Re: Zamki szalonego króla Ludwika
: 28 paź 2015, 10:12
to może już by trzeba było zacząć wspierać, żeby zdążyliLothrain pisze:W 5. rocznicę zrobią wersję Deluxe z dwukrotnie większymi kafelkami
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
to może już by trzeba było zacząć wspierać, żeby zdążyliLothrain pisze:W 5. rocznicę zrobią wersję Deluxe z dwukrotnie większymi kafelkami
w piątą rocznicę powiadasz... uuu...no nie wiem czy nie jest za późno na rozpoczęcie pracLothrain pisze:W 5. rocznicę zrobią wersję Deluxe z dwukrotnie większymi kafelkami
Kiedyś nawet proponowałem artbook albo najprostsze możliwe rozwiązanie - paczkę z plikami PNG.Iesthir pisze:Propozycja na cel dodatkowy przy zbiórce na dodatek: Artbook/plakat z ilustracjami z podstawki i dodatku.
Napisałam . Karty błyskawicznie dotarły do mnie. Dziękuję .tokage pisze:Może będę nudny, ale piszcie z takimi rzeczami na biuro@planszoweczka.pl.
Paczka z plikami PNG albo PDF to strasznie słabe rozwiązanie. Z paczką PNG nie miał bym co zrobić, bo niby co, sam mam album skleić? Poza tym, zaraz poszłaby w internety i kto wie co by z tego powstało.vojtas pisze:Kiedyś nawet proponowałem artbook albo najprostsze możliwe rozwiązanie - paczkę z plikami PNG.
Ale co Ty masz do mnie pretensje!? Przecież nie proponowałem tego dlatego, że wolę format cyfrowy - po prostu przygotowanie dobrego artbooka wymaga trochę czasu i wysiłku, a Planszóweczka już się wywiązała ze swoich obowiązków względem wspierających Zamki. Dlatego pisałem, że będę wdzięczny i za same ilustracje. Obejrzenie grafik bez ikonografii jest dla mnie ważniejsze niż obejrzenie+pomacanie papieru, ewentualnie powąchanie farby drukarskiej. Nigdy nie mówiłem o wersji Print-it-yourself, dokonałeś potężnej nadinterpretacji.Iesthir pisze:PDF już niby lepiej, ale prawda jest taka, że też z nim nic nie zrobię. Ok, niby da się wydrukować w dobrej jakości. Trochę to będzie kosztowało, ale się da. Gorzej z oprawieniem, bo albo drogo (introligator) albo badziewnie (spirale i inne takie).
Większość woli, ale wszystko kosztuje, a żyć jakoś trzeba.Iesthir pisze:Dlatego preferuję albo fizyczny artbook/plakat.
Ja mam kafelki w woreczkach, ale do jednego woreczka wrzuciłem po dwa rodzaje kafelków (mocno różniących się kształtem). Trochę to ułatwia - dwa razy mniej woreczków do otwierania/zamykania.vojtas pisze:Jedna kwestia bardzo daje się we znaki - rozkładanie i składanie gry. Zamki wręcz błagają o skrojoną na miarę wypraskę (może nie tak jak np. Robinson). To oczywiście nie jest wina Planszóweczki - Tokage pisał o wysokich kosztach produkcji. Może dałoby się ją ufundować przy okazji dodatku? Na razie zastanawiam się, czy lepiej będzie samodzielnie przygotować wypraskę, czy zrobić odpowiednio przycięte pudełeczka. Na pewno nie zostawię kafelków w strunowcach.
To raczej nie to, a obstawiałbym to:mat_eyo pisze:może jestem ułomny
Przeczytaj w domu na spokojnie. Może nie jest to najlepiej napisana instrukcja, ale raczej wszystko jest wyjaśnionemat_eyo pisze:fakt, że czytałem instrukcję w autobusie
Strasznie musiało trząść w tym autobusie!mat_eyo pisze:Dlaczego więc przy 3 i 4 graczach ograniczana jest liczba kafelków schodów/korytarz?y Ma to jakieś sensowne uzasadnienie?
Nawet nie chodzi o to, choć tak, kierowca jechał jakby wiózł ziemniaki. Po prostu dawno nie miałem okazji jechać warszawską komunikacją miejską i zapomniałem jak daleko na liście priorytetów niektórzy ludzie mają higienę osobistą. Można więc śmiało powiedzieć, że czytając instrukcję byłem odurzonyAndy pisze:Strasznie musiało trząść w tym autobusie!mat_eyo pisze:Dlaczego więc przy 3 i 4 graczach ograniczana jest liczba kafelków schodów/korytarz?y Ma to jakieś sensowne uzasadnienie?
Jestem pewien. Odwagi!mat_eyo pisze:Przeczytam jeszcze raz "na trzeźwo" i może się coś rozjaśni.
<czytu czytu czytu> Ahaaaa. Już wszystko rozumiemAndy pisze:Jestem pewien. Odwagi!mat_eyo pisze:Przeczytam jeszcze raz "na trzeźwo" i może się coś rozjaśni.
Jest dobrze. Grunt by nic nie przylegało do płotu - z murkiem ogrodu może się stykać.ChlastBatem pisze:Teraz parę pytań odnośnie zasad. [...]