Problem w tym, że 2 z 3 celów to statek musi dotrzeć na Ziemię...
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 17 paź 2022, 22:41
autor: Van
Ja mam większy problem z celem dotarcia na Marsa. Jako jedyny musisz zmienić koordynaty, próbować namówić innych do sprawdzania/naprawiania silników, kiedy inni mogą radośnie ewakuować się w kapsułach. Chyba jeden z najtrudniejszych celów.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 18 paź 2022, 08:12
autor: Hardkor
Van pisze: ↑17 paź 2022, 22:41
Ja mam większy problem z celem dotarcia na Marsa. Jako jedyny musisz zmienić koordynaty, próbować namówić innych do sprawdzania/naprawiania silników, kiedy inni mogą radośnie ewakuować się w kapsułach. Chyba jeden z najtrudniejszych celów.
Ale nie musisz ich przekonywac do kapsuł xD Wystarczy ich przekonac, że zmieniles na Ziemie
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 18 paź 2022, 09:03
autor: gogovsky
Najtrudniejsze to skończyć z larwa w kapsule albo jajkiem w zahibernowany :p
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 18 paź 2022, 21:31
autor: Nilis
Ale jaka potężna satysfakcja i ile wspomnień ze zwycięskiej partii jeśli udało się tak trudny cel osiągnąć;)
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 13 lis 2022, 17:56
autor: kamilstany
Spoiler:
BOLLO pisze: ↑09 maja 2022, 13:38
Takie moje odczucia po pierwszych partiach w grę:
Wreszcie udało mi się zagrać w tę wyczekiwaną grę. Dodatkowo czułem wielką presję bo bardzo chciałem żeby ta gra się mi i żonie spodobała ale jednocześnie nie byłem pewien czy takie klimaty nam przypadną do gustu.
Po przeczytaniu 2 krotnym instrukcji (bardzo prosze wydawnictwa o zaniechanie robienia instrukcji w takim formacie i na takim połyskującym papierze) musiałem się jednak wspomóc wideoinstrukcją. I chylę czoła Kaczmarowi z GEEK Factor który tak wielką kobyłe był w stanie dobrze przedstawić i nauczyć. Naprawdę brawo! Po wideoinstrukcji jeszcze raz na szybko przewertowałem instrukcję i rozegrałem próbną grę żeby nie było plamy (kilka rund).
W końcu nastał czas na prawdziwą pełnoprawną partię którą zagraliśmy z żoną i synem. Niestety nie obeszło się bez wertowania instrukcji (słabo pamiętałem jednak proste aczkolwiek sporo drobnych zasad) i gra nie była płynna.
Pierwsze wrażenie było natomiast bardzo ciekawym doświadczeniem do tego stopnia że stwierdziłem że to nie była "planszówka" a po prostu jakaś ciekawie przedstawiona futurystyczna przygoda. Przy pierwszej grze przeszkadzały nam wielkości potworów na planszy (intruzów).
Zadawałem sobie też pytania sam do siebie "Adam dlaczego ta gra zajęła ci aż 6lat żeby ją wydać?" Nie widziałem w niej nic zaskakującego chociaż wielkie wrażenie zrobiło na mnie prostota a jednocześnie ciekawy element przy "wyczerpywaniu" przeszukiwanych pomieszczeń.
Odpowiedziałem sobie na wiele pytań dopiero po 3ciej rozgrywce. Kiedy skupiałem się mało na graniu a na mechanice która jest zawarta w Nemesis. Gra jest GIGANTYCZNIE losowa i tak naprawdę na każdym kroku zamiast planować czekamy raczej co się wydarzy bo:
-rzut kostką
-żeton eksploracji
-karty na ręce
-kafel pomieszczenia
-szmery
-woreczek z obcymi
-czy obcy atakuje
-ile ma HP
-czy to może ja trafiłem
-itd....
Naprawdę masa losowości ale takiej która mimo to nie wiedzieć czemu nie przeszkadza. Oczywiście jakiś tam minimalny wpływ na rozgrywkę mamy w postaci odpowiednio zagranych kart czy wykonanych akcji z planszetki czy przedmiotu z plecaka ale generalnie gramy raczej tak jak nam się potoczą losy. Gra jednak o dziwo działa i działa bardzo dobrze. Daję sporą imersję i chętnie siadaliśmy do niej pomimo że rozgrywki trwały 2-3h.
Nie wiem jak działa/a raczej nie działa fakt że ktoś za wcześnie ginie. nie wyobrażam sobie sytuacji że gramy w 3-4osoby i ktoś ginie po 30min gry czy nawet po 1h i czeka kolejne 2 patrząc jak inni się świetnie bawią.
No oczywiście może sterować intruzami ale omówmy się....to nie daje frajdy.
Z każdą partią było coraz mniej wertowania w instrukcji i gra była już płynna i nie stopowały mnie mikrozasady. Tym samym mogliśmy skupić się na grze a nie na zasadach. No i powiem wam że bawliśmy się świetnie. Klimat jest i po tych kilku partiach zmieniłem nawet zdanie ze dobrze że intruzi są tacy duzi. Czuć przed nimi respekt. Fajnie że postacie są inne ale nie każda uważam że jest tak dobra jak pozostałe. jak dla mnie czuć dysproporcję.
Wykonanie samej gry jest obłędne. Jakość każdego komponentu jest fenomenalna. Aczkolwiek nie dałbym raczej więcej za tę grę jak 400pln. ja kupiłem w promocji za 333 i jest to cena rewelacyjna jak za tyle kontentu.
Podsumowując gra Nemesis to bardzo ciekawy tytuł z masą losowości i czasem upierdliwych mikro zasad. Nie jest to tytuł ani semi-cop ani kooperacyjny jak reklamuje wydawca. Gra inna niż wszystkie dotychczasowe w jakie grałem ale zdaję sobie sprawę z tego ze nie każdemu przypadnie do gustu. Mi jak i moim współgraczom bardzo się spodobała i na pewno nie raz jeszcze wyląduje na stole. jestem ciekaw reakcji moich współgraczy którzy ogrywają ze mną głównie tytuły euro.
Plusy:
-wykonanie
-regrywalność
-odmienne talie postaci
-klimat
-mechanika
-dosyć proste zasady
-polski autor
Minusy:
-sporo zasad
-gracz oganiający gre nie gra na 100% bo musi bardzo dużo kontrolować by gra się nie wykrzaczyła
-bardzo losowa
-wygranie/przegranie gry może być przypadkiem
-wczesne odpadniecie od gry współgracza
To wszystko na tę chwile powoduje że gra w moich oczach wypada bardzo dobrze. Co prawda to tylko 4 partie ale cieszę się że udało się tę grę poznać. Dla mnie 9/10
Bardzo spodobał mi się ten opis
Zgadzam się z Tobą w zupełności, że ta gra to bardziej "interakcja" niż "planszówka" i jeśłi tak do tego podejdą współgracze to dobrze...
Zdarzyło mi się usiąść do Nemesisa z ludźmi, którzy chcieli wygrać od samego początku i robili naprawdę głupie rzeczy ( w sensie głupie klimatycznie) bo np. siedzieć przez kilka rund w jednym pomieszczeniu i pasować - bo nie mają co robić :/
W tym tytule wg mnie baaardzo dużo zależy od klimatu i nastawienia współgraczy - jak są wkręceni to można zginąć nawet w początkowych fazach gry i patrzeć jak reszta świetnie się bawi. Później po partii opowiadać sobie co się wydarzyło itp. itd.
Jak tego nie ma to wiele się traci...
Ja czerpię radość z samego grania w planszówki, wkręcam się i wczuwam w klimat... wygrana to może być tylko miły dodatek
Jaram się mega jak moi znajomi podobnie podchodzą do tematu
ostatnio tak byłem "nahajpowany" na granie - głownie dzięki czytaniu tego forum ;D
i stało się - przyjechałem do ojca z NEMESISEM (postawiłem Go przed faktem) "gramy i tyle"
wylosowałem fajny cel (psychopata), który miał w sobie 3 możliwości:
* Użyj paralizatora na innym graczu - on nie może przeżyć
albo
* Zniszcz statek
albo
* nie pamiętam ale coś równie popapranego jak na psychopate przystało ;D
Partia toczyła się naprawdę filmowo!
Dużo spotkań/intruzów ale też bardzo dużo celnych i krytycznych strzałów... Trup ścielił się gęsto
Cały czas chodziło mi po głowie stworzenie paralizatora (rzadko tworze samoróbki) a tutaj cel jakby to troche na mnie wymuszał
aż tu nagle przechodząc przez sektor ewakuacyjny dostałem się do generatora - ojciec po drugiej stronie statku więc nie wiele myśląc odpaliłem procedure samozniszczenia
Ja już mogłem w sumie wsiadać do kapsuły, która wcześniej zostałą otwarta, ale jak na psychopate przystało chciałem sobie jeszcze troche postrzelać
Ojciec swoj cel juz spełnił ale musiał najpierw pozbyć się z siebie larwy... Komora dekontaminacyjna po drugiej stronie statku od niego... i pytanie czy zdąży ze wszystkim przed wysadzeniem statku
Pomyślałem że pomoge ojcu dotrzec do komory, a przynajmniej zdobede dla niego jakies przedmioty.... troche wyczyszcze mu droge z intruzów - dosłownie mało racjonalne zachowanie (wiec cel psychopaty idealnie pasował)
... koniec końców ojciec wyjął larwę i zdążył do kapsuły w ostatniej rundzie w ostatnim ruchu... a mi zabrakło jednej karty aby wsiąść razem z nim... czyszcząc korytarze z obcych złapałem kilka kart skażenia które uniemożliwiły mi ucieczke...
Mimo tego że mogłem wygrać, nie zrobiłem tego a i tak świetnie się bawiłem
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 17 lis 2022, 11:17
autor: waadimch
Hej czy gdzieś są dostępne jakieś scenariusze lub kampania fanowska ?
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 17 lis 2022, 11:41
autor: shuji
waadimch pisze: ↑17 lis 2022, 11:17
Hej czy gdzieś są dostępne jakieś scenariusze lub kampania fanowska ?
mam pytanie odnośnie baz na znaczniki ran dla obcych, używacie ich? Warto je brać?
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 21 gru 2022, 10:43
autor: Bandit
Ja osobiście ich nie posiadam ale zamiast podstawowych używam swoich małych K6.
Mogę natomiast polecić druki 3D osłonek na żetony pomieszczeń, zdarzeń + pojemniki na karty "Małe" i "Duże" bardzo ułatwiają rozgrywkę i utrzymują porządek na stole.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 21 gru 2022, 12:48
autor: vektor
suibeom pisze: ↑20 gru 2022, 21:58
mam pytanie odnośnie baz na znaczniki ran dla obcych, używacie ich? Warto je brać?
W Lockdown są bardzo fajne wskaźniki obrażeń obcych w postaci żetonów
Polecam czegoś takiego poszukać. Duuużo lepsze niż drukowane 3d podstawki które i tak trzeba ściągać i zakładać przy setupie, wciskać kosteczki i je wyjmować.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 13:37
autor: arturmarek
W sobotę zagrałem po raz pierwszy w Nemesis. Jako, że w gry gram tylko rodzinnie, to jakoś mi z Nemesisem nie było po drodze. Jakoś pod wpływem impulsu jakiś czas temu kupiłem, leżał sobie na półce, figurki zesprayowane podkładem... Ale oni do grania ani do malowania jakoś nie było zapału. W końcu przeczytałem instrukcję i stwierdziłem, że to wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości i jak będę tę grę obsługiwał, to w sumie nie pozostali gracze nie muszą super ogarniać reguł. Także zaproponowałem żonie i 9-letniemu synowi rozgrywkę w Nemesis. No i tak zacząłem rozkładać grę w sobotę ok. 20.00. Setup jest obszerny, szczególnie za pierwszym razem, krok po kroku z instrukcją. Zasady tłumaczy się bardzo szybko, jeśli nie ma w grupie osoby, która musi znać od razu każdy szczegół (jeśli jest taka osoba to niech sama czyta instrukcję). "Tu masz cele, to są możliwe akcje plus to co masz na kartach i pokojach", kokpit, silniki, hibernatorium, a reszta zobaczymy..." i można grać.
Sama rozgrywka ułożyła nam się bardzi fajnie. Ja byłem mechanikiem z celem dolecenia statkiem na Marsa lub na Ziemię ze zniszczonym gniazdem. Jako, że przyczytałem wstęp fabularny przed grą, to jak kazałem pozostałym graczom sprawdzić silnika, a sam poszedłem zmienić kurs na Ziemię (a tak na prawdę na Marsa), to mój syn mi nie uwierzył i w końcu przekonał żonę, żeby sprawdziła czy rzeczywiście zmieniłem koordynaty na Ziemię. No i jak zmienili spowrotem na Ziemię, to zostało mi opróżnienie gniazda (nie wiem czy dobrze załapałem zasady) i siedziałem tam przez 1/3 gry i wyciągałem jaja i wyganiałem obcych... W międzyczasie mój syn był zainfekowany (4karty infekcji) i ranny (3 głębokie rany), ale nie miał jak dość do zielonych pomieszczeń i właściwie czekał na śmierć... Żona się szybko zahibernowała dość wcześnie licząc, że syn umrze (to był jej cel). Ostatecznie nie miał kto zająć się pożarami i statek wybuchł i wszyscy przegraliśmy.
Jednak wszyscy świetnie się bawiliśmy i chcemy zagrać po raz kolejny, ale.... Dochodzimy do wielkiego "ale", po złożeniu gry zamknąłem pudełko o 0:45. W międzyczasie jedliśmy kolację i mieliśmy przerwę, żeby ogarnąć młodszą córkę. Gra jest bardzo długa, dodatkowo jest mega dużo szczegółowych zasad, których nie da się zapamiętać nie grając dobre kilka razy. Szczególnie akcje w pokojach i ostatni krok w fazie obcych, gdzie losuje się żeton (rozwój kolonii czy jakoś tak). To się wiąże z moim drugim "ale": czy ta gra musiała mieć aż tyle reguł, żeby dawać podobny fun?
Ogólnie cała nasza trójka ma ochotę na kolejną partię, czego się nie spodziewałem, szczególnie po mojej żonie, która jest raczej euro-abstrakcyjnym-sucharzystą. Paradoksalnie boję się, że Nemesis jest zbyt dobrą grą mechanicznie i po kilku partiach będziemy ogrywać syna. Ten element social-deduction może trochę stracić na sile wraz ze wzrostem doświadczenia, a jednak mechanik jest tak dużo, że będziem mu ciężko nas wymanewrować. No, ale zobaczymy, na razie największym blokerem jest czas potrzebny na rozgrywkę.
PS. O co chodzi z Reproduktorami? Czy jakąś zasadę przespałem, czy oni się "normalnie" nie pojawiają w grze?
PS2. Czy zniszczenie gniazda to wyciąganie jaj jako akcja za dwie karty (z rzutem na szmery) i potem zadanie każdemu jaju 1HP (np. podpalenie)? Jakieś nudnawe się to wydaje.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 14:04
autor: Van
arturmarek pisze: ↑16 sty 2023, 13:37
PS. O co chodzi z Reproduktorami? Czy jakąś zasadę przespałem, czy oni się "normalnie" nie pojawiają w grze?
PS2. Czy zniszczenie gniazda to wyciąganie jaj jako akcja za dwie karty (z rzutem na szmery) i potem zadanie każdemu jaju 1HP (np. podpalenie)? Jakieś nudnawe się to wydaje.
Reproduktorzy trafiają do worka kolonii w wyniku wydarzeń, więc musi najpierw trafić się konkretne wydarzenie, a potem trzeba ich jeszcze z worka wylosować, więc zdecydowanie rzadziej się pojawiają (i dobrze)
Żeby zniszczyć jajo nie musisz go podnosić. Będąc w gnieździe możesz strzelać do jaj znajdujących się na planszy intruzów. Jaja da się również niszczyć, jeśli w gnieździe pali się pożar, albo kiedy statek wybuchnie.
I w 100% się z Tobą zgadzam: zasady do nemesisa to duże wyzwanie. Nastaw się, że przez pierwsze 5 gier nie zagrasz wszystkiego wg instrukcji. A nawet, jeśli zagrasz wg instrukcji, to się okaże, że nie wg tego, co autor miał na myśli albo że instrukcja jest źle przetłumaczona i nie zgadza się angielską wersją.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 14:04
autor: Hardkor
arturmarek pisze: ↑16 sty 2023, 13:37
PS. O co chodzi z Reproduktorami? Czy jakąś zasadę przespałem, czy oni się "normalnie" nie pojawiają w grze?
PS2. Czy zniszczenie gniazda to wyciąganie jaj jako akcja za dwie karty (z rzutem na szmery) i potem zadanie każdemu jaju 1HP (np. podpalenie)? Jakieś nudnawe się to wydaje.
1. Musisz wyciągnąć z worka pełzacza (ten miedzy larwa a dorosłym) w trakcie kolonii intruzów, aby ewoluował on do reproduktora (wtedy dorzucasz reproduktora do worka). To jedyny sposób by się pojawiły, są one dość rzadkie.
2. Chyba tak. Najprościej jest podpalić gniazdo - wtedy co ture ginie jajko w fazie wydarzeń.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 15:11
autor: janekbossko
Mam wydanie ks po polsku. Kupiłem podczas kampanii i dopiero zagrałem pierwszy raz w weekend. Czy wydawca dosyłał jakieś poprawione żetony/karty cokolwiek? Miałem długi okres odpoczynku od planszówek dlatego pytam
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 15:19
autor: BOLLO
Spoiler:
arturmarek pisze: ↑16 sty 2023, 13:37
W sobotę zagrałem po raz pierwszy w Nemesis. Jako, że w gry gram tylko rodzinnie, to jakoś mi z Nemesisem nie było po drodze. Jakoś pod wpływem impulsu jakiś czas temu kupiłem, leżał sobie na półce, figurki zesprayowane podkładem... Ale oni do grania ani do malowania jakoś nie było zapału. W końcu przeczytałem instrukcję i stwierdziłem, że to wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości i jak będę tę grę obsługiwał, to w sumie nie pozostali gracze nie muszą super ogarniać reguł. Także zaproponowałem żonie i 9-letniemu synowi rozgrywkę w Nemesis. No i tak zacząłem rozkładać grę w sobotę ok. 20.00. Setup jest obszerny, szczególnie za pierwszym razem, krok po kroku z instrukcją. Zasady tłumaczy się bardzo szybko, jeśli nie ma w grupie osoby, która musi znać od razu każdy szczegół (jeśli jest taka osoba to niech sama czyta instrukcję). "Tu masz cele, to są możliwe akcje plus to co masz na kartach i pokojach", kokpit, silniki, hibernatorium, a reszta zobaczymy..." i można grać.
Sama rozgrywka ułożyła nam się bardzi fajnie. Ja byłem mechanikiem z celem dolecenia statkiem na Marsa lub na Ziemię ze zniszczonym gniazdem. Jako, że przyczytałem wstęp fabularny przed grą, to jak kazałem pozostałym graczom sprawdzić silnika, a sam poszedłem zmienić kurs na Ziemię (a tak na prawdę na Marsa), to mój syn mi nie uwierzył i w końcu przekonał żonę, żeby sprawdziła czy rzeczywiście zmieniłem koordynaty na Ziemię. No i jak zmienili spowrotem na Ziemię, to zostało mi opróżnienie gniazda (nie wiem czy dobrze załapałem zasady) i siedziałem tam przez 1/3 gry i wyciągałem jaja i wyganiałem obcych... W międzyczasie mój syn był zainfekowany (4karty infekcji) i ranny (3 głębokie rany), ale nie miał jak dość do zielonych pomieszczeń i właściwie czekał na śmierć... Żona się szybko zahibernowała dość wcześnie licząc, że syn umrze (to był jej cel). Ostatecznie nie miał kto zająć się pożarami i statek wybuchł i wszyscy przegraliśmy.
Jednak wszyscy świetnie się bawiliśmy i chcemy zagrać po raz kolejny, ale.... Dochodzimy do wielkiego "ale", po złożeniu gry zamknąłem pudełko o 0:45. W międzyczasie jedliśmy kolację i mieliśmy przerwę, żeby ogarnąć młodszą córkę. Gra jest bardzo długa, dodatkowo jest mega dużo szczegółowych zasad, których nie da się zapamiętać nie grając dobre kilka razy. Szczególnie akcje w pokojach i ostatni krok w fazie obcych, gdzie losuje się żeton (rozwój kolonii czy jakoś tak). To się wiąże z moim drugim "ale": czy ta gra musiała mieć aż tyle reguł, żeby dawać podobny fun?
Ogólnie cała nasza trójka ma ochotę na kolejną partię, czego się nie spodziewałem, szczególnie po mojej żonie, która jest raczej euro-abstrakcyjnym-sucharzystą. Paradoksalnie boję się, że Nemesis jest zbyt dobrą grą mechanicznie i po kilku partiach będziemy ogrywać syna. Ten element social-deduction może trochę stracić na sile wraz ze wzrostem doświadczenia, a jednak mechanik jest tak dużo, że będziem mu ciężko nas wymanewrować. No, ale zobaczymy, na razie największym blokerem jest czas potrzebny na rozgrywkę.
PS. O co chodzi z Reproduktorami? Czy jakąś zasadę przespałem, czy oni się "normalnie" nie pojawiają w grze?
PS2. Czy zniszczenie gniazda to wyciąganie jaj jako akcja za dwie karty (z rzutem na szmery) i potem zadanie każdemu jaju 1HP (np. podpalenie)? Jakieś nudnawe się to wydaje.
Bardzo dobrze zrobiłeś że się przemogłeś i zagrałeś w tę grę ze swoją rodziną. Myślę że twój młody bawił się wyśmienicie. Gra ma wady: Jest MEGA losowa, zajmuje dużo czasu setup i składanie, mikrozasady w zasadach z wyjątkami ale wszystko rekompensuje sama rozgrywka która za każdym razem jest epicka i niepowtarzalna.
Ta gra to rozgrywany film na planszy, przygoda, survival na planszy....nie chodzi o wygranie w tej grze o to kto ile i jak żył....i walczył o życie. Myślę że jeszcze 2 partie na "zmarnowanie" i się wciągniecie. Polecam wydrukować spis czynności pokolei co się robi z BGG. Ja korzystam z tej podpowiadajki.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 15:40
autor: Fenrisek83
janekbossko pisze: ↑16 sty 2023, 15:11
Mam wydanie ks po polsku. Kupiłem podczas kampanii i dopiero zagrałem pierwszy raz w weekend. Czy wydawca dosyłał jakieś poprawione żetony/karty cokolwiek? Miałem długi okres odpoczynku od planszówek dlatego pytam
Zależy który ks. Jak ten ostatni który był razem z nemesisem lockdown to masz już poprawione karty. A jak ten pierwszy to dosyłali karty po wcześniejszym zgłoszeniu się do wydawcy.
janekbossko pisze: ↑16 sty 2023, 15:11
Mam wydanie ks po polsku. Kupiłem podczas kampanii i dopiero zagrałem pierwszy raz w weekend. Czy wydawca dosyłał jakieś poprawione żetony/karty cokolwiek? Miałem długi okres odpoczynku od planszówek dlatego pytam
Zależy który ks. Jak ten ostatni który był razem z nemesisem lockdown to masz już poprawione karty. A jak ten pierwszy to dosyłali karty po wcześniejszym zgłoszeniu się do wydawcy.
Mam ten pierwszy. Czyli pisać do Rebela? Dużo tak było błędów?
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 16 sty 2023, 16:35
autor: dispe
Tam jeszcze były silniki do podmiany bo podobno po odcieniu można było rozpoznać czy dany silnik jest działający czy popsuty. Mam jeszcze nawet gdzieś komplet nowych jakby coś.
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 19 sty 2023, 07:34
autor: Dako
Chyba nikt nie pisał na forum ale w sklepach w przedsprzedaży (premiera 31 stycznia) pojawiła się możliwość zakupu dodruku obu części "Nemesis: Nieznane historie".
Tak piszę aby nikt nie przepłacał na rynku wtórnym
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 28 lut 2023, 21:26
autor: fenrir86
To ja też dodam news. Rebel nam szykuje dodruk Nemesis Aftermath:
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 28 lut 2023, 21:27
autor: brazylianwisnia
fenrir86 pisze: ↑28 lut 2023, 21:26
To ja też dodam news. Rebel nam szykuje dodruk Nemesis Aftermath:
To oni kiedyś to drukowali?sculpty postaci nie były KSE?
Re: Nemesis (Adam Kwapiński)
: 01 mar 2023, 01:15
autor: Hardkor
brazylianwisnia pisze: ↑28 lut 2023, 21:27
To oni kiedyś to drukowali?sculpty postaci nie były KSE?
Były, więc nowy After musi mieć w sklepowej wersji nowe sculpty i arty.