zazdroszczę możliwości grania w jeden tytuł tylu partii (oczywiście w tym wypadku gra raczej musi się podobać)
Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
- Ardel12
- Posty: 3370
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 2036 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
No jest to bardzo proste, trzeba zamiast skakać z kwiatka na kwiatek i trzymać harem gier planszowych pod łóżkiem to być wiernym wybrance Jest tutaj trochę użytkowników z kolekcjami po 20 tytułów i mniej. Znam takich nawet z pierwszej ręki. Uwielbiają ogrywać gry i odkrywać je jak głęboko się da
Nie wiem co kogo blokuje by tak robić. Ja np. doskonale zdaję sobie sprawę, że po prostu lubię sprawdzać nowinki i choć sam się batożyłem, że powiniene więcej spędzać czasu na ogrywanie kolekcji, to zrozumiałem, że gram w to co chcę, ile chcę i kiedy chcę Gry mi z kolekcji nie uciekną. Może dojdę do 20 partii w tytuł X za 20 lat, ale dojdę
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Brak grupy graczy z tym samym podejściem i zamiłowaniem do tej samej listy tytułów
- itsthisguyagain
- Posty: 501
- Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
- Has thanked: 218 times
- Been thanked: 350 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Polecam challange 10x10. Wybierz 10 gier z kolekcji i rozegraj w nie 10 partii. Poziom wyżej to: nie wymieniaj/kupuj nowych gier póki nie skończysz challange'a. Ten challange mnie wyleczył z zakupoholizmu.
Ja znam takiego co ma w kolekcji 1 grę - Terraformację Marsa (z dodatkami oczywiście) i od 2016 roku mógłby grać tylko w tę grę. Na jego nieszczęście nikt już nie chce z nim grać w TM - wszystkich zamęczył tą grą.
- Ardel12
- Posty: 3370
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 2036 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Zgadzam się, ale jednak jest sporo opcji by to ogarnąć, jak:
- granie solo
- granie po necie
- znalezienie nowej grupy osób
- granie z losowymi osobami(u mnie we Wro jest pełno spotkań, gdzie można wystawić tytuł i znajdą się zwykle chętni na niego, można też przez FB szukać)
Sumarycznie takiego BUSa czy TGZ to ograłem sporo dzięki punktom 3 i 4. Z kolei sporo partii solo nabiłem w znienawidzone w mojej grupie AToE. Trzeba kombinować
W sumie spoko pomysł z tym blokiem póki się 10x10 nie zrobi. Bana zakupowego i tak od Nowego Roku mam, ale 10x10 mógłbym spróbować, nigdy nie spróbowałem by nie narzucać sobie odgórnie w co ja muszę grać, ale jak wrzucę ukochane tytuły to to powinno być przyjemnością.itsthisguyagain pisze: ↑04 gru 2023, 18:39 Polecam challange 10x10. Wybierz 10 gier z kolekcji i rozegraj w nie 10 partii. Poziom wyżej to: nie wymieniaj/kupuj nowych gier póki nie skończysz challange'a. Ten challange mnie wyleczył z zakupoholizmu.
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Jak najbardziej, głównie praktykuję 4. w pobliskim lokalu planszówkowym. Przykładowy efekt jest taki, że ja zagrałem 10 partii w On Marsa, a dla przeciwników zwykle była to partia pierwsza, czasem druga, więc trudno to nazwać masterowaniemArdel12 pisze: ↑04 gru 2023, 19:03 Zgadzam się, ale jednak jest sporo opcji by to ogarnąć, jak:
- granie solo
- granie po necie
- znalezienie nowej grupy osób
- granie z losowymi osobami(u mnie we Wro jest pełno spotkań, gdzie można wystawić tytuł i znajdą się zwykle chętni na niego, można też przez FB szukać)
Sumarycznie takiego BUSa czy TGZ to ograłem sporo dzięki punktom 3 i 4. Z kolei sporo partii solo nabiłem w znienawidzone w mojej grupie AToE. Trzeba kombinować
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
A ja znam jegomościa MadryPolak. ( kto zna ten wie)itsthisguyagain pisze: ↑04 gru 2023, 18:39 Ja znam takiego co ma w kolekcji 1 grę - Terraformację Marsa
-
- Posty: 138
- Rejestracja: 10 maja 2018, 14:47
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 64 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Kiedyś się zastanawiałem jak można grać w gry typu LEGACY?
przecież zagrasz kilka razy i do wyrzucenia...
... a okazało się że w takiego Pandemic Legacy Sezon 1 zagrałem więcej niz na przykład w Res Arcane
wiadomo Res Arcane jescze kiedyś pewnie zagram bo nie ma limitu partii a Taki Pandemic już nie
Troche OffTop na początek ponieważ:
Podchodzenie do ilości partii jest bardzo indywidualne:
* opisane gry typu LEGACY (raczej do oceny po skończeniu)
* Gierka bardzo skomplikowana (możliwe że pierwsza parta nawet źle grana)
* Gierka w Twoim Klimacie (np. Fan Star Wars)
* kompletnie nie Twój Klimat (np. Fantasy gdy Ty jesteś zagorzałym fanem SciFi)
U mnie to wygląda tak, że już po/podczas pierwszej partii wiem czy gra jest dla mnie czy raczej nie
Kolejne partie to są już aby lepiej zrozumieć mechanike albo poprawić taktykę
odczuccia same w sobie to raczej pierwsza partia głownie
przecież zagrasz kilka razy i do wyrzucenia...
... a okazało się że w takiego Pandemic Legacy Sezon 1 zagrałem więcej niz na przykład w Res Arcane
wiadomo Res Arcane jescze kiedyś pewnie zagram bo nie ma limitu partii a Taki Pandemic już nie
Troche OffTop na początek ponieważ:
Podchodzenie do ilości partii jest bardzo indywidualne:
* opisane gry typu LEGACY (raczej do oceny po skończeniu)
* Gierka bardzo skomplikowana (możliwe że pierwsza parta nawet źle grana)
* Gierka w Twoim Klimacie (np. Fan Star Wars)
* kompletnie nie Twój Klimat (np. Fantasy gdy Ty jesteś zagorzałym fanem SciFi)
U mnie to wygląda tak, że już po/podczas pierwszej partii wiem czy gra jest dla mnie czy raczej nie
Kolejne partie to są już aby lepiej zrozumieć mechanike albo poprawić taktykę
odczuccia same w sobie to raczej pierwsza partia głownie
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Grę można ocenić po... ilu się chce rozgrywkach.
Jeśli gra mi leży, to pewnie jej ocena będzie ewaluowała między 7-10 w skali BGG w ciągu iluś tam rozgrywek w czasie.
Jeśli gra mi się ewidentnie nie podoba, to nie będę się zmuszał i na siłę w nią grał, bo po co mam tracić swój ograniczony na ziemi czas, na jakiś moim zdaniem badziew? Oceniam na minimalną ocenę i idę dalej. Jeśli komuś to przeszkadza, to jest to jego problem. Jeśli ktoś się z tym utożsamia, to jest to jego zdanie. Po co drążyć temat, który NIC nie zmieni czy to w podejściu innych szarych graczy, recenzentów, etc. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się biczował i stosował masochistycznych praktyk względem siebie, grając w niegrywalny kasztan, zakładając że rzeczywiście nie jest masochistą , aby udowodnić że miał czy nie miał racji. Po co? Szkoda czasu.
Jeśli gra mi leży, to pewnie jej ocena będzie ewaluowała między 7-10 w skali BGG w ciągu iluś tam rozgrywek w czasie.
Jeśli gra mi się ewidentnie nie podoba, to nie będę się zmuszał i na siłę w nią grał, bo po co mam tracić swój ograniczony na ziemi czas, na jakiś moim zdaniem badziew? Oceniam na minimalną ocenę i idę dalej. Jeśli komuś to przeszkadza, to jest to jego problem. Jeśli ktoś się z tym utożsamia, to jest to jego zdanie. Po co drążyć temat, który NIC nie zmieni czy to w podejściu innych szarych graczy, recenzentów, etc. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się biczował i stosował masochistycznych praktyk względem siebie, grając w niegrywalny kasztan, zakładając że rzeczywiście nie jest masochistą , aby udowodnić że miał czy nie miał racji. Po co? Szkoda czasu.
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Ja jestem zdania, że grę można oceniać po zaledwie 1 rozgrywce - a przynajmniej ją odpowiednio skategoryzować. Moje doświadczenia wyglądają mniej więcej tak:
1. Zachwyt już w trakcie pierwszej rozgrywki - z kolejnymi partiami odczucia były bardzo podobne
2. Gra się bardzo podoba - kolejne partie odkrywały plusy i minusy ale ocena to nadal ~~8.0 wg bgg
3. Gra jest nawet OK, nic mnie szczególnie nie porywa - zazwyczaj od razu szła pod młotek (bo za dużo jest gier z kat. 1 i 2 żeby grać w coś co jest tylko OK) albo została w kolekcji bo jest bardzo niszowa i sobie leży(np. sagrada - trzymam bo w to mogę zagrać dosłownie z każdym i chcę mieć taki tytuł w kolekcji)
4. Gra mi się po prostu nie podoba i nie mam ochoty w to nigdy więcej nigdy grać - na szczęście chyba się nie spotkałem z tym przypadkiem, może dlatego, że w ciągu swojej 2,5letniej przygody zagrałem w +/- 50 tytułów.
1. Zachwyt już w trakcie pierwszej rozgrywki - z kolejnymi partiami odczucia były bardzo podobne
2. Gra się bardzo podoba - kolejne partie odkrywały plusy i minusy ale ocena to nadal ~~8.0 wg bgg
3. Gra jest nawet OK, nic mnie szczególnie nie porywa - zazwyczaj od razu szła pod młotek (bo za dużo jest gier z kat. 1 i 2 żeby grać w coś co jest tylko OK) albo została w kolekcji bo jest bardzo niszowa i sobie leży(np. sagrada - trzymam bo w to mogę zagrać dosłownie z każdym i chcę mieć taki tytuł w kolekcji)
4. Gra mi się po prostu nie podoba i nie mam ochoty w to nigdy więcej nigdy grać - na szczęście chyba się nie spotkałem z tym przypadkiem, może dlatego, że w ciągu swojej 2,5letniej przygody zagrałem w +/- 50 tytułów.
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Niestety [sporo ludzi] tego nie rozumie i wytyka palcami recenzentom to że grają "jedynie" w dobre gry oczekując od nich grania we wszystko, podczas gdy sami dobierają skrzętnie każdy tytuł pod siebie tak aby nie uronić tej cennej godzinki...miker pisze: ↑29 gru 2023, 13:01 Grę można ocenić po... ilu się chce rozgrywkach.
Jeśli gra mi leży, to pewnie jej ocena będzie ewaluowała między 7-10 w skali BGG w ciągu iluś tam rozgrywek w czasie.
Jeśli gra mi się ewidentnie nie podoba, to nie będę się zmuszał i na siłę w nią grał, bo po co mam tracić swój ograniczony na ziemi czas, na jakiś moim zdaniem badziew? Oceniam na minimalną ocenę i idę dalej. Jeśli komuś to przeszkadza, to jest to jego problem. Jeśli ktoś się z tym utożsamia, to jest to jego zdanie. Po co drążyć temat, który NIC nie zmieni czy to w podejściu innych szarych graczy, recenzentów, etc. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się biczował i stosował masochistycznych praktyk względem siebie, grając w niegrywalny kasztan, zakładając że rzeczywiście nie jest masochistą , aby udowodnić że miał czy nie miał racji. Po co? Szkoda czasu.
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
"wytyka palcami" ma pejoratywne konotacje, czyli wg Ciebie nie można mieć innego zdania? Nie mogę woleć recenzentów, którzy jednak po zagraniu w kasztan, wolą sprawdzić jeszcze raz czy na pewno to jest kasztanem i potem podzielić się tym z widzami/czytelnikami?
Już wiele razy było tu podkreślone przez różnych użytkowników - jasne, jak najbardziej można oceniać po jednej rozgrywce, ale taka ocena niekoniecznie będzie do końca rzetelna i nie zawsze będzie merytoryczna, bo może być obarczona wieloma zmiennymi wpływającymi na ocenę (liczba graczy, skład osobowy, poprawność rozgrywki pod kątem zasad, nastrój itd itp). O ile w przypadku graczy, którzy po prostu dzielą się swoją opinią z innymi graczami i ich opinia tonie w morzu innych postów na fb, czy też jest inspiracją do dyskusji na forum, nomen omen, dyskusyjnym, tak opinia recenzenta w postaci publikacji na jego kanale - yt, stronie internetowej, portalu itd, jest medium do którego może wracać wielu innych graczy i łatwo się na nią natknąć po prostu wyszukując informacje o danym tytule. Ponadto sami twórcy też zabiegają o swoich czytelników/widzów i w ten sposób docierają do większej liczby osób. Ergo, waga opini pojedynczego gracza na forum/fb jest mniejsza w świecie planszowym niż waga opini recenzenta/influencera/twórcy itd. To już od twórcy zależy czy chce być poważanym, ze względu na zawartość merytoryczną (która RÓWNIEŻ może wynikać z tego, że recenzuje po kilku partiach, a nie jednej, albo nie boi się zrecenzować gry, która np. zawiodła jego oczekiwania), czy tylko chce promować gry i wydawców.
- Ardel12
- Posty: 3370
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 2036 times
Re: Po ilu rozgrywkach można ocenić grę?
Oj nie nie. Po pierwsze dalej udaje mi się naciąć na jakiś hype, który mi nie siądzie(Ark Nova, Lisboa) i teksty recenzentów, że doskonale wiedzą co im siądzie włożyłbym między bajki. A dwa, jak gra zawiera mechanizmy, które średnio lubię to i tak często próbuję. Nigdy nie przepadałem za licytacją, bo jedną z pierwszych na jakie się natknąłem były Cyklady, które mi nie siadły. Przez to ciężko mi się było zdecydować na Spartacusa lub nawet same 18XX, bo tam licytacja też jest. Zawsze jak widzę w grze niektóre mechaniki to podskórnie mnie odpycha, ale potem potrafi siąść(rzut kostką jako ruch, anyone?).
Ja rozumiem, że musimy przyjmować jakieś ograniczenia by nie wpaść w szambo słabych tytułów, ale potrafimy takimi twardymi restrykcjami stracić zapewne nie jeden tytuł. Ja się otworzyłem i może częściej żałuję niż w latach poprzednich, ALE znalazłem perełki, które mi to wynagradzają