Strona 2 z 6

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 12:40
autor: melee
Mocno losowy jest pierwszy wybór, jakie warzywo zasadzić na głównym polu. Tego wyboru można by dokonywać po zobaczeniu pierwszych kart na ręce.

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 12:59
autor: bogas
jax pisze: Jestem zaniepokojony tą opinią, bo wg narzędzia Mikko Saari spośród wszystkich użytkowników bgg jesteś na 8 miejscu (yosz na 7-ym notabene ;) ) w korelacji z moimi gustami :)
Przepraszam za off-topic, ale jak to się sprawdza? Na bgg gdzieś to jest? Jakiś program istnieje? Ciekawe to, a nie mam pojęcia o co chodzi.

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:06
autor: konev
bogas pisze:
jax pisze: Jestem zaniepokojony tą opinią, bo wg narzędzia Mikko Saari spośród wszystkich użytkowników bgg jesteś na 8 miejscu (yosz na 7-ym notabene ;) ) w korelacji z moimi gustami :)
Przepraszam za off-topic, ale jak to się sprawdza? Na bgg gdzieś to jest? Jakiś program istnieje? Ciekawe to, a nie mam pojęcia o co chodzi.
http://www.gamesfanatic.pl/2008/11/25/s ... ag-dalszy/

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:06
autor: yosz
bogas pisze:
jax pisze: ...bo wg narzędzia Mikko Saari ...
Przepraszam za off-topic, ale jak to się sprawdza? Na bgg gdzieś to jest? Jakiś program istnieje? Ciekawe to, a nie mam pojęcia o co chodzi.
http://www.lautapeliopas.fi/bgg/correlation.php

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:11
autor: Toudi
moglibyscie podać link do tego narzędzia o którym mówicie?:)

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:13
autor: mst
melee pisze:Mocno losowy jest pierwszy wybór, jakie warzywo zasadzić na głównym polu. Tego wyboru można by dokonywać po zobaczeniu pierwszych kart na ręce.
Innych mocno losowych elementów jest na tyle dużo - w skrajnych przypadkach zadecydują one nawet o wygranej - że ten pierwszy wybór nie ma znaczenia - można go zrobić całkowicie losowo. :-)

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:20
autor: bogas
mst pisze:
melee pisze:Mocno losowy jest pierwszy wybór, jakie warzywo zasadzić na głównym polu. Tego wyboru można by dokonywać po zobaczeniu pierwszych kart na ręce.
Innych mocno losowych elementów jest na tyle dużo - w skrajnych przypadkach zadecydują one nawet o wygranej - że ten pierwszy wybór nie ma znaczenia - można go zrobić całkowicie losowo. :-)
Zgadza się. Te pierwsze pole to pikuś.
A kontynuując offtopa to melee wyskoczył mi na 1 miejscu!! ze współczynnikiem 0,59 a mst na trzecim z 0,56.

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:25
autor: melee
a chyba nie graliśmy nigdy razem :)

ja powyżej 200 gier na 1 miejscu mam Bazika, na 2 Jax'a
powyżej 100 na szczycie tylko Ostry i co ciekawe Knidyjczyk, którego (chyba) nigdy nie spotkałem

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 13:31
autor: bogas
melee pisze:a chyba nie graliśmy nigdy razem :)
Mało tego, tylko raz widziałem Cię z daleka na Pionku, ale wstydziłem się podejść :mrgreen: A tak poważniej to dość zaskakujące, że dwie osoby z Polski w pierwszej trójce, a potem długo, długo nic i gdzieś tam w końcu Pancho z "marnymi" 0,37.
Ale jak widać statystyka nie kłamie, bo zdanie o Loyang mamy jak na razie bardzo zbliżone.

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 14:53
autor: bart8111
bogas pisze:
melee pisze:a chyba nie graliśmy nigdy razem :)
Mało tego, tylko raz widziałem Cię z daleka na Pionku, ale wstydziłem się podejść :mrgreen: A tak poważniej to dość zaskakujące, że dwie osoby z Polski w pierwszej trójce, a potem długo, długo nic i gdzieś tam w końcu Pancho z "marnymi" 0,37.
Ale jak widać statystyka nie kłamie, bo zdanie o Loyang mamy jak na razie bardzo zbliżone.
Bo też i to nie jest porównanie ze wszystkimi użytkownikami BGG a jedynie tymi, którzy użyli przynajmniej raz tego programu. Więc skoro Polacy rozgadali między sobą, że jest taka fajna stronka to niedziwne, że wychodzą między sobą na czołowych miejscach. :mrgreen:

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 15:08
autor: Nataniel
melee pisze:a chyba nie graliśmy nigdy razem :)

ja powyżej 200 gier na 1 miejscu mam Bazika, na 2 Jax'a
powyżej 100 na szczycie tylko Ostry i co ciekawe Knidyjczyk, którego (chyba) nigdy nie spotkałem
CHyba jednak spotkales podczas weekendu na Kaszubach z bazikami.

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 15:14
autor: melee
A racja, tak to jest jak się część osób zna tylko po imionach, a część tylko po nick'ach ;)

Re: At the Gates of Loyang

: 09 lis 2009, 20:36
autor: mistrz_yon
melee pisze:Zapewne odpadają, jak w wersji pełnej. Interakcja w mojej wczorajszej grze byłą ZEROWA. Nikt nie wpłynął na moją grę, ja na niczyją. Niestety, gra jest po prostu nudna. Choć niby całkiem fajna. Nota 6 bez większej ochoty zagrania ponownie.
E, no to bez przesady - jakiegos pecha miales.

Ja zostalem rowno skubniety przez dosprzedanie ostatniej polki mojemu stalemu klientowi (za 10 golda). Walnelo mnie o tyle, ze potem klient dochodzacy ktoremu sprzedawalem dal mi o 2 punkty mniej (mial dac bonus +2, a dal - 0). Straty 12, zwrotu dostalem 2, czyli netto 10 do tylu. Naprawde, piekna to byla akcja, szkoda ze moim kosztem :)

Re: At the Gates of Loyang

: 11 lis 2009, 21:07
autor: draco
Zagrałem w Loyang 3 razy i sprzedałem zamierzam sprzedać. Jakby ktoś był tak od razu zainteresowany, to podaję szczegóły (egzemplarz z podpisem Uwe, cena 159 zł, grana dwa razy, wersja angielska). Gra nie specjalnie mi się podoba i zgadzam się z oceną meleego.

Co do korelacji. Nie trzeba zaglądać na tą stronę, aby zostać umieszczonym w tabeli. Program liczy podobieństwo ocen wszystkich użytkowników bgg. Mi na 3 miejscu wyskakuje folko (0,57) a kolejni Polacy są daleko, daleko.

Loyang

: 09 sty 2010, 14:14
autor: dragon77
Myślę, że warto założyć tej grze osobny wątek :D

Jestem szczęśliwym posiadaczem Loyanga od dwóch dni - w tym czasie rozegrałem 3 solowe partie i szykuję się na wieczór na grę z Żonką. Chociaż były to gry solo to muszę powiedzieć, że grą jestem zachwycony :D

Spróbuję opisać grę paroma zdaniami:

1) Elementy - bajka ! Mnóstwo kolorowych drewnianych warzyw (pszenica, dynia, burak, kapusta, fasola i por), "plansze" graczy w kształcie litery T (przedstawiające nasz sklep z warzywami i tor punktacji) oraz świetnej jakości karty z grafikami a la Agricola tyle, że w chińskim stylu (jako że gra rozgrywa się właśnie w chińskim mieście Loyang).

2) Rozgrywka - gra trwa 9 rund podzielonych na 3 fazy: żniw, kart i akcji. Grę rozpoczyna się z gotówką 10 kesz (waluta w grze). na samym początku (jednorazowo w grze) obsiewa się "pole domowe", które ma jako jedyne aż 9 miejsc na warzywa (oczywiście pierwsze warzywo trzeba kupić w swoim sklepie). Następnie rozpoczyna się gra właściwa (1 runda): Pierwsza faza to po prostu wyłożenie za darmo nowego pola (które mają 3,4,5 lub 6 miejsc na warzywa - każdy ma swój zakryty zestaw 8 pól - po 2 z każdego rodzaju i losuje z niego 1 pole do wyłożenia), na którym będzie można siać nasze warzywa. Następnie zbieramy warzywa już wyhodowane (zbiera się dokładnie po 1 warzywie z każdego obsianego pola). W drugiej fazie czyli fazie kart chodzi o to, że każdy z graczy dołoży do swojej planszy dokładnie 2 karty akcji (których jest 5 rodzajów: dodatkowe pola, klienci stali, klienci okazjonalni, stragany oraz pomocnicy). Każdy z graczy otrzymuje po 4 karty, z których wybiera jedną z ręki i jedną ze wspólnej puli, którą gracze tworzą wykładając na zmianę karty właśnie z ręki (jest to o tyle istotne, że można wziąć ze stołu kartę, którą do ręki dostał przeciwnik, ale wyłożył ją na stół). W trzeciej fazie tj. fazie akcji następuje "sól gry" czyli sianie, wymienianie i sprzedawanie naszych warzyw oraz wykorzystywanie naszych pomocników. Oto ich opis:

a) Zasianie warzyw - położenie jednego warzywa na polu skutkuje dołożeniem z ogólnej puli tylu warzyw żeby zapełnić całe pole (jak w Agricoli). Im więcej na polu jest miejsc do obsiania tym mniej rodzajów warzyw możemy zasiać (por może być obsiany tylko na polu z 3 miejscami, a na przykład pszenica, dynia i buraki na wszystkich polach - z 3,4,5 i 6 miejscami). Przykład: Mamy pole z 5 miejscami. Kładziemy na pierwszym miejscu kapustę pekińską. Automatycznie dobieramy brakujące 4 kapusty z ogólnej puli (banku) i kładziemy na pozostałe wolne 4 miejsca. Od następnej rundy (przez pięć kolejnych) w fazie żniw będziemy zbierali dokładnie po 1 kapuście.

b) Wymiana warzyw na straganach - płacimy naszymi warzywami w stosunku 1:1 lub 2:1 za dostępne, na naszych wyłożonych na planszy straganach, inne warzywa. Przykład: na każdym straganie dostępne są 3 różne warzywa. Możemy więc wymienić swoje warzywa na te leżące na straganie tylko 3 razy - po 3 wymianach stragan znika. Na straganie mamy do wymiany: dynię, buraka i pora. Wymieniamy 1 pszenicę (najtańsza) na 1 por (najdroższy) - pszenicę oddajemy do ogólnej puli, a pora bierzemy dla siebie. W tym momencie na straganie do wymiany pozostały już tylko dynia i burak.

c) Obsługa klientów stałych (dostarczamy im zestaw dwóch warzyw za z góry ustaloną kwotę - musimy to robić dokładnie przez 4 rundy pod rząd - mamy jedną szansę na odmowę dostawy, ale wtedy klient robi się zły i za każdym kolejnym razem kara wynosi 2 kesz). Przykładowe ceny za każdą dostawę wynoszą 5,6,6,7 kesz, albo 6,7,8,9 kesz - zależy to od rodzaju warzyw jakie musimy klientowi dostarczyć (ale za każdym razem para warzyw jest identyczna). Każdemu klientowi możemy zrobić tylko jedną dostawę na rundę.

d) Obsługa klientów okazjonalnych (im możemy sprzedać dokładnie 3 warzywa w dowolnym momencie gry) - dostajemy za nich większą kasę niż za klientów stałych. Ale jest też reguła, która mówi, że jeśli klientów okazjonalnych jest mniej niż stałych to mamy bonus + 2 kesz, a jeśli mamy ich wyłożonych na planszy więcej to nasz przychód jest pomniejszony o 2 kesz. Ceny za taki zestaw 3 warzyw wahają się pomiędzy 9 a 12 kesz - więcej niż w przypadku klientów stałych, ale sprzedajemy też o 1 warzywo więcej.

e) Wykorzystanie naszych pomocników - to działa niemalże identycznie jak w Agricoli - karty są dość dobrze opisane, ale w razie niejasności instrukcja każdą kartę dokładnie opisuje. Część kart dotyczy tylko "naszego podwórka", a część kart jest interaktywnych - możemy namieszać naszym przeciwnikom :twisted:

f) Kupowanie dostępnych warzyw i sprzedaż warzyw na wolne pola w naszym sklepie - różnica cenowa to przepaść: ceny kupna kształtują się od pszenicy za 3 kesz do pora za 6 kesz, a sprzedaży od 1 kesz za pszenicę, dynię, buraki i kapustę do 2 kesz za fasolę i por - ależ zdzierstwo :twisted:

g) Wzięcie losowego zestawu dodatkowych 2 kart akcji (tak jak w fazie kart). Możemy te karty zatrzymać lub odrzucić. Cena zestawu wynosi tyle ile jest wyłożonych na naszej planszy straganów lub pomocników (pod uwagę bierzemy większą liczbę). Tę akcję wykonujemy TYLKO raz w całej fazie akcji.

Wszystkie pozostałe akcje wykonujemy w dowolnej kolejności i dowolną ilość razy, aż skończą się pomysły lub możliwości.

W każdej chwili możemy wziąć pożyczkę (dowolną ilość razy w trakcie gry) w wysokości 5 kesz, ale nie jest ona spłacana w gotówce - po prostu na koniec gry za każdą wziętą pożyczkę cofamy się na torze punktacji o 1 pole.

Dysponujemy również magazynem, w którym na końcu fazy akcji składamy nasze niewykorzystane warzywa. Na początku magazyn mieści 1 warzywo, ale po rozbudowie za 2 kesz może pomieścić do 4 sztuk. Niezmagazynowane warzywa przepadają.

Na samym końcu przychodzi najważniejszy moment czyli ZAKUP punktów zwycięstwa. Otóż tor punktacji ma zasięg od 1 do 20 pkt. Na koniec każdej rundy (jest ich 9) gracz MOŻE kupić "przesunięcie" swojego znacznika (taki fajny mały chiński drewniany ludek :lol: ). Zawsze przesunięcie o 1 pole kosztuje 1 kesz, a każde następne tyle ile wynosi wartość tego pola, na które chcemy się przesunąć. Przykład: Mamy 11 pkt. Przesunięcie na pole 12 kosztuje 1 kesz, na pole 13 kosztuje dodatkowo 13 kesz, czyli w sumie 14 kesz za przesunięcie o 2 pola. Gdybyśmy chcieli przesunąć się o trzy pola trzeba by zapłacić 1 + 13 + 14 = 28 kesz.

Po zebraniu punktów przechodzimy do kolejnej rundy i zaczynamy od fazy żniw itd.

W instrukcji wyczytałem, że na 20 punktów do zdobycia 19 to poziom "Mistrzowski", 18 "Bardzo Dobry", a 17 "Dobry". Niestety ja nie zaszalałem, bo w pierwszej mojej rozgrywce uzyskałem 14 punktów, a w drugiej i trzeciej po 16 :oops: W trzeciej grze "dojechałem" co prawda do 19, ale miałem trzy pożyczki :evil: i musiałem cofnąć się o 3 pola...

Podsumowując:

Ja z gry jestem zachwycony, a moja żonka z pewnością będzie, bo jak widziała moje solo-zmagania to już jej się oczy świeciły na widok kolorowych warzywek :lol: . Jest w niej trochę losowości (chodzi tylko o karty przychodzące na rękę, które jednak mogą mieć znaczący wpływ na rozgrywkę) - aczkolwiek wydaje mi się, że najważniejsze to umiejętność najlepszego wykorzystania tego co mamy, a nie rodzaj czy jakość kart jakie dostaliśmy. Uważam, że doświadczony gracz na 100% wygra z początkującym (strategia, znajomość kart, stałych klientów etc.). W grze jest mnóstwo kombinacji i myślenia jest sporo, ale daje ono naprawdę wielką frajdę - przynajmniej dla mnie (lubiącego cięższe gry) nie jest w żadnym wypadku monotonne czy nudne - zero schematów. W przypadku gry solo jest to świetny "pasjans" optymalizacyjny - działa naprawdę rewelacyjnie. Zasady są proste do wytłumaczenia i zabiera to może maks 5-10 minut. Cała mechanika niby jest prosta, ale daje po prostu mnóstwo możliwości. Jak zagram w 2 osoby to napiszę coś więcej na temat samej rozgrywki i czasu jej trwania.

Mam nadzieję, że niedługo będę mógł się powymieniać doświadczeniami z kolejnymi posiadaczami Loyanga - szczególnie chciałbym się dowiedzieć jakie strategie stosujecie :D No i czy komuś udało się zdobyć 20 pkt :shock: :P ???

Re: Loyang

: 09 sty 2010, 14:17
autor: Megamaniac
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... +of+loyang

połączyłem
wyszukiwarka...
melee

Re: At the Gates of Loyang

: 23 mar 2010, 17:39
autor: Tibi
czy ktos zyczliwy moze mi napisac, czy wszystkie karty pomocnikow sa unikatowe? Czy moze ktores sie powtarzają? I jesli tak to ktore?

Re: At the Gates of Loyang

: 23 mar 2010, 18:22
autor: mst
Unikalni są wszyscy pomocnicy oprócz Handlarza, który występuje w 3 kopiach. :-)

Re: At the Gates of Loyang

: 23 mar 2010, 20:27
autor: Tibi
wlasnie o to mi szlo, dzieki ;)

Re: At the Gates of Loyang

: 14 lip 2010, 01:32
autor: janekbossko
tak sie zastanawiam nad gra...
ale czy aby jak na takiego "pasjansa" czas gry nie jest za długi?

jakie sa opinie graczy? sporo czasu minelo a tu raptem 2 strony postów. Le Havre i Agricola ma ich stanowczo wiecej...

Re: At the Gates of Loyang

: 14 lip 2010, 09:15
autor: mst
Bo Le Havre i Agricola to nieporównanie lepsze gry. :-)

Re: At the Gates of Loyang

: 14 lip 2010, 09:31
autor: janekbossko
ja wiem...sam Le Havre ubóstwiam z tym ze o AtGoL nic nie wiadomo tak naprawde. Malo sie o niej mowi a ze cena kuszaca to chcialem sie szarpnac ;)
Najbardziej jednak przeraza mnie czas gry, bo z tego co czytalem nie jest to tytul kalibru wczesniejszych 2 czesci.

Nie chce umniejszać grze ale obilo mi sie o uszy ze to taki bardzo rozbudowany pasjans, ktory trwa ponad 2h.

Re: At the Gates of Loyang

: 14 lip 2010, 09:35
autor: Tycjan
mst pisze:Bo Le Havre i Agricola to nieporównanie lepsze gry. :-)
Dokładnie At the Gates of Loyang to przyjemna gra "do zagrania", ale teraz to już nie koniecznie bym ja kupił. Nie mam jakiegoś dużego przymusu do ponownej rozgrywki, wiedząc, że istnieje LA ;) Brakuje w tej grze napięcia i emocji, za to są przyjemne odczucia estetyczne płynące z wykonania/elementów gry :)

Re: At the Gates of Loyang

: 19 lip 2010, 21:16
autor: vaski
Cześć
Nie wiecie może gdzie można dostać koszulki na karty do Loyang, wydawca gry miał niesamowitą fantazję by przyciąć karty na rozmiar 54x83.
Koszulki potrzebuję gdyż do każdej karty Pomocnika będę musiał załadować polskie tłumaczenie.
Próbowałem z koszulkami Mayday, Fantasy Flight ale rozmiar USA jest zbyt duży :(

Re: At the Gates of Loyang

: 19 lip 2010, 22:28
autor: yosz
Ano niestety nie ma pasujących jak ulał koszulek z tego co wiem. Musisz zadowolić się lekko za dużymi :/