Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Neoptolemos
- Posty: 2029
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 961 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Zagrałem dopiero raz (ale za to kilka dni temu) i wszyscy 3 gracze odnieśli wrażenie, że postaci to niemal no-brainer - nie ma najmniejszego sensu ich mijać, no chyba że w jakimś skrajnym przypadku, kiedy czaimy się na konkretny kafel i zachodzi obawa, że nam go ktoś sprzątnie. Ale kafle nie są tak różne od siebie, żeby przeszło nam to przez głowę w tej jednej rozgrywce. W efekcie to jedyne kafle, których nikt nie mijał.
Na razie to odczułem jako "feature, not bug", ale faktycznie postaci na pewno WYDAJĄ się super mocne.
Na razie to odczułem jako "feature, not bug", ale faktycznie postaci na pewno WYDAJĄ się super mocne.
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2333 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Postacie są mocne, bo nie dokładają się do wioski i nie liczą się w finalnym punktowaniu oraz dają PZ i jeszcze bonusy z planszetki. IMHO podobnie mocne są specjalne budynki, które zapewniają nam karty. Z nimi można robić mocne comba.Neoptolemos pisze: ↑28 lut 2024, 01:08 Zagrałem dopiero raz (ale za to kilka dni temu) i wszyscy 3 gracze odnieśli wrażenie, że postaci to niemal no-brainer - nie ma najmniejszego sensu ich mijać, no chyba że w jakimś skrajnym przypadku, kiedy czaimy się na konkretny kafel i zachodzi obawa, że nam go ktoś sprzątnie. Ale kafle nie są tak różne od siebie, żeby przeszło nam to przez głowę w tej jednej rozgrywce. W efekcie to jedyne kafle, których nikt nie mijał.
Na razie to odczułem jako "feature, not bug", ale faktycznie postaci na pewno WYDAJĄ się super mocne.
W tej grze tak naprawdę chodzi by nie odpuścić wrogowi czegokolwiek. Zawsze musimy pomniejszać różnicę wrogom a sobie powiększać(punktowanie szczątkowe), więc wyścig o karty/postacie/produkcje whisky zawsze będzie. To jest ficzer gry, bo nie możemy się skupić na jednym elemencie, tylko należy balansować. Może się to nie podobać, bo trochę przez to gra narzuca co kiedy powinniśmy dobrać, ALE ja sam spokojnie wygrywałem na 3 różne sposoby(mielenie PZ ze swojej wioski, skrócenie gry przez maksymalny bieg do przodu z minimalizowaniem wioski, z bonusów od postaci) w podstawce a kroniki dają kolejne opcje(acz nie wszystkie są równie mocne). Dla mnie gra jest bardzo dobra do wręcz świetna. Chcę mieć prostą i łatwą partię acz przyjemną to biorę samą podstawkę. Chcę zagrać w coś bardziej zaawansowanego to dokładam kroniki. Ja jeszcze jestem na etapie, że gram z max 1 kroniką, więc sporo grania przede mną, co jest kolejnym plusem
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Ale z drugiej strony nie odpalają produkcji .Postacie są mocne, bo nie dokładają się do wioski i nie liczą się w finalnym punktowaniu oraz dają PZ i jeszcze bonusy z planszetki.
-
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 287 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Nie podpisałbym się pod zdaniem OP. Są mocne, to prawda (szczegolnie tego ziomka podwojnego), ale wszystko zależy od taktyki jaką obierzesz. I choć co do zasady, jeżeli są na horyzoncie bliskim, to jakoś usiłujemy je zbierać, to:
1) nie warto zapędzić się wyłącznie po nie,
2) jeżeli na tracku leżal jakiś sympatycznie pasujący mi kafel, spokojnie jestem w stanie odpuścić "wawelską glowę"
3) przewaga w postaciach nie gwarantuje zwycięstwa..
Generalnie w Glen More wszystko może stać się atrakcyjne, w zależności od komba, które możemy wygenerować.. I nie ma co się ślepo przywiązywać do jednego modelu gry..
"Ooo.. postacie są przegięte, jak w nie pójdę, to wygraną mam w kieszeni.." - no nie, tak to nie zadziała..
Pod tezą "za mocne" - też się nie podpiszę.
Są mocne, bo zalety w oczywisty sposób widoczne. Ale przewrotnie przez to mogą przysłonić lepsze rozwiązania. Przez to element "za" odpada..
1) nie warto zapędzić się wyłącznie po nie,
2) jeżeli na tracku leżal jakiś sympatycznie pasujący mi kafel, spokojnie jestem w stanie odpuścić "wawelską glowę"
3) przewaga w postaciach nie gwarantuje zwycięstwa..
Generalnie w Glen More wszystko może stać się atrakcyjne, w zależności od komba, które możemy wygenerować.. I nie ma co się ślepo przywiązywać do jednego modelu gry..
"Ooo.. postacie są przegięte, jak w nie pójdę, to wygraną mam w kieszeni.." - no nie, tak to nie zadziała..
Pod tezą "za mocne" - też się nie podpiszę.
Są mocne, bo zalety w oczywisty sposób widoczne. Ale przewrotnie przez to mogą przysłonić lepsze rozwiązania. Przez to element "za" odpada..
- Neoptolemos
- Posty: 2029
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 961 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Zgadzam się, że nie warto mijać dobrych kafli skupiając się wyłącznie na postaciach. Ale mam poczucie, że w drugą stronę to już tak nie działa - pominięcie postaci (która mnie NIGDY nie boli, daje same plusy) musi mieć bardzo rozsądne uzasadnienie. Sam fakt, że punktacja ma wiele warstw gwarantuje, że nie można pójść "tylko" w postaci.
-
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 287 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Zgoda. Głowy to łatwe punkty. Pomijanie ich bez przyczyny nie jest rozsądne. Ale i w te druga strone też sie zdarza, choc moze rzeczywiście rzadziej? Na pewno w przypadku innej okazji (np fajna nakładka, zwłaszcza jeśli pasowala kilku graczom) - to mi się zdarzało. Więc warunek uzasadnienia rowniez jest prawdziwy..
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Powiedziałbym, że głowy są najważniejsze z tych punktowanych elementów, głównie za sprawą bonusów jakie dają za znaczniki klanów. Byłem świadkiem ostatnio takiego kombosa, który był odpalony i "przedłużony" za pomocą głowy, że nie mam co do tego wątpliwości Drugie w kolejności są oczywiście karty, ale nie każda jest warta rushowania jej.
Sam pozbyłem się gry, ale odkupił ją ode mnie kolega, któremu dobrze w to idzie (bohater owego kombosa ) i czasem jeszcze mam okazję zagrać. Nie podoba mi się, że gra nas każe za granie. Im mniej ruchów robisz i mniej dokładasz do swoich kafelków tym lepiej, ale w połączeniu ze sporym downtimem jest to dla mnie ciężka wada. Rozumiem, że spora część tego dizajnu się opiera na balansowaniu liczby kafelków z akcjami, ale ja po prostu nie mam z tego takiej frajdy.
Niektóre kroniki też niezbyt mi podeszły, np. haggis ma ogromny wpływ na punktację, a jest mega losowy; whisky za wolno się rozkręca; bandyci często mają nieprzyjemne interakcje; nawet najprostsza "górka" ma jakieś nie do końca intuicyjne zasady i nigdy nie mogę zapamiętać co się dzieje jak ostatni gracz robi 2+ ruchy przez górkę i kiedy się tam dokłada kafelki.
Sam pozbyłem się gry, ale odkupił ją ode mnie kolega, któremu dobrze w to idzie (bohater owego kombosa ) i czasem jeszcze mam okazję zagrać. Nie podoba mi się, że gra nas każe za granie. Im mniej ruchów robisz i mniej dokładasz do swoich kafelków tym lepiej, ale w połączeniu ze sporym downtimem jest to dla mnie ciężka wada. Rozumiem, że spora część tego dizajnu się opiera na balansowaniu liczby kafelków z akcjami, ale ja po prostu nie mam z tego takiej frajdy.
Niektóre kroniki też niezbyt mi podeszły, np. haggis ma ogromny wpływ na punktację, a jest mega losowy; whisky za wolno się rozkręca; bandyci często mają nieprzyjemne interakcje; nawet najprostsza "górka" ma jakieś nie do końca intuicyjne zasady i nigdy nie mogę zapamiętać co się dzieje jak ostatni gracz robi 2+ ruchy przez górkę i kiedy się tam dokłada kafelki.
- siepu
- Posty: 1245
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 337 times
- Been thanked: 350 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Gra jest bardzo przyjemna, ale sprzedałem przez brak sensownego wydania. Stare jednak brzydkie strasznie, nowe jest przepompowane i większość dodatków jest niepotrzebna. Ogólnie nie jestem fanem modułowych rozszerzeń i nie znam chyba gry, gdzie działa to dobrze. Bardziej sprawia wrażenie braku pomysłu u projektanta na sensowne rozszerzenie i przerzuca odpowiedzialność za dopracowanie rozgrywki na graczy.
- Gizmoo
- Posty: 4195
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2834 times
- Been thanked: 2748 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Szkoda, bo grałem raz i chętnie bym jeszcze raz zagrał. Właśnie z modułami, bo grałem w "gołą" podstawkę i bardzo mi się podobała.
Serio?
Terraformacja Marsa, Gugong, Fresco, Rajas of the Ganges, Amun-Re, Yedo, Cynowy Szlak, Raiders of the North... Mógłbym tak wymieniać długo. Wszystkie mają modułowe dodatki i wszystkie działają świetnie (chociaż może nie wszystkie moduły są równie dobre). Ja właśnie najbardziej uwielbiam modułowe dodatki, szczególnie w przypadku, gdy jest to jeszcze na tyle sprytnie zaprojektowane, że moduły można łączyć. Oczywiście pod warunkiem, że pogłębiają rozgrywkę, a nie dodają więcej czynności.
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Zgadzam się. Moim zdaniem w przypadku Glen More jest tak jak piszesz - moduły działają świetnie, choć nie wszystkie są równie dobreGizmoo pisze: ↑28 lut 2024, 15:09 Wszystkie mają modułowe dodatki i wszystkie działają świetnie (chociaż może nie wszystkie moduły są równie dobre). Ja właśnie najbardziej uwielbiam modułowe dodatki, szczególnie w przypadku, gdy jest to jeszcze na tyle sprytnie zaprojektowane, że moduły można łączyć. Oczywiście pod warunkiem, że pogłębiają rozgrywkę, a nie dodają więcej czynności.
Nam podoba się ta modułowość i nie odbieramy tego jako przerzucanie odpowiedzialności za dopracowanie rozgrywki na graczy. Raczej jako umożliwienie graczom, poprzez zastosowanie zmiennych (modułów), rekonstruowanie gry na tyle, żeby nie popaść w schematy. Jednocześnie moduły urozmaicają grę, która jakby nie było, polega na kręceniu się w kółko
Ostatnio zaczęliśmy grywać z 2 modułami na raz - robi się jeszcze ciekawiej, a każda rozgrywka zaskakuje, polecam!
- siepu
- Posty: 1245
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 337 times
- Been thanked: 350 times
Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)
Jasne, ja preferuję, kiedy gra jest różnorodna sama z siebie (na przykład dzięki interakcji) a dodatek jest konkretna, osobna propozycja rozgrywki (na przykład nowa mapa). Ogólnie przez KS dodatki mnie głównie wkurzają, ale to już inna kwestia
A Glen More jak pisałem bardzo lubię, sprytna, sympatyczna i emocjonująca gra, zawsze chętnie zagram. Tylko chciałbym, żeby istniała wersja 1,5: ładnie wydana podstawka w małym pudełku za sensowna cenę.
A Glen More jak pisałem bardzo lubię, sprytna, sympatyczna i emocjonująca gra, zawsze chętnie zagram. Tylko chciałbym, żeby istniała wersja 1,5: ładnie wydana podstawka w małym pudełku za sensowna cenę.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 07 cze 2021, 04:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 57 times