Również się podpisuję pod tym, co powyżej.
Zakładając, że ten wątek ma służyć głównie osobom, które planuję grę kupić, a najwięcej kupujących to tacy, którzy: zagrali w kilka / kilkanaście gier, coś tam zgooglowali, weszli na to forum (bo skierowało ich google), może otarli się o bgg i jeśli robią to mniej więcej teraz to może zobaczą wyniki BoardGameGeek Golden Geek Awards, to powiem tak...
Jeśli ktoś zobaczył, że Splendor wygrał w kategorii Gra Roku, a skoro w poprzednich latach wygrywały Terra Mystica, Eclipse i Dominant Species i myśli, że Splendor jest świetną grą (pewnie średnio-ciężką) i koniecznie trzeba ją mieć, to JEST W BŁĘDZIE.
IMHO Splendor to:
- świetna MAŁA i SZYBKA gra z zerowym progiem wejścia (mimo, że spakowana w duże pudełko)
- dorosłych i dzieci, nawet młodszych, niż to, co jest napisane na pudełku
- świetny gateway dla dzieci (wprowadzenie do bardziej zaawansowanych mechanik, nauka, że karty się kupuje, że potem coś dają, że w grze mogą być jawne cele i walka o nie, itd),
- bywa zaciekle i mimo, że u nas na stole pojawia się jako filler, to najczęściej parta kończy się tym, że komuś zabrakło dosłownie pół ruchu i chce się odegrać (syndrom jeszcze jednej partii),
- klimat? Nie, nie ma w niej klimatu! Zbieramy symbole i gramy na punkty. Grafik narysował kolorowe kamienie szlachetne. Równie dobrze, bo to mogły być kółka i trójkąty. A arystokraci, to karty celów, po zrealizowaniu którego punty dostaje ten i tylko ten, kto zrobił to najszybciej.
- losowość: na 2 osoby jest ok, na 4 robi się zdecydowanie bardziej losowo, ale do przeżycia, mając na uwadze, jaka to gra.
- negatywna interakcja ogranicza się do podebrania karty lub blokowania żetonów.
Moja ocena 9 - tak, zawsze chcę w nią zagrać. Zawsze, kiedy pojawia się ku temu okazja / kiedy ktoś proponuje, czyli jako filler, jako gra którą gramy z dziećmi znajomych zanim one pójdą spać, a my zagramy w coś większego. I nie, nie jest to gra, dla której byśmy się umówili na sesję, lub gra, w którą byśmy grali cały wieczór. Oceniam grę w takiej kategorii, w jakiej jest. Czy warto kupić? Jeśli macie mocno ograniczony budżet i kupienie Splendora spowoduje, że nie możecie kupić innej dużej i cieższej gry, to nie. Ale jeśli szukacie gry, takiej jak opisałam powyżej, to zdecydowanie tak.
A co do samej nagrody. Zaskoczenie, ale pewnie zaskoczenie byłoby podobne, gdyby jakakolwiek inna gra wygrała równocześnie w kategorii "gra roku" i "rodzinna gra roku". Z czego może wynikać taki wynik?
- coraz więcej w gronie głosujacych jest casuali, którzy nie lubią cięższych tytułów (wśród golden geeków, coraz mniej geeków)
- głosowali głównie Amerykanie (strzelam, ale pewnie tak) - może część "lepszych" tytułów nie była jeszcze u nich dostępna? (znowu strzelam, nie wiem, jak jest z dostepnością poszczególnych gier)
Może czas na osobną kategorię "Heavy game of the year" (do tej pory myślałam, że rozróżnienie na family i grę było wystarczające), albo może trzeba zaostrzyć kryteria dla zostania GoldenGeek'iem, albo bycia dopuszczonym do głosowania (dla mnie zapłacenie paru groszy za awatar to trochę za mało do traktowania opinii takiej osoby jako geeka, ale to, że ktoś ocenia co roku kilkadziesiąt gier, już prędzej... W ogóle po to jest to głosowanie? Nie może system wygenerować statystyk? Lista gier wydanych w 2014 znana... kto jest GoldenGeekiem wiadomo...
Dobra... za dużo blabla, za mało o grze
.