Ok. W jednej grze na koniec będę miał glinianą chatę i mało owiec, w drugiej mało szop na polu i krów. Nadal, od początku do końca rozgrywki, dążę do tego samego optimum.bardopondo pisze: ↑19 paź 2021, 15:49 Primo - osiągnięcie wszystkiego w Agricoli jest (prawie) niemożliwe. Zazwyczaj jakiś aspekt trzeba potraktować trochę po macoszemu, byleby był choć w małym stopniu. Np. 1 dzik, 2 owieczki,albo dom nie z kamienia albo trochę nieużytków. Gry w których udało mi się w miarę dużo punktować w każdej kategorii - to gry z mega wypoconym kombem z kart w drafcie.
Nie. Być może to mogłoby zmienić moją opinię.bardopondo pisze: ↑19 paź 2021, 15:49 Po drugie primo - nie zagrałeś nigdy w partię gdzie ktoś wygrał z 15 kamiennymi izbami?
Nie robi mi różnicy, czy wymuruję dom w 9. rundzie, czy 11. Podobnie, czy w ostatniej rundzie zapunktuję mając max. za zaorane pola, czy komplet świń - ostatecznie i tak na czymś zdobędę ten 1 punkt więcej, kończąc z takim samym wynikiem.
Tak, interakcji w Agricoli jest sporo. Bawiłem się dobrze przez te 10-15 partii, ale pozbyłem się jej, właśnie ze względu na to, że rozgrywki wyglądały bardzo podobnie. Ktoś mi zabrał możliwość zrobienia czegoś - ok, zrobię to w następnej turze, albo za dwie - w międzyczasie robiąc inną rzecz potrzebną do osiągnięcia optimum, a przynajmniej minimum, by nie dostać ujemnych punktów.bardopondo pisze: ↑19 paź 2021, 15:49 Po trzecie primo - to interakcja między graczami wywołuje ciasnotę i twardą intetakcję. Nuda w Agricoli - nigdy.
Czy to źle? Nie, to nadal jest dobra gra i zasłużenie zdobyła popularność. Tyle, że dla mnie ten schemat rozgrywki to za mało, by się utrzymać na dłużej.
Końcowa punktacja, która jest jej cechą, dla mnie jest też dużą wadą. W Uczcie mam możliwość wygrać robiąc wszystko po trochu, ale TEŻ specjalizując się w czymś konkretnym - jedna gra może być rywalizacją o akcje, a następna może być być piaskownicą i pasjansem. W Agricoli karty pomocników i ulepszeń powinny różnicować rozgrywki, ale dla mnie robią to w zbyt małym zakresie. Być może to kwestia tego, że grałem tylko w nowszą wersję "dla graczy", gdzie te talie są istotnie odchudzone, w stosunku do pierwszego wydania.