GRY-PLANSZOWE.pl

A służba zdrowia ?

Ja napisze tak: jeżeli są ostre promocje to trzeba brać uwagę, że usługodawca może potraktować Cię (choćby podświadomie) nieco gorzej niż osobę płacącą regularną cenę. Pracuje w instytucji kultury i niestety obserwuje, że klienci na darmowych imprezach traktowani są generalnie gorzej niż na imprezach płatnych. Jakoś mimowolnie tak się dzieje, to może jakiś mechanizm psychologiczny. Moją bliską osobę dość obcesowo potraktowano na tej zasadzie na usłudze przez groupon.
Niby to powinno być to samo ale niestety jednak nie.

DREADNOUGHT2 pisze:

Olgierdd pisze:Ludzie no... każda transakcja prowadzona na forum niesie ryzyko pewnych komplikacji (delikatnie ujmując) i żadne techniki banowania, śledzenia IP i szpiegowania nie zastąpią odrobiny zdrowego rozsądku.
Jak handlujecie z ludźmi, którzy nie mają żadnej historii na forum (nowy użytkownik, mało postów, nigdzie się nie udziela itp.) to sami sobie jesteście winni, że rzucacie się bezmyślnie na okazje. Każdy ma świadomość jak łatwo tu założyć konto, więc powinien być ostrożniejszy.

Po to jest administracja na forum żeby reagować, to są sprawy finansowe ! Moim zdaniem ban na IP z domu i pracy każdemu spekulantowi/naciągaczowi utrudni i to bardzo.
Jak nie chcesz to nie, to obawiaj się każdego nowego użytkownika czy to nie on i trać czas. Ktoś może Cię jednak bardzo brutalnie oskarżyć o to, że stracił czas czy nawet pieniądze bo nic nie chciałeś z tym zrobić.

Jaki ban na IP? Internet z telefonu i z banów na IP możesz się głośno śmiać...

Nie ban na IP tylko blokada kont tego misiaczka na forum. Może jakiś admin w końcu by się za to zabrał?

Nie chcę generalizować, nawet nie mam złych zamiarów, ale jedno mnie zastanawia - większość ze sprzedających na forum trochę posiedziało tu i pogawędziło "przy ognisku" zanim ruszyła ze sprzedażą (przynajmniej tak mi się wydaje z obserwacji). Jest zatem dla mnie podejrzaną sytuacja, w której ktoś wbija na forum, dajmy na to 1 stycznia i od razu wrzuca posta ze sprzedażą gry, która w jakimś stopniu się czymś wyróżnia (rzadkość, nowość, staroć, itp.). Akurat osobnik, o którym dyskutujemy działa w taki sposób, choć ostatnio zmienił nieco "taktykę" i w celu uśpienia forumowiczów wyskoczył z postem "Wesołych świąt". A dziś znów pojawiła się podobna oferta.


Kwestia zaufania, zdaję sobie z tego sprawę, ale już przynajmniej zyskaliśmy +10 do czujności

Pan_K pisze:

kwiatosz pisze:Zamówiłem ostatnio pizzę z Dominos. Po dwóch godzinach otrzymuję telefon od dostawcy, że ona nie potrafi znaleźć tego adresu. 15 minut tłumaczyłem, że to dom najbliżej ronda naprzeciwko sklepu. W końcu zostałem okrzyczany, że jak nie wiem gdzie mieszkam, to ona mi pizzy nie przyniesie.

Myślałem, że taka obsługa tylko w Ameryce. Albo w komunizmie...

No taka obsluga to tylko w UK
Ja juz z szoku wyszlam po przeprowadzce ale generalnie poziom uslug to sie nawet nie umywa do tego w Polsce
Fryzjer nie umie scinac, kurier zostawia przesylki na ulicy pod domem albo w smietniku, sieci komorkowe zasieg maja tak kiepski ze w Polsce to taka lipa moze z 10 lat temu byla albo nawet i wiecej, ludzie tu caly czas uzywaja czekow (bankowosc elektroniczna to jakas kompletna zenada w porownaniu z Polska) ... i generalnie to mozna by dlugo wymieniac. Jedynie co to sa tu ludzie milsi (no moze poza obsluga z pizzerii kolo domu Kwiatosza ).

Paeonia - coś w tym jest. Ja zanim sprzedałem jakąś grę to minęło chyba rok odkąd wróciłem do hobby. Konta świeżo zakładane i od razu dział sprzedaży powinny być podejrzane. Mogłaby być jakaś zasada, która sprawia, że masz 3 miesiące okresu próbnego zanim się tam pojawisz ze sprzedażą.

Nasze forum opiera się w pewnym sensie o zaufanie, a takie osoby robią nam smrodek.

olsszak pisze:Paeonia - coś w tym jest. Ja zanim sprzedałem jakąś grę to minęło chyba rok odkąd wróciłem do hobby. Konta świeżo zakładane i od razu dział sprzedaży powinny być podejrzane. Mogłaby być jakaś zasada, która sprawia, że masz 3 miesiące okresu próbnego zanim się tam pojawisz ze sprzedażą.

Nasze forum opiera się w pewnym sensie o zaufanie, a takie osoby robią nam smrodek.

I tu pewnie pojawi się odpowiedź (słuszna moim zdaniem) że nic nie zastąpi zdrowego rozsądku. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby każdy stosował takie kryterium we własnym zakresie. Dodatkowo może być przy tym mniej lub bardziej rygorystyczny.

Należy się zastanowić w takim razie czy faktycznie konieczne jest nakładanie jakichś odgórnych mechanizmów kontroli działu sprzedaży. Jeżeli odpowiednio zdeterminowany użytkownik i tak ostatecznie będzie w stanie nabić trochę postów bądź założyć zawczasu kilka kont w celu kręcenia wałków. Wydaje mi się, że przy transakcjach dokonywanych 'na gębę' jedyne co jest w stanie nas uchronić to zdroworozsądkowe podejście do kupna/sprzedaży, trzeba handlować tylko z ludźmi którzy w jakiś sposób wzbudzają zaufanie a nie dlatego, że akurat rzucili chodliwy towar bądź mają cenę o 5 zł mniejszą niż konkurencja.

EDYTA
hutriel mnie uprzedził

toblakai pisze: EDYTA
hutriel mnie uprzedził

Przecież napisałem że pojawi się taka odpowiedź .

Swoją drogą sądząc po działalności użytkownika bananasty na allegro - jakoś mu się ten interes kręci.

Ja nadal uważam, że władza powinna do pewnego stopnia chronić obywateli, więc nie zaszkodzi, jeśli władze forum będą kasować konta oszustów lub przedsięwezmą inne środki zaradcze. Użytkownicy też powinni stosować zdrowy rozsądek, ale nie zaszkodzi, jeśli będziemy się bronić przed oszustami na 2 sposoby.

BartP pisze:Ja nadal uważam, że władza powinna do pewnego stopnia chronić obywateli, więc nie zaszkodzi, jeśli władze forum będą kasować konta oszustów lub przedsięwezmą inne środki zaradcze. Użytkownicy też powinni stosować zdrowy rozsądek, ale nie zaszkodzi, jeśli będziemy się bronić przed oszustami na 2 sposoby.

Oczywiście, że kasowanie kont użytkowników [rzyłapanych na oszustwie bądź próbie oszustwa powinny być kasowane. Ciekawe czy można by rozszerzyć forumowe "rangi" i w FAQ sugerować żeby zachować ostrożność przy transakcjach z użytkownikami o randze "Nowy - źle mu z oczu patrzy".

Swoją drogą chyba nikt nie wspomniał, że Łukasz Amadeusz na grupie sprzedażowej na Facebooku dostał bana od admina. Moderator powołał się na wątek z naszego forum:
https://www.facebook.com/groups/planszo ... 815679384/

hutriel pisze: i w FAQ sugerować żeby zachować ostrożność przy transakcjach z użytkownikami o randze "Nowy

Przecież w sumie to powinno być takie proste. Ktoś jest nowy, to niech pierwszy wysyła grę lub wpłaca pieniądze.
Jeśli zaś chodzi o posiadanie kilku kont, to czy to nie jest zabronione zarówno na forum jak i na FB? i czy za samo to nie powinno się już banować?

Bea pisze:Przecież w sumie to powinno być takie proste. Ktoś jest nowy, to niech pierwszy wysyła grę lub wpłaca pieniądze.

Pierwsza transakcja między dwojgiem nowych użytkowników rozwaliłaby system.

hutriel pisze:

Bea pisze:Przecież w sumie to powinno być takie proste. Ktoś jest nowy, to niech pierwszy wysyła grę lub wpłaca pieniądze.

Pierwsza transakcja między dwojgiem nowych użytkowników rozwaliłaby system.

E, tam, zawsze ktoś jest mniej nowy

Po okresie próbnym nowy powinien być traktowany jak normalny użytkownik, jak w ogóle narzucić odgórnie żeby wysyłał pierwszy . No chyba, że sam się na to zgadza.

Ale okres próbny miesiąc czy dwa to już jest długo dla kogoś (zwłaszcza naciągacza) kto chce non stop obracać grami.
No i bany chociażby na sam dział handel powinny być.

DREADNOUGHT2 pisze:Po okresie próbnym nowy powinien być traktowany jak normalny użytkownik, jak w ogóle narzucić odgórnie żeby wysyłał pierwszy . No chyba, że sam się na to zgadza.

Jak się nie zgadza to nie kupujesz od niego. Proste.

Generalnie to możemy sobie gadać...
Ciekawe, kiedy tą sprawą na poważnie zainteresuje się "inkwizycja"?

hamish pisze:Generalnie to możemy sobie gadać...
Ciekawe, kiedy tą sprawą na poważnie zainteresuje się "inkwizycja"?

Jak widzisz chyba nigdy.

Już by dawno zareagowali, a tak po prostu "nie kupują od nowych użytkowników"

Kiedys kolekcjonowalam rzadkie rosliny doniczkowe i udzielalam sie na forum kwiatkowym.

No i bardzo podobnie jak tutaj tez tam taka czarna owca byla. Laska kwiatki, ktore dostala z wymiany albo kupila dzielila na mniejsze kawalki i sprzedawala na Allegro. Juz dobrze szczegolow nie pamietam ale tam tez cala opera mydlana odchodzila z jej udzialem. Zbanowana wracala jak bumerang na forum

Hobby roslinne jest znaaaaacznie drozsze niz to zwiazene z grami planszowymi. Tyle tylko, ze z roslinkami jest o tyle latwiej ze jesli wiesz jak o nie dbac to od pewnego poziomu wkladu hobby jest samofinansujace sie bo roslinki rosna w nieskonczonosc. Z grami tak sie nie da: sprzedac kawalka pudelka albo kilka meepli

W kazdym razie "podziwiam" ile koles ma samozaparcia. Niestety uwazam ze za wiele nie da sie z tym zrobic. Tamta "kwiatkowa biznesmenka" przez dlugie lata swoj pomysl na zarabianie kontynuowala. No i bardzo podobnie jak tutaj, miala same pozytywne komentarze na koncie Allegro.

ale gość jest jeszcze na dodatek pyskaty i butny...na polityka by się nadał ...

Jego roslinny odpowiednik taki sam byl ;P Laska zakladala kolejne konta zeby bronic nieskazitelnej opinii biednej pomiowionej zbanowanej nieobecnej Zupelnie jak ten tutaj misiek.

Tyle, że problemem w sumie nie jest samo zarabianie na grach, bo przecież "kupić tanio, sprzedać drogo" można wszędzie i w każdej kategorii.
Gorzej, że odbywa się to kosztem wielu niezrealizowanych transakcji, wodzenia kupujących za nos i wystawiania na sprzedaż gier, których jeszcze się nie posiada (w nadziei, że uda się kupić tanio w celu odsprzedaży). Sam nie chciałbym czekać 2 tygodnie na dogadanie się z odbiorem/wysyłką tylko po to, by ostatecznie przekonać się, że gry nie dostanę, albo dostanę ją kilka tygodni później.

Paeonia pisze:
Hobby roslinne jest znaaaaacznie drozsze niz to zwiazene z grami planszowymi.

Chyba każde hobby zalezy od tego ile chce się na nie wydać.
Na hobby rośliny można wydać grosze, odszczepki od sąsiadek, nawóz z hali itp.

Z planszówkami oszczędnościowo jest jednak ciężej jak z czym innym. Łatwo to się da tylko mieszkając w dużym mieście i uczęszczając do klubu jako gracz - płacić wpisowe i raz na 2 miesiące kupować jakąś swoją grę. Ewentualnie co kosztuje wbrew pozorom dużo czasu : print n play / wybiórcze kupowanie używanych gier.

DREADNOUGHT2 pisze:

Paeonia pisze:
Hobby roslinne jest znaaaaacznie drozsze niz to zwiazene z grami planszowymi.

Chyba każde hobby zalezy od tego ile chce się na nie wydać.
Na hobby rośliny można wydać grosze, odszczepki od sąsiadek, nawóz z hali itp.

Z planszówkami oszczędnościowo jest jednak ciężej jak z czym innym. Łatwo to się da tylko mieszkając w dużym mieście i uczęszczając do klubu jako gracz - płacić wpisowe i raz na 2 miesiące kupować jakąś swoją grę. Ewentualnie co kosztuje wbrew pozorom dużo czasu : print n play / wybiórcze kupowanie używanych gier.

Ja pisalam o rzadkich roslinach doniczkowych, takich gdzie ciekawe rzeczy sciagasz sobie z zagranicy. Sasiadka takich miec nie bedzie

Natomiast co do niskokosztowosci hobby planszowkowego to widzialam tu na forum wypowiedzi, ze ktos wcale gier nie kupuje tylko gra u znajomych, w klubie, pozycza z biobioteki etc.

W kazdym razie dyskusja zrobila sie offtop kompletnie
Ja bym miskowi polecala przerzucic sie na rosliny, mozna wyciagnac z hobby roslinnego znacznie wiecej kasy na miesiac anizeli z kombinacji na planszowkach