inni by dostali zgięte, to byś pewnie pisał jak Ci źle bo przecież nie dostałeś
Również w każdej chwili mogłeś oddać grę, zamiast ją eksponować na półce i powtarzać jak to Cię skrzywdzili.
Ja nie widzę powodu do piętnowania skoro naprawili problem. Piętnować należy sytuację, gdy reklamacji w takich przypadkach nie uznają.

A poprawa będzie - bo wielokrotne błędy wpływają na sprzedaż. I każde szanujące się wydawnictwo o tym wie.

Jakby się miał czegoś czepiać, to faktu, ze karty z pierwszego druku mają inny odcień niż w kataklizmie

Rażące czy da się grać?

Widoczne. ale nie rażące. Moim zdaniem kwestia gustu. Ja jestem dość pedantyczny, a postanowiłem nie robić afery.

[Beskid]

W mojej dygresji chodziło o to, że Twoja postawa przypomina mi mentalność polskiego pasażera w klasie ekonomicznej, który o wszystko robi dym, no bo się panisku należy. No i Twoje poniższe wypowiedzi mnie w tym przeświadczeniu utwierdzają.

Brniesz dalej... Po co łączysz negatywne postawy roszczeniowe i pochodzenie?
To budowanie i powielanie w publicznej dyskusji fałszywych stereotypów, na dodatek na polskim forum budujesz takie przekonanie o Polakach

Przepraszam ale kompletnie tego nie kupuję. Negatywne postawy występują bez względu na narodowość i dorabianie powiązań jest zwykłą demagogią oraz fałszowaniem rzeczywistości.

Wydawca zareagował szybko, bez kręcenia wziął błąd na klatę i zapewnił o wymianie mat. Nie wiedzieli kiedy będzie to miało miejsce, więc uczciwie to powiedzieli (no chyba, że ktoś woli rzucanie terminów w stylu Awakenów). W miarę sprawnie to poszło i to jak dla mnie już by temat pozytywnie zamknęło (no ale ja jestem "gawiedź"), a on dodatkowo dorzucił karty promo. Nie było to do końca przemyślane bo mogły się pogiąć ale wciąż jest to coś na plus. Ale ok, rozumiem co tak silnie próbujesz w każdym poście zaakcentować - w Twoich żyłach płynie błękitna krew i byle chłamem się nie zadowolisz ! Ja już sobie na tym pozwolę zakończyć dyskusję, i tak kilka ostatnich postów powinno trafić do wątku wydawnictwa.

Już wcześniej o tym wspomniałem, pewnej mentalności nie przeskoczysz więc obawiam się czy dalsza polemika ma sens ale spróbujmy.

Szybko - to dla mnie odpowiedź na zgłoszenie do 48h. Pracuję koordynując różne systemy z przepływem informacji i powyżej 72h to już bardzo długo. Sam widzisz, że ludzie otrzymywali odpowiedź po kilku dniach albo w ogóle jej nie otrzymywali więc odpowiedź ze sporą zwłoką lub jej brak to nie jest właściwa reakcja. Nie kojarzę systemu zgłoszeń w którym nie otrzymuję choćby potwierdzenia wpłynięcia. Tutaj sytuacja była prosta bo wszyscy mieli ten sam problem więc odpowiedź to copy-paste w oparciu o szablon. Do tego żyjemy w czasach autoresponderów więc choćby potwierdzenie wpłynięcia zapytania to dziś jakby standard w organizacji takich działów jak reklamacje.

Termin - w mojej pracy cały czas mam do czynienia z zamówieniami bo ma wiele wspólnego z handlem. Powtarzam, nie ma takich sytuacji w których zlecenie nie otrzymuje choćby szacowanego terminu realizacji i on zawsze jest podstawą do informowania odbiorcy docelowego. Można zakładać margines, można informować o utrudnieniach i możliwym przesunięciu - to są normalne praktyki rynkowe. Nawet jeśli w momencie zgłoszenia byli dopiero w trakcie ustaleń i nie znali terminu to zwykła kultura wymaga kontekstu. Więc zwrotnie wystarczy napisać coś w rodzaju - Przepraszamy za problem, pracujemy nad jego rozwiązaniem i wkrótce doślemy nowe maty. Aktualnie negocjujemy termin ale są utrudnienia w dostawach, dlatego termin wysyłki podamy po potwierdzeniu tych informacji od dostawcy. Trudne? Można? Od braku informacji zwrotnej gorsze jest tylko lekceważące trzy słowa - kiedy, nie wiemy czegoś takiego nie spotkałem w żadnym biznesie

Forma - jest zwłoka w odpowiedzi, nie pada przepraszamy, nie ma informacji czy problem dotyczy tylko mojego egzemplarza czy może całej partii więc nie warto wymieniać u sprzedawcy, nie ma też informacji o bonusowych kartach w ramach rekompensaty - te wszystkie informacje większość wyłapała ze społeczności. Jest tylko zdawkowe - doślemy nowe maty ale nie wiemy kiedy.

Ok, czekamy skoro wymienią maty bo zależy nam na tym tytule. Nie potwierdzili, że dorzucą karty ale jeśli tak będzie to miła choć uzasadniona rekompensata.

Dostajemy maty i pogięte do granic wpół karty. Karton na matę jest wąski i sztywny, nienaruszony. Nie ma mowy o zrzucaniu odpowiedzialności za uszkodzenie kart na firmę dostawczą. Każdy widzi na jaki pomysł pakowania tych kart do wąskich pudeł wpadł wydawca. Pewnie większości uda się je jakoś wyprostować w książce. Jeśli miałeś niefart to będziesz miał ślady po zagięciach ale... darowanemu nie patrzy się w zęby?

Nie, to nie moja bajka. Jeśli ktoś ma ambicje zacierać kiepskie wrażenie i w swoim geście z premedytacją powiela zgłaszany problem, a do tego komunikacja albo jej brak też ma lekceważące zabarwienie to wybacz ale pisząc o tym pozytywnie próbujesz wmawiać, że pada deszcz kiedy...

Przepraszam ale nie znajduję powodu aby napisać, że załatwiono sprawę jak należy.

No i tu jest sedno sprawy - nie rozróżniasz kupiłem od dostałem gratis.
I żeby było jasne - nie uważam, ze gratisy powinny być pakowane niedbale. Ale akurat karty w tak stopniu po lekkim wygięciu prostuje się wkładając do dowolnej książki albo kładąc pod pudełko z planszówkami.
Jeżeli przyszła zgięta nieodwracalnie - znaczy że paczka dostała strzała. Ale idąc dalej tą logiką każda zniszczona przesyłka jest wina nadawcy niezależnie jak spakowana.

Nie odróżniasz gratis od gestu w celu rekompensaty. Wpadnij kiedyś z połamanymi wpół godzikami do partnerki w ramach przeprosin i wytłumacz, że kwiatki i tak są przecież gratis
Nie chęci ale forma realizacji stanowi o tym jakie pozostaje wrażenie i tu jest sedno.

Jakbyś miał znikomy kontakt z obecna logistyką i/ lub produkcją - wiedziałbyś skąd się wzięło nie wiem. Powtórzę to co napisałem wcześniej. Są ogromne problemy z produkcją, ogromne problemy z dostarczeniem towaru.
Problem był taki, że cały nakład ( liczony pewnie w setkach) miał problem. A według Twojej roszczeniowej postawy producent powinien mieć zapas elementów natychmiast dla wszystkich. To logiczne, że skoro przyszedł dodruk gry i cały ma problem z matami - trzeba te maty wyprodukować.
1. Zgłaszasz problem dostawcy i zwykle trwa przepychanka czyja to wina.
2. Dostawca zamawia surowce - co jest w Chinach obecnie utrudnione
3. Dostawca produkuje zepsute elementy - to tez obecnie utrudnione - miedzy innymi przez braki prądu w Chinach ( dla fabryk prąd dostępny jest 3 dni w tygodniu)
4. Maty musza dotrzeć do Polski z Chin - co obecnie tez jest utrudnione

I na żadnym z tych etapów ciężko stwierdzić kiedy będą maty.

Co do komunikacji - tu nie wypowiem się, bo nie wiem jak wyglądała. Jeżeli nie odpisywali wcale - to jest to karygodne. Jeżeli odpisywali z poślizgiem lub cały czas, ze nie wiedzą kiedy- patrz wyżej.

Już pisałem wyżej jakie są na dziś standardy w temacie zgłoszeń czy zleceń oraz powiązane z tym terminy czy nawet forma informowania zwrotnie w handlu.
Nie mam pojęcia po co dorabiasz tu pojęcia o "przepychance" nie mające żadnego odniesienia do sytuacji.
Pozostałe uzasadnienia w stylu "utrudnione" też wydają się projekcją W handlu czy logistyce praktycznie nie ma zleceń bez oznaczenia choćby szacowanym terminem. Nawet jeśli proces jest w trakcie negocjacji to ma jakieś określone parametry i jeśli nie można się nimi posługiwać to zawsze jest informacja zwrotna z uzasadnieniem oraz wskazaniem uzupełnienia. Zostawmy ten wątek bo na to jeszcze można było przymknąć oko ale już realizacja z tymi pogiętymi kartami potwierdziła, że problem z matami to nie był przypadek.

Jakbyś nie dostał tych profosów, a inni by dostali zgięte, to byś pewnie pisał jak Ci źle bo przecież nie dostałeś

Z tego co czytałem, nie wszyscy dostali po trzy karty. Nie mam możliwości aby to zweryfikować ale jeżeli to prawda to... kolejna wtopa niestety.
Przepraszam ale myślenie kategoriami - gdybyś nie dostał żadnej to zazdrościłbyś tych pogiętych zamiast narzekać - jest jak rozmowa o tym czy warto się schylać po to co spadło ze stołu.

Również w każdej chwili mogłeś oddać grę, zamiast ją eksponować na półce i powtarzać jak to Cię skrzywdzili.
Ja nie widzę powodu do piętnowania skoro naprawili problem. Piętnować należy sytuację, gdy reklamacji w takich przypadkach nie uznają.

A poprawa będzie - bo wielokrotne błędy wpływają na sprzedaż. I każde szanujące się wydawnictwo o tym wie.
Ja jestem dość pedantyczny, a postanowiłem nie robić afery.

To może jeszcze raz, bardziej obrazowo

Jesteś głodny więc - wchodzisz do restauracji po polecany stek,
zamawiasz i kelner podaje danie lecz na środku potrawy jest zapieczona wielka mucha,
wzywasz kelnera ale ten się nie zjawia,
wzywasz ponownie i po długiej chwili ktoś podchodzi patrzy i mówi zdawkowo - podamy nowy stek,
jesteś głodny, straciłeś już sporo czasu więc niecierpliwisz się, kener - nie wiemy kiedy ale podamy ten stek,
czekasz i zastanawiasz się czy wyjść ale oto nagle wnoszą stek, a oprócz niego podają deser,
wreszcie! cieszysz się... ale kiedy kelner odchodzi widzisz, że w kielichu z lodami jest jeszcze większa martwa mucha,
jest rozgniecion i przylepiona przy krawędzi więc?

Ty jak widzę, sprawdzasz czy mucha dotknęła lodów i... huuurrra! nie dotknęła więc zjadasz z radością i będziesz polecał tą restaurację

Nie, ja nie robię afery. Po prostu nazywam rzeczy po imieniu i nie będę się zachwycał czy polecał tylko dlatego, że "gratis" dostałem kolejną muchę choć można ją przełknąć z lodami
Nie, nic się nie zmieni jeśli będziesz pisał w internetach jaka to fajna restauracja bo dają deser jak mucha wpadnie "przypadkiem" do obiadu.

Bo widzisz mucha może wpaść w talerz i nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Jeśli jednak trzy razy znajdziesz muchę w talerzu to zastanów się czy to faktycznie zbieg przypadkowych wydarzeń i niesprzyjających losowych okoliczności.

Podsumowując, cieszę się bo nowe maty są już z nami.
Nie, nie życzę sobie ani nikomu takich pomysłów z zaginaniem elementów czy utrudnionej komunikcji zgłoszeń reklamacyjnych.
Opinie o rozwiązaniu tej sytuacji powinny dać wydawcy do myślenia i życzę im poprawy.

[nidhog]

To może jeszcze raz, bardziej obrazowo

Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Po pierwsze Twoje porównania są kompletnie nie na miejscu. Najpierw porównujesz zamówienie do gratisu, a teraz porównujesz produkt trwały do usługi z żywnością. I mówisz, że nie rozróżniam gratisu od rekompensaty, sam tego nie rozróżniając. ja uważam, że rozróżniam - rekompensata to wyrównanie braków ( mata dosłana) oraz zlikwidowanie doznanych krzywd ( moim zdaniem nie było takich, ponieważ nieposiadanie w danym momencie gry czyli dobra luksusowego, w żaden sposób nie pogarsza Twojej sytuacji materialnej czy psychicznej. a przynajmniej nie powinno.
Po drugie to mocny offtop i dyskusja o wydawnictwie, a nie grze. ( a o grze jest temat).
No i po 3 cały czas wmawiasz mi gloryfikację wydawnictwa za te promki ( czego nie robię). A ja Ci tłumaczę, ze dokonali wymiany zgodnie na zasadzie reklamacji. A to czy dostałeś pogięte karty promocyjne, czy byłaby to ulotka promocyjna złożona na pół jest bez znaczenia.

I raczej jeden drugiego nie przekona. Ty nie dajesz mi argumentów, które mogłyby zmienić moje zdanie, ( nawet nie zidentyfikowałeś mojego zdania ). A ja jestem pewny, że moje argumenty Cię nie przekonają, więc nie ma sensu ciągnąc tego.

Więc tak kończąc po prostu życzę Ci, żeby Ci się dobrze grało na macie, którą w końcu otrzymałeś, bo gra jest super

[Beskid]

Prawda, wszystko zostało już napisane Zatem cieszmy się grą, pozdrawiam!

[piter555]

Ja na moje maile do Foxgames dostaję szybko odpowiedź albo bez odpowiedzi tylko na drugi dzień jest kurier z przesyłką, za to np do Portalu to piszę kilka razy przez kilka tygodni żeby cokolwiek odpowiedzieli - także jak ze wszystkim gdzieś jest pod górkę a gdzieś z górki.
Co do dodatkowych wygiętych kart to ja podchodzę tak:
1. Cieszę się że dostałem coś dodatkowego (akurat u mnie z wyprostowaniem nie było problemu)
2. Wywalam coś co dostałem dodatkowego bo mi się nie podoba i nie lamentuje (potrafię sobie wyobrazić że do wyboru mogło być: albo wkładamy wygięte karty które można łatwo wyprostować albo nic nie wkładamy)
W jednym i drugim przypadku nie jestem stratny, a nawet wychodzę na plus bo mam dodatkową wygiętą matę do wykorzystania gdzieś tam.