[Bydgoszcz] Spotkania
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
Spotkanie odbyło się w jakże zacnym gronie: cdc9, cdc9junior, PiotrSolo, Sępol, wujaw oraz nieocenieni Shopmistress E i Shopmaster D
Przed zebraniem całej ekipy rozegraliśmy Colossal Arena - grę Reinera Knizii o mistrzostwach potworów i o tym jaką to można zbić kasę obstawiając właściwe monstra
Po dotarciu pełnego składu w ruch poszło Shadows over Camelot - niestety katapulty zbombardowały zamek....
Przed zebraniem całej ekipy rozegraliśmy Colossal Arena - grę Reinera Knizii o mistrzostwach potworów i o tym jaką to można zbić kasę obstawiając właściwe monstra
Po dotarciu pełnego składu w ruch poszło Shadows over Camelot - niestety katapulty zbombardowały zamek....
def
Nareszcie dane nam było zagrać w Grę o Tron. Trzeba stwierdzić że gra jest po prostu NIESAMOWITA...........
ZALETY:
- piękne wykonanie
- proste zasady ( dla kogoś kto już gra w gierki )
- klimat
- mechanika
- brak losowości
- sojusze ( tylko nie z Piotrem-SOLO )
WADY:
- czas gry ( chociaż uwinęliśmy się w 3 h)
- ilośc osób do gry ( najlepiej 4,5-ciu )
- brak ekonomii nawet tej znikomej
SUPER gierka i już czekam na kolejne potyczki.
Zagadka dnia: KTO WYGRAŁ ???? hi hi hi
ZALETY:
- piękne wykonanie
- proste zasady ( dla kogoś kto już gra w gierki )
- klimat
- mechanika
- brak losowości
- sojusze ( tylko nie z Piotrem-SOLO )
WADY:
- czas gry ( chociaż uwinęliśmy się w 3 h)
- ilośc osób do gry ( najlepiej 4,5-ciu )
- brak ekonomii nawet tej znikomej
SUPER gierka i już czekam na kolejne potyczki.
Zagadka dnia: KTO WYGRAŁ ???? hi hi hi
Przyznaję że wspaniale było odświeżyć sobie Game of Thrones. Gierka wymiata - podpisuje się pod przedmówcą, z tą różnicą, że brak aspektu ekonomicznego w grze zupełnie mi nie przeszkadza.
Jako House Baratheon (żółci, rozpoczynają na wyspie na wschód od Westeros) przez cały czas cierpiałem na niedobór zaopatrzenia - mogłem posiadać tylko jedną armię o liczebności "2" i jedną "3". Dość szybko wyczerpałem zasób konnicy (max 4) upgradeując armie. Na szczęście 3 oddziały jazdy ulokowałem w bardzo korzystnym miejscu. Wspierały one moje mniejsze "lotne" wojska w toczących się w sąsiedztwie bitwach. Dom Lannister (czerwony, PiotrSolo) i Dom Tyrell (zielony, Tomi) dość szybko w obawie przed zagrożeniem z mojej strony zawiązały sojusz. Moje wcześniejsze negocjacje z Domem Tyrell (Tomi) spaliły na panewce, gdyż Tyrellowie nie mieli zbyt wiele do zaoferowania.
Przynajmniej od północy miałem spokój, gdyż z Domem Greyjoy (biali z północy - Kosmita) podzieliliśmy strefy wpływów i zrzekliśmy się dalszych roszczeń. W każdej rundzie uwidaczniał się jednak brak zaufania - nasze floty w obawie przed ewentualnym zdradzieckim napadem umacniały pozycje obronne.
Porażka przyszła nieoczekiwanie. Tyrellowie (zieloni, Tomi) wciągnięci przez Lannisterów (czerwony, Solo) w knowania przeciwko mnie, nie zauważyli ciągłego wzrostu wpływów tych ostatnich na Zachodzie. Pozostałe Domy również zmagały się głównie z sojuszem Tyrellowsko-Lannisterowskim oraz z własną podejrzliwością. Do końca Greyjoy (biali, Kosmita, Północ) i Baratheon (żólci, ja, Wschód) nie osiągnęli nic ponad pakt o nieagresji. W takiej sytuacji, w ósmej rundzie Lannisterowie zajęli siódme miasto i ogłosili zwycięstwo.
Jako House Baratheon (żółci, rozpoczynają na wyspie na wschód od Westeros) przez cały czas cierpiałem na niedobór zaopatrzenia - mogłem posiadać tylko jedną armię o liczebności "2" i jedną "3". Dość szybko wyczerpałem zasób konnicy (max 4) upgradeując armie. Na szczęście 3 oddziały jazdy ulokowałem w bardzo korzystnym miejscu. Wspierały one moje mniejsze "lotne" wojska w toczących się w sąsiedztwie bitwach. Dom Lannister (czerwony, PiotrSolo) i Dom Tyrell (zielony, Tomi) dość szybko w obawie przed zagrożeniem z mojej strony zawiązały sojusz. Moje wcześniejsze negocjacje z Domem Tyrell (Tomi) spaliły na panewce, gdyż Tyrellowie nie mieli zbyt wiele do zaoferowania.
Przynajmniej od północy miałem spokój, gdyż z Domem Greyjoy (biali z północy - Kosmita) podzieliliśmy strefy wpływów i zrzekliśmy się dalszych roszczeń. W każdej rundzie uwidaczniał się jednak brak zaufania - nasze floty w obawie przed ewentualnym zdradzieckim napadem umacniały pozycje obronne.
Porażka przyszła nieoczekiwanie. Tyrellowie (zieloni, Tomi) wciągnięci przez Lannisterów (czerwony, Solo) w knowania przeciwko mnie, nie zauważyli ciągłego wzrostu wpływów tych ostatnich na Zachodzie. Pozostałe Domy również zmagały się głównie z sojuszem Tyrellowsko-Lannisterowskim oraz z własną podejrzliwością. Do końca Greyjoy (biali, Kosmita, Północ) i Baratheon (żólci, ja, Wschód) nie osiągnęli nic ponad pakt o nieagresji. W takiej sytuacji, w ósmej rundzie Lannisterowie zajęli siódme miasto i ogłosili zwycięstwo.
def
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
Jutro wtorek (17 lipca 2007) więc oczywiście spotkanie w sklepie Wszystko Gra.
Gwoli kompletności archiwaliów, krótki raport z zeszłego tygodnia. Stawili się Misiołak i Kosmita, lało jak cholera. Misiołak najpierw dołączył do sklepowych juniorów grających w Pirates of the Spanish Main, ogrywając ich bezlitośnie. Grał przy tym pierwszy raz i nie ma ani jednego własnego statku. To nie fair
Później dotarł Kosmi i zagraliśmy w Dungeoneera: Krypta Przeklętych. Misiołak znowu wygrał, przestało padać i poszliśmy do domu.
Jutro może Industria?
Gwoli kompletności archiwaliów, krótki raport z zeszłego tygodnia. Stawili się Misiołak i Kosmita, lało jak cholera. Misiołak najpierw dołączył do sklepowych juniorów grających w Pirates of the Spanish Main, ogrywając ich bezlitośnie. Grał przy tym pierwszy raz i nie ma ani jednego własnego statku. To nie fair
Później dotarł Kosmi i zagraliśmy w Dungeoneera: Krypta Przeklętych. Misiołak znowu wygrał, przestało padać i poszliśmy do domu.
Jutro może Industria?
def
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
Zrobiłem liste moich gier http://boardgamegeek.com/viewcollection ... letter=ALL
Jakieś specjalne zamówienia na jutro ?
Jakieś specjalne zamówienia na jutro ?
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
Oczywiście już jutro (wtorek, 24 lipca) kolejne spotkanie sklepowe we Wszystko Gra, Gdańska 36.
Poprzednio skład był całkiem spory: cdc9 , cdc9junior, Kosmita, PiotrSolo, Stasiu (fan gry Pirates of Spanish Main) i ja. Najpierw obecni rozegrali Industrię (ja kibicowałem) a później już ze mną Mag Blasta. Miało trwać 30 minut, ale trwało 2 godziny , bo "karta nie szła". W obydwu grach od doskonałej strony zaprezentował się wtorkowy debiutant Stasiu. Nie żeby zaraz wygrał , ale w Industrii ograł zgadnijcie kogo
Poprzednio skład był całkiem spory: cdc9 , cdc9junior, Kosmita, PiotrSolo, Stasiu (fan gry Pirates of Spanish Main) i ja. Najpierw obecni rozegrali Industrię (ja kibicowałem) a później już ze mną Mag Blasta. Miało trwać 30 minut, ale trwało 2 godziny , bo "karta nie szła". W obydwu grach od doskonałej strony zaprezentował się wtorkowy debiutant Stasiu. Nie żeby zaraz wygrał , ale w Industrii ograł zgadnijcie kogo
def
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 03 lis 2006, 13:25
Jeszcze zanim to nastąpi to szybki raport z wtorku.
Było sporo osób: Magda i Łukasz (rodzeństwo Magicowców), Kacper, cdc9 i cdc9junior, PiotrSolo, Paweł (pierwszy raz na spotkaniu, choć wygrażał się już od ok. 2 miesięcy ), Kosmi i Sępol.
Rozpoczęliśmy lekko przed czasem z Magdą , Łukaszem i Kacprem od Atomuuuuówek. Chwilę później dołączyli jeszcze Paweł i cdc9junior. W tak dużym składzie krowy wybuchały bardzo szybko , niestety nie pamiętam kto wygrał, ale pewnie nie ja
Tymczasem na stoliku obok PiotrSolo demonstrował cdc9 i Sępolowi swój autorski projekt. Niestety dużo więcej nie mogę powiedzieć na jego temat - są plansze z chatkami rodem z Biskupina, łuki , miecze i lemiesze i mnóstwo guzików - znaczników. Piotr, skrobniesz conieco na ten temat? Chętnie zagram w następny wtorek! Czy można póki co nazywać to Projekt Biskupin ?
Na stole głównym odpalono w tym czasie For Sale (skład: Kacper,Paweł,cdc9junior,Kosmi). Następnie w tym samym składzie Industria. (choć Paweł w połowie oddał mi stery swojego koncernu gliniano-szklano-półprzewodnikowego).
Po Industrii Piotr zwinął Biskupin i wszyscy zasiedli do finałowych rozgrywek w For Sale!. Tylko Kosmi się obraził i powiedział że w to , to on nie gra, a cdc9 że gierka bezmyślna, ale ja mam całkiem inne zdanie na ten temat. Najlepsze jest to, że za pierwszym razem wygrałem, choć wszystkie moje budynki były z zakresu 10-20.
Było sporo osób: Magda i Łukasz (rodzeństwo Magicowców), Kacper, cdc9 i cdc9junior, PiotrSolo, Paweł (pierwszy raz na spotkaniu, choć wygrażał się już od ok. 2 miesięcy ), Kosmi i Sępol.
Rozpoczęliśmy lekko przed czasem z Magdą , Łukaszem i Kacprem od Atomuuuuówek. Chwilę później dołączyli jeszcze Paweł i cdc9junior. W tak dużym składzie krowy wybuchały bardzo szybko , niestety nie pamiętam kto wygrał, ale pewnie nie ja
Tymczasem na stoliku obok PiotrSolo demonstrował cdc9 i Sępolowi swój autorski projekt. Niestety dużo więcej nie mogę powiedzieć na jego temat - są plansze z chatkami rodem z Biskupina, łuki , miecze i lemiesze i mnóstwo guzików - znaczników. Piotr, skrobniesz conieco na ten temat? Chętnie zagram w następny wtorek! Czy można póki co nazywać to Projekt Biskupin ?
Na stole głównym odpalono w tym czasie For Sale (skład: Kacper,Paweł,cdc9junior,Kosmi). Następnie w tym samym składzie Industria. (choć Paweł w połowie oddał mi stery swojego koncernu gliniano-szklano-półprzewodnikowego).
Po Industrii Piotr zwinął Biskupin i wszyscy zasiedli do finałowych rozgrywek w For Sale!. Tylko Kosmi się obraził i powiedział że w to , to on nie gra, a cdc9 że gierka bezmyślna, ale ja mam całkiem inne zdanie na ten temat. Najlepsze jest to, że za pierwszym razem wygrałem, choć wszystkie moje budynki były z zakresu 10-20.
def
Tak, nie trzymając graczy więcej w niepewności (w końcu to już za 4 godziny) zapraszam na spotkanie z planszówkami - wtorek, 31 lipca 2007, godz. 18-ta. Sklep Wszystko Gra , Bydgoszcz, ul. Gdańska 36.
Udział zapowiedziali już Paweł i cdc9.
Proponuję powrót do Shadows over Camelot. Prosiłem też PiotraSolo, aby przyniósł Evo, Colosseum i Biskupin. Jeśli wujaw przyniesie jeszcze Osadników z Catanu to już będzie orgia!!
Udział zapowiedziali już Paweł i cdc9.
Proponuję powrót do Shadows over Camelot. Prosiłem też PiotraSolo, aby przyniósł Evo, Colosseum i Biskupin. Jeśli wujaw przyniesie jeszcze Osadników z Catanu to już będzie orgia!!
def
Orgia może i była , ale o moich Osadnikach nikt się znowu nawet nie zająknął.
Fajnie się zapowiada ten Biskupin.Mam nadzieję, ze Piotr doprowadzi ten projekt do końca.
Oglądałem kątem oka rozgrywkę w Evo i nasunęłą mi się myśl, że autorzy powinni pomyślec o jakimś happy endzie dla zwycięzcy.
A tak wygrywa ten, komu najlepiej szło w chwili kiedy wszystkich szlag trafił na skutek wybuchu meteorytu.
Fajnie się zapowiada ten Biskupin.Mam nadzieję, ze Piotr doprowadzi ten projekt do końca.
Oglądałem kątem oka rozgrywkę w Evo i nasunęłą mi się myśl, że autorzy powinni pomyślec o jakimś happy endzie dla zwycięzcy.
A tak wygrywa ten, komu najlepiej szło w chwili kiedy wszystkich szlag trafił na skutek wybuchu meteorytu.
Kolejne spotkanie za nami. Frekwencja tym razem rekordowa. W pewnej chwili było chyba z 10 osób!
Rozpoczęliśmy, zgodnie z zapowiedzią od Shadows over Camelot. Znowu udało się rozegrać grę w pełnym 7-osobowym składzie, tym razem jednak rycerze okrągłego stołu pokonali zło (w postaci Tomiego).
Później gracze rozdzielil się na 2 stoliki. Przy jednym PiotrSolo rozgrywał ze mną i z wujawem Biskupin - po kolejnych ulepszeniach. Uznałem że gra ma jedną wadę - brak wbudowanego tempa, przez co mogą zdarzać się patowe sytuacje zbyt mocno wydłużające rozgrywkę. Propozycja - podzielenie gry na tury i punktacja na koniec każdej z tur, zamiast "twardego" i wyłącznego warunku zwycięstwa - przewagi w 5 chatkach. Jako że gra się przeciągała, Panowie PiotrSolo i wujaw przyznali mi zwycięstwo. Faktycznie okopałem się paru chatkach, ale wcale nie czułem się władcą Biskupina.
Przy głównym stoliku dawno nie grane Evo. Obserwowałem tylko kątem oka. Wygrał cdc9 i to ogromną przewagą.
Po Evo, na głównym stole rozegrano lajtową gierkę logiczną Kapelusze przyniesioną przez Stasia. Info dla dociekliwych: angielski tytuł to Top Hats, tutaj link do gry na BGG: http://www.boardgamegeek.com/game/2549
Na koniec jeszcze tylko szybciutka prezentacja Star Wars Pocketmodel w wykonaniu nieocenionego PiotraSolo7th. Następne spotkanie za tydzień!
Rozpoczęliśmy, zgodnie z zapowiedzią od Shadows over Camelot. Znowu udało się rozegrać grę w pełnym 7-osobowym składzie, tym razem jednak rycerze okrągłego stołu pokonali zło (w postaci Tomiego).
Później gracze rozdzielil się na 2 stoliki. Przy jednym PiotrSolo rozgrywał ze mną i z wujawem Biskupin - po kolejnych ulepszeniach. Uznałem że gra ma jedną wadę - brak wbudowanego tempa, przez co mogą zdarzać się patowe sytuacje zbyt mocno wydłużające rozgrywkę. Propozycja - podzielenie gry na tury i punktacja na koniec każdej z tur, zamiast "twardego" i wyłącznego warunku zwycięstwa - przewagi w 5 chatkach. Jako że gra się przeciągała, Panowie PiotrSolo i wujaw przyznali mi zwycięstwo. Faktycznie okopałem się paru chatkach, ale wcale nie czułem się władcą Biskupina.
Przy głównym stoliku dawno nie grane Evo. Obserwowałem tylko kątem oka. Wygrał cdc9 i to ogromną przewagą.
Po Evo, na głównym stole rozegrano lajtową gierkę logiczną Kapelusze przyniesioną przez Stasia. Info dla dociekliwych: angielski tytuł to Top Hats, tutaj link do gry na BGG: http://www.boardgamegeek.com/game/2549
Na koniec jeszcze tylko szybciutka prezentacja Star Wars Pocketmodel w wykonaniu nieocenionego PiotraSolo7th. Następne spotkanie za tydzień!
def