Liczba posiadanych gier, w które nie zagraliście

[BartP]

Wedle oszczędnych szacunków 130.
Najdłużej leżące na półce to "Wilkołaki" (osiem lat), kupione na wyprzedaży, dla komponentów.

U mnie to wygląda podobnie, obawiam się. Ale ja w Wilkołaki grałem z 15 razy akurat .

[cactusse]

Wedle oszczędnych szacunków 130.
Najdłużej leżące na półce to "Wilkołaki" (osiem lat), kupione na wyprzedaży, dla komponentów.

U mnie to wygląda podobnie, obawiam się. Ale ja w Wilkołaki grałem z 15 razy akurat .

Ooops, skróciłem tytuł bo zapomniałem, co Lacerta później wydała. Te leżakująco to "Wilkołaki ze Srebrnej Góry", kupione by hmm... zrobić sobie własną wersję "Wilkołaków" (to były czasy, gdy "One Night Werewolf" było tylko w wydaniu japońskim, generalnie niedostępnym ).

[trx89]

U mnie z dotychczas niewielkiej kolekcji na ogranie czekają:

- Tajniacy
- Detektyw
- Brzdęk
- Karciane Podziemia + dodatek
- Szarlatani z Pasikurowic
- Karczma pod Pękatym Kuflem
- Na Skrzydłach
- Red7

A czekam na dostawę Gizmosa i Podróży przez Śródziemię plus pewnie jeszcze kilka tytułów niedługo dojdzie. Jak żyć?

[Marek.gdansk]

Na 359 gier które miałem, mam 3 które są nierozpakowane: Alahambra, Everdell oraz Yamatai. Alahambra czeka od zeszłego roku, Everdell od 18.02.2020, natomiast Yamatai od 26.02.2020 - Everdell oraz Yamatai czekają jako prezent na moje urodziny. Posiadałem Wiedźmina który był nierozpakowany, natomiast gram w wersję elektroniczną, czy taką grę też należy uznać za niegraną?
Mam nieograny jeden dodatek do Abyss (Kraken), oraz nieograne 5 do Colt Express (Tuco, Ghost, Doc, Django, oraz Szeryf i Więźniowie). Z 356 gier mam koło 40 tytułów które mam ograne powyżej 50 partii, 200 tytułów które mam od 20-50 partii, oraz pozostałe które mam poniżej 20 partii. Niektóre gry nie będą miały więcej niż 5 partii bo nie trafiły w mój/współgraczy gust. Nie wiem jak zaszeregować tytuły które podczas rozgrywki zostały przerwane- np grałem w Gloomhaven i nie dokończyłem (grono współgraczy się wykruszyło i nie zamierzałem powtarzać). Czy w takim wypadku też jest to gra w którą nie zagrałem? Wtedy wychodzi że miałem w historii około 15 tytułów które nie grałem dodatkowo, bo nie dokończyłem w 100% rozgrywki. Na chwilę obecną posiadam 49 gier. Część gier sprzedałem, sprezentowałem rodzinie lub znajomym, lub przekazałem do domu dziecka. Uważam że cześć gier które posiadałem/posiadam za nieograną, ponieważ nie mam na nich dużo rozgrywek. Przykładowo w Wysokim Napięciu mam ponad 100 rozgrywek, nadal uważam że jest spory margines do poprawy mojej gry. Niestety brak czasu, współgraczy oraz obowiązki doprowadziły do tego że nie mam możliwości ogrania wszystkich gier w stopniu dla mnie satysfakcjonującym.

[Cyel]

nie widzę nic złego w posiadaniu gry nawet nie zagranej...

To zależy jak postrzegasz konsumpcjonizm i jaką wartość widzisz w posiadaniu dla samego posiadania. Być może te pieniądze, które wydałeś na coś co i tak nie jest Ci do niczego potrzebne, dla kogoś innego stanowiłyby różnicę pomiędzy kupieniem kluczowych dla życia rzeczy lub nie.

200zł wydane na planszówkę, w którą i tak nie grasz i której równie dobrze mógłbyś nie mieć, to 200zł np nie przekazane na pomoc potrzebującym, itp.

Żeby nie było, u mnie w kolekcji jest jedna gra niegrana i nawet nieodfoliowana Flick'em Up, które kiedyś dostałem w prezencie, zupełnie mnie ani nikogo ze znajomych nie ciekawi by sprawdzić a sprzedać głupio - bo prezent :]

[ArnhemHorror]

Posiadałem Wiedźmina który był nierozpakowany, natomiast gram w wersję elektroniczną, czy taką grę też należy uznać za niegraną?

A sprzedałeś ją jako graną, czy niegraną?

[rastula]

nie widzę nic złego w posiadaniu gry nawet nie zagranej...

To zależy jak postrzegasz konsumpcjonizm i jaką wartość widzisz w posiadaniu dla samego posiadania. Być może te pieniądze, które wydałeś na coś co i tak nie jest Ci do niczego potrzebne, dla kogoś innego stanowiłyby różnicę pomiędzy kupieniem kluczowych dla życia rzeczy lub nie.

200zł wydane na planszówkę, w którą i tak nie grasz i której równie dobrze mógłbyś nie mieć, to 200zł np nie przekazane na pomoc potrzebującym, itp.

Żeby nie było, u mnie w kolekcji jest jedna gra niegrana i nawet nieodfoliowana Flick'em Up, które kiedyś dostałem w prezencie, zupełnie mnie ani nikogo ze znajomych nie ciekawi by sprawdzić a sprzedać głupio - bo prezent :]

Kolego, siejesz demagogię straszliwą... przecież fakt czy zagrasz , czy nie , nijak się ma do przekazywania pomocy "potrzebującym". No chyba że oceniasz swoją przyjemność wyżej, niż cudzą przyjemność... strasznie niska piłka.

[gogovsky]

Nie mam takiej gry

[kwiatosz]

Zlikwidowałem kolekcję w Polsce, nowa kolekcja w UK:
161 pozycji, 41 podstawek nie grane na moich egzemplarzach, 9 dodatków nie grane na moich egzemplarzach. Z tego 30 nie grane w ogole (czyli 20 kupiłem po zagraniu na cudzym egzemplarzu, klasycznie przestaje grać w gry po ich kupieniu).

W Polsce najdłużej nie grane było AmunRe, kupiłem jakoś w 2007, sprzedałem zafoliowane w grudniu 2019. W UK chyba xcom, kupiłem za 9f na promocji ze 4 lata temu już chyba.

Część niegranych już nie otworzę, bo wolę sprzedać, np rallyman dirt. Do niektórych trudno zebrać ekipę, np Captain Sonar, część to dodatki do gier, które już mi się znudziły tak, że nawet nie chce mi się rozfoliowywać dodatku (Colt express).

[tomuch]

33 w ogóle nieodfoliowane (w tym 19 podstawek).
36 odpakowanych podstawek niegranych.
Odpakowanych dodatków nie liczę, bo dnia mi się nie chce tracić.
A pewnie coś się jeszcze czai w zakamarkach domu...
Trzeba chyba jakieś wyzwanie 100x1 zrobić

[jakubski]

Mam w sumie 18 gier i 4 dodatki - ustawiłem sobie limit 20 posiadanych gier

Niezagrane:
Kawerna duża, Lewis & Clark, Great Western Trail - braku czasu, poza tym żona nie chce się uczyć zasad...

Zimna Wojna - grana raz i to z przymuleniem kumpla bo szybko wygrałem, a instrukcję czytałem 2 tygodnie

Zamki Burgundii - dopiero kupiłem starą edycję

[cycu]

Kolekcja 41 tytułów z czego niegranych osiem/siedem:

Kawerna jaskinia kontra jaskinia - wygrana w konkursie brak chęci do zagrania, zawsze gram w większym gronie
Ulm - kupione za półdarmo, brak większych chęci może kiedyś dojrzeję do zagrania w ten mniej popularny tytuł
Pulsar 2849 - kupione za półdarmo, jestem fanem euro więc prędzej czy później wyląduje na stole chociażby po to aby sprawdzić za co dostało to nagrodę roku
Detektyw: Zbrodnie L.A. - Podstawka skończona 2-3 miesiące temu, będzie ograna w najbliższych tygodniach gdyż mamy już głód rozwiązywania zagadek
Time Stories - Kupiona na fali zachłyśnięcia się Detektywem. Najprawdopodobniej do zagrania po zbrodniach L.A.
Zamki Burgundii - odebrania dzisiaj od kuriera więc nie powinna się liczyć do tej listy
Projekt Gaja - Terra Mystica jest ogrywana regularnie więc myślę że i na Gaję przyjdzie niedługo czas (swoją drogą moja kopia TM jest jeszcze w folii bo zawsze ktoś inny przynosi)
Kawerna rolnicy z jaskiń - Moja główna gra z półki wstydu. Kupiona pod koniec 2018r zagrana raz solo w celu poznania zasad. Od tamtego czasu leży na półce bo przeraża mnie setup/zbieranie i tłumaczenie innym współgraczom.

[vir3ns]

125 pozycji w „owned” na BGG (35 podstawek, reszta to dodatki)

Nieograne 4:

- Cosmic Encounter edycja Hasbro z 2000 roku. Kupione bardziej kolekcjonersko bo uważam, że grafiki i ilość plastiku w pudle to coś pięknego. Uważana za najgorszą edycję (tylko do 4 graczy, mało ras) więc ciężko mi się zabrać.

- Dodatek do Resistance, Hostile Intent. Nadejdzie ten czas, instrukcja przeczytana

- Dodatek do Space Alert. W podstawkę grałem 7 razy. Jeszcze nie czuję się wykwalifikowany żeby dodawać te nieprzyjemności.

- Drewniana edycja Monopoly zaprojektowana przez Michaela Gravesa. Raczej nigdy nie zagram, kupiona czysto kolekcjonersko. Lubię się nią chwalić przed znajomymi.

Czyli wynik z którego jestem całkiem zadowolony. Tytułów mało ale robiłem ostatnio niemiłosierne czystki.

[pike]

Na trochę ponad 100 pozycji ok. 5% czeka na swoją kolej i dlatego postanowiłem ograniczyć zakupy do 3 góra 5 starannie wybranych tytułów rocznie. Sprowadza sie to do tego, że za dużo czasu poświęcam na analizę i czytanie recenzji, czyli stratę czasu który mógłbym poświęcić lekturze innego rodzaju. Z drugiej strony, gdybym kupował gry wyłącznie dlatego, że mi się z jakiegoś powodu podobają a niekoniecznie brał pod uwagę współgraczy, skazywałbym je z góry na wieczne kurzenie sie na półce. Wreszcie konsumpcjonizm trzeba ograniczać pomimo inflacji, bo wszelkie nałogi bywają zgubne, bez względu jak będziemy je usprawiedliwiać na przykład kolekcjonerswem.

[Arachion]

Rekord to półtora roku madeira czekała na swoją chwilę prawdy... doczekała się sprzedania.

Trismegistus od premiery kwitnie.
Navegador przygnieciony czeka od ... oj, to już przeszło pół roku

On mars, miałem przeczytać na przed ostatni weekend.... termin przesunięty na poniedziałek za 5 dni i i i i i leży instrukcja nietknięta przy łóżku

[Harun]

U mnie niby nie jest źle, ale do końca roku dałem sobie czas na zagranie każdej z niezagranych gier. Jak się nie uda, pójdą na sprzedaż (z wyjątkiem Tuco).

Na 92 pozycje w kolekcji bgg, są to:
- Nippon,
- Signorie,
- Mangrovia (wystawiona na sprzedaż)
oraz dodatki
- German railroads do Russian railroads,
- Tuco do Coltexpress

[SuCHaR]

278 pozycji na BGG:
85 to gry "podstawowe"
193 to dodatki

Wszystko ograne

[Lothrain]

Ech, na 221 tytułów nieograne wciąż 22 gry, przy czym dwie czekają prezentowo na syna, więc mam usprawiedliwienie. Mam pewnie ostatnią polską Claustrophobię w folii Wielka Pętla czeka na Peleton i bez niego siadać nie będę. Najdłuższym półkownikiem jest zakupiony przedpremierowo od portalu Stronghold. Still waitin'.. to już chyba 10 lat.
Do tego 13 dodatków i cztery promoski, które nie wpadły na stół. Źle nie jest, ale mogłoby być lepiej.

[Elo]

Tylko jedna Rialto, ale za to już koło 3 lat czeka. Jeszcze kilka dodatków, ale tego nie liczę.

[japanczyk]

Mam w sumie 18 gier i 4 dodatki - ustawiłem sobie limit 20 posiadanych gier

U mnie ten limit wytrzymał chyba ze 2, albo 3 miesiace xD
Później było 30... później kwotę ustawiłem... Teraz limitem jest Kallax i mniejsze mieszkanie, wiec musze jak najszybciej ograc i sprzedac kilka tytułów niegranych

[Arius]

U mnie ten limit wytrzymał chyba ze 2, albo 3 miesiace xD
Później było 30... później kwotę ustawiłem... Teraz limitem jest Kallax i mniejsze mieszkanie, wiec musze jak najszybciej ograc i sprzedac kilka tytułów niegranych

Nie prościej jest kupić większe mieszkanie?
Ja tak właśnie zamierzam.

[japanczyk]

Nie prościej jest kupić większe mieszkanie?
Ja tak właśnie zamierzam.

Na razie przeprowadzilem sie do mniejszego
Gdybym przeznaczył wszystko o wydalem na planszówki na mieszkanie though...

[krzyss]

Tylko dwie gry mam jeszcze nie ruszone z ostatnich zakupów: Gildie Londynu i Złodzieje. Zmieni się to pewnie w najbliższych dniach. Kupuje gry tylko takie w które zamierzam grać

[Harun]

Ten wątek mnie zmobilizował i zagrałem dwa razy w dodatek German Railroads - na razie bez modułu węgiel. Już po tych dwóch grach mogę ocenić, że jest to jeden z najlepszych dodatków jakie znam. Rewelacja.

U mnie niby nie jest źle, ale do końca roku dałem sobie czas na zagranie każdej z niezagranych gier. Jak się nie uda, pójdą na sprzedaż (z wyjątkiem Tuco).

Na 92 pozycje w kolekcji bgg, są to:
- Nippon,
- Signorie,
- Mangrovia (wystawiona na sprzedaż)
oraz dodatki
- German railroads do Russian railroads,
- Tuco do Coltexpress

[victor_kamnev]

U mnie limit ustawiła zona - 365 gier (na kazdy dzien roku) Dla tego wywiozłem cześć gier do Rzeszowa (do dziadków) bo to sie nie liczy
A tak to prawda, mam z 1/3 kolekcji gier nie granych, sczegolnie "ciężkie" tituly, bo mam dwóch małych dzieciaków no i.. no i mam nadzieje ze kiedyś z nimi zagram