GRY-PLANSZOWE.pl

I jakieś opinie, recenzje o tej grze?

Na razie ciężko, bo cały dostępny nakład wyprzedał się w Essen, dopiero w tym tygodniu dotrze następna partia z drukarni.

czy gra jest juz dostepna? czekam niecierpliwie..

Tak, poszukaj w dobrych sklepach z grami.

hancza123 pisze:czy gra jest juz dostepna? czekam niecierpliwie..

U Adama dostaniesz

dostałem swój egzemplarz. komponenty wyglądają dość ubogo ale mam nadzieję że gra obroni się swoją miodnością bo to jest najważniejsze

hancza123 pisze:dostałem swój egzemplarz. ja się prawie nigdy nie czepiam do jakości komponentów ale estetyka wykonania tej gry odstaje od jakości współczesnych gier planszowych do której już przywykłem. bardziej przypomina mi gry w które grałem 25 lat temu... zrobili to mocno budżetowo a cena to jednak około 100zł lub więcej

no ale mam nadzieję że gra obroni się swoją miodnością bo to jest najważniejsze

awww.... a miałem nadzieję, że pewien etap mamy już za sobą. oj słabo
Na razie strona wydawcy wygląda jak Berlin podczas ostatnich dni... (totalny roz@#&l w kodzie)
Nie ma słowa na temat Race to Berlin.
A tak przy okazji - jest dostępna instrukcja PL?

hancza123 pisze:dostałem swój egzemplarz. ja się prawie nigdy nie czepiam do jakości komponentów ale estetyka wykonania tej gry odstaje od jakości współczesnych gier planszowych do której już przywykłem. bardziej przypomina mi gry w które grałem 25 lat temu... zrobili to mocno budżetowo a cena to jednak około 100zł lub więcej

no ale mam nadzieję że gra obroni się swoją miodnością bo to jest najważniejsze

Kaszerowana plansza i sztancowane żetony 25 lat temu!!!
Jak na grę wojenną, to estetyka jest wystarczająco dobra.
Co konkretnie Ci się nie podoba? Grafiki od dawna "wisiały" na BGG.
Grę można kupić nadal za 89,90 zł.

Instrukcja w trzech częściach na stronie http://www.tydrok.nstrefa.pl/

najważniejsze czy gra jest dobra i jak się w nią będzie grało, tego na razie nie wiem i mam nadzieję że gra jest super

hancza123 pisze:porównanie z grami sprzed 25 lat może faktycznie przesadzone, nie było przecież wtedy sztancowanych żetonów

porównaj sobie design gry, grafiki, jakość żetonów i pozostałych komponentów, ilość tego co znajdziesz w pudle do 10 innych gier jakie kupiłeś za około 90-130zł bo taki jest przedział cenowy dla tej gry. nie mam gry która wypada aż tak słabo. ale powtarzam, najważniejsze czy gra jest dobra i jak się w nią będzie grało, tego na razie nie wiem i mam nadzieję że gra jest super

Chłopie, ty sobie chyba nie zdajesz sprawy z tego jak wyglądały gry planszowe w 1990 roku.
A co do zawartości pudełka - to jest zwykły efekt wielkości nakładu. Gry o których mówisz zostały wydane w nakładzie 10 a nawet 20 razy większym od nakładu RtB.
Zdajesz sobie sprawę jakie to ma przełożenie na cenę jednostkową?
Za wyjątkiem nieszczęsnych naklejek nie mam jakichś specjalnych zastrzeżeń do jakości wykonania.

To i ja dołożę swoje 4 grosze. Dziś miałem przyjemność zagrać pierwszy raz w RtB. Muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem, które zakończyło się sromotną porażką. Ale co do samej gry. Autor wyciął nam niezły numer. Gramy sojusznikami, ale szkodzimy sobie jak możemy i co więcej to działa!
Sprytne rozwiązania działają! Gra jest szybka i dynamiczna. Miłośnicy eurogier znajdą tu coś dla siebie - zarządzanie akcjami, ukrywanie zamiarów... a coś dla strategów - planowanie głównych uderzeń.
Plansza śliczna!!! Idea zaznaczania frontów - genialna. Działa - gramy i widzimy na mapie Europy jak się kształtuje sytuacja na dwóch frontach.
Mnie gra przekonała. Mam pomysł na wygrywającą strategię - co zapewne zaraz obali mój przeciwnik. Ale chętnie zasiądę do gry jeszcze nie raz. Dynamicznie, emocjonująco ...

Dla porównania pokażę zawartość gry wojennej wydanej ostatnio przez niewielkie ale znane wydawnictwo na zachodzie.
Cena to 33$, czyli pasuje do górnych widełek.
Brak pudełka, papierowa plansza, jeden arkusz żetonów o połowę cieńszych od RtB, 33 karty, czarno biała instrukcja, kolorowa wkładka "cover".

naprawdę myślisz że Euro grę, przystępną i skrojoną dla mas, promowaną przez Muzeum IIWŚ dla każdego, można porównać do tak niszowej gry dla koneserów?

ja bym Race to Berlin porównywał jednak do gier popularnych

Nakład wyklucza porównywanie tej gry do gier popularnych jeżeli chodzi o cenę i ilość elementów.
A to nadal jest gra wojenna. Wykorzystuje mechanizmy, które można identyfikować jako Euro, to hybryda, ale nadal jest to gra wojenna z elementami euro, która może się podobać eurograczom, którzy zaakceptują element losowy.

hancza123 pisze:porównanie z grami sprzed 25 lat może faktycznie przesadzone, nie było przecież wtedy sztancowanych żetonów

porównaj sobie design gry, grafiki, jakość żetonów i pozostałych komponentów, ilość tego co znajdziesz w pudle do 10 innych gier jakie kupiłeś za około 90-130zł bo taki jest przedział cenowy dla tej gry. nie mam gry która wypada aż tak słabo. ale powtarzam, najważniejsze czy gra jest dobra i jak się w nią będzie grało, tego na razie nie wiem i mam nadzieję że gra jest super

Zmroziłeś mnie wczoraj. Do dziś jestem w szoku po Twoim poście.
Prawdopodobnie mamy zupełnie inne poczucie estetyki. Napisałeś bardzo ogólnie wylewając pierwszą kroplę, która będzie drążyć skałę. Przy zniechęceniu do elementu oprawy wizualnej, prawdopodobnie gra nie będzie w stanie obronić się mechaniką i tz. miodnością. Sprawdzi się do przesuwania żetonów i turlania kostką.

Czy kupowałeś grę w ciemno? Nie byłeś świadomy zawartości pudełka (około 50 grubych sztancowanych żetonów i ponad 100 elementów drewnianych, grafiki planszy)? Poza tym, co nie tak jest z jakością elementów? Czy drewno jest nadgryzione, nierówne, źle pomalowane, nadpalone, z sękami? Czy żetony są krzywe, za grube, słabo wychodzą w wyprasek? Czy może chodzi jednak o grafiki (nie wpadają w Twój gust)? Jaką cenę powinna mieć taka gra (przedział 50-80 zł.)?

Razi mnie kolor tła naklejek na drewniane bloczki (miały być przezroczyste a są paskudnie białe). Instrukcje i broszura mają za mały margines. Co do planszy i żetonów nie widzę w nich niczego co by dyskwalifikowało. To że ikona żetonu jest oszczędna i plansza gry stanowi rzut z kosmosu, wynika z przemyślanego projektu, a nie oszczędności. No i jeszcze za wielkie pudło.

Bez urazy

Przed decyzją odnośnie gry proszę rzucić okiem na elementy:
https://boardgamegeek.com/image/2737603/race-berlin
http://www.tydrok.nstrefa.pl/

Dziwię się, że użytkownik rajgildia tak zaciekle broni tej gry. Jest to hybryda taka jak Race to the Rhine i to do niej siłą rzeczy powinno się zrównywać poziom wykonania. Przyznam, że miałem dużą ochotę na tą grę, właśnie traktując ją niejako jako drugą część hybrydy Phalanxa, ale być może sobie daruję. Nie przeczę, że gra może mieć swój potencjał - i takie głosy tu zauważam. Po prostu nie mam zaufania do jakości wykonania gry tego wydawcy. To przecież on wydał pierwsze, polskie wydanie "Orła i Gwiazdy." Pamiętam długie godziny poświęcone (bezowocnie) na wyszarpywanie żetonów z wypraski - tak złej jakości były te elementy. Porównajmy może późniejszą, anglojęzyczną wersję tej gry. Trzeba było więc zapłacić dwa razy by mieć grę wydaną porządnie.

Chevau-léger pisze:Dziwię się, że użytkownik rajgildia tak zaciekle broni tej gry. Jest to hybryda taka jak Race to the Rhine i to do niej siłą rzeczy powinno się zrównywać poziom wykonania. Przyznam, że miałem dużą ochotę na tą grę, właśnie traktując ją niejako jako drugą część hybrydy Phalanxa, ale być może sobie daruję. Nie przeczę, że gra może mieć swój potencjał - i takie głosy tu zauważam. Po prostu nie mam zaufania do jakości wykonania gry tego wydawcy. To przecież on wydał pierwsze, polskie wydanie "Orła i Gwiazdy." Pamiętam długie godziny poświęcone (bezowocnie) na wyszarpywanie żetonów z wypraski - tak złej jakości były te elementy. Porównajmy może późniejszą, anglojęzyczną wersję tej gry. Trzeba było więc zapłacić dwa razy by mieć grę wydaną porządnie.

Efekt kropli już działa. Siła oddziaływania jednego postu jest potężna:)
RtB to gra wojenna. Porównanie do Renu jest chybione.

myślę że zagram dziś w RtB i napiszę coś dobrego o samej rozgrywce. Instrukcję już przeczytałem i wydaje mi się że to gra na którą czekałem. Zagram z nią z ojcem, szwagrem, sąsiadem. Nie mam innej takiej gry wojennej w którą mogę zagrać z każdym. To może być bardzo bardzo grywalna pozycja dla mnie. To jest dużo ważniejsze nie te klocki czy są ładne czy nie.

Mały brzydki pędrak pisze:

Chevau-léger pisze:Dziwię się, że użytkownik rajgildia tak zaciekle broni tej gry. Jest to hybryda taka jak Race to the Rhine i to do niej siłą rzeczy powinno się zrównywać poziom wykonania. Przyznam, że miałem dużą ochotę na tą grę, właśnie traktując ją niejako jako drugą część hybrydy Phalanxa, ale być może sobie daruję. Nie przeczę, że gra może mieć swój potencjał - i takie głosy tu zauważam. Po prostu nie mam zaufania do jakości wykonania gry tego wydawcy. To przecież on wydał pierwsze, polskie wydanie "Orła i Gwiazdy." Pamiętam długie godziny poświęcone (bezowocnie) na wyszarpywanie żetonów z wypraski - tak złej jakości były te elementy. Porównajmy może późniejszą, anglojęzyczną wersję tej gry. Trzeba było więc zapłacić dwa razy by mieć grę wydaną porządnie.

Efekt kropli już działa. Siła oddziaływania jednego postu jest potężna:)
RtB to gra wojenna. Porównanie do Renu jest chybione.

Niestety wygląda na to, że życzylibyśmy sobie by jakość wykonania gry dorównywała Renowi. W tym względzie porównanie jest pożądane i słuszne. Nikt nie przeczy, że RTB to gra wojenna, ale i ta druga dotyczy wojny. Cóż, ze strony autora gry to robi się coraz bardziej przysłowiowa "obrona Częstochowy", a to przecież nie jego wina...

Oglądałem grę na żywo. Jakość wykonania - pierwsza klasa - w końcu chyba drukowała to drukarnia granny, nie ma do czego sie doczepić (no może naklejki!). Estetyka - świetna, tak powinny wyglądać gry wojenne - stonowane, proste, klimatyczne, z czytelnymi, minimalistycznymi żetonami, do tego drewno symbolizujące fronty robi sztabowy klimat.

Moim zdaniem gra jest dobrze wykonana.
Biorąc pod uwagę ilość elementów i zastosowany materiał w stosunku do ceny oraz nakładu gra się mocno broni.
Są gry gdzie jest 3 elementy na krzyż i kosztują więcej a z powodu tak małej ilości elementów są ledwie słabymi demami.
Race to Berlin to gra w pełni grywalna z zastosowanymi bardzo dobrze działającymi mechanizmami a sposób zobrazowania sytuacji na planszy wyśmienicie został przedstawiony.
Gra ma swojego ducha i charakter.
Nieszczęsne naklejki można zastąpić innymi co wymaga niecałej złotówki do zainwestowania a przy okazji cyferki będą w guście posiadacza tej zacnej gry. Przy malowaniu figurek to kosmetyka taki drobiazg.
Porównywanie wykonania Race to Berlin do gier z przed 25 lat jest oderwane od rzeczywistości. Jestem z tamtych czasów to wiem jak to wyglądało...

wyedytowałem komentarze. jestem nieco rozczarowany jakością komponentów ale myślę że RtB to bardzo ciekawa pozycja, warta wypróbowania bo mało jest podobnych gier. szanuję wysiłek włożony w stworzenie tej gry i popieram polską myśl planszówkową. myślę że najbardziej istotne jest to jak się w tą grę gra, czy jest regrywalna i ile frajdy wszystkim sprawi. czekam na relacje tych którzy już zagrali. jakość komponentów nieco rozczarowuje ale to sprawa drugorzędna, nie należy tego demonizować, może stopniowo będziemy zmierzać w kierunku ideału jakim chyba jest GMT

Gdzie recenzje, gdzie opinie, kiedy dodruk?

a po co dodruk skoro gra jest w sklepach?