Re: Imperium: Classics oraz Legends (Nigel Buckle, David Turczi)
: 30 lis 2022, 09:26
Egzemplarze w sprzedaży powinny już zawierać poprawione karty. Problem dotyczył głównie egzemplarzy wysyłanych w przedsprzedaży.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
jak jedna jak ten pakiet naprawczy mial ze 20 kart?Bulva pisze: ↑03 gru 2022, 13:37 Kupiłem swój "Antyk" około dwóch miesięcy temu. Do gry dokładany jest pakiet naprawczy z poprawionymi kartami. Więc nic nie musiałem poprawiać, a jedynie wymienić oryginalne karty z tymi z pakietu.
Jeśli dobrze pamiętam, to chyba tylko jedna karta wymagała lekkiej korekty tekstu. Ale nie jestem też tego pewny, czy to dotyczyło "Antyku".
W każdym razie bardzo polecam grę. Wiele godzin świetnej zabawy (gram solo).
Przejrzyj wątek wcześniej, masz listę. To jedyna karta o której można powiedzieć, że pierwsza wersja działa inaczej (a to też trochę na siłę, wydajesz ten znacznik jeśli karta nie mówi inaczej). Reszta to drobne zmiany zmieniające nieco tekst na bardziej jednoznaczny.
Pakiet, to pakiet. Napisałem, że trzeba zamienić karty. Jedna karta wymaga adnotacji już po zastosowaniu pakietu naprawczego. \radekmajeski pisze: ↑03 gru 2022, 16:19jak jedna jak ten pakiet naprawczy mial ze 20 kart?Bulva pisze: ↑03 gru 2022, 13:37 Kupiłem swój "Antyk" około dwóch miesięcy temu. Do gry dokładany jest pakiet naprawczy z poprawionymi kartami. Więc nic nie musiałem poprawiać, a jedynie wymienić oryginalne karty z tymi z pakietu.
Jeśli dobrze pamiętam, to chyba tylko jedna karta wymagała lekkiej korekty tekstu. Ale nie jestem też tego pewny, czy to dotyczyło "Antyku".
W każdym razie bardzo polecam grę. Wiele godzin świetnej zabawy (gram solo).
Według odpowiedzi wydawcy w sprawie tej karty, polski tekst jest poprawny, natomiast to wersja angielska była niekonsekwentna. Wydanie akcji wynika z zasad ogólnych i ten fragment nie był potrzebny na tej karcie.Bulva pisze: ↑03 gru 2022, 16:06 Sprawdziłem. Jedyna karta, która wymaga uzupełnienia to karta Macedonii "FALANGA" (1MAC17/23). Należy dodać zdanie: "...skorzystanie z akcji tej karty wymaga zużycia znacznika akcji".
W angielskiej wersji jest to na karcie: "Exhaust: play a Region from your discard pile (spending an action as normal)"
Szczerze mówiąc, jak przeczytałem tę opinię to wprawiła mnie w lekkie osłupienie. Dość powiedzieć, że moja ocena tej gry jest skrajnie przeciwna
Nie jestem graczem solo, więc ciężko mi się odnieść do jakości gry w trybie jednoosobowym. Gram natomiast w Imperium właściwie wyłącznie rozgrywki 2 osobowe. I lwią część zabawy z rozgrywki stanowi szukanie kontry na zdolności frakcji przeciwnej, oraz próby wyłamania się spod tej kontry zakładanej przez przeciwnika. Tą samą frakcją niby zawsze zagrasz podobnie, ale jednak musisz subtelnie pozmieniać pewne rzeczy w zależności od tego jak gra przeciwnik i jaką frakcję on kontroluje. Tu jest masa zabawy i naprawdę ciężkiego kombinowania, a koniec końców o zwycięstwie decydują detale, czasem jedna decyzja. Co pozostawia ogromny niedosyt, chęć polepszenia swojej gry i syndrom kolejnej partii. Zdarzyło się też kilka razy zagrać w 3 (i w mojej opinii tu jest mniej ciekawie, już trochę za bardzo gra się dłuży i nie ma tego aspektu gry bezpośrednio wymierzonej w przeciwnika - bo tych jest 2).
Tu się zgodzę: dużo obsługi i długi czas rozgrywki. Dla mnie to cecha a nie wada, wydaje mi się, że gdyby nie długość rozgrywki, to gra straciłaby połowę głębi, bo niektóre frakcje i strategie opierają się na lategame i po prostu nie dałoby się gry w obecnej postaci skrócić i zachować balans. Mi się to podoba, ale rozumiem, że komuś mogą te kwestie mocno przeszkadzać i warto to mieć na uwadze.
W tym miejscu siedzę z otwartą buzią i nie mogę wyjść z szoku. Ciekawe jak różna może być percepcja tych samych rzeczy przez różne osoby. Dla mnie jednym z największych plusów Imperium jest fakt tego, jak bardzo jest klimatyczna. W ogóle nie odczuwam, żeby była sucha, klimat aż wycieka z pudełka. Co prawda nie jest to klimat w rozumieniu gier ameri. Nie ma fabuły i historii. Ale mechaniczne działanie bardzo wielu kart, jak się nad tym zastanowić, powiązane jest z tym co to za karta tematycznie. A klimatyczność poszczególnych talii frakcji to już majstersztyk. Każda frakcja ma swój styl i karty, które nadają jej grze powiązania z tym, kim grasz. Wiadomo, że do pewnego stopnia, niektóre rzeczy są abstrakcyjne, ale jak tu nie cieszyć się takimi smaczkami, jak Imperium Rzymskie, które wystawia kartę Chleba i Igrzysk co zapewnia mu spokój wśród podwładnych (można odrzucać bunty, lud się uspokaja a buntowników wysyłamy na arenę na pożarcie lwów), ale generuje też pewne koszty (należy odrzucać kartę z ręki), bo nawet gdy stłumimy już wszystkie bunty, to lud wciąż żąda od nas chleba i igrzysk. Albo Imperium Greckie, które wcześniej niż jakakolwiek inna frakcja jest w stanie wyjść z ustroju barbarzyńskiego, a potem np. (skoro już mowa o tłumieniu buntów) wprowadzić demokrację bezpośrednią, co pozwala dużo łatwiej pozbyć się kart buntów (bo ludność w demokracji jest bardziej zadowolona niż rządzona silną ręką w autorytarnym ustroju i zamiast tłumić bunt siłą, możemy ich przekonać do porozumienia). Pokażcie mi bardziej klimatyczną karciankę!seki pisze: ↑10 gru 2022, 20:25 Decyzje są, nawet całkiem interesujące komba ale całość mocno sucha i właściwie do końca nie czuć jaki typ kart wystawiamy, jakie żetony zdobywamy. Nie ma to znaczenia bo istotne są tylko efekty. Zdobywamy co potrzebujemy do zagrania kolejnych kart, do zdobycia kart rozwoju i szukamy różnorakich komb.
Słowa kluczowe wcale nie są takie znowu skomplikowane, taka już domena karcianek. Mogłaby być jakaś karta pomocy ze słowami kluczowymi dla każdego, bo faktycznie czasem trzeba trochę czasu poświęcić na właściwe zrozumienie wszystkich zapisów, ale po 4-5 rozgrywkach już się wszystko ogarnia. Jest to pewna niedogodność, ale powtarzalne i mające nudne działanie karty rynku? Dla mnie działanie kart, a przede wszystkim ich synergie i interakcje, sprawiają, że to chyba najciekawszy deckbuilder jaki znam. A mam z tą mechaniką problem, bo bardzo ją lubię, ale większość deckbuilderów powoduje u mnie odczucie braku ciekawych decyzji do podjęcia (bardziej takie w stylu: Stać mnie na dobrą kartę z rynku? Kupuję.). Tu natomiast faktycznie muszę wysilić szare komórki i podejmować decyzje zarówno w horyzoncie taktycznym, jak i strategicznym, pod kątem rozwoju całej cywilizacji, swojej i przeciwnika.
Pokusisz się na polecenie czegoś podobnego, a dużo lepszego?
Hej. Ja również daleki jestem od chęci przekonywania kogoś, że moja opinia jest ważniejsza od cudzej. Rzeczywiście odbiorem tej gry mocno się różnimy i dziękuję za gruntowane odniesienie się do moich zarzutów. Lubię to. I to normalne, że każdy z nas postrzega różne kwestie inaczej. Odpowiem jedynie na ostatnie zacytowane przeze mnie pytanie o gry podobne, w które JA chętniej zagram niż w Imperium a wykorzystujące mechanikę deckbuildingu. Zacznijmy od tego, że próżno szukać czegoś bardzo podobnego bo jednak Imperium jest pod tym względem mocno odmienne od innych deckbuilderów. Dla mnie to jednak nie ma znaczenia bo ta mechaniczność gry zabija emocje i nie daje satysfakcji. A teraz odpowiadając wprost na pytanie. Jeśli miałbym ochotę na bardzo dobrą grę z deckbuildingiem nie będącym zwykłym fillerem to zdecydowanie chętniej sięgnę po Diunę imperium, w której karty mają bardzo odmienne działania, są oryginalne, wielopłaszczyznowe i pozwalają zbudować bardzo ciekawe decki. Przy tym dostarcza wielu emocji związanych z konfliktami i blokadami workeroów na planszy. A z gier będących czystym deckbuildingiem to dla mnie królem wciąż jest niezmiennie Dominion, który jak żadna inna gra ma bardzo różnorodne zależności między kartami, odmienne strategie w każdej partii, który w grze wyzwala emocje związane z timingiem zdobywanych kart i wymaga obserwacji gry przeciwników. To jak zbudujemy nasze decki daje ogromną satysfakcję i w każdej grze te decki mogą działać zupełnie inaczej. W Imperium mocno bolały mnie te karty wspólne, których działanie i powtarzalność były dla mnie mało interesujące.Super pisze: ↑11 gru 2022, 12:29 Pokusisz się na polecenie czegoś podobnego, a dużo lepszego?
Ogólnie grę oceniam jako rewelacyjną. Niestety ma pewne problemy z ergonomią (kto zaprojektował te przeklęte żetony surowców, niech się smaży w głębokim tłuszczu ) i jest długa, ale wynagradza to wszystko płynnością rozgrywki, satysfakcją z wykręconych synergii i ogólną przyjemnością z rozwoju swojego imperium i walki z przeciwnikiem. Na razie mam na koncie około 25 partii, ale gra zdaje się mieć też dużą regrywalność, bo jak na razie nawet rozgrywki tymi samymi frakcjami są zupełnie różne, zależnie od ułożenia rynku. Dla mnie ta gra to odkrycie mijającego roku i w zasadzie jak ją poznałem, to z automatu, w ciemno dopisałem się do zamówienia zbiorowego na inną grę tych autorów, tak dużą dozą zaufania ich obdarzyłem po ograniu jednego ich tytułu.
Imperium kocham miłością od pierwszego wejrzenia, ale przyznaję, że ten taki sam rynek w każdej partii też mnie irytował. I rzeczywiście kupuję różne karty z niego w zależności jaką frakcją gram i przeciwko jakiej frakcji gram, ale mimo tego karty się opatrzyły i jakoś tak przykro, że już nie zaskakują. Dlatego dokupiłam sobie pudełko Classics (do posiadanego Legends), żeby móc wymiennie karty rynku używać. Niestety po zakupie okazało się, że połowa kart i tak się powtarza się w obu pudełkach (mają inną grafikę, ale działanie to samo). Ale grę jak pisałam i tak wciąż kocham i czekam na niezależny dodatek, który ma wyjść w 2023r. - chcę więcej kart i frakcji!
No niestety trochę miał. Generalnie praktycznie z każdym jego minusem się zgadzam. Ja jednak mam skrzywienie cywilizacyjne i lubię takie gry o zdecydowanie zróżnicowanych cywilizacjach i mi się w to gra dobrze takie 7-/10. Jedna rzecz mnie tylko straszliwie irytuje to liczenie punktów na koniec - masakra.vader777 pisze: ↑06 lut 2023, 08:26 Jestem po kolejnej rozgrywce Imperium Antyk i pokuszę się o podsumowanie (,,moje" )tej gry.
Plusy
+ Czuć jak na budowę silniczka klimat,(takie karty jak Cesarz Trajan czy Aleksander Wlk)
+ Spory wybór różnych stylów gry(cywilizacji)od ofensywnych dovdefensywnych.
+Ciekawa grafika
+ Proces mielenia i odblokowywania kart dobry,można pokusić się innowacyjny najsilniejszy pkt.tej gry.
+Sporo możliwości wyboru kart z marketu.
Minusy
-często mało decyzji z kart na ręce(np:kilka kart buntu)
- właściwie brak rozróżnienia kart,np: chwałę mają wszyscy
-dodatkowe zasady dla wybranych nacji,tej gry nie da się wyuczyć i zasiąść kolejny raz skupiając się na rozgrywce,trzeba przebrnąć znów przez instrukcję(dla porównania Terraformacja Marsa misja Ares,też budowa silniczka i mimo większej ilości rodzajów surowców,to 5 minut rzutem okiem na instrukcję i już można grać,a o dynamice nie wspomnę.
- słabo napisana instrukcja bez przykładów.
-czas gry to już chyba szybciej w Diunę Imperium zagramy,a fun z rozgrywki też dużo wyższy,plus także mielenie kart.
Podsumowując niestety po 4 rozgrywkach nic nie zaiskrzyło,gra jest przeciętna-takie 5/10 z braku laku bym zagrał,ale mam tonę lepszych tytułów i szkoda ponprostu mi czasu na tą grę.Ale jeśli ktoś dostał ją na prezent ,i dopiero zaczyna przygodę z planszówkami oraz ma dużo wolnego czasu,powinien być zadowolony.
Niestety Gambit miał rację
Bardzo pozytywnie oceniam Imperium, chętnie wracam do kolejnych partii.