A Touch of Evil: The Supernatural Game (Jason C. Hill)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Filippos »

Ja jestem juz po dwóch partiach: jednej solo i jednej w trybie rywalizacji. Również jestem bardzo zadowolony z zakupu, choć w partii w grupie graczom się raczej nie podobało. Myślę że zabiło nas: poziom trudności (trudny scarecrow + zasady advance na dzień dobry), brak klimatu (gra w jasno oświetlonej salce w której siedziało 20 osób) i wczuwki ("aha no to roluję na 5 + na cunninga" zamiast "w starym dworzyszczu natknąłem się na zadziwiające zjawisko") jak również niestety spory downtime (na pięć osób trochę się czeka na swój ruch). Myślę że robiliśmy też sporo błędów (ciągłe włażenie na "niebezpieczne miejsca" które multiplikują ciągnięcie kart mystery). Było po prostu bardzo trudno i przegraliśmy z kretesem - nikomu nie udało się pokonać scarecrow'a.
Niemniej ja jestem nadal zdecydowanie na tak i bardzo czekam na grę w koopie i w teamach.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: waffel »

Dla mnie klimat był w porządku - nie był klimatem grozy, ale co się uśmiałem, to moje. Z poziomem trudności dalej wydaje mi się, że Advanced nie ma tu nic do rzeczy. Zasad jest więcej, ale nie są dużo trudniejsze. Downtime mi nie przeszkadzał, bo robiliśmy sobie jaja z kart innych graczy (sorry, może tylko mi podobało się podejście do klimatu z jajami ale sam zrobiłeś biednej denatce dwie autopsje w jednej turze :D a klimat poważny był i tak nieosiągalny).

Ja chętnie spróbuję jeszcze raz i naprawdę wolałbym kooperację, także z przyczyn klimatyczno-fabularnych - bo nie wczuwam się w łowcę goniącego potwora "kto pierwszy" tylko raczej w grupę łowców wspólnie piłujących tegoż potwora. Bo tak jak graliśmy to zrobił się z tego Munchkin/Zombies!!!/Talisman: leader-bashing posunięty do tego stopnia, że wygrać się nie dało praktycznie.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: yosz »

to się jeszcze ja wypowiem. Gra cierpiała na brak klimatu. W LNoE dobry zombie gracz może pociągnąć klimatycznie całą grę, tutaj albo wszyscy albo będzie jak u nas. Nie pomagał też wścibski rpgowiec ;)

AToE to taki Arkham Light - tylko klimat inny. Co do poziomu trudności też nie wydaje mi sie jakiś przegięty.

I żeby było jasno - powinienem był wygrać:
1. Była militia
2. Mój elder nie powinien ot tak zginąć bo powinna być jedna kość po prostu przeznaczona dla niego, a nie że zbiera po prostu ranę bo rany były zadane ;)

W pierwszej rundzie pojedynku dopakowałem na maksa, musiałem rzucać 20 koścmi - udało mi się zadać 8 ran, pozostały mu trzy ;)

Na moją wizję gry może też wpływać to jak się czułem - właśnie leżę w łóżku z 38.1 ;) Zło mnie dopadło
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
assurbanipal
Posty: 250
Rejestracja: 09 sie 2007, 04:59
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Has thanked: 1 time

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: assurbanipal »

yosz pisze:właśnie leżę w łóżku z 38.1 ;) Zło mnie dopadło
U Blacksmith'a można kupić ziółka. Podobno pomagają :wink:

Ja po dwóch rozgrywkach na klimat nie mogę narzekać. Ale to zapewne za sprawą komfortowych warunków – grałem z narzeczoną, w domu, z zapuszczonym soundtrackiem przy odrobinie czerwonego wina. Obie gry rozegraliśmy w trybie zaawansowanym (z pominięciem Showdown Chart’a – o którym po prostu zapomnieliśmy). Pierwsza gra w trybie współzawodnictwa (Katarina vs Thomas), głównym przeciwnikiem był Scarecrow. Poszło zupełnie gładko. Gra zakończyła się po ok. 90 minutach, a mnie udało się pokonać Stracha na Wróble już przy pierwszym podejściu. Druga rozgrywka była już w trybie kooperacyjnym (Heinrich Cartwright z Karlem). Głównie za sprawą Cooperative Mystery Phase Chart’a trwała znacznie dłużej (2h 40min). Naszym przeciwnikiem tym razem był Spectral Horseman, który trzykrotnie niemiłosiernie nas złoił i dopiero za czwartym podejściem udało mu się „odciąć głowę” kończąc tym samym jego turne po okolicach Shadowbrook. Ale byliśmy blisko przegranej, bo znacznik na Shadow Tracku znajdował się już na trójce.
Zgodzę się ze stwierdzeniem Yosza, że jeżeli chodzi o mechanikę to AToE to taki odchudzony Arkham Horror. Tyle, że klimatem zdecydowanie bliższym Fury of Dracula (kolorystyka mapy, postacie, przedmioty) czy filmowemu Braterstwu Wilków. Jak dla mnie bomba!
No i jeszcze słówko o wykonaniu gry. Jedyne czego byłem pewny kupując tą grę (jak pisałem wcześniej zamawiałem ją zupełnie w ciemno) to najwyższa jakość wykonania. Po doskonale wydanym LNoE Flying Frog po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Super karty ze ślicznymi i klimatycznymi zdjęciami (i dziewczynkami też – Katarina i Sophie rządzą!), solidna plansza, znacznie lepszej jakości niż w pierwszym tytule FF (chociaż moim zdaniem mogłaby ona być odrobinę większa). No i chyba goście z FF z powodzeniem brali udział w konkursie z kostkami Rebela ;)
Już się nie mogę doczekać kolejnych rozgrywek.
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Filippos »

Tu moja opinia o grze po trzech rozegranych partiach.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Filippos »

Latające Żabska kontynuują akcje promocyjne. Na ich stronie pojawił się darmowy minidodatek do gry do ściagnięcia i wydrukowania - nowy viilain Delion Dryad: http://www.flyingfrog.net/atouchofevil/ ... ntent.html
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
Wallenstein
Posty: 969
Rejestracja: 20 kwie 2006, 08:00
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Wallenstein »

Czy wiadomo może kiedy wyjdzie dodatek "The Madness"?
Stałe rabaty: REBEL 10%, PLANSZOSTREFA 11%. Chętnych zapraszam na priv.
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: janekbossko »

witam

brakue mi w mojej kolekcji jakiejs gry przygodowej i wlasnie chyba sklonie sie ku tej nowosci tylko mam pytanie...

nie ma tutaj "bezmyslnych regol i rzucania koscmi" jak w LNotLD?
W co lepiej celowac AH czy wlasnie aToE?
Awatar użytkownika
Filippos
Posty: 2466
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Filippos »

Wallenstein: wydawca zapowiada że w listopadzie but you'll never know...
Janekbossko: doprecyzuj proszę pytanie, bo nie wiem czy kpisz czy o drogę pytasz.
Zwykle gram w to co mam
Moja strona o projektowaniu: http://milunski.com/
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: janekbossko »

postaram sie ;)

mam nowy numer GierPlanszowych i tam recenzja LNotLD zostao niezle "zjechane" - wpominam o tym dlatego ze bylem niezle napalony

obie gry LNotLD i aToE sa tego samego wydawnictwa dlatego pytam czy obie to zwykla turlanina?

Datego zadalem pytanie ile maja wspolnego oba tytuly?
Ile maja wspolnego i ktore wybrac pomiedzy AH aToE?
chodzi mi o plusy i minusy

poprostu jestem ostrozny
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: waffel »

Na początek wyjaśnijmy może sobie, co to jest LNotLD. Chodzi Ci o LNoE z pewnością, czyli Last Night on Earth?

Nie oszukujmy się, że mechanika we wszystkich pozycjach, z AH włącznie, to "weź kartę i rzuć kością", ewentualnie "rzuć kością, weź kartę i jeszcze raz rzuć kością". Może są jeszcze jakieś wariacje na ten temat ale rozumiesz, o co chodzi. Tego typu gry polegają na klimacie a nie na mechanice i już. W tym sensie wszystkie trzy to "zwykłe turlaniny" gdzie możesz strategizować, kombinować i planować a tu bach, karta nie podeszła, dwie jedynki na kościach i nie żyjesz.

AToE określa się jako lżejsze AH i chociaż nie grałem w AToE kooperacyjnie podejrzewam, że jest to bliskie prawdy, więc wybór między tymi dwoma polega na tym, czy wolisz grać 1-2 h (AToE) czy 2-3 h (AH, z dodatkami pewnie więcej). W AH masz dużo czarów, przedmiotów, przeciwników, postaci, wielką planszę, no po prostu wszystkiego masz zatrzęsienie, a jak kupisz dodatek albo dwa to jeszcze więcej. AToE jest bardzo kompaktowe w porównaniu, niemal wersja podróżna ;) czy to znaczy, że uboższe? Nie wiem.

LNoE nie mogę z czystym sercem polecić, bo wiele scenariuszy polegających na szukaniu przedmiotów może spowodować bardzo nierówne rozgrywki, a po odrzuceniu tychże scenariuszy to coś mało ich zostaje :)
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: janekbossko »

hehe tak chodzilo mi o LNoE a nie Last Night on the Living Dead :lol:

dziekuje :) no wlasnie to mnie zastanawia dlatego czekam na koege moze on gral w obie gry i mi cos doradzi...chociaz widze ze on aToE jest zafascynowany ;)
ale moze wykaże sie obiektywizmem hehe :)

nie mniej dzieki jeszcze raz
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: yosz »

Ja grałem w Last Night'a (kilka razy), A Touch of Evil (raz), Arkham Horror (raz, przed AToE). Z tej trójki jako grę przygodową wybieram zdecydowanie Arkham. Zarówno AToE jak LNoE mają fajny klimat i mogą być ok w zależności czego szukasz. Jeżeli lekkiej gry przygodowej do zagrania ze znajomymi, trochę się pośmiać, porzucać kośćmi itd AToE będzie ok (Last Night jest moim zdaniem fajniejszy ale jakby kategoria trochę inna niż dwie pozostałe gry).

Arkham natomiast posiada świetny klimat (szczególnie jeżeli chociaż trochę kojarzysz prozę Lovecrafta), wymaga o wiele więcej kombinowania niż AToE. W A touch of Evil np łatwiej przypakować sobie postacie dlatego że miasto jest na środku planszy i tak czy siak przez nie najprawdopodobniej przejdziesz. W Arkhamie trzeba podjąć decyzję gdzie iść (i to często bolesną), nie wspominając że strach wyjść na ulicę bo wszędzie potwory, których jakoś tak łatwo jak w AToE się nie da pokonać :)

Arkham na pewno jest cięższy jeżeli chodzi o ilość reguł, czas rozgrywki i emocje towarzyszące grze (chociaż i tak jest czasem śmiesznie ale ociera się to o śmiech w stylu 'nigdy nam się nie uda, jestem o krok od szaleństwa' ;) )

A najlepiej to spróbować. LNoE i AToE pewnie da się spróbować na Pionku jak się uśmiechniesz do Filipa. Z Arkhamem z racji ilości czasu może być gorzej.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: waffel »

Grałem w AH dwa razy i też nie powiem, żebyśmy jakiś klimat grozy poczuli. Raczej: "No ładnie, ja jestem w psychiatryku a wszyscy moi koledzy w zaświatach." "Jakbym opowiadał, że wszyscy moi znajomi są w zaświatach, to też by mnie odesłali do psychiatryka." Albo porównywanie pojawiających się potworów do Muzzy'ego (tego co uczył angielskiego i zjadał parkometry i maszyny do pisania). Generalnie gra planszowa raczej Cię nie przestraszy.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: yosz »

Przestraszyć nie przestraszy, ale za to w naszej partii był klimat beznadziejności - cokolwiek nie zrobimy i tak będzie tylko gorzej ;) a o dziwo wygraliśmy (dzięki pieczętowaniu bram). W AToE tego nie czułem pomimo podobnej mechaniki. Raczej coś w stylu: 'shit nie udało się... no to już w zasadzie nie mam co próbować, porzucam sobie kośćmi do końca gry' (chociaż brak klimatu zrzucam na kark miejsca)

Właśnie, może to jest ta główna różnica: w AToE zbroisz się żeby ubić głównego złego. Jak nie uda Ci się go pokonać a jest jeszcze czas, to znowu się dozbrajasz i znowu walczysz (chociaż nie wiem czy tak się często będzie zdarzać, a po nieudanym ataku nie miałem ochoty próbować dalej - rzucałem 20 kośćmi a i tak współgracze mnie upupili ;) ). W AH robisz wszystko żeby się przedwieczny nie obudził, a jak dojdzie do walki to wiesz że jest ta jedna jedyna szansa.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: janekbossko »

ale tu nie hcodzi o straszenie a dobra abawe i replaybility :) o to!
pus w ktorej grze latwiej sie wczucw klimat...ja wie mze ajk gracze nie chca to nic nie pomoże ale...
Ja mity o przedwiecznych czytalem i ogladaem mnóstwo filmow o wilkolakach czy innych ustrojstwach wiec nie powinno byc u mnie problemu ale ui niedzielnych graczy spragnionych przygody?

Zombie odpada...ale pozostaja na pacu boju wlasnie AToE i AH i tutaj jest ten problem...
napewno plusem jest to ze AH bedzie po polsku ale nie iwem jak duzo jest tekstow w drugiej pozycji..
Poprostu prosze was moi drodzy o pomoc :)
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: waffel »

W AH na pewno można grać więcej i dłużej, bo masz więcej przedwiecznych, potworów, lokacji, badaczy, no wszystkiego masz dużo więcej tylko za większe pieniądze. A za jeszcze większe pieniądze na dodatki masz jeszcze więcej tego wszystkiego, włącznie z dodatkowymi planszami :) Co do polskiej wersji: jak ktoś nie zna angielskiego to powinien zdecydowanie poczekać na polskie AH bo w przygodówki bez języka to generalnie będziesz się słabo bawił. Dotyczy to AToE, AH i każdej innej.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Tommy »

Ja osobiście miałem okazję grać tylko w AH - generalnie gra ciekawa, na pewno klimatyczna, fajna, niestety jak dla mnie za długa ... może my tak nierozgarnięcie graliśmy, ale trwało to zdecydowanie za długo, cały wieczór do późna w noc (ostatnia moja partia w AH która pamiętam)
Co do TOE - miałem okazję się ostatnio przyglądać jak grali koledzy w świeżo kupioną grę - sam tak jak mówię nie grałem ale widziałem, że zabawa była przednia, klimacik (soundtrack w tle), dużo zabawy i radochy w grę + śliczne wykonanie - aż miło się oglądało. Generalnie byli bardzo zadowoleni. jasne mechanika to nie jest ósmy cud świata, ale sprawdza się i jest ok. Na pewno nie razi, no chyba, że ktoś ma alergie na kostki :wink:

Jeden minus to na pewno język - jak ktoś lub współgracze mieliby problem z angielskim, to pozostaje tak na prawdę tylko AH po Polsku (tyle, że ostatnio już widziałem, że z października, listopada, 4q 2008 zrobił się 1Q 2009).
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
komar france
Posty: 79
Rejestracja: 31 sty 2006, 11:09
Lokalizacja: Bieruń

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: komar france »

Nie mam żadnej gry przygodowej i nigdy mnie zbytnio tego typu gry nie kręciły, ale
TOE to chyba pierwsza gra przygodowa, którą kupiłbym z miejsca. Super grafika i klimat!

Niestety jest po angielsku :cry: , a na polską wersję chyba nie ma co liczyć...
Awatar użytkownika
jarooth666
Posty: 49
Rejestracja: 03 kwie 2008, 20:51
Lokalizacja: Świebodzin

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: jarooth666 »

Witam mam pytanie dotyczące tej gry , nie rozumiem jakie znaczenie dla rozgrywki i generalnie co sie robi w ACCUSATIONS (jeden z krokow w SHOWDOWN)??? Jeszcze jedna niejasnosc jaka mi sie nasuwa NAMED PLACES , czy wlicza sie do nich rowniez takie miejsca jak , bagna i most??? Czy tez tylko 5 lokacji glownych. Chodzi mi tu o o sytuacje w ktorej nalezy polozyc w miejscach nazwanych (named spaces) po 2 punkty sledztwa. Jest tego defacto troche sporo wiec stad moja watpliwosc.
Z gory dzieki za pomoc
POZDRAWIAM
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: westwood »

jarooth666 pisze:Witam mam pytanie dotyczące tej gry , nie rozumiem jakie znaczenie dla rozgrywki i generalnie co sie robi w ACCUSATIONS (jeden z krokow w SHOWDOWN)???
W czasie accusations przeciwnicy mogą oskarżać mieszkańców miasteczka (każdy gracz może oskarżyć 1 mieszkańca) o to, że są po stronie Złego. Sekret (lub sekrety) oskarżonego mieszkańca są ujawniane. Jeżeli oskarżenie było słuszne, Town Elder staje się Evil Elderem - odwraca się jego kartę i umieszcza obok karty Złego (Villain). Jeżeli oskarżenie było niesłuszne, oskarżyciel traci wszystkie żetony Investigation. Sens jest taki, że prawidłowo oskarżając wzmacniasz Złego, czyli przeszkadzasz graczowi, który właśnie staje z nim do walki. :) Warto dodać, że oskarżyć można też nieżyjącego Town Eldera - jeżeli faktycznie okazuje się zły, oznacza to, że tylko upozorował swoją śmierć (zostaje Evil Elderem na normalnych zasadach).
jarooth666 pisze:Jeszcze jedna niejasnosc jaka mi sie nasuwa NAMED PLACES , czy wlicza sie do nich rowniez takie miejsca jak , bagna i most??? Czy tez tylko 5 lokacji glownych. Chodzi mi tu o o sytuacje w ktorej nalezy polozyc w miejscach nazwanych (named spaces) po 2 punkty sledztwa. Jest tego defacto troche sporo wiec stad moja watpliwosc.
Tak, Named places to wszystkie miejsca mające konkretną nazwę, czyli także Bagna i Most.
basxx
Posty: 55
Rejestracja: 17 wrz 2004, 20:59

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: basxx »

A ja chcialbym sie upewnic czy gra w tybie solo daje rade?
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: westwood »

Zdecydowanie daje radę :twisted:
Awatar użytkownika
jarooth666
Posty: 49
Rejestracja: 03 kwie 2008, 20:51
Lokalizacja: Świebodzin

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: jarooth666 »

Daje ojj daje, calkiem fajnie prowadzi sie 2 postacie w trybie cooperative(mozna wiecej ale 2 jest optymalnie).
Awatar użytkownika
Lord_Kristof
Posty: 110
Rejestracja: 17 lut 2008, 12:39
Lokalizacja: Kraków / Rochester / Canterbury
Kontakt:

Re: A Touch of Evil, The Supernatural Game

Post autor: Lord_Kristof »

Ja dostałem grę w ramach Secret Santy na BGG i uważam że jest lepsza od Arkham Horror - przede wszystkim w przeciwieństwie do AH nie ma niewykorzystywanych elementów. Poza tym jest bardziej kooperacyjna - bo głównego złego klepie się razem, a nie każdy sobie (tutaj mogę się mylić, grałem w AH tylko raz). Są też karty których używa się do pomocy kolegom z drużyny. No i jest więcej możliwości, bo można grać na dwóch poziomach zaawansowania, plus cooperative lub competitive - który to tryb jest też bardzo fajny.
Także wg mnie gra jest ekstra, aktualnie chyba jedna z lepszych które posiadam. Czekam na dodatek :)
Any time spent with games is time well spent!
http://www.bestiariusz.pl
Dość to popularne, więc w sumie czemu nie: moja kolekcja gier
ODPOWIEDZ