Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Maxxx76 pisze:A, bo ja nie dosłyszałem pytania...
To skup piwa reklamowanego przez jeden z koncernów. Tylko po co te zwierzątka na okładce? Teraz z mięsa robią alkohol?
Nie badz taki Boryna
Mi sie wydaje, ze pytania nie doslyszeli krytykujacy ten tytul. Poswiecilem chwile na przejrzenie instrukcji - ani slowa nie ma o tym, ze zwierzaki trafiaja potem do rzezni.
Ba, ja po przeczytaniu instrukcj,i moge odwrocic i zapodac taka narracje:
Rolnicy przyjezdaja na targowisko i wykupuja zwierzeta z klatek, zeby te godnie dotrwaly konca swego zywota w ekologicznych gospodarstwach, biegajac po zielonej trawce...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Tak, tak, skup żywca to ZUO, ale bajki z mojego dzieciństwa, w których kot za wszelką cenę próbuje (delikatnie mówiąc) pozbyć się myszy (Tom i Jerry - nadal leci w tv). Ach, no tak, w końcu w moim dzieciństwie w tv można było też oglądać dwóch pedałów... (Bolek i Lolek) A w USA już dochodzi do sytuacji "mamusiu, ale to zwierzątka boli! ja już nigdy nie będę jeść mięska! idziemy na hamburgera?"... edukacja kurka, edukacja... jeszcze nie tak dawno normalne były świniobicia - cała rodzina się zjeżdżała itp. a teraz?
Niestety, ludziom się we łbach poprzewracało. Pół biedy jak mają jakieś "niestandardowe" poglądy, ale gorzej jak na chama wciskają je innym i narzucają swoją moralność reszcie społeczeństwa. Znowuż zresztą widać, że to ten ktoś ma problem, skoro widzi tu zabijanie zwierząt, a sama gra o tym nie mówi. Chcesz widzieć niewidzialne zło, to dostrzeżesz je wszędzie.
Swoją drogą dużo rzeczy jest teraz ugrzecznianych, nawet klasyczne baśnie. Murzynek Bambo co na drzewo ucieka też jest już be.
BartP pisze:Swoją drogą dużo rzeczy jest teraz ugrzecznianych, nawet klasyczne baśnie. Murzynek Bambo co na drzewo ucieka też jest już be.
no tak "murzyńska czytanka" może być uznana za niepoprawną politycznie I to jeszcze wybielenia się skubany boi! Ale na koniec przeca jest, że "szkoda, że nie chodzi z nami do szkoły"...
A co do gry -fakt, instrukcję przejrzałam i jedyne o czym tam mowa to o KUPNIE zwierząt, a nie ich zabijaniu (hmm... skoro kupowanie zwierząt=ich zabijanie, to osoby komentujące na face nie mogą mieć zwierząt w domu, no bo jak wytłumaczyć dziecku, że kupuje psa/kota/fretkę by go/ją zabić? )
BartP pisze:Niestety, ludziom się we łbach poprzewracało. Pół biedy jak mają jakieś "niestandardowe" poglądy, ale gorzej jak na chama wciskają je innym i narzucają swoją moralność reszcie społeczeństwa.
ja myślę że to raczej większość ma "nawciskane" do głowy, że zabijanie zwierząt i jedzenie mięsa to jest jakaś oczywista oczywistość i coś normalnego ... Bycie wegetarianinem nie oznacza oczywiście umiejętności dyskusji a sposób argumentacji niektórych obrońców zwierząt może zrazić do nich nawet samych wegetarian - ale to nie zmienia faktu, że żyjemy w świecie gdzie zabija się miliardami zwierzęta choć nie ma to żadnego uzasadnienia poza kulturą i smakowym gustem bogatszej części populacji (bo dla biedniejszej większości ludzkości mięso wciąż jest luksusem)...
w tym kontekście gra ma rzeczywiście temat dobrany niezręcznie i ja jej nie kupię - czy oznacza to , że jestem eko - oszołomem - co najwyżej w takim samym stopniu jak mięsożerców można nazwać mordercami
wybaczcie porównanie - ale te pokpiwania które przebijają przez niektóre wypowiedzi, jak wypisz wymaluj przypominają mi kpiny jakie czasem spotyka się przy dyskusji o przemocy wobec kobiet... pewnie samo sobie była winna, jak się baby nie bije to jej wątroba gnije itp itd
no cóż 100 lat temu kobiety traktowano jak własność męża - z pełnym prawem do zarządzania tą własnością - sufrażystki były wyśmiewane i uważane za "chamsko" walczące z odwiecznym porządkiem ... zresztą prze niektórych nadal tak są traktowane
byłoby miło gdyby ta dyskusja o grze wzbudziła trochę refleksji nad losem zwierząt a nie kpin z tych, którzy (może i nieporadnie) patrzą na to inaczej... sorry za off - t - ale musiałem...
ps. nie jestem wegetarianinem (choć mięsa jem niewiele) - ale wegetarianie to nie jest dla mnie grupa oszołomów z definicji
Aduanath pisze: świniobicia - cała rodzina się zjeżdżała itp. a teraz?
rodzinne świniobicie - towarzyszyło świętom i odbywało się 2 razy w roku - teraz mówimy o fabrykach gdzie w sposób przemysłowy zabija się zwierzęta tysiącami - nie mówiąc o tym jak rolnik chował ową świnię - a jak dziś jest ona trzymana w makabrycznych warunkach...
z resztą "argumentów" ( w instrukcji jest tylko o kupowaniu zwierząt) nawet nie chce mi się spierać - właśnie o takim podejściu pisałem powyżej...
Po części Cię rozumiem, ale szokuje mnie naskakiwanie na wydawnictwo za taki dobór tematyki gry. Jak sam wspomniałeś nawet instrukcja mówi o kupowaniu zwierząt, występują w niej natomiast "rolnicy", a nie "hodowcy" czy "producenci". Oburzenie powinno być skierowane raczej wobec producentów mięsa i firm, które się tym zajmują. Odnoszę nieodparte wrażenie, że ta reakcja jest przesadzona i mocno krzywdząca dla foxgames. Przecież taka gra jest dobrym pretekstem do uświadomienia dziecka skąd bierze się mięso w sklepach oraz wyczulenia go na cierpienia źle traktowanych zwierząt (czy to domowych czy hodowlanych).
Sam mięso jem i lubię, co nie przeszkadza mi w podpisywaniu petycji/listów skierowanych głównie do instytucji UE, które się czasem pojawiają w Internecie, w których nawołuje się do lepszego traktowania zwierząt i wprowadzania norm mających poprawić ich sytuację. Kurczaków hodowlanych nie jadam, bo po pierwsze szprycowane są chemią, a po drugie wspomniane warunki, w których się je hoduje, są dalekie od cywilizowanych. Z tego samego powodu kupuję jajka od "szczęśliwych" kur. I mimo to Skup żywca nie wywołuje we mnie negatywnych emocji.
Siły poświęcone na odgrażanie się wydawcy, że nie kupi się więcej gry ich autorstwa (wolny kraj, można kupować co się chce) można wg mnie spożytkować lepiej - chociażby skrzyknąć komentujących i zaangażować się w działalność jakiegoś stowarzyszenia dbającego o odpowiednie traktowanie zwierząt.
zgadzam się , że adresatem oburzenia w ostatnim rzędzie powinien być wydawca ... choć to on wybrał sobie taki temat na grę DLA DZIECI
chodzi mi głównie o ton dyskusji - i to nie w wykonaniu "oburzonych" tą grą... wyjątkowy brak empatii ze strony mięsożerców ... zresztą podobnie jest tutaj... naprawdę nie da się inaczej - jak tylko przez kpinę? nie będę się tu bawił z psychoanalityka - ale czy nie jest tak, że jak czegoś nie rozumiemy to kpina jest reakcją obronną?
rastula pisze:zgadzam się , że adresatem oburzenia w ostatnim rzędzie powinien być wydawca ... choć to on wybrał sobie taki temat na grę DLA DZIECI
chodzi mi głównie o ton dyskusji - i to nie w wykonaniu "oburzonych" tą grą... wyjątkowy brak empatii ze strony mięsożerców ... zresztą podobnie jest tutaj... naprawdę nie da się inaczej - jak tylko przez kpinę? nie będę się tu bawił z psychoanalityka - ale czy nie jest tak, że jak czegoś nie rozumiemy to kpina jest reakcją obronną?
Daj spokój. Taka politpoprawność, jak każda ideologia, kryjąc w sobie ziarno prawdy, wypacza ją do granic możliwości. I raczej to jest przedmiotem i celem kpiny. Nie chodzi natomiast o brak empatii.
Kurcze - mam wrażenie, że jednak Polacy powinni być wyjątkowo wyczuleni na nowomowę różnych ideologii. I póki co wciąż jeszcze są, na całe szczęście.
jeżeli gra dla dzieci o takiej a nie innej nazwie - w której są wesołe ilustracje, jest mowa o handlu zwierzątkami, gdzie uczymy dzieci podejmować decyzje, liczyć
- skłania wielu ludzi do refleksji nad tematem hodowli, handlu zwierzętami hodowlanymi, złego traktowania zwierząt, zabijania zwierząt, jedzenia/nie jedzenia mięsa, weganizmu, wartości jakie gra ze sobą niesie i czego u czy dzieci...to po prostu gratuluję.
na bank autorzy chcieli wywołać dyskusję na te tematy, a szczególnie wśród dzieci. 100% mieli pewnośc, ze dziecko grając w tę grę z rodzicami zada pytania i poruszy tematy wymienione powyżej. Powstał gateway game do poznania brutalnego świata hodowli zwierząt
Gra dla kilkulatków, których na bank będzie interesować na jakiej zasadzie odbywa się w rzeczywistości handel, hodowla zabijanie itd. zwierząt. Skłaniają do tego zasady gry i te niedające zasnąć w nocy obrazki. Poza tym sam wstęp fabularny traktuje o hodowli i rzezi.
Niech ludzie piszący te bzdury najpierw pokażą dzieciom grę, zagrają i posłuchają ewentualnych pytań co do gry. No chyba, że ktoś na podstawie takiej gry chce dzieciom opowiadać o świecie...
kumam zabieranie głosu w sprawach ważnych, szanuję poglądy innych, walka o słuszną sprawę zawsze zdobędzie moje poparcie... Ale matkoboskoczestochowsko niech agitatorzy z fejsa idą pod wielką hodowlę i tam sobie protestują, piszą petycje, maile do firm zabijających zwierzęta. A nie przyczepiają się do gry dla dzieci, której ktoś nadał najbardziej kontrowersyjny tytuł świata.
Teletubisie kilka lat temu, wczoraj Kubuś Puchatek w Tuszynie, dzisiaj gra dla dzieci na fejsie. W życiu bym nie wpadł na tak absurdalne skojarzenia i przekaz podprogowy jaki niesie ta gra.
Proponuję jeszcze spalić: skubane kurczaki - pogoń za drugą osobą, przemoc poprzez wyrywanie piór, kradzież piór; pędzące żółwie i jeże - znęcanie się nad zwierzętami pokazując im pokarm, który dostanie tylko najszybszy, podstawianie nogi przeciwnikom, rzucanie kłód pod nogi, wygra tylko najsilniejszy; zwierzak na zwierzaku ...
podziwiam ludzi zachowujących zdrowy rozsądek, bo widać, ze jest ich coraz mniej na świecie.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
Yavi pisze:Trzeba pamiętać, że to tylko gra, mająca służyć rozrywce...
I dlatego warto chwilę się zastanowić, dlaczego niektórym temat może wydać się niewłaściwy. (Nie piszę o formie protestów - ta jest jaka jest, choć to jeszcze nie powód do przyjmowania jakiejkolwiek wobec tych protestów postawy).
rastula kilkoma trafnymi zdaniami zamknął temat, a jeśli ktoś nie wie, dlaczego zamknął i go to ciekawi, to warto pokopać głębiej.
Na marginesie dodam - myślę, że dym na fejsie robią głównie ludzie mający sporadyczny kontakt z planszówkami, bo drzemie w nich stereotypowe przekonanie o wyjątkowym walorze edukacyjnym gier dla dzieci. Coż, myślę, że Skup żywca można wykorzystać do edukacji, tłumacząc o co naprawdę chodzi w tej grze (zlitujcie się z tym: W grze nie ma słowa o zabijaniu).
Dobrze, że "walczący z całych sił na fejsie (dziś) przeciwko grze dla dzieci" nie grali w Agricolę...
Albo niech ktoś im podeśle temat. Tam się dopiero dzieje. Zabijanie zwierząt, trzymanie ich w ciasnocie, poza tym ciężka praca na roli - nawet dzieci, sypianie w jednej izbie z owcą...
Ban dla Uwe, Lacerty, dla sklepów sprzedających Agricolę, dalej samo poleci...
walka trwa
edit: ale Agricola nie ma kontrowersyjnego tytułu - trzeba by było zmienić na 'krwawe gospodarstwo', inaczej zainteresowania nie będzie.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
Generalnie z humanitarnym ubojem to chyba naturalne, że nikt nie jest przeciwko temu. Ale uwagi "trzeba uczyć dziecko, że zwierze to przyjaciele, a nie jedzenie" to oszołomstwo - bo dla mnie każde zakłamywanie rzeczywistości wbrew faktom w imię ideologii to oszołomstwo.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
rastula, znam świat, wiem, że ubój to gigantyczny przemysł. Mnie jeno śmieszy, że ktoś to widzi w tej grze. Wymaga to wyobraźni i dokonania kilku kroków, o których gra nie mówi. Podsumowując: nadinterpretacja.
Poza tym z kulturą i obyczajowością się nie zadziera. Może i nie musimy jeść mięsa. No ale ty nie musisz nosić spodni. Hola kolego, ubierz proszę spódnicę. Albo na tegoroczne Boże Narodzenie wpadnij no do mnie na planszówkę, z rodziną spotkasz się kiedy indziej. Rozumiesz, o co mi chodzi? Chcesz się wyłamywać? Śmiało, ale inni to lubią. Tych innych jest dużo.
I też zdaję sobie sprawę, że obyczajowość się zmienia: wspomniane kobiety, Murzyni, praca nieletnich itd. Na mięso jeszcze nie ta pora imo. Nie uważam również wegetarian za oszołomów. Ani Muzułmanów. Ale jak ktoś agituje, to mnie wkurza; jak próbuje udowodnić, że jego lepsze niż moje.
I ostatecznie, fakt, Agricola to większa zło pod tym względem.
BartP pisze:Wymaga to wyobraźni i dokonania kilku kroków, o których gra nie mówi. Podsumowując: nadinterpretacja.
Ale może tu tkwi problem - raz, że dla niektórych dalsza droga zwierząt jest oczywista, a dwa, że gra właśnie o tych krokach nie mówi. Że omija się część procesu, że upraszcza się ma potrzeby rozrywki zjawisko, o którym nie zwykło się myśleć i mówić otwarcie.
BartP pisze:I też zdaję sobie sprawę, że obyczajowość się zmienia: wspomniane kobiety, Murzyni, praca nieletnich itd. Na mięso jeszcze nie ta pora imo.
Przecież mięsa produkuje się coraz więcej, więc nie ma szans na nagły zwrot, choć są tacy, co wierzą, że się da. No i zjawisko codziennego i powszechnego spożywania mięsa jest zjawiskiem stosunkowo młodym. Dopiero się rozkręcamy.
kwiatosz pisze:Generalnie z humanitarnym ubojem to chyba naturalne, że nikt nie jest przeciwko temu.
Faktycznie, albo ma się go gdzieś, albo jest się przeciwko jakiemukolwiek ubojowi.
BartP pisze:Wymaga to wyobraźni i dokonania kilku kroków, o których gra nie mówi. Podsumowując: nadinterpretacja.
Ale może tu tkwi problem - raz, że dla niektórych dalsza droga zwierząt jest oczywista, a dwa, że gra właśnie o tych krokach nie mówi. Że omija się część procesu, że upraszcza się ma potrzeby rozrywki zjawisko, o którym nie zwykło się myśleć i mówić otwarcie.
No ale gra jest o sprzedaży zwierząt, a nie uboju. Gdyby była faktycznie o zabijaniu i sprzedawaniu drogiej polędwicy i tanich przetworów, toby dopiero było larum. Po co o tym "mówić otwarcie", skoro nie jest to dobry pretekst do rozrywki?
Są gry o II Wojnie Światowej. No ale "omija się część procesu, upraszcza się na potrzeby rozrywki zjawisko ludobójstw" itd., wiesz, do czego zmierzam.
Jak mawiał jeden z bohaterów kreskówki: "ryby to kumple, nie żarcie":-)
Panie i Panowie, łańcuch pokarmowy nie kłamie, niestety...
I jak mawiał bohater serialu: "żadna śmierć nie jest godna".