Wasze top 5 anty gier
- Neoptolemos
- Posty: 1973
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 871 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Bardziej największe zawody, niż najgorsze gry - naprawdę złych gier jeszcze nie spotkałem (Węże i drabiny i podobne nie były oczywiście brane pod uwagę)
1. Hanabi - ok, jednak spotkałem przynajmniej jedną naprawdę ZŁĄ grę. Jedyne, co mi się w Hanabi podoba, to pomysł.
2. Mexica - spodziewałem się nie wiadomo czego, a dostałem poprawną grę wypraną z klimatu bardziej niż szachy... co ciekawe, podobne wrażenie miałem przy Samuraju Knizii, ale w tego drugiego wciąż można mnie namówić, a do Mexici jeszcze długo, długo nie.
3. Poprzez Wieki - przesadnie ładnie opakowana pozycja na 3 rozgrywki po 15 minut, więcej partii grałem tylko z recenzenckiego obowiązku. W kategorii mikrogier/fillerów List Miłosny (którego też już mam trochę dosyć) zjada grę Portalu na przystawkę. PW nie zasłużyło na tak bogate wydanie, lepsze by było w małym pudełko po 15 zł.
4. El Bazar - fajne przez chwilę, po 2 partiach stwierdziłem, że nadaje się tylko i wyłącznie do grania z dziećmi. A dziewczyna nie pozwala mi sprzedać
5. Rzymianie do domu! - frajda porównywalna z grą w wojnę. Sytuację trochę ratuje komiksowa oprawa, krótki czas rozgrywki i fakt, że akurat na Rzymian w ogóle nie czułem hype. I słusznie, nie zbliżyli się do poziomu pozostałych gier z Trefl Joker Line.
Wyróżnienie - Callisto - wydawanie gier w takiej formie powinno być karalne.
1. Hanabi - ok, jednak spotkałem przynajmniej jedną naprawdę ZŁĄ grę. Jedyne, co mi się w Hanabi podoba, to pomysł.
2. Mexica - spodziewałem się nie wiadomo czego, a dostałem poprawną grę wypraną z klimatu bardziej niż szachy... co ciekawe, podobne wrażenie miałem przy Samuraju Knizii, ale w tego drugiego wciąż można mnie namówić, a do Mexici jeszcze długo, długo nie.
3. Poprzez Wieki - przesadnie ładnie opakowana pozycja na 3 rozgrywki po 15 minut, więcej partii grałem tylko z recenzenckiego obowiązku. W kategorii mikrogier/fillerów List Miłosny (którego też już mam trochę dosyć) zjada grę Portalu na przystawkę. PW nie zasłużyło na tak bogate wydanie, lepsze by było w małym pudełko po 15 zł.
4. El Bazar - fajne przez chwilę, po 2 partiach stwierdziłem, że nadaje się tylko i wyłącznie do grania z dziećmi. A dziewczyna nie pozwala mi sprzedać
5. Rzymianie do domu! - frajda porównywalna z grą w wojnę. Sytuację trochę ratuje komiksowa oprawa, krótki czas rozgrywki i fakt, że akurat na Rzymian w ogóle nie czułem hype. I słusznie, nie zbliżyli się do poziomu pozostałych gier z Trefl Joker Line.
Wyróżnienie - Callisto - wydawanie gier w takiej formie powinno być karalne.
Re: Wasze top 5 anty gier
1. Maskarada - nie lubię gier blefu, ale to już przesada, mam blefować nie wiedząc jakie mam karty na ręce?
2. Colt express - chaos, brak możliwości zaplanowania czegokolwiek
3. Namiestnik - mechanika zupełnie do mnie nie przemawia
4. Hansa Teutonica - suchar, powtarzalność każdej rozgrywki, brak różnorodności i urozmaicenia
5. Terra Mystica - już troche lepiej niż powyżej, ale i tak zbyt abstrakcyjna
2. Colt express - chaos, brak możliwości zaplanowania czegokolwiek
3. Namiestnik - mechanika zupełnie do mnie nie przemawia
4. Hansa Teutonica - suchar, powtarzalność każdej rozgrywki, brak różnorodności i urozmaicenia
5. Terra Mystica - już troche lepiej niż powyżej, ale i tak zbyt abstrakcyjna
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
Re: Wasze top 5 anty gier
Tutaj oczywiście mógłbym wrzucić takie klasyki jak Chińczyk czy Monopoly, ale zakładam, że mówimy o nowoczesnych grach towarzyskich, planszowych i karcianych.
1. Shogun - maszyna losująca byłaby dobrym pomysłem, gdyby jej losowość była mniejsza. Niech wahania oscylują w granicy +/- 25%, ale kiedy grałem ze znajomą atakującą moje 3 kostki jej jedną kostką i zobaczyłem wynik starcia (wypadła tylko jej kostka), a w dodatku musiałem patrzeć na jej tryumfalizm, to powiedziałem sobie, że więcej w tę grę nie zagram.
2. Jungle Speed - mam większą frajdę z główkowania niż drapania się z innymi graczami. Jak chcę się poruszać, to idę pograć w piłkę.
3. Alien Frontiers - niby kontrolujemy tę losowość, ale tak jak w przypadku Shoguna, kiedyś rozegrałem z Migiem partię, w której miałem chyba jedną 6, a prawie cały czas 1, 2 i 3. Wystarczyło. I fakt, nie jestem wielkim fanem losowości, ale taką Metropolię uwielbiam, więc z góry nie przekreślam żadnej gry.
4. Lords of Waterdeep - trochę problemem jest jej popularność, bo ludzie z którymi gram, są na nią często napaleni. Tymczasem gra jest ekonomicznym eurosucharem ubranym w klimat przygodówki. I pewnie raz czasem mógłbym, ale kiedy czuję na sobie tę presję grania w suchą grę kolejny raz, to zaczynam jej nie lubić.
5. Red7. Nuuuuuuda.
Bardzo subiektywne, ale chyba tak miał być
1. Shogun - maszyna losująca byłaby dobrym pomysłem, gdyby jej losowość była mniejsza. Niech wahania oscylują w granicy +/- 25%, ale kiedy grałem ze znajomą atakującą moje 3 kostki jej jedną kostką i zobaczyłem wynik starcia (wypadła tylko jej kostka), a w dodatku musiałem patrzeć na jej tryumfalizm, to powiedziałem sobie, że więcej w tę grę nie zagram.
2. Jungle Speed - mam większą frajdę z główkowania niż drapania się z innymi graczami. Jak chcę się poruszać, to idę pograć w piłkę.
3. Alien Frontiers - niby kontrolujemy tę losowość, ale tak jak w przypadku Shoguna, kiedyś rozegrałem z Migiem partię, w której miałem chyba jedną 6, a prawie cały czas 1, 2 i 3. Wystarczyło. I fakt, nie jestem wielkim fanem losowości, ale taką Metropolię uwielbiam, więc z góry nie przekreślam żadnej gry.
4. Lords of Waterdeep - trochę problemem jest jej popularność, bo ludzie z którymi gram, są na nią często napaleni. Tymczasem gra jest ekonomicznym eurosucharem ubranym w klimat przygodówki. I pewnie raz czasem mógłbym, ale kiedy czuję na sobie tę presję grania w suchą grę kolejny raz, to zaczynam jej nie lubić.
5. Red7. Nuuuuuuda.
Bardzo subiektywne, ale chyba tak miał być
Re: Wasze top 5 anty gier
W colt express nie ma chaosu ani braku możliwości zaplanowania czegokolwiek. Wystarczy tylko obserwować karty graczy, mieć dobrą pamięć i ciut intuicji
-
- Posty: 299
- Rejestracja: 28 sty 2015, 12:17
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 3 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Wpisując się w wątek "gusta różne i przeróżne" - wymienię moją listę :
1. Cywilizacja- za nieintuicyjność, poziom skomplikowania nie dający w zamian poziomu kompleksowości rozgrywki. Oczekiwałem efektu "wow" (głównie kierując się rankingiem BGG)
2. Puerto Rico - namawiany przez znajomych usiedliśmy i.... dawno nie grałem w tak nudną grę. Generalnie dla mnie brak jakiegokolwiek klimatu, zero możliwości wczucia się w rolę- tylko obliczanie "co się najbardziej opłaca"- tylko po co, skoro nie widać głębszego sensu/celu gry..?
3. Android Netrunner - to inny temat: gra jest moim zdaniem dobra (przyczepić się mogę na pewno do poziomu skomplikowania języka instrukcji)- natomiast oczekiwałem Najbardziej- Najlepiej- dopracowanej gry karcianej wszechczasów, obiektu kultu i powodu ślinotoku przy każdym wyciągnięciu z pułki- a grałem w grę, która jest dobra i nie ma efektu "wow"- stąd rozczarowanie
4. Władca pierścieni LCG - totalnie nas nie wciągnęła. Graliśmy kilka razy dając jej szansę, że "może mieliśmy słaby dzień, może ta misja była mało wciągająca" - i za każdym kolejnym razem niestety ponosiliśmy zawód.. Kupowaliśmy grę z dużymi oczekiwaniami, osadzoną w uwielbianym przez nas uniwersum- i niestety wielki zawód.
5. Pędzące żółwie: rzeczywiście są aż tak łatwe i nadają się dla dzieci- ale nawet dzieci widziałem, że nie wciąga...
1. Cywilizacja- za nieintuicyjność, poziom skomplikowania nie dający w zamian poziomu kompleksowości rozgrywki. Oczekiwałem efektu "wow" (głównie kierując się rankingiem BGG)
2. Puerto Rico - namawiany przez znajomych usiedliśmy i.... dawno nie grałem w tak nudną grę. Generalnie dla mnie brak jakiegokolwiek klimatu, zero możliwości wczucia się w rolę- tylko obliczanie "co się najbardziej opłaca"- tylko po co, skoro nie widać głębszego sensu/celu gry..?
3. Android Netrunner - to inny temat: gra jest moim zdaniem dobra (przyczepić się mogę na pewno do poziomu skomplikowania języka instrukcji)- natomiast oczekiwałem Najbardziej- Najlepiej- dopracowanej gry karcianej wszechczasów, obiektu kultu i powodu ślinotoku przy każdym wyciągnięciu z pułki- a grałem w grę, która jest dobra i nie ma efektu "wow"- stąd rozczarowanie
4. Władca pierścieni LCG - totalnie nas nie wciągnęła. Graliśmy kilka razy dając jej szansę, że "może mieliśmy słaby dzień, może ta misja była mało wciągająca" - i za każdym kolejnym razem niestety ponosiliśmy zawód.. Kupowaliśmy grę z dużymi oczekiwaniami, osadzoną w uwielbianym przez nas uniwersum- i niestety wielki zawód.
5. Pędzące żółwie: rzeczywiście są aż tak łatwe i nadają się dla dzieci- ale nawet dzieci widziałem, że nie wciąga...
Ostatnio zmieniony 23 mar 2016, 20:26 przez Porchpeople, łącznie zmieniany 1 raz.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Wasze top 5 anty gier
1. Splendor - anty-gra totalna
2. Tajemnicze Domostwo - piękne grafiki, zero treści, zero sensu, zero gry, kretyńskie zasady
3. Dobry Glina / Zły Glina (i do tego worka wszystkie mierne party-gierki) - gdy próbuje się zamaskować niedowład gry twierdzeniami pokroju "oj, to tylko taka zabawa"
4. Innowacje - Chudyk robi arkusze kalkulacyjnie w postaci kart o 5 zastosowaniach, faktycznych gier robić jeszcze nie umie
5. Shadowrun: Crossfire - czyli jak zrobić niezbalansowany, niedotestowany szajs, doić na durnych pocztówkach i mówić, że tak jest dobrze, a reszta się nie zna.
2. Tajemnicze Domostwo - piękne grafiki, zero treści, zero sensu, zero gry, kretyńskie zasady
3. Dobry Glina / Zły Glina (i do tego worka wszystkie mierne party-gierki) - gdy próbuje się zamaskować niedowład gry twierdzeniami pokroju "oj, to tylko taka zabawa"
4. Innowacje - Chudyk robi arkusze kalkulacyjnie w postaci kart o 5 zastosowaniach, faktycznych gier robić jeszcze nie umie
5. Shadowrun: Crossfire - czyli jak zrobić niezbalansowany, niedotestowany szajs, doić na durnych pocztówkach i mówić, że tak jest dobrze, a reszta się nie zna.
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Wasze top 5 anty gier
To zagraj w wersję Piatnika [emoji3] Niestety wersja Barda to totalne nieporozumienie [emoji20]Neoptolemos pisze: Wyróżnienie - Callisto - wydawanie gier w takiej formie powinno być karalne.
Tapnięte z mojego T800
-
- Posty: 67
- Rejestracja: 31 gru 2013, 00:03
- Lokalizacja: okolice Tychów, B-B
- Been thanked: 1 time
Re: Wasze top 5 anty gier
1. chicago express - nie lubie zbytnio gier o pociągach, ale ta ma okropny klimat i mechanike
2. king of tokyo - niby śmieszna ale jakoś mnie nie rusza, nawet gdybym chciał wygrać to czuje że nie za wiele mam wpływ
3. maskarada - j.w.
4. carcassonne - nuda, chociaż jak się gra z poważnymi przeciwnikami to można pomyśleć
5. curse of black dice - za dużo kości, nie wiem za bardzo o co biega
2. king of tokyo - niby śmieszna ale jakoś mnie nie rusza, nawet gdybym chciał wygrać to czuje że nie za wiele mam wpływ
3. maskarada - j.w.
4. carcassonne - nuda, chociaż jak się gra z poważnymi przeciwnikami to można pomyśleć
5. curse of black dice - za dużo kości, nie wiem za bardzo o co biega
-
- Posty: 1980
- Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 28 times
Re: Wasze top 5 anty gier
To i moje 5 groszy dodam:
1. Dominion - przecież to brzydkie, bez polotu i non stop trzeba tasować te karty, jak dobrze że nie skończyłem zabawy z planszówkami nad tym tytułem.
2. Suchary - gry, które nigdy mi nie leżą, nic nie robisz tylko liczysz i liczysz i liczysz, te gry powinny być tylko solo i tak to nic nie zmieni.
3. Smallword - wesoła nawalanka i tyle lub aż tyle, zero strategii w tej grze. Ty mi ja tobie coś zabiorę.
4. Zimna wojna - tylko przez to, że była to pierwsza gra, w którą nigdy się zasad nie nauczyłem, palcie się w piekle pracownicy barda, to oni zachwalali tą grę dla początkujących.
Na dzień dzisiejszy wystarczy.
1. Dominion - przecież to brzydkie, bez polotu i non stop trzeba tasować te karty, jak dobrze że nie skończyłem zabawy z planszówkami nad tym tytułem.
2. Suchary - gry, które nigdy mi nie leżą, nic nie robisz tylko liczysz i liczysz i liczysz, te gry powinny być tylko solo i tak to nic nie zmieni.
3. Smallword - wesoła nawalanka i tyle lub aż tyle, zero strategii w tej grze. Ty mi ja tobie coś zabiorę.
4. Zimna wojna - tylko przez to, że była to pierwsza gra, w którą nigdy się zasad nie nauczyłem, palcie się w piekle pracownicy barda, to oni zachwalali tą grę dla początkujących.
Na dzień dzisiejszy wystarczy.
-
- Posty: 3657
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 150 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Z gier powszechnie dobrze ocenianych, a które sam zupełnie nie chcę grać
1. Cywilizacja poprzez Wieki
2. Agricola
3. Zamki Burgundii
4. Szogun
5. Lewis and Clark
1. Cywilizacja poprzez Wieki
2. Agricola
3. Zamki Burgundii
4. Szogun
5. Lewis and Clark
Re: Wasze top 5 anty gier
1. Smallworld (z gigantyczną przewagą nad resztą peletonu)
2. Osadnicy z Catanu
3. Altaria Starcie Wymiarów
4. Summoner Wars
5. Wikingowie: Wojownicy Północy
2. Osadnicy z Catanu
3. Altaria Starcie Wymiarów
4. Summoner Wars
5. Wikingowie: Wojownicy Północy
Re: Wasze top 5 anty gier
1. Viticulture - przez całą rozgrywkę masz poczucie, że karty rządzą Twoimi decyzjami i nic na to nie możesz poradzić.
2. 5 sekund - szybko wymień 3 nazwiska kobiet-himalaistów, cóż za radość i zabawa.
3. Troyes - to gra, czy lekcja matematyki?
4. Bruges - turlanie, dobieranie, turlanie i dobieranie. Jak dla mnie za dużo modlitwy o korzystny rzut / kartę.
5. Zamki Burgundii - pomijając fakt, że jest zwyczajnie brzydka, to jak dla mnie za dużo turlania kostkami.
2. 5 sekund - szybko wymień 3 nazwiska kobiet-himalaistów, cóż za radość i zabawa.
3. Troyes - to gra, czy lekcja matematyki?
4. Bruges - turlanie, dobieranie, turlanie i dobieranie. Jak dla mnie za dużo modlitwy o korzystny rzut / kartę.
5. Zamki Burgundii - pomijając fakt, że jest zwyczajnie brzydka, to jak dla mnie za dużo turlania kostkami.
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Wasze top 5 anty gier
bukimi pisze:1. Viticulture - przez całą rozgrywkę masz poczucie, że karty rządzą Twoimi decyzjami i nic na to nie możesz poradzić.
2. 5 sekund - szybko wymień 3 nazwiska kobiet-himalaistów, cóż za radość i zabawa.
3. Troyes - to gra, czy lekcja matematyki?
4. Bruges - turlanie, dobieranie, turlanie i dobieranie. Jak dla mnie za dużo modlitwy o korzystny rzut / kartę.
5. Zamki Burgundii - pomijając fakt, że jest zwyczajnie brzydka, to jak dla mnie za dużo turlania kostkami.
Zniszczyłeś mnie.... Czekam na Troyes jak na zbawienie a Zamki Burgundii mam na półce i w sercu
- akahoshi
- Posty: 902
- Rejestracja: 07 maja 2015, 08:32
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 26 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Ja na szczęście nie mam aż 5 gier anty. Jakoś na razie udało mi się zrobić większych wtop. Dlatego też u mnie tylko jeden tytuł: Mage Knight.
Suche toto i zupełnie bez klimatu. Zupełnie do mnie nue przemawia ruch za pomocą kart.
Suche toto i zupełnie bez klimatu. Zupełnie do mnie nue przemawia ruch za pomocą kart.
Moja groteka
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 163 times
- Been thanked: 169 times
Re: Wasze top 5 anty gier
A ja zrezygnowałem z wypisania top 5 anty gier, po tym jak doszedłem do ok. 15 tytułów, których nie cierpię, nie mam zamiaru w nie więcej zagrać, ale nie potrafię ich uporządkować i wyłonić najgorszej piątki
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Wasze top 5 anty gier
5. Kingsburg - trafiłam na niego gdzieś na początku przygody z grami, kiedy wszystkie tytuły wydawały się super i... nie dograłam partii do końca, bo zbytnio się nudziliśmy. Potem już nie podchodziłam drugi raz.
4. Nieco powiązane z poprzednim: Kingsport Festival. Tu było jeszcze gorzej, bo nastawiłam się na klimatyczną grę, a dostałam przesuwanie się na jakiś kolorowych torach (a dodam też, że teraz już bardzo lubię kostki!).
3. Przebiegłe Wielbłądy - próbowaliśmy zagrać na konwencie, osoba prowadząca tak nam wyjaśniła zasady, że wszyscy współgracze zrezygnowali gdzieś w okolicach 3 rundy, bo nic w tej grze nie miało sensu. Tak, być może powinnam dać drugą szansę, ale nie zrobię tego, bo wspomnienie pozostaje zbyt traumatyczne.
2. Tajemnicze Domostwo. Grałam 3 razy i 3 razy się nudziłam. Nie pojmuję fenomenu, 0 klimatu (Dixita dla odmiany uwielbiam).
1. Wszelkie klony CAH. O ile samo CAH powieeeedzmy, że było w miarę oryginalnym pomysłem (zupełnie nie w moim guście, ale rozumiem, że komuś może sprawdzić przyjemność), to pojawiające się jak grzyby po deszczu podróbki tej gry, reklamowane jako "zupełnie coś innego" są dla mnie działaniem na szkodę tego hobby.
4. Nieco powiązane z poprzednim: Kingsport Festival. Tu było jeszcze gorzej, bo nastawiłam się na klimatyczną grę, a dostałam przesuwanie się na jakiś kolorowych torach (a dodam też, że teraz już bardzo lubię kostki!).
3. Przebiegłe Wielbłądy - próbowaliśmy zagrać na konwencie, osoba prowadząca tak nam wyjaśniła zasady, że wszyscy współgracze zrezygnowali gdzieś w okolicach 3 rundy, bo nic w tej grze nie miało sensu. Tak, być może powinnam dać drugą szansę, ale nie zrobię tego, bo wspomnienie pozostaje zbyt traumatyczne.
2. Tajemnicze Domostwo. Grałam 3 razy i 3 razy się nudziłam. Nie pojmuję fenomenu, 0 klimatu (Dixita dla odmiany uwielbiam).
1. Wszelkie klony CAH. O ile samo CAH powieeeedzmy, że było w miarę oryginalnym pomysłem (zupełnie nie w moim guście, ale rozumiem, że komuś może sprawdzić przyjemność), to pojawiające się jak grzyby po deszczu podróbki tej gry, reklamowane jako "zupełnie coś innego" są dla mnie działaniem na szkodę tego hobby.
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Wygląda na to, że jesteś moim antybiegunem planszówkowym. Praktycznie wymieniłeś mój TOP5Porchpeople pisze:Wpisując się w wątek "gusta różne i przeróżne" - wymienię moją listę :
1. Cywilizacja- za nieintuicyjność, poziom skomplikowania nie dający w zamian poziomu kompleksowości rozgrywki. Oczekiwałem efektu "wow" (głównie kierując się rankingiem BGG)
2. Puerto Rico - namawiany przez znajomych usiedliśmy i.... dawno nie grałem w tak nudną grę. Generalnie dla mnie brak jakiegokolwiek klimatu, zero możliwości wczucia się w rolę- tylko obliczanie "co się najbardziej opłaca"- tylko po co, skoro nie widać głębszego sensu/celu gry..?
3. Android Netrunner - to inny temat: gra jest moim zdaniem dobra (przyczepić się mogę na pewno do poziomu skomplikowania języka instrukcji)- natomiast oczekiwałem Najbardziej- Najlepiej- dopracowanej gry karcianej wszechczasów, obiektu kultu i powodu ślinotoku przy każdym wyciągnięciu z półki- a grałem w grę, która jest dobra i nie ma efektu "wow"- stąd rozczarowanie
4. Władca pierścieni LCG - totalnie nas nie wciągnęła. Graliśmy kilka razy dając jej szansę, że "może mieliśmy słaby dzień, może ta misja była mało wciągająca" - i za każdym kolejnym razem niestety ponosiliśmy zawód.. Kupowaliśmy grę z dużymi oczekiwaniami, osadzoną w uwielbianym przez nas uniwersum- i niestety wielki zawód.
5. Pędzące żółwie: rzeczywiście są aż tak łatwe i nadają się dla dzieci- ale nawet dzieci widziałem, że nie wciąga...
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
-
- Posty: 299
- Rejestracja: 28 sty 2015, 12:17
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 3 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Rozumiem..kolejny fan "Pędzących żółwi"sqb1978 pisze: Wygląda na to, że jesteś moim antybiegunem planszówkowym. Praktycznie wymieniłeś mój TOP5
- orzeh
- Posty: 1282
- Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
- Lokalizacja: Mysłowice
- Has thanked: 127 times
- Been thanked: 194 times
- Kontakt:
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wasze top 5 anty gier
No tu akurat pudło, ale pozostałe jak najbardziejPorchpeople pisze:Rozumiem..kolejny fan "Pędzących żółwi"sqb1978 pisze: Wygląda na to, że jesteś moim antybiegunem planszówkowym. Praktycznie wymieniłeś mój TOP5
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8789
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2701 times
- Been thanked: 2378 times
Re: Wasze top 5 anty gier
Lepiej nie, bo się ludzie mogą obrazić, że ich tak szeregujeszorzeh pisze:Ale bym chciał obejrzeć top 5 niektórych ludzi tutaj....
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego